Skocz do zawartości

Allen/Hamilton-kto lepszy do obecnych Celtics?


Bastillon

Rekomendowane odpowiedzi

Spoko nie musisz przepraszac, fajnie sie to czyta, piszesz bardzo z sensem, nie na wszystko odpowiem od razu, bo naprawde nie wiem.

 

Zdecydowanie Allena, do Pierce'a lubiącego wjazdy i do Garnetta grającego podkoszem idealnie pasuje właśnie taki uniwersalny SG mogący być shooterem ze świetną trójką jak Allen. Rip mimo wszystko częściej gra bliżej kosza, na półdystansie i po typowych zasłonach, na razie Celtics jest potrzebny taki Allen który rzuci, wyjdzei po zasłonie, trafi 3 a jak trzeba to coś pokozłuje i sam stworzy sobei sytuację. Hamilton nie wszystko to zapewni.

Troche co prawda zboczylismy z tematu, ale w sumie ciekawy watek. Sam powiedziales, ze Allen ograniczyl rzucanie trojek, czyli wiecej gra wlasnie off the screen, mid range jumpery, a wlasnie w takiej grze Rip jest najlepszy w NBA. Do tego zobacz na jakim % rzutow gra Hamilton ponad 50% z gry co jest swietnym wynikiem jak na guarda. Czyli te rzuty czesciej mu wpadaja niz Allenowi. Do tego ma az 46% z 3pt, czyli obie statystyki ma o prawie 10% lepsze niz Ray. Moim zdaniem tak grajacy jak w tym sezonie ci dwaj panowie sa nie do porownania. Najlepiej swiadcza o tym wlasnie % z gry dodaj do tego defensywe, gdzie Hamilton swietnie broni w tym sezonie(allen dobrze ale to nie ta polka[W TYM SEZONIE]). Poza tym rowniez potrafi sobie wykreowac sam pozycje do rzutu, i calkiem niezle post-upuje. Nawet tutaj zauwazylbym przewage Ripa, bo ma duzo lepsze shot selection(allen czasem oddaje jakies dziwne rzuty za 3 przez rece z odchylenia w bok). Podsumowujac to wszystko, to Hamilton jest lepszy w grze off-the-ball, lepszy jako spot-up shooter, lepiej broni, ma lepsze shot selection i z tych powodow uwazam, ze lepiej sprawdzilby sie w taktyce Bostonu.

 

 

Ide na kosza, potem ci odpowiem na ten kawalek z rng, suns itd(o ile bede potrafil).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze uzasadnij jakos swoje wybory? Dlaczego oni zasluzyli bardziej niz ci, ktorych wybrali?

Allen gra najgorszy sezon w karierze(nie liczac jego pierwszych lat), niedosc ze ma duzo latwiej to zaliczyl spory regres i w zadnym wypadku nie jest to all-star caliber player.

Czekam na twoje uzasadnienie i potem odpowiem, bo teraz nie przedstawiles nic oprocz wlasnych wyoborow ;)

Uzasadnieniem jest ich gra. Przede wszystkim Turkoglu i Smith (chodź tutaj pewnie zadecydowała pozycja team'u) . Uważam że bardziej zasłużyli na występ w NO niż Hamilton.

 

Kiedy ogłoszą skład konkursu trójek? Mam nadzieję że tym razem o Turku nie zapomną (ew Lewis).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam powiedziales, ze Allen ograniczyl rzucanie trojek, czyli wiecej gra wlasnie off the screen, mid range jumpery, a wlasnie w takiej grze Rip jest najlepszy w NBA

ograniczenie rzucania trójek nie musi wcale oznaczać gry tylko off screen czy bez piłki. Chodzi o ogół, on dalej sporo rzuca normalnych trójek nie jak Rip, tylko generalnie ich ilość zmalał, nie liczba trzy po koźle tylko ogół. Nie jeden aspekt rzucania zza łuku tylko wszystko po części co grał w SSS.

 

I tka Rip jest najlepszy w nba w grze off the screen, ale na pewno nie jeśli chodzi o rzucanie trójek po nich czy generlanie ten aspekt jego gry. Z nim,a bez RA w pierwszej piątce dla bostończyków byłby to brakujący element. A tak mają może nie ten poziom wychodzenia po zasłonach ale też wysoki a przy tym możliwość kąsania po kozłowaniu czy zza 7.24.

 

Czyli te rzuty czesciej mu wpadaja niz Allenowi. Do tego ma az 46% z 3pt, czyli obie statystyki ma o prawie 10% lepsze niz Ray. Moim zdaniem tak grajacy jak w tym sezonie ci dwaj panowie sa nie do porownania.

W tym sezonie, a w karierze wyższą już ma Allen it o będąc pierwsza opcją w Seattle a nie którąś tam w Det(idąc twoim tropem :P ) Bardziej trafnie będzie jednak gdy sprawdzimy ile tych trójek oddają. Rip w tym sezonie nie oddał ich nawet 100, oddaje 2-3 na mecz a więc ma szanse wyważyć swoje rzuty do granic możliwości, a więc z wide openów gdy ma 10 sekund na podjęcie decyzji i przymierzenie, tego zwyczajnie wstyd nie trafić dla profesjonalisty. Są też rzuty przez ręce za trzy również czy te ważne i trudne, nie łudź się jednak ze to hamilton je oddaje w Pistons, bo jak pewnie wiesz robią to Billups, Wallace czy w ostateczności Prince.

