Skocz do zawartości

Dieta, siłownia, zdrowie


Borys

Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, fluber napisał(a):

Czy Ty na serio porownujesz to co dostajesz od partnerki w długoterminowym związku do tego co oferuje k**** za 200 złotych? Te dwie rzeczy nawet nie stały obok siebie.

A dlaczego łączysz seks ZAWSZE z wieloletnim związkiem gdzie bonusy stabilizacji i uczuć  są oczywiste. Przecież istnieją różne formy seksu łącznie z przygodnym i bez zobowiązań. Eksponowanie zalet małżeństwa w dyskusji o seksie nie zawsze jest poprawne. I zawsze wybierasz w obu wariantach skrajnie negatywna wersje prostytutki przeoranej taniej i seryjnej  a małżeństwa udanego żona oddana szczera otwarta i wierna. Nie ma nic poza taka przestrzenią?  Co ma powiedzieć „przegryw” który był zdradzony ale w obecnej może i trudnej sytuacji ma tyle pieniędzy ze stać go na kochankę na wyłączność. I za to płaci. Jasne ze się oszukuje w aspektach uczciwości. Ale może tego nie szuka? A wie ze złe funkcjonuje niezaspokojony wiec robi co robi. Fajnie ze łapiesz perspektywę oceny innych przez swoje doświadczenie udanego małżeństwa które tak promujesz wręcz wciskając innym to jedyne słuszne rozwiązanie. I nie bądźmy tacy niewinni bo czy komuś się nie zdarzyło podrywać w knajpie dziewczyny np poprzez postawienie drinka? Niby niewinna mikropłatności za osłabienie czujności  ale to tez jest oznaka bycia przegrywam?

Są różne przejawy i powody seksu. Nie tylko stabilizacja i prokreacja. Bo widzę ze cześć osób o tym zapomina. 

Świat idzie do przodu. Nie każda pani zawodowo sprzedająca uczucia wyglada jak tancerka z kawalerskiego Waldusia kiepskiego. 

„W dupę węża, szarawar mi podarł. Dopłata będzie 50 zł.”
~Alibaba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ignazz napisał(a):

A dlaczego łączysz seks ZAWSZE z wieloletnim związkiem gdzie bonusy stabilizacji i uczuć  są oczywiste. Przecież istnieją różne formy seksu łącznie z przygodnym i bez zobowiązań. 

Cały czas jest to porównanie między seksem za pieniądze, a seksem w związku. Nikt tu nie podejmował analogii z seksem bez zobowiązań.

4 minuty temu, ignazz napisał(a):

 I zawsze wybierasz w obu wariantach skrajnie negatywna wersje prostytutki przeoranej taniej i seryjnej  a małżeństwa udanego żona oddana szczera otwarta i wierna. 

To kłamstwo. Kilkukrotnie użyłem tu porównania do prostytutek, z których korzystają arabscy szejkowie - raczej są to górne granice luksusu jeśli chodzi o prostytucję.

5 minut temu, ignazz napisał(a):

Co ma powiedzieć „przegryw” który był zdradzony ale w obecnej może i trudnej sytuacji ma tyle pieniędzy ze stać go na kochankę na wyłączność. I za to płaci. Jasne ze się oszukuje w aspektach uczciwości. Ale może tego nie szuka? 

Różnica między taką kochanką a gumową lalką jest taka, że gumowa lalka w trakcie seksu nie zastanawia się, kiedy ten przegryw wreszcie skończy i jest tańsza. Jeżeli ktoś ma potrzebę kupienia sobie człowieka do ruchania, to wynika to z bardzo niskich pobudek.

8 minut temu, ignazz napisał(a):

Fajnie ze łapiesz perspektywę oceny innych przez swoje doświadczenie udanego małżeństwa które tak promujesz wręcz wciskając innym to jedyne słuszne rozwiązanie.

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C413127%2Cnaukowcy-zachecaja-mezczyzn-do-malzenstwa.html

Ja się nie opieram na swoim przykładzie tylko na badaniach naukowych.

Może Ci się zdarzyć, że Twoja partnerka przeobraża się w potwora, albo że prostytutka to Pretty Woman, ale statystyka nie jest po Twojej stronie.

