Skocz do zawartości

[NBA Finals] Golden State Warrios - Cleveland Cavaliers 2014/2015


RappaR

Kto mistrzem NBA 2014/2015  

105 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto mistrzem NBA 2014/2015



Rekomendowane odpowiedzi

Tak Curry i Durant w jednym teamie - głupszego trade'u chyba nie można wyczarować i po co Green OKC tam chyba mają obstawione pozycje 4-5 odpowiednio. 

 

Ale to że Westbrook byłby dla Klaya idealnym fitem to co innego ale jest to dosyć oczywiste patrząc jak obaj grają. 

Green po to żeby zachęcić OKC  ;) wtedy oddać mogliby nawet Ibakę.  

 

Durant przy Curry'm lepiej czułby się niż Westbrooku. Book it. 

 

 

Curry - xxx - Durant - Green - Adams i Westbrook - Thompson - Igoudala/Barnes - Ibaka - Bogut

 

to lepsze dużo lineupy niż to co mamy w obu teamach teraz. 

Edytowane przez JH13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jakiś śmieszny człowieczek na tym forum, który uważa że 'ciągle' stawia na GSW?

Nie, wszyscy dają się bezmyślnie ponieść chwili i postawili krzyżyk na Warriors tak jak Ty.

 

Dajcie sobie spokój z tekstami typu "co teraz naiwniacy myślący, że GSW mogą znaleźć jaja/Cavs z tym rosterem zdobędą misia" po G4 bo seria jest wyrównana. W regulaminowym czasie różnica między ekipami wynosi średnio 1,667 punkta

 

Ktoś o Dellavedovie pisał, że każdy ma kumpla podobnego z mordy do niego i tak się właśnie czuję, jakbym widział jakiegoś kumpla z osiedlowego boiska wkurwionego że na magazynie słabo płacą i próbującego swoich sił zagranicą z nieoczekiwanie dobrym efektem. Nie wszyscy przed sezonem chcieli wierzyć, że zasługuje na 17 minut na mecz i backupowanie Irvinga. Psychiką zniwelował różnice między sobą a Currym i ciekaw jestem jak długo będzie mu się to udawać. Przypomina to trochę Linsanity.

Edytowane przez Bogut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cavs grali świetną obronę przez 3q co wystarczyło do wygrania meczu. 4Q trochę spali w obronie, ale zapas był wystarczający.

 

Wydaje mi się, że już oficjalnie można stwierdzić, że Delly to kryptonit na dla Curry-ego. 27 punktów, ale większość z nich zdobył gdy pilnował go Shumpert czy Thompson po switchach. Delly tak zalazł za skórę Currego, że Kerr próbował go chować przesuwać Klay do pilnowania Australijczyka.

 

Nie wiedziałem, że James Jones potrafi grać w obronie :D. Mike Miller 1 steal, ale produktywne 5 minut. Shumpert próbował podkręcić dramaturgię meczu. Starsi panowie pokazali co to jest mistrzowskie doświadczenie.

 

GSW 18 off zbiórek, z których niewiele przemienili na punkty.

 

LBJ 40 punktów a nie jest hot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no Warriors już pędzą po wymianę MVP i prawie DPOTY za gościa bez łąkotki.

 

Przekozackie rzeczy się dzieją w tych finałach. Właśnie po to się człowiek jara sportem, żeby widzieć takie rzeczy.

Ja nie mówię, że taką wymianę by zrobili zarówno oni jak i OKC, ale uważam, że takie zestawienia byłyby lepsze dla obu zespołów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza Currym, o którym już zdążyliście napisać cały tom, to na razie na największą pizdę wyrasta Green. Na deskach przegrywa po obu stronach, w obronie na Lebrona za wolny, Thompsona wystarczy nie dopuścić do ofensywnych zbiórek... Tragedia do tej pory, atak ograniczony do cegieł za 3 albo wbijaniu się jak dzik w sosnę w Mozgova. Lipa panie Draymond...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warriors mają tak dużą przewagę w potencjale, talencie, głębi składu - że nawet przy 1-3 są swobodnie w stanie odwrócić tę serię. wg mnie jednak wygrają g4, bo po prostu Kerr odkrył że ma na ławce kogoś takiego jak Lee, który wygląda na panaceum Warriors na sporą część problemów.