Gdy spojrzysz na97 rzutów oddanych w 44 meczach RH i przerzucisz się na RA i 40 gier oraz 261 prób już zapewne będziesz wiedział z czego wynika owa różnica. Allen ma zadania rzutowe, jest pierwszy w Celtics do rzutów zza łuku toteż nie może sobie ich wyważać na pewniaki, rzuca ich więcej i nie tylko te banale i treningowe pozycje, stąd też różnica %. Warto dodać że jak rzuciłem okiem dotychczas RIP miał 2 sezony w ktorych miał super skuteczność zza łuku i do tego jak zwykle oddając mało rzutów a mimo to w większości sezonów jakie grał wypada gorzej niż Ray i w skuteczności karier też.

 

Poza tym rowniez potrafi sobie wykreowac sam pozycje do rzutu,

To margines w jego wypadku i nie ta skala co Allen. Nie oszukujmy się RIP to podania, wychodzenie i rzut, on żyje z odegrań kolegów, to jego główna rola, w tym czuje się najlepiej i jak tak gra to przynosi to odpowiednie efekty.

 

Podsumowujac to wszystko, to Hamilton jest lepszy w grze off-the-ball, lepszy jako spot-up shooter, lepiej broni, ma lepsze shot selection i z tych powodow uwazam, ze lepiej sprawdzilby sie w taktyce Bostonu.

Czy ma lepsze shoot selection? prawde mówiac nie ważyłbym się powiedzieć czy tak lekko zdecydować. Na razie ma bo ma ku temu warunki. Sytuacja rzutowa Allena i Hamiltona jest troszkę inna, ten drugi nie ma więcej osób do pomocy, cała piątka Pistons może poszaleć, każdy jest lub może być 'gwiazdą' w ataku, z ławki też są osoby do włączenia się toteż wszystko się rozkłada w ten sposób że wykorzystuje się tych co mają dobry dzień

PS. dzisiaj RIP 4-13 :twisted: ale wiem, to tylko jeden mecz. ;)

No i wszystko co piszesz reszta to prawda, z tym że najwazniejsze jest to że Allen to potrafi wszystko, może gorzej, ale nieznacznei a może zrobić też więcej, dużo więcej i to przeważa szale, potrzebne jest ktoś od trójek, do tego w niekompletnych i nie do końca poukłądanych ekipach jaką są obecnei Celts łatwiej jest wykorzystać zawodnika umiejącego operować piłką niż czekającego i żyjącego tylko z wyjść po zasłonie. Jeżeli wolę zawodnika bardzo dobrego w czymś a drugiego nieznacznei gorszego w elementach od pierwszego a potrafiącego dodać jescze sporo do układanki zespołu zdecydowanie biorę tego drugiego, bo jest bardziej kompletny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak najpierw napisze to z czym sie nie zgadzam/cos do czego mam zarzuty.

 

W tym sezonie, a w karierze wyższą już ma Allen it o będąc pierwsza opcją w Seattle a nie którąś tam w Det(idąc twoim tropem :P

Nie po to pisalem chyba z capsem na zeszlej stronie W TYM SEZONIE zebys mi tu teraz o karierze wypisywal nie?

 

To margines w jego wypadku i nie ta skala co Allen. Nie oszukujmy się RIP to podania, wychodzenie i rzut, on żyje z odegrań kolegów, to jego główna rola, w tym czuje się najlepiej i jak tak gra to przynosi to odpowiednie efekty.

 

Tu sie zdecydowanie nie zgodze. Fakt, Hamilton duzo gra, off the screen, cuty, wyjscia itd. Ale tez czesto penetruje, post-upuje. Nie jest tak jednowymiarowy, jak go przedstawiasz, ale obaj wiemy, ze jego glowna bronia jest gra off-the-ball.

 

I jeszcze nie zrozumialem za bardzo o co ci chodzilo przy tym shot selection, ale niewazne.

 

Ogolnie jest tak, ze wolisz kogos dobrego w jednej rzeczy, ale bardzo niz kogos all-around jak to przedstawiles na koniec. Dlatego tu byc moze i Ray jest dobry, chociaz jesli chodzi o bycie scorerem(no bo o to sie chyba rozchodzi w twojej argumentacji) to Hamilton lepiej sie wywiazuje z tej roli. Do tego przewaga w defensywie. A jako spot-up shooter gdy jest wide-open(sory ze tyle angielskiego...) tez potrafi pograc. Glownie wybralbym go ze wzgledu na to, ze w czym by Allen nie byl lepszy, to Hamilton i tak jest SKUTECZNIEJSZY. Jest SKUTECZNIEJSZY w tym co robi, w sposobie zdobywania punktow(przynajmniej w tym sezonie :) )

 

 

Jutro napisze cos wiecej, bo dzisiaj juz mi sie nie chce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie po to pisalem chyba z capsem na zeszlej stronie W TYM SEZONIE zebys mi tu teraz o karierze wypisywal nie?

