Skocz do zawartości

Lebron James conference 2015/16


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko ze szanse na mistrza sa male. Placi olbrzymi hajs a drużyny na mistrza nie zrobil. OKC Spurs Gsw maja lepsze teamy, Rockets, Clippers podobne a wszyscy placa mniej. To oznaka złego zarzadzania. LeBron tez nie będzie tak gral wiecznie, fizycznie będzie coraz slabszy, a jak straci atletyzm to straci chyba polowe wartości gdy nie bedzie lamal pierwszej linii, kontuzja dluzsza tez może w koncu przyjść. Wystarczy spojrzeć jak byl eksploatowany przez kariere przyjdzie czas ze nie bedzie mogl grać juz po 40-45 min i ciagnac Cavs za uszy. I mysle ze to nastąpi szybciej niz później rok max 2.

 

Jedyna szansa to ze grają na wschodzie. Ale te gadki o wykrwawianiu zachodu tez sa śmieszne. A jak Bulls sie ogarną pod nowym trenerem to może tez w koncu jebna Cavs.

Jak nie bedzie misia za Lebrona to juz chyba nigdy nie bedzie.

To byłaby wielka klapa ktora obciazy Gilberta.

 

No zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem czy mają skład słabszy od tych ekip ? Ja akurat wątpię jeżeli zakładamy że ekipy są zdrowe to S5 : Irving-JrSmith-LBJ-Love-Mozgov i ławka : Mo,Delly,Shumpert, TT, Varejao,Jefferson jest tak samo silna jak każda z tych ekip. Dodatkowo liczę na lepszą grę Love'a i jeszcze lepszy coaching Blatta (chociaż w PO świetnie to ogarnął a sytuacja nie była fajna) 

 

Bulls nie byli w stanie klepnąć Cavs bez Love'a i z Irvingiem na jednej nodze a trollował ich Dellavedova, Bulls to chcą być zagrożeniem ale są żadnym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Noah gral jakby byl bez dwóch nóg, Gasol nie byl w takiej formie jak obecnie no i teraz jest nowy trener i jest szansa ze przestanie sie wygłupiać z Rosem. Dobry ruch z Gibsonem i Bulls wracają do gry.

 

co to za jakies bzdury ? w jakiej formie, to juz sie sezon zaczal ?

Tylko ze szanse na mistrza sa male. Placi olbrzymi hajs a drużyny na mistrza nie zrobil. OKC Spurs Gsw maja lepsze teamy, Rockets, Clippers podobne a wszyscy placa mniej. To oznaka złego zarzadzania. LeBron tez nie będzie tak gral wiecznie, fizycznie będzie coraz slabszy, a jak straci atletyzm to straci chyba polowe wartości gdy nie bedzie lamal pierwszej linii, kontuzja dluzsza tez może w koncu przyjść. Wystarczy spojrzeć jak byl eksploatowany przez kariere przyjdzie czas ze nie bedzie mogl grać juz po 40-45 min i ciagnac Cavs za uszy. I mysle ze to nastąpi szybciej niz później rok max 2.

 

Jedyna szansa to ze grają na wschodzie. Ale te gadki o wykrwawianiu zachodu tez sa śmieszne. A jak Bulls sie ogarną pod nowym trenerem to może tez w koncu jebna Cavs.

Jak nie bedzie misia za Lebrona to juz chyba nigdy nie bedzie.

To byłaby wielka klapa ktora obciazy Gilberta.

 

No zobaczymy

Rockets, Clippers, ze za mniej to wiemy napewno i to na tyle co mozemy przed sezonem porozmawiac.

SAS tez byly strasznie "mocne" w poprzednim sezonie, caly sezon nijaki, nedza, ukryta za duza rotacja w RS a pozniej kompletna klapa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co to za jakies bzdury ? w jakiej formie, to juz sie sezon zaczal ?