 

Cavs są minimalnie na plusie w tej serii (choć optycznie wygląda to chyba trochę lepiej), gdy LBJ robi b2b2b 41-12-9 (podobno najwięcej punktów w pierwszych trzech meczach finałów kiedykolwiek), Mozgow wygląda tak jak mówiono, że wyglądać będzie młody Bogut, a Dellavedova robi na parkiecie wszystko, rzucając istotne 2+1, robiąc kluczowe offreb czy wyłączając z gry najlepszego gracza rywali. nie wystąpienie jednego z tych czynników oznaczałoby, że kiepscy Warriors prowadziliby w tej serii, a wydaje mi się, że nikt nie ma wątpliwości, że LBJ w końcu musi zanotować słabszy mecz, Mozgow jednak nie jest młodym Bogutem, a Dellavedova być może po raz ostatni w tych finałach robił za połączenie Billupsa i Pippena, zaś rok temu rotacja na pozycjach 2-8 pod postacią Thompson-Mozgow-Shumpert-Dellavedova-JR Smith-James Jones-Mike Miller wskazywałaby na walkę o top5 pick w drafcie, a dochodzimy do momentu serii gdzie jednak co raz większa dawka daje jakąś stosunkowo poważniejszą wariancję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Curry i GSW po prostu tego nie chca. Co to jest za podejscie? Zalosna mowa ciala.

Mialo byc 4-0/4-1 dla Warriors (tak gadali tubylczy forumowicze przynajmniej) a chyba bedzie 4-1 dla Cavs

juz sie zamknij...po pierwszym meczu pisales ze jest po serii a teraz juz jak choragiewka zawiales w druga strone...

 

Kangur gra kosmos...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja. GSW byli 1-2 z MEM także, a Lebron raczej nie da grać dalej na tych obrotach całej serii. On już w 3 mecze zagrał 142 minuty. Ostatni raz chyba tyle grał Chamberlain.

Nie sprawdzałem tego ale drużyna LeBrona chyba jeszcze nigdy nie wypuściła z rąk(czyt. nie przegrała) serii przy prowadzeniu 2-1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po serii to będzie jak któryś z zespołów wygra 4 mecze.

 

Cavs są nadal underdogiem, a GSW faworytem, który musi wziąć się do kupy i uświadomić sobie, że nie wystarczy wyjść na parkiet i 'robić swoje'. Nie w finałach i nie mają na przpeciwko siebie Jamesa.

 

Zastanawiam się, czy gdyby Cavs to wygrali to ludzie docenią to co odjebał James i spółka, czy po prostu maksymalnie zbagatelizują to mistrzostwo zwalając wszystko na cipowatość Warriors? 

 

Szkoda, ze Kerr tak późno sięgnął po Lee. Gdyby zrobił to na początku meczu to możliwe że byłoby teraz 2-1 dla Warriors, a tak użył go w przegranym meczu i dał Blattowi czas na zrobienie adjustments...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mialo byc 4-0/4-1 dla Warriors (tak gadali tubylczy forumowicze przynajmniej) a chyba bedzie 4-1 dla Cavs

 

To już nawet nie jest śmieszne koleś. Już ostatnio zacytowałem co to sądziłeś w 2Q pierwszego meczu, później co po meczu nr 2, a teraz walisz że tubylcy wieścili 4-0/4-1, a Ty niczym biały człowiek przybyłeś do nas na Queen Marry aby oświeć że się mylimy. Tylko że wiele z tych białych odkrywców skończyło w kotle, pożarci, rozszarpani na strzępy a próbę wmówienia TUBYLCOM coś co prawdą być nie może. 

