Skocz do zawartości

Utah Jazz 2019/20


elwariato

Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, dapunk20 napisał:

Goberta bym się tu nie czepiał, bo tym tokiem myślenia że on nie zapewnia spacingu więc jest w ataku problemem to tak samo można to podpiąc pod Harella czy innego Capele. W ataku oczywiście świetny nie jest ale jak na takiego obrońce to w sumie daje rade po tej stronie

tacy gracze generują spacing w drugą stronę wymuszając zacieśnianie strefy podkoszowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dapunk20 napisał:

Goberta bym się tu nie czepiał, bo tym tokiem myślenia że on nie zapewnia spacingu więc jest w ataku problemem to tak samo można to podpiąc pod Harella czy innego Capele. W ataku oczywiście świetny nie jest ale jak na takiego obrońce to w sumie daje rade po tej stronie

on nie stanowi problemu sam w sobie, bo pewnie ogólnie to ofensywnie jest ~neutralny. skoro jednak zastanawiasz się jak z takim rosterem mogą być bottom 5, to brak wysokiego ponadprzeciętnego w O może być jedną z przyczyn. 

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lorak napisał:

widocznie to nie jest kwestia jego chcenia, bo przecież raczej zależy mu zawsze na tym, aby grać jak najlepiej.

Gobert jednak przeszkadza w O, a poza tym jazz chyba są dość schematyczni, za dużo ręki trenera, za mało wolności zawodników.

jeszcze z rok temu bym się zgodził, ale teraz patrząc jak Gob udoskonalił swój warsztat w ataku, plus patrząc jak aktywny jest, to jest to poprostu nieprawdziwe stwierdzenie

8 godzin temu, Jendras napisał:

Chyba trochę brakuje playmakingu Rubio. Conley to jednak nie jest taki passer, nawet biorąc poprawkę na to, że póki co wyjątkowo dołuje i z czasem powinien zacząć grać lepiej.

 

rozgrywanie Rubio to się w systemie Jazz, gdzie piłka tyle chodzi, nie sprawdzało, a on sam się trochę marnował. Dlatego jest Conley, bo taki gracz był Snyderowi potrzebny, który nie musi mieć gały żeby być efektywnym,  i tyle w tym temacie 

8 godzin temu, dapunk20 napisał:

Bardziej chodziło mi o to że to jest trochę jak u Westbrooka, że gośc jak jest w transie to nie kontroluje tego że krzywdzi ofensywe i po prostu ładuje rzut za rzutem bez zastanowienia 

 

 

 

8 godzin temu, BMF napisał:

Jazz zaczną grać dużo lepiej, bo Ingles i Conley nie będą tak slumpować cały sezon, ale dobrze widać, że to dalej nie jest ofensywa na miarę prawdziwego contendera. 

Mitchell w Jazz musi robić za pierwszą opcję jeżeli chodzi o scoring, zwłaszcza gdy Conley tak ssie, więc nic dziwnego, że czasami zrobi 5/23 FG, ktoś musi te rzuty oddawać i raczej nie będzie to Royce O'Neale.

w sumie i to i to racja , mitchell jednak pomimo bycia z musu często gęsto liderem ataku to mógłby tak często w ten swój trans nie wchodzić, szczególnie jak mu nie idzie. Na początku rs wydawało sie że dojrzał, ale podczas ostatnich dwóch spotkań podpala się jak za starych dobrych czasów, widać to bardzo dobrze w poszczególnych akcjach jak np. jego bezpośredni visa vis go ogra, jak z miejsca chce mu się odpłacić, i zazwyczaj podejmuje wtedy durne decyzje. Przy czym Mitchell to jedno a crackhead na ławce mógłby go trochę spróbować naprowadzić na właściwe tory, ale ok to nie Pop

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, elwariato napisał:

rozgrywanie Rubio to się w systemie Jazz, gdzie piłka tyle chodzi, nie sprawdzało, a on sam się trochę marnował. Dlatego jest Conley, bo taki gracz był Snyderowi potrzebny, który nie musi mieć gały żeby być efektywnym,  i tyle w tym temacie

No i efekt jest taki, że Utah ma 26 atak i jest w bottom 3 w asystach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jendras napisał:

No i efekt jest taki, że Utah ma 26 atak i jest w bottom 3 w asystach.

