Dieta, siłownia, zdrowie

[Pablo81]

17 minut temu, Chytruz napisał(a):

Z Uberem zaden, to po prostu przyklad pracy jakiej nie chcialbym dla swojej rodziny. Z myciem targu rybnego, byciem pielegniarka czy prostytutka wiaze sie dotykanie ludzi i substancji, z ktorymi ja nie chce miec stycznosci z drugiej reki. Z byciem pracownikiem fizycznym, nawet bardzo dobrze oplacanym, wiaze sie oranie sobie zdrowia.

 

Lekarz ma duże obciążenie psychiczne, makler też, prywaciarz zabiera pracę do domu. Prostytucja chyba spoko.

[ignazz]

9 minut temu, fluber napisał(a):

Zawsze można pójść z ignazzem na kosza 

Jakby moi koledzy przeczytali ten temat myślę że nie każdy by został wpuszczony. 

[wiLQ]

41 minut temu, blackmagic napisał(a):

Kiedyś słyszałem o takich zwrotach jak friend with benefits albo sex bez zobowiązań. 

Jak realistyczne sa to cele dla przecietnego faceta?
I to jeszcze za darmo [bo jak rozumiem taki jest wymog by pasowalo do Twoich zalozen]?

29 minut temu, fluber napisał(a):

Sądzę, że bardzo dziwnie rozumiesz wyrozumiałość. Dostrzegasz ją wyłącznie z perspektywy chcącego ciupciać mężczyzny, który nie potrafi się w żaden sposób powstrzymać od ruchania, a oczekiwanie aby zaspokoił się masturbacją są nierealne (przecież nie da się żyć bez ciupciania i jest to.udowodnione naukowo, że to nierealne)

Zupelnie nie o to chodzi, staram sie patrzec na swiat nie wg wlasnej oceny/moralnosci, a wg tego jak faktycznie dziala.
Zgodze sie z Toba, ze byloby lepiej gdyby wszyscy faceci sie mogli zaspokoic masturbacja i spokojnie dlugo zyc bez ciupciania [np byloby duzo mniej przemocy i zero gwaltow], ale nie da sie tego traktowac inaczej niz czysto teoretyczne rozwazania, ktore nie maja zadnego zwiazku z nasza rzeczywistoscia. Bo jest za duzo facetow, ktorzy jednak skorzystali z jakiejs wersji prostytucji by uznac, ze to bug systemu a niego jego feature.

29 minut temu, fluber napisał(a):

Drugą stroną medalu są prostytutki. Najczęściej młode, niedojrzałe i naiwne dziewczyny. Nieświadome tego o ile krócej żyją prostytutki,.o ile częściej chorują na choroby weneryczne, o ile częściej doświadczają przemocy, o ile częściej padają ofiarą wykorzystania seksualnego, o ile częściej są gwałcone. Samo istnienie zjawiska prostytucji jest tragedią na tak wielu poziomach, że trudno by mi było opisać każdy aspekt w tym wpisie.

Może z tej perspektywy dostrzeżesz jak nierealne jest oczekiwanie żeby każdy mógł ciupciać ile chce i kiedy chce i jak ważna jest umiejętność kontroli nad własnym popędem seksualnym.

Doskonale to rozumiem i rowniez chcialbym zyc w swiecie bez prostytucji i by wszyscy zyli szczesliwym zwiazku.

Ale taka wersja ziemi nigdy nie istniala i nigdy nie bedzie istniala, wiec to sa dywagacje oderwane od znanych nam realiow.

A potrzeba ciupciania to nie jest jakies wydumane widzimisie garstki perwersow tylko genetycznie/biologicznie wpisane w [prawie] kazdego. Wynalazkami z ostatniego stulecia zesmy troche zhakowali oryginalne intencje ewolucji, ale poki co nijak nie zblizylismy sie do stanu by istotna czesc populacji miala z tego calkowicie zrezygnowac. A tego zdajesz sie oczekiwac w swojej wizji swiata.

