Skocz do zawartości

McGrady vs. Pierce


Van

Rekomendowane odpowiedzi

Zaczęło się w temacie "Trades, signs, rumors OFFSEASON 2008" przy okazji wymiany pomiędzy Kings i Rockets...

 

contendera? houston wzmocnil sie na pozycji na ktorej juz byl bardzo mocny, stopera na SF/SG juz mieli, GTG dalej nie maja. na ich miejscu wypierdolilbym tmaka za pare billups/hamilton o ile by sie dalo i wtedy sa byc moze najmocniejsza druzyna w lidze. bez GTG to oni nie sa zadnym contenderem :roll:

nie chrzań, że nie mają GTG :? T-Mac jest kimś takim czy tobie się to podoba czy nie. Nie jestem jakimś jego wielkim fanem, ale wymiana na Hamiltona i Billupsa, który jako GTG tak naprawdę pokazywał coś jakieś 3-4 lata temu miałaby ich wzmocnić ?

McGrady nie ma może wspaniałych cech jako lider, ale kiedy trzeba nie boi się wziąć piłkę i coś z nią zrobić, nie jest dla mnie gorszym GTG niż Pierce i jak pokazał zeszły sezon wystarczą odpowiedni partnerzy, system i jest ok.

 

Z jednej strony świetna wymiana dla Rockets, wiedziałem, że Queens za Rona nic nie dostaną ciekawego i nie dostali, ale z drugiej strony tak jak przy plotkach o Lakers się obawiałem tak powinni się też obawiać kibice Rockets bo to jednak Artest :)

Battier z Ronem jakoś mi razem nie pasują, granie tą dwójką to marnowanie talentu jednego z nich, Yao nie jest świetnym zbierającym czy defensorem i pod koszem powiniem mieć kogoś kto nim jest, a i Ron i Shane to świetni obrońcy, ale na graczy z pozycji SG/SF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

McGrady nie ma może wspaniałych cech jako lider, ale kiedy trzeba nie boi się wziąć piłkę i coś z nią zrobić, nie jest dla mnie gorszym GTG niż Pierce i jak pokazał zeszły sezon wystarczą odpowiedni partnerzy, system i jest ok.

:shock: zatkales mnie

 

szok, z twoich ust takie slowa, nawet nie chce mi sie dyskusji prowadzic...

 

przypomne te slowa za rok, jak rockets dostana w 1 rundzie PO(choc duzo zalezy od drabinki ;>)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

McGrady nie ma może wspaniałych cech jako lider, ale kiedy trzeba nie boi się wziąć piłkę i coś z nią zrobić, nie jest dla mnie gorszym GTG niż Pierce i jak pokazał zeszły sezon wystarczą odpowiedni partnerzy, system i jest ok.

:shock: zatkales mnie

 

szok, z twoich ust takie slowa, nawet nie chce mi sie dyskusji prowadzic...

 

przypomne te slowa za rok, jak rockets dostana w 1 rundzie PO(choc duzo zalezy od drabinki ;>)

Van zawsze bronił T-Maca, nie wiem dlaczego jesteś zdziwiony. Zdania o tym zawodniku są podzielone - ja osobiście nigdy nie postawiłbym go na jednej półce z Piercem w kwestii GTG. Może w końcu uda mu się przełamać tą 1 rundę - ma na prawdę solidnych grajków obok siebię.

 

Co do wymiany Billups/Rip za T-Maca brałbym w ciemno, Rockets zyskują na niej niesamowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rox to contender. co do tego nei ma watpliwosci.

gdyby nie kontuzja yao w zeszlym sezonei mogli sporo namieszac.

a czym sie rozni timak od pierce'a? ten drugi mial szczescie znalezc sie w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. wczesniej czy pozniej timak cos wygra, i wtedy inni tez napisza dobrze o timaku. takie zycie.

 

rockets maja swietny sklad w tym momencie. moze faktycznie ani artest ani battier nie nadaja sie do krycia solidnych czworek, ale ja wiem co widzialem w zeszlym sezonie. w zeszlym sezonie widzialem b. dobry defens po stronie rockets. nie tak swietny jak za v.gundy'ego ale to byl dobry def. dojdzie teraz artest i ten zespol moze wymiatac. ten zespol bedzie wymiatal. piszcie co chcecie, ale battier na pf to plusy i minusy. z 1 strony brakuje troche wzrostu ale nie przypominam sobie by ten zespol grajac nawet bez yao z landry'm na 5 i battierem na 4 mial problemy ze zbieraniem. jezeli na boisku bedzie yao-battier-artest-mcgrady-alston to ten zespol moze grac naprawde swietna obrone. jedna z lepszych jakie moglismy widziec w ostatnich latach. moga sie nawet zblizyc do pistons '04. battier jest niesamowicie mobilny i jezeli beda grali ta swoja polstrefe to ja tu widze same problemy.