efekt to masz po 11 spotkaniach, równie dobrze Lakers można by nazwać contenderem :P wymieniasz ponad połowę składu, którego do tej pory sporą siłą było m.in zgranie, dlatego jeszcze bym się wstrzymał z gadaniem, że zamiana Rickiego na Conleya to był błąd, na pewno jeśli chodzi o charakterystykę graczy to błąd to nie był, kwestia kiedy Conley zaskoczy, choć oczywiście przy całej sympati do niego mówiłem w lato lepiej było iść all in po Brogdona :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, elwariato napisał:

efekt to masz po 11 spotkaniach, równie dobrze Lakers można by nazwać contenderem :P wymieniasz ponad połowę składu, którego do tej pory sporą siłą było m.in zgranie, dlatego jeszcze bym się wstrzymał z gadaniem, że zamiana Rickiego na Conleya to był błąd, na pewno jeśli chodzi o charakterystykę graczy to błąd to nie był, kwestia kiedy Conley zaskoczy, choć oczywiście przy całej sympati do niego mówiłem w lato lepiej było iść all in po Brogdona :P

Rozegrali 14 meczów i to wcale nie jest tak mało, prawie 1/5 sezonu, jeżeli ktoś po takim czasie jest w bottom 5 w ataku, to trudno oczekiwać, że przy lepszym zgraniu  wejdzie do czołówki. 

No i ja nigdzie nie twierdziłem, że wymiana Rubio na Conley'a była błędem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Jendras napisał:

Rozegrali 14 meczów i to wcale nie jest tak mało, prawie 1/5 sezonu, jeżeli ktoś po takim czasie jest w bottom 5 w ataku, to trudno oczekiwać, że przy lepszym zgraniu  wejdzie do czołówki. 

To jest bardzo mało. 

Z tamtego roku w S5 Jazz zostało tylko 2 zawodników. W tym jest nowy rozgrywający, który spędził 12 sezonów w innej drużynie i w tym czasie głównie grał z innym ogarniętym w ofensywie wysokim. Dodaj do tego dużo i dosyć skomplikowanych setów Jazz w ofensywie, o których sam m.in. Conley mówi, że jeszcze nie ogarnia do końca.

Naprawdę dziwne, że to jeszcze nie klika tak jak powinno...

Jasne, że Jazz nie będą w top 5 ofensyw w lidze, ale już po dzisiejszym meczu nie są bottom 5 ;] - tyle zmieniają jeszcze pojedyncze mecze w statystykach.

Myślę, że jednak na koniec sezonu top 8-15 jest jak najbardziej w zasięgu, co przy top 1-2 obronie w lidze będzie całkiem efektywne i miłe ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, karl napisał:

To jest bardzo mało. 

Nie jest. Dużo może się jeszcze zmienić, ale pewne tendencje już widać.

Cytat

Z tamtego roku w S5 Jazz zostało tylko 2 zawodników. W tym jest nowy rozgrywający, który spędził 12 sezonów w innej drużynie i w tym czasie głównie grał z innym ogarniętym w ofensywie wysokim. Dodaj do tego dużo i dosyć skomplikowanych setów Jazz w ofensywie, o których sam m.in. Conley mówi, że jeszcze nie ogarnia do końca.

Jazz nie są jedynym zespołem, który przeszedł istotne zmiany. 

Cytat

Jasne, że Jazz nie będą w top 5 ofensyw w lidze, ale już po dzisiejszym meczu nie są bottom 5 ;] - tyle zmieniają jeszcze pojedyncze mecze w statystykach.

B-R nadal pokazuje bottom 5. 

Cytat

Myślę, że jednak na koniec sezonu top 8-15 jest jak najbardziej w zasięgu, co przy top 1-2 obronie w lidze będzie całkiem efektywne i miłe ;]

A bierzesz pod uwagę, że postęp w jednej kategorii może również zbiec się z regresem gdzie indziej? Bo taki np. Bogdanovic rozgrywa sezon życia, trafiając trójki na kosmicznym poziomie i prędzej czy później można tu oczekiwać spadków. Awans z 26 na 8 to jest olbrzymi skok, naprawdę nie wiem gdzie widzisz aż takie rezerwy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Jendras napisał:

Nie jest. Dużo może się jeszcze zmienić, ale pewne tendencje już widać.

No właśnie, dużo się może jeszcze zmienić - za to tendencja jest taka, że Jazz będą na koniec sezonu lepsi w obronie niż w ofensywie. 

48 minut temu, Jendras napisał:

Jazz nie są jedynym zespołem, który przeszedł istotne zmiany. 

Zapewne. 