9 minut temu, ignazz napisał(a):

 I nie bądźmy tacy niewinni bo czy komuś się nie zdarzyło podrywać w knajpie dziewczyny np poprzez postawienie drinka? Niby niewinna mikropłatności za osłabienie czujności  ale to tez jest oznaka bycia przegrywam?

Nie do końca rozumiem to porównanie. Nie sądzę, by postawienie drinka, kupno kwiatów, czy zaproszenie na randkę było "mikropłatnością za osłabianie czujności".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chytruz napisał(a):

No dokladnie tak samo jak nie jest mega skomplikowane ugotowanie sobie kolacji zamiast placenia w restauracji albo przejscie sie godzinke po miescie zamiast zaplacenia za Ubera. Wlasciwie to sa to nieporownywalnie latwiejsze i mniej czaso- i energochlonne czynnosci niz zbudowanie i utrzymywanie zwiazku.

I nadal niektorzy po prostu nie chca tego robic.

Twoja brzytwa Ockhama zwyczajnie nie ma zadnego sensu, dam ci jeszcze inne przyklady - kradziez, piractwo, jezdzenie na gape. Mozna doskonale wpisac sie w "placi tylko ten, kto nie dal rady zalatwic za darmo" kradnac w sklepie, przeskakujac przez bramki w metrze i szukajac torrentow po dziwnych stronach w necie. Mimo to wiekszosc spoleczenstwa wybiera wygode zaplacenia i tym samym zniwelowania towarzyszacych czynnikow.

 

Nie ma sensu porównywanie skrajności jak przestepstwo czy wykroczenie. Idąc tym tokiem to jeszcze lepiej zgwałcić kogoś bo płacić nie musisz za sex. Sorry ale z argumentami ad absurdum nie dyskutuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fluber napisał(a):

Czy Ty na serio porownujesz to co dostajesz od partnerki w długoterminowym związku do tego co oferuje k**** za 200 złotych? Te dwie rzeczy nawet nie stały obok siebie.

Nie, nie porownuje, cos zle czytasz.

Sprawdzam czy ma sens zdanie "placi tylko ten, kto nie potrafil znalezc za darmo". Nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Chytruz napisał(a):

Nie, nie porownuje, cos zle czytasz.

Sprawdzam czy ma sens zdanie "placi tylko ten, kto nie potrafil znalezc za darmo". Nie ma sensu.

Ma jeżeli zachowujesz jakies normy społeczne i sensowne punkty odniesienia. Jak wyjmiesz je z rowniania zawsze łatwiej wziąć co chcesz siłą 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RappaR nie wiem, nie znam się ale mysle ze wśród subskrybentów OF większość osób płaci po prostu za jakiś content który go interesuje, czy jest to content erotyczny czy widziałem tez fanpage kulinarne tam… a wariaci którzy płaca za jakaś tam „relacje” z twórca to raczej odsetek, ale może się mylę? Ja wiem ze to jest tez miejsce dla tych wariatów typu fetyszyści stóp, typu wyślij mi swoje noszone gacie, ale jednak smiem twierdzić ze to zdecydowana mniejszość użytkowników OF, a nie większość… 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, blackmagic napisał(a):

Ma jeżeli zachowujesz jakies normy społeczne i sensowne punkty odniesienia. Jak wyjmiesz je z rowniania zawsze łatwiej wziąć co chcesz siłą 

Niepotrzebnie wprowadzilem dodatkowe zamieszanie jezdzeniem na gape i piractwem, bo teraz tego bedziesz sie trzymal, wiec zapomnijmy o tych przykladach i wrocmy do chodzenia z buta i jezdzenia taksowka.

Znalezienie ruchania "za darmo" jest tylko powierzchownie "za darmo". Jak ktos w tej chwili podejmie decyzje "bede ruchal", to bedzie musial sie tygodniami naklikac na Tinderze, nachodzic na randki, nagadac i nasiedziec z roznymi ludzmi. Bardzo czesto ci ludzie okaza sie niewarci poswieconego im czasu i energii i trzeba bedzie wrocic do punktu zero. Za miesiac uda sie cos zaruchac i moze sie rzeczywiscie okazac, ze nie wydales pieniedzy, wiec niby teoretycznie bylo "za darmo", ale spedziles tyle czasu i energi, ze w ogole sie to nie kalkuluje.