 

w ataku tez problemow miec nie powinni. do tego dodali barry'ego, ktory moze ozywic ich gre. wzmocnili sie niemal za darmo. i to jest tutaj najwazniejsze. inna kwestia to szanse na zatrzymanie tego skladu na sezon 09/10 oraz sprawy pogodzenia minut. ale mysle, ze nie biora pod uwage innej opcji niz granie battierem i artestem. scola duzo na tym ucierpi i jedynie tu moge widziec jakies problemy. gosc moze zarzadac trade'u ale z 2 strony nie zawsze ma sie okazje grac w takim skladzie i miec takie szanse na misia.

 

ja bym tu nie robil zadnych dalszych zmian. przyjscie billupsa bez sensu bo maja alstona. hamilton jest spoko, pewnie by sie wpasowal w ich granie ale nie sadze by byl lepszym gtg niz mcgrady. po tym sezonie zobaczymy rockets dalej niz poza 1 runda i skonczy sie cale to gadanie o cipowatosci timaka. wkoncu.

 

przy czym zaznaczam, ze za gosciem nie przepadam. poprostu ilkestamn lat ogladania nba mnie nauczylo, ze czasami jwiecej zalezy od tego by znalezc sie w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie.

 

 

deng podpisal. teraz gordon chce tej samej kasy. bulls chyba nie chca na to pojsc i gordona wczesniej czy pozniej w bulls nie zobaczymy. choc szkoda bo imo to jest gosc ktory sie nadaje do tej koncepcji. choc zawsze mu czegos brakowalo by wzbic sie ten poziom wyzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czym sie rozni timak od pierce'a? ten drugi mial szczescie znalezc sie w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie.

 

Prosze, napisz, że po prostu się źle wyraziłeś...

 

Różnica między Piercem a T-Maciem jest znaczna, nawet gdyby nie brać pod uwagę mistrzostwa Celtics, to raz. Dwa, T-Mac w Rockets ma mocną drużynę nie od wczoraj i nic z tego nie wyszło. Co prawda nie było tak spektakularnych wzmocnień jakie mieli Celtics, ale nie przechodzenie pierwszej rundy PO nie mozna sprowadzić tylko do kwesti jako takiego szczęścia (za takie uważam ruchu transferowe Celtics w zeszłym roku). Pierce zdążył już udowodnić, że stać go na wygrywanie, potrzebował wsparcia, które się mu tu wypomina. Problem w tym, że wieje tu pewną złością od strony kibiców Lakers (przegrany finał to powód? dość slaby). Nie chcąc za bardzo robić off-topu, ale wspomne bez złośliwości, ze kto jak kto, ale kibice Lakers doskonale powinni się orientować w tym, że "znalezenie się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie" jest wręcz konieczne, aby tą ligę wygrać. Mało tego, obecny lider Lakersów też miał cholerne szczęście, bo bardzo wątpliwe, aby jego dzisiejszy dorobek wynosił 3 tytuły, gdyby był graczem Hornets. Takze wypominanie Piercowi, że ma wsparcie i tylko to go różni od T-Maca jest dla mnie troche smieszne. Bo możemy ich porównać przed sezonem 2007/2008. T-mac dalej wypada blado. Coć musze przyznać, ze sam go nie raz broniłem, to jednak nad Piercem go nie postawie i wątpie, aby McGrady dał mi powody, żebym zdanie zmienił.

 

A transfer brałbym również w ciemno, jeżeli chodzi o Hamiltona i Billupsa. Ten drugi to karmienie Yao piłkami, uporządkowanie gry Rockets. Pierwszy to swietny snajper, czasami odnosze wrażenie, że troche niedoceniany, bo nie jest absolutnym liderem. Ale rzut ma baaaardzo pewny.

 

Knicks wymienili się z Denver, po czym otrzymaną dwójkę zwolnili. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby Ci spowrotem wylądowali w Denver hahaha. Problem w Nuggets jest na dzień dzisiejszy taki, że nie maja kim grać. Obawiam się, że zaczerpną troche z "filozofii" Suns i będą mieli żelazną pierwszą piątkę (dopóki się Martin rzecz jasna znowu nie połamie), 3 w miare solidnych rezerowywch, a reszta będzie pionkami do grzania ławy i brania udziału w treningach (tak, żeby wypełnić minimum graczy w rosterze). Kasy za bardzo nie mają, podpisują gracza o marnej reputacji i baaardzo przeciętnych umiejętnosciach za minimum i liczą chyba na jakiś trade. Opcja z tradem to Iversom za paru solidnych graczy (dośc rozsądna, bo zapycha dziury w rosterze - wysokośc kontraktów musi się zgadzać, więc za Iversona przyszłoby pewnie z 2-3 zawodników) lub tradem Melo. Martina nikt nie łyknie, a raczej nikt nie będzie w stanie przetrawić jego kolan i płacenia za ich bezużyteczność 14 mln rocznie + koszty leczenia. A JR Smith dalej nie podpisany, nikomu się nie spieszy. Pogratulowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica między Piercem a T-Maciem jest znaczna, nawet gdyby nie brać pod uwagę mistrzostwa Celtics, to raz. Dwa, T-Mac w Rockets ma mocną drużynę nie od wczoraj i nic z tego nie wyszło.