49 minut temu, Jendras napisał:

B-R nadal pokazuje bottom 5. 

image.png.e73ab480c27f678366510021485c1de5.png

50 minut temu, Jendras napisał:

A bierzesz pod uwagę, że postęp w jednej kategorii może również zbiec się z regresem gdzie indziej? Bo taki np. Bogdanovic rozgrywa sezon życia, trafiając trójki na kosmicznym poziomie i prędzej czy później można tu oczekiwać spadków. Awans z 26 na 8 to jest olbrzymi skok, naprawdę nie wiem gdzie widzisz aż takie rezerwy.

Biorę. Czy Bogdanovic rozgrywa sezon życia? Nawet jeśli, to jest to bardzo zbliżony poziom do tego, który pokazywał w Indianie.

image.thumb.png.e2080a747209d56f31e3760da973f616.png

A ty widzisz Conleya/Inglesa (nota bene 2 głównych ballhandlerów w Jazz s5 + rezerwy)?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Jendras napisał:

No i efekt jest taki, że Utah ma 26 atak i jest w bottom 3 w asystach.

To nie jest takie oczywiste jak wykazuje bo Jazz praktycznie cały ten krótki sezon ma TS na poz 10 ( szczyt po meczu z Nets) do 16 jak obecnie. efG mieli od 14 do 21 . I to są identyczne cyfry jak Boston , który jest w TOP5 ofensywy. Skąd ta różnica. Bo Jazz jeszcze niedawno miało 16% strat. Teraz powoli zeszli do 14,4%. Za ostatnie 5 meczów mają mniej strat i od razu mają 15 ofensywę. Gdyby już teraz mieli straty na poziomie średniej ligowej to by mieli 15 ofensywę albo 16 ortg. Więc ten bottom 5 to taka trochę aberracja statystyczna bo większość nowych zawodników ma o 30% statyscznie więcej strat niż ich normalny poziom

Jest jeszcze Ignles , ktory się kompletnie nie umie odszukać jako lider łąwki. Ogólnie ławka Jazz to trochę w tej chwili grupa 5 wolnych elektronów bez wspólnej interakcji w ataku zwłaszcza ,że Donovan ostatnie 3 mecze miał słabsze jako lider rezerw. 

Ofensywa Jazz kreuje bardzo dużo wolnych pozycji , których na razie nie trafiają więc efG się poprawi 

51 minut temu, Jendras napisał:

Bo taki np. Bogdanovic rozgrywa sezon życia, trafiając trójki na kosmicznym poziomie i prędzej czy później można tu oczekiwać spadków

Niekoniecznie bo on był zawsze świetny off screen a Gobert to z kolei najlepszy w lidze stawiacz zasłon dzięki czemu Bojan ma mnóstwo swobody . Synergia Bojan-Gobert funkcjonuje idealnie od pierwszego meczu. Jeszcze niedawno Bojan w efektywności i ilosci rzutów off screen miał taką przewagę nad resztą ligi jak Harden w izolacjach

Zresztą pisanie ,że Gobert jest problemem w ataku moze napisać ktoś na oczy meczu Jazz nei widział. Gobert poprawia atak Jazz o 15 ortg. On pod koszem kończy z taką efektywnością ,że ktoś musiałby rzucać za 3 z 46% skutecznością by to zrównoważyć. Rudy pod koszem musi być podwajany by nie zebrał. Często jest faulowany . Właściwie jak Bojan czy Mike wjeżdża to center rywali nie rusza z pomocą bo boi sie zostawić Rudego

Problemem Jazz jest fakt, ze trochę za dużo rzucają mid range( głównie Mitchell - efekt treningów z Popem) a Ingles stracił wiarę w siebie i odpuszcza raz za razem rzut za 3 nawet jak nikt go nie pilnuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, karl napisał:

 

image.png.e73ab480c27f678366510021485c1de5.png

lol ok, są na 24 miejscu z takim samym wynikiem, jak drużyny z miejsc 25 i 26. :)

Cytat

 

Biorę. Czy Bogdanovic rozgrywa sezon życia? Nawet jeśli, to jest to bardzo zbliżony poziom do tego, który pokazywał w Indianie.

image.thumb.png.e2080a747209d56f31e3760da973f616.png

 

Nie pod względem trójek. IMO to jest aberracja, ale czas pokaże.

Cytat

A ty widzisz Conleya/Inglesa (nota bene 2 głównych ballhandlerów w Jazz s5 + rezerwy)?

