Skocz do zawartości

Offseason 2008


Kily

Rekomendowane odpowiedzi

Czyżby nowy na forum? :P:)

 

Jak dla mnie, gdyby Cavs sprowadziliby Redda czy Cartera.. byloby super... ale nie wierze w to juz.

 

Caly czas wokół slysze, ze ten sklad jaki mamy jest dobry, i w nowym sezonie po razem przepracowanym obozie przygotowawczym na miejscu będzie prezentowal sie znacznie lepiej...

 

Chyba na to pozostaje liczyc.. i oczywiscie na Hicksona, ktory w SL pozostawił dobre wrażenie.

 

JJ gra bardzo agresywnie, walczy, i ma spory arsenal zagran w aaku, ale musi pewniej trzymać pilke (ustrzegac się strat) i na pewno rownie mocno angazowac sie w 'D'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W to lato wiele się już wydarzyło, ale ogolem w NBA, bo Cavs podpisali Daniela Gibsona, wybrali w Drafcie JJ-a Hicksona a poza tym wiele nie mialo miejsca w kierunku Cleveland, same plotki. Mial byc Redd, Carter... nie ma II opcji. Az chce sie zaspiewac:

 

NIC SIĘ NIE DZIEJE, LA LA LA LA...

 

- Wszystko znow będzie na barkach LJ-A - w kazdym razie lato jeszcze trwa, zimą jest okienko. Może wydarzy się cud :roll: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to jedyna realna opcja na dzis dzien to Carter, lecz Nets go chyba niechetnie oddadza, zwlaszcza Cavs. W koncu jesli LeBrona chca do siebie sprowadzic w 2010 roku to lepiej zeby nie dawac mu zadnych powodow do tego aby przedluzyl kontrakt ze swoim dotychczasowym klubem kiedy nadejdzie odpowiedni czas (2010). Bo co jak co ale Vince za Wallyego+jakies picki bylby sporym wzmocnieniem ekipy z Cleveland i jeszcze by sie przypadkowo zlozylo, ze Cavs wygraliby "cos". Biorac to na logike to New Jersey za cholere sie nie zgodza na oddanie Cartera do 'Wine and Gold' i jakby na to nie patrzec moze im to wyjsc na dobre, bo przy tylu ekipach na wschodzie, ktore sie wzmacniaja to Cavs jesli drastycznie nie zmienia stylu gry w ataku, i jesli dalej beda grac tak srednio w defensywie jak caly zeszly sezon, to moze byc im ciezej niz do tej pory wygrywac mecze. No jesli juz jestesmy przy wygrywaniu spotkan to zacznijmy od tego, ze juz w tamtym roku nie przychodzilo to wcale latwo i te 20 pare wygrywanych po comebackach nie wzielo sie z niczego. Szczescie, ze mamy LeBrona jako lidera, ktory w zdecydowaniej wiekszosci doprowadzal do tych wygranych na wlasna reke w tych zacietych koncowkach, bo jeszcze bysmy awansowali do PO z dalszego miejsce niz nam to przyszlo, o ile bysmy awansowali.

 

Lets face it, Cavaliers w kolejnych dwoch sezonach moga miec pod gorke, biorac pod uwage zwlaszcza starzejacy sie frontcourt (BigZ, BenW, JoeS - srednia wieku 34 lata) oraz sredniej jakosci talent na pozycjach 1 i 2, przy marnych perspektywach na pozyskanie jakiejs gwiazdy, no moze byc ciezko tego LeBrona zatrzymac im. Przez cale kolejne dwa sezony czy tego chca czy nie beda musieli wymienic jakies 80% skladu, bo wlasnie tylu zawodnikom wygasnie kontrakt i z takich czy innych powodow do zespolu nie wroca. Bedzie ciezko taka mase miejsc zapelnic realnym talentem, patrzac na ceny na rynku to nawet bardzo. Patrzac na to z perspektywy Jamesa to on moze nie miec wyboru i moze nie przedluzyc. Spojrzy sie w strone New Jersey a tam ekipa gdzie na kazdej pozycji jest jakis utalentowany mlody gracz, na PG Devin Harris, a sami Nets jesli pozbeda sie Vinca beda miec kasy na dwa max kontrakty, a graczy na rynku bedzie od cholery. Niewykluczone, ze takze bedzie mial mozliwosc przejscia do Miami, nawet wypowiedzial sie ostatnio, ze widzialby siebie grajacego u boku Wade'a. Cleveland takze beda miec mase kasy, ale znajac strategie Ferryego to najpierw bedzie chcial podpisac LeBrona, a dopiero pozniej brac sie za ewentualne uzupelnianie zespolu. Tylko, ze z perspektywy Jamesa to pomysli on sobie po co ma podpisywac, jak nie ma zadnej gwarancji, ze bedzie z kims naprawde dobrym w tym zespole gral, a sami FA takze moga miec wachania czy do tego zespolu dolaczac jak LBJ nie jest podpisany. Lebron juz wtedy bedzie mial 25/26 lat i bedzie powaznie rozwazal nad tym gdzie chce spedzic kolejne lata ze swojej kariery patrzac na to pod katem szans na mistrza. Niekoniecznie te najwieksze szanse beda miec Cavs.

