Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

Tyle ,że Fluber patrzy przez pryzmat swojej okolicy. U mnie w pracy opowiadają, że u nich na wsiach czy małych miasteczkach też Biedronka czy Dino świeci pustkami. Koło mnie w Poznaniu mam ok 10 dyskontów i marketów i tylko w Lidlu widać braki w towarze ale nie, że jest pusto

Trudno powiedzieć czy ludzie mając mniej sklepów w okolicy łatwiej poddają się panice czy dochodzi to tego mniejsze zaufanie. Nie wiem ale są takie miejsce gdzie rzeczywiście w sklepach są pustki

W Niemczech np w Berlinie ludzie wykupywali wszystko w Polsce raczej to dotyczy mniejszych miejscowości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ely3 napisał:

Tyle ,że Fluber patrzy przez pryzmat swojej okolicy. U mnie w pracy opowiadają, że u nich na wsiach czy małych miasteczkach też Biedronka czy Dino świeci pustkami. Koło mnie w Poznaniu mam ok 10 dyskontów i marketów i tylko w Lidlu widać braki w towarze ale nie, że jest pusto

Trudno powiedzieć czy ludzie mając mniej sklepów w okolicy łatwiej poddają się panice czy dochodzi to tego mniejsze zaufanie. Nie wiem ale są takie miejsce gdzie rzeczywiście w sklepach są pustki

Ja mieszkam w malym miescie w ktorym z powodu podejrzenia koronawirusa w czwartek zamkneli przedszkole i pewnie stad wiecej osob robi tu zakupy niz gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał:

No i @MarcusCamby nie wiem co miales na mysli piszac o promocjach ale ceny produktow dlugoterminowych byly wyzsze niz jak robilem zapasy.

Przecież pisałem, że sklepy przeważnie nie były przygotowane na taki boom, bo nie spodziewały się takiej sprzedaży i nie reagowały poprzez zwiększanie zamówień, stąd widok pustych półek nie był wcale rzadkością. Akcje promocyjne dopiero maja ruszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, RonnieArtestics napisał:

W jaki sposób fluber sieje tą panikę ? Przytaczając dane o rozprzestrzenianiu się wirusa, czy mówiąc o pustych półkach w biedronce ? 

 

Jedno i drugie. Bo generalnie tej paniki z pustymi sklepami nie ma. Więc straszenie ,że towaru brak i biegnijcie kupować to panika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ely3 napisał:

Jedno i drugie. Bo generalnie tej paniki z pustymi sklepami nie ma. Więc straszenie ,że towaru brak i biegnijcie kupować to panika

Robienie zapasow produktow z dlugimi terminami waznosci i zachecanie do tego innych gdy samemu zetknelo sie z brakiem podstawowych produktow w sklepie, w obliczu potencjalnego zagrozenia jest przeciwienstwem paniki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, fluber napisał:

Robienie zapasow produktow z dlugimi terminami waznosci i zachecanie do tego innych gdy samemu zetknelo sie z brakiem podstawowych produktow w sklepie, w obliczu potencjalnego zagrozenia jest przeciwienstwem paniki:)

Fluber - nie ma potrzeby robienia zapasów. Liczba przypadków jest na razie znikoma, ponadto wirus dotyka głównie ludzi w podeszłym wieku i ludzi chorych. Powinniśmy dbać o profilaktykę i toczyć normalne życie. Zachowywać się odpowiedzialnie i w sposób wyważony. Wyszukiwanie samych najgorszych wiadomości i informowanie, że wszędzie brak makaronu jest do tego dalekie. 

Zwróć proszę uwagę, że nic nie słychać o tym aby polscy pacjenci z koronawirusem zarazili się od jakichś znanych przypadków. Czyli zarazili się raczej od osób, które wirusa mają ale nie zdradzają objawów chorobowych. Można domniemywać (w sumie to jest pewne), że wirus jest bardziej rozpowszechniony niż wynika ze statystyk. Z jednej strony to źle, z drugiej zaś strony świadczy to o tym, że organizmy sobie z nim radzą bez pomocy lekarskiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RonnieArtestics napisał:

W jaki sposób fluber sieje tą panikę ? Przytaczając dane o rozprzestrzenianiu się wirusa, czy mówiąc o pustych półkach w biedronce ? 

