Los Angeles Clippers 17/18

[barcalover]

nie,  nie podobny przypadek. przy paulu nawet david west mogl byc pierwszym scorerem, griffin byl najczesciej pierwszym punktujacym a jamal zdobyl sixtmana , napewno nie za stanie w rogu i czekanie na podanie paula. 

 

True, niezasłużony 6MOY dla Jamala tutaj rozstrzyga sprawę.

[microlab]

Kucio, jak tak wysoko stawiasz motywowanie, krzyczenie i zagrzewanie zespołu do walki to ja oddaję głos na White Mambę, który z ławki zagrzewał swoich ziomków do walki jak nikt inny.

To, że Paul ma krzykliwą osobowość i ciągle coś gada - czy to do zawodników czy sędziów, nie oznacza, że równie dobrym, a nawet lepszym liderem może być ktos mniej "wokalny", podnoszący głos rzadziej, a bardziej "krzyczący" swoją grą dla zespołu i angażowaniem innych w atak.

[mistrzBeatka]

True, niezasłużony 6MOY dla Jamala tutaj rozstrzyga sprawę.

ok wytlumacze ci to tak jakbym to tlumaczyl westbrookowi czyli dwa razy

 

jamal crawfrord najbardziej jest znany ze swoich szejkendbejkow czyli generelnie klepania.

Wiec skoro taki ktos jak jamal wygrywa sixtmana i rokrocznie jest w czubie tej nagrody to znaczy tylko tyle ze paul mu ta gale oddawal aby szczesliwy jamal mog sobie poklepac, podobnie sytuacja z griffinem - zly paul zabieral mu pilke ale jednoczesnie to blake byl pfem ktory najwiecej klepal posrod pfow.

[barcalover]

ok wytlumacze ci to tak jakbym to tlumaczyl westbrookowi czyli dwa razy

 

jamal crawfrord najbardziej jest znany ze swoich szejkendbejkow czyli generelnie klepania.

Wiec skoro taki ktos jak jamal wygrywa sixtmana i rokrocznie jest w czubie tej nagrody to znaczy tylko tyle ze paul mu ta gale oddawal aby szczesliwy jamal mog sobie poklepac, podobnie sytuacja z griffinem - zly paul zabieral mu pilke ale jednoczesnie to blake byl pfem ktory najwiecej klepal posrod pfow.

 

Dla pewności: ile masz lat?

[mistrzBeatka]

Dla pewności: ile masz lat?

 nie umiawiam sie przez internet ani nie jestem gejem,moze zmien se avatar na pana amaechiego....

[Mirwir]

No był średnio +3 w każdym meczu z Rockets, kiedy grał. +4,9 NetRtg.

 

A jak to wyglądało w 4 kwartach? W Playoff.

 

W spotkania 2-5 OKC prowadziło w każdym spotkaniu po 3Q. No ale był Westbrook.

[Chytruz]

Nie wiem jak trzeba do Was pisać, abyście widzieli różnicę pomiędzy dwoma zagadnieniami i ile razy mam pisać to samo zanim Wasz trigering minie?

 

To forum jest tak bardzo specyficzne. Na tym forum jak ktoś w negatywny sposób wypowie się o jakimś idolu to jest takie ból dupienie, że nawet nie czytacie ze zrozumieniem, więc wybolduje Wam różnicę.

 

FLOOR GENERAL I ROBIENIE Z c***OWEGO GRACZA ZAJEBISTEGO =/= MOTYWOWANIU, KRZYCZENIU I ZAGRZEWANIU ZESPOŁU DO WALKI

 

 

No i możesz mieć zajebisty impact na wszystko, ale jak nie masz charakteru odpowiedniego do ludzi w swoim zespole, jak nie masz odpowiedniego autorytetu to c*** Ci z tego przyjdzie. 

 

 

1. Wypraszam sobie, nie posiadam żadnych idoli.

 

2. Moje wrażenie zawsze było takie, że Nash był bardzo dobry w motywowaniu i zagrzewaniu kolegów do walki, miałautorytet i do tego wszyscy lubili z nim grać. Przy czym nie mogę tego być pewny, bo zazwyczaj nie słyszę co zawodnicy mówią do siebie, więc chciałbym zapytać skąd u ciebie taka opinia i jak dogłębna jest twoja wiedza na ten temat, bo jak dla mnie to cały ten aspekt interpersonalnych wpływów jest dla nas zakulisowy i prawie nieuchwytny.

 

3. Jeśli chodzi o krzyki i "trzymanie szatni za mordę", to Chris Paul pod tym względem od zawsze jest w czołówce ligi

 

4. Biorąc pod uwagę punkt 3, tym bardziej nie rozumiem o co ci chodzi, bo skoro Nash według ciebie nie trzymał zespołu za mordę = żaden z niego lider, a Paul trzymał mocno i też żaden z niego lider, to kto w NBA jest liderem i co musi robić żeby nim być?