 

To tylko taka notka uswiadamiajaca juz na ten czas, ze jesli sprawy nie potocza sie w kolejnych dwoch sezonach w Cleveland w dobra strone, dajace jakies nadzieje na to, ze ten zespol przez wiele lat moze byc naprawde dobry to James moze pojsc w innym kierunku. A nie wydaje mi sie, albo wydaje mi sie coraz to bardziej, ze LeBron jest mniej przywiazany do tego miasta niz to bylo pare lat temu, kiedy to naprawde myslalem ze on moze tam grac do konca kariery. Zreszta poczekamy i zobaczymy, w to lato juz chyba na nic nie ma szans, ale moze cos wyjdzie przy trade deadline? Tylko nie bardzo widze kto jeszcze z tych gwiazd bylby do wziecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewykluczone, ze takze bedzie mial mozliwosc przejscia do Miami, nawet wypowiedzial sie ostatnio, ze widzialby siebie grajacego u boku Wade'a.

W 2010 roku Wade'owi też się kontrakt kończy ;)

 

Ale tak na serio to rzeczywiście już za bardzo dużo przezyłem aby wieżyć, że Ferry sprowadzi jakiegoś zawodnika z lepszymi umiejęntościami niż dotychczas.

 

To prawda, że James będzie tym starszy tym bradziej będzie chciał zdobyć mistrzostwo, w końcu jest uważany za najlepszego koszykarza na świecie i co bez misrzostwa jest jeszcze? Tak zrobił Kevin Garnett, on miał duza cierpliwosc, ale w koncu przeszedł do Bostonu gdzie był częścią tercetu. I od razu zdobył mistrzostwo. Myślę, że James, może zrobić podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Mała poprawka, tak sezonu nie rozpoczęli Cavs... nigdy. Druga poprawka to, że chyba bliżej najlepszego staru był sezon 2004/05 niż nawet ten jak dotąd drugi najlepszy w historii klubu (finał konfy) czy najlepszy w RS (57 W), czyli 91/92. No ale żaden się nie umywa do tego, co oglądamy teraz. Już nie chodzi o sam bilans, który mógł być lepszy i moglibyśmy być równie dobrze bez porażki, ale o styl. Żeby LeBron grał 17 minut i już nie wracał, bo jest przewaga 40 punktów? Tego nawet Hirek by nie wymyślił. ;) Nie ma po prostu o czym pisać, wszystko jest w najlepszym porządku i pozostaje z rogalem na twarzy na to patrzeć. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma poprostu czego komentować :) Trzeba by się było w kółko powtarzać - "świetny mecz, nareszcie mamy jakiś zrównoważony i zazębiający się zespół itd itp" :D Choć prawda jest taka, że jak narazie kalendarz nam narazie sprzyja i z elitą za dużo nie graliśmy (a to co było, to żesmy przerżnęli :) ) ... Co nie zmienia faktu, że progres jest i to spory :) Można być optymistą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ale co się stało :wink:, przez poprzednich kilka sezonów ciągle narzekaliście, głównie na Mike'a Browna, a teraz nagle wszystko jest w porządku, nagle wasz trener nauczył sie organizować atak, zyskał autorytet itd :?:

 

nie doszukujcie się tutaj złośliwości, wiem jaki macie bilans i co nieco waszej gry tez widziałem, zastanawiam się po prostu z czego wynika ta przemiana, bo chyba Mo Williams nie jest tym czyniącym różnicę aż taką :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mo Williams nie jest tym czyniącym różnicę aż taką :?:

on ma swój wkład procentowy ;] chcialem zeby byl James odciazony i spodziewałem się, że go odciąży mój ulubieniec Gibson, ale cały zespół Cleveland go odciążyli, a mimo to i tak LeBron cały czas pozostaje liderem. Bałem się trochę o Ilgauskasa, że latka lecą i to nie ten sam gracz, ale widać nie potrzebnie, wielke zaskocznie Varejao, Ben robi na deskach co nalezy do niego, na obwod w sumie tez nie mozna narzekac, switnie punktuje West, ale takze Szczerbiak czy Gibson, a nawet Kinsey który z Oklahomą nic nie spudłował. No i zawsze chcieliśmy PG z prawdziwego zdarzenia i mozna jako takiego uznac MO Williamsa, który po za asystowaniem również ma rzut dobry

 

 

