Pierwsze PO w Nowym Orleanie?

[antek]

Ostatnio co raz mnie popularne wydaja sie topici o druzynach. Wiekszosc fanów "gniezdzi" sie w swoich subforach klubowych. Ale ja majac obecnie duzo wolnego czasu chcialbym opisać kilka zdań o drużynie Szerzeni z Nowego Orleanu.

 

Jak wiadomo wszystko sie w tym sezonie kreci wokol Chrisa Paula, jak wybitnym graczem pokazują chocby ostatnie dni. Po bardzo slabym iindywidualnie (jak i zespolu) meczu z silnymi Mavs, nastepnego dnia po powrocie do Luzijany pokazal wyzszość nad dwukrotnym mvp. Juz teraz sie porównuje tych dwoch obecnie chyba najlepszych PG w lidze (łaczacych zarowno swietne statsy jak i wysoki procent zwyciestw druzyny). Nash jak wiadomo lideruje w asystach, ale Chris Paul jest najlepszy w przechwytach. Mowi sie o fenomie Nasha grajacego na +50% z gry, a ciszej jest o tym ze CP, mimo kiepskiego jumperka, juz w trzecim sezonie zbliza sie do tej magicznej dla obronców bariery 50%.

 

Czyli Hornets to Chris Paul, tak samo jak James to Cavs, a Kobe to Lakers. Trzeba juz to otwarcie mowić. Wyłaczono go z gry z Mavs to juz nastepnego dnia zabiegał samych Suns. Az zal bedzie jesli ten zawodnik nie zalapie sie do asg, notabene majacych odbyc sie w Nowym Orleanie.

 

Ale ze na zachodzie, nawet najlepszy zawodnik, samotnie do PO zespolu nie doprowadzi (patrz Bryant 3 lata temu). Dlatego tez trzeba zwrocic baczna uwage na dwoch podkoszowców Tysona Chandlera jak i Davida Westa.

 

Gdy Tyson odchodzil do Nowego orleanu troche czulem niedosyt. ale pomyslalem ze jesli taki jednowymiarowy gracz, specjalista tylko od zbiórek (po ostatnicm sezonie w Bulls nie bardzo w jego D wierzylem) dostaje 60 baniek to nie ch idzie. A co sie stało z Tysonem pod ręką Paula? Gra rewelacyjnie, wiekszośc jego punkty to albo ponowienie, albo akcje wypracowane wlasnie przez Paula. Wydaje mi sie za 3, 4 lata, kiedy Kidd juz bedzie na emeryturze, bedzie mowilo sie o syndromie nie Kidda lecz Paula. Bo jego wspolpraca z Tysonem, który raczej blizej był zdobywanie po 5 punktów na mecz niz regularnych double digit.

 

West podobnie jak Chandler, naprawde sporo korzysta z gry Paula. Gdyby mial tez 5-7 cm wiecej byłby naprawde super. Tak jest tylko dobry, lecz obawiam sie ze jesli miałby odejść do zespolu bez takiego rozgrywajacego rowniez statsy by mu spadły.

 

Innym warunkiem, oprocz wszedobylskiego Chrisa Paula jest ustabilizowanie zarówno formy, jak i moze przede wszystkich zdrowia przez strzelców: Peje Stojakovicia. Wiadomo ze serb "swoje" mecze odpusci, ale najwazniejsze by było ich jak najmniej. Bo chociaz jest po kontuzjach stop, pleców, sreców, to nadal jest to jeden z najlepszych strzelców z dystansu. Mo Pete to nie jest az taki shoter, ale na pewno gdy tylko go beda omijać kontuzje moze swobodnie robic po +10. Własnie punktów z dystansu brakowalo w ostanich sezonie do PO (oprocz oczywiscie kontuzji, które przesladuja Hornets strasznie). Gdy Peja w poprzednim sezonie leczyl sie przez 80% sezonu, a Mo Pete dogorywal w Raps, to nawet tacy grajkowie jak Rasual butler czy Jannero OPargo wygladali na w miare solidnych strzelców. dajcie zdrowie Peji i Morrisowi wtedy zespol z Nowego Orleanu bedzie prawie kompletny.

 

Jesli do tego dodamy fakt ze na ławce jest jeden z lepszych drugo kwartowiczów w nba- Bobby Jackson, a takze inni w miare solidni jak na ławke Pargo, Butler, czy Julian Wrigh to mozemy byc w koncu swiadkiem PO w Nowym Orleanie, a tego jeszcze w tym miescie nie bylo, a po asg, ktore odbedzie sie w stolicy Luzijany PO bedzie najwiekszą nagrode dla klubu, jak i miasta odbuduwujacego sie zarówno klubu jak i miasta.

