Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.08.2023 o 12:29, fluber napisał(a):

Podobnie jak kolegę @jack Ciebie także poproszę o pójście dziś na wieczorną mszę, policzenie wiernych i strzelenie foteczki wraz z info o liczbie parafian. 

 

OK.,Zgoda, tylko napisz jakie honorarium, w sumie jak dasz uczciwą ofertę to mogę opi*****ić kilka, kilkanaście tego typu miejsc w okolicy, oczywiście jak dołożysz jakiś ryczałt na paliwo .,Proponuje taką stawkę jak Ty bierzesz za swoje picowane sesje coachingowe od jeleni, których tresujesz z zarządzania czasem, czy tam innych debilnych bzdur jakie im wciskasz .,Myślę że fair enough.,Ja to zrobię uczciwie i rzetelnie., Na 100% nie wydymam Ciebie jak Ty swoich zleceniodawców - klientów 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, fluber napisał(a):

No zakazany jest seks pozamałżeński. Ale mi nie sprawiłby przyjemności.

Cała reszta to nie jest prawda

 

jak nie? można zrobić lodzika mężowi i iść spać bez żadnej dalszej akcji? albo zdominować drugą stronę i zabawa nie skończy się wytryskiem w pochwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lorak napisał(a):

dotyczą, bo Ely ma rację, że według KK ((kieruje się on bowiem "prawem naturalnym" - i stąd też zakaz antykoncepcji) seks jest ukierunkowany na prokreację. dlatego też na wiele rodzajów zabaw katolicy nie powinni sobie pozwalać.

No nie powinni. Tylko że ely napisał to:

 

11 godzin temu, ely3 napisał(a):

np seks jest dozwolony tylko w celach prokreacyjnych. nie możesz iść do łóżka jeśli Twoim celem nie jest spłodzenia potomka

A to jest nieprawda.

Więc szkoda mi czasu na bezsensowna dyskusję 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakbyś przekręcał rzeczywistość i czyjeś słowa ale przecież doskonale wiesz ze chodzi o stosunek kościoła do gumek. O innych bardziej nowoczesnych środkach nie wspominając. I nie pisze o tabletkach po. Kk stoi od setek lat mimo ze mamy zupełnie inna rzeczywistość na niezmiennym stanowisku bardzo skrajnym w tej materii. Niestety życie wiele rzeczy przewartościowało czasem ze strata czegoś wartościowego ale upór Kk szkodzi mu samemu. Jeżeli ktoś tego nie zauważy z oficjeli teraz klepany przez plecy przez takie bezkrytyczne osoby ja Ty @fluber to jesteśmy świadkami przedostatniej wachty przy kadzidle. Broniąc braku jakiejkolwiek postępowości czy możliwości kompromisu w tej materii sam dokładasz cegiełkę do budowy grobu Kk. Ładnego murowanego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lorak napisał(a):

jak nie? można zrobić lodzika mężowi i iść spać bez żadnej dalszej akcji? albo zdominować drugą stronę i zabawa nie skończy się wytryskiem w pochwie?

 

2 godziny temu, lorak napisał(a):

jak nie? można zrobić lodzika mężowi i iść spać bez żadnej dalszej akcji? albo zdominować drugą stronę i zabawa nie skończy się wytryskiem w pochwie?

Mnie też ten temat nurtuje, znaczy stanowisko KK wobec różnego rodzaju zabaw łóżkowych w tym seksu oralnego.,Fluber jako forumowy ekspert od nauczania kościoła powinien te kwestie wyjaśnić mniej wtajemniczonym forumowiczom.

2 godziny temu, fluber napisał(a):

Pytania, które zadajesz nie dotyczą tego co ely napisał i co jest nieprawdą. Eot.

Niestety widzę ,że jak pojawią się jakieś niewygodne tematy., Kolega @fluber natychmiast nabiera wody w usta i znika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, fluber napisał(a):

Od czasów Ptolemeusza I do końca XIX w, błazen był nieszkodliwym durniem/kuglarzem na dworze, traktowanym z dystansem, politowaniem, odrobiną zaciekawienia, ale nigdy poważnie.

 

W XXI w, błazen został królem.

Pamiętasz post o ilorazie inteligencji kiedyś vs dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, lorak napisał(a):

to dlaczego lodzik ze scenariusza wyżej jest grzechem? albo "onanizm małżeński"? dlaczego antykoncepcja jest zabroniona?

 

10 minut temu, Koelner napisał(a):

a anal?

No właśnie, kolega przeczytał wszystkie encykliki, zna na pamięć prawo kanoniczne, mało tego krzak się zapalił i do niego gadał, znaczy miał objawienia., A na takie proste pytania nie potrafi odpowiedzieć 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, starYfaN napisał(a):

 

Z całą pewnością nie dla męża, który po 10 latach zna już tą d...ę na pamięć i niekoniecznie (patrząc na funkcję potrzeb vs czas) ma ochotę na odświeżanie w częstotliwości raz na dobę .