Bez takiego bulwersa, panie ;)

 

A wracając do wątku, nie martw się dobrze co widzę co piszesz capsem. Ale jeżeli mamy rozmawiać o tym kogo wolałbym w Celitcs obecnie to nie wzięcie pod uwagę tego sezonu byłoby zawężeniem, trzeba rozejrzeć się za całą karierą bo to ona daje w miare obiektywny obraz koszykarza, nie wiaodmo czy teraz nie ma sezonu wzwyżki a za chwilę nie będzie rzucał jak kiedyś 29% czy ile tam było.

 

 

I jeszcze nie zrozumialem za bardzo o co ci chodzilo przy tym shot selection, ale niewazne.

Ok spróbuje jaśnej. Chodzi o to że w Detroit cała piątka jest gwiazdorska więc nie spoczywa tka wiele na Ripie, nie musi on tak często podejmować się gry w momencie gdy mu nie idzie, zawsze ktoś tam jest dobrze dysponowany majac w skłądzie McDyessa, Sheeda,Billupsa,Hamiltona i Prince'a można sobie na taki komfort pozwolić, Ray natomiast nie stąd czasem wynikaja te jego głupie rzuty o ktorych piszesz(wina moim zdaniem po stronie organizacji gry, koledzy są bezradni, nie może wyjść na pozycje to wali ten głupi rzut czasem, bo co innego mu zostaje?)

Mam nadzieje ze o te shoot selection chodziło, a nie o te z trójkami, bo tam jest to chyba aż nadto jasne, nawet podyktowane cyferkami.

 

Dlatego tu byc moze i Ray jest dobry, chociaz jesli chodzi o bycie scorerem(no bo o to sie chyba rozchodzi w twojej argumentacji) to Hamilton lepiej sie wywiazuje z tej roli.

Uściślijmy. Hamilton lepszy scorec ale tylko z przed łuku, zza zdecydowanie Allen. Chyba nie zaprzeczysz? A czego byłoby brak Celtisc z lubiącym wjazdy Piercem, grajacym pod koszem Garnettem i rzucającym z półdystansu Hamiltonem?

 

Jest SKUTECZNIEJSZY w tym co robi, w sposobie zdobywania punktow(przynajmniej w tym sezonie :) )

Ale ten sezon to nie wyrocznia już ci mówiłem, poza tym dla Allena jest trudny a dla Ripa jeden z wielu w którym jak na razie prezentuje się nadzwyczaj dobrze.

No i to o czym sam mówiłes więc powinieneś właściwie respektować. Ray całe Seattle grał jako lider, ten jedyny, RIP jest jednym z wielu więc ma łatwiej a mimo to wcale tak mocno w generalce nie jest lepszy.

I nie pisz mi że(tak bawiąc się we wróżke i przewidując następnych ruch ;) ) spodziewałeś się więcej po Rayu bo ten sezon jest pierwszym w nowym miejscu, systemie, partenrach więc jest przełomowy, trudno żeby z miejsca pokazywał w nim całego skilla i maksymalną dyspozycję. Jedni szybciej sie aklimatuzją, inni mniej, ale zawsze się o tym nie zapomina i bierze pod uwagę, ty nie wiem dlaczego chcesz, ael chyba to nie przypadek że dizwny trafem mimo ze zmiany były w OS wszyscy mówili że te PO nie będą jeszcze Celtów a dopiero następne bo potrzeba więcej czasu, nieprawdaż?

 

Odpiszę najprawdopodobniej we wtorek wieczorem dopiero, albo i później. W sumie nie jestem w stanie oszacować kiedy na 100%, ale raczej nie zapomnę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez takiego bulwersa, panie

Nie mialo byc bulwersa, ale ton wypowiedzi nie zawsze mozna ujac emotkami :P

 

Przede wszystkim, to musimy to troche jakos poukladac, zdecydowac sie o czym chcemy pisac, bo nasza niezle zapowiadajaca sie dyskusja zaczela sie zamieniac w jakies chaotyczne wywody o wszystkim i o niczym. Zdecyduj wiec, czy chcesz pisac o tym kogo bys wolal w Celtics ogolnie Raya czy Hamiltona(albo inaczej, czy biorac pod uwage wszystkie czynniki takie jak kontrakt, kontuzjogennosc, wiek itd zrobilbys trade Ray->Hamilton) czy chcesz pisac kto lepiej sie nadaje w tym sezonie w Celtics, czy kto gra lepszy sezon(od tego sie zaczelo). Jak chcesz to mozemy omowic wszystkie te watki, ale to juz twoj wybor :)

 

A wracając do wątku, nie martw się dobrze co widzę co piszesz capsem. Ale jeżeli mamy rozmawiać o tym kogo wolałbym w Celitcs obecnie to nie wzięcie pod uwagę tego sezonu byłoby zawężeniem, trzeba rozejrzeć się za całą karierą bo to ona daje w miare obiektywny obraz koszykarza, nie wiaodmo czy teraz nie ma sezonu wzwyżki a za chwilę nie będzie rzucał jak kiedyś 29% czy ile tam było.

Dlatego wlasnie pisalem czy wolalbys Hamiltona grajacego tak jak w tym sezonie czy Raya tak jak w tym sezonie. Czyli zakladam z gory, ze forma ani jednemu, ani drugiemu nie skocz, ani nie zmaleje. Robilem to po to, zeby pokazac, kto gra w tym sezonie lepiej.

