Skocz do zawartości

Polityka w Polsce


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, fluber napisał(a):

image.jpeg.e60e1fc5c8fd36dd4fb2b8d3d96e34f5.jpeg

@RappaR kojarzysz co tam się tak naprawdę odwaliło? To serio jest legalne?

Legalne jest, bo aborcja ze względów zdrowotnych może się odbyć przez cały czas. Jak to wyglądało bez przekazów medialnych, ciężko stwierdzić, bo wiadomości z drugiej ręki zwykle pokazują całkiem coś innego. Jeśli zaś chodzi o samo metodę - w tym wieku płód jest rozwinięty i była to bardzo bolesna metoda, którą dziecko bardzo silnie odczuło i generalnie ma to cechy morderstwa, bo dziecko się nie różniło za bardzo od urodzonego. Sprawa mocno kontrowersyjna, fakt, że choroba jest ciężka, ale to podpada bardziej pod eutanazję, niż aborcję i pytanie na ile można zabić chore dziecko, którego rozwój umysłowy przebiega prawidłowo.

Szczerze dziwię się, że ktoś się podjął zabiegu. Już nawet nie moralnie, bo to barbarzyństwo, ale praktycznie - nie musiał tego robić, nawet jeśli to skrajnie nowoczesna feministka i nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, sprawa się będzie ciągnąć, a korzyści zero. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko kluczowy w tej sprawie jest fakt, że wada została wykryta już w 20 tygodniu ale poprzedni lekarze zbagatelizowali zagrożenie. 

Wychodzi na to, że to jest trochę loteria, bo czasem, trafisz na mocnych prolajferów, czasem na kogoś od ,,aborcja jest ok'' a czasem na aborcyjnych centrystów, którzy wprost ci powiedzą, że jest 21,37% szansa, że dzieciak przeżyje okres noworodkowy i sama decyduj co zrobisz z tą wiedzą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RappaR napisał(a):

Lekarz nie ma prawa decydować za kogoś poza szczególnymi przypadkami

Nic takiego nie twierdzę. Lekarz powinien powiedzieć, że płód ma taką i taką wadę, że szanse na przeżycie/niebycie warzywem są w przybliżeniu takie i takie i niech rodzice dziecka ostatecznie decydują czy to dziecko ma się urodzić czy lepiej zrobić wycieczkę do Czech.

Oczywiście lekarz oficjalnie nie może namawiać do aborcji, ale powinien  przedstawić pacjentowi pełen obraz sytuacji na jak najwcześniejszym etapie ciąży. Tymczasem w tej sprawie lekarka prowadząca ciążę na początku stwierdziła ,,lekką wadę'' co ostatecznie okazało się bullshitem.

Przy czym tutaj pojawia się jeszcze ciekawy aspekt, że opinię co do zagrożenia zdrowia matki wydał psychiatra. Czyli nie było żadnego fizycznego zagrożenia dla matki podczas ciąży i porodu, stwierdzono natomiast zagrożenie dla jej zdrowia psychicznego (w sensie babka załamała się psychicznie stanem tego płodu). No tutaj widzę jednak spore pole do nadużyć. Czy np. depresja o średnim natężeniu albo jakieś załamanie nerwowe (bez poważnych odchyłów w stylu wymachiwania nożem na ulicy) kobiety w ciąży powinno być podstawą do aborcji zdrowego dziecka? Jeden rabin (prof. Dębski) powie tak, drugi rabin (prof. Chazan) powie nie. Ta przesłanka przerywania ciąży musi być lepiej sprecyzowana. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Życie_to_mem napisał(a):

Oczywiście lekarz oficjalnie nie może namawiać do aborcji, ale powinien  przedstawić pacjentowi pełen obraz sytuacji na jak najwcześniejszym etapie ciąży. Tymczasem w tej sprawie lekarka prowadząca ciążę na początku stwierdziła ,,lekką wadę'' co ostatecznie okazało się bullshitem.

