Lebron James

[kondzio]

Nie jestem adminem lecz stwierdziłem, że oddzielny temat o Królu Basketu by się przydał, gdyż jego legacy właśnie się pisze. Wiele stoczono dyskusji o jego rzeczywistej wartości, o miejscu w all-time rankingu ale prawda jest taka, że on wkońcu odnalazł ten pierwiastek który dzieli świetnych koszykarzy od wybitnych. Mimo iż w tym roku pewnie nie zdobędzie tytułu to widać, że ma juz to coś co mieli Bird, Bryant, Duncan czy Johnson. Jest obecnie najlepszym koszykarzem świata dopóki Stephe Curry i Kevin Durant nie wskoczą jeszcze pół poziomu wyżej.

Wracając do Cleveland LeBron pokazał, że ma wielki jaja. To już nie jest człowiek z czasów ,,the decision" Chce w rodzinnym stanie stworzyć mistrzowską drużynę. Tak jak go nie lubiłem za czasów Miami, wręcz cieszylem się gdy Dallas i San Antonio go dupili, tak teraz widzę, że dziś jest lepszy niż wtedy, gra iście Jordanowskie finały i nie zmienię zdania nawet gdy  g3 Cleveland przegrają a LBJ rzuci ,,tylko" 23 punkty. Gdyby przykładowo za rok doszło do finału Cleveland - San Antonio to może nawet i kibicowałbym przeciw Spurs co jeszcze niedawno uznałbym za świętokradztwo. Dalej Lebroniers piszcie nowoczesną historię NBA i cieszcie się, że macie takiego gracza w składzie.

[puzonyyx]

Nie liczyłbym na to, że Curry, czy zwłaszcza podatny na kontuzje Durant, kiedykolwiek dorównają Lebronowi. Nie są to młodziki (moi rówieśnicy ) i już dużo więcej z siebie nie wykrzesają. Szansę na dorównanie Jamesowi, z obecnie grających, ma moim zdaniem tylko Anthony Davis. I to za parę dobrych lat, przy sprzyjających okolicznościach.

[Eld]

E no Panie. Ukradłeś mi temat . Ja tu męczę ładną rozprawkę aby wrzucić na forum ( tym razem w wordzie nauczony doświadczeniem po ostatnim temacie ) a tu już jest. 

 

No nie ważne. Będę swe wypociny dorzucał w trakcie.

[RappaR]

Ja już na pewno co najmniej jeden temat z tym tytułem stworzyłem.

[mistrzBeatka]

w co drugim Twoim poscie ten tytul rowniez wystepuje

[BiałaCzekolada]

przed paroma dniami założyłem temat "legacy on stake".

 

Mniejszy burdel będzie - jak ktoś to zgrabnie tam przeniesie. Toć to samo jest przecie.

[Damiansport1]

Przedd wszystkim sie nie boi James. Dorosl. Ogromna roznica w porownaniu z Finalami 2011, ktore byly all time chokiem Lebrona.

 

Edytowane 9 Czerwca 2015 przez Damiansport1

[KBJ]

LeBron w tych finałach nie ma na przeciwko siebie wielkich charakterów to też o wiele łatwiej mu się gra.

[Zwierzak]

LeBron kroki....

 

Jako wzorowy hater LeBronka niestety musze przyznać założycielowi tematu rację. Tego gościa nie cierpiałem przez lata, ale po tym co on ostatnio wyprawia nie można przechodzic obojętnie. Z Jordanem kiedyś było tak samo. Haterzy przestali być haterami.

Nawet jak finał skonczy sie wynikiem 4:1 dla Stefanków to dla mnie LeBron w tych okolicznościach i tak będzie zwycięzcą.

[Alternative]

LeBron w tych finałach nie ma na przeciwko siebie wielkich charakterów to też o wiele łatwiej mu się gra.

Też prawda. W Dallas i San Antonio kipiało od charyzmy. GSW jest trochę jak Thunder pod tym względem - w c*** talentu, widowiskowość, zajebisty PR w mediach, ale tej żelaznej siły woli brakuje i charakteru brakuje.

 

Choćby sama prezentacja GSW przed meczami, zwrócił ktoś na to uwagę? Jakieś ułomne animacje, jakbym oglądał Królika Buggsa w zwariowanych melodiach, jakieś podskakiwanie i pajacowanie gdy zapowiadają Curry'ego. Naprawdę, żenujące to jest. 