 

Ok spróbuje jaśnej. Chodzi o to że w Detroit cała piątka jest gwiazdorska więc nie spoczywa tka wiele na Ripie, nie musi on tak często podejmować się gry w momencie gdy mu nie idzie, zawsze ktoś tam jest dobrze dysponowany majac w skłądzie McDyessa, Sheeda,Billupsa,Hamiltona i Prince'a można sobie na taki komfort pozwolić, Ray natomiast nie stąd czasem wynikaja te jego głupie rzuty o ktorych piszesz(wina moim zdaniem po stronie organizacji gry, koledzy są bezradni, nie może wyjść na pozycje to wali ten głupi rzut czasem, bo co innego mu zostaje?)

A czy Allen bedac 3 opcja, majac w skladzie Garnetta i Pierca nie moze sobie pozwolic na oddanie pilki partnerowi w momencie, kiedy mu nie idzie? Tutaj podobienstwo jest wg mnie bardzo duze, zreszta dlatego wlasnie ich porownywalem...

 

Uściślijmy. Hamilton lepszy scorec ale tylko z przed łuku, zza zdecydowanie Allen. Chyba nie zaprzeczysz? A czego byłoby brak Celtisc z lubiącym wjazdy Piercem, grajacym pod koszem Garnettem i rzucającym z półdystansu Hamiltonem?

Wreszcie rozumiem o co ci chodzi. To moze tak. Jako spot-up shooter 46% Hamiltona zza trojek wyglada bardzo dobrze, dodajac do tego takich strzelcow zza luku jak House, Pierce, Posey trojki wygladaja bardzo dobrze. Za to 50% Hamiltona z gry jest skuteczniejsze. Czyli chodzi o to, ze bez Raya a z Hamiltonem(oboje w tegorocznej formie) Boston nie straci az tak bardzo na trojkach, w kazdym razie ta roznice z nawiazka Hamilton odrobi na post-upach, cutach, off-the-screen. Do tego w Detroit Rip nie moze praktycznie w ogole pograc na kontry, a w Bostonie mialby takich okazji duzo(Boston to czolowka ligi pod wzgledem wymuszonych strat i pts off TO). Jedyne co Hamiltonowi moznaby bylo zarzucac, to fakt, ze niekoniecznie bylby tak zgrany w nowym teamie jak w Detroit gdzie od 2003 roku gra z tymi samymi graczami: Billups, Sheed, Tay... Niekoniecznie jego potencjal w grze off the screen, na cutach bylby wykorzystywany. Tylko wlasnie rozwazalem taka opcje i jakos nie widze wiekszych przeslanek co do tego, bo KG lepiej podaje niz wszyscy wysocy Pistons razem wzieci, Pierce oczywiscie tez jest niezlym passerem, o Rondo sie bym tak nie martwil, raczej szybko by sie zgrali i jesli generalnie bedziemy porownywac czy Hamiltona lepiej obslugiwaliby najczesciej majacy pilke w Detroit Billups, Prince i Sheed(ripa nie licze), czy tez najczesciej majacy pilke w Bostonie Rondo, KG, Pierce(raya nie licze) to oczywiscie trojka z Pistons ze wzgledu na zgranie, doswiadczenie, lata gry ze soba wypadnie lepiej

trojka Pistons, ale ci z Bostonu nawet improwizujac daleko za nimi by nie byli... Dlatego teza, ze Hamilton nie wpasowalby sie do systemu, dlugo musialby sie zgrywac itd, jest przynajmniej wg mnie nie do konca prawdziwa.

 

A co do kawalku z rng, to mysle, ze nie chodzilo tu do konca o system, ale o Nasha. Wczesniej efektow to nie przynosilo. No i fakt, JJ byl nietrafiony. Nie bede teraz przywolywal kolejnego porownania JJ->Allen, ale moze powiedz dlaczego wg ciebie Allen zasluzyl na all-star bardziej od Joe(bo w sumie od tego sie zaczelo). Mimo wszystko JJ prowadzi Hawks do PO(czy juz wypadli?), a Allen jest tylko czescia mistrzowskiej ukladanki Celtics. Do tego Ray raczej zawodzi jako ta czesc ukladanki(a moze dlatego, ze przyzwyczail nas do gry na wyzszym poziomie?) i mimo ze JJ tez nie sprawdzil sie do konca jako lider to jednak imo bardziej zasluzyl Joe... Tak naprawde to sam nie jestem do konca przekonany, ale nie chcialem, zeby Allen wszedl do ASG, bo ten sezon naprawde nie gra na poziomie all-stara. Fakt jest taki, ze obaj nie do konca spelniaja zadania, zawodza(chocby porownac ich obecne sezony do zeszlorocznych). Moze wlasnie zadecydowalo, to ze sie na Rayu zawiodlem, moze dlatego, ze wschod gra beznadziejnie i dzieki temu Hawks lapia sie do PO, a JJ jakby nie bylo im lideruje i ogolnie raczej sie po nich PO nie spodziewano... Nie wiem, ale moze mnie przekonasz. Jak nie masz czasu, to wolalbym zebys poczekal, az bedziesz mial go wiecej i wtedy mi odpisal na calosc, niz mialbys odpisac na czesc i zostawic reszte na potem, bo potem nie bedzie wiadomo czy odpisywac na to, czy czekac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mialo byc bulwersa, ale ton wypowiedzi nie zawsze mozna ujac emotkami :P

Caps w necie z natury oznacza coś w w naturze krzyku, stąd też moja( tym razem błędna) reakcja. ;-]

 

Zdecyduj wiec, czy chcesz pisac o tym kogo bys wolal w Celtics ogolnie Raya czy Hamiltona(albo inaczej, czy biorac pod uwage wszystkie czynniki takie jak kontrakt, kontuzjogennosc, wiek itd zrobilbys trade Ray->Hamilton) czy chcesz pisac kto lepiej sie nadaje w tym sezonie w Celtics, czy kto gra lepszy sezon(od tego sie zaczelo).