PS moze jednak na Grudzień założyć temat? ;p bo rzeczywiscie świetny start a cisza tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ale co się stało :wink:, przez poprzednich kilka sezonów ciągle narzekaliście, głównie na Mike'a Browna, a teraz nagle wszystko jest w porządku, nagle wasz trener nauczył sie organizować atak, zyskał autorytet itd :?:

 

nie doszukujcie się tutaj złośliwości, wiem jaki macie bilans i co nieco waszej gry tez widziałem, zastanawiam się po prostu z czego wynika ta przemiana, bo chyba Mo Williams nie jest tym czyniącym różnicę aż taką :?:

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co się stało :) Styl gry się zmienił i to zdecydowanie ... Czy to zasługa Mo? Możliwe, nawet bardzo. Nie da się jednak porównywać tego jak gramy teraz, z tym jak graliśmy choćby w poprzednim sezonie ... Zawsze się wszyscy czepiali do tego, że jesteśmy niezorganizowani i wszystko spoczywa tylko i wyłącznie na barkach LeBrona ... Teraz doszedł Mo, Delonte szaleje jako SG, pod koszem mamy jakąś w miarę ogarniętą rotację ... Nawet Szczerbiak grywa nieźle. I jak mówiłem, niewiadomo tak naprawdę z czego to wynika ... Nie wierze aby Brown zmienił swoją mentalność i nagle stwierdził, że zrobi zespół na wzór ofensywnej maszynki. Co zabawne w obronie gramy dalej tak samo jak graliśmy wcześniej, może nawet ciutkę skuteczniej w pomalowanym ... Ale ta nagła zmiana ofensywnej strategii chyba każdego zastanawia ... Istnieje opcja, że to właśnie Mo jest takim difference-makerem, ale żeby aż tak ... Całkowity zwrot o 180 stopni ... Cóż - ważne że wszystko działa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam ze nie ma wsrod Was kobiet, wiec moglibyscie pokazac ze macie jaja i przyznac ze glupio wam ze wrzucaliscie na coacha ktory teraz spisuje sie swietnie. No i do tego darowalibyscie sobie te bajki z Mo Williamsem jako differnce-makerem. please :) No. Chyba ze mamy wsrod nas jakies dziewczynki (to a pro po tych jaj).

 

Graboś dobre wejscie, sluszna uwaga ;-)

 

ps. Lucasso - rownie sluszne spostrzezenie ze z potegami to nie graliscie. A jesli juz byl ktos mocniejszy to w plecy. Ale nie zmienia to faktu ze gra Cavs tegoroczna rozni sie diamteralnie in plus od zeszlorocznej. Tacy Celtics np. tez nie mieli trudnego terminarza ale meczyli sie z szeregiem slabeuszy na czele z Bucks, czy Warriors. Cavs nie i az szkoda ze nie pokonali w openerze Celtow bo by nie pozostawili watpliwosci kto w tym momencie rzadzi na wschodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam akurat Browna traktowałem chyba najłagodniej, ale prawda jest taka, że on naprawdę przejrzał na oczy. Zrozumiał, że mając takich zawodników i takiego lidera należy grać fastbreaki, kiedy nadaża się ku temu okazja, zrozumiał też, że na half courcie lepiej grać krótkie proste akcje wyprowadzające któregoś ze graczy na czystą pozycję, co przy LeBronie na boisku nie jest trudne, zamiast bezmyślnie czekać do ostatniej sekundy i oddać rzut przez ręce. A, że Cavs nie są już drużyną ceglarzy i nawet FT rzucają (to również efekt zmiany nastawienia trenera, który wreszcie dał swoim graczom czas na treningi rzutowe). A Mo Williams to po prostu fajny ofensywnie gracz, który z miejsca stał się numerem dwa w naszym ataku. Jest jednocześnie największą dziurą w naszej obronie, ale dajemy radę to tuszować, a i on sam robi postępy.

 

Zatem przyszedł Mo, przyszło zgranie, ale przede wszystkimi Mike poszedł po rozum do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co tu wiele gadac, macie swietna pake, i nie mowie tylko tego po laniu ktore sprawiliscie NYK w MSG. Widzialem pare innych spotkan, jest walka, jest serce i zadziornosc, jest przewaga fizyczna, wzrost, jest w koncu druga opcja no i jest Bronek, ktory nie musi ostatnimi czasy zbytnio sie wysilac. Zawsze jest trudniej obronic to co sie juz zdobylo, i dlatego uwazam ze macie duze szanse zeby cyknac Celtow. Bronek ma pare rzeczy do udowodnienia jeszcze w tej lidze i ja juz sie szykuje za PO za jakies pol roku :) Wiadomo ze Orlando, czy Detroit, czy nawet Atlanta moze jakies tam problemy sprawic po drodze, ale nie takie zeby awans byl w zagrozeniu, na dzien dzisiejszy wyglada ze waszym jedynym rywalem beda Celci, chyba ze dojda powazne trejdy albo kontuzje kluczowych grajkow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.