Edytowane 25 Października 2017 przez Chytruz

[MarcusCamby]

Ale pierdy latają.

 

Przypomnę początek poprzedniego regulara, gdzie Paul z zdrowym Griffinem kręcili kosmiczny atak lepszy niż Warriors.

 

Pisanie, że Clippers są lepsi bez CP3, bo nie dominuje on gry jest absurdem.

 

Clippers są fajni, póki zdrowy jest Griffin. Zawsze tak było. Chwilowa podjarka znowu ludziom w głowach.

 

A tak btw. CP3>Nash

[mistrzBeatka]

A tak btw. CP3>Nash

wez pod uwage ze  nash byl lepszym scorerem tak o pol klasy , jako scorerer robil niezly rozpierdziel w po

mozna dywagowac czy paul to nadrabia obrona

Edytowane 25 Października 2017 przez mistrzBeatka

[MarcusCamby]

Jakieś zarzuty do scoringu Paula?

 

Bo dla mnie poziom elitarny. W domu porównam liczby obu Panów.

 

A defensywa ich obu jest na dwóch różnych biegunach.

[RappaR]

Ja pi****le. Dalej na tym forum się ocenia liderowanie stosując zajebistą statystykę - wygrał/nie wygrał. I tak Shaq jest zajebistym liderem/kapitanem/determinatorem a Nash miękką cipą bez charakteru.

Nie kląć się nie da.

[LeweBiodroSmoka]

No był średnio +3 w każdym meczu z Rockets, kiedy grał. +4,9 NetRtg.

 

Gorszego kasztanu pod tezę już nie mogłeś chyba odszukać? Westbrook ostatnio w PO nie może wyjść poza .515ts, jego usg w serii z Rox to k**** 47... 47!! ale to Paul zjada piłkę i nie pasuje do dzisiejszej koszykówki

 

Tak wyglądał Twój idol w czwartych kwartach:

 

 

Statystyk Paula w serii z Rox dwa lata temu gdzie miał względnie zdrowy skład nawet nie będę przytaczał, bo może umrzeć gdzieś mały piesek. Jakbyś natomiast po raz 25 chciał wyskoczyć z argumentem supportu, to napiszę tylko, że albo Wess jest w okolicach top5 ligi i tak go traktujemy wymagając od niego gry przynajmniej na poziomie rs albo wrzucamy go w okolice Walla i się luzujemy.

[Koelner]

Ja pi****le. Dalej na tym forum się ocenia liderowanie stosując zajebistą statystykę - wygrał/nie wygrał. I tak Shaq jest zajebistym liderem/kapitanem/determinatorem a Nash miękką cipą bez charakteru.

Nie kląć się nie da.

 

Rappar,

 

jeśli ktoś kończy karierę to jak najbardziej można go oceniać pod tym względem. na liderowanie nie tylko składa się bycie najlepszym w zespole ale też inne rzeczy jak chociażby budowanie zespoły , jak ktoś przez całą karierę nic nie wygrał a indywidualnie był GOAT to nie jest liderem tylko świetnym indywidualnie koszykarzem.

[lorak]

A jak to wyglądało w 4 kwartach? W Playoff.

 

W spotkania 2-5 OKC prowadziło w każdym spotkaniu po 3Q. No ale był Westbrook.

 

co Westbrook? przecież to głównie dzięki niemu mieli prowadzenie. w ogóle to skupianie się tylko na czwartych kwartach jest niepoważne, ale masz:

 

G5 +1 (tylko że Thunder -11)

G4 -1 (-8)

G3 -4 (-8)

G2 -7 (-7)

G1 -12 (-16)

 

poza tym patrząc na minuty gdy Harden oraz RW byli na boisku, to OKC było na plusie. ta seria definitywnie pokazała, że Russell jest lepszym zawodnikiem niż JH.

[RappaR]

Rappar,

 

jeśli ktoś kończy karierę to jak najbardziej można go oceniać pod tym względem. na liderowanie nie tylko składa się bycie najlepszym w zespole ale też inne rzeczy jak chociażby budowanie zespoły , jak ktoś przez całą karierę nic nie wygrał a indywidualnie był GOAT to nie jest liderem tylko świetnym indywidualnie koszykarzem.

Oceniać kogoś można jeśli się z nim było w jednej szatni jako zawodnik. To po pierwsze, a po drugie od budowania zespołu jest GM, a od budowy atmosfery w zespole trener, asystent trenera, psycholog i pewnie kogoś pominąłem.