Mi to na prawdę bez różnicy. Zdecyduj więc ty. ;) Tylko zrób to bo nie będziemy się piłeczką tka przerzucać :P

 

A co do tego czy zroibłbym taki trade? Zależy do jakiej drużyny. Biorąc pod uwagę jak zapewne chcesz Celtics 2008 decydujący czynnik miałby tutaj fakt kto poszedłby razem z Ripem do Bostonu.

 

No i małe wyjaśnienie. Nigdy przenigdy nie powiedziałem że Rip gra lepszy sezon niż Allen(chyba że masz cytat, ale jak przejrzałem pobieżnie nie masz na to wielkich szans ;) ). Oburzyłem się tylko na wypowiedz że Allen nie jest już All starem bo mimo wszystko dalej prezentują ten sam poziom więc nie widze podstaw dla których ten pierwszy nie a ten drugi tak, a poza tym all star to mimo wszystko nie jest statusem który zdobywa się w 2 miesiace i tak samo łatwo się go nie traci tak strasznie nie opadając na łeb na szyje powiedzy z 25 punktów na 5. A że dalej wolałbym Raya? No cóż. A jak pisałem o tym kogo bym wolał to jednak zawsze jest w podświadomości fakt na ile kogo stac i że zwyczajnie mogą się jeszcze przebudzić, sezon wciąż trwa(o tym więcej niżej)( Poza tym piszesz że jest skuteczny w tym co robi to wiesz, Allen zdecydoanie trudniej ma by nabić tę skutczność(tylko nie mów że ma on więcej wide openów w Celtics niż ktoś z Pistons :>), prawie co drugi rzut to trójka a wiadomo jakie tam procenty skuteczności dominują, Allen mimo to trzyma się przyzwoicie. Rip natomiast próbuje zza łuku raz na 9 razy. :>

 

A czy Allen bedac 3 opcja, majac w skladzie Garnetta i Pierca nie moze sobie pozwolic na oddanie pilki partnerowi w momencie, kiedy mu nie idzie? Tutaj podobienstwo jest wg mnie bardzo duze, zreszta dlatego wlasnie ich porownywalem...

Nie tak duże jak Rip i nie tak mocno się w Celtics rozkłada to wszystko na cały zespól, w Pistons częsot nawet na 6-7 osób. Tam jest większe parcie na wielką trójką która zawsze ma być i grać niż w pistons gdzie gwiazdą(taka niepełną ale w swoim rodzaju) i równą postacią jest każdy w pierwszej piątce. W bostonie Perkins i Rondo są zdecydowanie pod.

 

Wreszcie rozumiem o co ci chodzi. To moze tak. Jako spot-up shooter 46% Hamiltona zza trojek wyglada bardzo dobrze, dodajac do tego takich strzelcow zza luku jak House, Pierce, Posey trojki wygladaja bardzo dobrze. Za to 50% Hamiltona z gry jest skuteczniejsze.

Chodziło mi o pierwszą piątkę. bodaj wcześniej o tym pisałem. Poza tym House to jakieś 6 rzutów na mecz, w tym niecałe 42% skuteczności, a posey 5 w ty też podobna skuteczność. Wiadomo też nie każdy rzut za trzy i te na mniejszym procencie. Czy to dawałoby Celtom aż tak dużo?

A Pierce? Właściwie coś w tym jest ale martwiłaby mnie tutaj jego nieregularność która pozwala jednak mieć obawy. z tym że dalej decydujący czynnik nad graczem Pistons jest taki że Allen ma prawię taką samą średnią rzucając wiele więcej trójek, będąc pierwszą opcją(to twój argument :P ) oraz będac przy tym zdecydowanie zawodnikiem kompletniejszym i mogącym zrobić dużo więcej na parkiecie. Zgadzam się że RIP gra lepszy sezon i może troszkę się pośpieszyłem pisząc że zdeycdowanie Allen, ale zawodnik który nie jest w stanie sam się wypromować(błagam tylko nie zaprzeczaj temu, owszem potrafi coś tam zrobić raz na jakiś czas, czy w prostszych sytucjach ale dalej na koźle jest cienki), tym bardziej w momencie gdy ten zespół nie ma solidnego rozgrywającego. Owszem mówimy o tym sezonie ale nie bez znaczenia jest fakt ze Hamilton gra sezon lepszy niż zwykle, porównywalny do tego 2 lata temu, a Allen gra gorzej z wielu czynników. Mimo to są na podobnej półce więć mam prawo mieć nadzieję, że Ray jeszcze to się bardizej zrówna do końca 07/08 czyli RA przeskoczy RH. :) Na chwilę obecna rzeczywiscie sprawa dyskusyjna i masz prawo twierdizć że RIP nie byłby złym rozwiązaniem, bo to kwestia dyskusyjna. Chciałbym tylko poznać odpowiedz na pytanie: kogo wolałbyś ogólnie? nie tylko przez pryzmat tego sezonu, dla mnie taki wybór wtedy już byłby oczywisty. Poza tym dyskusja jest hipotetyczna bo samo przeniesienie statystyk Hamiltona do Pistons niewiele da, bo te na pewno by się zmieniły, myślę że trochę na gorsze i wtedy można by zupełnie inaczej rozmawiać. Kto wtedy grałby lepszy sezon i gdize się lepiej sprwadzał, to że on gr aświetny seozn w tłokach nie znaczy że grałby tak samo dobrze w Celtics dlatego nie jestem w stanie do końca jasno się zgodzić żę byłby on tą lepszą opcją jeżeli chodzi o grę w Bostonie. A patrząc nat o że i RA i KG( jak to ty mówisz o tym pierwszym, Garnett nie grał tak słabego sezonu od wielu wielu lat, konkretnie od 97/98, widizsz co znaczy nowe imejsce i chwilow brak stabilizacji) poszli w jakiś sposob w dól jeżeli chodzi o statsy śmiem twierdzić ze podobnie byłoby z hamiltonem. bo niby dlaczego on nie a Ci tak wielcy, uznani i co najwazniejsze bardizej 'samowystarczalni', nie tworzeni przez system tak? A odejmując trochę od jego dorobku nawet minimalnych sum w które słabo wierzę jest gorszy nawet od tak osłabionego Allena.