Znaczy, w ujęciu tej samej d....y, rzecz jasna :( 

Co ty pierdzielisz :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lorak napisał(a):

to dlaczego lodzik ze scenariusza wyżej jest grzechem? albo "onanizm małżeński"? dlaczego antykoncepcja jest zabroniona?

Ok, postaram się wyjaśnić te kwestie. Na początku jednak kilka ważnych informacji.

W KK nie istnieje coś takiego jak zbiór zasad dotyczący seksu w formie typu: tu możesz wsadzić, wam możesz skończyć, to możesz zrobić, a tego nie wolno. Oczywiście potocznie mówimy o takich regułach, czy zasadach, są one jednak efektem pewnego konkretnego sposobu patrzenia na małżeństwo oraz analizy tekstów biblijnych dotyczących tego tematu.

Drugie ważne zastrzeżenie, które też nawiązuje do tego co padło w rozmowie z julkiem, różni księżą różnie podchodzą do różnych rzeczy. Niektórzy są bardzo konserwatywni i ignorują reformy w KK oraz aktualną interpretację. Inni nadążają. Ja ogólnie w samym KK jestem bardziej po tej stronie, nazwijmy to nadążającej, czyli nie mającej problemu z tym, że np. Franciszek przedstawi nową interpretację itd. 

Trzecie zastrzeżenie to w tych kwestiach nie ma zawsze prostych odpowiedzi: można lub nie można. Najczęściej odpowiedź będzie to zależy, a od czego zależy to postaram się za chwilę wyjaśnić.

A więc po kolei:

1. Kwestia zakazu antykoncepcji. Ogólnie rzecz biorąc nie każda forma antykoncepcji jest zakazana, natomiast z pewnością każda forma, która powoduje "niepełnosprawność", czyli "ubezpłodnienie" traktowana jest jako grzech. I to nawet nie chodzi o seks. Samo stosowanie czegoś takiego to grzech, właśnie z powodu tego, że naszym obowiązkiem jako ludzi jest dbanie o siebie, o swoje zdrowie i zakazane jest robienie z siebie osoby nie w pełni sprawnej celowo. Stąd odpadają np. tabletki.

Jeżeli chodzi o gumki, to wszystko zależy od intencji. Jeżeli intencją jest tylko i wyłącznie niechęć do ciąży, to jest to naturalnie grzech, w przypadku gdy intencją jest ochrona przed chorobą, bo np. jedno z małżonków na coś choruje - w takim wypadku jest to dopuszczalne pod warunkiem, że jest taka intencja. Należy pamiętać też o fragmencie Pisma Świętego "Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem", gdzie jest to interpretowane w taki sposób, że seks przez gumkę, to jest... no właśnie stawianie bezpośredniej bariery w takim połączeniu, to nie jest związanie się ciałami męża i żony.

2. Kwestia stosunków niewaginalnych: oral, anal, wzajemna masturbacja, seks hiszpański, whatever.

Kwestią oczywistą jest to, że KK dopuszcza seks jedynie między mężem i żoną. Źródło tego, że dominującym stosunkiem jest stosunek waginalny jest oczywiście naturalne powiązanie go z celem prokreacyjnym. Zapewne każdy słyszał o Onanie: "ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia, aby nie dać potomstwa swemu bratu.  Złe było w oczach Pana to, co on czynił, i dlatego także zesłał na niego śmierć"

Przez wiele lat to ten fragment był podstawą interpretacyjną, jednak w ostatnich latach te kwestie zostały przeinterpretowane, gdzie zwrócono szczególną uwagę na słowo "ilekroć". 

Po pierwsze nie ma większych wątpliwości ( poza analem), że wszystkie wymienione formy są dopuszczalne w sytuacji, w której seks kończy się stosunkiem waginalnym. Co do analu - jest to kwestia dyskusyjna ze względu na potencjalnie wysokie ryzyko przenoszenia różnych chorób nawet w monogamicznym małżeństwie, przez co raczej nie jest to rekomendowane, ale też nie spotkałem się z jakimś kategorycznym zakazem w nurcie tej interpretacji. 

