Skocz do zawartości

[NBA Finals] Golden State Warrios - Cleveland Cavaliers 2015/16


Mirwir

Mistrz NBA 2015/16  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Mistrz NBA 2015/16



Rekomendowane odpowiedzi

przepraszam, ale nie rozumiem takiego języka. chciałem spytać, dlaczego nieprawdą jest, że Wade bez Jamesa pokazał, że nadal potrafi grać

Alonzo napisał: Myślałem, że to już koniec Wadea, ale po odejściu LeBrona okazało się, że Dwyane nadal potrafi grać.

 

z czego wynika ("koniec Wade"a" jest stanem podrzędnym wobec "potrafi grać" ;]), że ten Wade z LeBronem grał gorzej niż późniejszy bez niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sprawa wygląda tak, że Wade wygląda teraz o wiele lepiej, niż w PO 2014, przypomnijcie sobie jego serie z Hornets chociażby, ale nie winiłbym za to Lebrona.Wade był mocno rozbity czwartymi finałami z rzędu, były już głosy że jest na wykończeniu.To, co głównie moim zdaniem zmieniło grę DW w tym sezonie, to brak PO rok temu.

 

Wade miał czas odpocząć, wyleczyć wszystkie kontuzje, zregenerować się, schudnąć.Zobaczcie jakie on miał świeże nogi w tym sezonie, w porównaniu do 2014 wygląda o wiele młodziej.

 

Także tak, Wade jest teraz w lepszej formie niż w 2014.

 

Nie, nie jest to wina Lebrona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda lepiej niż w PO 2014? Czy może wygląda lepiej w serii z Bobcats w tym sezonie niż w seriach z dwoma all-time level defensywami w 2014?

 

Gdyby w pierwszej rundzie Wade trafił na takich Spurs to by wyglądał gorzej od Derozana. W I rundzie PO w 2014 zrobil 20/5/4 na 61% ts. To co mu oceniło nisko to kompletnie danie dupy w finałach. Teraz po prostu nie spotkał na drodze takiej drużyny.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga, alez rzuca sie w oczy kontrast w ocenie Kyriego, przeciez on zagral w podobnym stylu jak w poprzednich meczach tylko, ze tym razem trafial prawie wszystkie swoje rzuty. W nastepnym nie bedzie mial 70% z gry i wroci ta sama krytyka za styl co byla uzasadniona do tej pory...

Dobra statystyka od Haberstroha odnosie tego co pisalem wczesniej:

"[in Game 5] Kyrie had an effective FG% of 80.4%. Per @BenAlamarESPN, his shot quality was so tough that an avg player would shoot 45.5% on same shots. Kyrie's effective FG% in the series before Game 5? 46.1%. If you're Kerr, you have plenty of reason to think Game 5 was an aberration."

 

Green faktycznie wygląda na najważniejszego zawodnika GSW.

 

Bardzo mała próbka, bo dwa mecze tylko, ale GSW są 0-2 bez niego. A mówimy o zespole, co zrobił 73 winy. A ten drugi mecz co przegrali, stało się to pomimo wielkiej gry Stefka z 38 pkt na 68% TS. Naprawdę materiału do analizy nam ten mecz dostarczył w pizdu, Wilqu pewnie szampana odpalił.

To juz dawno bo Warriors sa fascynujaca i historyczna druzyna ;-)

Przeciez w tym finale az 4 ich graczy ma realne szanse na MVP serii! W innych druzynach max kandydatow jest 2.

 

Co do porownania istotnosci Draymonda i Currego to wg mnie kluczowy jest czynnik z jakoscia zastepstwa - Warriors maja innych playmakerow [w tym solidnego PG!], wiec moga spokojnie obstawic 48 minut w tej roli bez Currego natomiast przez tajemnicze znikniecie Ezeliego z obroncami obreczy jest gorzej, wiec absencja Draymonda wymusza takie wydumane koncepcje jak granie Barnesem i Speightsem na centrze co um, jest mniej optymalne defensywnie niz Livingston jako startujacy rozgrywajacy.

 

Gratisowo mam pytanie do krytykujacych Currego i LeBrona, czy oddawanie pilki przy podwojeniach nie jest prawidlowym zagraniem tworzacym przewage reszcie druzyny? Bo mam wrazenie, ze lepiej byliby oceniani gdyby mieli mentalnosc Kobo i odpalali wiecej wymuszonych rzutow chociaz prowadziloby to do gorszych wynikow druzynowych.

Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratisowo mam pytanie do krytykujacych Currego i LeBrona, czy oddawanie pilki przy podwojeniach nie jest prawidlowym zagraniem tworzacym przewage reszcie druzyny? Bo mam wrazenie, ze lepiej byliby oceniani gdyby mieli mentalnosc Kobo i odpalali wiecej wymuszonych rzutow chociaz prowadziloby to do gorszych wynikow druzynowych.

