Skocz do zawartości

Kevin Garnett. Jakie są przyczyny że nie bedzie wymieniany wśród najwiekszych tej gry


jezioraki

Rekomendowane odpowiedzi

Zwalanie wszystkiego na partnerów też nie bardzo, bo naprawdę kiepski support miał dopiero po 2005 r. Wcześniej grał z Gugliottą, Marburym, Billupsem, Brandonem czy Szczerbiakiem i nie potrafił wyjść poza 1 rundę.

 

Szkoda, że nie zadałeś sobie trudu by spojrzeć przeciwko komu z tych rundach PO KG odpadał - odsyłam do wczorjaszego posta.

Z perspektywy czasu najsłabszy roster z rywali Wolves mieli Sonics w sezonie 1997-98 oparty o Paytona, Bakera i Schrempfa. Wolves przegrali serię 2-3, a zaskoczeniem in plus dla komentatorów, że udało im się urwać aż 2 mecze.

 

Dodam też, że w żadnym z PO oprócz 2004 i serii vs Lakers 2003 (którzy dysponowali nieporównywalnei lepszym rosterem), Woves w 1 rundzie nie mieli HCO.

 

Odnośnie wspomnianego przez Ciebie supportu:

 

a) Gugliotta:

- gdy grał z KG w Wolves, KG miał 21 lat; w tym wieku nie było nigdy GTG w tej lidze; nawet MVP Finałów dla Magica było pośrednim wynikiem kontuzji Kareema

- kim był Gugliotta przed przyjściem do Wolves i kim był po odejściu z Wolves? Co on osiągnał w innych drużynach, co miałoby świadczyć o tym, iż jest on idealna opcją numer 2 pod championship caliber team?

 

B) Marbury:

- przez grzeczność przemilczę, choc o nim można pisać długo...

 

c) Billups:

- fajnie oceniać Billupsa przez pryzmat całej jego kariery, widząc co osiągnął w prekroju całej kariery; podkreślić jednak należy, iż w czasach, gdy grał w Wolves, załapał sie do jej rosteru głownie dzięki przyjaźni z KG, wczesneij z jego usług trezygnowali Celtics i Raptors.

- Billups był bakcupem na PG i to dzięki ponadprzecietnej łamliwości Brandona mógł wyjść z cienia, a perspektywie lat stać się tym, kim się stał

 

d) Brandon:

- Terrell Brandon był fajnym border-line allstarem podczas gry w Cavs, po odejsciu Marka Price'a

- co osiągnał Terrell Brandon przed przyjściem do Wolves?

 

e) Szczerbiak?

- fajny zawodnik na jako filler i 3/4 opcja, defensywna dziura.

 

Krótko mówiąc, moim zdaniem problemem KG był Taylor, a przez to:

a) brak w czasie jego prime odpowiedniej drugiej opcji (a był nią wówczas Szczerbiak),

B) brak solidnego środkowego, zwłaszcza rim protectora (w 2004 roku nawet taki Ervin Johnson zrobił wielką różnicę)

c) brak weterana, który coś ugrał w PO z innym klubem (szkoda np. odejścia Portera, który bardzo siępotem przydał w Spurs); Sam Mitchell przecież nie wygrał nic...

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cassel i Sprewell to niezły był wtedy support. Oczywiście jeszcze Fred Hoiberg :grin:

 

Tego nikt chyba nie kwestionuje. Tyle, że to był support jednosezonowy - a wtedy Wolves przeszli nieźle napakowanych Kings i WCF odpadli 2-4 z Lakers. To dobry sezon, niestety jedyny taki w historii organizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garnett był bez wątpienia świetnym PF-em, znakomitym graczem defensywnym ale ofensywnie to on nawet nie stał na półce najlepszych PF-ów. Garnett to jest przykład idealnej drugiej opcji w contenderze. To nie był gtg. Pamiętacie serie, w których KG dominował po atakowanej stronie i brał grę w swoje ręce? Zdobywał seryjnie punkty gdy trzeba było? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garnett był bez wątpienia świetnym PF-em, znakomitym graczem defensywnym ale ofensywnie to on nawet nie stał na półce najlepszych PF-ów. Garnett to jest przykład idealnej drugiej opcji w contenderze. To nie był gtg. Pamiętacie serie, w których KG dominował po atakowanej stronie i brał grę w swoje ręce? Zdobywał seryjnie punkty gdy trzeba było? 

