Skocz do zawartości

[West 1st Rd] Golden State Warriors - New Orleans Pelicans


Tasma

Wynik serii  

76 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik

    • Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 4:0
    • Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 4:1
    • Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 4:2
    • Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 4:3
    • Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 3:4
    • Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 2:4
    • Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 1:4
      0
    • Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 0:4
      0


Rekomendowane odpowiedzi

To powinna być jednostronna seria. Faworyt jest jeden i więcej niż jedno zwycięstwo Pelikanów będzie zaskoczeniem. W sezonie było 3-1 dla GSW. 

Zacznę od przewag Pelicans bo będzie krócej. Jest jedna i nazywa się Brewka. Mam wrażenie że Green będzie się dwoił i troił, ale wyżej pewnej swojej części ciała nie podskoczy. Zbyt duża różnica wzrostu. Tyle że zdobycz AD na poziomie 30/15 może nic nie dać Pelikanom. Na pewno pojedynek tej pary będzie fun to watch.

Po stronie Golden niby trener debiutant, ale otoczony jednymi z najlepszych asystentów. Najlepszy duet rozgrywających ligi. Najlepsi w ataku (punkty, skuteczność rzutów, +/-) oraz czołówka obrony. Do tego wszyscy (w tym duży z Australii) są zdrowi. Rezerwowi w PO nie powinni być tak wielkim atutem jak w RS, ale nie każdy ma Igoudale czy Livingstona na ławce (trzeba jednak uczciwie przyznać, że po powrocie Holidaya ławka Pels wygląda przyzwoicie).

To będzie szybka seria i pewnie niezbyt zacięta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to powiedzieć po jednej stronie mega słaba obrona kontra niesamowita ofensywa

 

Jak Davis wyrwie to jedno zwycięstwo to będzie i tak nadto.

Davis będzie za szybki i za silny na Greena ale Kurę w tej chwili zatrzymać moze tylko on sam. Co gorsza Pelikany nie mają nawet żadnego obrońcy na Klaya. Ta dwójka w każdym meczu będzie sobie hulać a kiedy oni to robią to nie ma w tej lidze nikogo kto może z nimi wygrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niewygodny jest to match-up dla Warriors

 

zapewniam was, że Anthony Davis zrobi świetną linijkę jak na pierwszy raz w PO przeciwko 67W team

 

ale i tak Curry + Klay tutaj porządzą, a obrona GSW swoje wybroni

 

4:1 (choć nie wykluczam 4:2)

Edytowane przez metlik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to powiedzieć po jednej stronie mega słaba obrona kontra niesamowita ofensywa

 

problem w tym, że ani Pelicans nie mają mega słabej obrony, ani Warriors niesamowitej ofensywy (przynajmniej sensu stricto), do tego bilans NOP ich nie docenia (w pełnym składzie to spokojnie zespół na ponad 50W), a matchupy im sprzyjają. od momentu powrotu Davisa (mecz z Detroit) Pelikany bronią na poziomie średniej ligowej, do tego to jeden z najlepiej broniących zespołów rzuty za trzy punkty drużyn w lidze. w końcu - Warriors nie mają dobrego obrońcy na Davisa. oczywiście, Pelikany dalej bronią stanowczo za słabo żeby móc sprawić upset, ale ich mankamenty powinny być w jakimś stopniu minimalizowane, a atuty - wręcz przeciwnie. więc może niekoniecznie wynikowo (bo to wypadkowa kilku kwestii), ale optycznie powinno to wyglądać z ich perspektywy dosyć dobrze.

 

trudno mi sobie przypomnieć porównywalnie napakowany w talent jak i szerokość składu zespół jak Warriors w ostatnich lat. zdecydowanie nr 1 do tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję na powtórkę serii Golden z przed lat. :panda:

Starcie numeru 1 z numerem 8, lider drużyny z 1 odbiera w trakcie serii MVP, a dalej przechodzi ekipa Brody ( Brewki :rugby: ).

 

A tak poważnie to liczę na niezłe statystyki Davisa i pierwszych PO i może jakoś uda się wygrać 1 mecz u siebie, a 2 to już by była świetna sprawa, ale potencjał Golden jest niesamowity i wcale nie zdziwię się jak będzie 4 kilkunasto punktowe pogromy i skończy się szybko łatwo i przyjemnie dla Golden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba jestem chorym psychicznie człowiekiem, bo jak oglądałem ostatnie 3 minuty meczu Spurs-Pelicans to mój organizm dostał chyba 40 stopniowej gorączki, zacząłem się trząść i nie mogłem dojść do siebie przez parę godzin, nie mówiąc o nieprzespanej nocy. Dostałem jeszcze dzisiaj biegunkę - i nie śmiejcie się, ale myślę że to przez tamten stres.

 

to miał być rage Westbrook vs Curry i pierwszy raz w historii telewizji transmisja na żywo jak jeden człowiek próbuje wyburzyć wieżowiec głową i nie spocznie dopóki nie pęknie głowa albo wieżowiec. A gdyby wrócił Ibaka to skłonny byłbym nawet postawić, że pierwszy pójdzie wieżowiec. No ale co tam, niestety jestem dorosły i jak pójdę obrażony do swojego pokoju - to nikt nie będzie mnie głaskał.

