Skocz do zawartości

Redraft 2008


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Na hoopsrumors.com ciągną drugą dziesiątkę draftu 2008.

 

Wygląda to u nich tak:

 

1. Westbrook

2. Love

3. Rose

4. Jordan

5. B. Lopez

6. Ibaka

7. Batum

8. Dragic

9. Gallinari

10. Anderson

11 Gordon

12. Hill

13. R. Lopez

14. Lee

15. Hibbert

16. Pekovic

 

17 będzie u nich Chalmers lub Mayo. Kolejne nr chwilowo ostawmy.

 

Daje to jakiś pogląd (stronniczy, ale jednak). Oczywiście miło będzie poczytać Wasze opinie. 

 

Ja pozycje kilku graczy zweryfikowałem w swoim rankingu i widziałbym to tak:

 

1. Zdecydowanie Westbroży. 

 

2-4 Tu kolejność wg mnie dowolna wg uznania - Jordan, Love i Rose. 

 

5. Brook Lopez. Nie schodzi z pewnego solidnego poziomu, ale gra w najsłabszych Brooklyn Nets powinna mieć wg mnie znaczenie przy ocenie jego gry.

 

6-7 Batum i Ibaka. Kolejność wg uznania. Batuma oceniłem nieco za wysoko w swoim rankingu. 

 

8. Dragic

 

9. Gallinari

 

10. Ryan Anderson

 

11- 14 - Gordon, Hibbert, George Hill i Robin Lopez. Nad kolejnością tej czwórki też można dyskutować, ale żaden nie powinien spaść (jak w tym rankingu Hibbert) poniżej miejsca 14. 

 

15. Tu temat otwarty. Może i nawet Courtney Lee, ale to tylko solidny starter do zadań specjalnych. Nadal nie widzę go przed Hibbertem, który miał olbrzymi wpływ na grę Indiany w latach dominacji na Wschodzie Miami z ich Triumwiratem. 

 

16 im wyszedł Pekovic. Jak dla mnie za wysoko, tym bardziej, że nie wiemy jak potoczy się jego dalsza kariera w NBA. 

 

http://www.hoopsrumors.com/2016/09/poll-2008-nba-draft-take-two-pick-no-17.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 Gordon

12. Hill

13. R. Lopez

14. Lee

15. Hibbert

16. Pekovic

Pozycja Gordona jest skandalicznie wysoka. Wiecznie połamany, gówno ugrał, underachiever w każdym sensie tego słowa. Pekovic to spoko, Lee jeszcze bym przeżył ale R. Lopez czy Hibbert ? Hill ? Why ? Chalmers niżej niż Pekovic ? TO jakie tam są kryteria ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozycja Gordona jest skandalicznie wysoka. Wiecznie połamany, gówno ugrał, underachiever w każdym sensie tego słowa. Pekovic to spoko, Lee jeszcze bym przeżył ale R. Lopez czy Hibbert ? Hill ? Why ? Chalmers niżej niż Pekovic ? TO jakie tam są kryteria ?

Właśnie miałem napisać, że w życiu nie postawiłbym połamańca, nigdy nie spełnionego Gordona przed solidnym centrem R. Lopezem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale redraft chyba ma inne cele niż patrzenie na gracza przed kontzja?

Właściwie to jakie są zasady redraftu. Czy chodzi o to, w jakiej kolejność wybierałbym zawodników teraz, takimi jacy są obecnie (jak np. wybór w fantasy?), czy chodzi o to w jakiej kolejności wybierałbym w 2008, wiedząc jak potoczy się następne 8 lat do tego momentu, czy chodzi o to w jakiej kolejności wybierałbym w 2008 wiedząc, jak następne 8 lat będzie wyglądać i biorąc pod uwagę to, jak będą według mnie wyglądać ich kolejne lata w NBA?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to jakie są zasady redraftu. Czy chodzi o to, w jakiej kolejność wybierałbym zawodników teraz, takimi jacy są obecnie (jak np. wybór w fantasy?), czy chodzi o to w jakiej kolejności wybierałbym w 2008, wiedząc jak potoczy się następne 8 lat do tego momentu, czy chodzi o to w jakiej kolejności wybierałbym w 2008 wiedząc, jak następne 8 lat będzie wyglądać i biorąc pod uwagę to, jak będą według mnie wyglądać ich kolejne lata w NBA?

 

Takie jakie sobie ustalisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dobra, atakujcie i podajcie swoje typy. 

Alonzo, czy mógłbyś się odnieść do mojego poprzedniego postu w tym wątku i powiedzieć, według którego z 3 podanych przeze mnie sposobów ustaliłeś swoją kolejność?

Takie jakie sobie ustalisz

Ciekawe, bo redraft jest dość popularny na wielu różnych portalach, nie tylko polskich i myślałem, ze pod tym pojęciem kryje się któraś z wersji. jest ogromna różnica między oceną np. Derricka Rose'a w zależności od tego, które kryteria się weźmie pod uwagę.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie ma jednego określonego sposobu, ogółem mam wrażenie że im dłuższy okres czasu minął między redraftem a aktualnym draftem tym mniej się ludzie przejmują który zespół wybierał z danym numerem i czego potrzebował, po prostu patrzy się kto jaką ma/miał karierę. Natomiast jak np. w grudniu będą pojawiać się na różnych stronach redrafty 2016 to raczej zawsze patrzy się też na to, że to Phila miała pierwszy pick, Lakers drugi itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alonzo, czy mógłbyś się odnieść do mojego poprzedniego postu w tym wątku i powiedzieć, według którego z 3 podanych przeze mnie sposobów ustaliłeś swoją kolejność?

 

 

Osobiście to rozpatruję sumując dotychczasowe kariery graczy i wydaje mi się, że to najuczciwsze podejście. Ciężko wyrokować, jak potoczą się dalsze kariery graczy. Rush ostatnio jest zdrowy i gra, Hickson i Thompson właśnie wylecieli z NBA (możliwe, że wrócą w drugiej części sezonu, ale na ten moment ich notowania lecą jeszcze bardziej w dół. Nie wiadomo co z McGee, a Mayo właśnie wyleciał z ligi na 2 lata, a możliwe że już na dobre. Beasley u Majka D ma szansę poprawić swoje notowania w rankingu, to samo z Gordonem, który gdyby nie kontuzje, to byłby wyżej. Chalmers też miał swietny sezon w Memphis do czasu kontuzji. Sumujemy ich dotychczasowe dokonania.

 

Na ten moment z nr2 to DeAndre Jordan zdecydowanie przed Lovem i Rosem, jakby tak podejść do tematu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Na hoopshype.com skończyli I rundę redraftu 2008, wyszło im tak:

 

1. Westbrook

2. Love

3. Rose

4. Jordan

5. B. Lopez

6. Ibaka

7. Batum

8. Dragic

9. Gallinari

10. Anderson

11 Gordon

12. Hill

13. R. Lopez

14. Lee

15. Hibbert

16. Pekovic

17. Mayo

18. Chalmers

19. Mozgov

20. Beasley

21. Asik

22. Augustin

23. Speights

24. Bayless

25. Koufos

26. McGee

27. Hickson

28. Mbah a Moute

29 Morrow

30 Rush

31. Arthur

32. Thompson

33. Ajinca

34. Douglas-Roberts

 

Czterech ostatnich ponumerowałem wg głosowania, jak zapewne by wyszło. 

 

http://www.hoopsrumors.com/2016/09/poll-2008-nba-draft-take-two-pick-no-30.html

 

Ogólnie zgadzam się z tym, że licząc Mozgova i Morrowa, których w oryginalnym drafcie nie było (ale wtedy byli rookie) Ajinca i Thompson wypadają z pierwszej rundy draftu. Jason Thompson poza Sacto nigdzie indziej się nie sprawdził, a w Sacto jego statsy trza zatem nieco inaczej traktować i juz nie ma go na ten moment w lidze. Thompsona dałem nieco za wysoko w swoim rankingu, licząc na to, że ktoś go przechwyci za minimum.

 

Rush, Arthur i Morrow powinni być wg mnie ex aequo traktowani. Cała trójka to gracze w rotacji gdzieś koło 10tego.

Mbah a Moute jest cenionym defensorem, (choć rzut u niego praktycznie nie istnieje) dlatego słusznie jest wyżej. 

 

McGee, Hickson i Beasley to utalentowani gracze, z których w każdym przez chwilę widziano dobrze się zapowiadający talent, w których można było inwestować, czego przykładami były ich kontrakty po sezonach debiutanckich. Hickson jest aktualnie gdzieś w Chinach, skad wiosna wrócił Beasley, a McGee kupił już sobie zapewne słowniczek angielsko - chiński.

 

Podobnie Chalmers, Lee, Augustin i Bayless, to gracze o zbliżonym do siebie poziomie. Najrówniejszy z nich jest Lee, ale Chalmers po odejściu z Heat też pokazał się z niezłej strony do czasu kontuzji. Augustin tez jeszcze może powalczyć o rolę startera w Magic. Bayless wypada z tej czwórki najsłabiej i raczej czeka go już tylko rola rezerwowego.

 

Mayo wypadł z ligi na 2 lata i za rok pewnie obsunie się w dół w tym rankingu. Możliwe, że to samo czeka Pekovicia ze względu na kontuzje, szykuje mu sie koniec kariery. Zatem w przyszłości ta dwójka powinna być nizej w rankingu.

 

Ciężko powiedzieć, jak będzie grał Mozgov w Lakers. Koufos jest za nisko w tym rankingu. Asik lepszy też już nie będzie.

 

Wrócimy tu za rok i obaczymy, co się zmieniło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem.

..ale załapać się, to nie to samo, co mieć pewny kontrakt. W poprzednim sezonie nie radził sobie w Mavs,którzy potrzebowali kogoś pod koszem. Możliwe, że nawet ostanie się w rosterze na rozpoczęcie sezonu. Tegoroczni Warriors będą przez nas dokładnie prześwietlani podczas tego sezon, zatem obaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Wracając do Redraftu 2008:

 

 

W tym sezonie grało 30 graczy z tej grupy.

 

 

Na reddit.com w rankingu 300 (wklejonym tu ostatnio na forum) wyszło ludziom tak:

 

 https://www.reddit.com/r/nba/comments/6o1z9k/after_hundreds_and_thousands_of_ratings_here_is/

1. (7) Westbrook

 

2. (27) Love

 

3. (35) Jordan

 

4. (39) B. Lopez

 

5. (42) Dragic

 

6. (46) Ibaka

 

7. (56) Gordon

 

8. (57) Hill

 

9. (58) Gallinari

 

10. (67) Batum

 

11. (97) Anderson

 

12. (108) R. Lopez

 

13. (129) Rose

 

14. (155) Lee

 

15. (192) Mbah a Moute

 

16. (217) McGee

 

17. (227) Speights

 

18. (231) Beasley

 

19. (282) Bayless

 

20. (292) Koufos

 

21. (293) Augustin

 

22. (295) Morrow

 

23. (296) Arthur

 

 

Do 300 (na 486 graczy grających w tym sezonie) nie załapali się  – Hibbert, Mozgov, Asik, Ajinca, Rush, Roberts i Damjan Rudez. Rudeza nie było w drafcie, ale też w 2008 debiutował w NBA.

 

 

W oczy rzuca się najbardziej spadek znaczenia Derricka Rosea, który wypadł już ostatecznie z grona Gwiazd i teraz czeka go walka o pokazanie, że jest jeszcze dla niego miejsce w tej lidze. Cavs? Lakers? Ciężko powiedzieć ,gdzie trafi.