znaczna na korzyć Pierce'a ? :? dla mnie T-Mac jest po prostu lepszym koszykarzem niż Pierce w zasadzie pod każdym względem w pewnych kwestiach są na podobnym poziomie w pozostałych McGrady jest zwyczajnie lepszy. T-Mac ma w Rockets mocną drużynę, ale jak się Ming trzeci sezon z rzędu łamie na 30 meczów to trudno trochę coś osiągnąć, przychodzą PO i można być lekko zajechanym, nawet jak już wszyscy są nie ma odpowiedniego rytmu itd

Poza tym o tym jak wesoło jest w PO na zachodzie i jak to łatwo przejść tu pierwszą rundę przekonał się wasz Iverson ile to ma wygranych meczów 1 z 9 ?

Problem w tym, że wieje tu pewną złością od strony kibiców Lakers

:lol: uwielbiam te argumenty, a może powinno ode mnie wiać złością w stronę Rockets w końcu za darmo ściągnęli Artesta, którego chcieli Lakers :?:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tmac jest przez te swoje pierwsze rundy zajebiscie underrated. Nie zapominajmy, ze jeszcze niedawno napieprzal po 35pkt bez zadnego problemu, na pelnym luziku... Zupelnie odwrotnie jest Piercem po finalach jest mocno przeceniany... mimo calej mojej sympatii do tego zawodnika, to jednak Tracyego postawilbym wyzej od niego... Jet bardziej Jordanowaty, 'zgrabny', wydaje sie ze z wieksza latwoscia przychodzi mu zdobywanie pkt. Mimo wszystko chyba jesszcze jakis trade, ktory doda mu pewnosci siebi by sie przydal - czy to Billups-Rip, czy AI - w pozyskaniu AI jest jeden duzy pozytyw - 20mln spadajace po sezonie w razie, gdyby nie wypalilo, a ekipa AI-Artest-Tmac-Yao, to big damn woooow.

 

Bulls bardzo rozsadnie ze dali wreszcie kase Dengowi, Gordon na bank poleci gdzies indziej, a ego jego i jego agenta jest strasznie rozdmuchane... To gracz na max 8 baniek, a kłoci sie o kazdy grosz powyzej 10 za sezon... jesli znajdzie sie jakis burak, ktory bedzie chcial tyle zaplacic to s'n't - jesli nie, to niech gra na tym swoim qualifing za 3 banki, a koniec koncow i tak nie odstanie wiele wiecej...

 

Nuggets z Balkmanem zrobilo swietny deal. nie zalata to dziury po cambym, ale po najerze owszem, do tego jest mlodszy i lepszy w obronie zawodnikow 1on1, a na dodatek... tanszy. Skory on im nie ratuje, ale na pewno troche poprawia sytuacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem jakimś jego wielkim fanem, ale wymiana na Hamiltona i Billupsa, który jako GTG tak naprawdę pokazywał coś jakieś 3-4 lata temu miałaby ich wzmocnić ?

I mówisz o przeszłości, chcąc bronić T-Maka? :? Napisałeś tak, jakbyś nie widział żadnego meczu Tracy'ego z ostatniego sezonu i pisał mi o tym sprzed 5 lat. Już pomijam, czy on ma cechy lidera i może prowadzić zespół do sukcesów (a w swojej najlepszej formie grał akurat na wschodzie i tej 1 rundy też nie mógł przejść), ale obecny T-Mac nie ma nic wspólnego z tym, który te 5 lat temu naparzał po 30 ppg i nawet wygrywał czasem mecze w crunch time. Obecnie on nie ma jednak nawet połowy atletyzmu z tamtego czasu, a do tego rzuca takie cegły, że szkoda na niego patrzeć i jakieś mecze poniżej 10 pkt. nie mogły dziwić. Tu już nawet nie chodzi o to, że koleś miał poniżej 70% za 1, poniżej 30% za 3 czy nawet nie 42% z gry, ale po prostu źle się na niego patrzyło, jak nie potrafił się przedrzeć pod kosz jak kiedyś, a do tego rzucał potwornymi cegłami na prawo i lewo. Gdyby nie to, że grał w mocnej kadrowo i przede wszystkim świetnie poukładanej drużynie to oczywiście o PO mógłby zapomnieć. Trochę mnie to bawi wasze mówienie, jakiego to on ma pecha co do miejsca gry, bo rzadko się zdarza, że z tak grającym "liderem" drużyna wygrywa 55 meczów.