 

 

nie jestem ekspertem od Pelicans, ale wydaje mi się że mają papiery na granie każdego ustawienia Warriors.

- small ball z Greenem na C? nie ma problemu zagramy duetem Anderson-Davis

- big ball z Livingstonem na PG? eee tam, my mamy Evansa

- Speights jako 2nd unit scorer? Cunningham! Wchodzisz!

 

ciągle nie wiem czy Anthony Davis jest na tyle dobry, żeby przy skoncentrowanej defensywie - poprowadzić przez siebie atak grając NA KOŹLE, ale też nie wiem czy Warriors chcą na tyle obniżyć tempo w PO, żeby wypunktować Davisa. Myślę, że nie i myślę, że Davis będzie ostro leciał.

 

xfactor: Eric Gordon - jak będzie sadził tak jak przez ostatnie tygodnie, a Warriors nie znajdą odpowiedzi na Davisa - to zabawa może nam się przedłużyć.

 

player-not2-watch: Alexis Ajinca z powodów czysto wizualnych. Harrison Barnes z powodów czysto sportowych

 

 

spodziewam się, że Golden State wyjdzie na takiej kurwie w g1 jak nikt od Bulls 96, a Pelicans będą generalnie zbyt happy to be here, bo takie cieszenie się z awansu do PO jakby z wygrania pięciu medali olimpijskich - nigdy dobrze nie wróży.

 

Warriors w 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anthony Davis rozegrał w swoim trzecim roku kosmiczny sezon, wprowadził średniej jakości support do PO na Zachodzie (na wschodzie byliby pewnie w TOP3), jedynymi przydatnymi zawodnikami w rosterze NOP poza Davisem byli Evans i Holiday, tyle że Jrue sporo meczów opuścił. Pod koniec sezonu do żywych wrócił Gordon, ale nie wiem czy w PO nie wróci do swojego poziomu z początku sezonu. Nie przeszkodziło to Davisowi zrobić w wieku 22 lat zrobić 24/10/3 na 59TS% (!!!) Strach pomyśleć co będzie za 2-3 lata. Davis ma wszystko, żeby niedługo zdominować tą ligę. 

 

Trochę śmiesznie wyglądają porównania Davisa do Cambego przed draftem. Większość osób pisała, że Davis będzie kozakiem w obronie, ale w ataku może mieć problemy, okazało się że Davis jest świetny w ataku, a w obronie średni (ma potencjał, żeby za 2-3 lata być jednym z lepszych obrońców w lidze). Nie zmienia to jednak faktu, że Pelicans raczej nie mają większych szans z GSW. Warriors co prawda nie do końca są sprawdzeni w PO i może się okazać, że w Playoffs nie wygląda to tak różowo jak w RS, ale Pelicans na pewno nie są tym zespołem, który może uwidocznić wady Golden. 

 

NOP nie mają żadnego obrońcy na Stepha i Klaya, a gdyby ktoś z obwodowych Pelicans sobie za mocno poszalał to usiądzie na nim Klay/Iguodala i już sobie nie pogra. A grać z totalnie ograniczonymi obwodowymi, nawet mając Davisa jest niezwykle ciężko. 

 

Spodziewam się całkiem fajnych statów Davisa, pewnie jeden mecz Anthony wygra, ale niczego więcej bym się nie spodziewał. 

 

W GSW na pewno cieszą się, że nie muszą grać przeciwko temu wariatowi Westbrookowi. Ja w sumie też się cieszę, że Davis będzie już teraz w PO, ale z drugiej strony po takim sezonie chciałem zobaczyć Westbrooka w PO.  Tak źle i tak nie dobrze, trochę jak w greckiej tragedii. ;]

 

Mój typ: 4:1 dla GSW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dostałem maila z propozycją zakupu biletu na dzisiejszy mecz GSW. Z ciekawości wszedłem na mapę dostępnych miejsc. Zostało około 15-20 % biletów. Pewnie sporo jeszcze się sprzeda, ale tam było około 120 selloutów z rzędu, a kupienie biletu na 3 dni przed meczem w RS graniczyło z cudem. Tak to jest jak się chce za bilet za koszem pod samym dachem hali 200 USD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anthony Davis to prawdziwy następca Duncana. Byłoby fantastycznie, jakby trafił do Spurs, ale i tak będę mu kibicować. Umiejętności w takim wieku to jedno, ale masakra jak ten chłopak jest ułożony i zdyscyplinowany. 

 

Życzę mu trafienia pod skrzydła Popa, a jeżeli to będzie niemożliwe, to życzę mu jak najlepszego wsparcia. Obudził we mnie wspomnienia sprzed lat, jak oglądałem popisy Tima. Przez tyle lat nikt się nawet nie zbliżył, aby coś takiego można było napisać...

 

Antek, Ty tę ligę rozjedziesz, ja to wiem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.