 

Wzrosło znaczenie Mbah a Moute jako cenionego role playera w defensywie. Na grze po 10min. w mistrzowskich Warriors zyskał też McGee. W Rockets odbudował się Gordon rozgrywając zdrowy sezon i wypadając lepiej niż jego klubowy kolega Ryan Anderson. Dla grającego o kontrakt Ibaki był to udany sezon, a Batum po tym jak dostał syty kontrakt osiadł w Hornets na laurach. Beasley świetnie się zaprezentował w Bucks, a Hill stracił część sezonu w Jazz przez kontuzję i uznawany jest za jednego z przegranych na tegorocznym rynku FA.

 

Najgorzej wypadają centrzy z tej klasy draftu w dzisiejszej NBA – Hibbert jest cieniem samego siebie, a Mozgov, Asik i Ajinca to już tylko kontrakty w salary, choć Mozgov może coś grać w Nets. Pekovic zakończył karierę przez przewlekłą kontuzję, a Brian Roberts podpisał właśnie kontrakt z Olympiakosem.

 

Mayo czeka jeszcze rok przerwy, a Chalmers podpisał częściowo gwarantowany kontrakt z Memphis. Hickson, Thompson i Douglas-Roberts nie wrócili do Ligii podczas sezonu. Bayless połamał się na samym początku. Gra w słabych drużynach nie służy – Lee, Augustinowi i Koufosowi. Dragic rozegrał jeden ze swoich najlepszych sezonów, Westbrook ze swoim triple double został MVP regulara, Love grał tak sobie – solidny starter, nic więcej. Brook Lopez grał świetnie dodając trójkę i wreszcie zmienił klub (m.in. za Mozgova jako balast), Arthur po swoich kontuzjach stracił atletyzm i jest przepłacony przez Nuggets, on i Rush grali tylko w połowie meczy regulara, Morrowowi ostał się już tylko jego rzut za 3 i wcale nie ma gwarancji, że ktoś go podpisze. Speights zagrał solidny sezon w Clippers, ale wcale lepiej na tym nie wyszedł niż przed sezonem grając dla Warriors – właśnie negocjuje z takimi mocarzami jak Orlando. Gallo był zdrowy, a Jordan i Raul Lopez potwierdzili swoja wartość.

 

 

Jak wyeliminujemy Rudeza i Robertsa, to bez kontraktu z tej grupy ostają się jeszcze 23 lipca na etapie podpisywania kontraktów minimalnych i częściowo gwarantowanych – Rose, Beasley (nr 1 i nr 2) tego draftu oraz Hibbert, McGee, Speights, Rush i Morrow.

 

 

Średnia minut (w nawiasach ilość meczy w sezonie) poszczególnych graczy z tej grupy w tym sezonie:

 

Westbrook - 34,6 (81)

Gallinari - 33,9 (63)

Batum - 34 (77)

Dragic - 33,7 (73)

Rose - 32,5 (64)

Lee - 31,9 (77)

Jordan - 31,7 (81)

Hill - 31,5 (49)

Love - 31,4 (60)

Gordon - 31 (75)

Ibaka - 30,7 (79)

B. Lopez - 29,6 (75)

Anderson - 29,4 (72)

R. Lopez - 28 (81)

Bayless - 23,7 (3)

Mbah a Moute - 22,3 (80)

Rush - 21,9 (47)

Mozgov - 20,4 (54)

Koufos - 20 (71)

Augustin - 19,7 (78)

Beasley - 16,7 (56)

Speights - 15,7 (82)

Arthur - 15,6 (41)

Asik - 15,5 (31)

Ajinca - 15 (39)

Morrow - 14,6 (49)

Hibbert - 14,2 (48)

Roberts - 10,1 (41)

McGee - 9,6 (77)

Rudez - 7 (45)

 

 

Z tego co widziałem I czytałem:

 

Na +:

 

Westbrook, Lopezy, Jordan, Ibaka, Dragic, Gordon, Mbah a Moute, Beasley, Gallinari, McGee.

 

 

Na - :

 

Rose, Love, Batum, Mozgov, Hill, Hibbert, Asik, Morrow, Bayless (kontuzja), Augustin.

 

 

Pozostali bez większych zmian.

 

 

Od połowy lat 90tych są redrafty poszczególnych roczników na hoopshype.com i 2008 z 31 marca 2017r. wygląda u nich tak (do miejsca 30):

 

 http://hoopshype.com/2017/03/31/2008-nba-re-draft-the-way-it-should-have-been/#slideIdslide-0

1. Westbrook

 

2. Love

 

3. Jordan

 

4. Rose

 

5. Ibaka

 

6. B. Lopez

 

7. Hill

 

8. Dragic

 

9. Batum

 

10. Gallinari

 

11. Anderson

 

12. Hibbert

 

13. Gordon

 

14. R. Lopez

 

15. Lee

 

16. Chalmers

 

17. Mayo

 

18. Beasley

 

19. Speights

 

20. McGee

 

21. Augustin

 

22. Asik

 

23. Mbah a Moute

 

24. Bayless

 

25. Koufos

 

26. Morrow

 

27. Thompson

 

28. Mozgov

 

29. Arthur

 

30 Pekovic.

 

 

Nie załapali się – Rush, Hickson, Ajinca.

 

 

Moim zdaniem na przestrzeni tych lat (po jeszcze wnikliwszym przyjrzeniu się karierom tych graczy) wygląda to tak:

 

 

1. Westbrook (bezapelacyjnie)

 

 

 

 

2. Love

 

3. Jordan (jak po tym sezonie bez Paula DeAndre utrzyma swój poziom to będzie dla mnie nr2 tego draftu)

 

 

4. B. Lopez (minimalnie, ale przed Rosem)

 

5. Rose (jego aktualna wartość pokazuje niestety jego upadek jako liczącego się w tej lidze gracza)

 

 

6. Ibaka (może przez to, że grał o kontrakt – obaczymy)

 

7. Dragic

 

8. Batum (solidnie zjechał po podpisaniu wysokiego kontraktu)

 

9. Gallinari (z perspektywą wyprzedzenia Batuma)

 

10. Hill (ostatnio przez kontuzje i nieudaną walkę o wysoki kontrakt trochę stracił)

 

11. Gordon (jest lepszym graczem od Andersona, ale jak gra)

 

12. Anderson ( Knicks nie chcą jego kontraktu za Melo i brakuje drużyny, która by go przejęła)

 

 

 

13. R. Lopez (od lat bardzo solidny)

 

14. Hibbert (za to, co grał w Indianie)

 

15. Lee

 

16. Chalmers (mam nadzieję, że wrócił do Ligii na stałe)

 

17. Mayo (za rok planuje wrócić do Bucks)

 

 

 

18. Beasley (ze Speightsem są na porównywalnym poziomie)

 

19. Speights

 

20. Pekovic (to już koniec jego kariery koszykarskiej, z pewnością gdyby nie kontuzje byłby wyżej)

 

 

Największy problem mam z kolejnością w tej grupie:

 

21. Mozgov (moooże w Nets coś jeszcze pokaże)

 

22. McGee (świetnie wykorzystywany w Warriors, obaczymy co będzie z nim dalej).

 

23. Mbah a Moute (wyrobił sobie opinię solidnego defensora do zadań specjalnych)

 

24. Augustin (jednak nie został starterem w Magic)

 

25. Asik (może spaść niżej)

 

26. Koufos

 

27. Bayless

 

 

i tu już wg uznania ktoś z grupy:

 

28. Rush

 

29. Morrow

 

30. Arthur (za to że nadal są w Lidze)

 

31. Thompson

 

32. Hickson.

 

 

..

 

33. Ajinca

 

34. Roberts.

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...
  • 5 tygodni później...

W drugiej części dotyczącej graczy, którzy zgłosili się do draftu w 2008, przybliżam kariery 11 graczy, którzy byli w rotacji swoich drużyn w 2-4 sezonach (choć statystycznie mają rozegranych czasami nawet 7 sezonów). Dwaj centrzy z tej grupy nadal są w rosterach drużyn i zanosi się na to, że przynajmniej jeden z nich będzie grał. Napisałem to w  nudny sposób encyklopedyczny, ale dzięki temu łatwiej mi było odtworzyć chronologicznie ich kariery. 

 

43. Dewayne DJ White Jr – PF/C, 206cm. 29nr draftu, wybrany przez Detroit i oddany do Seattle za dwóch graczy z II rundy draftu – nr 32 Waltera Sharpea i nr 46 – Trenta Plaisteda, który w NBA nie zagrał (bez skutku grając w Ligach Letnich). 6 sezonów w NBA, 138 meczy, śr. 15,3min. 5,9pkt. 3,2zb. PER 14,5 WS 3,8. 1 symboliczny 3min. występ w playoffs.

Jego pierwszy sezon skasowała mu operacja szczęki (jakiś przerost, czy narośl?). Do gry wrócił po 5 miesiącach i resztę sezonu spędził w D League, w składzie Thunder grając w 7 meczach w kwietniu notując 8,9pkt. 4,6zb.

W swoim drugim sezonie pojawił się w 8 meczach, ale złamany kciuk w styczniu pokrzyżował i ten sezon. Wrócił w marcu i w sumie w 12 meczach miał 4,9pkt. 1,9zb.

W kolejnym sezonie zdołał zagrać w składzie Thunder w 23 meczach, grając śr. 9,5min. miał 2,8pkt. 2,3zb. 24 lutego 2011 DJ White razem z Morrisem Petersonem zostali sprzedani do Charlotte Bobcats za Nazra Mohammeda. W Charlotte grając w 24 meczach śr. 19,4min. notował 8,5pkt. 4,4zb. Per 17,7 TS – 57,1% WS 1,6. Bobcats grali nim częściej na centrze niż PF w tym sezonie.

Po obiecującej końcówce w Charlotte, sezon 2011/12, był właściwie jedynym, w którym White grał dłużej w swojej nowej drużynie – tylko że był to sezon lockoutowy na 7- 59 Charlotte Bobcats, a White był 10-11 graczem rotacji grając na PF przemiennie z Tyrusem Thomasem za Borisa Diawa (i to też tak dużo dlatego, że Diaw stracił prawie pół sezonu przez kontuzję). White grając w 58 meczach (11 w pierwszej piątce) śr. 19min. 6,8pkt. 3,6zb. PER 12,4 TS – 51,6% WS 0,8. Udanie rozpoczął sezon na przełomie grudnia i stycznia, gdzie 1 stycznia 2012 miał 21pkt. przeciwko Miami (ogółem w 7 z 10 meczy miał wtedy podwójna ilość pkt.) Przy większej ilości meczy, jego skuteczność z gry nieznacznie, ale jednak spadła poniżej 50%. Jako rezerwowy w jednej z najsłabszych drużyn w historii NBA, po 4 latach swojego kontraktu draftowskiego wypadł z ligi.

We wrześniu 2012 trafił do Chin. 28 lutego 2013 podpisał pierwszą z dwóch 10 dniowych umowach z Boston Celtics, a następnie podpisał z nimi dłuższy niegwarantowany kontrakt. Zagrał dla Celtics w 12 meczach grając śr. 7min. notując 2,4pkt. 1,1zb. 12 lipca 2013 jego wygodna niegwarantowana umowa weszła w skład słynnego tradeu, w wyniku którego m.in. Garnett i Pierce trafili do Brooklyn Nets, a do Celtics picki w drafcie Brooklynu. Naturalnie 6 dni później, 18 lipca został przez Nets zwolniony.