 

Mozna, tylko sprobować pozyskąc tylko jakiegoś w miare solidnego walczaka pod kosz i liczyc ze w tym roku kontuzje beda omijac graczy Szerzszeni, wtedy to raczej brak awansu do PO bedzie dla mnie (moze nie tylko dla mnie) bedzie niespodzianką. A jesli Hornets beda wysoko, to i wysoko bedzie chris Paul w glosowaniu na mvp, jeszce nie bardzo wysoko, ale wszystkio powoli. A jeszce 3 lata temu zespol byl posmiewiskiem, kiedy wygral mniej niz 20 meczy i wymienil Barona davisa na Speedyego Claxtona.

[ignazz]

Az zal bedzie jesli ten zawodnik nie zalapie sie do asg, notabene majacych odbyc sie w Nowym Orleanie.

o to bym się nie martwił bo jak na razie wyniki jego i zespołu sprawiaja że spokojnie rezerwowym bedzie a bedąc u siebie jest cichym faworytem do MVP ale o tym za szybko decydować.

 

na razie gra ich wygląda imponująco mimo ze grają ze Stojakiem na jednej nodze który może liderem nie jest mimo kasy wydanej ale sprowadzono go w celu zwycięstw.

 

jest jedno ale: za szybko na silnym zachodzie rozważać czy PO. Realne owszem ale co roku jakiś zespół super zaczyna a potem staczają się na dno co przy nadal nieułożenej ekipie wydarzyć się może i w tym sezonie.

 

gdyby nie osłabienie zachodu (Minny i SSS trejdy) oraz kontuzje (Portland) mimo takiej gry wskazywałbym ich na pozycje 9-10 ale w obecnej sytuacji gdy sporo głupich porażek zaliczyli ci wielcy i wydaje się że walka w RS będzie raczej do końca i na maxa zobaczymy jak sobie poradzą.

[Ver]

N.O. to jest drużyna budowana rozsądnie. Na każdej pozycji jest wartościowy gracz. Jesli się będą dalej tak rozwijać to przyszlość przed nimi. Według mnie play off pewne.

[Lucc]

To że PO są pewne było praktycznie już pewne od dawien dawna. NOH grają na tyle dobrze, że nawet jeśli wylecą z czołówki to te 6-7 miejsce mają praktycznie gwarantowane. Chyba jedyne czego im brakuje to w tej chwili rozbudowanej ławki, bo owszem ma kto tam się zmieinać, ale prócz Pargo czy Bobby'ego to tam za wielu jakoś specjalnie ogarniętych graczy nie ma ... Jak się jednak okazuje i to wystarcza w 100% (choć niewątplwiie duża w tym także zasługa Scotta) i jeśli w OS uda im się dorzucić ze dwóch solidnych rezerwowych i/albo ew. pozyskać kogoś na obwód jeszcze (Mo to niezła opcja, ale chyba lepiej sprawdzałby się jako 6th man) - dodać do tego rozwój Paula i Westa to za rok myślę, że mogą spokojnie powalczyć o finał ligi

[Fartman]

Po pierwsze to nie bedzie pierwsze playoffs w nowym Orleanie bo Hornets grali juz w tym miescie w Playoffs w 2003 roku i rok pozniej rowniez mieli serie 7 meczow przeciwko Miami Heat.

 

Jesli chodzi o sam zespol to nie zgodze sie z teza ze wszystko kreci sie wokol Chrisa, oczywiscie jest on niesamowitym zawodnikiem, ale reszta "kawalkow" tej ukladanki jest dokladnie tak dobrana zeby wszystko ze soba wspolgralo. Sam Paul oczywiscie jest w wielkiej mierze autorem sukcesu no albo powiedzmy "odwrocenia kart" w New Orleans, choc wielu fanow juz mowi o mistrzostwie i nie wiadomo jakich wygorowanych oczekiwaniach to ja jestem bardzo sceptycznie nastawiony do takich twierdzen (oczywiscie bardzo bym tego chcial za razem). Ten zespol potrzebuje przedewszystkim wzmocnienia na lawce, tak jak Antek pisales swojego posta w Grudniu to jeszcze bym sie zgodzil ze jest w zespole "na ławce jest jeden z lepszych drugo kwartowiczów w nba- Bobby Jackson". Jednak Bobby ma strasznie slaby sezon i jest jednym z najslabszych ogniw tego zespolu, pojawia sie rowniez we wszystkich spekulacjach transferowych w zwiazku ze swoim dosc wysokim kontraktem.

