Skocz do zawartości

[FBX] FBX#1 - Sezon 2017/18


Roger

Rekomendowane odpowiedzi

do tego trzeba spojrzec na to tak ze potrzeba bylo rekordowych sezonow HArdena i Westbrooka by ta srednia poszla w gore 

 

taki monster jak ADavis jest zwyczajnym przecietniakiem w topie - co wiecej - nie widze by w przyszlym sezonie ta srednia poszla jeszcze bardziej w gore - Harden ma byc ograniczany, Westbrook bedzie szedl na rekord asyst albo w kierunku gry zespolowej, LEbron coraz starszy ; Cousins i AD sie wykluczaja

i nie widze nikogo z miejsc 25-75 by wskoczyl na poziom - 65 plus ( poza Embiidem i Diengiem )   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie masz argumenty ZA utrzymaniem 460?

 

Oprócz tego najgłupszego, tzn. "bo zawsze tak było".

Jestem ostatni na tym forum, który wyznaje podobną zasadę.

 

Ale to 460 się po prostu sprawdza. Wiele drużyn nie ma problemu z tą barierą, jeśli byśmy nagle dla drużyn z czołówki to obniżyli, wyszłoby na to, iż ta granica nie spełniałaby swoich założeń, t.j. nie sprzyjałaby trejdom.

 

No i przy okazji potwierdzam trejd, o którym pisze ai3.

Edytowane przez bulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytry pokaz szerszy obraz, pokaz jak wplywaja top5 picki w kolejnych latach , pokaz top 100 top 150 czy top200 

- nie gramy samym top50 ale calym skladem 

 

inna sprawa ze sytuacja robi sie ciekawa bo jak patrze na sklady to sa ludzie ktorzy moga naprawde tanio - duzo i szybko zyskac 

 

jak sobie poradzi piotreksuper - tego nie wiem i nie zamierzam sie nad nim rozczulac 

na pewno jestem za tym by rozwazayc sytuacje i wdrozyc ja najwczensiej za rok - ja czy Pewee czy inni ludzie poczynili juz kroki pod 460 ; nie widze powodu by isc ludziom na reke bo sa leniwi 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chytry pokaz szerszy obraz, pokaz jak wplywaja top5 picki w kolejnych latach , pokaz top 100 top 150 czy top200 

- nie gramy samym top50 ale calym skladem 

 

Zakładam, że liczbę 460 osiągnięto przez pomnożenie średniej top 260 zawodników (13 slotów x 20 teamów) razy ilość miejsc w rosterze.

 

Jeśli w sezonie A ta średnia wynosi 35 FP, a w sezonie B 35,8 FP, to odpowiednio salary powinno być na poziomie 455 i 465 fp. Dość istotna różnica.

 

Sprawdziłem 3 sezony:

	AVG	Salary Cap
2017	35.6	462.8
2013	33.3	432.9
2010	35.3	458.9

Wahania są jak widać zajebiste, a cap jest co roku ten sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze powiedz, że przewidywałeś taki trejd...

Nie, ale wydawalo mi sie optymistyczne zalozenie, ze Zubac dostanie starterowe minuty i bym poczekal do wrzesnia ze sciaganiem go. Wziales na klate ryzyko zwiazane z offseason NBA i z tego rzutu kostka wypadla jedynka.

 

Zależy jak na to spojrzeć. Conley i Cov zagrali rewelacyjne sezony i mają razem ponad 90 fp salary. W przyszłym ich produkcja może zjechać nawet o 10 fp, a to jest nieprzyjemny balast jeśli chce się walczyć w tym formacie. Tak jak ktoś pisał wcześniej, tu się wygrywa graczami z progresem.

Ta dyskusje juz mielismy czy lepiej miec dobrego gracza z zawyzona pensja czy slabego, ale grajacego powyzej niej ;-) 

 

Czy nie powinniśmy ustalać salary z sezonu na sezon zamiast trzymać się 460, które ustalono bodajże 11 lat temu?