We wrześniu 2013 dołączył do Chicago Bulls na camp przedsezonowy, ale go zwolnili 26 października przed startem sezonu. Sezon znów spędził w Chinach. 21 marca 2014  wrócił tak samo do NBA jak przed rokiem i po dwóch 10 dniowych umowach, podpisał z tym razem Charlotte Bobcats kontrakt do końca sezonu. Pojawił się na chwilę w ich składzie na boisku w 2 meczach w regularze i w jednym przeciwko Miami w playoffs. Jesienią na chwilę zakotwiczył w lidze hiszpańskiej, później znów Chiny. W lipcu 2015 przez Ligę Letnia próbował się dostać do Cavs z powracającym LeBronem, ostatecznie wylądował na 2 lata w lidze włoskiej w Torino, a od lipca 2017 gra w lidze tureckiej, właśnie przedłużył kontrakt  z klubem ze Stambułu, w którym gra od roku.

 

42. Clarence Sonny Weems – 198cm. SF/SG, wybrany z 39nr w II rundzie draftu przez Chicago i sprzedany za II rundę draftu 2009 do Denver (w wyniku tego samego tradeu z Portland do Chicago trafił wybrany wtedy też w II rundzie draftu Omer Asik). Przed draftem było nim spore zainteresowanie wielu drużyn ze względu na jego wszechstronność, atletyzm, umiejętność łatwego zdobywania punktów i niezły drybling. 4 sezony w NBA w 4 drużynach, 183 mecze, brak występów w playoffs; śr. 6,5pkt. 2,2zb. 1,4as. PER 10,1, WS 0,0 i 18,2min. Graczem rotacji był w swoim 2 i 3 sezonie w nieplayoffowych Toronto.

W pierwszym sezonie w barwach Denver grał tylko w 12 meczach. Z powodu operacji i problemów z przepukliną i pachwiną sezon rozpoczął się dla niego dopiero w grudniu 2008. Nuggets wysłali go do D League, a w ich barwach debiutował dopiero 17 stycznia 2009. W sumie w 12 meczach grał śr. 4,6min. notując 1,6pkt. 31 lipca 2009 razem z Walterem Sharpem i $$ został oddany do Milwaukee za Malika Allena, a już 18 sierpnia razem z Amirem Johnsonem do Toronto za Carlosa Delfino i Roko Ucicia.

Dwa kolejne sezony w barwach Toronto, były dla niego najlepszym okresem w NBA. W pierwszym z tych sezonów 2009/10 Raptors z wynikiem 40-42 zajęli 9 miejsce na Wschodzie i nie awansowali do playoffs, a w drugim (2010/11) po odejściu Bosha do Miami szorowali dno ligowej tabeli (22-60). W swoim drugim sezonie w NBA Sonny Weems zagrał w 69 meczach (z czego 19 w pierwszej piątce zastępując DeRozana lub Turkoglu) śr. 19,8min. i notował 7,5pkt. 2,8zb. 1,5as. Rzut za 3 podobnie jak u DeRozana u niego praktycznie nie istniał, ORtg 104, DRtg 113, PER 12,9, TS% 53,3, Win Shares 1,3; grał głównie jako SG. 5 marca w wygranym meczu z Knicks miał 20pkt 9zb. 7 kwietnia w przegranym meczu z Celtics miał 21pkt. 5zb. W 9 ostatnich meczach sezonu notował 14,4pkt. 4,8zb. 2,8as. 1,4prz. 0,7bl. grając prawie po 35min. jako gracz pierwszej piątki.

W sezonie 2010/11 był jednym z 5 graczy z draftowego rocznika 2008, którzy grali w barwach Toronto (Bayless, Dorsey, Gaines, Ajinca). Jedynie Bayless z tej grupy prezentował się nieznacznie lepiej od niego. Weems grając w 59 meczach (28 w pierwszej piątce) śr. 24min. notował 9,2pkt. 2,6zb. 1,8as.W zaawansowanych statsach wypadał jednak słabiej, głównie w ofensywie – Ortg 96, DRtg 116, PER 10,2, TS% 49,2, WS miał ujemne -0,4. Wypadł z gry z powodu kontuzji pleców od połowy grudnia 2010 do końcówki stycznia 2011, tracąc przy okazji miejsce w pierwszej piątce. Jeszcze przed kontuzją 3 listopada w meczu z Utah miał 23pkt. a w wygranym meczu 17 listopada z Philly 25pkt. Po powrocie w styczniu grał słabiej przeważnie wchodząc z ławki.

Jako RFA w oczekiwaniu na rozpoczęcie sezonu lockoutowego 2011/12 8 lipca 2011 podpisał kontrakt na Litwie z Żalgirisem Kowno. Sezon zakończył się dla niego w marcu 2012 z kontuzją kostki. Nadal był RFA przez Toronto, a kilka klubów z NBA wykazywało nim zainteresowanie. Weems podpisał jednak 3letni kontrakt z CSKA Moskwa, w barwach której grał do 2015 roku. Wydaje się, że gdyby nie lockout, to jego kariera w NBA potoczyłaby się inaczej, jako młody atletyczny gracz obwodowy, miał spore szanse wywalczyć sobie gdzieś miejsce w rotacji któregoś z klubów NBA.

17 lipca 2015 wrócił po 4 latach do NBA i podpisał kontrakt z Phoenix w barwach których zagrał w 36 meczach śr. 11,7min. notując rozczarowujące 2,5pkt. 1,1zb. 1,3as. i nie potrafił wywalczyć sobie miejsca w ich rotacji. 5 marca 2016 został przez Phoenix zwolniony i przechwycony dwa dni później przez Philly. Dla 76ers zagrał w 12 meczach śr. 11min. notując 2,4pkt 1,7zb. ale po kontuzji mięśnia czworogłowego prawego uda 26 marca w meczu z Portland, w następnym dniu został zwolniony.

14 czerwca 2016 podpisał 2letni kontrakt z Macciabi Tel Aviv, ale 30 stycznia 2017 został zwolniony, po tym jak nie przeszedł testów antydopingowych. W lipcu 2017 przeniósł się do Chin do niedoszłej drużyny DWadea Golden Bulls. 24 lutego 2018 podpisał kontrakt w lidze tureckiej z drużyną z Efezu.

 

41. Salah Mejri – C, 218cm. Tunezyjczyk, nie wybrany w drafcie, 3 sezony w Dallas, debiutował w NBA w wieku 29 lat; 168 meczy, 3,3pkt. 4zb 1bl. PER 16,3 WS 6,9, zagrał 4 mecze w playoffs. Właśnie podpisał kolejny roczny kontrakt z Mavs za minimum. Debiutował w lidze tunezyjskiej, w 2010 przeniósł się do Europy – przez ligę belgijską, trafił w 2012 do hiszpańskiej, a po roku podpisał go Real Madryt, w składzie którego grał do 2015.

30 lipca 2015 podpisali go Dallas Mavericks, dając mu szansę w Lidze Letniej, później po przedsezonowym campie, pomimo złamanej nogi utrzymał się w składzie Mavs,  mających problemy z graczami podkoszowymi ( kłania się słynne barykadowanie się DeAndre Jordana). Debiutował już w meczu inauguracyjnym, grając 2min. przeciwko Suns. Później pojawił się w jeszcze 4 meczach (przeciwko Clippers grał 0min.00sek – pewnie wszedł pomiędzy  rzutami osobistymi), po czym wypadł z gry prawie do końca stycznia. Od 22 stycznia 2016 zaczął pojawiać się regularnie w rotacji, zabierając minuty rezerwowego centra JaVale McGee. W swoim pierwszym sezonie zagrał w 34 meczach śr. 12min. i notując – 3,7pkt. 3,6zb. 1,1bl. Przeciwko Thunder 13 stycznia 2016 miał 17pkt. 9zb. (blowout na Mavs). W dwumeczu przeciwko Portland 20 i 23 marca miał odpowiednio – 13pkt. 14zb. 6bl. i 14pkt. 12zb. 3bl. Zagrał też w przegranej serii z Thunder w I rundzie playoffs (4 mecze), gdzie w jedynym wygranym meczu miał 12pkt. 3zb. Wnosząc sporo energii z ławki. 30 czerwca 2016 przeszedł operacje na prawym kolanie, która ograniczyła nieco jego dynamikę.

W sezonie 2016/17 zagrał w 73 meczach, śr. 12min. i notował – 2,9pkt. 4,2zb. 0,8bl. ORtg 121 DRtg 102 Per 14,8 TS – 65,0%, WS 3,0. 1 lutego 2017 rozegrał swój najlepszy mecz, grając przeciwko 76ers – 16pkt. 17zb.

 W swoim trzecim sezonie, grając w 61 meczach również po 12min. notował – 3,5pkt. 4zb. 1,1bl. ORtg 122 DRtg 102, PER 17,8 TS -  64,4%, WS 2,7. Mejri nie jest graczem silnym fizycznie, ale nadrabia walecznością i zawsze daje drużynie mnóstwo energii w walce pod koszem. Stawia twarde zasłony, roluje do kosza i walczy, często przekraczając granice sportu, co objawia się sporą liczbą fauli per36 (5,8). W NBA utrzymują go poza ambicją, jego długie ręce i dłonie, które potrafi świetnie wykorzystać na boisku. Mejri ma gorącą głowę, przez co lubią go chyba tylko fani jego drużyny, m.in. już w swoim pierwszym sezonie po skądinąd świetnym dunku w kontrze, krzyczał coś do Popa podczas blowoutu jego Mavs który zgotowali im Spurs; podczas meczu z Rockets miał coś do powiedzenia Arizie nt. jego żony, co skłoniło Arize do czekania na Tunezyjczyka przy szatni po meczu. Sprawę rozładował bodajże Deron Williams, negocjując z Arizą skutecznie odpuszczenie tematu. Mejri jest graczem nieregularnym i pewnego poziomu raczej nie przekroczy. Nie wróżę mu długiego utrzymania się w lidze, choć w 3 dotychczasowych sezonach stał się graczem rotacji. Zobaczymy jego grę w 4 sezonie jako rezerwowego centra, wchodzącego za DeAndre Jordanem.

 

40. Greg Stiemsma – C, 211cm., nie wybrany w drafcie; 4 sezony w NBA, 203 mecze, 20 meczy w playoffs; śr. 3,2pkt. 3,3zb. 1,1bl. śr. min. 15, PER 11,0 WS 6,0. Jego rodzina pochodzi z Holandii. Stiemsma znany był głównie ze swojej świetnej obrony i umiejętności blokowania rzutów przeciwnika. Miał/ma problemy z depresją. Po tym, jak nie udało mu się trafić do NBA, grał w Turcji, Korei i w D League. W lipcu 2009 grał dla Memphis w Lidze Letniej, ale sezon spędził w D League. Podpisała go 13 kwietnia 2010 Minnesota na ostatnie dni sezonu, ale dla nich nie zagrał i ten sezon mu się nie wlicza do stats NBA. Grał dla nich w Lidze Letniej, ale 10 września Wilki go zwolniły. Pod koniec września podpisał z Cleveland, ale 2 października znów stał się bezrobotny i wyjechał grać do Turcji. W sierpniu 2011 podpisał z drużyną z Gruzji, ale ostatecznie wrócił do D League.