 

bzdure nadajaca sie do lapu capu to napisales ty w temacie Cavs o Varejao cytuje "zeby tylko sie nie polamal to jest potencjal zeby gral to co hiszpan w CHI"  nie wiadomo czy smiac sie czy plakac. jak mozna tych graczy wogole do siebie przyrownywac?? umiejetnosci w ofensywie to jest przepasc i forma zreszta tez Pau miesiac temu sam wygral Eurobasket, kim jest w tym momencie Varejao? 

 

 

 

 

 

Rockets, Clippers, ze za mniej to wiemy napewno i to na tyle co mozemy przed sezonem porozmawiac.

SAS tez byly strasznie "mocne" w poprzednim sezonie, caly sezon nijaki, nedza, ukryta za duza rotacja w RS a pozniej kompletna klapa.

ciekawy jestem jakby Cavs trafili w 1 rundzie na Clippers ile by bylo ? nie wiem po co krytykujesz Spurs wcale takiej klapy nie bylo, chyba sezony pomyliles. sprawdz sobie lepiej jaka zenade serwowali Cavs na poczatku sezonu, w zeszlym sezonie Cavs by walczyli o PO na zachodzie.

teraz doszedl Aldridge nie trzeba mowic co to za gracz a kogo pozyskalo Cavs? nikogo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawy jestem jakby Cavs trafili w 1 rundzie na Clippers ile by bylo ? nie wiem po co krytykujesz Spurs wcale takiej klapy nie bylo, chyba sezony pomyliles. sprawdz sobie lepiej jaka zenade serwowali Cavs na poczatku sezonu, w zeszlym sezonie Cavs by walczyli o PO na zachodzie.

teraz doszedl Aldridge nie trzeba mowic co to za gracz a kogo pozyskalo Cavs? nikogo

 

Przecież nikogo nie potrzebowali i nie potrzebują oprócz fillerów ławki. To czego im zabrakło, by mieć realną szansę to było zdrowie, a tego nie przewidzisz. Wraca Miłość, KI i Shump po kontuzjach także i mają pełną ekipę. Przecież Irving zagrał tylko w jednym meczu finału, a bez Love'a radzili sobie prawie całe PO. Więc jeśli zdrowie dopiszę to mają wielkie wzmocnienia w tym sezonie.

 

I pamiętam, że jakoś od momentu wymian zaczęli grać lepiej. A końcówkę RS mieli naprawdę bardzo mocną. I osiągali rewelacyjne wyniki jeżeli chodzi o ich obronę. W finale z GSW obrona była bardzo poprawna, a zabrakło mi mocy w ataku, gdzie był osamotniony James. Dodaj Irvinga i Love'a i sytuacja jest zupełnie inna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ale nie wiem po co ta krytyka Spurs wcale jakiegos tragicznego sezonu nie zagrali odpasc 4:3 z Clippers to jest klapa? Cavs najprawdopodobniej tez by odpadli w 1 rundzie z LAC tyle ze oni sobie grali z Bostonem.

Koncowke RS Cavs mieli b.dobra ale poczatek b.slaby i na zachodzie to by mieli max 6 miejsce i od razu silnego rywala tak jak Spurs.

 

A i tak pewnie finalista z zachodu znowu zostanie mistrzem, Cavs beda mieli niesamowicie ciezko o mistrza nawet w pelnym zdrowiu co jest raczej watpliwe.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie rozumiem, czyli pewne jest że ciągle kontuzjowani ostatnio Westbrook i Durant będą zdrowi, że dziadki z Spurs i też ostatnio kontuzjowany Aldridge będą zdrowi, że GSW gdzie Bogut i Curry mają gorszą kartę leczniczą niż Love cz Iriving będą zdrowi, ale że Cavs w pełnym składzie będzie zdrowe już jest wątpliwe.

 

 Kontuzje to część tej gry i akurat wszystkie te ekipy mają ludzi którzy mogą się skontuzjować, wręcz w przypadku Spurs jest to podwyższone ryzyko, gdyż chodzi o wiek, pewnych rzeczy się nie przeskoczy.

