Skocz do zawartości

Playoffs 2018 - 1st round Houston Rockets (1) vs Minnesota Timberwolves (8)


Agnelll

Playoffs 2018 - 1st round Houston Rockets (1) vs Minnesota Timberwolves (8)  

46 użytkowników zagłosowało

  1. 1. No to ile?

    • Houston w 4
      13
    • Houston w 5
      25
    • Houston w 6
      4
    • Houston w 7
      0
    • Minnesota w 4
      0
    • Minnesota w 5
      0
    • Minnesota w 6
      2
    • Minnesota w 7
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Z jednej strony niby było blisko dla Wolves, z drugiej trwał permanentny gwałt na KAT gdzie TT nie reagował... a jednocześnie nie grał przez niego.... Ktoś umie to wytłumaczyć? Czemu nie wpuścił Dienga za Taja i nie grał nim w def vs Capela a KAT spokojnie grałby vs PJ... który zagrożeniem a ataku nie jest. "Twin Towers" zablokowała by te wjazdy pod kosz Brody i wygasiła Capele. Ten mecz był przez Wilki do wygrania, drugi taki może się nie pojawić.

 

Ps. Jak KAT nie pójdzie na nauki gry w def to dupa nie Top C będzie z niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co mnie najbardziej śmieszy? Liczby. Ale nie wynik. Tylko 146/5 dla Wigginsa :D.

 

Jak ten kolo nie wejdzie na poziom Oladipo ( a nic póki co na to nie wskazuje ) to będzie to chyba większa wtopa w historii Wilków niż wybranie z #2 w 2011 Derricka Williamsa, gdzie można było łyknąć wtedy Klaya, Khawiego czy Kembe :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Caly sezon mowilem, Tibs sie nie nadaje po prostu, moze byc jedynie asystentem, caly rs wolves graja takie bloto ze sie tego ogladac nie da, tak samo bylo w chicago, przez to mimo fajnej druzyny fajnego rosteru dobrych gwiazd nie mogli nic wygrac przychodzily meltdowny w ataku a tibs jedyne co robil to darl ryja, tak klasycznie ratowal go nate robinson, aaron brooks, w tym roku wzial sobie jamaala crawforda liczac ze tez mu dupsko uratuje podczas runow 18-0 przeciwnika
 
potem takie fajne rzeczy sie rodza ale dla kibica nie dla druzyny, daje pilke ballhandlerowi drze ryja i na tym sie konczy gra, w rs to moze czesciej wygladalo na albo pilka do ballhandlera albo na post do kata, po zadnej akcji typu screen na dole, zeby mogl ten postup zaczac nizej blizej kosza, albo pick na pilce i potem zejscie na post, dlatego w rs jak ogladalem townsa to wszystko wydawalo sie takie wymuszone, chocby ten mecz z denver o po, gdzie musial o kazdy punkt walczyc jak o zycie bo zaczynal akcje z high postu
 


 
wszystkie te post upy townsa to straight up post up, zadnej akcji high low, zadnego picka bez pilki na rs to moze dzialac w po watpie
 
a tu przyklady tibsa ofensywy
 

 

 
pilka do pg sg i jazda
 

A wiecie co mnie najbardziej śmieszy? Liczby. Ale nie wynik. Tylko 146/5 dla Wigginsa :grin:.
 
Jak ten kolo nie wejdzie na poziom Oladipo ( a nic póki co na to nie wskazuje ) to będzie to chyba większa wtopa w historii Wilków niż wybranie z #2 w 2011 Derricka Williamsa, gdzie można było łyknąć wtedy Klaya, Khawiego czy Kembe :grin:.

Wiggins jak dla mnie tez cierpi przez Tibsa, potencjal niesamowity, nie pomaga tez granie z butlerem ktory lubi dominowac pilke, crawfordeem i masa c***owych fitow
 
rzuca mi sie na usta klasyk, Tibs jako trener nikomu nie ulatwia gry w ataku
 


 

 

 

"What you're hired for is to HELP USNOT FUCK US UP!"
Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No siedziało nam dzisiaj niemiłosiernie.

 

Teague zagrał świetnie, Rose trafiający rzut za 3 z rogu. KAT też jakby się przebudził i Butler zrobił resztę.