Ja od zawsze powtarzam, że ta decyzja jest dobra, która prowadzi do zwycięstwa. Czyli zgodnie z tym co piszesz - "do lepszych wyników drużynowych". 

To juz dawno bo Warriors sa fascynujaca i historyczna druzyna ;-)

Zmienili podejście do koszykówki. Trochę na kształt Spurs mają bardzo dobrze działający system, a do tego mają wybitnych graczy potrafiących stworzyć coś z niczego dzięki umiejętnościom strzeleckim. Czegoś takiego jeszcze nie było i ciężko porównać ten zespół z jakimkolwiek innym w przeszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie luźne przemyślenia z mojej strony:

  1. Dubs jak przegrywają, to wysoko. Dużo blowoutów, niewiele meczów na styku. Po oczach bije to jak bardzo schodzi z nich powietrze jak są gdzieś -10, kilka trójek nie wpadnie i zaczyna brakować pomysłu na odrabianie strat. Czyja wina?
  2. Te cholerne nonszalanckie podania za plecami. Cały sezon mnie irytują, wynika z nich pełno strat, często ktoś tam łapę wsadzi i piłka na aut leci. Wina Kerra, nie rozumiem dlaczego nie wybije im tego ze łbów.
  3. Zauważyliście jak zachowuje się Rysiek Jefferson przy osobistych na atakowanej tablicy? Dubs za cholerę nie mogą go zastawić, zawsze wbija się barem pod sam kosz, czy to przez Barnesa czy to przez Iggiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w czym Wade odżył?

 

nie wiem, a co?

 

Alonzo napisał: Myślałem, że to już koniec Wadea, ale po odejściu LeBrona okazało się, że Dwyane nadal potrafi grać.

 

z czego wynika ("koniec Wade"a" jest stanem podrzędnym wobec "potrafi grać" ;]), że ten Wade z LeBronem grał gorzej niż późniejszy bez niego.

 

Moim zdaniem trochę sobie dopowiadasz. Wade w wieku 34 lat pokazał, że nadal potrafi prowadzić play-off team jako numer jeden. Według mnie nie ma o co kruszyć kopii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tego, że ty sugerujesz jakoby Wadowi grało się lepiej bez LJ niż z nim. a to zwyczajnie nieprawda.

 

Jendras, jeśli chcesz mierzyć volume to używanie per 36 jest bez sensu. i tak, poważnie, produkcja Wade'a było gorsza na wielu płaszczyznach.

Zależy, jak na to patrzeć. 

Czy na Wadea jako lidera Heat, czy jako sidekicka LeBrona.

Oczywiście z punktu widzenia Heat, lepiej było jak Wade był jego sidekickiem.

 

ale nie o tym..

 

Rozchodziło mi się o monopolizowanie gry przez LeBrona. Po sezonie można będzie o tym pogadać.

Na ten moment w g6 kibicuję Cavs. Dla dobra serii.

 

Dopiero doczytałem, że dyskusja nadal się toczyła.

 

W '14 w regularze grał w 54 meczach ,a w tym sezonie w 74. To daje 500 minut więcej na boisku. W ogóle się do tego nie odnieśliście. Ma 34 lata, a nie 32 schudł i poprawiło mu się czucie piłki, jak prowadzi grę. Wiem, że Hornets to nie Spurs, ale tamten mecz był epicki w jego wykonaniu. Wpadały mu trójki jedna po drugiej, pomimo, że praktycznie zrezygnował wcześniej z tego elementu gry, a z drugiej strony pamiętam w jednym z przegranych meczy ze Spurs, gdzie Spo niepotrzebnie wpuścił go w końcówce meczu i Dwyane spartolił decydujące akcje. Wiem, że Hornets, czy Raptors to nie Spurs, ale z drugiej strony Deng, czy rookie Winslow to nie James, drugi rookie Josh Richardson to nie Ray Allen, a Josh McRoberts to nie Chris Bosh z tamtego sezonu. Mierzmy siły na zamiary. 

 

O tym, że Wade się kończy, czy tam skończył czytam od 2007 roku, od jego kontuzji. Fajnie Rappar, że go stawiano wtedy na forum w top llieś, ale doczytałeś też, że były propozycje, żeby po tamtym sezonie podpisał kontrakt za 10, czy 12mln$?

 

Minęły dwa lata od odejścia Jamesa, a to Wade nadal jest liderem Heat.

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brak Boguta moze byc jeszcze bardziej bolesny, bo jednak on potrafil neutralizowac jakichkolwiek wysokich w Cavs. Teraz to nawet Frye moze dostac wieksze minuty i kompletnie zaburzyc Kerrowi jego "fengszuji".