Naprawdę nie rozumiem jak można twierdzić, że wymiana za Hamiltona i Billupsa miałaby Rockets nie wzmocnić. Sam Hamilton jest obecnie zdecydowanie wartościowszym SG (IMO nr 2 wśród SG w ostatnim czasie i wcale nie uważam go tu za materiał na lidera), a mówi się tu jeszcze o wzmocnieniu na PG kimś tak wszechstronnym jak Billups, który dałby bardzo istotny upgrade w porównaniu z Alstonem. Chauncey może nie jest takim GTG jak w czasie, gdy Pistons wygrywali wschód, ale to wciąż czołowy PG łączący jak chyba żaden inny grę w ataku i w obronie na wysokim poziomie.

 

Co do samej wymiany to oczywiście zdziwiła mnie tak niska cena Artesta i żałuję, że Ferry się o niego nie postarał. Czy mamy w Houston contendera? Już za dużo razy oni wyglądali zbyt dobrze na papierze, zbyt wiele razy mieli iść na mistrzostwo i zbyt długo siedzą w tej 1 rundzie, abym mógł ich w ciemny umieścić na równi z najlepszymi. Wykluczyć tego oczywiście nie można, ale bym się na to nie napalał, tym bardziej, że gra z Battierem czy Artestem na PF mnie nie przekonuje. Poza tym pewnie i tak się Yao połamie. :P

 

A Deng dostał 80, a nie jak pisał Kore 71 baniek i zarobi nie 10-12 na sezon, tylko średnio 13,(3). Za dużo, jak większość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica między Piercem a T-Maciem jest znaczna, nawet gdyby nie brać pod uwagę mistrzostwa Celtics, to raz. Dwa, T-Mac w Rockets ma mocną drużynę nie od wczoraj i nic z tego nie wyszło.

znaczna na korzyć Pierce'a ? :? dla mnie T-Mac jest po prostu lepszym koszykarzem niż Pierce w zasadzie pod każdym względem w pewnych kwestiach są na podobnym poziomie w pozostałych McGrady jest zwyczajnie lepszy. T-Mac ma w Rockets mocną drużynę, ale jak się Ming trzeci sezon z rzędu łamie na 30 meczów to trudno trochę coś osiągnąć, przychodzą PO i można być lekko zajechanym, nawet jak już wszyscy są nie ma odpowiedniego rytmu itd

Po pierwsze, co w związku z tym że jest leppszym koszykarzem (niewiele, ale niech bedzie), skoro nigdzie jeszcze nic nie osiągnął, a o to się rozchodzi? Przytaczasz PO na zachodzie, zapominająć, ze T-Mac miał już okazję podbić wschód. Wyszedł na pośmiewisko.

:lol: uwielbiam te argumenty, a może powinno ode mnie wiać złością w stronę Rockets w końcu za darmo ściągnęli Artesta, którego chcieli Lakers :?:

LOL. To nie jest argument, nie wiem skąd Ci to do głowy przyszło. Inna sprawa, że wypaliłes Ty, podczas gdy odnosiło się to do szukania na siłe argumentów przeciwko Piercowi bb2, bo absurdem jest wypominanie Piercowi, że miał szczęście, podczas gdy kazdy, kto wygrywa tą ligę musi je mieć.

 

Co do złości o Artesta, to raczej po sciągnięciu Gasola raczej nie wypadałoby na waszym miejscu narzekać, ze ktoś kogoś za darmo ściaga :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

master kilka spraw.

ja nie zamierzam wyszukiwac hakow na pierce'a, dyskredyytowac jego osiagniecia w jakis sposob. gosc zdobyl misia i nie ma co sie tu doszukiwac negatywow.

 

ale smieszy mnie gdy timak, jeden z moze 5 gosci w tej lidze jesli chodzi o indywidualne umiejetnosci przy piercie jest uznawany za dno bo nie przeszedl zadnej rundy po.

 

wszystko sprowadza sie imo do tego o czym i ty napisales. do szczescia/ znalezienia sie we wlasciym miejscu we wlasciwym czasie. i o to mi chodzi. to jakies 75% sukcesu. to tak jakby mi ktos napisal ze horry jest duzo lepszy od barkleya tylko dlatego, ze horry ma ilestam tytulow a barkley nei ma zadnego.

 

ja nie porownuje ilosci misiow bo te moga byc mylace. malone,stockton,barkley itd. i w dzisiejszej lidze tez moze sie tak skonczyc, ze lbj, paul czy inni goscie skoncza bez tytulu.

 

jezeli zatem slysze, ze pierce>timak to prosze o uzasadnienie. czy chodzi tu o to, ze ma ten tytul, czy o co? bo w statsach tego nie widac. lepszy jest jako gtg? watpie. wloz timaka w ten sam system co celtics i pewnie w czerwcu tez zobaczylbys celtow z tytulem.