Salary zawodnikow to ustalamy z sezonu na sezon... tylko limit druzynowy / salary CAP jest sztywny.

Pomijajac w/w czepniecie sie to ciekawy pomysl. W NBA tez tak jest, ze salary cap sie zmienia i ustala dopiero po sezonie, a do tego to juz kolejny raz gdy sa nietypowe wartosci...

 

jezeli top160 ligi (top8 kazdego zespolu x 20 ) idzie w gore to musimy ta sprawe przemyslec

Chytry pokaz szerszy obraz, pokaz jak wplywaja top5 picki w kolejnych latach , pokaz top 100 top 150 czy top200 

- nie gramy samym top50 ale calym skladem

W ostatnich 10 latach suma srednich dla Top260, Top200 i Top160 byly z grubsza podobne z dwoma wyjatkami:

- w sezonie z lokautem i w dwoch po nim wartosci spadly,

- w zeszlym sezonie eksplodowaly na poziom istotnie wyzszy niz typowe dla pozostalych. 

Pytanie brzmi czy to byl outlier czy nowa norma, ze wszystkie gwiazdy szaleja?

Z jednej strony tempo grania wzroslo [co moze sie utrzymac] i wiadomo, ze trojki ida w gore [choc % nie], ale z drugiej np ligowe FT% raczej czeka regresja, wiec latwiej zakladac spadek produkcji w przyszlym sezonie.

 

Zakładam, że liczbę 460 osiągnięto przez pomnożenie średniej top 260 zawodników (13 slotów x 20 teamów) razy ilość miejsc w rosterze.

Raczej to byl punkt startowy bo z tego by wychodzilo nizsze salary cap niz jest. Tzn zeby sie trzymac tego co bylo wzor powinien byc raczej cos w stylu 13*średnia_top_260+10 zaokraglone do pelnych 10tek.

 

na pewno jestem za tym by rozwazayc sytuacje i wdrozyc ja najwczensiej za rok - ja czy Pewee czy inni ludzie poczynili juz kroki pod 460 ; nie widze powodu by isc ludziom na reke bo sa leniwi

To jakby oczywiste bo nasz sezon 2017/18 juz trwa od paru miesiecy.

 

OK, jakie sa wady pomyslu z ruchomym salary cap?

- w NBA jest softcap, wiec ruchoma wartosc ma duzo mniej problamtyczne konsekwencje niz przy hardcapie u nas.

- trudniej planowac krotko- i dlugoterminowo kogo trzymac w skladzie.

Zwlaszcza przy naglej obnizce [jak przy lokaucie] bylyby dramaty z rozbijaniem fundamentow bez powodu.

- trudniej porownywac co sie dzialo miedzy sezonami.

Przy roznych limitach druzynowych bylyby rozne poziomy potrzebne do contendowania.

Cos pominalem?

 

Hmmmmm, oczywiscie trzeba wspomniec, ze byloby wiecej trejdow [co licze na plus], ale wydaje mi sie, ze jest wiecej wad niz zalet, ale jestem blisko 50/50, wiec moge byc latwo przekonany na druga strone.

Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet we fragmencie, który cytujesz jest napisane "460", więc 100% ludzi, którzy przeczytali ten post wiedzą co mam na myśli, lecz się człowieku.

Kazdy ma swoje problemy, ja sie nadmiernie czepiam precyzji wypowiedzi, a Ty skomentowales dlugiego merytorycznego posta jednozdaniowcem, ktory nic nie wnosi do tej dyskusji. Bynajmniej nie byl to pierwszy raz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 - 12 - 8 - liczba zawodnikow over 60 z 3 kolejnych latach 

mysle ze zwyczajnie oni zawyzaja nam system 

 

czyli idac Twoim tropem Chytry w 2013 mamy druzyny co maja 432 salary cap ? 