[tegotamtego]

Też prawda. W Dallas i San Antonio kipiało od charyzmy. GSW jest trochę jak Thunder pod tym względem - w c*** talentu, widowiskowość, zajebisty PR w mediach, ale tej żelaznej siły woli brakuje i charakteru brakuje.

 

Choćby sama prezentacja GSW przed meczami, zwrócił ktoś na to uwagę? Jakieś ułomne animacje, jakbym oglądał Królika Buggsa w zwariowanych melodiach, jakieś podskakiwanie i pajacowanie gdy zapowiadają Curry'ego. Naprawdę, żenujące to jest. 

Prawda też, że Dallas i Spurs pożegnały się w 1 rundzie.

GSM-MEM pffff, a zresztą nie chce mi się pisać. GSW przegrywają w finałach przez wstawkę, 67 win na zachodzie nic nie znaczy, bo c***. Na liczniku majo mempiss i srakiety. Woli walki w nich nie ma, Curry dostał MVP za piękny PR, a Green skończył na 2gim miejscu w defensywnym bo czarnawy.

 

Skończ stulejo bo meczysz już mnie i pewnie większość forum. 

Edytowane 11 Czerwca 2015 przez tegotamtego

[matek20]

http://demotywatory.pl/4515541/Ani-miliony-dolarow-na-koncie-ani-miliony-fanow-na-swiecie-nie-zmienia-tego

Edytowane 19 Czerwca 2015 przez matek20

[Gość (Przemek...)]

Hejt na LeBrona dotarł na Demotywatroy. Shit just got serious  

[Dnc]

http://demotywatory.pl/4515541/Ani-miliony-dolarow-na-koncie-ani-miliony-fanow-na-swiecie-nie-zmienia-tego

 

to przypadkiem nie jest jakaś stara sprawa tylko teraz wygrzebana? 

 

tam jest mecz z Chi, tak? 

[just like mike]

oczywiście, że to jakies stare gówno wykonane przez jakiegoś gimba

[kulfon]

nie, zeby to cos zmienialo

[Dnc]

zmienia tyle, że nagle jak coś dobrego można powiedzieć o LBJ to hejterzy sięgają po takie rzeczy 

 

poza tym pewnie takie coś się przydarzyło 2/3 zawonidkom tej ligi nie wspominajać o innych sportach 

[Kubbas]

 

 

You mean since Chris Bosh the last big man to play with Lebron. Like I said in another thread at some point people need to call out Lebron. He has the ball but all he can do is create spot up jump shots. I remember years ago when he teamed with Bosh. I thought wow Bosh and Lebron are going to be a scary PNR duo. They would run PNR and Bosh would never get the ball. The only thing they wanted Bosh for was to clear the paint for Lebron. As time went on I started to realize that the only players that play well next to Lebron are spot up shooters. That the biggest lie in professional sports is that Lebron makes players better. Instead he just makes them 1 dimensional because he has no idea how to use them outside of drive and kick basketball.

 

I have literally watched Cleveland lineups where 4 Cavs are in the 3 point line and Lebron is the only Cavalier inside the arch. That is fine when they are hot making 3s. When they aren't you have the makings of very unproductive players.

 

So to answer your question not since the last all-star big man that played with Lebron. Which I think included a zero point effort in game 7. Lets keep the narrative that Lebron makes players better. Kanter and Adams are getting layups and dunks playing PNR with Westbrook but Lebron can't keep Kevin Love involved.

 

otwieraja sie oczy na to co klepie tu od laaaat

Edytowane 7 Czerwca 2016 przez Kubbas

[lorak]

otwieraja sie oczy na to co klepie tu od laaaat

po pierwsze, Love nigdy nie był p&r graczem.

po drugie, w temacie, z którego wziąłeś ten cytat, masz dalej podane (przez Sideshowboba) konkretne dane odnośnie tego jak Bosh i Love radzili sobie z LeBronem oraz Wadem/Irvingiem on i off floor. widać tam wyraźnie, iż James obydwu wysokich czynił lepszymi.

[ignazz]

Nie... może czynił lepiej niż Kyrie lub Wade. ale czy lepszych?

 

Także pisałem że mimo motorycznego fenomenu LBJ dosyć skutecznie zamyka swój zespół a tekst wzięty z opisu o Jordania ze czyni każdego lepszym to tylko życzenie.

 

Wzmacnia każdy zespół z miejsca.

 

Ale gracze nie idą w górę wraz z nim...