 

Edytowane 28 Lutego przez wiLQ

[Chytruz]

3 minuty temu, Pablo81 napisał(a):

Lekarz ma duże obciążenie psychiczne, makler też, prywaciarz zabiera pracę do domu. Prostytucja chyba spoko.

No, wiekszosc zawodow ma swoje plusy i minusy, owszem.

[RappaR]

9 minut temu, Chytruz napisał(a):

Hmmm, w sumie nigdy sie nie zastanawialem, sexkamerki to dla mnie praktycznie obca forma rozrywki, nie przemawialo to do mnie nigdy.

Zalezy jak taka interakcja dziala i co sie tam dokladnie dzieje. Z drugiej strony, taka praca by pewnie zabierala troche akcji z mojej puli, bo lasce juz by sie nie chcialo itp, wiec raczej tez pass.

 

 

Ale dla siostry czy mamy to chyba dobra opcja wedle Twojej logiki?

[Chytruz]

Teraz, RappaR napisał(a):

Ale dla siostry czy mamy to chyba dobra opcja wedle Twojej logiki?

Jesli z jakiegos powodu taka bylaby wola mojej siostry, no to coz, bede z tym zyc. Nie odpowiadam za to co robia inni dorosli ludzie.

[fluber]

6 minut temu, wiLQ napisał(a):

Jak realistyczne sa to cele dla przecietnego faceta?
I to jeszcze za darmo [bo jak rozumiem taki jest wymog by pasowalo do Twoich zalozen]?

Zupelnie nie o to chodzi, staram sie patrzec na swiat nie wg wlasnej oceny/moralnosci, a wg tego jak faktycznie dziala.
Zgodze sie z Toba, ze byloby lepiej gdyby wszyscy faceci sie mogli zaspokoic masturbacja i spokojnie dlugo zyc bez ciupciania [np byloby duzo mniej przemocy i zero gwaltow], ale nie da sie tego traktowac inaczej niz czysto teoretyczne rozwazania, ktore nie maja zadnego zwiazku z nasza rzeczywistoscia. Bo jest za duzo facetow, ktorzy jednak skorzystali z jakiejs wersji prostytucji by uznac, ze to bug systemu a niego jego feature.

Doskonale to rozumiem i rowniez chcialbym zyc w swiecie bez prostytucji i by wszyscy zyli szczesliwym zwiazku.

Ale taka wersja ziemi nigdy nie istniala i nigdy nie bedzie istniala, wiec to sa dywagacje oderwane od znanych nam realiow.

A potrzeba ciupciania to nie jest jakies wydumane widzimisie garstki perwersow tylko genetycznie/biologicznie wpisane w [prawie] kazdego. Wynalazkami z ostatniego stulecia zesmy troche zhakowali oryginalne intencje ewolucji, ale poki co nijak nie zblizylismy sie do stanu by istotna czesc populacji miala z tego calkowicie zrezygnowac. A tego zdajesz sie oczekiwac w swojej wizji swiata.

 

No wiem, że aktualna wersja świata to ta w której żyją przegrywy przez których wiele kobiet doświadcza dramatów. Ja się nie kłócę z tym jaka jest rzeczywistość. Przecież nie tego dotyczy nasza dyskusja. Dotyczy tego kto jest przegrywem i dlaczego 

[Pablo81]

1 minutę temu, Chytruz napisał(a):

Jesli z jakiegos powodu taka bylaby wola mojej siostry, no to coz, bede z tym zyc. Nie odpowiadam za to co robia inni dorosli ludzie.

Nie o to było pytanie?

[RappaR]

1 minutę temu, Chytruz napisał(a):

Jesli z jakiegos powodu taka bylaby wola mojej siostry, no to coz, bede z tym zyc. Nie odpowiadam za to co robia inni dorosli ludzie.

Będziesz z tym żył czy będziesz się cieszył? 

[blackmagic]

10 minut temu, wiLQ napisał(a):

Jak realistyczne sa to cele dla przecietnego faceta?
I to jeszcze za darmo [bo jak rozumiem taki jest wymog by pasowalo do Twoich zalozen]?