 

Cavs walczyli z GSW, które miało tak napakowany skład i szeroką ławkę jak nikt inny jeżeli chodzi o formę, zdrowie, głębię składu. A Cavs byli bez dwóch głównych starterów i bez ławki.

 

 Teraz na ławkę doszedł

- zdrowy Varejao który jako energy guy z ławki na 10-15 może być mega świetny jak się nie połamie oczywiście

- Mo Williams czyli ballhandler i PG całkiem niezły (jak na rezerwoweg)

- Jefferson który wiadomo jest staruszkiem, ale na te 5 minut może Lebrona odciążyć jak będzie dobra rotacja ułożona

+ podpisali całą resztę zawodników i jednak mają rok zgrania i trener też na pewno zyska drugi rok w lidze.

 

 Ja tu nie widzę faworytów, żeby od razu mówić że finalista z zachodu zostanie mistrzem. Dla mnie szanse ma wiele drużyn, a jednak buki z Vegas( a to są ludzie którzy się jednak znają bądź co bądź bo z tego żyją) jak i GM kluboów NBA jako faworytów widzą Cavs.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym wytlumaczeniem tego jest wlasnie ze Cavs graja na wschodzie poza tym bukmacher nie musi miec racji musi ustalic jakis kurs poczatkowy. Zreszta kursy sie potem zmieniaja w zaleznosci od tego ile poszlo zakladow na dany typ. Wiec jest tez mozliwosc ze po prostu duzo ludzi stawia pieniadze na Cavs.

 

I na zachodzie nawet jesli Curry Thompson Durant Westbrook Duncan Aldridge zlapia kontuzje to do finalu moga wejsc Rockets czy Clippers i dalej sa minimalnym faworytem w starciu vs.Cavs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem już tego hejtu. Griffin z LBJ i Gilbertem skleili mega pakę jak na warunki, jakie mieli. Z tej stajni Augiasza to został im Irving, TT, Australijczyk, Varehehe, bo tego Harrisa nikt na poważnie nie bierze? Reszta to budowa zespołu z lepszym lub gorszym skutkiem. Ugięli się w dwóch momentach - kontrakt dla TT (tu LBJ musiał coś przycisnąć) i kontrakt AV (tu przycisnął na bank). Reszta ruchów to było często robienie czegoś z niczego, jak deal z NYK, Denver czy tak naprawdę ściągnięcie Love'a (przegrali tamtą wymianę w dłuższej perspektywie, ale na tu, na dziś, na teraz w walce o tytuł musieli zrobić krok do przodu - jedyny minus dla mnie, to że nie spróbowali handlu z PTB, ale może w tamtym okresie LMA był nie do wyjęcia). Będą płacić, ale każdy to wiedział. A mogą płacić jeszcze więcej, bo mają te dwa TPE, które mogą wykorzystać. Ale faktem jest, że ich top3 graczy jest zdrowych to mają w tej chwili miejsce w finale NBA pewne z marszu i to tak przez kolejne 4-5 lat. Przepraszam innych fanów drużyn ze Wschodu, ale nie ma tutaj siły na nich. Jedyna nadzieja w Bulls ale musieliby wygrać deal, w którym oddaliby Rose'a, a raczej tego nie zrobią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nikogo nie potrzebowali i nie potrzebują oprócz fillerów ławki. To czego im zabrakło, by mieć realną szansę to było zdrowie, a tego nie przewidzisz. Wraca Miłość, KI i Shump po kontuzjach także i mają pełną ekipę. Przecież Irving zagrał tylko w jednym meczu finału, a bez Love'a radzili sobie prawie całe PO. Więc jeśli zdrowie dopiszę to mają wielkie wzmocnienia w tym sezonie.