 

billups nic nie wygral od 4 lat. wade od 2. nie wygral zadnego meczu w po od tamtego czasu. parker mvp finalow jakos nie blyszczal w tym sezonie. zatem czy to wszystko powoduje, ze ci goscie sa lepsi niz paul, lebron czy inni ktorzy poki co misia nie wygrali? no way.

 

 

ja rozumiem, ze nadchodzi moment, w ktorym jest 2 liderow zmiare rownym wsparciem i wtedy mozna ocenic ktory z nich jest lepszy ('91 jordan vs. drexler) ale poki co jezeli porownujemy timaka z pierce'm to nie mamy punktu odniesienia. pierce raz z walkerem wszedl do ecf. timak byl ilestam razy w 1 rundzie ale nigdy jej nie przeszedl. z roznych powodow, a to kontuzje yao, a to ciezki bracket, a to brak wsparcia gdy byl w magic, itd. ale nie mial wciaz takich warunkow jak chocby pierce w tym sezonie ktory minal. teraz bedzie je mial. i to jest dla mnie wyznacznik, to ile zrobi z tym skladem, o ile oczywiscie pozostanie w zespole.

 

 

 

ale indywidualnie, czy to w ataku czy w obronie imo mcgrady bije na glowe pierce'a. gdyby grali 1on1 stawialbym na timaka. i o to mi chodzi w calej tej dyskusji. i dam sobiue reke uciac, ze za rok jak misia zdobeda rockets, to wielui napisze, faq ten mcgrady jest przehuj, faktyczne byl od zawsze swiwetny indywidualnie, ale brakowalo warunkow na misia. teraz udowodnil ze jak ma waruki to moze zdobyc bez problemu. zatem to nie jego wina.

 

reasumujac. zwyciezcow sie za bardzo gloryfikuje. wrecz przesadnie. i o to mi tu tylko chodzi. rok temu nie bylobvy w ogole dyskusji, bo gdzie byl pierce. a teraz wystarczy, ze goscie znalezli sie w odopowiednim miejcu i czasie to garnett dostal dpoty, a pierce mvp finalow. a goscie tak naprawde grali to samo co grali wczesniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda BB2, że zwycięzców się często przesadnie gloryfikuje i stawia wyżej od lepszych zawodników, bo mieli więcej szczęścia, ale naprawdę uważasz, że McGrady jest nadal indywidualnie "przec***em"? :? Naprawdę nie widzisz, że on wyraźnie spuścił z tonu, że to nie jest już Mcgrady 2003, tylko McGrady 2008? :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BB2

1. Najmniej istotna sprawa: nie wiem jak sobie obliczyłeś, ze to szczęście to 75% sukcesu, dla mnie pojechałeś ostro po bandzie.

 

2. T-Mac w tym momencie nie jest żadnym z 5 najlepszych gości w tej lidze. Ani jeżeli chodzi o ogół, ani o obwodowych. Może to wynik częstych kontuzji, ale tak nie jest.

 

3. Sam sprowadzasz wszystko do Celtics z super trio, ja jednak pisałem wczesniej, że płaszczyzną odniesienia mogą być poprzednie lata. Pierce jako GTG i lider radził sobie po prostu lepiej i w tej kwesti nie odpuszcze. Wschód tez nie jest dla mnie żadnym argumentem, bo i tam grał T-Mac i skończyło się na tym, ze stał się posmiewiskiem i ludzie będą pamiętać i wypominać mu tą serię z Pistons.

 

To nie jest tak, że T-Mac jest postrzegany tylko przez pryzmat tej serii. Ja ją przytaczam, bo jako GTG i lider nie może do takich sytuacji dopuszczać (już pomijam jego aroganckie wypowiedzi, psychologia w sporcie też ważna rzecz). Ta seria po prostu dobitnie pokazuje, ze T-Macowi wygrywanie po prostu nie wychodzi. Piszesz Malone, Stockton i kupe innych zawodników. Oni przegrywali w finałach, walczyli, byli blisko. T-Mac na chwile obecną otarł się nie o mistrzostwo, ale o drugą runde. To jest zasadnicza różnica.

 

Ja mu zycze dobrze, zawsze go uważałem za indywidualnie bardzo dobrego zawodnika, niech sobie wygra ten tytuł. Ale na chwilę obecną nie osiągnał nic.

 

4. O ile w ataku jestem w stanie napisać, ze jest lepszy (ale na pewno nie bije go o głowę, bez przesady), to w obronie pojechałeś sobie równo. T-Mac lepszym obrońcą? Nie bije Pierca o głowę, wogóle nie jest lepszy. No way.

 

5. Rok temu też mogłaby być dyskusja i w niej tez poległby McGrady. Jak już wspomniałem nie raz, odpuśćmy sobie poprzedni sezon i zobaczmy jak to kto prowadził swoje drużyny.