Zupelnie nie o to chodzi, staram sie patrzec na swiat nie wg wlasnej oceny/moralnosci, a wg tego jak faktycznie dziala.
Zgodze sie z Toba, ze byloby lepiej gdyby wszyscy faceci sie mogli zaspokoic masturbacja i spokojnie dlugo zyc bez ciupciania [np byloby duzo mniej przemocy i zero gwaltow], ale nie da sie tego traktowac inaczej niz czysto teoretyczne rozwazania, ktore nie maja zadnego zwiazku z nasza rzeczywistoscia. Bo jest za duzo facetow, ktorzy jednak skorzystali z jakiejs wersji prostytucji by uznac, ze to bug systemu a niego jego feature.

Doskonale to rozumiem i rowniez chcialbym zyc w swiecie bez prostytucji i by wszyscy zyli szczesliwym zwiazku.

Ale taka wersja ziemi nigdy nie istniala i nigdy nie bedzie istniala, wiec to sa dywagacje oderwane od znanych nam realiow.

A potrzeba ciupciania to nie jest jakies wydumane widzimisie garstki perwersow tylko genetycznie/biologicznie wpisane w [prawie] kazdego. Wynalazkami z ostatniego stulecia zesmy troche zhakowali oryginalne intencje ewolucji, ale poki co nijak nie zblizylismy sie do stanu by istotna czesc populacji miala z tego calkowicie zrezygnowac. A tego zdajesz sie oczekiwac w swojej wizji swiata.

 

Sex bez zobowiązań- w sensie poznajesz dziewczynę i po 2-3 randkach uprawiacie sex? Nie wiem chyba spore - raczej tak to się odbywa.

[wiLQ]

Teraz, fluber napisał(a):

No wiem, że aktualna wersja świata to ta w której żyją przegrywy przez których wiele kobiet doświadcza dramatów. Ja się nie kłócę z tym jaka jest rzeczywistość. Przecież nie tego dotyczy nasza dyskusja. Dotyczy tego kto jest przegrywem i dlaczego 

I ja kwestionuje Twoja definicje przegrywa, ktora obejmuje zbyt duza czesc meskiej populacji.
Czesc to sa normalni faceci, ktorzy zgodnie ze slowami Chytrego, wybieraja wygode i oszczednosc czasu nad "darmowe opcje".

BTW, oddzielnym tematem jest czepniecie sie "darmowosci" tych opcji z czym sie chyba nie zgodzi nikt kto szukal partnetki dlugo, a nie mu sie przyfarcilo trafic na takowa w miejscach gdzie chodzil z innego powodu [szkola/studia/praca].

[Chytruz]

Teraz, RappaR napisał(a):

Będziesz z tym żył czy będziesz się cieszył? 

Panie, ja sie z niczego nie ciesze, dlaczego mialbym sie cieszyc z pracy mojej hipotetycznej siostry? Owszem, jakby zdobyla jakas prace, o ktorej wiem, ze marzyla, to bym sobie pomyslal "super", ale wiekszosc ludzi nie ma pracy marzen, tylko robi to lub tamto.

[wiLQ]

1 minutę temu, blackmagic napisał(a):

Sex bez zobowiązań- w sensie poznajesz dziewczynę i po 2-3 randkach uprawiacie sex? Nie wiem chyba spore - raczej tak to się odbywa.

I to jest niby darmowa opcja??

[RappaR]

2 minuty temu, blackmagic napisał(a):

Sex bez zobowiązań- w sensie poznajesz dziewczynę i po 2-3 randkach uprawiacie sex? Nie wiem chyba spore - raczej tak to się odbywa.

Kiedy ostatni raz byłeś na randce? 

[blackmagic]

1 minutę temu, wiLQ napisał(a):

I to jest niby darmowa opcja??

Darmowa, w sensie że nie płacisz jej za seks. Darmowa w sensie że nie musisz wydać ani złotówki by iść na randkę to nie. 

Teraz, RappaR napisał(a):

Kiedy ostatni raz byłeś na randce? 