Co jednak z finałem? No właśnie tu wchodzimy do tego słowa "ilekroć". Na pewno nie wolno tego robić w sposób permanentny i jako zastępczy w stosunku do zwykłego stosunku. Czyli jeżeli w miesiącu, na te, powiedzmy 20 stosunków z żoną, 10 razy kończysz w ustach, 5 razy w dupie i 5 razy na cyckach, no to nie ma wątpliwości - grzeszysz. Jeżeli natomiast nie jest to reguła i uprawiacie w ciągu miesiąca także normalny seks waginalny to...

pozostaje pytanie o intencje. Tutaj mamy przede wszystkim nauki Jana Pawła 2 oraz nauczanie KKK. 

akty płciowe małżonków mają podwójny cel: „dobro samych małżonków i przekazywanie życia”

Nie da się ukryć, że seks jest istotnym elementem życia małżeńskiego. Jego urozmaicenie niewątpliwie służy dobru samych małżonków. Należy oczywiście pamiętać, że pozostałe zasady pozostają niezmienne: "granicy tej „przyjemności” jest szacunek dla godności drugiego człowieka i niepodejmowanie czynności, które mogą go poniżać" Nie jest nazwane wprost po imieniu o czym mowa, ale każdy powinien potrafić rozeznać w sumieniu, w jakim celu jaka aktywność jest podejmowana w małżeństwie i czy chodzi wyłącznie o zaspokojenie egoistycznych potrzeb, czy chodzi jednak o dobro małżeństwa i czy zachowany jest szacunek dla współmałżonka.

No właśnie, kwestia sumienia i tutaj wchodzi cały na biało papież Franciszek i jego Amoris laetitia, absolutnie rewolucyjne dzieło, które przypomina jednak dość starą naukę KK, pochodzącą jeszcze z listów św. Pawła. "Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem" - chodzi tu oczywiście o sumienie, czyli każdy z nas jest w stanie stwierdzić, czy to do czego się posunął w seksie jest złe, czy dobre - to sumienie daje tutaj odpowiedź. I tę naukę na temat sumienia powiela papież Franciszek i pisze o tym, że nie napisze jakie są zasady, bo te kwestie rozgrywają się w sumieniu każdego człowieka.

Więc podsumowując, jeżeli nie robisz z tego reguły, nie unikasz w ogóle regularnego współżycia waginalnego i jako małżeństwo urozmaicacie seks właśnie kierując się dobrem małżeństwa, to można uprawiać onanizm małżeński, czy też seks oralny. 

3. Kwestia dominowania - tutaj raczej muszę odpowiedzieć negatywnie - trudno jest tego rodzaju praktyki pogodzić z szacunkiem, brakiem poniżania i dbaniem o godność współmałżonka ( tak, jak w oralu można sobie wyobrazić różnicę między zwykłym lodzikiem, a jakimś brutalnym dławieniem fiutem, tak w przypadku dominacji, podejrzewam, że nie chodzi o jakąś ugrzecznioną wersję, z zachowaniem pełnej godności i szacunku). Poza tym KK też bardzo podkreśla, że istotne jest w czasie stosunku bycie sobą, a nie wchodzenie w role innych ludzi i wychodzenie z roli męża, czy żony.

4. Takie kwestie, jak seks w lesie, na łące, w przebieralni, ogólnie jakichś dyskretnych miejscach publicznych, jakieś przebieranki itd. no to bez żadnego problemu są dopuszczalne.

Kończąc wywód polecam w tym temacie szczególnie ojca Knotza i jego publikacje. Bardzo pasuje tu szczególnie książka "Kochaj i rób co chcesz", której tytuł pochodzi od Św. Augustyna i jest takim podsumowaniem spojrzenia KK na współżycie małżeńskie. W małżeństwie, jeżeli się kochacie, szanujecie i traktujecie z godnością, to właściwie możecie robić co chcecie. I na koniec jeszcze Pius 12. "Małżonkowie we wspólnym, całkowitym oddaniu się fizycznym doznają przyjemności i szczęścia cielesnego i duchowego. Gdy więc małżonkowie szukają i używają tej przyjemności, nie czynią niczego złego, korzystają tylko z tego, czego udzielił im Stwórca"

Na koniec jeszcze podkreślę, że w necie znajdziecie mnóstwo informacji na temat tego, że w ogóle wszystko jest zakazane i są jakieś konserwatywne odłamy, które najchętniej zabroniłyby wszystkiego. To co napisałem wyżej nie istnieje w randze dogmatu, przykazań, czy czegokolwiek podobnego. Natomiast w tej duchowości, w której ja siedzę i wśród księży i zakonników (głównie dominikanów) wśród których działam, jest to spojrzenie naturalne i powszechnie stosowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Koelner napisał(a):

skróć ktoś proszę 

 

W dniu 23.08.2023 o 14:34, ignazz napisał(a):

PiS ma większość przecież. Może nie na forum gdzie trzeba potrafić czytać i pisać ( z rożnym skutkiem i zrozumieniem oczywiście) ale tak ogólnie ma. Wiec jaka mniejszość? Po prostu więcej udzielaj się tam gdzie są wyborcy PiS jeżeli uwiera niezrozumienie i stan oblężonej twierdzy. 

 

Memy same się piszą :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.