Skocz do zawartości

Rowery


karl

Rekomendowane odpowiedzi

Drugi sezon mam MTB z prawdziwszego zdarzenia... kupiłem, bo w black friday wrocławski dystrybutor Treka miał -25% na rocznik do przodu. http://archive.trekbikes.com/pl/pl/2017/Trek/top_fuel_8#/pl/pl/2017/Trek/top_fuel_8/details

 

Wcześniej miałem inny rower - od Kellysa, 2x tańszy, ale na pierwszym przeglzie okazało się, że ma krzywą ramę (fabrycznie) i oddali mi hajs. Jesli nie ma super okazji - szukałbym używki za 2-3k na moment dzisiejszy - takiej do 4-5 lat. Rowery szybko tracą na wartości a jak jest rower zadbany to za te pieniądze można kupić coś co kosztowało 8k katalogowo - więc już swietny sprzęt.

 

Zastanawiam się, czy nie kupic sobie grawela właśnie, słyszałem, że jest bardziej uniwersalny do klasycznej szosy.... bo na szosie śmiga się kapitalnie szosą... tyle, że na miasto - chodniki, krawężniki, wszelkie nierównosci itp... ech no można sobie zęby powybijać bo tam nic nie amortyzuje - ani widelec, ani dumper, ani siodło, ani nawet opona. Mnie na moim fullu dupa boli po 50km we względnie płaskim terenie (jakieś laski, wały rzeki itp), ale jeżdżę bez pieluchy i mam fabryczne - twarde siodełko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na fullu dupa cię boli?

A siodło masz dobrze dobrane/ustawione?

To ze jest twarde to akurat dobrze. Na poduszkach jeżdżą hipsterzy z apaszkami na szyi i odtłuszczonym latte

Ja wciąż mam seryjne siodło w swoim GT i po 70-80 prawie nic

Może rozejrzyj się za bike fittingiem?

Ja sam planuję to zrobić bo po setce strasznie boli mnie odcinek lędźwiowy, ale ja mam stwierdzoną przepuklinę więc muszę robic fitting, nie mam innego wyboru

 

A wielkimi krokami zbliża sie moj samotny tydzień na Kaszubach, gdzie planuję łyknąć ok 800 km więc muszę mieć sparowany rower

 

 

Teraz panuje moda wśród ludzi brać drogie kółka. 90% łosiów kupuję rower za 3-4k i w sumie nic poza tym zexbyl drogi nie wie

Nie wykorzystuje możliwości grupy jaka ma, nie ma pojęcia o specyfikacji ani o możliwościach ramy

Byle kupić i się pochwalić metką

 

A taki janusz jeden z drugim mógłby kupić Gianta za 1500 zł a i tak by różnicy nie zauważył na tych 20 (max) km jakie by od czasu do czasu zrobił na rowerze

 

Nie bądź Ciołek kupuj wedle potrzeb a nie na pokaz!

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na fullu dupa cię boli?

A siodło masz dobrze dobrane/ustawione?

To ze jest twarde to akurat dobrze. Na poduszkach jeżdżą hipsterzy z apaszkami na szyi i odtłuszczonym latte

Ja wciąż mam seryjne siodło w swoim GT i po 70-80 prawie nic

Może rozejrzyj się za bike fittingiem?

Ja sam planuję to zrobić bo po setce strasznie boli mnie odcinek lędźwiowy, ale ja mam stwierdzoną przepuklinę więc muszę robic fitting, nie mam innego wyboru

Wiesz... fitting na pewno by nie zaszkodził... tyle że zupełnie inaczej siodełko powinno być ustawione do jazdy w terenie/zjadów gdzie trzeba się 'wychylać' do tyłu - tj prawie siadać na kole, a inaczej jak robisz km w terenie względnie płaskim, gdzie jednak siodło musi byc znacznie wyżej na sztycy. Także szybko cały misterny plan fittingu idzie w pizdu :)

 

Myślę że to w dużej mierze zasługa ciuchów - gacie mi odmakają od potu (jak jeżdżę to raczej zapier... szybko, czasami interwałowo także leje się ze mnie) i potem się to wszystko odgniata i jest nieciekawie :) Inna kwestia, że jak idę 'w kilometry' to raczej mam dumper z tyłu zablokowany, żeby nie tłumić tego co daję w pedały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego że blokukesz tył robiąc płaskie trasy. Jazda z amortyzacją tyłu to strata energii!