 

mysle ze dla jednej anomalii nie ma co zmieniac systemu ktory do tej pory dobrze dzialal 

jezel za rok sytuacja sie powtorzy - utrzyma sie tendnecja top heavy plus ogoly wzrost mozemy sprawe przemyslec 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy ma swoje problemy, ja sie nadmiernie czepiam precyzji wypowiedzi, a Ty skomentowales dlugiego merytorycznego posta jednozdaniowcem, ktory nic nie wnosi do tej dyskusji. Bynajmniej nie byl to pierwszy raz.

u

 

"Precyzji wypowiedzi" xd

 

Mowie o "salary na poziomie 460", jest tylko jedna rzecz ktora moge miec na mysli, jak potrzebujesz miec do tego koniecznie napisane "cap", to z toba jest problem, a nie ze mna.

 

Sam wielokrotnie tytulowales Bryanta jako "Kobo", ja zadnego Kobo w NBA nie znam, ale nie biegalem doprecyzowujac ze chodzi o zawodnika NBA Kobe Bryanta, bo jestem w stanie sie tego domyslic, jako ze nie jestem z betonu. Zakladam ze wiekszosc ludzi tutaj tez nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, ale wydawalo mi sie optymistyczne zalozenie, ze Zubac dostanie starterowe minuty i bym poczekal do wrzesnia ze sciaganiem go. Wziales na klate ryzyko zwiazane z offseason NBA i z tego rzutu kostka wypadla jedynka.

Czekanie mogło zadziałać też na niekorzyść, tzn. oferta mogła być już nieaktualna, ew. sytuacja z niepewnej mogła się zmienić na pewnego startera.

Tak jak piszesz, ryzyko było wliczone w cenę, a wartość Zubaca jest po prostu odłożona.

 

Ta dyskusje juz mielismy czy lepiej miec dobrego gracza z zawyzona pensja czy slabego, ale grajacego powyzej niej ;-)

I zdania nie zmieniam, o ile drużyna jest overcaped to preferuję zdecydowanie drugą opcję. BTW jak widać Cov dużo wart nie jest.

 

Hmmmmm, oczywiscie trzeba wspomniec, ze byloby wiecej trejdow [co licze na plus],

W której opcji liczysz na więcej trejdów? Przy wyższym capie?

Edytowane przez Gerard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle ze dla jednej anomalii nie ma co zmieniac systemu ktory do tej pory dobrze dzialal

 

Ja sam nie wiem czy ma sens robienie tej zmiany i jakie by przyniósł korzyści lub niekorzyści, poddaję tylko temat. Po prostu panuje tu mit jakoby contenderzy co roku musieli robić trejdy "więcej FP za mniej FP" ze słabszymi żeby zejść z napompowanego salary, a tak naprawdę prawie nigdy tak się nie dzieje i schodzenie poniżej progu to po prostu wywalanie Brandonów Bassów i Jerrydów Baylessów na FA.

 

Ale nie można tej całej sprawy zmian średniej traktować jako anomalii - pozornie małe zmiany (0,8 fpg dla top 260) skutkują znacznymi zmianami tego jak wyglądałby salary cap (450 vs 460 to już odczuwalna różnica, a jak widać były sytuacje, że cap ze średniej wyniósłby 430).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowie o "salary na poziomie 460", jest tylko jedna rzecz ktora moge miec na mysli

Po 1, wg mnie nie bo okreslenie "salary na poziomie 460" moze dotyczyc wielu tematow [dowolnej grupy zawodnikow, nowych wyliczen draftu, limitu druzynego], wiec jednoznacznosc dopiero wprowadza "salary cap/druzynowe na poziomie 460" [i na to zwrocilem uwage].

Po 2, nie chodzilo mi tylko o tamto konkretne zdanie, a o caly ton dyskusji - salary i salary cap NIE jest tym samym...