Dawno temu tbh. Ale kiedyś tak było

[wiLQ]

1 minutę temu, blackmagic napisał(a):

Darmowa, w sensie że nie płacisz jej za seks. Darmowa w sensie że nie musisz wydać ani złotówki by iść na randkę to nie. 

Hmmm, czyli tylko przegrywy placa prostytutce bo prawdziwi faceci placa za randki i maja potem za darmo?

Dla jasnosci, doskonale rozumiem, ze druga opcja ma wiekszy upside [ze wyjdzie z tego cos wiecej niz randka], ale ma rowniez duuuuuuuuuzo wiekszy downside [ze zaplacisz za randki i zostaniesz gratisowo odrzucony] ergo nie bardzo rozumiem to automatyczne wliczanie do kategorii przegrywu.

 

[Chytruz]

6 minut temu, blackmagic napisał(a):

Sex bez zobowiązań- w sensie poznajesz dziewczynę i po 2-3 randkach uprawiacie sex? Nie wiem chyba spore - raczej tak to się odbywa.

To jest sytuacja jaka opisywalem wczesniej.

Musisz sie naklikac na Tinderze, nagadac, nachodzic na wstepne randki zeby odsiac tepe dzidy / krolewny / wariatki. 

To jest ciezka i czasochlonna robota frfr

A jak jestes przecietniakiem lub ponizej, to nawet nie ruszysz z punktu 1.

[blackmagic]

7 minut temu, wiLQ napisał(a):

Hmmm, czyli tylko przegrywy placa prostytutce bo prawdziwi faceci placa za randki i maja potem za darmo?

Dla jasnosci, doskonale rozumiem, ze druga opcja ma wiekszy upside [ze wyjdzie z tego cos wiecej niz randka], ale ma rowniez duuuuuuuuuzo wiekszy downside [ze zaplacisz za randki i zostaniesz gratisowo odrzucony] ergo nie bardzo rozumiem to automatyczne wliczanie do kategorii przegrywu.

 

Serio nie wiem jak mam argumentować że sex z prostytutka jest słaby. Abstrahując nawet od problemów które z tego mogą wyniknąć nie dostrzegam absolutnie żadnego plus w stosunku do normalnego sexu, natomiast widzę masę minusów. I ogólnie serio nie wiem jaki jest problem żeby poznać dziewczynę, ładna i normalna z którą można się spotykać - nigdy nie stanowiło to większego problemu. 

13 minut temu, Chytruz napisał(a):

To jest sytuacja jaka opisywalem wczesniej.

Musisz sie naklikac na Tinderze, nagadac, nachodzic na wstepne randki zeby odsiac tepe dzidy / krolewny / wariatki. 

To jest ciezka i czasochlonna robota frfr

A jak jestes przecietniakiem lub ponizej, to nawet nie ruszysz z punktu 1.

Masz jakieś bardzo negatywne doświadczenia. Ja zawsze lubiłem etap poznawania nowych dziewczyn i w zdecydowanej (nie wiem 80%) to były fajne dziewczyny. I pewnie ze nie było zwykle tak że na pierwszej randce sex ale w życiu bym nie pomyślał że skoro nie to idę na dziwki 

[fluber]

24 minuty temu, wiLQ napisał(a):

I ja kwestionuje Twoja definicje przegrywa, ktora obejmuje zbyt duza czesc meskiej populacji.
Czesc to sa normalni faceci, ktorzy zgodnie ze slowami Chytrego, wybieraja wygode i oszczednosc czasu nad "darmowe opcje".

W zależności od badań, między 80 a 90% kobiet, które uprawiają prostytucję robi to, bo musi i gdyby miały wybór, to by z tego zrezygnowały. Dokładanie kutasa do tej patologii, bo masturbacja mi nie wystarcza to nie jest bycie normalnym facetem.

[RappaR]

2 minuty temu, fluber napisał(a):

W zależności od badań, między 80 a 90% kobiet, które uprawiają prostytucję robi to, bo musi i gdyby miały wybór, to by z tego zrezygnowały. Dokładanie kutasa do tej patologii, bo masturbacja mi nie wystarcza to nie jest bycie normalnym facetem.

Korzystasz z zamawiania jedzenia?