 

A w sumie wiadomo jaką dokładnie wadą miało dziecko?

11 minut temu, Życie_to_mem napisał(a):

Przy czym tutaj pojawia się jeszcze ciekawy aspekt, że opinię co do zagrożenia zdrowia matki wydał psychiatra. Czyli nie było żadnego fizycznego zagrożenia dla matki podczas ciąży i porodu, stwierdzono natomiast zagrożenie dla jej zdrowia psychicznego (w sensie babka załamała się psychicznie stanem tego płodu). No tutaj widzę jednak spore pole do nadużyć. Czy np. depresja o średnim natężeniu albo jakieś załamanie nerwowe (bez poważnych odchyłów w stylu wymachiwania nożem na ulicy) kobiety w ciąży powinno być podstawą do aborcji zdrowego dziecka? Jeden rabin (prof. Dębski) powie tak, drugi rabin (prof. Chazan) powie nie. Ta przesłanka przerywania ciąży musi być lepiej sprecyzowana. 

Generalnie gdyby nie to, że faktyczna aborcja w Polsce to wizyta w Czechach, to tak naprawdę psychiczne zagrożenie dla zdrowia matki to furtka, która pozwala na dowolną aborcję. Proaborcyjny psychiatra od ręki to wystawi i tyle. 

Generalnie ja uważam moje ciało, mój wybór i uważam, że w jednej ustawie należy znieść zakaz aborcji i pobór wojskowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, RappaR napisał(a):

wiadomo jaką dokładnie wadą miało dziecko?

Z reportażu dowiadujemy się, że kobieta do 28. tygodnia ciąży była zapewniana przez lekarzy, że wyniki badań są prawidłowe. Stwierdzono co prawda "skrócenie i wygięcie kości udowych", ale mówiono jej, że nie ma powodu do obaw. Dopiero na późniejszym etapie pogłębione testy DNA wykryły geny odpowiedzialne za wrodzoną łamliwość kości. Kobieta wyznała, że do 34. tygodnia ciąży, opierając się na tym, co słyszała od lekarzy, żyła w przekonaniu, że to niegroźna wada.

Według publikacji "GW", przełomem miał być moment, kiedy będąc w Łodzi badał ją prof. Piotr Sieroszewski, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników i kierownik Kliniki Medycyny Płodu i Ginekologii UM w Łodzi. Towarzyszący mu studenci mieli stwierdzić: "patrz, jakie ma nogi wygięte, ile złamań".

https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-wrze-po-aborcji-w-36-tygodniu-lekarze-jestesmy-w-potrzasku,nId,21396354

Edytowane przez Krzemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fluber 

@ignazz

 

Na podstawie tekstu i bez przybliżania kontekstu wypowiedzi oceń wartość merytoryczną tej wypowiedzi użytkownika forum internetowego 
ChatGPT powiedział:

Jasne — wrzuć proszę tę wypowiedź użytkownika forum, a ja ocenię jej wartość merytoryczną bez przybliżania kontekstu

Dziękuję — to obszerna i emocjonalna wypowiedź, ale postaram się obiektywnie ocenić jej wartość merytoryczną, bez przybliżania kontekstu dyskusji, czyli skupiając się tylko na formie, treści i konstrukcji argumentów.


Ocena wartości merytorycznej:

1. Plusy:

  • Bogactwo treści i przykładów: Autor przywołuje szereg faktów, nazwisk, instytucji i wydarzeń z życia publicznego — np. Fundusz Sprawiedliwości, kopertowe wybory, TVP, działania ministra Ziobry, zmiany w sądownictwie.

  • Deklarowana znajomość tematu: Autor zaznacza, że jest prawnikiem, co (przynajmniej w założeniu) nadaje wypowiedzi większą wagę.