Tak samo jak jazda po asfalcie z Amorem z przodu

Zwyczajny bezsens

 

Co się tyczy ciuchów to może być problem, ale żeby aż tak duży?

 

Może zmień na sztywnością skoro robisz głównie płaskie trasy i ustaw rower optymalnie, ja robię i single i dużo podróżuję na rowerze dla funu. Mam siodło ustawione optymalnie i nie narzekam

Albo kup właśnie gravela jako drugi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego że blokukesz tył robiąc płaskie trasy. Jazda z amortyzacją tyłu to strata energii!

Tak samo jak jazda po asfalcie z Amorem z przodu

Zwyczajny bezsens

 

Co się tyczy ciuchów to może być problem, ale żeby aż tak duży?

 

Może zmień na sztywnością skoro robisz głównie płaskie trasy i ustaw rower optymalnie, ja robię i single i dużo podróżuję na rowerze dla funu. Mam siodło ustawione optymalnie i nie narzekam

Albo kup właśnie gravela jako drugi

Myślę mocno o gravelu, bo mimo wszystko w mieście jeżdżę więcej niż w terenie... pod teren trzeba się juz stricte wybrać zazwyczaj, a asfalt jest wszędzie jak tylko wyjdę z domu - do pracy, na trening, do znajomków czy nawet na piwko i robi się tego jeżdżenia miejskiego sporo. 

 

Generalnie na rowerze lubię śmigać szybko, także taka szosa/gravel na pewno dałaby dużo frajdy... tyle że aż tak dużo jeździć, żeby drugi rower nie śmigam - nagle okazałoby się, że Fulla używam tylko kilka razy w roku... a frajda z jazdy po nierównosciach, nawet krawężnikach z wpiętymi SPD jest przednia. Mimo wszystko myślę, że to bardziej problem ciuchów u mnie, ewentualnie ciut lepszego siodełka i powinno być OK. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz panuje moda wśród ludzi brać drogie kółka. 90% łosiów kupuję rower za 3-4k i w sumie nic poza tym zexbyl drogi nie wie

Nie wykorzystuje możliwości grupy jaka ma, nie ma pojęcia o specyfikacji ani o możliwościach ramy

Byle kupić i się pochwalić metką

 

A taki janusz jeden z drugim mógłby kupić Gianta za 1500 zł a i tak by różnicy nie zauważył na tych 20 (max) km jakie by od czasu do czasu zrobił na rowerze

 

Nie bądź Ciołek kupuj wedle potrzeb a nie na pokaz!

 

No popatrz, ja sie zdecydowałem na pierwsza szose za 3,3.  Łoś ze mnie ;) Szczerze, trafiłeś w sedno, nie za dużo wiem o możliwościach ramy, ale ważne, że rower jest "drogi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No popatrz, ja sie zdecydowałem na pierwsza szose za 3,3. Łoś ze mnie ;) Szczerze, trafiłeś w sedno, nie za dużo wiem o możliwościach ramy, ale ważne, że rower jest "drogi".

jeździsz na tym rowerze czy tylko pstrykasz fotki?

Bo jeśli jeździsz to luz gorzej jak zwyczajnie wyrzuciłeś kase w bloto i rower niszczeje w garażu.

Nie jestem fanem kupowania roweru za 4k na początku kiedy nie wiesz czy ci się to spodoba. Wg mnie to powinien być przemyślany zakup. Dlatego pierwszy rower można spokojnie kupić za 1.2k i poczuć czy to dla Ciebie

To jak z bieganiem

Kupujesz pulsometr, ciuchy z najwyższej półki, buty za 500 zł, obowiązkowo etui na telefon, nerkę na bidon i robisz z siebie idiotę na trasie bo w pro ciuchach puchniesz po 500 m...

Adekwatnie jest z drogim rowerem

Nieznany nic do ludzi którzy chcą zacząć coś robić, ale nie lubię pajacow i pozerów. Wolę jechać z kolesiem na rowerze za tysiaka, który nie ukrywa że zaczyna niż z lamusem na rowerze za 5k udającego prosa który puchnie na najmniejszym podjeździe i przewraca się na byle korzeniu

Myślę mocno o gravelu, bo mimo wszystko w mieście jeżdżę więcej niż w terenie... pod teren trzeba się juz stricte wybrać zazwyczaj, a asfalt jest wszędzie jak tylko wyjdę z domu - do pracy, na trening, do znajomków czy nawet na piwko i robi się tego jeżdżenia miejskiego sporo.

