Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, ely3 napisał(a):

Że nadal w 100% winę ponosi kierowca jadący z tyłu

Nie wiesz tego. Ja zakladam, ze tak może być i czekam na wyniki postępowania. Ty wydajesz wyroki bez tego.

I powiem Ci jedno: od dłuższego czasu już nie jest tak w kodeksie drogowym, że winny jest ten, co wjeżdża w tyl auta... Gdyby lewym pasem jechał kierowca, któremu zajedzie drogę auto z prawego pasa to winny jest ten co zajechal. Jeśli okazałoby się, że ten co jechał lewym przekraczał prędkość, to zależnie od biegłych mogłoby to stanowić element łagodzący dla tego.co zajechal drogę. 

Jeśli na lewym pasie znajdowałoby się auto, mimo wolnego prawego pasa też dyskusyjna sytuacja. Jeśli kierowca na lewym pasie miałby awarie i/lub nie działały mu światła tylnie to jeszcze gorzej. 

Jeśli pekla by mu opona, bo.mial np. łyse i zajechalby droge autu na lewym pasie tez to jego wina.

Jedyna sytuacja w której 100% winny jest kierowca jadący z tyłu, to wtedy Jeśli jadąc konkretnym pasem np. lewym lub prawym, wjeżdża na prawidłowo jadące auto przed nim, bo nie zachował ostrożności (to czy jechał za szybko, czy wysyłał SMS, czy łaska robiła mu gałkę, nie ma już znaczenia - i tak jest winny). 

14 minut temu, ely3 napisał(a):

Tu akurat nie trzeba wielkeij filozofii.

Właśnie, że trzeba bo zginęły 3 osoby. Problem polega na tym, ze Ty widząc jeden filmik już uznałeś, że wiesz wszystko i wydajesz wyroki, a ja nie, podobnie prokuratura, która  musi zebrać wszystkie dane, a nie tylko te, które Ci pasują pod tezy niczym rodem z dyskusji o nba.

18 minut temu, ely3 napisał(a):

Przecież adwokat nie może grozić pozwem w takiej sytuacji.. Ty naprawdę uważasz ,że adwokat grozi prokuraturze by nie składała pochopnych oświadczeń ?

Oczywiście, że może, jesli do opini publicznej przedostalyby się niepotwierdzone informacje i powiązane by były osobowo.

20 minut temu, ely3 napisał(a):

Choć pewnie gdyby nie wpis @lorak który żyje takimi spiskami to nawet bym nie wiedział ,ze był taki wypadek i że jest z tego powodu gównoburza

Tu już widzę spaczenie level hard... naprawdę myślisz, że ludzie, w tym ja to żyją tylko na e-nba? LOL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, dannygd napisał(a):

Nie wiesz tego. Ja zakladam, ze tak może być i czekam na wyniki postępowania. Ty wydajesz wyroki bez tego.

Czego nie wiem?  Ze w podanym przez Ciebie przypadku wina leży i tak po stronie kierowcy BMW? Przecież to jest oczywisctośc. TO raczej Ty tworzysz dziwną teże ,ze jakby to była awaia KIa to nie byłoby winy kierowcy BMW. Otóż i tak byłaby jego

1 minutę temu, dannygd napisał(a):

naprawdę myślisz, że ludzie, w tym ja to żyją tylko na e-nba? LOL

A na jakiej podstawie wysnułeś ten wniosek? Ja po prostu nie wchodze jak widze tego typu teksty - Wypadek na A1 ,Zginęła rodzina i inne tego typu. W radio też mnie to jakoś ominęło . I tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, dannygd napisał(a):

I powiem Ci jedno: od dłuższego czasu już nie jest tak w kodeksie drogowym, że winny jest ten, co wjeżdża w tyl auta..

A czy Ty w ogóle czytasz to co cytujesz? Napisałem ,ze jedyny wyjątek to zajechanie drogi czy wymuszenie pierwszeństwa. PO czym tworzysz kilkanaście zdań by napisać to co ja napisałem wcześniej. 