 

Sam wielokrotnie tytulowales Bryanta jako "Kobo", ja zadnego Kobo w NBA nie znam, ale nie biegalem doprecyzowujac ze chodzi o zawodnika NBA Kobe Bryanta, bo jestem w stanie sie tego domyslic, jako ze nie jestem z betonu. Zakladam ze wiekszosc ludzi tutaj tez nie jest.

Roznica polega na tym, ze Kobo nie da sie z pomylic z innymi zawodnikami NBA zas uzywajac zamiennie "salary" i "salary cap" mozna klecic zdania, ktore nie maja sensu.

 

Tak jak piszesz, ryzyko było wliczone w cenę, a wartość Zubaca jest po prostu odłożona.

Jasne, ale tez duzo wiecej ryzyka bylo po Twojej stronie wymiany, wiec nie do konca mozna machnac reka na to niepowodzenie...

 

BTW jak widać Cov dużo wart nie jest.

Wolalbym oddac Cova za #16 niz klepnac Twoj trejd, ale taki urok tej gry i nie to, ze mam jakis monopol na racje, wciaz mozesz wygrac ta wymiane np korzystnie sprzedajac Zubaca do tankerow ;-)

 

W której opcji liczysz na więcej trejdów? Przy wyższym capie?

Przy ruchomym capie, bo IMO glowna roznica bylaby taka, ze czesto limit druzynowy bylby nizszy niz teraz. A propos...

 

Ja sam nie wiem czy ma sens robienie tej zmiany i jakie by przyniósł korzyści lub niekorzyści, poddaję tylko temat. Po prostu panuje tu mit jakoby contenderzy co roku musieli robić trejdy "więcej FP za mniej FP" ze słabszymi żeby zejść z napompowanego salary, a tak naprawdę prawie nigdy tak się nie dzieje i schodzenie poniżej progu to po prostu wywalanie Brandonów Bassów i Jerrydów Baylessów na FA.

Z tego wynika, ze bardziej Cie interesuje obnizenie limitu niz jego zmiennosc. Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 1, wg mnie nie bo okreslenie "salary na poziomie 460" moze dotyczyc wielu tematow [dowolnej grupy zawodnikow, nowych wyliczen draftu, limitu druzynego]

 

Czy nie powinniśmy ustalać salary z sezonu na sezon zamiast trzymać się 460, które ustalono bodajże 11 lat temu?

 

Na pewno może w tym poście chodzić o dowolną grupę zawodników, o której w ogóle nic nie mówiłem, albo jakieś nowe wyliczenia draftowe (what?). Nie pogrążaj się już.

 

Roznica polega na tym, ze Kobo nie da sie z pomylic z innymi zawodnikami NBA zas uzywajac zamiennie "salary" i "salary cap" mozna klecic zdania, ktore nie maja sensu.

 

Skąd ktoś ma wiedzieć, że przez Kobo masz na myśli akurat zawodnika NBA, wiele tematów się przewija na forum, a nawet z tematów związanych z NBA sporo nie dotyczy zawodników.

 

Pewnie powiesz, że z kontekstu, ale jak możesz oczekiwać od innych opierania się na kontekscie, skoro sam potrzebujesz doprecyzowania czy zdanie Czy nie powinniśmy ustalać salary z sezonu na sezon zamiast trzymać się 460, które ustalono bodajże 11 lat temu? nie dotyczy jakiejś dowolnej grupy zawodników (którą najwidoczniej trzymam w tajemnicy, bo nic o nie nie wspomniałem) albo nowej kolejności draftu.

 

 

 

 

Z tego wynika, ze bardziej Cie interesuje obnizenie limitu niz jego zmiennosc.

 

Interesuje mnie, żeby był adekwatny. Jeśli przy okazji okaże się, że dotąd był zazwyczaj zbyt wysoki lub zbyt niski, to będzie znaczyło, że dotąd był zazwyczaj zbyt wysoki lub zbyt niski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, ale tez duzo wiecej ryzyka bylo po Twojej stronie wymiany, (...)Wolalbym oddac Cova za #16 niz klepnac Twoj trejd,

Ale to piszesz już po zakopaniu Zubaca na ławce LAL, co, upieram się, było trudne do przewidzenia.