  • Chronologia i kontekst historyczny: Odnosi się do konkretnych dat i wydarzeń, np. 2015–2023, lata II RP, okresy rozdzielenia prokuratury od ministerstwa.

  • Krytyczne spojrzenie na różne strony sporu: Choć dominują zarzuty wobec PiS, autor także krytykuje PO i rząd Tuska (np. za brak skuteczności, nieprzemyślaną strukturę rządu).

2. Minusy:

  • Brak struktury logicznej: Wypowiedź jest bardzo chaotyczna, pełna dygresji i przeskoków tematycznych. Brakuje jasnego podziału na tezy, argumenty i wnioski.

  • Duża ilość emocjonalnego języka: Pojawia się wiele wyrażeń nacechowanych emocjonalnie lub obraźliwie („szambo”, „lachudry”, „idioci”, „nasrał”) — to obniża wartość merytoryczną i utrudnia rzetelną dyskusję.

  • Brak źródeł i odniesień: Autor nie odwołuje się do konkretnych dokumentów, raportów, aktów prawnych (mimo że o nich wspomina), co czyni część tez trudnymi do zweryfikowania.

  • Uogólnienia i insynuacje: Pojawiają się sugestie o „piramidzie przestępczej” czy działaniach „specjalnie ustawionych”, bez dowodów – to ryzykowne i mało analityczne.


Podsumowanie wartości merytorycznej:

Ocena: 4/10

Choć autor pokazuje znajomość wielu aspektów życia politycznego i prawnego, wypowiedź cierpi na poważne braki strukturalne, nadużycie języka emocji i brak precyzji źródłowej. Gdyby autor ograniczył się do konkretów, dodał źródła i uporządkował myśli — tekst mógłby mieć dużą wartość analityczną. W obecnej formie to bardziej polemiczny manifestniż merytoryczna analiza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Krzemo napisał(a):

Z reportażu dowiadujemy się, że kobieta do 28. tygodnia ciąży była zapewniana przez lekarzy, że wyniki badań są prawidłowe. Stwierdzono co prawda "skrócenie i wygięcie kości udowych", ale mówiono jej, że nie ma powodu do obaw. Dopiero na późniejszym etapie pogłębione testy DNA wykryły geny odpowiedzialne za wrodzoną łamliwość kości. Kobieta wyznała, że do 34. tygodnia ciąży, opierając się na tym, co słyszała od lekarzy, żyła w przekonaniu, że to niegroźna wada.

Według publikacji "GW", przełomem miał być moment, kiedy będąc w Łodzi badał ją prof. Piotr Sieroszewski, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników i kierownik Kliniki Medycyny Płodu i Ginekologii UM w Łodzi. Towarzyszący mu studenci mieli stwierdzić: "patrz, jakie ma nogi wygięte, ile złamań".

https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-wrze-po-aborcji-w-36-tygodniu-lekarze-jestesmy-w-potrzasku,nId,21396354

Z wklejonego artykułu:

Prof. Sieroszewski wyjaśnia Interii, że jego szpital specjalizuje się w leczeniu wrodzonej łamliwości kości. - Kiedyś to była rzeczywiście straszna tragedia. Dzieci z tą wadą często umierały. Jednak od kilku lat jest program ministerialny, którym objęto naszą klinikę zaburzeń metabolicznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Noworodki z taką wadą trafiają do niej od razu z sali porodowej. Dostają wlewy enzymów, których im brakuje, ze względu wrodzoną wadę. Leczenie sprawia, że te dzieci potem całkiem dobrze żyją, są sprawne intelektualnie

27 minut temu, RonnieArtestics napisał(a):

@fluber 

@ignazz

 

Na podstawie tekstu i bez przybliżania kontekstu wypowiedzi oceń wartość merytoryczną tej wypowiedzi użytkownika forum internetowego 
 
ChatGPT powiedział:

Jasne — wrzuć proszę tę wypowiedź użytkownika forum, a ja ocenię jej wartość merytoryczną bez przybliżania kontekstu

Dziękuję — to obszerna i emocjonalna wypowiedź, ale postaram się obiektywnie ocenić jej wartość merytoryczną, bez przybliżania kontekstu dyskusji, czyli skupiając się tylko na formie, treści i konstrukcji argumentów.


