Skocz do zawartości

Styczeń czas zacząć


Air

Rekomendowane odpowiedzi

wg mnie tez nie bylo bledu jesli chodzi o ofensa kobego. tutaj akurat nie ma co dyskutowac. oczywiscie mozna miec znow zastrzezenia do pracy sedziow ale bez jaj. poprostu powinnismy to wygrac. nie mozemy pokonac cavs od dobrych 2 lat.

 

teraz mecz z knicks ktory musimy za wszelka cene wygrac i ta seria wyjazdowa ale nawet ona mnie tak bardzo nie przeraza bo wydaje mi sie ze stac nas na wygrywanie na wyjezdzie nawet w tym skladzie...

 

no i nie ma naprawde co dramatyzowac bo ostatni 3 rywale to czolowka nba, no i nasza gra poza kiloma minutami nie wygladala wcale tak zle. wciaz mysle ze bedzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinniśmy to wygrać, ale nie ma też chyba jeszcze co dramatyzować Kobe widać, że zdecydowanie zmienił swoje nastawienie po meczu z Sonics mówił, że z Bynumem jesteśmy contenderem teraz jeszcze dodał:

``He developed into the player that I prayed about having on my team for years,'' Kobe Bryant said. ``It just helps out a lot having his consistent numbers. Before he got hurt, he was a consistent 20 (points) and 10 (rebounds). That's what we need. That's what I need. Now he's out of the lineup. We've got to figure out a way to kind of balance that out a little bit.''

 

jak już rzuca teraz takimi tekstami to raczej potem nie będzie zmieniał zdania i mówił o odejściu do drużyny, z którą ma szanse walczyć o tytuł :roll:

 

Tej serii wyjazdowej też nie wiem czy jest się co tak strasznie bać bo prawda jest taka, że poza pierwszym meczem pozostałych osiem drużyn nie jest od nas silniejszych nawet bez Bynuma. Te mecze jakie bez niego przegraliśmy Spurs, Mavs, Suns i Cavs to cóż bez Bynuma i Arizy to zwyczajnie lepsze zespoły od nas, a jeszcze brakowalo Mihma i Radmana, ktory dopiero wczoraj sie po dlugiej przerwie pojawil. Teraz Knicks czyli zespół słabszy i musi byc W a potem zobaczymy jak dadzą radę ważne, że Kobe pokazuje, że w razie potrzeby jest w stanie wciąż wrzucić wyższy bieg te 6 meczów bez Drew 33/8/5 i 49FG% taki Bryant powinien wystarczyć do wygrywania z większością słabszych drużyn jak reszta chociaż trochę mu pomoże..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem sie spokojnie wyspac przed jutrzejszym examinem.

przedupylismy kolejny wygrany mecz.

wyszlismy z minus 17 na prowadzenie. 1 rzut wolny turiafa, i nie wiem czemu lamar pomagal przy billupsie. przy takim wyniku lepiej nie ryzykowac motyla noga i zostawiac wolnego pirnce'a na obwodzie.

 

faq.

juz bym wolal zebysmy przegrali to 30 niz mamy przegrac kolejny wygrany mecz........

 

i 2 koncowka do dupy wykonana. japi****le. moglismy odniesc najcenniejsze zwyciestwo w sezonie.

 

kobe bylby bohaterem majac 11 strat. chyba 1 przypadek w historii gdy gosc zaliczajac 11 strat byl przy tym bohaterem meczu. faq. w koncowce wszystko konczyl praktycznie. a ja juz sie balem ze lebron go w tym wzgledzie wyprzedzil.....

 

moze za rok kutfa.

 

jutro toronto. beda pewnie zmeczeni i bedzie 0-2 w b2b......... eh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolesna porazka, gorzej byc nie moglo. Ogladalem miedzyczasie mavs-celtics wiec widzialem urywkami, ale tych 11 strat kobego za cholere nie widzialem... Chyba wchodzilem tylko kiedy gral dobrze... Podobal mi sie ten kobe, ciagle robil MJ move na russelu :) Lamar fajnie zbieral, ale scorerem to on za cholere nie bedzie. Zaczynacie tripa od porazki w koncowce, bardzo zle sie to zaczelo. Dla mnie to nawet lepiej, bo im weicej przegracie tym wieksze szanse PTB na PO ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialam kwasna mine po pierwszej kwarcie zakladajac, ze dostaniemy w tylek ponad 20. pozniej kobe, zagral jak kobe ale...... mamy w skladzie jeszcze odoma :roll: tak naprawde wina rozklada sie nastepujaco. odom>kwame>PHIL Po jaka cholere brown byl na parkiecie w ostatniej akcji??????????? :shock: Gdy dostal pilke to o maly wlos ze strachu nie podal jaj na aut do odoma :lol: zal patrzec jak znowu dajemy **** w ostatniej akcji. i sama juz nie wiem czyja to wina, ze zespol nie umie postawic nawet kilku zaslon zebu uwolnic bryanta :( swoja droga gdyby na boisku byl sasha + farmar (zamiast wysokich) to pewnie podwajania na kobem by nie bylo. a moglam slodko spac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meczu nie widziałem teraz sobie tylko ostatnie parę minut odpaliłem więc jakby ktoś mógł mi powiedzieć jak Bryant uskładał tyle strat :?:

