Skocz do zawartości

moja lista GOAT


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, co Wy tu tworzycie, ale dla uporządkowania tematu:

 

Ze statystycznego punktu widzenia każda drużyna ma około 3% szans na mistrzostwo. W związku z tym wejście na szczyt konkretnej drużyny, która nie zdobyła mistrzostwa jest tak samo prawdopodobne, jak tej, która mistrzostwo zdobyła. Co nie znaczy, że jest tak samo trudne. W związku z tym obrona tytułu statystycznie powinna zdarzać się o wiele rzadziej niż nieobrona. Ale oczywiście tak nie jest, bo to nie rzut kostką.

 

Z punktu widzenia zdrowego rozsądku trudniej zdobyć dwa mistrzostwa w dwa lata niż jedno.

 

Z punktu widzenia zdrowego rozsądku najlepsza drużyna poprzedniego sezonu powinna mieć największe szanse na mistrzostwo, jeżeli nie wydarzy się nic obracającego ligę o 180 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia zdrowego rozsądku najlepsza drużyna poprzedniego sezonu powinna mieć największe szanse na mistrzostwo, jeżeli nie wydarzy się nic obracającego ligę o 180 stopni.

No nie, bo nawet bez zmian każde mistrzostwo to kwestia ogromu szczęścia. Gdyby powtórzono serię GSW-CLE, raczej Lebron nie dostarczyłby ponownie b2b 41 pkt.

Gdyby zresetować sezony, to w sumie pewny, że ponownie wygra ta sama drużyna byłbym chyba tylko Bostonu 08 i może MIA 12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o same finały to ja byłbym pewny Lakers 09.

No ja bym był pewien, że by zostali rozjechani przez zdrowych Celtics. Zakładam kompletne resety, czyli np. brak kontuzji Garnetta.

Jedyna taka mocna dominacja drużyny to Boston 08, bo nawet to, że grali wyrównane g7 z CLE, to kwestia ich ogromnego overachievingu i raczej by w ponownej wersji dostali w dupę szybciej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, bo nawet bez zmian każde mistrzostwo to kwestia ogromu szczęścia. Gdyby powtórzono serię GSW-CLE, raczej Lebron nie dostarczyłby ponownie b2b 41 pkt.

Gdyby zresetować sezony, to w sumie pewny, że ponownie wygra ta sama drużyna byłbym chyba tylko Bostonu 08 i może MIA 12.

Co innego bycia pewnym, a co innego bycia faworytem. Gdyby powtórzyć play-offs zaraz po zakończonym sezonie od początku bez zmian w składzie to w 90% przypadków mistrz NBA byłby faworytem, co nie znaczy, że by wygrał. Mało to ważne, bo to tylko hipotetyczna sytuacja, która nigdy nie występuje, bo zawsze jakieś zmiany w składach są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie, bo nawet bez zmian każde mistrzostwo to kwestia ogromu szczęścia. Gdyby powtórzono serię GSW-CLE, raczej Lebron nie dostarczyłby ponownie b2b 41 pkt.

Gdyby zresetować sezony, to w sumie pewny, że ponownie wygra ta sama drużyna byłbym chyba tylko Bostonu 08 i może MIA 12.

Nie no lakersi na poczatku wieku raczej byli poza zasiegiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja bym był pewien, że by zostali rozjechani przez zdrowych Celtics. Zakładam kompletne resety, czyli np. brak kontuzji Garnetta.

Jedyna taka mocna dominacja drużyny to Boston 08, bo nawet to, że grali wyrównane g7 z CLE, to kwestia ich ogromnego overachievingu i raczej by w ponownej wersji dostali w dupę szybciej.

Napisałem że tylko jeśli chodzi o finały czyli serie Lakers vs Magic. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przeczytaj, to nie jest fizyka jądrowa tylko podstawy statystyki. Wszystko właściwie sprowadza się do tego by pamiętać o użyciu średniej arytmetycznej.

Najpierw musiałbyś umieć sie posługiwać statystyka.

To , ze cos sie wydarzyło nie oznacza ze prawdopodobieństwo jego zajścia wzrosło.

Np. Jesli wyrzucisz moneta 10 razy z rzedu orła, to statystyka ci mowi, ze orzeł wypada za każdym razem , czyli 100% (to jest ten fikołek ktory robicie z rapparem) ale to nie znaczy ze prawdopodobieństwo wyrzucenia orła jest inne niz 50%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwszy wydawałby mi się przykład w którym to co się stało z monetą przy poprzednim rzucie mogło wpłynąć na jej formę w taki sposób, że przy następnym rzucie prawdopodobieństwo wypadnięcia orła może się przez to zmienić na inne niż 50%. Pięknie obliczyć tutaj zbytnio niczego nie możemy, możemy jedynie próbować oszacowywać sugerując się np. danymi historycznymi z ostatnich 30 rzutów co wydaje się próbą dość lichą ale pamiętajmy, że za 1 rzut uznajesz ruchy na rynku FA, sezon regularny i playoffs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwszy wydawałby mi się przykład w którym to co się stało z monetą przy poprzednim rzucie mogło wpłynąć na jej formę w taki sposób, że przy następnym rzucie prawdopodobieństwo wypadnięcia orła może się przez to zmienić na inne niż 50%. Pięknie obliczyć tutaj zbytnio niczego nie możemy, możemy jedynie próbować oszacowywać sugerując się np. danymi historycznymi z ostatnich 30 rzutów co wydaje się próbą dość lichą ale pamiętajmy, że za 1 rzut uznajesz ruchy na rynku FA, sezon regularny i playoffs.

Nic nie możemy obliczyć... Ze statystycznego punktu widzenia jest tak samo trudno obronić mistrzostwo, jak zdobyć je po raz pierwszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwszy wydawałby mi się przykład w którym to co się stało z monetą przy poprzednim rzucie mogło wpłynąć na jej formę w taki sposób, że przy następnym rzucie prawdopodobieństwo wypadnięcia orła może się przez to zmienić na inne niż 50%. Pięknie obliczyć tutaj zbytnio niczego nie możemy, możemy jedynie próbować oszacowywać sugerując się np. danymi historycznymi z ostatnich 30 rzutów co wydaje się próbą dość lichą ale pamiętajmy, że za 1 rzut uznajesz ruchy na rynku FA, sezon regularny i playoffs.

dane historyczne dotyczące nawet 1900023211 ostatnich rzutów nie zmienią tego, że każdy następny rzut ma szanse 50/50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dane historyczne dotyczące nawet 1900023211 ostatnich rzutów nie zmienią tego, że każdy następny rzut ma szanse 50/50

Nie wiem, czy Bogut w końcu zrozumie, że niezależnie od tego, czy losujemy z 3,30,czy 300 zespołów nie ma znaczenia, jeżeli doświadczenie polega na ocenia, jak wynik pierwszego losowania wpływa na wynik drugiego losowania, a nie wpływa w żaden sposób. To się nazywa zmienna losowa niezależna, ale "statystyka" to nie fizyka kwantowa.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.