Ocena wartości merytorycznej:

1. Plusy:

  • Deklarowana znajomość tematu: Autor zaznacza, że jest prawnikiem, co (przynajmniej w założeniu) nadaje wypowiedzi większą wagę.

Na szkoleniach mi pokazywali przykłady jak ai przeklada uprzedzenia z real life na swoje odpowiedzi (np. dyskryminuje mniejszości, boostuje poważane zawody itp). Widzę, że ciągle tego nie naprawili:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo trafna diagnoza, sporo chaosu w moich wpisach wręcz bałagan stylistyczny i jeszcze więcej błędów. Nawet trafna diagnoza ze jest to bardziej manifest polityczny. A o taka ocenę nie mam żalu bo traktując polityków tak jak zasługują na dogłębne analizy głąbów szkoda czasu. Zgadzam się z wieloma zarzutami i postaram się zwrócić uwagę na krytykę aby poprawić jakość wpisów. Zacznę od krótszych wypowiedzi i na pewno dużo mniejszej częstotliwości. 

A nie zajmując zbytnio stanowiska w potężnym problemie etycznym powyżej pragnę jedynie zwrócić uwagę ze meritum sprawy moim zdaniem jest sytuacja narodzonych dzieci z niepełnosprawnością. Zauważam prawidłowość  gdzie mimo ze to mężczyźni ochoczo zajmują stanowisko to w bardzo wysokim odsetku znikają często po pierwszych problemach wychowawczych zostawiajac kobiety same. Chętnie poznam dane ale wyglada to fatalnie z boku ( na razie osad osobisty nie statystyczny). 

A politycy w dalszym stopniu nie zajmują stanowiska w tej kwestii tylko w tej gdzie zyskają głosy tej czy innej grupy społecznej. Jest to obrzydliwe. Głos ponad los człowieka. 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Krzemo napisał(a):

Z reportażu dowiadujemy się, że kobieta do 28. tygodnia ciąży była zapewniana przez lekarzy, że wyniki badań są prawidłowe. Stwierdzono co prawda "skrócenie i wygięcie kości udowych", ale mówiono jej, że nie ma powodu do obaw. Dopiero na późniejszym etapie pogłębione testy DNA wykryły geny odpowiedzialne za wrodzoną łamliwość kości. Kobieta wyznała, że do 34. tygodnia ciąży, opierając się na tym, co słyszała od lekarzy, żyła w przekonaniu, że to niegroźna wada.

Według publikacji "GW", przełomem miał być moment, kiedy będąc w Łodzi badał ją prof. Piotr Sieroszewski, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników i kierownik Kliniki Medycyny Płodu i Ginekologii UM w Łodzi. Towarzyszący mu studenci mieli stwierdzić: "patrz, jakie ma nogi wygięte, ile złamań".

https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-wrze-po-aborcji-w-36-tygodniu-lekarze-jestesmy-w-potrzasku,nId,21396354

Tyle to i ja wiem. Ale to rozległa jednostka chorobowa. Może przybierać różne formy, od wczesno-letalnych po nieznaczne pogorszenie jakości życia. Kumpel się zajmował dziećmi z tym - przypadki są naprawdę różne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, ignazz napisał(a):

 

A nie zajmując zbytnio stanowiska w potężnym problemie etycznym powyżej pragnę jedynie zwrócić uwagę ze meritum sprawy moim zdaniem jest sytuacja narodzonych dzieci z niepełnosprawnością. Zauważam prawidłowość  gdzie mimo ze to mężczyźni ochoczo zajmują stanowisko to w bardzo wysokim odsetku znikają często po pierwszych problemach wychowawczych zostawiajac kobiety same. Chętnie poznam dane ale wyglada to fatalnie z boku ( na razie osad osobisty nie statystyczny). 