 

Szkoda, że były te ręczniki zamiast koszulek :/. Liczę na zielony oczojebny w poniedziałek.

 

#AllEyesNorth

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thibodeau dokłada jednak dosyć potężną cegłę do tego jak zły jest Towns do tej pory.

Ja to patrzeć nie mogę jak TT nie umie korzystać z talentu który ma w ekipie i opcji różnych ustawień w zależności od przeciwnika... Pop czy Stevens zrobiliby z nich contendera już w tym roku, Tom gra kosza rodem sprzed 15 lat i kompletnie nie reaguje na to co się dzieje na boisku.

 

Pisałem już po pierwszym meczu żeby postawił na obronę bo atakiem nie ma szans...

 

Co ciekawe dwoch graczy których widziałbym min. +10 więcej na boisku:

Dieng ma net rtg +15,6,

Jonea ma +8,3

kolejny najlepszy Butler +4,9... reszta poza Tajem ma ujemny. Skoro więc KAT w ataku TT jest bezużyteczny (choć dziś widać było że nie musi tak być) to niech gra Diengiem więcej...

 

Wiadomo że nikt nie oczekiwał od nich że wygrają z HOU serię, ale momentami mam wrażenie że mimo bliskości wyniku zawodnicy Soty wychodzą na boisko z przeświadczeniem że i tak przegrają. Na szczęście dziś sportowa złość była na odpowiednim poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię Wigginsa i też mam bekę z tego kontraktu, ale kto wie, czy to nie ten sam przypadek co Rubio? U TT też już wydawało się, że w ataku więcej nie wykrzesa się z niego i pewnego poziomu nie przeskoczy, a co u Snydera? Potrafi przejmować mecze przez cały RS i jeszcze w PO to powtarza. Więc może Wiggins stracony nie jest, ale dla TT chyba czas się powoli kończy. Butler znowu mu dupę i stołek uratował. Obrony jak nie było, tak nie ma. Rozwoju Wigginsa jak nie było, tak jest wręcz regres... Gdyby nie Butler to znowu nie byłoby PO.

 

Nie rozumiem jak ekipa z takim defensywnym potencjałem - Teague (przyzwoity obrońca), Butler (jak mu się chce to czołówka obwodowych obrońców), Wiggins (patrząc na szybkość i atletyzm to potencjał jest na co najmniej dobrego obrońcę), Gibson (niegdyś czołowy podkoszowy obrońca ligi), Towns (potencjał na genialnego obrońcę), Dieng (niezły defensor), Jones (niezły defensor)... Nawet Bjelica, który nie ma talentu, ale coś myśli... I to wszystko układa się w takie jedno, wielkie... nic... Bez pomysłu, bez zaangażowania.. Mi się to w głowie nie mieści po prostu, by mając taki potencjał, mieć najgorszą obronę w lidze z poważnych drużyn (obok Cavs). I o ile Cavs to nasycona sukcesem ekipa z kilkoma podstarzałymi graczami, tak Minnesota to drużyna, która nie wygrała nic. I wiem, że piszę to po wygranym meczu, ale przecież oni z takim składem (gdyby Towns i Wiggins rozwinęli się jak mieli) powinni teraz bić się o finały konfy, a nie o uniknięcie sweepa w I rundzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3Q i wszystko jasne.

 

Przebudziłem się w połowie 2Q Harden miał 0/7 i chyba dwa punkty z FT. Wynik kręcił się koło remisu, do głowy wracają demony przeszłości czyżby Thibs rozgryzł jak bronić Rox. Koniec 2Q jedno punktowe prowadzenie, a po przerwie huragan James nawiedził Minnesotę i w Target Center zrobiło się bardzo cicho. 50-20 sam Harden rzucił więcej punktów niż Timberwolves 15 punktów dołożył Paul. 50 punktów w kwarcie, w Playoff! WTF!?

 

Jak tym żarcie o Turkach, którzy na strzelaninę przyszli z nożami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko jedyno ale ten Thibo jest beznajdziejnym trenerem i jaka ta Sota jest słaba

 

Houston ich roznosi mając 14 skuteczność spod kosza i 14 w rzutach za 3. Są beznadziejni w ataku a ratuje ich to że Sota zmusza ich do 9% strat. 9 procent ---- Houston gra źle w ofensywie a i tak rzuca im 50 pkt w kwarcie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.