Skocz do zawartości

Kolarstwo


matek

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, polskignom napisał:

Ale już jeden tu pisał, ze gdyby nie team to Majka by wykończył towarzystwo, i ze jak to Konrada nie poświecić...po czym wyszło, ze dzięki temu Bora skończy w top10. 

Nie ma sie co pastwić bo może rzeczywiście coś mu zdrowie dolegało na wczorajszym etapie. No i po tych wypadkach i coronie to z faworytów ostali sie Nibali i MAjka. I obaj zawiedli. W ogóle to ,że górskie etapy wygrywają takie tuzy jak Tratnik czy ten Ekwadorczyk na Etnie pokazuje jak bardzo wszyscy sie czaili na Agnello i Stelvio .. 

Wyszło jak wyszło a szkoda bo pewnie tak wielkiej szansy na wygranie Giro Polacy szybko mieć nie będą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, matek napisał:

Piękne zakończenie Giro, a remis przed czasówką to chyba nikomu się nie śnił :D

Oj tak, cudowna walka młodych wilków!

34 minuty temu, matek napisał:

Majkę podsumował Jaroński

Wcześniej mówił o problemach... dajmy już spokój, Rafał może nie jest typem atakującego non stop kolarza, ale nigdy by nawet przy słabszej nodze nie odpuścił 11,5 minuty na takim etapie bez powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vue;ta od kilku lat to mój ulubiony wyścig/ Trudne podjazdy co etap. Mniej znanych liderów więc mniej kunktatorstwa. W Giro mieliśmy walkę liderów przez 3 etapy. W Tour moze 5 / A tu znowu kazdy szarpał atakował. Carthy przesuwa sie chyba z 9 na 2. Soler idzie solowo . 100 km ucieczka w której jadą kolarze z czolowej 20 tki. Cos czego nie widac ani w Tourze ani w Giro. Fantastyczny wyscig. I moim zdaniem najtrudniejszy do wygrania. Bo tu liczy sie sila zawodnika a nie druzyny//

Ciekawe co tam sie wydarzylo z Jumbo ,ze ich wszystkich odcielo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się dziś martwiłem, że po bardzo atrakcyjnym początku Vuelty, będą się kolejny dzień czaić do samej mety, ale jednak Angliru robi swoje. Kolejny etap widać, że młodzież w tym roku pandemicznym rządzi, a kolarze starsi choć robią za głównych faworytów to mają problemy.

Carthy świetnie dziś pojechał, nie licząc wyczynu Herrasa (poniżej 42 min to kosmos), którego chyba już nikt nie pobije - to pojechał niewiele gorzej od top czasów Hornera, Contadora czy innych Herrasa. 

Jumbo ma team marzeń - odpada Tom a oni kolejny raz prawie do szczytu ciągną większością ekipy. Szkoda, że Kuss musiał ciągnąć Roglica, bo on widać było miał nogi na wygraną - trochę jak Hindley w Giro.

Niemniej jak Roglić pojedzie swoją czasówkę, to powinien obronić się przed młodzieżą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vuelta rządzi. Choćby to ,że w punktowej są praktycznie sami zawodnicy z TOP20 wyścigu pokazuje ,że tu nie wyścig dla sprinterów. Tu nie ma przyczajek tu każdy atakuje bez kalkulacji. Własow nawet jak nie ma szans na wygranie etapu to próbuje wyrwać choć kilka sekund i już jest w TOP 10. Carthy już drugi raz idzie szaleńczo. Mas atakuje jak tylko ma możliwość. Tu nawet Roglić nie czai sie i od czasu do czasu idzie do przodu.

A te podjazdy to jest kosmos. Praktycznie co roku jest kilka takich ścianek ,że nikt się nie czai. Rok temu Andora, Podjazd na Javalambre

Vuelta tak naprawdę jest najtrudniejsza do wygrania od lat bo choć nei zawsze jadą wszyscy najlepsi jak na TdF to jednak tu nie ma zmiłuj musisz cały wyścig jechać na maxa bo każdy dzień słabości i kończysz jak dziś Soler

No I zeszłoroczne Los Machucos uwielbiam ten podjazd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, ely3 napisał:

Tu nie ma przyczajek tu każdy atakuje bez kalkulacji.