To nie jest osąd osobisty tylko bezkrytyczne przyjmowanie proaborcyjnej propagandy.

https://krytykapolityczna.pl/kraj/ojcowie-dzieci-z-niepelnosprawnoscia-odchodza-czy-jednak-zostaja/

Cytat

 

„Prawie trzy czwarte rodziców (74%) pozostaje w związku małżeńskim i wspólnie wychowuje dziecko, nieco więcej niż co dziesiąta osoba jest rozwiedziona (12%). W dalszej kolejności są to odpowiednio wdowcy i wdowy (6,5%), panny i kawalerowie (5,5%), osoby w separacji prawnej lub faktycznej (1,5%) oraz respondenci, którzy odmówili odpowiedzi (0,5%). Badane gospodarstwa relatywnie najczęściej składały się z czterech (32%), pięciu (21%) lub trzech osób (18%), a skład takiego gospodarstwa w przeważającej większości wypadków stanowiły rodziny nuklearne, to znaczy rodzice i dzieci. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że 78% UzN [uczniów z niepełnosprawnością – przyp. red.] miało rodzeństwo”.

Pisze też, że „z (nieopublikowanych) danych zbieranych przez Agnieszkę Kossowską na kilkusetosobowej grupie rodziców wychowujących dzieci wynika, że rozkład osób samotnie wychowujących dzieci jest niemal tożsamy w rodzinach, gdzie urodziło się dziecko z niepełnosprawnością, jak w rodzinach pozostałych”.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ignazz napisał(a):

 

A nie zajmując zbytnio stanowiska w potężnym problemie etycznym powyżej pragnę jedynie zwrócić uwagę ze meritum sprawy moim zdaniem jest sytuacja narodzonych dzieci z niepełnosprawnością. Zauważam prawidłowość  gdzie mimo ze to mężczyźni ochoczo zajmują stanowisko to w bardzo wysokim odsetku znikają często po pierwszych problemach wychowawczych zostawiajac kobiety same. Chętnie poznam dane ale wyglada to fatalnie z boku ( na razie osad osobisty nie statystyczny). 

To akurat jest margines, ta lekarka wykonuje bodaj 150 aborcji rocznie, zresztą w jej sprawie jest śledztwo w prokuraturze .Większy problem w tym kraju to narodzone dzieci w patologicznych rodzinach, a nawet takich gdzie nikt nie widzi problemu patologii, bo rodzice są wysoko funkcjonującymi alkoholikami. To jest ponad milion rodzin i setki tysięcy dzieci, które cierpią każdego dnia, a w najlepszym wypadku w każdy piątek ,piąteczek, piątunio , bo starzy cały tydzień zapierdalają żeby w weekend się na je bać. A w tym konkretnym przypadku to największym problemem jest Braun. Powinno państwo zrobić z tym świrem 🤪 porządek, najlepiej zamknąć go razem z Ryśkiem Cybą w pokoju bez klamek. Tylko Browna w kaftaniku ,żeby mieli równe szanse 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, RappaR napisał(a):

Ignazz nabrał się na prostą manipulację? Niemożliwe 

Masz prawo sadzić ze większym problemem jest aborcja niż sytuacja dzieci narodzonych. Uważam jednak przeciwnie a mimo to nie strzelam do ciebie ze uległeś manipulacji nie wspominając już o bardzo chrześcijańskim obrażaniu moich znajomych przez sugestie ze zostawiają dzieci niepełnosprawne. 

37 minut temu, fluber napisał(a):

Trudno powiedzieć. W końcu napisał "zauważam prawidłowość" , więc może chodzić o dobór znajomych.