 

to i to. posty Flubera są często w dramaturgicznym tonie, a ta dzisiejsza relacja niczym z wojny to wisienka na torcie:

"

Teraz moge Ci zdac relacje z 1 reki bo wlasnie wrocilem z biedry i...

Ryzu nie ma

Makaronu nie ma

Mydla nie ma

Cukru nie ma

Byly jeszcze olej, maka, mleko, konserwy, woda i papier toaletowy ale radzilbym sie Wam pospieszyc biorac pod uwage jak pelny byl sklep o 8 rano.

"

a potem potem apeluje do innych, aby wyluzowali ROTFL

11 minut temu, Sebastian napisał:

Można domniemywać (w sumie to jest pewne), że wirus jest bardziej rozpowszechniony niż wynika ze statystyk.

to jest pewne i dlatego też dane odnośnie śmiertelności są mocno zawyżone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Sebastian napisał:
54 minuty temu, fluber napisał:

 

Fluber - nie ma potrzeby robienia zapasów. Liczba przypadków jest na razie znikoma, ponadto wirus dotyka głównie ludzi w podeszłym wieku i ludzi chorych. Powinniśmy dbać o profilaktykę i toczyć normalne życie. Zachowywać się odpowiedzialnie i w sposób wyważony. Wyszukiwanie samych najgorszych wiadomości i informowanie, że wszędzie brak makaronu jest do tego dalekie. 

Wirus dotyka wszystkich. Zabija w podeszłym wieku i chorych.

Abstrahując do wszystkiego ja jestem mocno wygodnicki i leniwy - naprawdę nie chce mi się siedzieć w kwarantannie 2 tygodnie, obawiam się, że nawet przy bezproblemowym przechorowaniu, będę miał przez 2 tygodnie "obniżony komfort życia"

A generalnie w Polsce będzie to rzeźnia z powodu tego, że z łóżkami z tlenem regularnie potrafi być problem. Znaczy - wszystkie na oddziale zajęte. Miejsc na OIOMie nie ma wprawdzie, tutaj z grupy lekarskiej:

"póki co mamy nakaz Wojewody Opolskiego co do rezerwacji miejsc na OIOMach w 15 szpitalach na Opolszczyźnie i mimo tego zero wolnych łóżek OIOMowych."

 

Ale o to akurat bym się nie martwił - będzie problem, to się porobi "eutanazje" na OIOMie - z powodu regulacji w Polsce z dobrze ponad połowa wedle rozmów z anestezjologami, to pacjenci terminalni lub w śmierci klinicznej, którym na zachodzie się po prostu dawno już pozwoliło odejść, a u nas dużo gorzej funkcjonuje odstąpienie od uporczywej terapii. Będzie stan wyższej konieczności, to się przestanie przyjmować tam pacjentów z rozsianymi nowotworami w ostatnim stadium. OIOM teoretycznie powinien być tylko dla pacjentów, których planuje się uratować, a nie którym się nie da w żaden sposób pomóc, ale są w ciężkim stanie, to się przesyła tam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, RappaR napisał:

 

A generalnie w Polsce będzie to rzeźnia z powodu tego, że z łóżkami z tlenem regularnie potrafi być problem. Znaczy - wszystkie na oddziale zajęte. Miejsc na OIOMie nie ma wprawdzie, tutaj z grupy lekarskiej:

Problemem mogą być też chorzy lekarze, ponieważ w Lombardii na koronowirusa choruje już 10% z nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, RappaR napisał:

Ale o to akurat bym się nie martwił - będzie problem, to się porobi "eutanazje" na OIOMie - z powodu regulacji w Polsce z dobrze ponad połowa wedle rozmów z anestezjologami, to pacjenci terminalni lub w śmierci klinicznej, którym na zachodzie się po prostu dawno już pozwoliło odejść, a u nas dużo gorzej funkcjonuje odstąpienie od uporczywej terapii. Będzie stan wyższej konieczności, to się przestanie przyjmować tam pacjentów z rozsianymi nowotworami w ostatnim stadium. OIOM teoretycznie powinien być tylko dla pacjentów, których planuje się uratować, a nie którym się nie da w żaden sposób pomóc, ale są w ciężkim stanie, to się przesyła tam. 