 

Generalnie na rowerze lubię śmigać szybko, także taka szosa/gravel na pewno dałaby dużo frajdy... tyle że aż tak dużo jeździć, żeby drugi rower nie śmigam - nagle okazałoby się, że Fulla używam tylko kilka razy w roku... a frajda z jazdy po nierównosciach, nawet krawężnikach z wpiętymi SPD jest przednia. Mimo wszystko myślę, że to bardziej problem ciuchów u mnie, ewentualnie ciut lepszego siodełka i powinno być OK.

Ja bym kupił sztywniaka założył cieńsze kółka i wtedy można spokojnie śmigać po mieście i ,od czasu do czasu wyskoczył w teren

 

Ten full to ci się marnuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

jeździsz na tym rowerze czy tylko pstrykasz fotki?

Bo jeśli jeździsz to luz gorzej jak zwyczajnie wyrzuciłeś kase w bloto i rower niszczeje w garażu.

Nie jestem fanem kupowania roweru za 4k na początku kiedy nie wiesz czy ci się to spodoba. Wg mnie to powinien być przemyślany zakup. Dlatego pierwszy rower można spokojnie kupić za 1.2k i poczuć czy to dla Ciebie

To jak z bieganiem

Kupujesz pulsometr, ciuchy z najwyższej półki, buty za 500 zł, obowiązkowo etui na telefon, nerkę na bidon i robisz z siebie idiotę na trasie bo w pro ciuchach puchniesz po 500 m...

Adekwatnie jest z drogim rowerem

Nieznany nic do ludzi którzy chcą zacząć coś robić, ale nie lubię pajacow i pozerów. Wolę jechać z kolesiem na rowerze za tysiaka, który nie ukrywa że zaczyna niż z lamusem na rowerze za 5k udającego prosa który puchnie na najmniejszym podjeździe i przewraca się na byle korzeniu

 

Coś Ty taki sfrustrowany?

Moje pieniądze i robię z nimi co chce, raczej lata mi czy jesteś fanem mojego portfela. ;)

Jakby Cie było stać na astona to kupilbys dacie 'bo to pierwsze auto i musisz się wczuć'?

 

Roweru jeszcze nie mam, zamówiłem go w Polsce, niestety decathlon nie ma sklepów na terenie Austrii. Jak już go odbiore to mam nadzieję że nie spuchne na podjazdach, Tyrol czeka.

 

"niestety" to btwin, chyba nie poszpanuje, głupio było płacić 3k za gianta na gorszym osprzęcie.

 

Sent from my SM-G965F using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym kupił sztywniaka założył cieńsze kółka i wtedy można spokojnie śmigać po mieście i ,od czasu do czasu wyskoczył w teren

 

Ten full to ci się marnuje ;)

Tak i nie. 

Mając taki rower zawsze 'możesz' wybrać się w góry, wziąc udział w jakims rajdzie/wyscigu. Taki gravel/szosa raczej dyktuje troche inny rodzaj terenu, w którym mozna się pobawić. Oczywiście na MTB nie jestem najbardziej efektywny na asfalcie, ale tez zazwyczaj po miescie jadę 'na lody' z dziewczyną, czy po jakims parku - na szosie odstawałbym tylko bardziej... 

 

 

A jak już wjadę w jakiś lasek/górki na moim Fulu to zabawa jest przednia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi to wisi jaka markA

Byle rama byla firmowa bo to gwarancja bezpieczeństwa

Wisi mi też czy masz zamiar na nim jeździć czy nie

Jak napisałeś to twój portfel

Ale bekę ma każdy z pozerów i to niezaprzeczalny fakt

Tak i nie.

Mając taki rower zawsze 'możesz' wybrać się w góry, wziąc udział w jakims rajdzie/wyscigu. Taki gravel/szosa raczej dyktuje troche inny rodzaj terenu, w którym mozna się pobawić. Oczywiście na MTB nie jestem najbardziej efektywny na asfalcie, ale tez zazwyczaj po miescie jadę 'na lody' z dziewczyną, czy po jakims parku - na szosie odstawałbym tylko bardziej...