 

no choćby wspomniane WCSF 2004 vs Kings. Swoją drogą bardzo polecam obejrzenie Game 7.

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to, co pokazał to był max co mógł pokazać to znaczy, że strasznie jest przeceniany jego potencjał.

Bronicie Garnetta tam, gdzie go obronić nie można.

 

W defensywie był elitarny, ale w ataku już dużo gorzej

 

1. nie był gtg

2. nie umiał brać na siebie ciężaru zdobywania punktów

3. często obniżał loty w PO

 

te 3 kwestie znacząco obniżają jego ocenę i gdyby nie tytuł z Celtics i longevity to nie wiem jakim cudem mógłby być w top 5 najlepszych pf-ów ostatnich 20 lat.

Dla mnie max 3 za Duncanem i Dirkiem

 

 

Możesz podać serię w której KG znacząco obniżał loty w PO ?

Grał tak samo albo nawet lepiej w PO niż w RS. Nie wchodził może na poziom jak Jordan, Kobe czy Hakeem w PO ale pisanie o obniżaniu lotów w PO to trochę przegięcie. No chyba że obniżanie lotów rozumiemy że Minny odpadała prawie zawsze w I rundzie za co trudno winić KG uwzględniając z jaką padliną musiał przez większość kariery grać.

 

Facet przez całą dekadę załapuje się do różnych All NBA teams i całą dekadę jest w Defensive team z czego właśnie większość podczas gry w Minny a tutaj ktoś podważą że KG mógłby nie być w top5 pf ostatnich 20 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusję zacznijmy od tego, żeby ustalić o co się kłócimy.

Fani Garnetta sami przyznają, że do Jordana i Hakeema daleko. Więc pytanie o co chodzi, bo przecieź nikt nie stawia go na poziomie Webbera czy Gasola?

Przypomnę pytanie. Dlaczego nie stawiamy Garnetta obok takich nazwisk?

 

Statystyki wyraźnie wskazują że obniżał loty w trakcie Play off

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę pytanie. Dlaczego nie stawiamy Garnetta obok takich nazwisk?

 

No to mozemy zamykać temat - dlatego, że mniej osiągnął zespołowo (zdobył mniej pierścionków i nie ma MVP Finałów) i miał gorsze statystyki indywidualne niż wyżej wymienieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat pewnie pozostanie otwarty a kolejne pytanie zabrzmi następująco:

 

Dlaczego zespołowo osiągnął gorsze wyniki a inywidualnie wykręcał gorsze cyferki?

 

Czytając temat odnoszę wrażenie, że coś tu jest nie tak, cała ta sytuacja nie jest tym na co wygląda i zmierza do jakiegoś nieoczekiwanego finału. Wjadą na stół wątki teologiczne?

 

Gramy w Familiadę, reprezentuję kibiców Barcelony i odpowiadam:

 

Bo był gorszy.

 

Teraz barcalover, wpierw jednak opowiedz nam coś o sobie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie gry z Murburym czy Gugliotta żaden z nich, łącznie z Garnettem nawet nie zbliżał się do swojego prime. To samo Billups. Szczerbiak był all starem tylko dzięki Garnettowi. Ja tam widzę sporą różnicę między supportem Garnetta i Novitzkiego. Garnett mógł co najwyżej pomarzyć o takim prime Howardzie, Finleyu, Terrym, Nashu, Kiddzie czy Chandlerze. I nie zapominajmy, że do 2011 Dirk był raczej postrzegany jako miękka faja w PO, zdecydowanie obniżał loty i choćby przegrana seria z GSW powinna stanowić plamę na karierze Dirka, o której dzisiaj chyba niewielu pamięta.