Hmm, pisałem Ci o przykładzie mojej cioci z zeszłego roku, która została wyrzucona z OIOMu mimo sprzeciwu rodziny i zmarła dwa dni później, bo dostała krwotoku wewnętrznego, którego nikt nie zauważył na normalnej sali.

Tak, więc to będą zapewne zgony nie tylko beznadziejnych przypadków. I wtedy chyba jak rozmawialiśmy, bagatelizowałeś problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryFan

Rząd niemiecki, jako jeden z oficjalnych środków walki z CV, podał listę podstawowych produktów żywnościowych, które każda rodzina powinna mieć w domu.

 

Tutaj parę stron podśmiec***ek, bo ojciec (jeden drugi trzeci) rodziny kupił zapasy na parę dni. 

Ba, zarzuty o wrzucanie wiadomości o coronawirusie i sianie paniki.

 

To temat o coronavirusie, nie o Avengers, czy innych mistrzach świata, patrzących śmierci prosto w twarz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, StaryFan napisał:

Rząd niemiecki, jako jeden z oficjalnych środków walki z CV, podał listę podstawowych produktów żywnościowych, które każda rodzina powinna mieć w domu.

W sumie to nasz minister na konferencji przed chwilą poprosił o to, żeby nie kupować środków czystości i żywności na zapas, bo wg niego nie zabraknie. ( co jest trochę dziwne, bo jak dla mnie to każdy powinien mieć zapas na wypadek 14-dniowej domowej kwarantanny/izolatki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryFan
20 minut temu, fluber napisał:

W sumie to nasz minister na konferencji przed chwilą poprosił o to, żeby nie kupować środków czystości i żywności na zapas, bo wg niego nie zabraknie. ( co jest trochę dziwne, bo jak dla mnie to każdy powinien mieć zapas na wypadek 14-dniowej domowej kwarantanny/izolatki)

To teraz wieź pod uwagę, że wg. tych nowych przepisów, leczenie i kwarantanna (w kwestii CV) jest przymusowa.

Jak masz przeżyć te 14 dni, jeżeli nie możesz wyjść? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, StaryFan napisał:

To teraz wieź pod uwagę, że wg. tych nowych przepisów, leczenie i kwarantanna (w kwestii CV) jest przymusowa.

Jak masz przeżyć te 14 dni, jeżeli nie możesz wyjść? 

U nas w miescie byl taki przypadek ( dzis juz sa wyniki negatywne) i ktos z rodziny musial dowiezc zakupy bo nie mieli tylko od razu ich odeslali na kwarantanne ( dzis wypuscili)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryFan

A jak nie masz rodziny na miejscu?

 

W kwestii uszczelnienia transportu, to niepopularna decyzja (dzisiaj już nic nie da), ale można było się pokusić o przymusową kwarantannę domową, dla osób wracających z rejonów ryzyka.

Przez te 14 dni nikt nie zbankrutuje, a ryzyko spadłoby ogromnie.

Swoją drogą, Australia trzymała ludzi na wyspie, a wirus wpadł inną drogą. 

Kolejna osoba z autobusu z wynikiem dodatnim. Zjadliwy mikrus. 

Podobno w Niemczech zmutował kolejny raz (wirusy RNA mają to do siebie, że w końcu popełniają błędy przy kodowaniu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę większego problemu by przetrwać 14 dni kwarantanny robiąc uprzednio jedne wieksze dodatkowe zakupy produktów, które i tak kupuję co tydzień. Zamiast chleba mogę jeść ciastka. Nie muszę robić zakupów jak na wojnę atomową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.