PS. Na skuteczność odpisałem wyżej.

 

Nie będe odpisywał na kwestię tego jak Hamilton wszedłby w nowy zespól bo tam bawisz się we wróżke i ja chcąc ci odpisać musiałbym zrobić to samo.W każdym razie nie jestem takim optymistą, on potrzebuje przede wszystkim promującego i wspierającego go systemu który w Bostonie jest nie jest wytworzony praktycznie w ogóle a co dopiero pod kątem pewnych graczy.

 

ale moze powiedz dlaczego wg ciebie Allen zasluzyl na all-star bardziej od Joe(bo w sumie od tego sie zaczelo).

Gdize ja tak stwierdziłem?Ja się tylko oburzyłem na fakt nie nazywania Allena all-starem. Więcej ci powiem bo ty kręcisz troche tym wszystkim(może i ja też) Dla mnie i JJ i Rip grają lepsze sezonu niż Allen, z tym że nie rozumiem dlaczego mam nazywać ich mianem all starów a Raya nie w momencie gdy ich osiągi są aż tak zbliżone nawet mimo tego że gracz Celtics gra słąbiej niż zwykle. TOt ak jakby powiedzieć żę ktoś kto spadnie ze z all-stara na startera nie może nim być mimo podobnych osiagów do reszty bo przecież spadł z wyższego piętra. To lekko niedorzeczne, tym bardziej ze na ukształtowaną opinię gwiazdy pracuję się dłużej niż jeden sezon i można ją zachować bez gwałtownych i rażących spadków(można też się zastanowić czy on nie był wyżej i nie napisać o nim Superstar, wtedy to już w ogóle nie ma o czym gadać, ja na razie bym tak go nie nazwał, musiałbym przemysleć sprawę)

 

 

PS. To tyle z mojej strony. mam nadzieję że już wszystko jasne, bo mam wrażenie ze nar azie to więcej nieporozumień jest niż kości niezgody bo zdania mamy w zasadzie podobne.

W skrócie: w tym sezonie; Allen<Rip/JJ, dlaej jednak jest all starem i nie można powiedzieć że odstaje tak zdecydowanie by spaść o poziom od reszty, a poza tym nad tym pierwszym o tkórym mówimy ma atuty jeżeli chodzi o styl gry i możliwości jakie daje(to akurat przy niedokońca taktycznej grze super przydatna sprawa, u Ripa często włąśnie politytyka ustawonej koszykówki i maskowania przez nią wad pomaga)

 

ak nie masz czasu, to wolalbym zebys poczekal, az bedziesz mial go wiecej i wtedy mi odpisal na calosc, niz mialbys odpisac na czesc i zostawic reszte na potem, bo potem nie bedzie wiadomo czy odpisywac na to, czy czekac :)

Stary, gdym ja wiedział kiedy ja będe miał czas...

Myślę jednak że w miarę szybko to skończymy bo dyskusja na razie wynika bardizej z nieporozumien. Chciałbym tylko wiedizeć co wyklucza allena z grona all-starów podczas gdy są nawet gorsi od niego zaliczani do tego grona.f

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie tak duże jak Rip i nie tak mocno się w Celtics rozkłada to wszystko na cały zespól, w Pistons częsot nawet na 6-7 osób. Tam jest większe parcie na wielką trójką która zawsze ma być i grać niż w pistons gdzie gwiazdą(taka niepełną ale w swoim rodzaju) i równą postacią jest każdy w pierwszej piątce. W bostonie Perkins i Rondo są zdecydowanie pod.