 

Pamięta. Pamięta też jakim buhajem jest #41 w PO. Jednocześnie pamięta jak dobrze GSW matchupowali się z Mavs i kto był coachem, mimo 2-2 w regularze. 

 

Oto według Ciebie obniżanie lotów:

 

Dirk Nowiztki bez rookie season który obniżyłby znacznie staty.

 

1999-2010 Regular 23.76 PPG 51.2% eFG 8.77 REB

2000-2010 Playoffs 25.44 PPG 48.9% eFG 10.79 REB

 

PS.

Kevin Garnett bez rookie season, kariera w MIN

 

1996-2007 Regular 21.45 PPG 49.6% eFG 11.78 REB

1996-2004 Playoffs 21.25 PPG 46.1% eFG 12.84 REB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz podać serię w której KG znacząco obniżał loty w PO ?

Grał tak samo albo nawet lepiej w PO niż w RS. 

Jeśli chodzi o atak to KG grał gorzej w playoffs w : 97, 98, 99, 2000, 2011  reszta porównywalnie do rs (na zasadzie ciut więcej pkt na ciut gorszej skuteczności lub odwrotnie).

W PO 2003 zagrał lepiej choć i tu trudno mówić o rewelacji  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

serio mozna postawic KG ponad karlem malone'm?

serio?

dlaczego nie? pod względem wpływu na grę, to nie jest nawet blisko. jeśli natomiast ktoś chce iść w argumenty typu pierścienie, to KG ma chociaż te jedno mistrzostwo jako lider.

 

Jak dla mnie to Kevin odbiega mocno od takich graczy jak Jordan, Bird, Magic, Lebron, Russel, West, Hakeem, Shaq. Duncan itp.

dlaczego odbiega mocno?

 

Stawianie Kevina przed Barkleyem i Malone to tez jakieś fantazjowanie. Ci faceci zmieniali oblicze swoich drużyn na wiele lat.

Garnett też zmieniał. problemem w jego postrzeganiu jest chyba to, że nie zdobywał po 30 PPG, tylko był wybitny w innych aspektach gry. to nie znaczy jednak, że był mniej wartościowy od Barkley'a czy Karla. wręcz przeciwnie.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego dowodzi ;-)...

tu nawet nie chodzi o jego pozycję w tego typu rankingach, a o obiegowe opinie na temat Malone'a i playoffów etc. tutaj Karl zaczyna być bardzo niedoceniany.

 

Seattel miało wspanialy def ale akurat Houston nawet jak przegrało 4:0 to mecze Hakeema były czymś niesamowitym po obu stronach parkietu. Pamiętam bo ogladalem ta serie. Całe Houston bylo zneutralizowane a Hakeem grał wtedy kosmos i często trzymał zespól blisko rywala. O ile pamiętam to byla jedna z lepszych serii Hakeema mimo 4:0.

 

Gdzieś to jest w necie, bo powtarzałem sobie kilka lat temu.

to była najlepsze defensywnie seria chyba jaką widziałem w wykonaniu jednego zawodnika, tyle, że uwaga tyczyła się samej ofensywy. no i nie wiem, o jakiej serii mówisz, bo tam było siedem meczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu nawet nie chodzi o jego pozycję w tego typu rankingach, a o obiegowe opinie na temat Malone'a i playoffów etc. tutaj Karl zaczyna być bardzo niedoceniany.

To w sumie temat na głębszą analizą, bo biorąc pod uwagę nierozłączność duetu Stockton-Malone ciężko stwierdzić jakby grali osobno i w związku z tym wiedzieć ile który komu zawdzięcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garnett był bez wątpienia świetnym PF-em, znakomitym graczem defensywnym ale ofensywnie to on nawet nie stał na półce najlepszych PF-ów. Garnett to jest przykład idealnej drugiej opcji w contenderze. To nie był gtg. Pamiętacie serie, w których KG dominował po atakowanej stronie i brał grę w swoje ręce? Zdobywał seryjnie punkty gdy trzeba było? 

 

Bill russell też nie był fenomenem ofensywnym a potrafił stworzyć wokół siebie atmosferę dominacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.