 

I pamiętam, że jakoś od momentu wymian zaczęli grać lepiej. A końcówkę RS mieli naprawdę bardzo mocną. I osiągali rewelacyjne wyniki jeżeli chodzi o ich obronę. W finale z GSW obrona była bardzo poprawna, a zabrakło mi mocy w ataku, gdzie był osamotniony James. Dodaj Irvinga i Love'a i sytuacja jest zupełnie inna.

ogólnie zgoda tylko zauważ że z Irvingiem i Love ta obrona nie bęzie już tak dobra, bo wiadomo że obaj się opierdzielają w D 

 

mimo to Wschód to nie mają prawa przegrać 

a w Finale naprawdę moze się wszystko wydarzyc 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale faktem jest, że ich top3 graczy jest zdrowych to mają w tej chwili miejsce w finale NBA pewne z marszu i to tak przez kolejne 4-5 lat. Przepraszam innych fanów drużyn ze Wschodu, ale nie ma tutaj siły na nich. Jedyna nadzieja w Bulls ale musieliby wygrać deal, w którym oddaliby Rose'a, a raczej tego nie zrobią.

Cavs będą faworytami na Wschodzie tak długo, jak LBJ będzie grał na najwyższym poziomie, bez niego Irving i Love mogą co najwyżej powalczyć o playoffs. Ciężko powiedzieć, czy to będzie jeszcze trwało 4-5 lat, nie chcę się wypowiadać w tej kwestii. 

 

Osobiście podzieliłbym teamy ze Wschodu na 4 grupy:

 

1. Cavs LeBrona

 

Są zdecydowanym faworytem na Wschodzie do gry o Finał. Daje im jakieś 80% w tym momencie. Po podpisaniu na początku lipca LeBrona, Lovea i i Shumperta , wszyscy już czekaliśmy właściwie na jedno - podpisanie Tristana Thompsona. Oczywiście po drodze było jeszcze podpisanie JRa i Dellego, ale to ruch z Tristanem był decydujący. Nie kłóćmy się w tym momencie o wysokość kontraktu, ale skoncentrujmy na samym fakcie jego przedłużenia. Tristan daje tą głębię na ławce wśród podkoszowych. Brazylijczyk może się połamać, Love obrońca jest marnym, to energia Thopsona w walce pod koszem była kluczowa oprócz gry LeBrona w ich ostatniej walce w playoffs i drodze do Finału. 

 

Na pierwsze miesiące im wypadli Irving i Shump, co pewnie odbije się na całym sezonie regularnym. Ktoś musi za nich zaiwaniać więcej. Oby nie odbiło się to na zdrowiu LeBrona. Wygląda mi na to, że maja w tej chwili rotację 9 ludzi. Niewiadomą jest Jared Cunningham, który ma szansę stać się takim Shannonem Brownem z Lakers, jak wykorzysta swoje pięć minut i możliwość minut w rotacji. Oczywiście w lutym, czy w marcu może znaleźć się jakiś zwolniony weteran, który chętnie dołączy do Cavs. W poprzednim sezonie takim graczem był Perkins, ale na boisko wniósł niewiele (do szatni sporo, to wiadomo). 

 

Spodziewam się dobrego sezonu regularnego w wykonaniu Cavs i jak zdrowie LeBronowi znów dopisze, to te 60 łinów powinni mieć i pierwsze miejsce na Wschodzie po regularze.

 

2. Teamy playoffowe z aspiracjami:

 

I tu jest ich więcej. Natomiast, czy te wszystkie aspiracje są uzasadnione, to już inny temat.

 

Zacznę od moich Heat.

Głębia składu, silna pierwsza piątka bez wyraźnie słabych punktów, doświadczenie, młodość, szybkość, atletyzm, mądrość gry, rim protector, defensorzy przeciwko LeBronowi, g2g, wszystko czego dusza zapragnie, byle było tylko zdrowie. Od krytykowanego przez wielu Spo, już tylko Pop pozostaje dużej na stanowisku coacha. Do tego coraz więcej osób dostrzega potencjał trenerski w pierwszym asystencie Spo - Davidzie Fizdaleu. O motywacji gry przeciwko sobie obu ekip, możnaby tu całą historię napisać. I co ważne, gdy zabraknie Wadea, to nie musimy liczyć tylko na Chalmersa, gdyż jest Justise Winslow, najjaśniejszy punkt Heat, pod względem przyszłości, no i jest od biedy Gerald Green, który na sezon regularny powinien być ok.