Jeśli pęknie opona ale jechał swoim pasem i wjechał w niego ten z tyłu to jest jego wina zawsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, fluber napisał(a):

Brak zadań domowych oznaczałby, że nie będziesz wymagać od dzieci np czytania książe

?? A na jakiej podstawie wyszedł ci taki wniosek? Badania czytelnictwa nie pokazują korelacji pomiędzy zadaniami domowymi a czytaniem ksiażek

Ludzie czytają zazwyczaj w domach gdzie rodzice czytają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ely3 napisał(a):

?? A na jakiej podstawie wyszedł ci taki wniosek? Badania czytelnictwa nie pokazują korelacji pomiędzy zadaniami domowymi a czytaniem ksiażek

Ludzie czytają zazwyczaj w domach gdzie rodzice czytają

To ciekawe, bo czytanie lektur szkolnych od zawsze było zadaniem domowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ely3 napisał(a):

Przecież to jest oczywisctośc

Nie, póki nie masz wszystkich informacji.

Był juz jakis czas temu filmik w sieci, jak kierowca wjechał na pasach w przechodniow. Wyroki zapadły w mediach w pół sekundy, bo na pewno jecha za szybko, bo pojany, bo.wariat, na krzeslo z nim, dożywocie itd. (abstrahuję, że finalnie nikt tam nie zginął). A potem zaczęły się pojawiać informacje/nagrania z których to już takie oczywiste nie było: jechał prawidłową prędkością, zgodnie z przepisami, a piesi wtargnęli na pasy bez patrzenia w lewo (czytaj upewnienia się czy mogę bezpiecznie wejść na pasy) itd. Finalnie chyba kierowca nawet mandatu nie dostał, czy dostali przechodnie już nie sprawdzałem. Tak wyglada właśnie wyrokowanie społeczne w SM, co nie znaczy że w innym przypadku akurat nie byłoby na odwrot i winny byłby kierowca.

Kiedyś ja jadąc pod wieczór, wjeżdżałem do Olsztyna i nagle na wylotówce wybiegł mi człowiek w którego uderzyłem, wtedy jeszcze nie było tak popularnych SM i kamerek w autach, więc majac nanuwadze obrazek z uderzonym pieszym, pororzucane zabawki dla dzieci, jedzenie z siatek itd. (To bylo przed świetami) co do zasady na starcie zostałem potraktowany przez Policje jako winny. Na moje  szczescie zatrzymali się świadkowie, którzy mnie bronili i nie pozwolili tak. traktowac, a potem okazało się, że gosciu uciekał ze zlamana kościa udowa bo miał 4 promile alkoholu i... 500m dalej jego kolega z którym pił tego wieczoru też wpadł pod samochód, tylko miał mniej szczęścia bo pod.cieżarowy...

Dziś jakby ktoś wrzucił taki filmik (z lezaca ofiarą, porozrzucanymi rzeczami i nie daj Boże uszkodzone BMW) na FB czy X i podpisał kolejny zabójca, to internet by mnie zlinczował zanim ktoś poznałby jakiekolwiek fakty. Dlatego ja czekam na kolejne informacje i nie wydaje wyroków, choć widzę tak jak Ty tylko, że jedno auto jadące dużo szybciej uderza w drugie. 

19 minut temu, ely3 napisał(a):

Ty tworzysz dziwną teże ,ze jakby to była awaia KIa to nie byłoby winy kierowcy BMW. Otóż i tak byłaby jego

Nieprawda, dokształć się w temacie, pogadaj z biegłymi od wypadków drogowych i prawnikami. Poczytaj orzecznictwo, bo wydajesz wyroki jak potłuczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ely3 napisał(a):

?? A na jakiej podstawie wyszedł ci taki wniosek? Badania czytelnictwa nie pokazują korelacji pomiędzy zadaniami domowymi a czytaniem ksiażek

Ludzie czytają zazwyczaj w domach gdzie rodzice czytają

Na podstawie tego, że czytanie książek ( lektur szkolnych) zawsze było zadaniem domowym i nie odbywało się na lekcjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, ely3 napisał(a):

Jeśli pęknie opona ale jechał swoim pasem i wjechał w niego ten z tyłu to jest jego wina zawsze

No właśnie nie wiesz tego jakim jechał. Po śladach hamowania i być może włączeniem kierunkowskazu na filmiku tuż przed zderzeniem,  wyglada dla mnie to tak:

KIA jedzie lewym pasem dużo wolniej (czy zgodnie z przepisami, tego nie wiem), wygląda jakby standardowo.jechal lewym, choć prawy ma wolny (niemniej filmik nie pokazuje całego spektrum). Nie wiem też czy KIA ma sprawne światła i jest widoczna dla innych uczestników ruchu z odpowiedniej odległości.

BMW jedzie lewym.pasem bardzo szybko, mniejsza z tym czy 200, 250 czy 300. Zauważa auto na lewym pasie i miga długimi, bo już wie, że ma problem i za późno go zauważył (możliwe, że tylko w wyniku zbyt dużej predkosci, ale nie wiemy punkt.wyzej czy nie.bylo innej przyczyny).