Oj daleko do wartości chrześcijańskich. Jeszcze prowokacja w Wielki Piątek. Można sporo o tobie powiedzieć ale nie ze jesteś religijny i tak ogólnie dobrym człowiekiem. 

Nic refleksji w ten ważny dzień zadumy i pokory. 

Tak dobieram znajomych aby unikać takich osób jak ty. Wystarczy!? 

Serio dajesz złe świadectwo osób wierzących i potem się dziwisz ze ludzie piszą antykościelne czy antyreligijne wpisy 

Clue wypowiedzi jest takie ze pod głosy wyborców politycy wykorzystają każdy detal nawet gdy to jest podle i może psychicznie zniszczyć osobę która jest eksploatowana w ten sposób. I nie każda para jest małżeństwem a te mniej trwałe zapewne łatwiej się rozpadają gdzie powodem jest trudność wychowania dziecka niepełnosprawnego. 

Temat ten już przerabialiśmy i nikt tu swego zdania nie zmieni. 

Tylko ja nie uważam się za zwolennika ultraliberalnej aborcji tylko twierdze ze politycy zamieniają dla korzyści skale problemów i odwracają cel jaki im powinien przyświecać. Jezeli tak chcą bronić życia to niech skupia się na ochronie wychowania tego życia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ignazz napisał(a):

 

Oj daleko do wartości chrześcijańskich. Jeszcze prowokacja w Wielki Piątek. Można sporo o tobie powiedzieć ale nie ze jesteś religijny i tak ogólnie dobrym człowiekiem. 

Nic refleksji w ten ważny dzień zadumy i pokory. 

Tak dobieram znajomych aby unikać takich osób jak ty. Wystarczy!? 

Skoro sam piszesz, że zauważasz prawidłowość (a założyłem, że nie kłamiesz) to jedynym wyjaśnieniem jest to, że masz w swoim otoczeniu osoby, które znacznie częściej porzucają partnerki niż wynika ze statystyk.

Fakt, że dobierasz znajomych by unikać osób takich jak ja tylko to potwierdza.

Nie rozumiem natomiast, dlaczego nie uważasz mnie za dobrego człowieka. Bo bronie ojców, którzy dostają w tym kraju po tyłku na każdym kroku? Czy dlatego , że zazartowałem z Ciebie i Twoich górnolotnych słów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to jest temat. A nie przepychanka pod klinika od czasu do czasu. Są jak Frank Underwood czekający na wypadek drogowy z dzieckiem aby zwalczać politycznych przeciwników. Najmniej chodziło mu o bezpieczeństwo dzieci. 

Teraz, fluber napisał(a):

Skoro sam piszesz, że zauważasz prawidłowość (a założyłem, że nie kłamiesz) to jedynym wyjaśnieniem jest to, że masz w swoim otoczeniu osoby, które znacznie częściej porzucają partnerki niż wynika ze statystyk.

Fakt, że dobierasz znajomych by unikać osób takich jak ja tylko to potwierdza.

Nie rozumiem natomiast, dlaczego nie uważasz mnie za dobrego człowieka. Bo bronie ojców, którzy dostają w tym kraju po tyłku na każdym kroku? Czy dlatego , że zazartowałem z Ciebie i Twoich górnolotnych słów?

Bo wychodzi na to ze zamiast żyć w zgodzie wolisz atakować i manipulować. W biznesie takich nazywam śliskimi a w życiu maluczkimi. 

Pod przykrywka oczywiście błyskotliwej twoim zdaniem dyskusji 

Bo owszem dopóki nerwy wytrzymują nie atakujesz wprost. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ignazz napisał(a):

 

Bo wychodzi na to ze zamiast żyć w zgodzie wolisz atakować i manipulować. W biznesie takich nazywam śliskimi a w życiu maluczkimi. 

To nie był żaden atak:) zażartowałem sobie z Ciebie i Twojego zauważania prawidłowości i tyle (które btw. było manipulacją)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.