Skocz do zawartości

[NBA Finals] Golden State Warrios - Cleveland Cavaliers 2014/2015


RappaR

Kto mistrzem NBA 2014/2015  

105 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto mistrzem NBA 2014/2015



Rekomendowane odpowiedzi

Cavs narobili sobie smrodu w 4 kwarcie game3. do tego momentu grali constan press w obronie, dyktowali tempo, uwikłali Warriors w żmudę i znój, ale prowadząc 20-toma punktami rozluźnili się i dali im wrócić w tej serii.

 

po game3 Klay Thompson  z cwaną miną powiedział, że "w następnej grze zagramy swoje tempo i wygramy". Do głowy by mu to nie przyszło, gdyby Cavs zamiast luzować przy +20 zagrali ostatnią kwartę serio, utrzymali intensity i dązyli do nawet 30 puntkowej wygranej. A tak - w game3 jeszcze uszli z życiem, ale dali Warriors złapać flow i na tym flow Warriors ich zniesli w następnych dwóch meczach. dali się odbudować Warriors, a sami stracili dobrą passę. konsekwencja i stała intensywnośc miała im zapewnić mentalną przewagę, odebrac ochotę i wigor młodym Warriors. te 8 minut z 4 kwarty game3 na razie decydują o wyniku tej serii, wg mnie.

 

wszystkie sekwencje robienia przewag w game4i 5 Warriors mieli na swojej zbiórce [albo ofensywnej] i na wuyprzedzających atakach. zanim się Cavs skumali o co chodzi, już szła akcja, krótka piłka, pozycja, strzał i kosz. Tak Warriors odrobili w game3 w 1 kwarcie i odskoczyli w 4, tak samo w game5 zrobili run między 5, a 2 min left. szybkie ciosy, wyprzedzanie, szybsze atakowanie tablicy. Od czasów Dennisa Rodmana wszyscy powinjni już wiedzieć,ze przy zbiórce decyduje timing, szybkość i nastawienie :] 

 

Blattr zajarzył, że oba runy warriors w game4 zrobili mu na Tristan-Mozgov duo, więc w game5 Mozgov w ogóle nie wyszedł. przydał się w game4, jak LeBron miał dt, a trójka nie wpadała, ale koszt defensywny był zbyt wielki. tyle że już nie idzie zatrzymać Warriors, bo się nauczyli, że MOGĄ i umieją, że Cavs nie są z żelaza, i wypracowali sobie model gry. czy gdyby Warriors dostali lanie 30 pts w game3, gdyby Cavs do konca na nich siedzieli, z facjatami morderców i grając z pełną agresją, to Klay Thompson na konfie szczerzyłby się i zapewniał, że "w nastepnym meczu wracamy" ? no way :]

 

Warriors grają seriami, jak raz wejda w tym to na nim cisną. jako TEAM. czysty instynkt.

 

Taki Curry - nie gra dobrze jak innym nie idzie. Żaden to gracz, na któego można liczyć jak zespołowi nie idzie. Nikt nie znajduje kosza, dajcie mu piłkę i on coś zrobi - nic nie zrobi. on się karmi zespołowym rytmem ataku. dlatego Cavs yebnęli się na tym, że całej drużynie dali grać i wchodzić w tempo którte lubi i na którym działa najlepiej. plus dla Kerra,że wymacał ten wariant z Iguodalaą, bo to dało lepszą defense, zbiórke, a do tego jeszcze gośc wykańczał trójki w halfcourt. załamka. i potwierdzenie, ze nawet fura talentu potrzebuje veterana, żeby zaskoczyć. 

 

Curry bił swoje trójki w kluczowych i spektakularnych rajdach Warriors w game3 i game5, jak zespół szedł w swoim flow. wtedy w końcówce wszystko wrzucał. ciekawy MVp. zupełnie zależny od swojego teamu, co wcale nie ujmuje mu klasy, ofk.

 

ofensywne zbiórki Warriors w clutch game5 - w ogole bez komentarza. Cavs nie wygrają żadnego mistrzostwa oddając piłki na własnej tablicy. zupełny brak koncentracji. i z tego dostawali ciosy, po których sędzia kilka razy musiał ich liczyc.

 

Blatt powinien popracować nad uwalnianiem do gry LeBrona w końcówkach. nie do rzutów z obwodu, ale do ataków z bliska. przydałyby się zbiegnięcia ze słabej strony, z zasłonami, jakieś zejścia szybkie na post i w tempo dogrania. cokolwiek, byle LeBron nie musiał tańczyć z piłką na 6-7 metrze i wobec braku alternatyw konczyć rzutem z wyskoku. widac że Warriors mają obcykane podwojenia na wypadek jego dryblingów pod kosz, dodatkowo Iguodala jest upierdliwy, a własny obwód mu nie pomoże.

 

Kerr wygrywa serię grajac z korekt defensywnych i z nich kreując ofensywne tempo, lepsza deska agresywniejsze krycie, wgranie do programu operacyjnego pliku automatycznie uruchamiającego szybki/szybszy atak - can u believe ? :] po game3 jeszcze w ogole wydawało się to niemozliwe i że Blatt z LeBronem rzadzić będą na wieku. i co tak długo zwlekał z podwjaniem LeBrona, którym wygrał game4 ? czyzby pamięc własnych big shots, którymi w Bulls karcił przeciwników podwajających Jordana ? 

