Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 18.08.2022 o 17:57, lorak napisał(a):

generalnie strasznie spłycacie temat) co najwyżej pokazują, że chrześcijanie boją się piekła.

Rozwiń  

- splycacie temat

- chrzescijanie boja sie piekla

 

wesola sekwencja

 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

  W dniu 18.08.2022 o 18:03, julekstep napisał(a):

wesola sekwencja

Rozwiń  

 

zawsze serce mi się raduje, gdy mogę cię rozbawić.

  W dniu 18.08.2022 o 18:01, fluber napisał(a):

Tryskacie optymizmem widzę

Rozwiń  

wbrew pozorom uświadomienie sobie tego jest w rzeczy samej optymistyczne i pozwala wieść spokojne życie.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:06, lorak napisał(a):

  

wbrew pozorom uświadomienie sobie tego jest w rzeczy samej optymistyczne i pozwala wieść spokojne życie.

Rozwiń  

Nie rozumiem. W jaki sposób uświadomienie sobie ze cokolwiek w każdej chwili może zakończyć Twoja egzystencje jest upgradem nad uswiadomieniem sobie ze będziesz żył wiecznie z bytem który Cię kocha 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:10, fluber napisał(a):

Nie rozumiem. W jaki sposób uświadomienie sobie ze cokolwiek w każdej chwili może zakończyć Twoja egzystencje jest upgradem nad uswiadomieniem sobie ze będziesz żył wiecznie z bytem który Cię kocha 

Rozwiń  

tak kocha, że ma obsesję na temat mojego życia seksualnego i na przestrzeni dziejów wymordował miliony ludzi na czele ze swoim synem, którego przekonał do popełnienia samobójstwa. to ja podziękuję za taką miłość i wolę się rozpłynąć w nicości, gdy już przyjdzie mi umrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:19, lorak napisał(a):

tak kocha, że ma obsesję na temat mojego życia seksualnego i na przestrzeni dziejów wymordował miliony ludzi na czele ze swoim synem, którego przekonał do popełnienia samobójstwa. to ja podziękuję za taką miłość i wolę się rozpłynąć w nicości, gdy już przyjdzie mi umrzeć.

Rozwiń  

To nie jest odpowiedź na moje pytanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:10, fluber napisał(a):

W jaki sposób uświadomienie sobie ze cokolwiek w każdej chwili może zakończyć Twoja egzystencje jest upgradem nad uswiadomieniem sobie ze będziesz żył wiecznie z bytem który Cię kocha 

Rozwiń  

Brak strachu wobec życia wiecznie z bytem opisywanym w świętych księgach, z którego nijak nie wynika, żeby był dobry. Jest też druga strona medalu brak strachu przed piekłem wśród niektórych.

Uświadomienie sobie, że to życie, które masz jest jedynym, pozwala Ci docenić każdy dzień i czerpać z życia, zachwycać się naturą, miłością, osobami, które są wokół Ciebie, bo zdajesz sobie sprawę, że wraz z końcem życia, tego już zabraknie, toteż masz motywację, żeby przeżyć życie dobrze.

Generalnie życie wiecznie strasznie dewaluuje życie na Ziemi, jako jakiś test/trial/demo, zanim trafisz do Boga... a w kontekście tego, że bóg jest wszechwiedzący, to już w ogóle...

  W dniu 18.08.2022 o 17:58, julekstep napisał(a):

to podciagaj - nie bronie!

tak czy siak 'modlenie sie ewentualnego bytu' na bazie tych statow wydaje sie dosc skuteczna forma prewencji jesli chodzi o samobojstwa (szczegolnie ze im bardziej 'hardkorowa' dana religia tym lepsze wyniki  - u muslimow problem samobojstw prawie nie wystepuje)

Rozwiń  

To jest jedna z interpretacji, która np. nie bierze pod uwagę efektu placebo.
Inna intepretacja, to ateiści to pizdy. Ktoś inny może zinterpretować, że to dowód na istnienie boga.
Kolejna to, że faktycznie oddawanie swojego życia do "imaginary friend"(przykład flubera z dziećmi) pozwala łatwiej przejść przez życie/trudne momenty, co np w żaden sposób nie determinuje prawdziwości istnienia tegoż wymyślonego przyjaciela.