50 łinów jest w zasięgu Heat.

 

Chicago

Serce boli widząc poczynania Noah na boisku.. Bulls jednak z reguły świetnie trafiali z wyborami w drafcie. Butler z Miroticiem już przejęli drużynę od Rosea i Noah, a na ważne postacie wyrastają tej w tej drużynie Snell i McDermott. Wygląda na to, że Hoiberg przyspieszy grę Bulls. Obronę zawsze mieli świetną, więc może z tego wyjść ciekawa drużyna. Uważa, że to właśnie z Bulls, Heat będa rywalizowali o drugie miejsce na Wschodzie.

 

Atlanta

Strata Carrolla może okazać się bardziej bolesną, niż się przewiduje. Hawks byli objawieniem poprzedniego sezonu i długo nikt ich nie brał na poważnie (przegrana z Cavs pokazała, że słusznie). Nie wyobrażam sobie ich z Bazemorem i Sefoloshą na trójce w czołówce. Będą potrzebowali kogoś sprowadzić za Carrolla. Ich wszyscy najważniejsi gracze w przeciwieństwie do reszty konferencji wschodniej uniknęli kontuzji w poprzednim sezonie, co powinno dać dodatkowo do namysłu tym, którzy ich przeceniają..  I najważniejsze - kto to do q^&y nędzy jest Lamar Patterson? 

 

Washington

Nie przekonują mnie. Zgadza się z DH12, że ich najlepszym graczem jest Beal. Ostatnimi laty dostrzegam jednak pewną prawidłowość, że Wizards wypadają lepiej w playoffs niż w regularze. Wall jak dla mnie nadal nie pokazuje tego potencjału, jaki niby ma, albo inaczej.. coach nie potrafi go z niego wydobyć. Tę mądrość boiskową w poprzednim sezonie dawał im Pierce, którego teraz będzie im brakować. Jak dla mnie II runda playoffs to ich sufit. 

 

Toronto

Piszę o nich tutaj tylko dlatego, że tak wypada. Jak pisał kolega wyżej za dobrzy, żeby nie awansować do playoffs, za słabi, żeby coś w nich osiągnąć. Szkoda mi czasu na pisanie o Raptors.

 

3. Środek Wschodu, powalczą o playoffs

 

Milwaukee

Nie będę oryginalny dostosowując się do większości - ciekawi mnie co nam w tym sezonie zaserwuje Jason Kidd i jak w jego agresywnej obronie odnajdzie się na dłuższą metę Monroe, który ma być kluczowym podkoszowym i jak będzie wyglądała jego gra post up. Czekam na powrót Parkera, na dalszy rozwój Antka, na to, czy Middleton po podpisaniu  nowego kontraktu nadal będzie się tak prezentował, gra Bux może być jedną z najciekawszych rzeczy, które będą działy się we wschodniej konferencji. 

 

Indiana

Rozumiem ideę smallballu, ale w Pacers zwyczajnie brakuje mi podkoszowych. Paul George, Ellis, Stuckey i tylko jedna piłka, to trochę mało. Kolejny ciekawy team, ale czy oby na pewno dobrze dobrali skład? Najciekawszy będzie tu rozwój Turnera oraz to, jak na ewentualnej czwórce odnajdzie się George. Przy dobrej grze Magic i Celtics mogą mieć problemy z awansem do playoffs.