KIA nie reaguje.od.razu, tylko dopiero po chwili próbuje odbić na prawy pas, w tym czasie BMW wiedząc już że może się to nienudac próbuje wyminąć prawym pasem, ale w tym czasie zjeżdża już KIA, więc w połowie manewru wraca na lewy ale jedzie za szybko i uderza w tyl KIA. 

Ta staje w płomieniach, kierowca BMW w szoku po wypadku. Cała reszta to gdybanie. 

Teraz Prokurstura musi każdy z tych elementów zweryfikować i zbadać. Może KIA jechała prawidłowo i chwilę.wczesniej rozpoczęła bardzo długi manewrw wyprzedzania lewym pasem jakiegoś auta przed sobą, czego filmik nie oddaje, a może nie. W związku z tym, że nie wiem tego, nie wydaje wyroków i czekam na potwierdzone dane. Może potwierdza mają wizję wypadku, a może nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dannygd napisał(a):

No właśnie nie wiesz tego jakim jechał. Po śladach hamowania i być może włączeniem kierunkowskazu na filmiku tuż przed zderzeniem,  wyglada dla mnie to tak:

KIA jedzie lewym pasem dużo wolniej (czy zgodnie z przepisami, tego nie wiem), wygląda jakby standardowo.jechal lewym, choć prawy ma wolny (niemniej filmik nie pokazuje całego spektrum). Nie wiem też czy KIA ma sprawne światła i jest widoczna dla innych uczestników ruchu z odpowiedniej odległości.

BMW jedzie lewym.pasem bardzo szybko, mniejsza z tym czy 200, 250 czy 300. Zauważa auto na lewym pasie i miga długimi, bo już wie, że ma problem i za późno go zauważył (możliwe, że tylko w wyniku zbyt dużej predkosci, ale nie wiemy punkt.wyzej czy nie.bylo innej przyczyny).

KIA nie reaguje.od.razu, tylko dopiero po chwili próbuje odbić na prawy pas, w tym czasie BMW wiedząc już że może się to nienudac próbuje wyminąć prawym pasem, ale w tym czasie zjeżdża już KIA, więc w połowie manewru wraca na lewy ale jedzie za szybko i uderza w tyl KIA. 

Ta staje w płomieniach, kierowca BMW w szoku po wypadku. Cała reszta to gdybanie. 

Teraz Prokurstura musi każdy z tych elementów zweryfikować i zbadać. Może KIA jechała prawidłowo i chwilę.wczesniej rozpoczęła bardzo długi manewrw wyprzedzania lewym pasem jakiegoś auta przed sobą, czego filmik nie oddaje, a może nie. W związku z tym, że nie wiem tego, nie wydaje wyroków i czekam na potwierdzone dane. Może potwierdza mają wizję wypadku, a może nie.

ale pierdolisz glupotu, jak czytam kretynów ktorzy notorycznie podwarzaja wpływ prędkości na wypadki to niewiadomo czy sie śmiać czy bardziej płakać, i mowimy to w kraju ktory przoduje w ue jesli chodzi o smiertelne wypadki drogowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, RappaR napisał(a):

To ciekawe, bo czytanie lektur szkolnych od zawsze było zadaniem domowym

I duża część dzieci nie czytała ksiazek tylko korzystała z gotowych skrótów. I co ważniejsze w żaden sposób nie przełożyło się na dalsze czytania. 

31 minut temu, dannygd napisał(a):

Nieprawda, dokształć się w temacie, pogadaj z biegłymi od wypadków drogowych i prawnikami. Poczytaj orzecznictwo, bo wydajesz wyroki jak potłuczony.

Pokaż takie wyroki gdzie nie doszło do wymuszenia pierwszeńśtwa a winnym uznano tego co hamował z przodu

Bo skor jest takie orzecznictwo to na pewno nie będziesz miał problemu wrzucic tutaj odpowiednie linki. 

Bo ja jestem dosć świeżo po kolizji gdzie była policja i od razu wypisała mandat temu co jechał z tyłu. I nie miało znaczenia ,ze było zielone i ten z tyłu był zaskocozny moim hamowaniem . Gościu się mocno pultał. To mu policja grzecznie wyjaśniła ,że jego obowiązkiem jest zachować bezpieczny dystans bo zawsze jest jego wina jesli nie nasapiło zajechanie drogi. Więc może policja też gada jak potłuczona więc z chęcią zobaczę te orzecznictwo.

