Skocz do zawartości

[West 2nd Rd] Houston Rockets - Los Angeles Clippers


LAF

Wynik:  

51 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik:

    • Houston Rockets - Los Angeles Clippers 4:0
      0
    • Houston Rockets - Los Angeles Clippers 4:1
    • Houston Rockets - Los Angeles Clippers 4:2
    • Houston Rockets - Los Angeles Clippers 4:3
    • Houston Rockets - Los Angeles Clippers 0:4
      0
    • Houston Rockets - Los Angeles Clippers 1:4
    • Houston Rockets - Los Angeles Clippers 2:4
    • Houston Rockets - Los Angeles Clippers 3:4


Rekomendowane odpowiedzi

Cokolwiek nie wyjdzie z Warriors-Grizzlies - to będzie mega seria z Clippers.

 

Clippers są na takim etapie jak Mavericks 2011, czyli zwyczajnie każdy roles jest w formie, w jakiej nigdy w życiu nie był. Znani chokerzy z postseason grają jakby nadal był luty, a dwójka liderów zamyka usta krytykom i zmazuje przeszłość podobnie jak Dirk.

 

 

Cudowny sezon Chrisa Paula. Może nie ma tej zwinności i lekkości czarnej pantery, jaką miał w 2008 roku, ale to zdecydowanie jego career year.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NBA jest mentalna gra a bieganie z pileczka od kosza do kosza i rzucanie trojeczek jak Nash czy HArden nic wspolnego z mentalnoscia nie maja  

?!?!?!?!?!?!??!?!?!?!

Steve Nash nie ma nic wspólnego z mentalnością? To najgłupszy post w tym roku na forum(a było paru konkurentów :))

 

 

Widziałem już takie słowniki, gdzie pod hasłem "twardziel" jest jego imię i nazwisko.

Edytowane przez BiałaCzekolada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Playoffs to boks do tego bym porownal ten styl nisko na nogach ciagle walka cios za cios krotkie dynamiczne ruchy ciagle w napieciu

No flair no fanfare

Nash czy Harden sa mistrzami zupelnie innego stylu problem w tym ze ten styl nigdy nie wygrywal w playoffs a tym bardziej mistrzostw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że Duncan i Jordan tak samo rozpierdalali jak mieli po 25. Jamison, Odom i Amare po 30 zaś do niczego to dopiero się nie nadają.

Rockets osiągnęli lepszy wynik w RS niż są drużyną, ale po prostu nie mają dość talentu, gdzie na zachodzie zdrowi są dopiero szóści po warriors, spurs, clippers, thunder i blazers.

 

 

I w którym miejscu ja mówię o drużynach lepszych? Ja mówiłem o talencie w składzie, jako fan Spurs powinieneś dostrzec różnicę, gdybyś miał jakiekolwiek pojęcie o koszul

I jako fan Spurs zobaczyłem, że wymieniłeś SAS przed Rockets...

 

"Osiągnęli lepszy wynik niż są DRUŻYNĄ". Dalej potraktowałeś talent jako składową siły drużyny, słusznie zresztą. 

"Zdrowi są dopiero szóści". Tu też nie pisałeś o talencie, ponieważ logicznie nie miałoby to żadnego sensu. Klasyfikacja wg talentu jest niezależna od zdrowia. Durant czy połamany czy nie, to wg talentu jest TOP3 ligi. Thunder czy połamani czy nie, to wg talentu są TOP3 ligi. To klasyfikacja siły drużyny - postawiłeś tezę, że zdrowa drużyna Rockets jest szósta na zachodzie.

 

Swoją drogą Grizzlies mają i lepszą drużynę i więcej talentu od Rockets...