 

imo, Warriors w równym stopniu wygrywają tę serię mentalnie, co taktycznie. 

 

ale nie postawiłbym ani grosza na to, ze Cavs są żywym trupem. chociaż równolegle chodzi mi po głowie scenario, wedle którego Cavs przegrywają ten game6 30 punktami i zasadniczo pierwsza sekwencja w której warriors łapią tempo i robią przewagę ich ostatecznie załamuje i odbiera chęci. albo Cavs wyduszą ten game7 albo dostaną blowout. jakoś nie wyobrażam sobie wariantu umiarkowanego. albo rybka albo pipka.

 

Stephen Curry vs LeBron James - piękny pojedynek. 

 

PS : jesli Warriors zdobędą ship, to Curry dostanie MVp, nie bardzo ogarniam, panowie drodzy, wasze kontrpropozycje [iguodala ? yikes!] czy też sugestie, że wyjątkowo powinien ten tytuł dostać zawodnik zespołu przegranego, czyli LeBron. 

 

dostaje zawodnik najlepszy, najbardziej wyrózniający się, zgfodnie uznawany za lidera zwycięskiego teamu. w dodatku to nie jest tak, że Curry nie zrobił zbyt wiele, LeBron zrobił zaś wszystko. CUrry choćby tymi 37 pts i wspaniałymi rzutami w clutchtime game5 zapewnił sobie tę [ewentualną]nagrodę.

 

żadne kaydndatury Iguodali czy Jamesa nie mają racji bytu wobec marki i kalibru występów Curry'ego. bądźmy powazni :]

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale byłyby jajeczka jakby Perk wszedł na parkiet w celu hack-a-Iggy i Andre zacząłby uciekać i Perk by go nie dogonił za chiny ruskie:)

 

Anyway tak sie zastanawiam dlaczego hackowani nie ucuiekają np do szatni :grin: Ja bym spierdalał.

A nie wystarczy wyjść poza boisko właśnie? Nie ma przypadkiem przewinienia technicznego a faul poza boiskiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdzisz, że Curry podejmował słuszne decyzje przez całą serię, trafiał z czystych pozycji i nie popełniał prostych, często lekkomyślnych strat? Aha.

 

Twierdzę, że absolutnie niemożliwe jest, żeby ktoś przez całą serię nie popełnił żadnego błędu, trafił wszystkie rzuty z wolnych pozycji i nie stracił nigdy piłki, z kolei ty napisałeś okraszony efekciarskimi przymiotnikami post, z którego wynika, że fatalne rzuty i idiotyczne straty były motywem przewodnim jego gry, co oczywiście nie ma nic wspólnego z prawdą:

 

fatalna selekcja rzutowa

 

Przeglądnąłem na szybko wszystkie jego FGA z finałów i jego selekcja jest zupełnie normalna. Gdyby była "fatalna", to pewnie ucierpiała by mocno jego skuteczność -skoro nie cierpi, jedynym wytłumaczeniem, byłoby wtedy że trafia rzuty, których normalnie by nie trafił, co jak wiemy nie ma tutaj miejsca. Plz.

 

idiotyczne straty

 

"Idiotycznych" strat nie zaobserwowałem, jego straty wynikają z defensywy Cavs, gość biega 24/7 z Dellavedovą w gaciach, jest  trapowany i podwajany przy każdym picku i penetracji. Nie do końca wymuszonych strat, gdzie błąd był ewidentnie po jego stronie było ze 4-5. Od kilku tygodni jest nawet zdecydowanie lepiej niż w RS, bo prawie całkowicie wyeliminował te swoje high-risk, low-reward jednoręczne lazy passy przez tłum. Plz.

 

niewykorzystywanie czystych pozycji

 

Tu już w ogóle beka i demagogia, rzuciłeś w eter byle co licząc że się przyklei, jakby taki shooter jak Curry, na takim szczeblu jak finały, od takiej defensywy jak Cavs dostawał czyste pozycje. Doliczyłem się 7 open shotów, czyli imponujące 1,4 na mecz i to lekko naciąganych Stephen Curry-open shotów, a nie average-NBA open shotów, bo kolesi, którym wyjście po dwóch zasłonach i rzut z 1,5 metra miejsca/dwoma typami panicznie próbującymi contestować mozemy zaliczyć jako "open" jest tylko paru. Poza tym przy 26 ppg Curry ma elitarne 59% TS i 41% za 3, a ty mu zarzucasz, ze za mało trafia, to ile ma mieć 34ppg/70% TS, PLZ, I DON'T EVEN.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym przy 26 ppg Curry ma elitarne 59% TS i 41% za 3, a ty mu zarzucasz, ze za mało trafia, to ile ma mieć 34ppg/70% TS, PLZ, I DON'T EVEN.

Problem z tym, że Curry jako MVP RS wchodzi do finału, a przy Lebronie kompletnie zbledł.

Btw czy takie elitarne 26 ppg na 59%ts? Lebron tutaj został na tym forum zwyzywany za 28 ppg na 68%ts.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26ppg na 59%ts to świetny wynik, 26ppg na 59%ts przy 5tov na mecz to już tylko bardzo solidnie. zwłaszcza, że a) mówimy o MVP i przyszłym MVP finałów b ) Warriors mają taką przewagę talentu, że Iguodala, Thompson i Barnes (!) grają lepsze ofensywnie serie niż najlepszy zawodnik u LBJ na obwodzie.

Edytowane przez BigManFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.