W tamtym momencie trejd Conley + #16 za Warrena i Zubaca IMO był dobrym wyborem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno może w tym poście chodzić o dowolną grupę zawodników, o której w ogóle nic nie mówiłem, albo jakieś nowe wyliczenia draftowe (what?). Nie pogrążaj się już.

 

Skąd ktoś ma wiedzieć, że przez Kobo masz na myśli akurat zawodnika NBA, wiele tematów się przewija na forum, a nawet z tematów związanych z NBA sporo nie dotyczy zawodników.

 

Pewnie powiesz, że z kontekstu,

Wlasnie w tym rzecz, ze Twoje wypowiedzi o "salary" potrzebuja kontekstu, a moje o Kobo nie. Bo w historii NBA byl jeden zawodnik do ktorego pasuje okreslenie Kob* zas salary jest uzywane roznorodnie zarowno wokol FBXa jak i NBA...

 

ale jak możesz oczekiwać od innych opierania się na kontekscie, skoro sam potrzebujesz doprecyzowania czy zdanie Czy nie powinniśmy ustalać salary z sezonu na sezon zamiast trzymać się 460, które ustalono bodajże 11 lat temu? nie dotyczy jakiejś dowolnej grupy zawodników (którą najwidoczniej trzymam w tajemnicy, bo nic o nie nie wspomniałem) albo nowej kolejności draftu.

Ustalamy salary [zawodnikow] z sezonu na sezon, a odnoszac sie z grubsza do czasow, ktorych nikt nie pamieta mogly tam byc ustalenia dotyczace roznych znaczen 460.

 

Plus jak juz sie chcesz grzebac w tym temacie mozesz mi wyjasnic dlaczego wolisz okreslenie "salary" + wyjasnienie kontekstu czegu dotyczy zamiast "salary cap", ktore jest krotsze i dokladnie opisuje co probujesz przekazac? 

 

Ale to piszesz już po zakopaniu Zubaca na ławce LAL, co, upieram się, było trudne do przewidzenia.

Trejd wyszedl pechowy, ale wieksze ryzyko miales przed nim, przeciez dokladnie takie uzasadnienie padlo...

 

Trejd byl glownie dlatego ze nie mam czasu na jakies chocki klocki w sezonie gdzie czaje sie na mistrza. Sytuacja Zubaca i Warrena jest niepewna - Lakers jak kupia George'a to juz sie tak rozwijac nie beda a Suns jak wezma Josha czy Tatuma to tez takich okazji do grania nie bedzie jak dotychczas . Moze byc zajebiscie moze byc gorzej i zwyczajnie nie potrzebuje takiego ryzyka.

W tamtym momencie trejd Conley + #16 za Warrena i Zubaca IMO był dobrym wyborem.

Wg mnie tylko przy zalozeniu optymistycznym wobec przyszlosci Zubaca [co to oznacza bylo glownym powodem roznicy w ocenie]. Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie w tym rzecz, ze Twoje wypowiedzi o "salary" potrzebuja kontekstu, a moje o Kobo nie. Bo w historii NBA byl jeden zawodnik do ktorego pasuje okreslenie Kob* zas salary jest uzywane roznorodnie zarowno wokol FBXa jak i NBA...

 

Czyli nie widzisz problemu w zakładaniu, że każdy kto przeczyta takiego posta będzie wiedział, że masz na myśli zawodnika (a nie np. kogoś z klubu, dziennikarza, osobowość telewizyjną albo kolejnego brata Lonzo Balla) oraz, że zna przekrój historii ligi i wszystkich znaczących graczy z 70 lat, żeby stwierdzić że jakiś Kobo to po prostu Kobe Bryant? Bo jakby ktoś z uporem pisał o LeBronie "Lebrum", to po kilku powtórzeniach musiałbym się zastanowić przez moment czy to na pewno nie chodzi o kogoś innego, albo np. firmę produkującą płyny do szyb, która została sponsorem Knicks.