 

Jesli chodzi o Tysona Chandlera to od momentu transferu do Hornets jestem zaskoczony, ze potrafil tak poprawic swoja gre na obu koncach boiska. Oczywiscie tak jak Antek pisal wiele w tym zaslug Chrisa Paula, ale rowniez i sam Chandler probuje kreowac dla siebie okazje rzutowe, co wczesniej bylo nie do pomyslenia. Duzo jego punktow wynika tez z dobrego ustawienia pod koszem, dobitek jak i alley-oop'ów. Poprawil on tez swoje rzuty wolne chociaz tam nadal jest duzo miejsca na kolejne "ulepszenia".

 

Zawodnik ktorego wiele razy sie pomija przy pisaniu o New Orleans Hornets to David West, ktory od swojego rookie season z roku na rok gra coraz lepiej dla Szerszeni. Jeszcze w momencie gdy Hornets go wybierali w drafcie analitycy mowili ze to bedzie taki solidny lawkowicz i zawodnik ktory nigdy nie bedzie gwiazda w tej lidze. Jednak jak widac chociazby po statystykach widac jak waznym punktem zespolu sie stal. Jego gra nie opiera sie juz tylko na rzutach z pol dystansu, coraz czesciej widac jak uzywa swojej sily zeby wbic sie pod kosz, czego na poczatku jego kariery brakowalo. Sam rzut z pol dystansu o ktroym wspominalem rowniez o wiele poprawil, na poczatku mial taki sekundowy moment zawachania przez co wiele z tych rzutow nie wchodzilo a obecnie widac ze jest pewny tego rzutu.

 

Peja Stojakovic w tym roku w koncu zdrowy w tym sezonie uciszyl glosy o tym, ze jest jednym z najbardziej przeplacanych zawodnikow w lidze. Co prawda jego kontrakt jest ogromny, ale w tym roku jakos mniej sie mowi o pieniadzach a wiecej o jego "signature move" czyli tym niesamowicie szybkim i celnym rzucie za 3. Juz kilka razy w tym roku ratowal Hornets gdy nikomu nie wychodzily rzuty on potrafil 3-4 razy pod rzad "cisnac" taka trojke i utrzymac zespol w grze. Technike ma on niesamowita, szkoda tylko ze z latami juz zapomnial jakby ze czasem mozna wejsc pod kosz blizej i rowniez trafic i tego wlasnie brakuje zespolowi najbardziej. Zawodnika SF/SG ktory bedzie potrafil wlasnie "wbic" sie pod kosz, takiego typowego Slashera, i wlasnie za takiego zawodnika Hornets chca trade'u dokonac. Poniewaz zarowno Peja jak i Mo Pete juz maja swoje lata i nie mozna sie po nich spodziewac tego typu zagran.

 

Jesli chodzi o lawke to do sprzedazy jest Bobby Jackson, Rasual Butler oraz Hilton Armstrong. Armstrong zostanie dodany do dealu jesli bedzie to naprawde powazny transfer bo mimo wszystko Hornets chca zarowno Armstronga jak i Wrighta utrzymac i zobaczyc co z nich bedzie. Niestety Scott nigdy nie gra mlodymi zawodnikami i tacy Hilton i Wright dostana te 2-3 minuty garbage time jak jest blowout w jedna badz druga strone.

 

Osobiscie niechcialbym ani zeby Juju (Julian Wright) ani Hilton Armstrong zostali sprzedani, szczegolnie po tym jak obiecujacy Brandon Bass polecial do przeciwnka w dywizji podczas ostatniego off-season. Jesli transfer to wlasnie sprzedaz Jacksona i Butlera i mozliwe ze dodanie Pargo ktory gra dobrze w tym sezonie, ale jesli chce sie zrobic szum w Playoffs to pierwsza piatka nie moze grac 42-45 minut w meczu bo poprostu im pluc w pewnym momencie zabraknie. Szczegolnie rowniez patrzac jak inne zespoly jak np Spurs, Warriors, Lakers zbroja sie przed Playoffs.