 

Podrzuć po prostu linki zamiast obrażać wszystkich wokół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no, to jest gruby lol. o ile mi wiadomo, nie istnieje w kodeksie drogowym kategoria 'domniemania niewinnosci' w sytuacji jawnego naruszenia przepisow ruchu drogowego. nie ma absolutnie zadnego znaczenia, co zadzialo sie z pierwszym pojazdem, przepisy okreslaja to bardzo jasno - wjechanie w kuper poprzedniego auta oznacza jedno, 'niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu'. period!...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, joe dumars napisał(a):

nie no, to jest gruby lol. o ile mi wiadomo, nie istnieje w kodeksie drogowym kategoria 'domniemania niewinnosci' w sytuacji jawnego naruszenia przepisow ruchu drogowego. nie ma absolutnie zadnego znaczenia, co zadzialo sie z pierwszym pojazdem, przepisy okreslaja to bardzo jasno - wjechanie w kuper poprzedniego auta oznacza jedno, 'niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu'. period!...

 

moze te przepisy nie obowiazuja względem posiadaczy niemieckiej mysli technologicznej 😋

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, fluber napisał(a):

Na podstawie tego, że czytanie książek ( lektur szkolnych) zawsze było zadaniem domowym i nie odbywało się na lekcjach.

Tak i zawsze nie oznaczało ,ze ktoś te lektury przeczyta

 

57 minut temu, fluber napisał(a):

Brak zadań domowych oznaczałby, że nie będziesz wymagać od dzieci np czytania książek.

Poza tym to Ty napisałeś ,ze brak zadań oznacza ,że nie będziesz wymagać od dzieci czytania

Otóż to nie jest prawda. Jak sam czytasz to będziesz sam zachęcał dzieci do czytanai a jak nie będziesz czytał to i też nie będziesz wymagał od dzieci by czytały lektury

Jedno ma niewiele wspólne z drugim .Wg Ciebie zaś tylko zadania domowe sprawiają ,ze rodzice wymagają od dzieci czytania ksiązek. Dosłownie tak napisałeś a to jest nieprawda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, joe dumars napisał(a):

przepisy okreslaja to bardzo jasno - wjechanie w kuper poprzedniego auta oznacza jedno, 'niezachowanie bezpiecznej odleglosci od pojazdu'. period!..

Drogi Kcp -- zgadzam sie z Toba w 100% . Dlatego dziwi mnie opinia ,ze orzecnitwo sądowe mówi co innego. Może się mylę więc z chęcią poczekam na takowe linki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ely3 napisał(a):

Drogi Kcp -- zgadzam sie z Toba w 100% . Dlatego dziwi mnie opinia ,ze orzecnitwo sądowe mówi co innego. Może się mylę więc z chęcią poczekam na takowe linki

nie no tu nie ma co czekac, na mojej wiesi posiadacze pewnej marki samochodowej notorycznie udowadniaja na naszym lokalnym forum, że ich prawa fizyki nie dotyczą, wiec co tu mowic o prawie drogowym itd😋

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ely3 napisał(a):

Drogi Kcp -- zgadzam sie z Toba w 100% . Dlatego dziwi mnie opinia ,ze orzecnitwo sądowe mówi co innego. Może się mylę więc z chęcią poczekam na takowe linki

mnostwo mamy glupich/malo precyzyjnych przepisow, niemniej przepisy ruchu drogowego, moim skromnym zdaniem, zostaly naprawde sensownie pomyslane. ktos nad tym dluzej 'glowkowal'. jeno tych znakow mogliby/powinni stawiac mniej. to naprawde czesto utrudnia jazde, szczegolnie mniej doswiadczonym kierowcom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, ely3 napisał(a):

Tak i zawsze nie oznaczało ,ze ktoś te lektury przeczyta

 

Poza tym to Ty napisałeś ,ze brak zadań oznacza ,że nie będziesz wymagać od dzieci czytania

Otóż to nie jest prawda. Jak sam czytasz to będziesz sam zachęcał dzieci do czytanai a jak nie będziesz czytał to i też nie będziesz wymagał od dzieci by czytały lektury

Jedno ma niewiele wspólne z drugim .Wg Ciebie zaś tylko zadania domowe sprawiają ,ze rodzice wymagają od dzieci czytania ksiązek. Dosłownie tak napisałeś a to jest nieprawda

Przecież ja to pisze z perspektywy szkoły, a nie tego co robisz w domu z dzieckiem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.