Nie rozumiem. Chcesz powiedziec, ze Rip w Detroit bedac pierwsza/druga opcja w ataku ma trudniej niz Ray w C's? Ani jeden, ani drugi nie ma trudniej pod tym wzgledem. Jak ktoremus idzie, to podaja temu i szafa gra. Nie rozumiem dlaczego niby Rip mialby miec latwiej. Co z tego, ze w Pistons sie to rozklada na 6-7 osob(co jest oczywiscie nieprawda, bo prawdziwymi opcjami sa Sheed,Billups, Prince, Hamilton, a reszta to takie dodatki jak Posey, Rondo, House, Perkins w Bostonie), jesli w Bostonie KG z Piercem wcale mniej pilek nie maja od trojki Sheed, Billups, Prince?

 

Chodziło mi o pierwszą piątkę. bodaj wcześniej o tym pisałem. Poza tym House to jakieś 6 rzutów na mecz, w tym niecałe 42% skuteczności, a posey 5 w ty też podobna skuteczność. Wiadomo też nie każdy rzut za trzy i te na mniejszym procencie. Czy to dawałoby Celtom aż tak dużo?

A czy nie uwazasz, ze House, Posey, Hamilton, Pierce to wystarczajaco 3pt shooterow? I czy nie uwazasz, ze dzieki Hamiltonowi ich atak bylby po prostu skuteczniejszy, a na trojkach ta strata az tak duza by nie byla? Czy nie uwazasz, ze swoja gra Rip na tyle by zbilansowal atak C's, ze by na tym zyskali?

 

kogo wolałbyś ogólnie?

Allena.

 

bo niby dlaczego on nie a Ci tak wielcy, uznani i co najwazniejsze bardizej 'samowystarczalni', nie tworzeni przez system tak?

Im staty spadly, bo po prostu mieli duzo wiecej FGA. Ale jest miedzy nimi i Rayem zasadnicza roznica - im % poszly w gore.

 

Tyle, ze wobec ostatniej gry Allena, to raczej niedlugo nie bedzie co porownywac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co jest oczywiscie nieprawda, bo prawdziwymi opcjami sa Sheed,Billups, Prince, Hamilton, a reszta to takie dodatki jak Posey, Rondo, House, Perkins w Bostonie

No jak chcesz zrównać McDyessa do Rondo czy Perkinsa to rzeczywiście nie mamy o czym dyskutować w tym temacie. Poza tym od zawsze było wiadomo że Pistons to drużyna praktycznei tylko i wyłącznie pierwszej piątki+ coś tam czasem ktoś jeszcze w miare formy,a Celts to drużyna wielkeij trójki plus reszta coś tam. No i nie bierzesz tez pod uwagi jeżeli chodzi o stopień trudnośći gry ze są momenty ze Allen sam z big3 przebywa na parkiecie a Hamilton biorąc pod uwagę potężną całą pierwsza piątkę i fakt nieumiejęnośći kreowania samego siebie prawie lub nigdy.

Im staty spadly, bo po prostu mieli duzo wiecej FGA. Ale jest miedzy nimi i Rayem zasadnicza roznica - im % poszly w gore.

A to ciekawe.

Ptc Paul Pierce z ostatnich sezonów.

o5-06 47.1

06-07 43.9

07-08 44.1

Komentarz zbędny, i nie pisz ze PP jest w Bostonei bo dal neigo tak jak dla tych co tu przyszli to nowa sytuacja, cały roster jest praktycznie przemeblowany. House też mniejszy %.,Posey to samo, więc o kim mówisz? o jednym Garnku?

 

I kończąc tą polemikę(bo chyba wszystko juz sobie powiedzieliśmy jak się powtarzasz) to szkoda ze wybierasz sobie pojedyńcze zdania często bez kontekstu, bo tak się nigdy nie dogadamy i będziemy dalej przerzucać, a do tego wybierasz sobie najłatwiejsze i najprostsze rzeczy o których pisze te trudniejsze i najważniejsze-od których dyskusja się zaczęła i są kluczowe- konsekwentnie pomijasz. czytałeś to 20 dni temu i dopiero teraz odpisałeś nie robiąc tego kolejny raz czy co? :roll: bo dalej nie widzę odpowiedzi np na to dlaczego Allen nie może być już all starem a RIp czy JJ mimo obecneipodobnych osiągów tak?A od tego zaczęła się dyskusja która z głownego tematu który skutecznie omijasz rozwinęła się na kilka pobocznych.

Poza tym nic nie napisałeś nt tego iż, Hamilton który gra dobry sezon(najlepszy względem skuteczności) byłby lepszy(jak twierdzisz) niż Allen skoro wszystkim przychodzącym gwiazdom osiągi spadają(odpisałeś tylko mało celną uwage o procentach co potwierdza ze wybierasz sobei co chcesz..), a przypominam ci ze jeżeli Richardowi spadną to z miejsca jest gorszy od Allena. Do tego jest w gorszej sytuacji bo system Celts w sporej częsci teraz opiera się na indywidualnościach a więc trudno byłoby mu sobie poradzić bo jest skrajnie wypromowanym przez system koszykarzem.A gorsze ind. statsy ma każdy. Lepiej ma KG i Perkins, ale zdaje się Richard to guard wiec lepsze są przykłady Allena,Pierce'a,Posey'a, House'a, a każdy z nich poszedł w dół.

 

Tyle i przeczytaj jeszcze raz tamtego posta to może znajdziesz jeszcze coś na co nie odpowiedziałeś, a ja nie pamiętam a nie mam sekundy teraz by spojrzeć, te 2 tematy na pewno pominąłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczesniej nie mialem czasu, zeby na to odpowiedziec. Ogolnie w niektorych sprawach wolalem juz nie mieszac, bo widzialem, ze i tak nie mam wystarczajaco mocnych argumentow, zeby cie przekonac.

