Coronavirus

[Zdzich]

Teraz, Pepis21 napisał:

Jak na razie z tego co widać, większość wzrostów u nas to te wszystkie LOT-y do domu albo osoby powiązane z tą akcją.

Co jest bardzo pocieszające, pod warunkiem, że zachowały kwarantannę. Większość ludzi, którzy wrócili to ludzie w sile wieku. Jeżeli nie mieli czasu mieć styczność (a nie powinni mieć, a jeśli już to jak najmniejszą) z kimkolwiek to powinno dawać to nadzieję, że wyjdą z tego cało i bez rozniesienia tego dalej. W teorii.

[fluber]

Teraz, Pepis21 napisał:

Jak na razie z tego co widać, większość wzrostów u nas to te wszystkie LOT-y do domu albo osoby powiązane z tą akcją.

Niekoniecznie wracajacy akurat samolotem ( bo ci stanowia niewielki odsetek wszystkich wracajacych) 

Ale mielismy zrobic lukaszenke?

Wlasnie pierwszy raz peklo 2k zgonow jednego dnia.

[polskignom]

24 minuty temu, fluber napisał:

Wlasnie pierwszy raz peklo 2k zgonow jednego dnia.

To trochę przeraża...tempo rośnie zawrotnie, tymczasem w Us dalej sobie latają między stanami...a we Francji ponad 2500 osób ma podtrzymywane funkcje życiowe...

[fluber]

13 minut temu, polskignom napisał:

To trochę przeraża...tempo rośnie zawrotnie, tymczasem w Us dalej sobie latają między stanami...a we Francji ponad 2500 osób ma podtrzymywane funkcje życiowe...

Us ciagle sa na etapie w ktorym wiekszosc przypadkow to new york

[Zdzich]

15 minut temu, fluber napisał:

Us ciagle sa na etapie w ktorym wiekszosc przypadkow to new york

Powoli zaczyna się "budzić" Kalifornia też, więc niedługo może dojść do kilku ognisk.

[fluber]

Teraz, Zdzich napisał:

Powoli zaczyna się "budzić" Kalifornia też, więc niedługo może dojść do kilku ognisk.

A to co mowi trump ciagle nie napawa optymizmem

2 godziny temu, StaryFan napisał:

Chyba nie o transporty, tylko o patrzenie łaskawym okiem (tak przynajmniej czytałem).

" Statystycznie klasyczna grypa ma siłę zarażania 1,4. Mówiąc wprost - jako chory spotykam i zarażam, a zarażeni przeze mnie zarażają dalej. Po dziesięciu takich spotkaniach pierwszy chory statystycznie będzie odpowiadał za około 28 chorych.
Koronawirus jest zdecydowanie silniejszy, a jego siła szacowana jest na około 3. To niewielka zmiana? Wręcz przeciwnie. Po dziesięciu spotkaniach zarażonego z kolejnymi osobami (za chwilę chorymi niosącymi wirusa dalej), osoba numer 1 odpowiada… za 59 tys. przypadków."

Robi różnicę.

No niestety tak to wyglada. Efekty sa nastepujace:

https://gazetawroclawska.pl/wroclaw-ewakuacja-oddzialu-szpitala-przy-grabiszynskiej-16-pielegniarek-ma-koronawirusa/ar/c1-14877563

[polskignom]

20 minut temu, fluber napisał:

Us ciagle sa na etapie w ktorym wiekszosc przypadkow to new york

Gestosc zaludnienia i to, ze NY to jednak duzy hub ludzi z roznych dziwnych miejsc. Ale tez kwestia testow. Z ich podejsciem to wybuchnie prawie wszedzie...niestety. a NY juz jest spalony, majac 7k lozek intensive care sa in the middle of nowhere.

[Reikai]

@fluber a co mówi Trump?

[fluber]

1 minutę temu, Reikai napisał:

@fluber a co mówi Trump?

restrykcje związane z pandemią koronawirusa zabiją więcej ludzi, niż choroba, "jeśli pozwolimy, by je kontynuowano".

 

[RappaR]

38 minut temu, polskignom napisał:

To trochę przeraża...tempo rośnie zawrotnie, tymczasem w Us dalej sobie latają między stanami...a we Francji ponad 2500 osób ma podtrzymywane funkcje życiowe...

Wedle danych z Chin prawie każdy kto ląduje na podtrzymaniu funkcji życiowych, i tak potem umiera, u mnie na oddziale była dzisiaj o tym dyskusja. 

Polska na razie ma spokój straszny, nawet nie wyczerpaliśmy do końca możliwości zakaźnych, wciąż mają miejsca. 

 

 

[polskignom]

5 minut temu, fluber napisał:

restrykcje związane z pandemią koronawirusa zabiją więcej ludzi, niż choroba, "jeśli pozwolimy, by je kontynuowano".

 

W sumie moze nie mowi glupio, patrzac na kolejki do sklepow z bronia, to moze unika masowych strzelanin?

Edit: no i pamietajmy, ze w Stanach przychodzisz do pracy i zabierasz rzeczy, nie ma czegos takiego jak ochrona pracownika...juz next week ponad 2 mln nowych bezrobotnych...

Edytowane 24 Marca 2020 przez polskignom

[Zdzich]

I Trump na przykład powołuje się na artykuły, które mówią, że WHO się myli i umiera niecały procent chorych, a nie kilka. Pomijając fakt, że niecały procent jest możliwy przy niezatkaniu służby zdrowia, odpowiednim podejściu społecznym (czyli izolowanie się i kwarantanny) oraz w przypadku "młodego" społeczeństwa. Bo jak trafi na starsze społeczeństwo jak Włochy czy Japonia to choroba żniwo zbierze i tak spore, niezależnie od innych okoliczności.

