Java Bootcamp

[Dnc]

Hej

 

Zastanawiam się nad przebranżowieniem. Myslałem własnie o Javie a jako że nie mam czasu by się tym zajmować malymi kroczkami to chciałbym wiedzieć co myslicie o bootcampach.

 

Ktoś był albo zna kogoś kto był i możę wyrazić jakąś opinie?

Czy te bootcampy online mają rację bytu? 

jest jakiś spoko we wrocławiu do polecenia?

 

Z góry dzięki za wszelkie opinie

[DeltaCenter (zablokowane)]

Zacznij od C++, lepiej w domu wszystkiego się nauczyć.

[Dnc]

Zacznij od C++, lepiej w domu wszystkiego się nauczyć.

dzieki, 

własnie słyszałem że C++ jest już trochę out of date i trudniejszy jak na pierwszy jezyk 

 

mam specyficzną sytuacje w domu że dzieciaki mi nie dają się uczyc a przwaznie w okolicach 21-22 to jestem już dętka 

wiec kurs na który ide po pracy bardziej mi pasuje, ponadto jak zabule kase i bede tam miał jakiegoś mentora/nauczyciela to będzie dodaktowy bat/motywacja do nauki

[DeltaCenter (zablokowane)]

Jak znasz podstawy C++ to i z Java bedzie łatwiej. Kurs kursem, ale i tak w domu trzeba ćwiczyć dużo. Trochę powtórki z matmy i logiki bo będzie trzeba się przestawić na analityczne myślenie. Stały plan dnia ja np mając małe dziecko wstawałem o 5 rano i kilka godzin kodowałem przed pracą.

Są tacy co twierdzą, że wystarczy minimum 20 godzin tygodniowo. Czas da się znaleźć, przeciez niemal każdy marnuje godziny na zbędne pierdoły ( nie NBA!!! )

. I trzeba to polubieć. Nie wiem czy wydałbym 3-5 tys na taki kurs.

[Dnc]

fajnie dzieki za odpowiedź 

 

ktoś jescze ma jakieś doświadczenia? 

[Tomek9248]

Szkoda, że nie ma jakiegoś tematu w stylu praca czy coś podobnego na forum więc myślę, że tu może spróbuję coby nie zakładać nowych dla pierdoły.

 

Czy ktoś się pokusił na wydanie tych 600 zł na zrobienie certyfikatu CAE? I co ważniejsze, czy jeśli nie jestem tłumaczem ani nauczycielem to w praktyce się to przydaje? Przydało się komuś? Spotkał się ktoś z takim wymaganiem przy szukaniu/zmienianiu pracy?

[TuPalnik]

Szkoda, że nie ma jakiegoś tematu w stylu praca czy coś podobnego na forum więc myślę, że tu może spróbuję coby nie zakładać nowych dla pierdoły.

 

Czy ktoś się pokusił na wydanie tych 600 zł na zrobienie certyfikatu CAE? I co ważniejsze, czy jeśli nie jestem tłumaczem ani nauczycielem to w praktyce się to przydaje? Przydało się komuś? Spotkał się ktoś z takim wymaganiem przy szukaniu/zmienianiu pracy?

Ja mam ten cert i nikt mnie do tej pory nie pytał o niego bezpośrednio, choć uznawali to jako plus i dobre potwierdzenie znajomości jezyka.

Spotkałem się tylko z wymaganiem TOEIC.

[julekstep]

Szkoda, że nie ma jakiegoś tematu w stylu praca czy coś podobnego na forum więc myślę, że tu może spróbuję coby nie zakładać nowych dla pierdoły.

 

Czy ktoś się pokusił na wydanie tych 600 zł na zrobienie certyfikatu CAE? I co ważniejsze, czy jeśli nie jestem tłumaczem ani nauczycielem to w praktyce się to przydaje? Przydało się komuś? Spotkał się ktoś z takim wymaganiem przy szukaniu/zmienianiu pracy?

 

Chyba już certyfikaty nie zwalniają z matury więc nie

 

A dla tłumaczy to cokolwiek poniżej CPE to raczej do ukrycia jeśli już

[Tomek9248]

Szkoda, że nie ma jakiegoś tematu w stylu praca czy coś podobnego na forum więc myślę, że tu może spróbuję coby nie zakładać nowych dla pierdoły.

 

Czy ktoś się pokusił na wydanie tych 600 zł na zrobienie certyfikatu CAE? I co ważniejsze, czy jeśli nie jestem tłumaczem ani nauczycielem to w praktyce się to przydaje? Przydało się komuś? Spotkał się ktoś z takim wymaganiem przy szukaniu/zmienianiu pracy?

 

Chyba już certyfikaty nie zwalniają z matury więc nie

 

A dla tłumaczy to cokolwiek poniżej CPE to raczej do ukrycia jeśli już

 

Podejrzewam, że dla kogoś studiującego coś z filologią to i tak takie certyfikaty są naturalną koleją rzeczy, niezależnie od ich wartości po prostu wypada mieć. 

Choć dziś to mając max te 30-35 lat wypada też znać angielski choćby właśnie na to +/- C1. Tylko nie wiedziałem jak to się ma do praktyki, a już kiedyś miałem się wybrać na ten test i zdać, tylko pojawiły się inne wydatki i odłożyłem na dość długo i teraz wróciłem do sprawy wraz z rozpoczęciem nauki nowego języka. 

 

Dzięki za odpowiedzi

[Wujek Wójcik]

Ktoś tu jest UX designerem? I czy bez ogarniania matmy można swoich sił próbować w tym?

 

Pozdro

[julekstep]

Ktoś tu jest UX designerem? I czy bez ogarniania matmy można swoich sił próbować w tym?

 

Pozdro

 

po wpisaniu w google 'ux designer' drugi wynik jest ze strony mamopracuj.pl

 

więc raczej tak

[rw30]

fajnie dzieki za odpowiedź 

 

ktoś jescze ma jakieś doświadczenia? 

 

 

zacznij od kursow typu coursera / edx etc, czasem niektore sa platne, jedne sa lepsze drugie gorsze ale ogolnie sa spoko. A co do pierwszego jezyka programowania to polecam pythona.

Ja mam teraz z coursery opcje za 40usd / mies. dostep do wszystkich kursow..... nieraz mysle zeby zwolnic sie z pracy i przez pare miesiecy porobic sporo kursow, mysle ze sporo wiecej bym sie nauczyl w ten sposob niz w pracy : )

 

 

 

co do certyfikatow jezykowych, to nie wiem w jakiej branzy dzialasz / chcesz dzialac, jesli w edukacji to moze, choc tez watpie.

Z jednej strony wg mnie wszelkie/ wiekszosc certyfikaty jezykowych to bzdura [wlasnie dlatego ze prawie nigdy nikt o nie nie pyta]. Z drugiej zwlaszcza mlodym ludziom daje to jakiegos kopa / cel / motywacje do nauki przez pare / parenascie miesiecy, a to jak wiadomo super wazna rzecz. Wiec,  w zaleznosci od sytuacji, robilbym... badz nie : ) 

 ja tam zadnego certyfikatu z jezyka nie mialem i miec nie bede

Edytowane 23 Lutego 2018 przez rw30