 

Detroit

Stary poczciwy Stan znów robi świetną robotę. Notatki mu się ostały jeszcze z Florydy (Orlando i Miami również, gdyż miał Shaqa w jesieni swojego primeu) i po uzupełnieniu odpowiedniej rubryki z napisem center zaczął robić swoje. Połamał mu się Meeks, który gdyby nie kontuzje (zanosi się na pechowy przepłacony kontrakt), mógł być ważnym graczem w rotacji. Świetnie odnajduje się przy Drummondzie  ponoć ten gorszy z Morrisów, a do tego uboższa wersja Wadea, czy Westbrooka (jak kto woli), czyli Reggie Jackson zaczyna się realizować w wreszcie swoim teamie. Dobrym uzupełnieniem do tej ekipy jest Caldwell Pope, a rozwija się jeszcze jeden z moich ulubionych debiutantów Stanley Johnson ( o którym marzyłem w Heat, do czasu jak nie spadł nam jak gwiazdka z nieba Winslow). Do zadań Lewisa służą jeszcze Stanowi Iliasova i Tolliver. Obaczymy, co zrobią z Jenningsem, jak wróci? 

Chciałbym Detroit w playoffs. Let's do it Stan!

 

Orlando i Boston

Ciekawe, czy już w tym sezonie powalczą o playoffs?

 

Charlotte

Kontuzja Kidd- Gilchrista, wybór w drafcie Franka.. pech za pechem. Nie chcę ich przekreślać na początku sezonu, ale już w tym momencie mają pod górkę, a Wschód moim skromnym zdaniem będzie silniejszy w tym sezonie iCharlotte będą mieli trudniej. 

 

New York

Tradycyjnie trza odczekać z miesiąc zanim ich się skreśli. 

 

4. Znów walczymy o pick w drafcie

 

Brooklyn walczą o jak najwyższy pick dla Celtics w I rundzie draftu 2016 i zawsze miły dla oka pick gdzieś z miejsc 31-35 dla Clippers.

 

Philly

Powinno być tak, że jak drużyna jest bezczelna tak jak 76ers to powinni te picki odbierać karnie. 

 

W poprzednim sezonie Wschód był beznadziejny. Kontuzjowani byli wszyscy z wyjątkiem graczy Atlanty i Philladelphi (Embiid się nie liczy). Teraz może być ciekawiej, choć Cavs musieliby się naprawdę postarać, żeby nie awansować do Finału NBA. 

W tamtym sezonie nie przewidzieliśmy Hawks, ciekawe co będzie w tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Philly

Powinno być tak, że jak drużyna jest bezczelna tak jak 76ers to powinni te picki odbierać karnie. 

 

Na dzień dzisiejszy nie zbudowali nic, cokolwiek im daje podstawę aby myśleć, że wyskoczą wyżej. Piątka Marshall-Stauskas-Covington-Noel-Okafor to nie jest żadne wow po dwóch latach tankowania. Teraz poza swoim pickiem i LAL zapewne zbiorą ochłapy od Miami i OKC więc nie ma szału. Gdyby mieli po tych dwóch draftach core typu: Mudiay-Stauskas/Wiggins - Wiggins/Covington - Sarić - Noel to moglibyśmy im cisnąć a tak to ich przebudowa będzie jeszcze trwać.

 

Co do Cavs, to LBJ nawet jak zmniejszy impact to Love z Irvingiem mogą wznieść się przy nim na poziom wyżej, a LBJ będzie wchodził na najwyższy poziom, gdy będzie tylko trzeba. W RS może być tym trzecim, doszedł do takiego momentu,że jemu nie trzeba poklasku w RS i sam to zrozumiał .Skład mają dobrze skrojony pod lidera, ale bez LBJ to jest to zespół na max 2 runde na Wschodzie.

Edytowane przez shevcu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzień dzisiejszy nie zbudowali nic, cokolwiek im daje podstawę aby myśleć, że wyskoczą wyżej. Piątka Marshall-Stauskas-Covington-Noel-Okafor to nie jest żadne wow po dwóch latach tankowania. Teraz poza swoim pickiem i LAL zapewne zbiorą ochłapy od Miami i OKC więc nie ma szału. Gdyby mieli po tych dwóch draftach core typu: Mudiay-Stauskas/Wiggins - Wiggins/Covington - Sarić - Noel to moglibyśmy im cisnąć a tak to ich przebudowa będzie jeszcze trwać.