9 grudnia 2011 podpisał kontrakt z Boston Celtics, zadebiutował 28 grudnia przeciwko NO Hornets notując 2pkt. 4zb. 6bl. 7 kwietnia 2012 przeciwko Indianie miał 10pkt. 9zb. 5bl. Stał się graczem rotacji w bardzo silnych wtedy Celtics, mających nadal aspiracje mistrzowskie. Pomimo skromnych stats, jego sezon debiutancki, był najlepszym w jego karierze w NBA. Notował grając w 55 meczach śr. 14min. – 2,9pkt. 3,2zb. 1,5bl. wnosząc jako młody gracz zawsze dużo energii z ławki i będąc ważnym trybikiem w stetryczałych Celtics. Najkorzystniej dla niego (w jego krótkiej karierze w NBA) wypadał wtedy w zaawansowanych statsach – ORtg 107, DRtg 90, TS% 57,9, Win Shares 2,7, PER 13,6.  Stiemsma zagrał wtedy w 19 ze swoich 20 meczy w playoffs – śr. 7,5min. 1,5pkt. 2,2zb.

Celtics mieli w planie zatrzymanie go w składzie za minimum jako RFA, ale korzystniejszą ofertę wystosowała Minnesota i właśnie tam trafił 23 lipca 2012 biały center. Minnesota w czasach Khana szorowała wtedy dół ligowej tabeli z Lovem ze swoimi sztucznie napompowanymi statsami. Stiemsma jako gracz ściśle zadaniowy nie był w stanie się w tym burdelu odnaleźć, ale notował nieco lepsze statsy, grając w 76 meczach (19 w pierwszej piątce) śr. 16min. notował – 4pkt. 3,4zb. 1,2bl. W dół poleciały mu za to zaawansowane statsy (PER miał 10,5). 7 lipca 2013 Minnesota go zwolniła.

Jednak już 10 lipca podpisał z NO Pelicans. Dla Pelikanów zagrał w 55 meczach (wypadł przez kontuzję na około miesiąc już w pierwszej połowie listopada). Grał śr. 18,3min. notując – 2,9pkt. 4,1zb. 1bl. Zaawansowane statsy znów słabsze (PER 9,7), ale najlepsze TS% - 58,4. W rotacji dzielił minuty z Alexisem Ajincą grając przemiennie w pierwszej piątce, by wspierać młodego Anthony Davisa. Pels zwolnili go 14 kwietnia 2014.

4 września 2014 Stiemsma podpisał swój 4 kontrakt z 4 drużyną – Toronto Raptors. Jako gracz głębokich rezerw, wszedł na boisko w 17 meczach grając śr. 4min. miał 0,8pkt 0,9zb. Wszedł też na 2min. w blowoucie 30pkt przy sweepie, gdy Kanadyjczycy odpadali przeciwko Wizards. 24 września 2015 podpisał kontrakt z Orlando Magic, ale przez problemy ze ścięgnem Achillesa, miał problemy z grą i Magic go zwolnili przed sezonem 22 października. 12 września 2016 podpisał niegwarantowany kontrakt z Portland, ale 21 października Blazers go zwolnili. Co się z nim dzieje teraz? Ciężko powiedzieć.

 

39. Donte Greene – F, 211cm. (myślałem, że był niższy), zapowiadało się, że zostanie wybrany gdzieś może nawet w połowie drugiej dziesiątki draftu, ostatecznie wybrany z pickiem Lakers ze słynnej wymiany braci Gasol przez Memphis z 28nr pod koniec I rundy draftu. Jeszcze podczas draftu w trójstronnej wymianie – Memphis, Houston, Portland; razem z II rundą draftu 2009 (Sam Young) trafił do Houston. Rakiety oddały wtedy Batuma do Portland (z perspektywy czasu poważny błąd), a Portland wybranego w II rundzie draftu Dorseya do Houston, a Arthura do Memphis. Portland wygrało tą wymianę. Wracając do Greenea, podpisał kontrakt z Houston i w swoim debiucie w Lidze Letniej w Las Vegas walnął 40pkt. dobrze się zapowiadając. 14 sierpnia 2008 razem z Bobbym Jacksonem i przyszłą I rundą draftu 2009 (Omri Casspi) został oddany do Sacramento za Rona Artesta i wybranych w II rundzie draftu Ewinga i Singletarego. Tym sposobem całą swoją 4 letnią karierę w NBA spędził w Sacramento Kings, notując na przestrzeni tego czasu – grając dla nich w 253 meczach (82 w pierwszej piątce), z oczywistych względów nie grał nigdy w playoffs; śr. 16,8min., 6,1pkt. 2,4zb. PER 10, WS 1,5.

19 listopada 2008 w meczu z NO Hornets miał 15pkt – najwięcej w swoim debiutanckim sezonie. 10 stycznia 2009 jako pierwszy gracz w historii Sacto został wysłany do D League, ale po kilku świetnych meczach, został ściągnięty z powrotem do Kings już po tygodniu 17 stycznia. W swoim debiutanckim sezonie zagrał w 55 meczach śr. 13,2min zdobywając 3,8pkt. 1,6zb. i będąc graczem głębokich rezerw, grając głównie na trójce.

Drugi sezon, był jego zdecydowanie najlepszym w barwach Sacto. Na jego pozycji po zmianach w składzie i kontuzji Garcii pojawiło się więcej wolnych minut, ale Greene wypadał nieco słabiej od debiutanta Omri Casspiego, który grał na tej samej pozycji. Wystąpił w 76 meczach (z czego 50 w pierwszej piątce), grając śr. najdłużej w swojej karierze – 21,4min i notując – 8,5pkt. 3,1zb. 0,9as. 0,7bl. za 3 rzucał na nienajgorszym % - 37,7, ale pogorszył się i to znacznie w osobistych spadając z 85% na 64% (choć oddawał tych rzutów 2 razy więcej), ORtg 101, DRtg 110, PER 11,6, TS% 52,6, WS 1,5; w 6 meczach zdobył 20 i więcej pkt. m.in. 25 listopada 2009 w wygranym meczu z Knicks miał 24pkt. 6/7 za 3, 6bl. 5as. 4zb. 1prz., 5 lutego 2010 w przegranym meczu z Phoenix miał 31pkt. 7zb. 2bl. grał jednak bardzo nierówno, a jak to bywa w Sacto – po meczu w którym grał 30min. w kolejnym pojawiał się na 4min.

W swoim 3 sezonie ucięto mu minuty, które do tej pory grał na PF – w drużynie pojawił się Cousins i na czwórce grał jego kolega z draftu Jason Thompson, a także Carl Landry i Sam Dalambert (tak! W Sacramento nawet z Dalamberta zaczęli robić czwórkę.. i jak oni mieli wygrywać? ). Minuty na trójce dzielił głównie z Casspim i Garcią, którzy byli przed nim w rotacji. Zagrał w 69 meczach (21 w pierwszej piątce, głównie na początku sezonu), śr. minut spadła mu do 16,3 i notował – 5,8pkt. 2,1zb. skuteczność za 3 spadła mu na słabe 29%, ORtg 97. DRtg 110, PER - 9,7 TS% -48,2 WS 0,5.

W sezonie lockoutowym 2011/12 nowy coach Keith Smart przerzucił go na czwórkę, gdzie grał w rotacji za Jasonem Thompsonem i Chucky Hayesem. Greene w swoim ostatnim sezonie w NBA zagrał w 53 meczach, śr. 14,7min. notując – 5,4pkt. 2,5zb. ORtg 100, DRtg 110, PER 11,8 TS%- 49,1 i WS 0,7;

Na początku lipca 2012 Greene stał się FA, a Sacto zrezygnowało z prawo do niego. 23 sierpnia 2012 Greene zgodził się na niegwarantowany kontrakt z Brooklyn Nets, ale miał spore szanse na utrzymanie się w składzie, gdyż Nets szukali rezerwowego SF. Kilka dni później na rutynowych testach okazało się, ze kontuzja kostki, jakiej nabawił się tuż przed porozumieniem z Nets na testach w Charlotte jest poważniejsza niż sądzono i ostatecznie Nets zrezygnowali z podpisania kontraktu z Greenem. W lutym 2013 po wyleczeniu kostki Greene próbował wrócić do NBA, ale ostatecznie w marcu podpisał kontrakt z drużyną z Portoryko, ale opuścił ją po zaledwie jednym meczu 5 kwietnia i 17 kwietnia podpisał kontrakt z Memphis do końca sezonu, nie zagrał jednak w ich barwach, ale znalazł się w składzie na Ligę Letnią, będąc na niegwarantowanym kontrakcie na kolejny sezon. 15 sierpnia 2013 jego niegwarantowany kontrakt pomógł zejść Celtics z podatku, który by musieli zapłacić i został tam wymieniony za gwarantowany kontrakt Fab Melo. Celtics zwolnili Greenea 17 września. Sezon 2013/14 spędził w lidze chińskiej. W lipcu 2014 grał dla Nets w Lidze Letniej, gdzie pokazał się z dobrej strony. Jeszcze 20 lipca zdążył poopowiadać dziennikarzom jak to dojrzał i jakiego doświadczenia nabrał w lidze chińskiej, a następnego dnia został aresztowany za bójkę w nocnym klubie w Miami, co przekreśliło jego szanse na powrót do NBA. Tym sposobem kolejne 2 lata spędził grając dla szejków arabskich, później Dominikana w 2016, Portoryko w 2017, a ostatni sezon w Libanie.

 

38. Henry Bill Walker – SG/SF, 198cm.; wybrany w II rundzie draftu z nr 47 przez Washington Wizards I sprzedany za gotówkę do Bostonu (który właśnie zdobył mistrzostwo) w dniu draftu. Kolega z drużyny Kansas State University Michaela Beasleya. Początkowo znany jako Bill Walker, a od 2014 zaczął używać swojego drugiego imienia – Henry. 5 sezonów w NBA, w 3 drużynach, 181 meczy (35 w pierwszej piątce) oraz 8 meczy w playoffs; śr. 16,7min. 6pkt. 2,2zb. 36,9% za 3, PER 10,8 i WS 5,0. Już do draftu przystępował z kontuzją kolana, co mogło wpłynąć na jego wybór nieco niżej w drafcie, niż zakładano. Przez kontuzję stracił kilka pierwszych tygodni i Ligę Letnią.

Pierwsze miesiące sezonu spędził w D League, wracając do składu Celtics dopiero w połowie stycznia. W swoim debiutanckim sezonie zagrał w 29 meczach śr. 7,4min. notując 3pkt. 1zb. , pojawił się też śladowo w 4 meczach playoffs grając śr. 2,5min i w jednym z meczy zdobywając aż 2pkt.

W swoim drugim sezonie w NBA pod koniec listopada 2009 również na miesiąc został wysłany do D League, gdyż nie było dla niego minut na boisku. W sumie zagrał w 8 meczach niczym szczególnym się nie wyróżniając i 18 lutego 2010 razem z JR Giddensem i weteranem Eddie Housem i przyszłą II rundą draftu został sprzedany do NY Knicks za Natea Robinsona. W Knicks pod Mikem D zdołał rozegrać do końca sezonu 27 meczy i był to zdecydowanie najproduktywniejszy okres w jego karierze w lidze. Grając śr. 27,4min. zdobywał 11,9pkt. 3,1zb. 1,4as. 0,9prz. trafiając  śr. 2 trójki w meczu na skuteczności 43,1%, ORtg 122, DRtg 113, PER 14,9 TS% - 65,1 WS 1,9; Miał 5 meczy, w których zdobywał ponad 20pkt., najlepszy statystycznie zagrał na koniec sezonu 14 kwietnia 2010 przeciwko Raptors, gdzie miał 28pkt 7zb. Mike D w grających o ..nic Knicks dawał mu spore minuty w końcówce sezonu. Wydawało się że jego kariera zaczyna się rozkręcać.