 

6. Jeszcze co do tego wsadzania T-Maca do Celtics. Pewnie misia by wygrali, ale już czy T-Mac miałby najwięcej do powiedzenia w tej drużynia mam wątpliowści. Prędzej postawiłbym na Garneta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli zatem slysze, ze pierce>timak to prosze o uzasadnienie. czy chodzi tu o to, ze ma ten tytul, czy o co? bo w statsach tego nie widac. lepszy jest jako gtg? watpie. wloz timaka w ten sam system co celtics i pewnie w czerwcu tez zobaczylbys celtow z tytulem.

 

billups nic nie wygral od 4 lat. wade od 2. nie wygral zadnego meczu w po od tamtego czasu. parker mvp finalow jakos nie blyszczal w tym sezonie. zatem czy to wszystko powoduje, ze ci goscie sa lepsi niz paul, lebron czy inni ktorzy poki co misia nie wygrali? no way.

 

Mam pytanie: odpowiedz mi kiedy ostatnio w miarę zdrowy Wade odpadł w PO :?: Mi się kojarzy 2004 rok jako rookie w półfinale konfy z bardzo 'słabą' Indianą ale może o czymś nie wiem hmm...

 

T-Mac w ostatnich latach gra bardzo mało, kontuzje go nie omijają i niewątpliwie stacza się w dół z każdym sezonem. Wystarczy spojrzeć na liczbę wolnych - za mało wjazdów pod kosz - jego gra opiera się teraz wyłącznie na jumperkach z odchylenia. I jak ma dzień to trafia połowę z tych jumperków - jak nie to kończy ze skutecznością poniżej 30%. Niewątpliwie ma finezję w swojej grze, lekkość w poruszaniu się z piłką, dobry ballhandling.

 

Oczywiście - szczęście, dobry team to podstawy sukcesu również indywidualnego. Ale bez przesady - pierwszą rundę można niemalże 'samemu' przejść - miał do tego wiele okazji i powinien przynajmniej raz poprowadzić swój team do półfinału konfy. Nikt nie twierdzi, że nie dokona tego w przyszłości ale póki co jego dorobek w PO prezentuje się mizernie a same statsy z sezonu zasadniczego w moim przekonaniu nie pozwalają go uznać za jakiegoś super GTG gwarantującego sukcesy. Co do porównań z Piercem - Paul jest gruby, zalany wodą i dosyć wolny. Ale mimo to wspólnie z Ceglarzem coś tam w PO ugrali. Jeśli chodzi o finezję, szybkość, wyskok itp sprawy - T-Mac przeważa nad Paulem. Jako GTG już moim zdaniem nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kily oczywiscie, ze widze roznice pomiedzy timakiem 2003 a 2008, ale to wciaz inywidualnie gosc lepszy od pierce'a. problemem jest zdrowie. ma cholerne problemy z plecami i tylko to uniemozliwia mu gre na 100%.

 

chce jedynie zauwazyc, ze moj wszystkie porownania i dywagacje sprowadzaja sie do mcgrady'ego 100% zdrowego.nie mcgrady'07-08 tyko zdrowy kompletnie timak. a zdrowy timak to maszynka. wiemy to my wszyscy na tym forum. i umiejetnosciami nie odstaje od kobasa.

 

master, ale kg przez caly sezon byl wyzej w notowaniach jesli chodzi o mvp niz pp. dopiero ecf i finaly spowodowaly, ze pierce sie wykazal. nie wiem czy wrzucil wyzszy bieg, czy poprostu warunki nastaly takie, ze zaczal sie wybijac na tle reszty bardziej, ale zasluzyl na mvp.tylko, ze przez aly sezon to kg byl uznawany za glowny szkielet tej ekipy. to kg byl wyzej w notowaniach i kg byl cementem spajajacym obrone celtow.

 

co do obrony pierce'a i timaka

zaden z nich nie byl w all-defensive teams

ale jeden jak i 2 potrafili sie odnalezc w swietnych defensywach rocx i celtics, do tego byli dosc waznymi ogniwami tej defensywy. wiec powiedzmy, ze defensywe maja na podobnym pozomie. choc to timaka pamietam jako najlepiej blokujacego sg i jednego z lepiej przechwytujacych w lidze.

 

przy zym zanaczam, pisze tu o zdrowym timaku. gosciu potrafiacym robi 13 punktow w ilestam sekund, i gosciu ktory potrafi z pilka zrobic rozne ciekawe rzeczy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mówisz o przeszłości, chcąc bronić T-Maka? :? Napisałeś tak, jakbyś nie widział żadnego meczu Tracy'ego z ostatniego sezonu i pisał mi o tym sprzed 5 lat.

bo moim zdaniem nawet taki T-Mac jak obecnie jest zwyczajnie lepszy niż Pierce. Prawda jest taka, że defensywnie Rockets są od paru lat świetni, ale już ofensywnie to tylko był T-Mac i Yao i jeśli jeden trzeci sezon z rzędu gra w 50 meczach, to drugi, który sam nie jest okazem zdrowia zaczyna mieć poważne problemy z utrzymaniem wysokiej formy.