 

dlaczego przy bloku Turiafa sędziowie zaliczyli punkty Billupsowi kiedy piłka zdecydowanie nie opadała :? jak to qrwa nie jest czysty blok to ja nie wiem co nim jest. Ronny fajnie broni kosza powinien niedługo z Bynumem niezły postrach siać jak trochę doświadczenia nabiorą.

 

Lamar brakuje mi do gościa słów momentami dał Tayowi zebrać tą piłkę w ataku i jeszcze zostawił go wolnego, i ta ostatnia akcja dobrze to rozwiązane, ale dlaczego on się zatrzymał i palnął jumperka zamiast wjeżdżać do końca mając i czas i miejsce na to :? ja tego gościa już chyba nigdy nie zrozumiem, dobrze akcja taktycznie rozwiązana bo wzięli ich z zaskoczenia nie podając do Bryanta tylko Odom zapomniał, że rzut z pół dystansu to nie jest jego mocna strona

 

porażki się tu spodziewałem i byłem nawet pewien, że będzie gorzej i sam nie wiem z jednej strony tak blisko wygranej, ale z drugiej jak to w ogóle możliwe, że grając w ośmiu do tego Lamar z Kwame robią 2-10 z gry, Kobe zalicza 11 strat przegrywają na wyjeździe z Pistons po jakimś rzucie w ostatnich sekundach Prince'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza połowa, Van. Festiwal strat. Kobe miał sporo trudnych podań, a wiadomo, jak Kwame łapie. Pistons dosłownie wybierali nam piłki z rąk. Ale w drugiej było dużo lepiej. Kobe rządził, zespół funkcjonował. Odom z Kwamem w ataku nie istnieli, ale istniał zespół. Dowodził Bryant, wspierali go Fisher z Ronnym (brawa!!!), do tego naprawdę dobra defensywa. Brown zupełnie nie dał pograć Sheedowi. Pistons generalnie grali kiepsko, w takim wakacyjnym tempie, ostatnio parę meczów przegrali i dziś też widać było to rozluźnienie. Szkoda, naprawdę szkoda, bo zagraliśmy dobry mecz, najlepszy od kiedy nie ma Bynuma. Wprawdzie w pierwszej połowie fatalnie traciliśmy piłki, ale odrobić 17 punktów w Palace i wyjść na 5-punktowe prowadzenie to nie byle co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety jest porażka, ale raczej wszyscy się jej tu spodziewali. Przynajmniej przed meczem, bo po trzeciej kwarcie już na pewno było inaczej :P

 

Cieszy gra Kobego, Turiafa i Fisher, ale reszta zdecydowanie zagrała słaby mecz, a na ich czele stał Odom. Już nie mam nawet ochoty myśleć, że kiedyś jego talent wystrzeli. Nigdy więcej ie będę się łudził jaki to z niego wielki zawodnik. Odom nigdy nie będzie All-Starem, a wszystko przez jego mentalność. :?

 

Pocieszeniem może być to, że przegraliśmy tylko 1 punktem i to przy przegrywaniu w pewnym momencie 16 punktami (chyba). Jeszcze jeden plus to obrona w drugiej połowie. Była na prawdę świetna, a Brown pokazał, że jest bardzo dobrym obrońcą.

 

Dzisiaj gramy z Raptors więc chyba każdy tym razem się spodziewa wygranej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj gramy z Raptors więc chyba każdy tym razem się spodziewa wygranej

Optimista. Może Kobe sieknie 82 pkt byśmy wygrali bo inaczej słabo to widze. Raptors ostatnio funkcjonują bardzo dobrze. Calderon madrze rozgrywa, Bosh rządzi w ataku. Naszą jedyną nadzieją jest to, ze Kwame wyłaczy z gry tego drugiego a Moon nie przyćmi Odoma (a mowiac szczerze, słabo to widze). Jak dla mnie - bedzie cieżko.