Edytowane przez P_M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:23, P_M napisał(a):

To jest jedna z interpretacji, która np. nie bierze pod uwagę efektu placebo.
Inna intepretacja, to ateiści to pizdy. Ktoś inny może zinterpretować, że to dowód na istnienie boga.
Kolejna to, że faktycznie oddawanie swojego życia do "imaginary friend"(przykład flubera z dziećmi) pozwala łatwiej przejść przez życie/trudne momenty, co np w żaden sposób nie determinuje prawdziwości istnienia tegoż wymyślonego przyjaciela.

Rozwiń  

ale czy ja gdzieś tu dowodzę istnienia Boga? lol

mnie interesuje społeczna korzyść z istnienia instytucji religijnych - ja, w przeciwieństwie do wojujących ateistów, nie mam potrzeb metafizycznych :) 

  W dniu 18.08.2022 o 18:23, P_M napisał(a):

Inna intepretacja, to ateiści to pizdy. 

Rozwiń  

chociaż ten fragment akurat wyszedł bardzo mądrze! chapeau bas, sam bym tego lepiej nie ujął!

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:30, julekstep napisał(a):

ale czy ja gdzieś tu dowodzę istnienia Boga? lol

mnie interesuje społeczna korzyść z istnienia instytucji religijnych - ja w przeciwieństwie do wojujących ateistów nie mam potrzeb metafizycznych :) 

Rozwiń  

Ja nie mówię, że to robisz, po prostu dopytałem Cię jak interpretujesz tamto zdanie, bo jak widzisz, można na wiele sposób, a nie byłem pewny o co Ci chodzi ;)
Ta społeczna korzyść jest trochę tricky, bo to że mniej ludzi może popełniać samobójstwo, to jakiś benefit, a może odbywać się to jakimś kosztem innych, niekoniecznie dobrych dla społeczeństwa zachowań.
Ps. również nie wojuję ;)

  W dniu 18.08.2022 o 18:30, julekstep napisał(a):

chociaż ten fragment akurat wyszedł bardzo mądrze!

Rozwiń  

Cóż, nadanie samodzielnie swojemu życiu sensu, bez zewnętrznego autorytetu, jest stosunkowo trudne.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:23, P_M napisał(a):

Brak strachu wobec życia wiecznie z bytem opisywanym w świętych księgach, z którego nijak nie wynika, żeby był dobry. Jest też druga strona medalu brak strachu przed piekłem wśród niektórych.

Rozwiń  

Stop, stop, rozumiem że znacie się na życiu bez Boga, ale to dziecięce postrzeganie Boga zostawcie w spokoju. 

  W dniu 18.08.2022 o 18:23, P_M napisał(a):

 

Uświadomienie sobie, że to życie, które masz jest jedynym, pozwala Ci docenić każdy dzień i czerpać z życia, zachwycać się naturą, miłością, osobami, które są wokół Ciebie, bo zdajesz sobie sprawę, że wraz z końcem życia, tego już zabraknie, toteż masz motywację, żeby przeżyć życie dobrze.

Generalnie życie wiecznie strasznie dewaluuje życie na Ziemi, jako jakiś test/trial/demo, zanim trafisz do Boga... a w kontekście tego, że bóg jest wszechwiedzący, to już w ogóle...

Rozwiń  

Uswiadomienie sobie że to życie to jest jedyną próba/test który zdecyduje o tym jak spedzisz wieczność: w szczęściu czy nieszczęściu, sprawia że nie ma ono wartości ale jednocześnie próbujesz mnie przekonać że uswiadomienie sobie ze to życie jest tylko jedno nadaje większą wartość? Sorry, ale nie widzę tu logiki, wcześniejszy akapit wprost przeczy kolejnemu. 

  W dniu 18.08.2022 o 18:23, P_M napisał(a):

co np w żaden sposób nie determinuje prawdziwości istnienia tegoż wymyślonego przyjaciela.