 

Już pomijam, czy on ma cechy lidera i może prowadzić zespół do sukcesów (a w swojej najlepszej formie grał akurat na wschodzie i tej 1 rundy też nie mógł przejść)

a z kim on miał te pierwsze rundy przechodzić ? Pierce kiedy przechodził te pierwsze rundy miał przynajmniej Walkera, który te 20/9/5 robił był to już wtedy debil, ale przynajmniej grający na dobrym poziomie

 

Podkreślam jeszcze raz to co napisałem o wyższości T-Maca nad Pierce'm odnosi się do właśnie tego jacy to gracze obecnie Kily, gdybym myślał tu jeszcze o T-Macu z 2003 to nie bawiłbym się w żadne porównania bo wtedy to w ogóle była inna półka graczy i Pierce przegrałby z kretesem.

 

Ja go chcę zobaczyć co zrobi jeśli on i Yao będą w końcu zdrowi, teraz dostali jeszcze wsparcie w ataku w osobie Artesta, jest Scola, Alston zrobił spore postępy i ma wszystko co potrzebne do wygrywania. Rok temu obawiałem się jedynie Spurs i Celtics w tym sezonie jeśli będą zdrowi w całej lidze jedynie właśnie Rockets się obawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kily oczywiscie, ze widze roznice pomiedzy timakiem 2003 a 2008, ale to wciaz inywidualnie gosc lepszy od pierce'a. problemem jest zdrowie. ma cholerne problemy z plecami i tylko to uniemozliwia mu gre na 100%.

 

gosciu potrafiacym robi 13 punktow w ilestam sekund, i gosciu ktory potrafi z pilka zrobic rozne ciekawe rzeczy:)

totalnie się nie zgadzam

T-mac jest o wiele słabszym obrońcą, ma słabszą psychkę, etyke pracy, zespołowośc na równi i te seryjne akcje tylko na plus

z że pojecie T-mac zdrowy nie istnieje to nie ma co porównywać

 

są to bez sensu dywagacje bo nie maja wspólnego mianownika, widze to tak, że poprzez pracowitość PP jest zdrowszy od Tmaca a majac PP w houston obecnie o Final z Lakers byłbym spokojny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche mylisz tutaj pojecia :) Horry byl kazdorazowo dodawany do mistrzowskiej ekipy jedynie jako roleplayer, Barkley mial na swoich barkach zespol ciagnac. Tu masz porownanie dwoch liderow wiec analogiczne odniesienie do Horry'ego i Barkleya nie ma racji bytu IMO.

wyjales mi to z ust

 

tmac jest lepszym od pierca, ale kompletnie nie nadaje sie na GTG, bo ma beznadziejna psychike(najgorsza z zawodnikow z tej polki). ta psychika jest tak wielka przewaga na korzysc pierca, ze juz niczym nie da sie tego nadrobic. co z tego, ze jest fajny i ma potencjal, skoro nie potrafi go wykorzystac i do tego sie czesto lamie?

 

boston 2008 z tmakiem zamiast pierca to by k**** nie przesedl atlanty, a nawet jakby przeszedl to od cleveland bylyby spore baty. juz widze, ze tmak w G7 ciska 40+ :mrgreen: :mrgreen: to moglby byc jego % z osobistych najwyzej :mrgreen:

 

defensywnie pierce i tmac to w ogole inna polka graczy, pierce jak udowodnil potrafi byc stoperem(lebron, kobe - oczywiscie przy swietnej zespolowej D). tmac od dawien dawna nie mial przeciwko sobie kogos takiego do krycia, a poza tym ma battiera w druzynie, wiec ta jego obrona jest mocno tuszowana. nie twierdze, ze jest zlym obronca, bo ocenilbym go na dobrze broniacego, ale porownania do pierca nie na miejscu

 

wy sobie obejrzyjcie dwa pierwsze mecze z jazz, albo najlepiej cala serie i wtedy bedziecie wiedzieli, dlaczego tmac nie nadaje sie na GTG. koncowki, ktore tam rozgrywal nie dalo sie zagrac gorzej. cegly, straty, wlasciwie zadnych waznych pktow nie trafil(waznych - w kluczowym momencie). pod presja tmac jest zerem i to go odroznia od pierca, ktory wtedy wlacza wyzszy bieg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bastek, ale wez pod uwage, ze pierce ma fajna sytuacje. przez 47 minut w meczu ciezar gry moga brac n siebie wciaz inni. przez caly sezon pod tym wzgledem pierce wypoczal. fakt ze kiedy trzeba bylo dawal rade. ale timak zajechal sie w koncowce sezonu bez yao. i nie zmienia to faktu, ze oprocz tych slabych meczow z jazz statystycznie zagral calkiem niezle po.