W sezonie 2010/11 jednak stał się graczem głębokich rezerw – na dwójce objawieniem stał się rookie Landry Fields, a na trójce najpierw grał Wilson Chandler, a później od lutego Melo Anthony. Bill Walker grał w 61 meczach śr. 12,9min. 4,9pkt. 2zb. i nadal trafiał śr. 1 trójkę na skuteczności 38, 6%. Knicks z Melo i  Stoudemirem awansowali do playoffs, gdzie po sweepie odpadli z Celtics, a Walker w tych 4 meczach grał śr. 22,3min. notując 5,8pkt. 3,3zb. 1as. 1,3prz. przejmując część minut od słabego wtedy Fieldsa.

 W sezonie lockoutowym 2011/12 Walker zagrał w 32 meczach, śr. 19,4min. notując 5,9pkt. 2,5zb. 1,2as. 32% za 3; jeszcze 27 stycznia 2012 przeciwko Miami miał 21pkt 7zb. grając świetnie z ławki, a w połowie lutego wypadł ze składu przez problemy z lewym łokciem i musiał przejść operację, wracając do gry dopiero w kwietniu, ale nie przebił się do rotacji i Knicks zwolnili go 20 kwietnia podpisując Dana Gadzuricia.

Latem 2012 próbował bezskutecznie się załapać do składu Cavs i Memphis. Od lutego 2013 grał w D League, a w maju pojechał za chlebem do Wenezueli. Sezon 2013/14 spędził w D League w drużynie należącej do Heat – Sioux Falls Skyforce, od kwietnia 2014 grał na Filipinach.

Od listopada 2014 już jako Henry znów w D League w Sioux Falls, gdzie w lutym 2015 dostrzegli go zdziesiątkowani przez kontuzje Heat i od 21 lutego podpisali z nim dwa 10 dniowe kontrakty, a następnie przedłużyli Walkera do końca sezonu. Heat po odejściu Jamesa i chorobie Bosha do samego końca walczyli wtedy o playoffs. Walker był jednym z 4 graczy z draftu 2008 grających wtedy dla Heat (razem z Dragiciem, Beasleyem z którym grał razem w Kansas State i Chalmersem). Walker grał dla Heat w 24 meczach jako trójka, 13 razy grając w pierwszej piątce. Najlepszy mecz zagrał 27 lutego przeciwko NO Pelicans w 30min. trafiając 4 trójki i zdobywając 16pkt. Ogółem grając śr. 26,2min. notował 7,3pkt. 3,4zb. 1,2as. 1prz. trafiając śr. dwie 3 na skuteczności 34,1%, ORtg 96, DRtg 107, Per 8,0 TS – 49,7% WS 0,5. Heat zwolnili go 27 lipca 2015, rezygnując z jego niegwarantowanego kontraktu. Od listopada 2015 grał w Zagrzebiu w Chorwacji, od czerwca 2016 na Filipinach, sezon 2016/17 od listopada spędził znów w D League w Sioux Falls Skyforce, a w 2018 grał w Turcji, Urugwaju i na Filipinach.

 

37. Reggie Williams – SG/SF, 198cm. nie wybrany w drafcie, 7 sezonów w NBA, 206 meczy, śr. 18min. 7,8pkt. 2,4zb. 1,5as. 36,5% za 3, PER 14,3 WS 6,4. Większość kariery grał jako SF; Król 10 dniowych kontraktów. Nie grał w playoffs.

Po tym, jak nie został wybrany w drafcie, trafił do ligi francuskiej, a następnie do D League, gdzie zauważyli go Golden St. Warriors szorujący wtedy dół tabeli ligowej z debiutantem Stephem Currym. Warriors podpisali z Williamsem od 2 marca 2010 dwa 10 dniowe kontrakty, a następnie przedłużyli go do końca sezonu. W szalonym Nellieball (ktoś to jeszcze pamięta?) Williams zagrał w 24 meczach (10 w pierwszej piątce) śr. 32,6min. oddawał aż 12 rzutów z gry, prawie 4 trójki w meczu na skuteczności 36%, i notował aż 15,2pkt. 4,6zb. 2,8as. 1prz. ORtg 116 DRtg 113, Per 16,1 TS – 58,8%. W 11 meczach z 24 miał 10-19pkt. a w 8 miał 20 i więcej pkt. m.in. w swoim 5 meczu w sezonie 8 marca przeciwko NOLy miał 28pkt. 6as. 2prz., a 22 marca przeciwko Phoenix miał 29pkt. 6zb.

W swoim drugim sezonie w NBA, 2010/11 już pod Keithem Smartem jako coachem zagrał w 80 meczach (9 w pierwszej piątce) grając śr. 20,3min. i notował 9,2pkt. 2,7zb. 1,5as.  42,3% za 3. PER 14,9; TS 58,5%. Był to jego najlepszy sezon i wyglądało na to, że Williams wywalczy sobie miejsce w lidze na dłużej, a tymczasem był już właśnie na półmetku swojej kariery w NBA.

Gdy zaczął się lockout, Williams pojechał grać w Hiszpanii, a po powrocie w grudniu (konkretnie 11XII) Warriors robiąc miejsce w cap space, żeby złożyć ofertę DeAndre Jordanowi, wycofali QO dla Williamsa i stał się UFA. 15 grudnia 2011 podpisał dwuletni kontrakt z Charlotte Bobcats. Williams znalazł się wspólnie z DJ Whitem i DJ Augustinem w składzie 7-59 Bobcats. Debiutował dopiero w 22 meczu sezonu w blowoucie przeciwko Lakers 31 stycznia 2012. W sumie w sezonie grał w 33 meczach (13 w pierwszej piątce), śr. 22,6min. notując 8,3pkt. 2,8zb. 1,8 as. Jego skuteczność za 3 spadła do 30,8%, PER 12,4, a TS do 50,3%. 4 lutego 2012 przeciwko Phoenix miał 21pkt. 7zb. 6as., w kolejnym meczu 7 lutego przeciwko Bostonowi – 21pkt. 5as, a 17 lutego przeciwko Toronto – 22pkt i 4 trójki.

Jego drugi sezon w Charlotte był jeszcze słabszy – 40 meczy, śr. 9,5min. 3,7pkt. 1,3zb. 1as. i stał się graczem głębokich rezerw. Po sezonie Bobcats z niego zrezygnowali.

19 lipca 2013 podpisał niegwarantowany kontrakt z Houston, ale ci z niego zrezygnowali przed startem sezonu 28 października. Przez kilka miesięcy grał w D League, by 6 marca 2014 podpisać 10 dniowy kontrakt z Oklahomą, ale zagrał tylko w 1 meczu i zesłali go do D League, po czym zwolnili. Później, po 2 tyg. od wygaśnięcia pierwszego 10 dniowego kontraktu, 28 marca z Thunder podpisał drugi 10 dniowy kontrakt, zagrał dla nich po kilka minut w dwóch meczach i to był dla niego koniec tego sezonu.

 W maju 2014 pojechał grać na Filipiny, 12 sierpnia podpisał niegwarantowany kontrakt z Miami Heat, ale go zwolnili 13 października, w grudniu trafił do D League. Od 28 stycznia 2015 podpisał dwa 10 dniowe kontrakty z San Antonio, którzy dali mu później kontrakt do końca sezonu. Do Spurs trafił za zwolnionego JaMychala Greena (którego przechwycili Memphis, gdzie się świetnie rozwinął). Williams w koszulce Spurs pojawił się w 20 meczach, w żadnym nie grając więcej niż 12min. notował grając śr. 5,3min. 1,9pkt. 0,9zb. Spurs zwolnili go 24 października przed startem kolejnego sezonu.

Kolejny sezon Williams spędził grając w Rosji. W październiku 2016 próbował się dostać do składu Oklahomy, ale zwolnili go po 2 dniach. Grał w D League, a 10 grudnia 2016 podpisali go New Orleans Pelicans. 11 grudnia w meczu z Phoenix wygranym po dogrywce 1pkt. miał 17pkt i 4 trójki. Pels zwolnili go po 5 rozegranych meczach 1 stycznia 2017, ale 25 lutego powrócił do Pels na 10 dniowy kontrakt. Rozegrał jeszcze 1 mecz i jego przygoda z NBA skończyła się chyba na dobre. Williams nie grał nigdy w playoffs. W 2017  został mistrzem w FIBA AmeriCup.

 

36. Chris Douglas-Roberts  - SG/SF, 201cm., druga opcja po Derricku Rose na Uniwerku w Memphis, przegrali w Finale NCAA po słynnym rzucie Mario Chalmersa z Kansas. Wybrany dopiero w II rundzie draftu z nr40 przez New Jersey Nets. 6 sezonów w NBA w 5 drużynach, 222 mecze (61 w pierwszej piątce), 4 mecze w playoffs, grał śr. 19,7min. notując 7,1pkt. 2,1zb. 1,1as. PER 11,5 WS 5,4; Do Nets trafiło wtedy 3 rookies – Brook Lopez wyglądający szybko jako steal, anonimowy białas Ryan Anderson i właśnie CDR.

W swoim debiutanckim sezonie na boisku pojawiał się na pojedyncze minuty, grając z ławki za Vince Cartera, ale będąc w rotacji za Keyonem Doolingiem. Większe minuty na boisku dostał dopiero od połowy marca, jak było już jasne, że Nets do playoffs nie awansują, m.in. dwukrotnie zdobywał po 18pkt. Ogółem grał w 44 meczach śr. 13,3min. notując 4,9pkt. 1,1zb. 1,2as. PER 12,2 TS – 53,1% WS 0,6.

Drugi jego sezon był najlepszym dla CDR statystycznie, ale grał w 12-70 Nets prowadzonych przez 3 coachów. Grał w 67 meczach (38 w pierwszej piątce) śr. 25, 8min. notując 9,8pkt. 3zb. 1,4as. 0,8prz. ORtg 98, DRtg 112, PER 11,5 TS-51,2 WS 0,7; grał głównie jako SF, będą cały sezon graczem rotacji. 18 listopada 2009 w przegranym meczu z Milwaukee miał 31pkt 10zb. 3as. 3prz. Bardziej udaną miał pierwszą część sezonu, 20 i więcej pkt miał w 11 meczach. 23 czerwca 2010 został sprzedany do Milwaukee za II rundę draftu 2012 (Robert Sacre).

Sezon z powodu operacji, po urazie rozerwanej siatkówki prawego oka w meczu preseason, zaczął się dla niego dopiero pod koniec listopada 2010, musiał grać w specjalnych okularach ochronnych. Grał w kratkę, przeplatając pojedyncze dobre mecze ze słabym, do tego coach Skiles, sadzał go na ławce za słaba grę w obronie.  Jeszcze w styczniu miał dwa mecze na 30pkt. przeciwko Miami i Chicago, ale już w lutym 2011 grając słabo, wypadł z rotacji, po powrocie po kontuzji biodra Johna Salmonsa i ostatecznie grając w 44 meczach śr. 20min. notował 7,3pkt. 2zb. 1,1as. 0,7prz. ORtg 102, DRtg 104,PER 11,5 TS- 51,7 WS 1,6;  Bucks zajęli 9 miejsce nie awansując do playoffs.

CDR jako FA podpisał na kolejny sezon kontrakt w Europie w lidze włoskiej. Do NBA próbował wrócić w październiku 2012, ale najpierw zwolnili go Lakers, a później Dallas. Podpisał w D League, ale do Mavs wrócił 23 grudnia i zagrał w 6 meczach śr. 10,5min. notując 2,8pkt. po czym Mavs go zwolnili 6 stycznia 2013 zanim jego kontrakt stał się gwarantowany.