 

Dzisiejszy mecz? Wyłaczyłem po pierwszej polowie, nie chciałem tego oglądac..

Szkoda, ze nasze starania zaprzepaścil Lamar bo musiało to o wiele lepiej wyglądać.

Nie można sie poddawać i trzeba walczyć albo czekac na cud i powród Adrew 3 tygodnie wcześniej:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optimista. Może Kobe sieknie 82 pkt byśmy wygrali bo inaczej słabo to widze. Raptors ostatnio funkcjonują bardzo dobrze. Calderon madrze rozgrywa, Bosh rządzi w ataku. Naszą jedyną nadzieją jest to, ze Kwame wyłaczy z gry tego drugiego a Moon nie przyćmi Odoma (a mowiac szczerze, słabo to widze). Jak dla mnie - bedzie cieżko.

 

 

Liczę, na wygraną, bo w meczach z innymi drużynami niż Celtics, Pistons i Spurs, zawsze liczę na zwycięstwo :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś ostatnio te wasze końcówki są kompletnie nieprzemyślane ... Choć z drugiej strony to pewien element zaskoczenia, że piłka na kilka sekund przed końcem nie trafia do Bryant'a ... Ten airball Odoma, był chyba w jeszcze ładniejszym stylu niż ta bystra zagrywka Waltona z meczu z Cavs ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś ostatnio te wasze końcówki są kompletnie nieprzemyślane ... Choć z drugiej strony to pewien element zaskoczenia, że piłka na kilka sekund przed końcem nie trafia do Bryant'a ... Ten airball Odoma, był chyba w jeszcze ładniejszym stylu niż ta bystra zagrywka Waltona z meczu z Cavs ...

jechałem Phila za durne zaplanowanie ostatniej akcji z Cavs, ale tutaj było to świetnie rozwiązanie, którego jak było widać Pistons się kompletnie nie spodziewali problem w tym, że Lamar za szybko zdecydował się na oddanie rzutu.

 

Słyszał coś ktoś o tym, że Kobe ma w konkursie trójek wystąpić ? w sumie fajnie byłoby go zobaczyć nie co dzień jest okazja oglądania go rzucającego z czystych pozycji :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van to co napisal jendras w 1 polowie robilismy tyle masakrycznych strat ze dramat. kobe chyba po 3 minutch mial 4. i to nie byly jakies takie straty wynikajace z presji. to byly poprostu gluupie straty. bardzo glupie. takie lakersowskie. dzieki czemu pistons wyprowadzali sobie ladnie kontry.

 

mecz odwrocil sie w 2 kwarcie kiedy od tego minus 17 zespol pokazal jaja i wyszedl na kilka punktow. duza zasluga w tym duetu kobe-fish.

 

blok turiafa mnie tez wydawal sie czysty, ale do ronny'ego mam pretensje o nie wykorzystanie tej ostniej akcji od kb. to powinien byc dunk 2+1 i po meczu. a tak trafil tylko jednego wolonego i czulem ze z pistons u nich na 5 sekundprzed koncem prowadzic tylko 2 to bedzie cieezka sprawa.

 

zreszta turiaf przeprosil po tym meczu wszystkich za to.

 

co do ostatniej akcji to w sumie tez nie mam wiekszych pretensji. gdyby kobe dostal pilke odpalilby przy tej obronie jakis glupi rzut z 7-8 metra i mielibysmy do niego pretensje ze sie tak podpalil. tak spadlo wszystko na lamara. fakt faktem ze mogl wjezdzac ale z prawego skrzydla wjazd leworecznego zawodnika nie przynioslby wiecej niz jego proba z 6 metrow. zabraklo mi halpipe'a stojacego w rogu badz jakiegos sashki.

 

luke nie zagral bo mu sie cos stalo w 1 kwarcie meczu z knicks. ma wrocic day2day podobnie jak mihm

 

 

raptors sie boje. to jest 2b2. wyjazdowe. chlopcy przejechli pol ameryki, zmeczyli sie tym runem z pistons i bankowo sa w dolku. do tego dzis ma wrocic tj ford. moze nie byc zabawnie. z 2 strony ciezko oczekiwac by 2 dni pod rzad tak slabo zagral support dla kobego. z 2 strony skoro przegralismy 1 z pistons w palace to jednak ten zespol ma jaja i nie powinni szybko przegrac 2 meczu w tej sesji. poprostu nie. koniec. wystarczy. trzeba sobie wbic do lba ze ekipy z ktorymi teraz gramy to nie czolowka nba tylko raczej srodek i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.