 

poczekajmy, jak dojdzie do takiej sytuacji, ze timak bedzie mial caly zespol bez kontuzji, i bedzie mial taki komfort grania jak pierce w tym sezonie. jezeli wtedy spieprzy to bedzie go mozna wyslac do europy. ale poki co z pp robi sie niemal boga. sam gosc ostatnio powiedzial, ze jest bnajlepszy w lidze. a tymczasem do finalow wade'a z 06 bylo mu bardzo daleko w tych finalach.

 

zmila checia poczekam jak ta sytuacja sie rozwinie. ale ktos zapomina jak wielki wklad w tego misia celtow miala reszta zespolu z kg, allenem, poseyem szerszeniem i innymi.

 

 

co do porownania horry-barkley faktycznie nie trafilem.

ale mozna porownac chocby stocktona z billupsem. i jeden i 2 jest/byl kreatorem gry swojej druzyny. drugi zdobyl 1 tytul, stock zadnego. ale nikt nawet nie odwazy sie napisac, ze billups jest lepszy od stocktona. od dluzszego czasu ten temat zachaczalem, wiec chyba wiecie o co mniej wiecej mi chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.ocregister.com/articles/best-pierce-team-2110929-player-bryant

 

I dyskusja zakończona, skoro Pierce jest najlepszym graczem na świecie, to jest także lepszy od T-maca, koniec, kropka. :wink:

 

A tak poważnie to chyba chłopakowi się trochę w bani poprzewracało, ten tytuł chyba wywarł na nim zbyt duże wrażenie i zapomniał, że są na świecie tacy gracze jak Kobe(ten z nim przegrał, wiec pewnie stąd takie deklaracje :?), Lebron, Wade, Melo itd.

Dla mnie takie teksty pokazują, że coś jest z Piercem nie tak, przecież on nawet w swojej drużynie ma gracza lepszego od siebie, więc po co pieprzy takie głupoty.

 

Mniejsza o to. Co do porównywania PP i T-Maca to według mnie wybraliście na to zły czas. Pierce jest mistrzem i MVP Finałów, więc większość ludzi ma wrażenie że jest lepszy niż naprawdę jest. Natomiast T-Mac po raz kolejny odpadł w pierwszej rundzie, grał bez Yao, ale odpadł, wiec większość wciąż widzi w nim tego, który wciąż przegrywa i nawet ta seria 22 wygranych nie robi wrażenia na tych ludziach, a trzeba zauważyć, że to McGrady jednak prowadził tę drużynę przez większość tej zwycięskiej serii.

 

Za rok o tej porze wielu może mieć inne zdanie, ktoś z Big Trio Celtics sie połamie, Rockets poszaleją w PO i już będzie inna gadka.

Za bardzo niektórzy biorą pod uwagę wyniki zespołu, one tez są ważne, ale nie są jedynym czynnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coraz to wieksze rewelacje sa na tym forum :shock:

 

zacznijmy od tych lzejszych...

bb2, ja tutaj nie traktuje pierca jako tego, ktory wygral celtom tytul, ani nawet chocby jako lidera bostonu, bo na pewno nie byl nim samodzielnie. juz poruszylem ten temat na e-b w watku, who's the man, ale tam jakos nie pamietam, zeby bylo wiele wpisow, jak chcesz to tam zajrzyj, to wcale nie bylo tak, ze pierce miotl tak bardzo w finalach, tylko k**** nie bylo opcji, zeby jakies kmioty klasy radmana, waltona czy innych smiesznych, ktorzy tam przeciwko niemu bronili. jedyny powazny przeciwnik dla niego, to byl kobe, ale on znowu bl mismatchem, wiec tez mu ciezko bylo sobie z nim poradzic. ale nie mozna mu odmowic tego, ze byl GTG mistrzowskiej ekipy, a na kogos takiego tmac sie nie nadaje.

 

smiesza mnie tlumaczenia tmaca zmeczeniem, k**** tak trudno zrozumiec, ze facet ma zjebana psychike? 3 kwarty byl swiezutki, a nagle w czwartej lapaly go skurcze :lol: gimmmmme a fuckin break

 

ale mozna porownac chocby stocktona z billupsem

billups i stockton pelnili inne role, stockton pelnil duzo wieksza role w swojej druzynie niz billups... znowu bledne porownanie. predzej billupsa, do parkera lub manu mozna porownac, pelnili podobne role

 

 

że są na świecie tacy gracze jak Kobe(ten z nim przegrał, wiec pewnie stąd takie deklaracje :?), Lebron, Wade, Melo itd.

kandydatura na perelka sierpnia 2008, co robi melo przy kobem lebronie i wadzie? jakby tam nie bylo kobego, to pomyslalbym spoko, przeciez wszyscy z tego samego draftu, ale tak to co ich laczy? na pewno nie sa na tej samej polce koszykarskiej. podpowiem, ze jedna z tych osob jest o jakies 2 klasy gorsza, nie jest to kobe lebron ani wade, reszte sobie wydedukuj :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.