Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

 

To ja głupi myślałem, że wzrost konkurencji powoduje spadek cen, widocznie masz inne spotrzeżenia, co nie znaczy że są prawidłowe.

 

I dlatego w USA ceny za usługi medyczne są z kosmosu? Dlaczego to co myślisz nie działa w rzeczywistości? Jesteś zdolny do jakiejkolwiek refleksji na ten temat? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zestawiasz dwa kraje - Niger i Singapur, które są na dwóch różnych krańcach kulturowych i wtedy wyciągasz wnioski to ja nie mam pytań.

Nie, ja zestawiam ze sobą wszystkie kraje świata:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_wsp%C3%B3%C5%82czynnika_dzietno%C5%9Bci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego w USA ceny za usługi medyczne są z kosmosu? Dlaczego to co myślisz nie działa w rzeczywistości? Jesteś zdolny do jakiejkolwiek refleksji na ten temat? 

 

Powtórzę pytanie, dlaczego ceny usług i towarów, które są produkowane przez prywatne firmy nie rosną w nieskończoność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Znalazłem sobie tę listę i co tam widać? Najpierw Afryka, potem Bliski Wschód, następnie Oceania i dopiero potem nieśmiało się dobija jakaś Boliwia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę pytanie, dlaczego ceny usług i towarów, które są produkowane przez prywatne firmy nie rosną w nieskończoność?

 

Nie zmieniaj tematu. Czy przemyślałeś sprawę dlaczego w USA, gdzie służba zdrowia jest prywatna jest tak drogo, chociaż według tego, co piszesz powinno być tanio?

Znalazłem sobie tę listę i co tam widać? Najpierw Afryka, potem Bliski Wschód, następnie Oceania i dopiero potem nieśmiało się dobija jakaś Boliwia.

Że bogate państwa mają współczynnik dzietności, który w praktyce oznacza powolne wyginięcie. Mimo tego, że mają kasę, nie rodzą się dzieci. A tam gdzie ludzie nie mają kasy, dzieci się rodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, bo wzrost liczby klinik zlikwiduje konkurencję :smile:

Nie. Konkurencję zlikwiduje to, że masz gwarancję operacji wyrostka robaczkowego do 3 tysięcy. Możesz iść na NFZ albo prywatnie. Jeśli tylko prywatnie - masz monopol, który może dowolnie ustalać ceny. Kapitalizm polega nie na zmniejszaniu cen i zadowalaniu konsumenta, ale na maksymalizacji zysków. Nic nie przynosi takich zysków jak monopol i możliwość dowolnego kształtowania cen.  

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zmieniaj tematu. Czy przemyślałeś sprawę dlaczego w USA, gdzie służba zdrowia jest prywatna jest tak drogo, chociaż według tego, co piszesz powinno być tanio?

Że bogate państwa mają współczynnik dzietności, który w praktyce oznacza powolne wyginięcie. Mimo tego, że mają kasę, nie rodzą się dzieci. A tam gdzie ludzie nie mają kasy, dzieci się rodzą.

 

Owszem, DRG+EMTALA i inne ingerencje państwa w "wolny rynek" do tego drakońskie kary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rząd podejmuje korzystne i niekorzystne decyzje dla każdej osoby w państwie podczas swojej kadencji. Pytanie jakie jest ostatecznie saldo. Tym saldem w przypadku pis jest gwałtowny spadek skrajnego ubóstwa.

 

Ale kupujący tego nie zauważa. 58 procent ludzi w polsce nie wie ze placi vat. Mysle ze wiecej wie kto w okolicy dostaje 500 plus. I nie chodzi o propagande tylko o dotacje celowa ktora jest skuteczniejsza niz obnizanie podatkow czy bogacenie sie spoleczenstwa.

 

Urzedy sa za duze, to fakt. Ale urzednicy to tez obywatele a nie jacys obcy;)

 

Moja narracja jest czysto pisowska więc tu nie chodzi o inne zdanie a o pewien zbior Twoich pogladow ktore mozna przypisac do konkretnego srodowiska.

