barcalover Opublikowano 2 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2015 (edytowane) Co do +/- to jasno pokazuje, że Curry poprawia ten wskaznik swoimi zdobyczami punktowymi, a nie świetnym kreowaniem na poziomie zbliżonym do Nasha co próbowałeś insynuować. Nie, mówiłem o prowadzeniu ofensywy ogólnie. Co za różnica w jaki sposób Twój lider wyprowadza Cię na +20? Jeśli robi to regularnie i skutecznie, to znaczy, że świetnie prowadzi ofensywę. To, że obecnie Draymond Green ma najwięcej asyst w GSW, nie znaczy, że to on prowadzi ich ofensywę. No i Rondo też nie jest lepszym dowódcą ofensywnym od Nasha, a miewał sezony z wyższym AST/G. Nie wiem skąd bierzesz to mylne przekonanie, że z pozycji PG prowadzić ofensywę drużyny można tylko rozdając asysty Otóż nie, co właśnie doskonale pokazuje przykład Currego. Edytowane 2 Grudnia 2015 przez barcalover Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwo Opublikowano 2 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2015 Jak Nash do trzydziestki był może i najbardziej niedocenianym graczem w NBA (choć już Dallas wchodził do ASG), to teraz się z niego robi jeśli nie kogoś z dyskusji o GOAT, to jednak z tych graczy, którzy zrewolucjonizowali tę grę. Tu też jest pewnie trochę racji, ale dużo większą robią teraz GSW, których centralnym punktem jest... tu się zgadzamy?... Curry. A ruchy "supportowe" GSW jeszcze 2 lata temu nie były oczywiste. W drugą stronę nie róbcie z przynajmniej Mariona i Amare totalnych kołków, już w momencie przyjścia Nasha byli "przyszłymi gwiazdami" (tak, przy względnie mniejszej ilości talentu w lidze niż teraz). Duranta ciężko nazwać przereklamowanym, ale w tej chwili zanosi się na to, że po karierze będzie "nudnym Barkleyem". Oby się uratował, jak Dirk w 2011, bo to by jednak smutne było. Aha. Mistrzowski run Suns w 07, a wcale nie było daleko, jeszcze inaczej pokazywałby Nasha. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 2 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2015 Bastillion wytłumaczyłby Wam dlaczego Nash jest lepszy niż Curry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falcao Opublikowano 2 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2015 ja tam zaluje, ze go juz z nami nie ma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 2 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2015 (edytowane) Nudny barkley. Dobre Som tematy niedorozstrzygnięcia. Temat topiku taki jest. Edytowane 2 Grudnia 2015 przez ignazz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 2 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2015 Curry, pomimo znacznie gorszych możliwosci kreatorskich, potrafi prawie równie dobrze jak Nash wpływać na atak. Zresztą sianie chaosu i rozmontowywanie obron przez Nasha zaczynało się od tego samego co Curry, tzn. mega efektywnym jumperze, dzięki któremu mógł ciągnąć za sobą defensywę w wybrane miejsce. Curry to zupełnie nie ten level w robieniu HCO jako kreator, ale jego wpływ i tak pozostaje ogromny, nawet kiedy nie ma piłki (dlatego własnie MVP finałów dla Iguodali to kpina), wystarczy popatrzeć jaki wpływ na ofensywę ma Korver, mimo że rzuca tylko po 10-12 punktów w meczu. Czy Curry jest lepszy w ataku niż Nash - za zeszły rok powiedziałbym, ze nie (chociaż overall są bardziej zblizeni, bo Curry jest lepszy w obronie), za ten pewnie tak, ale nie wiadomo czy na razie nie traktowac tego jako hot stretch. Jak Curry utrzyma aktualny poziom na dłużej, to oczywiście będzie inna rozmowa. Czywiście możemy nagle mówić że Draymond Green to ogólnie niewiarygodna bestia ofensywa ( choć w NCAA takiej opinii nie miał) Huh? Draymond w drugiej połowie gry w NCAA był potworem, ballhandler i kreator ze swietnym podaniem, Point Power Forward/Center z jumperem, post upem i face upem, totalny matchup nightmare. Wątpliwosci były co do tego jak jego skillset i rozmiary przełożą się na role playera w NBA. jak jeszcze ktoś napisze, że nash miał słaby support to się porzygam. Gorzej jak z Lebronem. Nash na tle ligi overall nie miał słabego supportu, ale w porównaniu do mistrzowskich teamów miał słaby/c***owy (mówimy tu o PHX ofkors, bo w Dallas to on sam był supportem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luki Opublikowano 2 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2015 No ja zasadniczo nie sprzeczam się Chytruz, że cokolwiek co napisałeś jest nieprawdą. Właściwie konkluzja jest ta sama - nie ma co dyskutować, że Curry gra sezon z Marsa, ale poczekajmy na koniec sezonu żeby mieć odpowiednią próbkę/staty i inne fajne rzeczy. Dlatego ja nie mogę powiedzieć na razie, że Curry jest lepszy od Nasha bo jednak historia tej ligi zna chore okresy niektórych ludzi, gdzie wyglądali jak bogowie (T-Mac miał takie chwile, Wade gdzieś w Marcu 2009, Kobe, Durant). Ale rozumiem, że biorąc pod uwagę tą Listopadową próbkę uważasz jak uważasz. Ale jak napisałem - nie widzę sprzeczności w mojej i Twojej opinii. Do innych odniosę się jutro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jadowitazmija4 Opublikowano 20 Czerwca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2016 Nash > Curry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lepos Opublikowano 7 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2016 Nash > CurryNerwice natrectw sie leczy! Jest nadzieja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się