 

Co do Cavs, to LBJ nawet jak zmniejszy impact to Love z Irvingiem mogą wznieść się przy nim na poziom wyżej, a LBJ będzie wchodził na najwyższy poziom, gdy będzie tylko trzeba. W RS może być tym trzecim, doszedł do takiego momentu,że jemu nie trzeba poklasku w RS i sam to zrozumiał .Skład mają dobrze skrojony pod lidera, ale bez LBJ to jest to zespół na max 2 runde na Wschodzie.

I to też jest ciekawe, że jak na możliwości wybrania z wysokimi pickami w ostatnich draftach, szału u nich (Philly) nie ma. Nagromadzili tych picków i w sumie nic z tego nie wyniknęło do tej pory. Ten sezon jest kolejnym, gdzie będą walczyli o jak najwyższy pick. 

 

Kwestia LeBrona, którą poruszasz brzmi rozsądnie, ale to może tylko dobrze wyglądać w teorii. Lider musi jednak czuć piłkę. To, co się działo w Miami nauczyło mnie, że nie ma sensu, aż tak daleko patrzeć w przyszłość. Na ten moment LeBron może sobie zrobić ze dwa tygodnie wolnego przed ASW i odpuścić kilka ostatnich meczy sezonu, jak już będą mieli pewność wygrania konferencji. 

Ewentualne zejście na tzw. drugi plan może mieć miejsce jeżeli zdobędą to upragnione mistrzostwo, a łatwo o to nie będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdure nadajaca sie do lapu capu to napisales ty w temacie Cavs o Varejao cytuje "zeby tylko sie nie polamal to jest potencjal zeby gral to co hiszpan w CHI"  nie wiadomo czy smiac sie czy plakac. jak mozna tych graczy wogole do siebie przyrownywac?? umiejetnosci w ofensywie to jest przepasc i forma zreszta tez Pau miesiac temu sam wygral Eurobasket, kim jest w tym momencie Varejao? 

 

 

 

 

ciekawy jestem jakby Cavs trafili w 1 rundzie na Clippers ile by bylo ? nie wiem po co krytykujesz Spurs wcale takiej klapy nie bylo, chyba sezony pomyliles. sprawdz sobie lepiej jaka zenade serwowali Cavs na poczatku sezonu, w zeszlym sezonie Cavs by walczyli o PO na zachodzie.

teraz doszedl Aldridge nie trzeba mowic co to za gracz a kogo pozyskalo Cavs? nikogo

 

1) ja tu porownuje Pau z dwoch ostatnich sezonow w CHI i nic wiecej, i tego co AV moze grac dla Cavs w limitowanych minutach jakie spedzi na boisku i zdania nie zmieniam. glownie licze na jego mid range i ofensywne IQ. Pau tez sie konczy powoli i jego rola tez sie zacznie zmieniac.

2) Spurs, wszystko tak fajnie, poprzedni CALY sezon wygladal srednio, zadnej wielkiej formy nie zbudowali ani na poczatku, w srodku ani na koncu. Odpadli z poprawnymi Clippsami, gdzie tu miejsce na optymizm ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pau jest lata swiwtlne przed varehehe był jest i nawet na emeryturze vedzie

 

Ich rolę w zadencsposob nie są podobne, no chyba że mówimy o pozycjo na jakiej grają

Varejao to szrot, nic poza energia ni wnosi i w tym jest bardziej do Noah podobny bo Pau jest lepszy wxkazdym elemencie i pisząc o podobnych rolach sie kompromitujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może dlatego nic nie wynikło, bo najlepszy prospekt Philadelphi jest drugi rok połamany?

Przecież wiedzieli, że wybierają kontuzjowanego gracza. 

 

Philly bezczelnie tankuje czwarty sezon.

 

Weźmy poza Embiidem, pozyskanie Saricia, który nie wybiera się nawet na ten moment do NBA za gotowego do gry Paytona. Zresztą Embiid jest na najlepszej drodze do ostania drugim Odenem. 

 

Szczerze, to nie bardzo rozumiem, jak ktoś może bronić poczynań 76ers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.