 

Oczywiście, że tak, ale podwyżka paliwa nie jest korzystna dla nikogo. Podwyżka składek zusowiskich nie jest korzystna dla bogatego pracodawcy jak i biednego pracownika. Nie dostrzegasz tego błędnego koła, że państwo najpierw jedną ręką daje Kowalskiemu 500 zł, a później drugą odbiera przez podwyżki podatków? 

Żeby było jasne, ja nie uważam, że 500+ to największe zło tego świata. Według mnie lepiej było np podnieść kwotę wolną od podatku.

 

Ale te 58% pomimo braku tej wiedzy wciąż płaci VAT, prawda?

 

Ale ja nie mam nic do urzędników. Mam problem z organizacją państwa, które tworzy etaty, instytucje, urzędy których nie potrzebuje do swojego funkcjonowania.

 

Nie czuję potrzeby przynależności do jakiegokolwiek środowiska politycznego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Konkurencję zlikwiduje to, że masz gwarancję operacji wyrostka robaczkowego do 3 tysięcy. Możesz iść na NFZ albo prywatnie. Jeśli tylko prywatnie - masz monopol, który może dowolnie ustalać ceny. Kapitalizm polega nie na zmniejszaniu cen i zadowalaniu konsumenta, ale na maksymalizacji zysków. Nic nie przynosi takich zysków jak monopol i możliwość dowolnego kształtowania cen.  

 

Monopol? A to wszystkie kliniki należałyby do tego samego właściciela?

 

Ceny usług telekomunikacyjnych w Polsce zaczęły spadać gdy TPSA została pozbawiona monopolu, nagle się okazało, że Dialog potrafi zrobić to taniej, weszło naliczanie sekundowe i tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, DRG+EMTALA i inne ingerencje państwa w "wolny rynek" do tego drakońskie kary.

Odpowiedź mi na jedno pytanie - dlaczego ktoś, kto może zarabiać gruby hajs za leczenie choroby, ma dążyć do niewystąpienia tej choroby? 

Monopol? A to wszystkie kliniki należałyby do tego samego właściciela?

Nie. Ale liczba lekarzy w okolicy jest ograniczona. Jak ktoś ma w szpitalu ich zatrudnionych, nie pójdziesz do szpitala obok, ponieważ nie ma komu tam pracować. I pozostanie Ci albo się nie leczyć, albo płacić. W Ameryce płacą, dlatego służba zdrowia jest tam jedną z dziedzin z największą stopą zysku i ludzie z prywatnych ubezpieczalni i szpitali zarabiają ogromne pieniądze. A ktoś za te pensje musi zapłacić. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monopol? A to wszystkie kliniki należałyby do tego samego właściciela?

 

Ceny usług telekomunikacyjnych w Polsce zaczęły spadać gdy TPSA została pozbawiona monopolu, nagle się okazało, że Dialog potrafi zrobić to taniej, weszło naliczanie sekundowe i tak dalej.

 

Powiedz mi od kiedy kryterium wyboru prywatnego specjalisty, kiedy jesteś chory, jest najniższa cena? Dlatego przykład z piekarnią jest idiotyczny. Ludzie dążą do tego, by leczyć się u najlepszych specjalistów z największą gwarancją sukcesu. Bo chodzi o ich ŻYCIE. Oczywiście, że jest konkurencyjność między klinikami. Która ma lepszych specjalistów, która ma lepszy sprzęt, która ma szerszą ofertę itd. Stąd się głównie biorą chore ceny w usługach prywatnych.

 

A czemu w Tychach możesz prywatnie wyciąć wyrostek za 2200 złotych? Bo ośrodek ma umowę z NFZ na wycinanie wyrostków. Ma drogi opłacony budynek, drogi opłacony personel i drogi sprzęt, który może spokojnie robić po godzinach. Płacisz tylko za wykonanie zabiegu, nie płacisz za koszty stałe. To są dwa zupełnie różne modele. I o ile Korwin rzeczywiście bredzi, że prywatna służba zdrowia będzie tańsza, to żaden poważny naukowiec takich dyrdymałów nie opowiada, bo to nie ma pokrycia w rzeczywistości.