Tak jak dla mnie niewarte jest mojego czasu i energii gotowanie i sprzatanie, wiec za oplata wymazuje ten koszt czasowo-wysilkowy z mojego zycia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że ludzie tu na forum nie mają poczucia wartości swojego czasu nie dziwi. To jest kapitał porównywalny z pieniądzem gdy ktoś potrafi zamienić czas na zysk. Ogólnie w wielu przypadkach ( na szczęście się to zmienia) ludzie przy zleceniach danego zadania całkowicie odrzucali w kosztach poświęcenie swojego czasu. 

Dlatego wpis Chytrego możliwe że nie każdy zrozumie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seks z kimś komu się płaci i seks z kimś kto Cię kocha to 2 różne rzeczy. Tego drugiego nie kupi się u prostytutki. To są dwie zupełnie różne rzeczy, nieporownywalne.

Żeby posłużyć się mniej wulgarnym przykładem:

https://salonprzytulania.pl/

Czy to zastąpi przytulanie z osobą, z którą jesteśmy w związku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fluber napisał(a):

Seks z kimś komu się płaci i seks z kimś kto Cię kocha to 2 różne rzeczy. Tego drugiego nie kupi się u prostytutki. To są dwie zupełnie różne rzeczy, nieporownywalne.

Owszem, dlatego ich nie porownujemy.

Mnostwo ludzi nie chce byc w zwiazku, nie moze byc, nie znalazlo partnera/partnerki albo nie ma nikogo na horyzoncie kto nadawalby sie na partnera. Jednoczesnie wiele z tych osob nadal chce poruchac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fluber napisał(a):

Kupowanie seksu jako składnik wygrywania w życiu, no nieźle.

w związku też kupujesz, tylko że inną walutą. zresztą, to twoja logika, która wartościuje człowieka poprzez to, że płaci $ za seks, więc zasadnym jest pytanie, czy brak seksu będzie w takim przypadku lepszy.

co do reszty, to nie na temat wywód, bo wyobraź sobie, że ludzie też tak zwyczajnie się seksią dla przyjemności, bo ich to bawi i nie wiążą z tym automatycznie relacji na całe życie.

i nie podałeś definicji przegrywa, a bez tego obawiam się, że trudno będzie pójść dalej.

6 minut temu, ignazz napisał(a):

To jest kapitał porównywalny z pieniądzem

bym powiedział, że nieporównywalnie cenniejszy, bo każdy z nas ma ograniczoną ilość i nie da się jej zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, lorak napisał(a):

w związku też kupujesz, tylko że inną walutą.

W związku występuje efekt synergii a nie transakcje zakupowe.

10 minut temu, lorak napisał(a):

zresztą, to twoja logika, która wartościuje człowieka poprzez to, że płaci $ za seks, więc zasadnym jest pytanie, czy brak seksu będzie w takim przypadku lepszy.

Biorąc pod uwagę zagrożenia z tego wynikające, to tak. Lepiej jest nie wyruchać k**** niż wyruchać 

10 minut temu, lorak napisał(a):

 

co do reszty, to nie na temat wywód, bo wyobraź sobie, że ludzie też tak zwyczajnie się seksią dla przyjemności, bo ich to bawi i nie wiążą z tym automatycznie relacji na całe życie.

 

10 minut temu, Chytruz napisał(a):

Owszem, dlatego ich nie porownujemy.

Mnostwo ludzi nie chce byc w zwiazku, nie moze byc, nie znalazlo partnera/partnerki albo nie ma nikogo na horyzoncie kto nadawalby sie na partnera. Jednoczesnie wiele z tych osob nadal chce poruchac.

Wciąż seks z kimś kto chce się z tobą seksic i seks z kimś kto udaje bo dostał za to pieniądze to są dwie różne rzeczy. 

10 minut temu, lorak napisał(a):

 

i nie podałeś definicji przegrywa, a bez tego obawiam się, że trudno będzie pójść dalej.

 

Zwykle definiujemy ja jako osobę ponosząca życiowe porażki. Jak dla mnie płacenie komuś za to żeby udawał że chce ze mną uprawiać seks wpisuje się w te definicję 

10 minut temu, lorak napisał(a):

 

bym powiedział, że nieporównywalnie cenniejszy, bo każdy z nas ma ograniczoną ilość i nie da się jej zmienić.

Można ją zwiększyć, nie dymając prostytutek i żyjąc w małżeństwie 

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.