 

No jak chcesz zrównać McDyessa do Rondo

No podobna rola... :roll:

 

I sprawe kto ma trudniej zostawiam, ale wg mnie poziom trudnosci jest tak zblizony, ze nie ma sensu sie nad tym rozwodzic. Bardzo podobna sytuacja. Przedstawiasz tez cala piatke Detroit jakby byla potezna na miare Big 5. Przynajmniej tak to odczulem :P

 

Komentarz zbędny, i nie pisz ze PP jest w Bostonei bo dal neigo tak jak dla tych co tu przyszli to nowa sytuacja, cały roster jest praktycznie przemeblowany. House też mniejszy %.,Posey to samo, więc o kim mówisz? o jednym Garnku?

Bez zagladania w staty - House i Posey byc moze rzucaja wiecej trojek? Nie wiedzialem poza tym, ze Piercowi tak spadl FG, bo jeszcze przed kontuzja KG kiedy Bostonu kazdy mecz ogladalem mial cos okolo 47%...

 

I kończąc tą polemikę(bo chyba wszystko juz sobie powiedzieliśmy jak się powtarzasz) to szkoda ze wybierasz sobie pojedyńcze zdania często bez kontekstu, bo tak się nigdy nie dogadamy i będziemy dalej przerzucać, a do tego wybierasz sobie najłatwiejsze i najprostsze rzeczy o których pisze te trudniejsze i najważniejsze

Ogolnie cytowania nie lubie, bo potem sie z tego robi chaos, dlatego zawsze staram sie wybierac najwazniejsze rzeczy. Faktycznie troche dawno temat przerabialismy moze zapomnialem...

 

dlaczego Allen nie może być już all starem a RIp czy JJ mimo obecneipodobnych osiągów tak?

Moze byc all-starem. Myslalem, ze to juz sobie wyjasnilismy. Chodzilo mi o to, ze Rip i JJ bardziej zaslugiwali, nie bylo jakiejs drastycznej roznicy, ale jednak.

 

Hamilton który gra dobry sezon(najlepszy względem skuteczności) byłby lepszy(jak twierdzisz) niż Allen skoro wszystkim przychodzącym gwiazdom osiągi spadają(odpisałeś tylko mało celną uwage o procentach co potwierdza ze wybierasz sobei co chcesz..), a przypominam ci ze jeżeli Richardowi spadną to z miejsca jest gorszy od Allena. Do tego jest w gorszej sytuacji bo system Celts w sporej częsci teraz opiera się na indywidualnościach a więc trudno byłoby mu sobie poradzić bo jest skrajnie wypromowanym przez system koszykarzem.A gorsze ind. statsy ma każdy. Lepiej ma KG i Perkins, ale zdaje się Richard to guard wiec lepsze są przykłady Allena,Pierce'a,Posey'a, House'a, a każdy z nich poszedł w dół.

Dlatego, ze nie chcialem kolejnej gadki jak to sie bawie w nostradamusa.

 

Ogolnie mozemy temat zostawic jak dla mnie, ale jak uwazasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie mozemy temat zostawic jak dla mnie, ale jak uwazasz :)

Ok, tylko dwa zdania jeszcze i zostawiamy. ;)

 

Bez zagladania w staty - House i Posey byc moze rzucaja wiecej trojek? Nie wiedzialem poza tym, ze Piercowi tak spadl FG, bo jeszcze przed kontuzja KG kiedy Bostonu kazdy mecz ogladalem mial cos okolo 47%...

 

No to trzeba było się w to bawić 5 a nie 20 dni później ;)

A i co do Housea i Poseya to w żadnym z tych wypadków w kwestii większej ilości rzucanych trójek ani generalnie rzutów nie masz racji. W przypadku Jamesa kompletnie, a w przypadku Eddiego masz racje w stosunku do 3 (nie generalnej ilości rzutów) w NJN ale już 2 lata temu w PHX nie, także sporna sprawa. ;)

 

Moze byc all-starem. Myslalem, ze to juz sobie wyjasnilismy. Chodzilo mi o to, ze Rip i JJ bardziej zaslugiwali, nie bylo jakiejs drastycznej roznicy, ale jednak.

Myślę że albo nei wiesz co piszesz albo kombinujesz jak tu wybrnąć z sytuacji przez 'chodziło mi'

'Allen gra najgorszy sezon w karierze(nie liczac jego pierwszych lat), niedosc ze ma duzo latwiej to zaliczyl spory regres i w zadnym wypadku nie jest to all-star caliber player.'.

Tym cytatem wszedłem do dyskusji.

 

Dlatego, ze nie chcialem kolejnej gadki jak to sie bawie w nostradamusa.

No to mam nadzieje zmieniłeś zdanie, skoro jedyne co byś umiał wymyślic to jakąś tam proroczą historyjkę. ;)

Tak BTW. to mam nadzieje ze jestes w tym niezły bo mistrzostwo w Los Angeles trudno byłoby mi znieść. ;)

 

Dla mnie koniec dyskusji, dz. i pewnie się jeszcze spotkamy przy okazji innych, równie ciekawych tematów ( :

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.