 Latem 2013 przez Ligę Letnia próbował dostać się ponownie do składu Lakers, w październiku był na campie w NY Knicks, ale został zwolniony przed startem sezonu. Trafił ponownie do D League, skąd 11 grudnia kontrakt mu zaproponowali Charlotte Bobcats. To był jego jedyny sezon, gdzie miał okazje być graczem rotacji playoffowej drużyny. Grając w 49 meczach (8 w pierwszej piątce) śr. 20,7min. notował 6,9pkt. 2,4zb. 1as. I trafiał śr. jedną trójkę w meczu na skuteczności 38,6%; ORtg 111, DRtg 105, PER 12,2 TS – 58,8% WS 2,4. Wykorzystał swoją szansę, że Bobcats mieli problemy z kontuzjami kilku graczy i łatał pozycję najpierw na SF, a później także na SG przebijając się do rotacji. Zagrał też pierwszy i jedyny raz w playoffs w sweepie, jaki dostali od Miami Heat. Grał w tych 4 meczach śr. 17,5min. mając śr. 9,5pkt i 2zb. W dwóch ostatnich meczach tej serii miał odpowiednio – 17 i 14pkt.

Pod koniec sierpnia 2014, jako FA był na testach w Miami, ale 3 września podpisali go LA Clippers. Przed sezonem borykał się z kontuzja kostki, a na początku listopada wypadł do połowy grudnia przez problemy z Achillesem. Ostatecznie nie wykorzystał swojej szansy na powrót do NBA na dłużej i 15 stycznia 2015 został jako dodatek oddany do Bostonu w trade w którym Doc Rivers pozyskał swojego syna Austina. Celtics zwolnili CDR 3 dni później. 14 września 2015 podpisał niegwarantowany kontrakt z NO Pelicans, ale tuż przed rozpoczęciem sezonu 23 października Pels go zwolnili. Próbował się jeszcze odbudować przez D League i w lipcu 2016 przez mini camp dostać do składu Detroit, ale chyba na tym zakończyła się jego przygoda z NBA.

 

35. Anthony Randolph – PF/c, 208cm., wybrany z 14nr w I rundzie draftu przez Goldent State. Urodził się w Wurzburgu, gdzie jego rodzice służyli w US Army (wszyscy wiemy, kto jeszcze urodził się w Wurzburgu). Do draftu przystąpił, jako gracz bardzo wszechstronny, z olbrzymim potencjałem. Panowało przekonanie, że może być jednym ze steali tego draftu. Randolph grał w NBA w 6 sezonach w 4 drużynach w 252 meczach (43 w pierwszej piątce) śr. 15,2min. notując – 7,1pkt. 4,3zb. 0,9bl. PER 16,5 WS 5,8. W playoffs grał w 5 meczach w barwach Denver.

 Do ligi trafił jako 19latek, pomimo niewątpliwego talentu, brak mu było właściwej etyki pracy, przez co jego kariera w NBA nie potoczyła się, tak jak powinna. Już w swoim debiutanckim sezonie, były zgrzyty pomiędzy nim, a coachem Nelsonem. Przez pierwsze miesiące grał mało, ale kontuzje wymusiły na trenerze większe minuty dla Randolpha, który miał dobrą drugą połowę sezonu, a w ostatnich 12 meczach notował – 13,5pkt. 10,5zb. 1,6bl. 1,4prz. Najlepszy mecz rozegrał 13 kwietnia 2009 przeciwko SA Spurs, gdzie miał 24pkt. 16zb. 4prz. 4as. 1bl. Double double miał w sumie w 8 meczach, grał głównie jako PF, ale część minut spędził też na centrze. Asysty i rzuty za 3 nigdy nie należały do jego mocnych stron. Na przestrzeni całego sezonu grał w 63 meczach (22 w pierwszej piątce) śr. 18min. notując 7,9pkt. 5,8zb. ORtg 102, DRtg 108, PER 16,9 TS – 50,8%, WS 1,6. W barwach Warriors grało z nim jeszcze wtedy 3 graczy niewybranych w drafcie – Morrow (na porównywalnym poziomie, nie tak utalentowany, ale solidny) oraz Kurz i DeMarcus Nelson.

Po sezonie grał fantastycznie w Lidze Letniej, rzucając Chicago 42pkt. Był kandydatem do MVP Ligi Letniej w Vegas (ostatecznie został nim rudy Blake Griffin) otrzymał też zaproszenie na minicamp dla amerykańskiej kadry. Sezon 2009/10 rozpoczął bardzo solidnie, będąc ważnym graczem rotacji Warriors i notował grając w 33 meczach śr. 22,7min. 11,6pkt. 6,5zb. 1,5bl. 1,3as. 0,8prz. ORtg 106, DRtg 107, Per 18,7 TS- 52,1%, WS 1,5. 5 grudnia 2011 przeciwko Orlando miał 28pkt. 13zb. 5as., a 23 grudnia przeciwko NO Hornets już w pierwszej kwarcie miał 6 bloków ustanawiając rekord klubu, w całym meczu miał 12pkt. 8zb. 8bl. 2as. 2prz.Randolph grał jednak nieregularnie czasami wpuszczany przez Nelliego w pierwszej piątce zamiast Biedrinsa (8), a czasami z ławki. Sezon zakończył się dla niego niespodziewanie już 8 stycznia 2010 ze skręconą lewą kostką. Randolph będący jednym z najmłodszych wtedy graczy w NBA, wolał w tym okresie imprezy w nocnym klubie, zamiast oglądania gry swojej drużyny i zaczęły się pojawiać plotki o możliwej wymianie do Minnesoty.

9 lipca 2010 Randolph razem z Kalleną Azubike bez kolan, Ronny Turiafem oraz dwoma II rundami draftu 2012 (Quincy Miller) i 2013 (Romero Osby)  został przehandlowany do NY Knicks za Davida Lee. W Knicks z rocznika draftu 2008 znajdowali się – Gallinari, Mozgov i Bill Walker. Jeszcze przed sezonem Mike D’Antoni poopowiadał, jaki to nie będzie przełomowy sezon dla Randolpha , spekulowano, że może grać jako SF, ale preseason pokazał brak energii i niedojrzałość u Randolpha i pytanie brzmiało – nie na jakiej pozycji w pierwszej piątce będzie grał Ant Rand, a czy w ogóle będzie graczem rotacji. Znów przestano mówić, że będzie to jego przełomowy sezon, a pojawił się narracja, że jego aklimatyzacja w lidze, to długi proces i że ma dopiero 21 lat. Oczywiście pojawiły się tez plotki o jego wymianie – tym razem do Denver. Na dzień przed startem sezonu kontuzjował sobie leczoną wcześniej lewą kostkę. Do gry wrócił po tygodniu, ale po otrzymaniu skromnych minut w kilku kolejnych meczach, już w połowie listopada Randolph wypadł z rotacji i przy jego nazwisku zaczął się pojawiać wyraz bust. Ostatecznie w barwach Knicks zagrał tylko w 17 meczach śr. 7,5min. notując 2,1pkt. 2,4zb. 22 lutego 2011 stał się częścią wymiany pomiędzy NY, Minnesotą i Denver w wyniku której do Knicks trafił Melo Anthony, a m.in. Danilo Gallinari i Timofey Mozgov (obaj z Knicks) i Kosta Koufos z Walves do Denver, natomiast Randolph wylądował w Minnesocie. W Timberwalves grali wtedy razem Kevin Love i Michael Beasley oraz debiutujący w lidze Nikola Pekovic. Randolph zagrał do końca sezonu w 23 meczach śr. 21min. mając średnio – 11,7pkt. 5,2zb. 1,1as. 0,8prz. 0,7bl. PER 18,5 TS – 53,7% WS 0,7. 24 marca 2011 przeciwko Dallas miał 31pkt. 11zb. a w kolejnym meczu 25 marca przeciwko Oklahomie 24pkt. 15zb. Ogółem od początku marca miał 5 meczy z double double, a w 13 z ostatnich 20 meczy miał 10 i więcej pkt. Wilki grały nim głównie na centrze za Darko Miliciciem.

W sezonie lockoutowym 2011/12 grał tylko w 34 meczach śr. 15,2min. notując – 7,4pkt. 3,6zb. 1bl. ORtg 102 ORtg 103, PER 17,6 TS – 53,2 WS 1,1. Zaawansowane statsy pokazują jego niezrealizowany potencjał. Miał niskie boiskowe IQ, zaliczał przy tym często głupie faule i straty, grał w kratkę, przeplatając mecze, gdzie pokazywał, że jest w stanie dominować z meczami w których przechodził zupełnie obok nich.  Jak na gracza podkoszowego, rzucał w karierze na bardzo słabej skuteczności 45%. Grając u Adelmana małe minuty, pod koniec stycznia wypadł w ogóle z rotacji, wracając do gry w połowie marca, ze względu na kontuzje innych graczy (m.in. Lovea), Wilki grały już wtedy właściwie tylko o dogranie sezonu do końca. 11 kwietnia przeciwko Denver miał 28pkt. 6zb. 5bl. a 14 kwietnia przeciwko Oklahomie 22pkt. 11zb.

W pierwszych dniach lipca Minnesota wycofała dla niego QO, zbierając oszczędności na Nicolasa Batuma, którego ostatecznie nie udało im się pozyskać i 20 lipca 2012 Randolph podpisał 3letni kontrakt z Denver Nuggets, jako rezerwowa czwórka za 6mln$ (łącznie). AntRand znalazł się w drużynie z kolegami z draftu – Gallinarim, Koufosem, McGee i Mozgovem. Nuggets trenował wtedy George Karl, a liderami byli Iguodala, Lawson i Gallo. Denver zagrali świetny sezon regularny wygrywając 57 meczy i zajęli 2 miejsce przegrywając z niżej rozstawionymi Golden State 2-4. W rotacji był na czwórce za Wilsonem Chandlerem i Fariedem, grając w sumie w 39 meczach śr. 8,4min. i notując – 3,7pkt. 2,4zb. 12 lutego 2013 w meczu z Toronto miał charakterystyczne dla siebie w pojedynczych meczach wszechstronne 16pkt. 7zb. 3prz. 2as. 2bl. Zagrał pierwszy i jedyny raz w playoffs jako zmiennik Koufosa i McGee na centrze w 5 meczach śr. 6min. 5,2pkt. 1,2zb. (w przegranym meczu z Golden St. Nr 2 23 kwietnia w 10min. miał 14pkt).

Również kolejny coach Nuggets- Brian Shaw wiązał z nim nadzieje.. ale zanim AntRand zaczął grać.. Randolph borykał się albo z kontuzją lewej kostki, albo był poza rotacją. Zagrał w 43 meczach śr. 12,3min. notując – 4,8pkt. 2,8zb. Znów zdarzyły mu się mecze takie jak 19pkt. przeciwko Phoenix 19 stycznia 2014, czy 19pkt. 5zb. 16 kwietnia przeciwko Golden St. na zakończenie swojej kariery w NBA. 26 czerwca 2014 w noc draftu został oddany przez Nuggets z prawami do Douga McDermotta za prawa do Nurkicia, Garego Harrisa i II rundę draftu 2015 do Chicago. 14 lipca Bulls oddali jego kontrakt do Orlando Magic razem z dwoma II rundami draftu 2015 i 2016 oraz gotówką za prawa do Milovana Rakovicia i Magic zwolnili go następnego dnia. Randolph to podręcznikowy przykład, jak młody i bardzo utalentowany gracz, może przez swoją niedojrzałość zmarnować karierę. Najwięcej meczy w swojej karierze rozegrał w sezonie debiutanckim – 63 (zagrał wtedy też w 22 meczach w pierwszej piątce, a to ponad połowa meczy, które rozpoczynał). Od sierpnia 2014 grał 2 lata w Rosji, a od 2016 kolejne 2 lata  do teraz w Realu Madryt. W czerwcu 2017 otrzymał prawo gry w reprezentacji Słowenii i razem z Goranem Dragiciem i Luką Donciciem wygrał ze Słowenią EuroBasket w 2017. Ostatnio pojawiły się plotki o zainteresowaniu nim drużyn z NBA, czy wróci? Jako jeden z nielicznych graczy z draftu 2008, ma na to nadal szansę.