 

 

A jak już wjadę w jakiś lasek/górki na moim Fulu to zabawa jest przednia.

no wiadomo że gravel ma ograniczenia

Ale sam napisałeś że głównie asfalt robisz więc spokojnie ci wystarczy, nawet na lody pojedziesz

 

Tylko właśnie to górki. Mnie one też jaraja. I to bardziej niż prędkość na szosie.

Ty masz dylemat i w sumie ci się nie dziwię. Chyba najlepiej dla ciebie będzie zostać przy fullu i cierpieć na ulicach ;)

 

Ja za kilka dni ściągam szyję z łapy i wsiadam

Już się doczekać nie mogę. Znalazłem piękną trasę za Markami i muszę ją zrobić!

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aston jako pierwsze auto bo stać to tez dobre.
Chodziło o przejaskrawienie. Thats all.

Point wypowiedzi miał być taki, że jak zależy Ci na jakości to nie kupujesz grade'u niżej. Telefony to może być zły przykład, bo dużo się w nich nie zmienia ;) ale np. karty graficzne, na 1060 i 1080ti zagrasz w wiedźmina. Tylko ze jak sie kierujesz jakoscia i jak Cie stać (i żona pozwoli) to nie kupisz 1060.

 

Simple as that.

 

Dzisiaj byłem trochę pokrecic na wypożyczonej szosie i o pozerstwo nie muszę się martwić. Tutaj co druga osoba śmiga na rowerach z lemondkami. ;)

 

Sent from my SM-G965F using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem trochę pokrecic na wypożyczonej szosie i o pozerstwo nie muszę się martwić. Tutaj co druga osoba śmiga na rowerach z lemondkami. ;)

Nie żeby coś, ale jakie znaczenie przy pozerstwie ma lemondka? Daje do stylówy? :P 

 

Ogólnie joseph trochę nie rozumiem do czego pijesz lub co chcesz tutaj pokazać tymi wpisami ostatnimi, ale średnio to wygląda :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Nie żeby coś, ale jakie znaczenie przy pozerstwie ma lemondka? Daje do stylówy? :P

 

'Kupię bo fajnie wygląda i jest drogie, a nie będę używał'.

Chodziło o to że nawet jak osoba wyda 10k na rower to nikt na to nie zwróci tutaj uwagi. Ludzie kręcą na maszynach, które pewnie są droższe od niejednej bmki na polskich blachach ;)

 

Z tą lemondka chodziło mi ogólnie o rowery TT. Pełno tego na ścieżkach. Tak jak w Wawie widziałem może z 3 na drodze przez parę lat, tak wczoraj na ścieżkach wzdłuż Dunaju spokojnie 30 takich komet mnie wyprzedziło.

 

 

A swoją drogą gorąco polecam wypad do Wiednia i turystykę rowerową, infrastruktura jest świetna. Wczoraj zrobiłem 90km w 99% ścieżkami rowerowymi, ścieżkami, nie kostka jak w Polsce ;)

 

 

Sent from my SM-G965F using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, chciałbym się wybrać w jakąś dłuższą trasę na rowerze gdzieś wzdłuż morza bądź w okolicach, ktoś coś poleca, gdzie najlepiej się wybrać?  

jak w olicach to zdecydowanie Kaszuby

tam niezależnie gdzie pojdziesz to i tak bedzie pieknie

 

co do tras nadmorskich to mam złe doswiadczenia

dwa lata temu troche tam podróżowałem rowerem i niestety niebezpiecznie. Mnóstwo aut, ciasno, a jak luźniej to znowu jkby wiecej piratów niż tu w Centrum np.

Gdybym miał wybierać to nadmorskie trasy wybrałbym jako ostatnie. Oczywiście zależy po czym chcesz jechać, ale nadmorskie mijscowości w przeważajacej wiekszości nie mają dobrej infrastruktury rowerowej, tym bardziej ze wszystkie bez wyjatku o tej porze są zatłoczone a wowczas to zadna przyjemność przez nie jechać

 

A na kaszubach spokój, zieleń, górki laski jeziorka, dolinki, świetni ludzie, pyszne jdzenie

i bimber

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam ambitny plan objechać któregoś dnia Bornholm, polskim wybrzeżem jak pisze Joseph bałbym się jechać ze wszystkimi Januszami i Sebixami

 

o Kaszubach na najlepszym kolarskim blogu:

https://hopcycling.pl/kaszebe-runda-2017/

https://hopcycling.pl/kaszebe-runda-2018/

Edytowane przez Me Myself and I
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.