 

Następnym razem proponuję upewnić się, że napisałeś właśnie to, co zamierzałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Playoffs to boks do tego bym porownal ten styl nisko na nogach ciagle walka cios za cios krotkie dynamiczne ruchy ciagle w napieciu

No flair no fanfare

Nash czy Harden sa mistrzami zupelnie innego stylu problem w tym ze ten styl nigdy nie wygrywal w playoffs a tym bardziej mistrzostw

O ile do Hardena można mieć rzeczywiście masę pretensji:

 

1. no effort w obronie,

 

2. NO EFFORT W ATAKU (jak nie siedzi jumper)

 

3. chyba nigdy nie było kogoś kto tak bardzo żerował na gwizdkach i siedzeniu na lini osobistych (w pozytywnym sensie), a jednocześnie był tak bardzo soft w kontakcie fizycznym. Chyba tylko Corey Maggette

 

4. absolutny brak kontaktu z teammates - zastanawiam się czy Harden w ogóle oddzywa się do swoich kolegów podczas meczu. W obronie nie mówi pewnie nic, ale w ataku jest strasznym bucem i poza głupawymi "cieszynkami" to jego niewerbalny kontakt z drużyną jest zerowy - klepanie po plecach Birda i KG, kciuk w górę i oklaski Magica, brak wkurwienia w oczach Jordana i Kobego- to wszystko sprawia że role players czują, że jesteś z nimi. Harden jest sam.

 

to

 

Steve Nash (szczególnie w 2007) to przykład idealnego lidera, zawodnika, który wie komu i kiedy "zrobić laske", wylewa ostatnie poty i krew na boisku. Nie płacze, nie sra  w majty i nie zakłada pajączka jak boli go kręgosłup.

 

Steve Nashnie wygrał bo nie miał defensywy pod koszem i trafił na prime Spurs, ale jako lider i jako zawodnik to nie można mu nic zarzucić. Nie bez powodu w NBA tytuły wygrywają ciągle ci sami ludzie, czyli Riley, Pop, Shaq, Kobe, Duncan, Jax podzielili się chyba 20 z ostatnich 25 tytułów.

Edytowane przez BiałaCzekolada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecierałem swoje przepite oczy ze zmęczenia. Mega pogrom , mega run  ? Austin Rivers to chyba mecz życia rozegrał. Aż się wzruszyłem jak skandowali jego imię. Ciekawe czy zbliży się jeszcze do tego poziomu w tej serii. Szczerze wątpię. Tak samo nie skreślałbym jeszcze Houston, dla mnie to trochę podejrzane te mecze. Dla Clipersów jakoś zbyt łatwo wszystko wychodziło. Wiadomo , że wszystkim rządzi kasa. Houston oddało  G1 , LAC odda G4. Bukmacher będzie syty. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Wiadomo , że wszystkim rządzi kasa. Houston oddało  G1 , LAC odda G4. Bukmacher będzie syty. Zobaczymy.

 

Jak by tak było, to każda seria kończyła by się 4:3, a połowa meczów przynajmniej z 2 OT. To nie piłka nożna, gdzie na ósmą ligę rumuńską obstawia się grube miliony w Singapurze Kolego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by tak było, to każda seria kończyła by się 4:3, a połowa meczów przynajmniej z 2 OT. To nie piłka nożna, gdzie na ósmą ligę rumuńską obstawia się grube miliony w Singapurze Kolego

Właśnie nie , tylko niektóre mecze mecze się sprzedaje, żeby zachować pozory normalności :) Korupcja jest wszędzie, tym bardziej gdy w grę wchodzą miliardy $. Obserwując tą serię mam podobne uczucia co podczas wizyty mojej teściowej. Coś tu śmierdzi. Obym się mylił, ale myślę , że warto pograć z handicapem na Houston. Ja sobie pobiłem kupon typem Houston +15,5 po kursie  chyba 1,28. Kursy nie do pomyślenia na tym poziomie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zaklinać rzeczywistość, nazywać czarne białym, ale Clip prowadzą 3-1 i są lepszym zespołem. Houston w tej serii zagrali jedną dobrą połowę co wystarczyło na 1 mecz.

Houston było chyba pierwszym zespołem, które powróciło 1-3. Ale czy są do tego zdolni, zaczynam mieć wątpliwości. We wtorek się okaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.