Green moze wrocic po tej przerwie w gazie albo w kompletnej kupie, jak to mialo miejsce po calym zamieszaniu w serii z OKC. Cavs za bardzo karmilo tego trolla, a widac ze z kompletnych open lookow to on moze zrobic dobre 40%+. Cleveland gra u siebie ostatni mecz sezonu, bedzie glosno!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Here's the sequence of events: (1) Green kicks Irving on a "flail" in Game 1 and the Cavs said nothing. (2) Iggy publicly called Delly dirty for hitting him in the nuts on a play where it at least looked like Delly was swinging at the ball (but I'm sure he wasn't trying to influence the officials). (2) Klay publicly called Mozgov dirty for setting a pick in the lane at Game 2 (but I'm sure he wasn't trying to influence the officials). (3) Klay's Dad also publicly called Mozgov dirty the next day. (4) Draymond, who was flat out told by the league that the next time would be a last time, hits LBJ in the junk. (5) LBJ is asked whether he expects Green to be suspended and he says no. (6) LBJ is asked what happened between him and Green - his answer is that Green said something that he didn't agree with (he doesn't mention the nut tap). (7) The league gives Green a flagrant one for hitting a player in the nuts for the third time in two series. (8) Klay says it's a "man's league" and LBJ's "feelings musts have been hurt." (9) LBJ comes in and drops 41 on the Warriors the next game. (10) Steph's wife tweets a complaint about the officials.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. Curry to na zbiórce ta sama liga co Dwight, po prostu jako niski ma mniejszy impact od wysokiego?

No. Dokładnie. Dirk to ta sama półka w trójce co Curry czy Ray, mimo że rzucał mniej od nich. A Divac jest elitarny, jeśli chodzi o podanie, mimo że notował asyst mniej niż jakiś Brandon Jennings.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Here's the sequence of events: (1) Green kicks Irving on a "flail" in Game 1 and the Cavs said nothing. (2) Iggy publicly called Delly dirty for hitting him in the nuts on a play where it at least looked like Delly was swinging at the ball (but I'm sure he wasn't trying to influence the officials). (2) Klay publicly called Mozgov dirty for setting a pick in the lane at Game 2 (but I'm sure he wasn't trying to influence the officials). (3) Klay's Dad also publicly called Mozgov dirty the next day. (4) Draymond, who was flat out told by the league that the next time would be a last time, hits LBJ in the junk. (5) LBJ is asked whether he expects Green to be suspended and he says no. (6) LBJ is asked what happened between him and Green - his answer is that Green said something that he didn't agree with (he doesn't mention the nut tap). (7) The league gives Green a flagrant one for hitting a player in the nuts for the third time in two series. (8) Klay says it's a "man's league" and LBJ's "feelings musts have been hurt." (9) LBJ comes in and drops 41 on the Warriors the next game. (10) Steph's wife tweets a complaint about the officials.

. A to nie tak że LeBron to piczka? :D Fajnie byłoby zobaczyć game 7, dlatego liczę na Cavs a później niech się dzieje co chce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W '14 w regularze grał w 54 meczach ,a w tym sezonie w 74. To daje 500 minut więcej na boisku. W ogóle się do tego nie odnieśliście. Ma 34 lata, a nie 32 schudł i poprawiło mu się czucie piłki, jak prowadzi grę. Wiem, że Hornets to nie Spurs, ale tamten mecz był epicki w jego wykonaniu. Wpadały mu trójki jedna po drugiej, pomimo, że praktycznie zrezygnował wcześniej z tego elementu gry, a z drugiej strony pamiętam w jednym z przegranych meczy ze Spurs, gdzie Spo niepotrzebnie wpuścił go w końcówce meczu i Dwyane spartolił decydujące akcje. Wiem, że Hornets, czy Raptors to nie Spurs, ale z drugiej strony Deng, czy rookie Winslow to nie James, drugi rookie Josh Richardson to nie Ray Allen, a Josh McRoberts to nie Chris Bosh z tamtego sezonu. Mierzmy siły na zamiary. 

 

O tym, że Wade się kończy, czy tam skończył czytam od 2007 roku, od jego kontuzji. Fajnie Rappar, że go stawiano wtedy na forum w top llieś, ale doczytałeś też, że były propozycje, żeby po tamtym sezonie podpisał kontrakt za 10, czy 12mln$?

 

Minęły dwa lata od odejścia Jamesa, a to Wade nadal jest liderem Heat.

Postarzał się, ma więcej minut, więc gra gorzej. Logiczne. 

Nielogiczne jest to, że twierdzisz, że się odrodził, skoro gra gorzej.

A że może być dalej liderem? Byłem uznwany za hatera, kiedy twierdziłem, że Wade to top15 ligi, więc nie wiem czemu zdziwienie, że gracz z top15 lub wyżej ligi może liderować borderlane PO team robiący 82 winy w dwa lata. Tym bardziej, że doszedł Deng, Whiteside, Winslow czy Dragic, więc to nie jest tak, że Wade ciągnie nie wiadomo kogo do PO.

 

w tych po był w top5 śmiem twierdzić... indywidualnie..

Nie chcę się nadziać, to prowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.