Oczywiście, nawet kiszę tego Conley'a w fantasy, oczekując progresu, ale z bottom 6 do top 10 jest bardzo daleka droga. Duuużo musiałoby pójść po myśli Utah. Ja typuję raczej ofensywę gdzieś w środku stawki.

21 godzin temu, ely3 napisał:

Niekoniecznie bo on był zawsze świetny off screen a Gobert to z kolei najlepszy w lidze stawiacz zasłon dzięki czemu Bojan ma mnóstwo swobody . Synergia Bojan-Gobert funkcjonuje idealnie od pierwszego meczu. Jeszcze niedawno Bojan w efektywności i ilosci rzutów off screen miał taką przewagę nad resztą ligi jak Harden w izolacjach

Bogdanovic trafia 45% trójek przy prawie 7 oddanych na mecz (wśród graczy z tak dużym volume tylko Redick go przebija), do tego 58% z rogu - nie utrzyma tego przez cały sezon. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.11.2019 o 12:01, Jendras napisał:

Rozegrali 14 meczów i to wcale nie jest tak mało, prawie 1/5 sezonu, jeżeli ktoś po takim czasie jest w bottom 5 w ataku, to trudno oczekiwać, że przy lepszym zgraniu  wejdzie do czołówki. 

No i ja nigdzie nie twierdziłem, że wymiana Rubio na Conley'a była błędem.

miesiąc grają, to jest cholernie pierońsko krótko, niezaleznie jakie standardy by przyjąć. Widziałem składy sktórym zgrywanie zajmowało kilka miechów jak nie nawet ponad sezon, żeby osiągnąć optimum, a ty gadasz że po 14 meczach już swoje wiesz ... ok gratki dla ciebie :P plus co do Rickiego to tak można było wnioskować, niezmienia to faktu że rozegrania Rickiego nie brakuje, bo specjalnie to mu rozgrywać nawet nie pozwolili, wystarczy nawet sporzeć na jego staty w t'wolves i choćby teraz w suns a te w Jazz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nocy ie wyglądało najlepiej to podkręcenie kostki przez Rudego i dziś pewnie nie zagra, Ogólnei Jazz zagrało dziś łajzowato co niestety zdarza im sie w listopadzie/grudniu. Było 100-80 na 9 minut do końca a po chwili było 106-101.. bo Ingles 3 kolejne akcje zaliczył 3 straty. Zawodnikom przestało się chcieć biegać i wracać do obrony więc rywale szybko odrabiali. Potem się zerwali na 111-103 głównie dzieki Conleyowi tylko po tym by w minutę znowu podawać piłkę rywalom i zrobić 111-109 i mieć newrowa końcówkę

Nie wiem z czego wynika takie rozluźnienie i utrata kontroli nad meczem.. @Jendrasi tu masz odpowiedź czemu Jazz ma wciąż słabą ofensywę bo oni z niczego potrafią gubić w 16% akcji jak dziś, Żeby to jeszcze wynikało z obrony rywala ale nie.

Mike już powoli wraca na swój normalny tryb gry. Coraz mniej strat za 3 wykorzystuje te wolne pozycje , które ma kreuje ofesywa Jazz więc coraz mniej się martwię o niego

Dziś jednak będzie wyzwanie grać bez Goberta i Davisa z Pelicans , które wygrało 3 mecze z rzędu i maja sporo zawodników co dobrze atakuje kosz. Trudno powiedzieć co wymyśli Snyder . Ale biorąc pod uwagę co Jazz czeka w najbliższe 2 tygodnie to na bank dziś dadzą odpocząć Gobertowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ely3 napisał:

Dziś jednak będzie wyzwanie grać bez Goberta i Davisa z Pelicans , które wygrało 3 mecze z rzędu i maja sporo zawodników co dobrze atakuje kosz. Trudno powiedzieć co wymyśli Snyder . Ale biorąc pod uwagę co Jazz czeka w najbliższe 2 tygodnie to na bank dziś dadzą odpocząć Gobertowi

zapewne Green pogra trochę na C i pewnie ten Howard z 2-way dostanie szanse

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, polishllama69 napisał:

zapewne Green pogra trochę na C i pewnie ten Howard z 2-way dostanie szanse

Na razie to Bradley wyszedł w s 5 i Jazz grało sporo szybciej niż zazwyczaj z Gobertem

Efekt? 44pkt w pierwszej kwacie. W ogóle na początku Mitchell z Bojanem trafiali wszystko..Ale obrony nie było/ W drugiej kwarcie Jazz znacząco poprawiło obrone a że nadal dobrze grali w ataku to szybko było +20

Bojan z Mitchellem do przerwy mieli po ponad 20 pkt. a potem standardowo w drugiej połowie a zwłaszcza w ostatniej odsłonie zrobili konkurs kto popełni głupsze straty. Joe zaliczył dwa ofensy. Wczoraj z Golden 11 strat w drugiej połowie. Dziś 12 . Za każdym razem po 6 strat w ostatnich 12 minutach co nakręcało powroty rywali.