 

Na forum Hornets jest jeden czlowiek ktory blisko wspolpracuje z zespolem i czesto podaje jakies przecieki. Obecnie mowi sie o zainteresowaniu Hornets Mikael'em Pietrus'em (Warriors), Mike'iem Miller'em (Grizzlies) oraz Ron'em Artest'em (Kings). Jesli chodzi o Pietrusa to Hornets chcieli z nim juz podpisac kontrakt w ciagu lata, ale sie nie powiodly rozmowy, Mike Miller to bardziej sytuacja typu "jesli grizzlies rozdaja zawodnikow to moze i my cos wyrwiemy". A sam transfer Artesta wyszedl niedawno poniewaz trener Scott powiedzial ze ma "relationship" z zawodnikiem Kings i uwaza podobno (sam cytatu nie widzialem) jako jedyny trener w lidze potrafilby go utrzymac w ryzach. Nie wiem czy jest to wogole mozliwe zeby w jakikolwiek sposob utrzymac Artesta, ale jesli do takiego transferu mialoby dojsc to jestem ciekaw jakby pierwsza piatka zespolu miala wygladac?

[Maxec]

Jak wiadomo wszystko sie w tym sezonie kreci wokol Chrisa Paula, jak wybitnym graczem pokazują chocby ostatnie dni. Po bardzo slabym iindywidualnie (jak i zespolu) meczu z silnymi Mavs, nastepnego dnia po powrocie do Luzijany pokazal wyzszość nad dwukrotnym mvp. Juz teraz sie porównuje tych dwoch obecnie chyba najlepszych PG w lidze (łaczacych zarowno swietne statsy jak i wysoki procent zwyciestw druzyny)

Oj, oj... Polecam "lekturę" dzisiejszego meczu Jazz vs. Hornets. Tam na pozycji PG w Utah występuje taki kiepski i mało dynamiczny rozgrywajek, który tylko od czasu do czasu daje o sobie znać :wink: A tu mały glos zza oceanu "w tym temacie"

 

http://www.hoopsworld.com/Story.asp?story_id=7290

[Fartman]

Maxec: Musisz ludzi dolowac? Ogoladalem ten mecz dzisiaj i nie moglem uwierzyc, po pierwsze jak Chris 5 fauli wylapal tak szybko i jakim cudem Jazz wszystko trafiali. Ten Korver to wam sie ladnie udal z lawki, niesamowity ma rzut. Jesli chodzi o walke Deron vs Paul to jestem zawiedziony strasznie, chcialem zobaczyc punkt za punkt, asysta za asyste a tutaj Chris wylapal faule a za niego Pargo zdobyl tam ponad 20 punktow czym wlasciwie mnie zaskoczyl heh. Teraz czekam na nastepne spotkanie Chris vs. Deron

[Lucc]

Tak wybiegając w przyszłość, to chyba lepsze predyspozycje ma jednak Chris ... Choć obaj są drobni, to Paul jest tak jakby bardziej dynamiczny na codzień, ma nieco bogatszy repertuar zagrań (choć to się może zmienić) zarówno podaniowych jak i tych rzutowych ... No i chyba jednak ciutkę więcej finezji ma. Deronowi niczego nie odbieram bo to naprawdę dobry rozgrywajek i za parę lat będzie pewnie w top3 rozgrywających, ale mam wrażenie trochę że D-Will hmm...jak to ująć? Poprostu to nie on sam się wykreował na gwiazdę, tylko raczej wspomogli go w tym partnerzy (bez przesady, dużo w tym także jego zasługi) a z kolei Chris bardziej rozwija partnerów niż na odwrót... Mam nadzieje, że wiadomo o co chodzi

[Fartman]

New Orleans Hornets @ Phoenix Suns (02.06)

 

Kazdy powinien sciagnac powyzszy mecz i zobaczyc wczorajsza walke pomiedzy Chris'em Paul'em a Steve'm Nash'em. Jeden z najlepszych meczy jakie widzialem w tym sezonie, mimo tego ze Hornets byli oslabieni brakiem Tysona Chandlera. Po tym meczu widac ze nie jest to przypadek, ze sa w tym sezonie tak wysoko na zachodzie, Polecam wszystkim!

[Mich@lik]

A no racja mecz ładny pod względem ofensywy

 

Polecam wszystkim mimo wszystko. Paul pokazał Nashowi, że nadchodzi, nadciąga i już za chwile (jak nie juz jest) będzie lepszym PG. Można zwalac w Suns na brak Mariona ale Hornets tez grali bez Tysona, więc straty się wyrównują. To 3:0 w tym sezonie to nie przypadek. Hornets po prostu są lepsi od Suns i nawet Szaq karty nie odworóci - bo przecież Tyson już nie jest pierwszym lepszym centrem w tej lidze... Co bede dużo mowił, sciagajcie i oglądajcie:)