Trochę się chyba jednak rozmarzyłeś ;)

Roglic atakuje, ale praktycznie tylko w końcówkach (gdy już go team dowiezie, dyktując "jego" tempo praktycznie całe podjazdy), Carapaz wczoraj czaił sie do końca i w sumie wiadomo czemu, bo jakiejś super nogi też nie miał (a dzień wcześniej nic, wiedząc, że na czasówce wtopi). Atakują głównie młodzi z dalszych miejsc jak Soler (musiał przypłacić sobotni atak), podobnie jak Gaudu, albo Ci co mają większą stratę jak Woods, Izagirre czy G.Martin. Wczoraj próbował Mas, który miał stosunkowo większą stratę i jakoś super za nim nie ruszyli, ale moim zdaniem za długo czekał, bo na tym bardzo stromym ciężko jest solidny atak zrobić i odjechać na więcej niż 20 sek. Tu po prostu sama trudność góry zdecydowała o drobnych różnicach niż, wybitny atak.

Także moim zdaniem jednak wszyscy faworyci się bardzo bali ost. 2 etapów i kalkulowali do końca. Jumbo dyktuje tempo jak Sunweb w Giro (choć poza Angliru nie ma tu aż tak wysokiego tempa jak w Giro - tam Hindley jak na koksie jechał, a tu kilka podjazdów 2-4 min wolniej od tych najlepszych w stosunkowo niezłej pogodzie) i poza 6 etapem, gdzie faktycznie zobaczyli słabość Roglica i pojechali, to aż tak kolorowo nie jest.

Atrakcyjność wynika bardziej z walki w końcówkach i jednak bardzo wyrównanych sił top zawodników, niż jak piszesz "ataków bez kalkulacji". Co nie zmienia faktu, że jest znów bardzo ciekawie (moim zdaniem przez COVID mamy jeden z najciekawszych sezonów) i choć Roglić jest dalej faworytem, to musi sobie większy zapas jutro zapewnić, żeby spokojnym być na Covatilli w sobotę.

Co myślicie o jutrzejszej ITT? Czy ktoś w ogóle zagrozi Roglicowi?

W sumie chyba Soler to najlepszy byłby przeciwnik, ale to bez znaczenia bo za dużo stracił, Mas potrafi cos pojechać, ale te 1.30 to dużo przed startem, poza tym i on i Hugh to często 1-1.30 tracili do Roglica jak nie więcej... Kilka górskich ITT fajnie pojechał Martin - czyżby Irlandczyk miał być czarnym koniem? Carapaz rok temu w swojej chyba najlepszej czasówce w Giro (był 11) stracił 2 min do Roglica... Moim zdaniem tylko jakaś totalna niedyspozycja dnia może Roglica rozłożyć, bo niestety żaden z w/w kolarzy Pogacarem czy Remco nie jest, żeby czasówkę z nim wygrać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dannygd napisał:

Co myślicie o jutrzejszej ITT? Czy ktoś w ogóle zagrozi Roglicowi?

Liczę, że znowu umoczy. Może znowu za mały kask, albo jednego pedała mu nie dokręcą :D

A sama ITT ciekawa, ale bardziej pod kątem tego jak będą jechać końcówkę, bo ścianka na koniec jest brutalna. Z drugiej strony może nie być taka, żeby na niej stracić pracę z wcześniejszych kilometrów. 

A mój najlepszy/ulubiony tour to Giro, w nawiązaniu do tego co pisaliście wcześniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to po tej czasówce na podium jest wciąż ciekawie, bo Carthy pojechał świetnie, trochę jak Majka rok temu w Giro, ale chyba największym zaskoczeniem jest wynik Carapaza - czasówka kariery?

Te 39-47 sek. to nie jest jeszcze bezpieczna przewaga, krótki kryzys Roglica i bonusy szybko mogą zniwelować tę przewagę. Liczę na bardzo ciekawą końcówkę Vuelty, jak w Giro czy TdF. Szkoda, że Mas już praktycznie wypadł z walki o wygraną, a podium ma bardzo iluzoryczne. Byłoby to bardzo symboliczne gdyby młodzieżowiec wygrał każdy GC w 2020 roku...

PS. Kolejny dobry wynik CCC, szkoda że tak późno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, dannygd napisał:

PS. Kolejny dobry wynik CCC, szkoda że tak późno...

Ciśnienie po nowe kontrakty może zrobiło robotę. 

A taka strata Masa jest dobrą informacją, bo gość może próbować ataków w różnych momentach i będzie rozrywał grupę. Liczę na to, bo ogólnie typa nie trawię i mógłby chociaż tyle dobrego porobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.