[pg13]

Owszem pominąłeś, lidera drużyny który ma jaja. Zobacz na przykładzie kopanej, kiedy zespół bez defensywnego pomocnika coś wygrał? Nigdy. Mogłeś mieć drewno, ale był sk****synem, dawał agresję, i się dało, a miałeś kozaków technicznie wyszkolonych rewelacyjnie i się nie dało. GSW bez Grenna byłoby spokojnie do ogarnia, przez takie ekipy jak Cavs, Houston, OKC, zadecydowała by dyspozycja dnia strzelców.

[Mirwir]

co Westbrook? przecież to głównie dzięki niemu mieli prowadzenie. w ogóle to skupianie się tylko na czwartych kwartach jest niepoważne, ale masz:

 

G5 +1 (tylko że Thunder -11)

G4 -1 (-8)

G3 -4 (-8)

G2 -7 (-7)

G1 -12 (-16)

 

poza tym patrząc na minuty gdy Harden oraz RW byli na boisku, to OKC było na plusie. ta seria definitywnie pokazała, że Russell jest lepszym zawodnikiem niż JH.

 

Jeśli zespół prowadził po 3 kwartach w 4 spotkaniach, a ostatecznie wygrał tylko jedno z tych spotkań to ciekawe dlaczego.

Jak sprawdzimy jakie usg TS offrtg defrtg miał Westbrook to wiele tłumaczy i trochę ciężko zrzucić wine na support.

[RappaR]

Owszem pominąłeś, lidera drużyny który ma jaja. Zobacz na przykładzie kopanej, kiedy zespół bez defensywnego pomocnika coś wygrał? Nigdy. Mogłeś mieć drewno, ale był sk****synem, dawał agresję, i się dało, a miałeś kozaków technicznie wyszkolonych rewelacyjnie i się nie dało. GSW bez Grenna byłoby spokojnie do ogarnia, przez takie ekipy jak Cavs, Houston, OKC, zadecydowała by dyspozycja dnia strzelców.

Z tego wynika, że potrzebujesz mieć defensywę. Po drugie jak Ci podam takie przykłady, to ty będziesz twierdził, że dany zawodnik jest sk****synem, bo wygrali tytuł. Mocny bezsens

No to nie ma sensu rozmowy o tym dlaczego ktoś przegrał finały, bo nie wiesz jakie były warunki w szatni tego dnia i czy słowa trenera, albo słaby obiad o tym nie zaważyły.

No nie wiem, dlatego wypowiadam się na podstawie tego co zobaczyłem oglądając mecz.

Jeśli zespół prowadził po 3 kwartach w 4 spotkaniach, a ostatecznie wygrał tylko jedno z tych spotkań to ciekawe dlaczego.

Jak sprawdzimy jakie usg TS offrtg defrtg miał Westbrook to wiele tłumaczy i trochę ciężko zrzucić wine na support.

Żadne tam ciekawe - jak zespół nie ma ławki, to o ile jest w stanie pociągnąć 3 kwarty, to w czwartej szersza i bardziej wypoczęta kadra już dominuje. Chociażby casus finały 2015. Chyba, że negujesz fakt, że zawodnicy się męczą i trenerzy niepotrzebnie nie grają 48 minut tymi samymi graczami.

[pg13]

Z tego wynika, że potrzebujesz mieć defensywę. Po drugie jak Ci podam takie przykłady, to ty będziesz twierdził, że dany zawodnik jest sk****synem, bo wygrali tytuł. Mocny bezsens

Nie defensywe, bo już dawno jest nie aktualne, że tytuły wygrywa się obrona. Tylko gościa który zapierdalam na to żeby gracze ofensywny mieli luz. GSW ma takich dwóch (Green i Iggy). Odniosłem się kopanej, Arsenal skończył się z odejściem Viery i Silvy, United, z odejściem Hargo, czy wcześniej Keane, Chelsea, czy Real cierpieli przez lata po odejściu Makalale. Milanu I Interu nie ma odkąd w tych zespołach nie ma Cambiasso, czy Gattuso. Nie przez przypadek, też United odrodzilo się z przyjęciem Matica.

Więc nie pierdol głupot, bo Cavs akurat ofensywnie wiele GSW nie ustępowali.

Edytowane 25 Października 2017 przez pg13

[mistrzBeatka]

Nie defensywe, bo już dawno jest nie aktualne, że tytuły wygrywa się obrona. Tylko gościa który zapierdalam na to żeby gracze ofensywny mieli luz. GSW ma takich dwóch (Green i Iggy). Odniosłem się kopanej, Arsenal skończył się z odejściem Viery i Silvy, United, z odejściem Hargo, czy wcześniej Keane, Chelsea, czy Real cierpieli przez lata po odejściu Makalale. Milanu I Interu nie ma odkąd w tych zespołach nie ma Cambiasso, czy Gattuso. Nie przez przypadek, też United odrodzilo się z przyjęciem Matica.

to teraz daj adekwatne przyklady z nba