 

Ale z drugiej strony w self-explanatory zdaniu na jedną linijkę, którego ni c***a nie można zrozumieć inaczej niż zakładałem, potrzebujesz przyjebać się o doprecyzowanie?

 

 

 

Plus jak juz sie chcesz grzebac w tym temacie mozesz mi wyjasnic dlaczego wolisz okreslenie "salary" + wyjasnienie kontekstu czegu dotyczy zamiast "salary cap", ktore jest krotsze i dokladnie opisuje co probujesz przekazac?

 

Bo nie jestem skryptem w VBA tylko człowiekiem i mogę komunikować się na dużo bardziej złożonym poziomie z innymi ludźmi, których uznałem za zdolnych od odbioru i odczytania komunikatu ze względu na posiadaną wiedzę i znajomość kontekstu, którego dotyczył (oraz posiadanie narzędzi do odczytania). Tym samym szybciej było mi napisać "salary" niż "salary cap".

 

Na tej samej zasadzie, gdy mówię "kupię złamasów" nie tłumaczę, że tak naprawdę nie musi to być liczba mnoga, nie muszą to być ludzie z faktycznymi złamaniami, ani nie oferuję za nich pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sam nie wiem czy ma sens robienie tej zmiany i jakie by przyniósł korzyści lub niekorzyści, poddaję tylko temat. Po prostu panuje tu mit jakoby contenderzy co roku musieli robić trejdy "więcej FP za mniej FP" ze słabszymi żeby zejść z napompowanego salary, a tak naprawdę prawie nigdy tak się nie dzieje i schodzenie poniżej progu to po prostu wywalanie Brandonów Bassów i Jerrydów Baylessów na FA.

 

Ale nie można tej całej sprawy zmian średniej traktować jako anomalii - pozornie małe zmiany (0,8 fpg dla top 260) skutkują znacznymi zmianami tego jak wyglądałby salary cap (450 vs 460 to już odczuwalna różnica, a jak widać były sytuacje, że cap ze średniej wyniósłby 430).

Z tym się akurat zgodzę, większość schodzenia z salary dotyczy wyoutowań zbędnych zawodników. Tyle tylko, iż nie bardzo już rozumiem, w jakim zmierzasz kierunku. Zmniejszenia, czy podwyższenia salary cap? Bo kwestię obniżenia ja bym akurat poparł, bo jedynie ten kierunek może sprzyjać trejdom.

A średnia, jak dobrze liczyłeś, za ten sezon wynosi 35,59, co daje wynik na poziomie 462-463. Jeśli więc chodzi o ten rok, to aktualny poziom jest dobry. Jeśli bym poparł jakiś ruch w tym kierunku, to jedynie opcję zmniejszenia, bo w sumie średnia czasem bywa na dużo niższym poziomie. Tylko, że jest jedna uwaga. My tu uwzględniamy też salary zawodników, których slaary uległo sztucznemu obniżeniu w porównaniu do roku ubiegłego. Rzeczywiste osiągnięcia zawodników poznamy tylko wtedy, kiedy tego punktu nie będziemy uwzględniać. Bo ten przepis czasem zawyża, a czasem zaniża faktyczny rezultat gracza, przez co średnia 260 graczy ulega wypaczeniu.

 

Zresztą ten przepis wymaga podrysowania, bo nie zmienia się również od lat. Jeżeli bowiem salary stashowanego zawodnika nie ulega zmianie, dlaczego mamy ruszać przypadki typu Papagiannis, którzy nie ugrali więcej meczów wcale nie z powodu kontuzji?

Edytowane przez bulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.