[RappaR]

3 minuty temu, fluber napisał:

restrykcje związane z pandemią koronawirusa zabiją więcej ludzi, niż choroba, "jeśli pozwolimy, by je kontynuowano".

 

Znaczy nawet się z tym zgodzę, bo restrykcje zabiją pośrednio więcej osób, ale jeszcze gorszy byłby brak walki z pandemią

[fluber]

4 minuty temu, polskignom napisał:

 

Edit: no i pamietajmy, ze w Stanach przychodzisz do pracy i zabierasz rzeczy, nie ma czegos takiego jak ochrona pracownika...juz next week ponad 2 mln nowych bezrobotnych...

Sa nawet szacunki ze moga miec 20% bezrobocia. 

[Zdzich]

Teraz, fluber napisał:

Sa nawet szacunki ze moga miec 20% bezrobocia. 

A nie są, że nawet 30% sięgną?

[polskignom]

Prawda jest taka, ze US jest pod kazdym katem w dupie i maja by far najgorsza sytuacje ze wszystkich. Od poczatkoweego braku jakiejkolwiek reakcji, po brak jakiejkowiek ochrony pracownika, po nie wiadomo jaka walke teraz, co spowoduje straszny wzrost bezrobocia u nich, niezadowolenia spoleczne, a przy okazji ogromna fale zgonow w wieku przewaznie sporo nizszym niz reszta swiata (klania sie McDonald + prywatna sluzba zdrowia). A jak juz ktos przezyje ten armageddon, to bedzie przez lata splacal rachunki za leczenie. I do tego to zamilowanie obywateli do broni. No zobaczymy, bedzie "ciekawie".

[fluber]

2 minuty temu, polskignom napisał:

Prawda jest taka, ze US jest pod kazdym katem w dupie i maja by far najgorsza sytuacje ze wszystkich. Od poczatkoweego braku jakiejkolwiek reakcji, po brak jakiejkowiek ochrony pracownika, po nie wiadomo jaka walke teraz, co spowoduje straszny wzrost bezrobocia u nich, niezadowolenia spoleczne, a przy okazji ogromna fale zgonow w wieku przewaznie sporo nizszym niz reszta swiata (klania sie McDonald + prywatna sluzba zdrowia). A jak juz ktos przezyje ten armageddon, to bedzie przez lata splacal rachunki za leczenie. I do tego to zamilowanie obywateli do broni. No zobaczymy, bedzie "ciekawie".

Idealny grunt pod berniego sandersa ( btw. w usa jest straszne parcie ze strony opozycji na wybory w terminie i normalna kampanie)

Na ten moment usa wydaja sie byc zdecydowanym faworytem do najwiekszego poziomu zachorowan i zgonow.

8 minut temu, Zdzich napisał:

A nie są, że nawet 30% sięgną?

Byc moze. Pewnie troche takich wizji sie jeszcze w mediach pojawi

[polskignom]

9 minut temu, Zdzich napisał:

A nie są, że nawet 30% sięgną?

To pewnie zalezy na ile mierzymy wplyw samego wirusa, a na ile wplyw innych czynnikow, ktore sie dzieja niejako w tle, ale to juz nie do tego tematu, chociaz wczesniej gdzies tu o nim wspominalem.  

[Zdzich]

Nie jestem do końca pewnym sytuacji w USA, bo aż tak bardzo jej nie śledzę, ale z tego co się orientuję to oni mają straszny bajzel w braku jakiegokolwiek pomysłu na walkę z tym. Trump i reszta wymyślili 15 dniowy sposób na uporanie się z tym, a oni mają to co zrobili Włosi, czyli mamy jedno główne źródło NY-Lombardia, choróbsko rozlało się po całym kraju i już sieje spustoszenie, a jeszcze nic nie zamknęli. Póki co są nawoływania i jakieś nieśmiałe próby, ale nie ma żadnego jasnego stanowiska ani komunikatu, by siedzieć w domach na dupach. A biorąc pod uwagę butę Amerykanów to już teraz widać, że sobie z tym nie poradzą. Przegapili masę czasu, gdy można było coś z tym zrobić.

A co do gospodarki to Trampek zapowiada, że wspomoże małe firmy, ale chyba nawet on w to nie wierzy, że to cokolwiek zmieni.

Sądziłem, że Theresa May będzie wspominana po latach jako najgorszy premier w historii UK, ale chyba Borysek ją przebił. No i Trump pracuje na miano najgorszego prezydenta w historii USA. I to wcale nie za całe ich kadencje, a za ostatnie 2-3 tygodnie. Świat się zmienia na naszych oczach gwałtownie. Szkoda, że kosztem setek tysięcy ludzi...

[DeltaCenter (zablokowane)]

2 godziny temu, polskignom napisał:

ależ to był stupid move, żeby nie zamykać kościołów (@delta, nie wyskakuj mi tu proszę z antyklerykalizmem czy czymkolwiek tylko popatrz sobie na Malezję, Irak, Pakistan czy Koreę -> tam wszystko zaczęło się od religijnych spotkań).

 

W Polsce nie zaczęło się. Średnio 3 może 4 msze w których uczestniczyło średnio 15 osób - jedna niedziela. Galerie handlowe, a potem sklepy, gdzie przez jedną godzinę codziennie w jednym miejscu przewalało się kilkadziesiąt tysięcy więcej. Niektórzy chcieliby bardzo.