 

34. Brian Roberts – PG, 185cm., nie został wybrany w drafcie; 314 meczy w NBA (59 w pierwszej piątce) 5 sezonów w 4 drużynach, śr. 16,6min. 6,6pkt. 2,3as. 1,3zb. 90,8% z osobistych, 35,6% za 3, PER 13, WS 7,4. W playoffs grał same ogony dla Portland w 10 meczach (za każdym razem poniżej 10min.). Po tym, jak nie został wybrany w drafcie, grał w Lidze Letniej w 2008 najpierw dla Orlando w Orlando SL, a później dla LA Lakers w Vegas. Swój pierwszy kontrakt zawodowy podpisał w Izraelu, w 2009 grał w Lidze Letniej dla Sacramento, ale 3 kolejne sezony spędził w lidze niemieckiej zdobywając tam 3 tytuły mistrzowskie.

W lipcu 2012 grał w Lidze Letniej dla NO Hornets, na tyle dobrze, by 16 sierpnia 2012 podpisać z nimi kontrakt i wywalczyć sobie miejsce w rosterze na sezon regularny, debiutując w NBA w wieku 27 lat. Hornets byli właśnie w trakcie przebudowy, budując nową drużynę na swoim debiutancie Anthony Davisie. W Hornets grali wtedy gracze z draftu 2008 – Anderson, Gordon i Robin Lopez. Roberts od samego początku wywalczył sobie miejsce rezerwowego rozgrywającego za plecami Greivisa Vasqueza. Grał bardzo solidnie w 78 meczach śr. 17min. notując 7,1pkt. 2,8as. ORtg 109 DRtg 113, PER 14,6 TS – 50,9%, WS 2,2. 25 marca 2013 zastępując w pierwszej piątce Vasqueza, miał rekordowe 18as. 13pkt. 5zb i był +21 przez 41min gry, pomagając swojej drużynie wygrać z Denver i zakończyć ich passę 15 zwycięstw. 10 kwietnia 2013 w przegranym meczu z Sacto miał 20pkt. 6zb. 5as. 2prz. 1bl.

Po sezonie Hornets zmienili nazwę na Pelicans, a Roberts był w ich składzie w Lidze Letniej. Jego drugi sezon w NBA był zarazem jego najlepszym w lidze. Z draftu 2008 było ich tam aż 6 (Anderson, Gordon, Morrow, Stiemsma, Ajinca). Od kontuzji Jrue Holidaya 8 stycznia 2014 do końca sezonu (w sumie w 42 meczach) grał w pierwszej piątce. Jego średnie za 72 rozegrane mecze, to – 23,2min. 9,4pkt. 3,3as. 1,9zb. i 94% z osobistych, co czyniło go liderem ligi w tej kategorii; ORtg 108 DRtg 114, Per 13,4 TS – 52,9%, WS 2,2. 10 i więcej pkt miał w 33 meczach (20pkt 23 lutego przeciwko Charlotte), ale ani razu nie miał 10 lub więcej asyst. 11 kwietnia skręcił sobie kostkę i normalnie wypadłby z gry do końca sezonu, ale po 2 meczach przerwy wrócił na ostatni mecz regulara z Houston, by zagrać 4min. i wymusić 3 rzuty osobiste, których brakowało mu by być klasyfikowany, jako lider w tej kategorii.

Po sezonie Pelicans postanowili go nie zastrzegać i jako FA idealny na rezerwowego rozgrywającego, który solidnie potrafi prowadzić rezerwowy unit, z rzutem na słabej skuteczności 41%,  23 lipca podpisał kontrakt z Charlotte, znów grając w Szerszeniach, tylko w innym mieście. Tu był zmiennikiem Kemby Walkera, grając w 72 meczach (10 za kontuzjowanego Kembe w pierwszej piątce) śr. 18,5min. miał 6,7pkt. 2,3as. 1,5zb. ORtg 101 DRtg 107, PER 11,7 TS – 49,5 WS 1,8. Miał 3 mecze z dorobkiem 20 i więcej pkt – rekord kariery 23pkt ustanowił w meczu z Houston 13 kwietnia 2015. W lutym po sprowadzeniu Mo Williamsa, Roberts znów grał jako rezerwowy pg, a na początku marca po powrocie do gry Kemby, wypadł z rotacji, grając dopiero w kilku ostatnich meczach, gdy Hornets nie mieli już szans na awans do playoffs.

W sezonie 2015/16 po pojawieniu się w Hornets Jeremy Lina, rola Robertsa stała się marginalna, zagrał w 30 meczach śr. 11min. notując 4,8pkt. 1,3as. 1zb. Swój najlepszy mecz zagrał 29 stycznia 2016 przeciwko Portland, zastępując z ławki nieobecnego Lina, zdobył 17pkt. Właśnie do Portland trafił przez Miami niespełna 3tyg. później przez Miami. 16 lutego 2016 w wyniku trójstronnego tradeu pomiędzy Charlotte, Memphis i Miami, trafił na Florydę, a Charlotte pozyskało za dwa II rundowe picki i bezużytecznego PJ Hairstona, Courtneya Lee, jako sg do gry z Kembą w pierwszej piątce, natomiast Miami schodziło podczas tego sezonu konsekwentnie z luxury tax oddając do innych drużyn graczy ze zbyt wysokimi dla nich kontraktami z drugorundowymi draftami. W tym trade oddali Birdmana Andersena i II rundę draftu 2018 (De’Anthony Melton wybrany ostatecznie przez Houston) oraz II rundowy pick 2019 od Bostonu (55 protected – wtedy wyglądało na to, ze pick ten zostanie w Bostonie, teraz jest to mało prawdopodobne) do Memphis, za niższy kontrakt Robertsa. Nowy rezerwowy rozgrywający Heat, zdążył jeszcze na jedynym treningu, jaki odbył z Miami poopowiadać, jak bardzo się cieszy z gry w Heat, po czym 18  lutego został oddany do Portland z kolejnym II rundowym pickiem Heat (tym razem z 2021) za jakąś tam symboliczna gotówkę, żeby się w przepisach zgadzało. Dzięki tej wymianie Heat uniknęli płacenia bardzo wysokiego podatku dla wielokrotnych płatników luxury tax (jeszcze porządki po LeBronie). Roberts zagrał dla Portland w 21 meczach śr. 6,5min. notując 2,9pkt. Jedyny raz grał też wtedy w playoffs, pojawiając się na boisku w 10 meczach, grał śr. 3,6min i zdobywał 0,8pkt.

7 lipca 2016 podpisał minimalny kontrakt znów z Charlotte Hornets, jako trzeci pg za Kemba Walkerem i Ramonem Sessionsem. Do końca stycznia grał incydentalnie, ale po kontuzji Sessionsa od początku lutego, znów wszedł do rotacji, grając dość regularnie po 10-13min. Najlepszy mecz miał 10 marca 2017 podczas 40pkt. blowoutu na Orlando, gdzie grając prawie 24min. miał 15pkt. 4as. W sumie w swoim ostatnim sezonie w NBA zagrał w 41 meczach (ponad połowę z tego dzięki kontuzji Sessionsa) i grając śr. 10min. miał 3,5pkt. 1,3as. 1zb. Po sezonie podpisał kontrakt z Olympiakosem w Grecji, a w 2017 w lidze hiszpańskiej z Unicaja Malaga.

 

33. Alexis Ajinca – PF/C, 218cm., Francuz, wybrany w I rundzie draftu z nr 20 przez Charlotte Bobcats. Oryginalnie był wyborem Denver Nuggets sprzedanym jeszcze przed draftem 25 czerwca 2008 do Charlotte za I rundowy pick z 2010 (Luke Babbitt). 7 sezonów w NBA w 4 drużynach (formalnie poprzedniego sezonu nie liczymy, bo przez kontuzje nie grał. W tym ma nadal ważny kontrakt, chyba faktycznie jest już tylko spadającym kontraktem i są niewielkie szanse, że zagra jeszcze gdzieś w NBA). Grał w 293 meczach (76 w pierwszej piątce), śr. 13,3min. i notował – 5,3pkt. 3,9zb. Per 14,9 WS 7,5 Per 36 minutes miał 6,1 faulu. W playoffs zagrał w 3 meczach.

 Jego karierę w NBA można podzielić na dwa etapy: pierwszy to 3 pierwsze sezony na draftowskim kontrakcie, które skończyły się jego odejściem z NBA i gdyby nie odkurzenie go przez NO Pelicans w sezonie 2013/14, pewnie Ajinca byłby we wcześniej opisywanej przeze mnie grupie graczy, która przewinęła się przez NBA bez większej historii, ale jego gra w Pels to ten drugi etap, o którym warto naskrobać coś więcej.

Jako 20 letni nieopierzony debiutant po grze w lidze francuskiej, u starego poczciwego Larry Browna, nie bardzo miał szansę przebić się do rotacji Charlotte Bobcats. Pod koszem biegały różne enbiejowskie dinozaury i jedyny raz w swojej karierze w NBA grał głównie jako PF, choć ciężko nazwać to grą, bo pojawił się w 31 meczach na śr. 6min. 2,3pkt. 1zb., a jedyny jego mecz warty przytoczenia, to rekordowe 19min.34sek. w blowoucie przeciwko NO Hornets, gdzie miał 12pkt 4zb. Więcej niż 10min. grał tylko w 5 meczach w sezonie. Sporą część sezonu spędził w D League. Jego drugi sezon, to tylko 6 meczy, śr. 5min. 1,7pkt. 0,7zb. i gra w D League. Był nadal zbyt surowy, by wnieść jakiś impakt do gry Charlotte. Do tego w lutym 2010 musiał przejść operacje prawego kciuka. 13 lipca 2010 w jednym z najważniejszych dla Mavs w ich historii trade został oddany jako dodatek w trade Tysona Chandlera. Mavs wysłali w drugą stronę – Matta Carrolla, Ericka Dampiera i Eduardo Najere oraz gotówkę. Mavs nie wykorzystali opcji w kontrakcie Ajincy na 4 sezon i było wiadome, że po sezonie 2010/11 będzie FA. Zagrał w mistrzowskich w tamtym sezonie Mavs incydentalnie w 10 meczach śr. 7,5min. zdobywając 2,9pkt. 1,7zb. i został sprzedany 24 stycznia 2011 z II rundą draftu 2013 (Jaamal Franklin) i gotówką do Toronto za prawa do Giorgosa Printezisa, żeby zrobić miejsce w składzie dla Peji Stojakovicia. Toronto byli wtedy na samym dole Wschodu po odejściu Chrisa Bosha do Miami, jednak nawet w tej zbieraninie Ajinca nie był w stanie wywalczyć sobie minut w rotacji. Zagrał dla Raptors w 24 meczach śr. 11min. uzyskując 4,8pkt. 2,5zb.  Swój najlepszy mecz rozegrał 21 marca 2011, podczas blowoutu, jaki zrobili na Toronto Denver. Ajinca w 16min. miał 11pkt 9zb. 2bl 1prz.