Przy okazji dziwna akcja z challengem. Otóż gwizdnięto faul Inglesowi przy rzucie za 3 tyle ,że Ingram po prostu kopnął Inglesa jak lądował na parkiecie. więc Snyder kolejny raz wygrał. Ale sędziowie nie gwizdnęli ofensa ( pewnie mogą tylko anulować deyczję ale nie moga podjąć nowej) ale co dziwniejsze w ogóle anulowano ten rzut . I zamiast pudła po prostu był rzut sędziowski na środku

Na końcu Jazz już troche było zmęczone i Mitchell niepotrzebnie szukał rzutu za 3 zamiast rozgrywać ale finalnie wygrali. Bradley nawet zaliczył blok za co dostał pochwałe od Goberta, który przez cały mecz mówił mu co ma poprawić w obronie. Jeff Green chyba zagrał najlepszy mecz jako center w bawach Jazz ale wtedy po stronie NOP najwyższy był Ingram

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Jazz bez Goberta broni kiepsko czego efekt widać w ostatnich dwóch meczach. Minuty bez Goberta były trochę oszukane bo na początku sezonu całe Jazz broniło na kosmiczne 92drtg i ED Davis robił w 73 minuty 91. Bez jego minut Jazz robi 112 w obronie kiedy nie ma Francuza i dzis to było widać

Jazz zaczęło mecz niesamowicie mocno. Mitchell, Bojan a nawet w końcu Ingles trafiali trójki a Giannis z kolei pudłował chyba wszystko był 1/6 FT i 0/4 za 3. Bradley chyba zagrał najlepsze minuty w swojej karierze .Ale w drugiej połwoie Giannis agresywnie atakował kosz raz za razem i Tony kompletnie sobie z tym nie radzil. Do tego miał problem z zastawianiem kosza. Nie on jedyny zresztą. Obudził się Wes i trafiał trójki raz za razem i Bucks przeskoczyło JAzz. Wydawało się ,że jest po meczu zwłaszcza ,że Mitchell wyglądał jakby mu coś było ( nota bene poszedł do szatni na początku  4 kwarty i długo nie wracał). Ale dziś Jazz miało dobrą ławkę. Mudiay mnie zaskakuje pozytywnie , nawet rójki trafia a to co robi na mid rangu to jakaś aberracja . On cały czas trafia tam z ponad 60% skutecznością. Ingles z Jeffem zagrali w końcu dobry mecz. to Jazz wróciło do gry. I pewnie by nawet wygrali pomimo kosmicznego meczu Giannisa ale bez Goberta i w obliczu 5 faulu Bradleya kompletnie przestali zastawiać własną tablicę. Conly chyba dwukrotnie nie wypchnął spod kosza niskiego i nawet DiVincenzo mu zebrał sprzed nosa i dobił. Jakimś cudem Jazz doszło Bucks do 118-120 i  mieli piłkę w dłoniach ale wjazd Mitchella został zablokowany . Szkoda tej ostatniej akcji i w ogóle tej porażki bo znowu zabrakło zastawiania własnej tablicy

Ogensywa wygląda coraz lepiej i to mimo ,że już chyba przestałęm wierzyć w Conleya. Ok popełnia mniej błędów , mniej strat ale kurde drugi mecz z rzędu pudłuje wszystko jak leci a już przecież wygladało to lepiej. Dziś JAzz przegrało przez niego bo nie zastawiał tablicy i pudłował wszystko niestety.

Szkoda ,że nie szukali w ostatniej akcji trójki Bojana albo Royce'a

Bojan ogólnie jest niewiarygodny . Dziś miał taką akcje gdzie przejął piłkę bo Bucks źle wyprowadziło piłkę spod własnego kosza. Cofnął się za linie za 3 zwiódł obrońce i trafił za 3. JEmu nie wolno zostawiać minimum swobody bo trafi. Niech już ten Rudy wróci jak najszybciiej bo Bradley jest jednak cienki w obrony. To poziom ciut lepszego Kantera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld zmienił(a) tytuł na Utah Jazz 2019/20
  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.