Rozwiń  

Naprawde trzeba to podkreślać w postach nawet jeżeli dyskusja kompletnie tego nie dotyczy? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:35, P_M napisał(a):

Ja nie mówię, że to robisz, po prostu dopytałem Cię jak interpretujesz tamto zdanie, bo jak widzisz, można na wiele sposób, a nie byłem pewny o co Ci chodzi ;)
Ta społeczna korzyść jest trochę tricky, bo to że mniej ludzi może popełniać samobójstwo, to jakiś benefit, a może odbywać się to jakimś kosztem innych, niekoniecznie dobrych dla społeczeństwa zachowań.
Ps. również nie wojuję ;)

Rozwiń  

tu rozmawiamy o samobójstwach, więc tego się trzymam

ofc religie mają jeszcze inne społeczne plusy/minusy (więcej plusów)

  W dniu 18.08.2022 o 18:35, P_M napisał(a):

Cóż, nadanie samodzielnie swojemu życiu sensu, bez zewnętrznego autorytetu, jest stosunkowo trudne.

Rozwiń  

Wiara w 'samodzielność' (mit o 'kowalu własnego losu') to abstrakt chyba jeszcze większy od jakiegoś tam pierwszego poruszyciela  xD

no ale wiadomo -> ludzie często dobierają sobie mitologię tak żeby sobie zrobić dobrze!

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:19, lorak napisał(a):

 wolę się rozpłynąć w nicości, gdy już przyjdzie mi umrzeć.

Rozwiń  

Rozpłynąć w nicości? Myślisz że tak to będzie wyglądać? 

  W dniu 18.08.2022 o 18:40, P_M napisał(a):

Zdecydowanie ;)

Rozwiń  

A jak nadanie sensu swojemu życiu wpływa na skłonność do samobójstwa? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:39, fluber napisał(a):

Uswiadomienie sobie że to życie to jest jedyną próba/test który zdecyduje o tym jak spedzisz wieczność: w szczęściu czy nieszczęściu, sprawia że nie ma ono wartości ale jednocześnie próbujesz mnie przekonać że uswiadomienie sobie ze to życie jest tylko jedno nadaje większą wartość? Sorry, ale nie widzę tu logiki, wcześniejszy akapit wprost przeczy kolejnemu. 

Rozwiń  

Nie jestem Ci w stanie tego lepiej wytłumaczyć, ale proszę nie mów, że nie widzisz logiki, bo to, że tak powiesz to nie znaczy, żę tak jest ;)

  W dniu 18.08.2022 o 18:41, fluber napisał(a):

Rozpłynąć w nicości? Myślisz że tak to będzie wyglądać? 

A jak nadanie sensu swojemu życiu wpływa na skłonność do samobójstwa? 

Rozwiń  

Well, :

https://portal.abczdrowie.pl/depresja-a-samobojstwo

  Cytat

5. Sygnały możliwości popełnienia samobójstwa

Naszą uwagę powinno zwrócić wiele zachowań chorego.

  • Plany samobójcze są bardzo często ujawniane przez chorych. Mówią o tym, że nie widzą sensu życia, że nie mogą tak żyć. Interesują się tematem śmierci.

Rozwiń  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.08.2022 o 18:43, P_M napisał(a):

Nie jestem Ci w stanie tego lepiej wytłumaczyć, ale proszę nie mów, że nie widzisz logiki, bo to, że tak powiesz to nie znaczy, żę tak jest ;)

Rozwiń  

No ja to rozumiem tak że nadales życiu wartość bo jest ono wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju.

A przecież zakładając wiarę to życie które prowadzę jest jednorazowa pielgrzymka która ma mnie doprowadzić do wyjątkowej wiecznej cudownej egzystencji. Nie widzę tu mniejszej wyjątkowości czy mniejszego bycia jedynym w swoim rodzaju. W niebie życie nie będzie przecież wyglądać identycznie jak na ziemi. Dlatego z punktu widzenia logiki nie rozumiem tego argumentu ze życie ateisty ma większy sens/wartość/whatever niż wierzącego. 

Jak dla mnie w pojedynku świadomość nieustannego zbliżania się do definitywnej śmierci vs świadomość nieustannego zbliżania się do definitywnego Zbawienia wygrywa to drugie. Niezależnie od tego czy Bóg jest czy Go nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
  • Reikai odblokował(a) ten temat
  • Reikai promował(a) i przestał(a) promować ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.