Po sezonie Ajinca stał się kolejna ofiarą z draftu 2008, która przenosi się do Europy przez lockout. Podpisał kontrakt w lidze francuskiej ze Strasburgiem, grając tam z powodzeniem do połowy grudnia 2013, gdy pojawiła się możliwość powrotu do NBA. Było to możliwe, dzięki przypomnieniu się skautom NBA podczas gry w reprezentacji Francji na EuroBaskecie 2017 w Słowenii. Ajinca do tej pory w NBA notował 3,1pkt. 1,6zb. grając poniżej 8min.

Wrócił do NBA po 2 latach przerwy, mając dopiero 25 lat, podpisując 2-letni gwarantowany kontrakt za minimum z NO Pelicans 20 grudnia 2013. Debiutował w koszulce Pels już następnego dnia przeciwko Portland. Szybko wywalczył sobie stałe miejsce w rotacji, wspierając wspólnie z Gregiem Stiemsmą, młodego Anthonego Davisa pod koszem. Po kontuzji Ryana Andersona na początku stycznia 2014, wspólnie ze Stiemsmą przemiennie grali w pierwszej piątce na centrze wspierając Davisa. Ajinca do końca sezonu zagrał w 56 meczach (30 w pierwszej piątce)śr. 17min. notując 5,9pkt. 4,9zb. 0,8bl. na skuteczności 54,6% z gry, ORtg 110 DRtg 107, PER 14,6 (Stiemsma miał wtedy 9,7), TS – 58,4%, WS 2,1. Per 36 minutes miał 7,1 faulu. Już 4 stycznia 2014 przeciwko Indianie grając w pierwszej piątce miał 17pkt. 7zb. 24 lutego przeciwko LA Clippers miał 19pkt. 12zb.Na przestrzeni całego sezonu, był najważniejszym centrem wspierającym Anthony Davisa. Pels nie awansowali jednak do playoffs.

 W sezonie 2014/15 do Pels dołączył wybrany w tym samym drafcie co Ajinca turecki center Omer Asik, który stał się podstawowym centrem Pels, a Ajinca był jego zmiennikiem. Francuz w swoim drugim sezonie w barwach NO zagrał w 68 meczach (8 w pierwszej piątce) śr. 14min. i notował – 6,5pkt. 4,6zb. 0,8bl. ORtg 113 DRtg 103 (Asik miał odpowiednio 112 i 105), PER 19,9 (Asik 15,5), TS – 59,5% (Asik 54,5%), WS 3,2 (Asik 5,0). 27 lutego 2015 przeciwko Miami miał 24pkt. 8zb. 3bl. a w całym sezonie 5 double double. Pels awansowali do playoffs, gdzie dostali sweepa od Golden State. Ajinca jedyny raz w karierze grał w playoffs, w 3 meczach uzyskując symboliczne 2,7pkt. grając 3,3min. Ajinca poprawił swoje umiejętności strzeleckie, grał nieźle 1 na 1 tyłem do kosza, miał solidny rzut z dystansu, poprawił technikę i po grze w Europie nabrał potrzebnego w NBA doświadczenia i pewności siebie. Statystycznie był to jego najlepszy sezon w karierze.

Kłania się słynne contract year! Pels podpisali z nim 4letni kontrakt wart 20mln$. I właściwie tylko w pierwszym roku tego kontraktu Ajinca był wart tych pieniędzy, później było gorzej i wręcz tragicznie. Jeszcze przed sezonem pojawiły się problemy z Achillesem przez co nie grał na EuroBaskecie, a później nadwyrężył mięsień udowy, przez co stracił sezon przygotowawczy. W sezonie 2015/16 Ajinca nie był już tak efektywny, nowy coach Alvin Gentry częściej grał Davisem na centrze, co ucięło minuty Ajincy i Asika, a w Pelicans pojawił się jeszcze jeden mamut- Kendrick Perkins. W grudniu 2015 stracił kilka meczy z powodu nadwyrężonej lewej łydki. Na początku marca 2016 z powodu urazu mostka w meczu z Houston, nie grał przez 2tyg.  Francuz zagrał w 59 meczach (17 w pierwszej piątce) śr. 14,6min. notując – 6pkt. 4,6zb. ORtg 100 DRtg 107 (Asik odpowiednio 106 i 108), PER 13,8 (Asik 11), TS – 51,4% (Asik – 55,1%), WS 1 (Asik 1,7). 8 kwietnia 2016 w wygranym meczu z Lakers, ustanowił swój rekord kariery mając 28pkt. 15zb. Pels zdziesiątkowani kontuzjami nie awansowali do playoffs.

W sezonie 2016/17 grał w 39 meczach, będąc nieco lepszym wsparciem Davisa od zupełnie beznadziejnego Asika, choć już było widać, że z Ajincy nie będzie już dobrego gracza. Po wywalczeniu sobie kontraktu, przestał sumiennie pracować i zaczęły pojawiać się kolejne kontuzje. Do tego stracił swoje zaangażowanie w obronę i w salary cap razem z Asikiem stali się balastami. W sezonie zagrał tylko w 39 meczach śr. 15min. notując 5,3pkt. 4,5zb. z niskim jak na centra PER 12,9. Pels sprowadzili podczas sezonu DeMarcusa Cousinsa.

Sezon 2017/18 Ajinca stracił cały z powodu kontuzji – jeszcze przed sezonem narzekał na bóle w kolanie, a w grudniu poddał się operacji więzadła rzepki w lewym kolanie. W marcu 2018 potrzebna była druga operacja. Czy Ajinca będzie gotowy do gry w nadchodzącym sezonie? To ostatni rok jego przepłaconego kontraktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ledwo wystartował sezon, a kilku graczy z draftu 2008 wypadło z Ligi może i na dobre:

 

Jeszcze w poprzednim sezonie Brandon Rush podpisał z Portland 10-dniowy kontrakt. Inna sprawa, że nie grał. Teraz jego nazwisko przewinęło mi sie przed startem sezonu w którymś ze składów na campy przed sezonem, ale nie utrzymał się w składzie.

 

Mówiło się o powrocie OJ Mayo po 2 latach zawieszenia. Może jeszcze wróci w trakcie sezonu. Ostatnio widziany gdzieś w Portoryko.

 

O Anthonym Morrowie mówiło się na początku sezonu w kontexcie problemów kadrowych Houston Rockets.

 

Mario Chalmers ostatecznie pomimo licznych plotek, nie znalazł się w składzie żadnego z teamów. I to nawet pomimo, że Suns desperacko potrzebują rozgrywającego.

 

Marys Speights wyjechał do Chin, a w preseson zdobył nawet ponad 40pkt. przeciwko jednej z drużyn NBA. Może gdzieś podpisze w lutym, czy marcu.

 

Kontrakt Alexisa Ajinsy został wykupiony tuż przed startem sezonu z Pels przez Clippers, w celach oszczędnościowych i Clippers musieli i tak zredukować skład do 15 graczy. Raczej to definitywny jego koniec w NBA.

 

Darrell Arthur całe lato był przerzucany jako dodatek niczym worek zeszłorocznych ziemniaków z klubu do klubu. Najpierw 13 lipca, gdy Nuggets ograniczali koszta w kontraktach po podpisaniu Jokicia i Burtona, razem z Kennethem Fariedem, pickami z1sr round i 2nd round poszedł do Brooklynu, którzy mieli cap space, by ich przejąć za nic (sorki Isaiahu Whiteheadie), a tydzień później Nets zarobili na Arthurze jeszcze jeden 2nd round pick puszczając go do Phoenix za Jareda Dudleya, który chociaż gra. Suns bez niespodzianek 15 października zwolnili Darrella Arthura, który chyba również zakończył już swoja karierę w NBA. 

 

Żegnamy tez Omera Asika. Jego Bulls tak bardzo chcieli się pozbyć, ze zwolnili go, żeby zrobić miejsce w składzie dla niejaiego Shaquillea Harrisona. Asik miał świetnie skonstruowany kontrakt, w którym tylko 3mln$ na kolejny sezon były gwarantowane. Bulls nawet możliwośc zrobienia dobrego tradeu i przechwycenia jakiegoś picku nie skłoniła do przemyślenia tej pochopnej decyzji. I to wszystko dla Ciebie Shaquilleu Harrisonie kimkolwiek jesteś. 

 

Jerryd Bayless z 76ers ma kontuzję kolana, ale nie jest to jais problem dla 76ers, którzy planują sprzedać gdzieś jego spadający kontrakt lub go zwyczajnie zwolnic po trade deadline. 

 

Michael Beasley.. Stary dobry Mike.. W Mem Team wygląda na tego, który wypadnie jako pierwszy. Nie ma dla niego minut, nawet po wykluczeniu Ingrama nie było. Nie ma go w rotacji, a ostatnio nie było nawet na ławce ze względów - jak podano - osobistych. Trzeba było Mie zostać w Nowym Yorku.. ehhh

 

Po dołączeniu DAJa do Mavs i pomimo kontuzji Nowitzkiego, nie ma też minut dla Mejriego, tóry nawet jeszcze nie zadebiutował w Dallas.

 

Courtney Lee z powodu problemów z plecami, jeszcze nie zadebiutował w Knicks w tym sezonie.

 

Robin Lopez zadebiutował, ale w tankujących Bulls nie ma dla niego miejsca i albo go sprzedają, albo w lutym zwolnią, by grał gdzie indziej. 

 

Kevinek Love po podpisaniu nowego monstrualnego kontraktu z Cavs znów się połamał i ponoć może wrócić za 5-6 tygodni. Pytanie, czy będzie miał wtedy po co wracać?

 

Kosta Koufos zaczął dostawać jakieś minuty w Sacto, ale pewnie zostanie gdzieś przehandlowany, albo też zwolniony w lutym.

 

Piękna historią jest 50pkt. Rosea dla Wilków pod nieobecność Butlera. O tym, gdzie jest aktualnie Rose niech świadczy fakt, że kibicujemy mu wszyscy i z jego 50pkt. cieszyliśmy się też wszyscy. Ostatnio jakiś uraz kostki. Mam szczerą nadzieję, że  u Thibsa sie odbuduje i pogra jeszcze trochę w lidze. 

 

Gallo jest jak na razie zdrowy i gra świetnie dla Clippers.

 

Ibaka ma na razie lepszy sezon i gra i to dobrze w nowym contenderze na Wschodzie.

 

Mbah a Moute ma jakiś uraz kolana i jest day to day w Clippers. W sumienie nie wiem, po co im on tam?

 

Ryan Anderson może grac spokojnie o nic w Phoenix. I co ważne - wreszcie grać! W końcu nowy kontrakt się sam nie wywalczy.

 

Augustin jest słabym rozgrywającym w słabych Magic bez magii.

 

George Hill może bez stresu ponabijać statsy w tankujących Cavs.

 

Eric Gordon ma jakieś skręcenie w nodze i jest day to day. Nawiasem mówiąc Rockets nie chcą go oddać za Butlera.

 

Brook Lopez zaczyna fajnie odnajdywać sie w Bucks, gdzie jest istotnym graczem rotacji.

 

Batum ma solidny sezon w solidnie jak na razie grających Charlotte.

 

Jordan nie jest zbawca Mavs, ale robi swoje double double.

 

Zdecydowanie najpozytywniejsze wrażenie całościowo robi JaVale McGee (nie liczac 50 Rosea) - w Lakers gra po prostu fantastycznie! Jego odejście od Mistrzów to był strzał w 10!

 

Dragic gra swoje w Heat, ale ostatnio potrzebny był zastrzyk z kortyzonu z powodu problemów z palcem u nogi. 

 

No i na koniec stary poczciwy Westbroży - król nabijanych statystyk.

Wrócił!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.