 

Zabieraj swoje zabawki i wywalają na inne forum ( polecam gb )z takim trollowaniem bo już nie tylko mnie wkur**asz tym ale też shevcu i paru innych.

 

Nie wiem o czym wy gadacie, Cavs już mają mistrz

 

Od kiedy zmieniły się przepisy, że finał gra się do dwóch wygranych? Podrzucisz jakiś link? Ah ten Silver....non stop zaskakuje.

 

To jest największy paradoks tych finałów. Dellavedova > Irving przy tym matchupie. k****. 

 

I za to kochamy tą grę! Czyż nie? Konia z rzędem, pół królestwa i kratkę cytrynówki od Elwooda temu kto przewidział że ten diabeł tasmański będzie takim zajebistym x-factorem finałów!

 

Przypomina mi się jak byłem w gimnazjum i mama czasami oglądała ze mna i z bratem mecze czarnych słupsk na wyjezdzie jak leciały w tv. Czasami się zdarzały zaciete mecze i np na początku 4 kw wychodzii przeciwnicy na +1 to mama sie pytała czu już nie mamy szans i czy już po meczu, po serii. Matek20, DamianSport i inni to Ty mamo?

 

Dla mnie seria osiąga teraz apogeum. G4 będzie kluczem, kto wygra - wygra serię. Cieszę się, że Cavs jednak to udzwigneli bo jeśli chodzi o emocje to naprawde mega finały.

 

I najbardziej satysfakcjonująca dla mnie uwaga: Te wypucowane mustangi z dzikiego zachodu przejechały się na ten zje***y wschód i jak wpadły po same jaja w to bagno i się upierdziely w tym smrodzie to już nie jest tak kororowo. tak mam satysfakcje. tak ciesze sie. tak January. Tak Marcus Camby. Tak Alternative.

 

Za pierwszy akapit masz propsy :grin:. "Mamo to Ty?"

 

Drugi: zgadzam się. G4 to będzie coś. Jak Clev wyszli z taką wukrwą w oczach na pierwsze trzy, to na 4 choć by mieli nogami włóczyć zagryzą. W sumie jak Delly się cieszy i szczerzy zęby kojarzy mi się z tym:

 

74581_grozny_pies_zeby.jpg

 

3. Też coś chciałem napisać aby na następny mecz nie mustangi nie ubierały białych skarpetek bo za bardzo srakę będzie widać.

 

NIgdy nie pisalem na powaznie ze jest po serii, to byla ironia o czym juz pisalem wczesniej.

 

 

Litości. Daruj sobie. Bo już nawet na maskotkę forum nie masz szans.

 

juz sie zamknij...po pierwszym meczu pisales ze jest po serii a teraz juz jak choragiewka zawiales w druga strone...

 

 

A co będzie jak ktoś bąka puści? ;)

 

Jak dla mnie epickie są te finały. Naprawdę. Już czuję, że o wiele bardziej zapiszą mi się w pamięci niż 2013/2014 i 2011/2012. Dlaczego? GSW miało być takie piękne, takie cacy, takie dobre, taka ława, sam dałem się wciągnąć w hype że ten tego tamtego zje a tu taki zonk :grin:. I zajebiście ciesze się na ten zonk. Bo ten kto się myli, znaczy że ma swoje zdanie. Ja je mam, a nie jak wiatr zawieje tak się ustawię.

 

LeBron, Buldogu z Antypodów - wygrajcie to! Ku chwale, ku wspomnieniom. Ku udowodnieniu wszystkim, że mimo jebanych przeciwności losu, da się! Historia widziała już wiele takich przypadków. W kopanej jak wygłodniali kolesie z Korei Płn wygrali z Włochami 1:0 w "66 czy 300 Spartan pod Termopilami.

Edytowane przez Eld
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.