 

Ceny usług telekomunikacyjnych w Polsce zaczęły spadać gdy TPSA została pozbawiona monopolu, nagle się okazało, że Dialog potrafi zrobić to taniej, weszło naliczanie sekundowe i tak dalej.

 

Ręce opadają. Serio. To się wydarzyło tylko w Polsce, tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ jeżeli tego nie zrobi rzetelnie to straci klientów.

Chwila? Poprzez nie zapobieganie chorobom, osoba, która zarabia na leczeniu chorób, straci klientów?

Według Ciebie lekarz zarabiający od wizyty pacjenta zarabia więcej, kiedy jest więcej zdrowych osób, niż kiedy jest więcej chorych osób?

Czy ty czytasz co piszesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Ale liczba lekarzy w okolicy jest ograniczona. Jak ktoś ma w szpitalu ich zatrudnionych, nie pójdziesz do szpitala obok, ponieważ nie ma komu tam pracować. I pozostanie Ci albo się nie leczyć, albo płacić. W Ameryce płacą, dlatego służba zdrowia jest tam jedną z dziedzin z największą stopą zysku i ludzie z prywatnych ubezpieczalni i szpitali zarabiają ogromne pieniądze. A ktoś za te pensje musi zapłacić. 

 

W Ameryce oprócz wykonania zabiegu masz jeszcze mnóstwo "medical care", którego możnaby się pozbyć, dodatkowo koszty administracyjne stanowią 20-25% ceny, no i na koniec lekarze zarabiają więcej, ceny medykamentów są większe, stąd różnica w cenach.

 

Powiedz mi od kiedy kryterium wyboru prywatnego specjalisty, kiedy jesteś chory, jest najniższa cena? Dlatego przykład z piekarnią jest idiotyczny. Ludzie dążą do tego, by leczyć się u najlepszych specjalistów z największą gwarancją sukcesu. Bo chodzi o ich ŻYCIE. Oczywiście, że jest konkurencyjność między klinikami. Która ma lepszych specjalistów, która ma lepszy sprzęt, która ma szerszą ofertę itd. Stąd się głównie biorą chore ceny w usługach prywatnych.

 

A czemu w Tychach możesz prywatnie wyciąć wyrostek za 2200 złotych? Bo ośrodek ma umowę z NFZ na wycinanie wyrostków. Ma drogi opłacony budynek, drogi opłacony personel i drogi sprzęt, który może spokojnie robić po godzinach. Płacisz tylko za wykonanie zabiegu, nie płacisz za koszty stałe. To są dwa zupełnie różne modele. I o ile Korwin rzeczywiście bredzi, że prywatna służba zdrowia będzie tańsza, to żaden poważny naukowiec takich dyrdymałów nie opowiada, bo to nie ma pokrycia w rzeczywistości.

 

Ręce opadają. Serio. To się wydarzyło tylko w Polsce, tak?

 

Kryterium jest zawsze takie samo cena/jakość.

 

Gdyby ośrodek nie miał umowy z NFZ, bo NFZ by nie istniał, to koszty poszłyby nieco w górę, ale jednocześnie więcej kasy by zostało w portfelach, więc jeżeli do obecnych 2200 dodamy zrzutkę narodową na to dofinansowanie przez NFZ wyszłoby porównywalnie, a skoro tak, to po co jest NFZ?

 

Chwila? Poprzez nie zapobieganie chorobom, osoba, która zarabia na leczeniu chorób, straci klientów?

Według Ciebie lekarz zarabiający od wizyty pacjenta zarabia więcej, kiedy jest więcej zdrowych osób, niż kiedy jest więcej chorych osób?

Czy ty czytasz co piszesz?

 

Omawiamy sytuację gdy choroba już wystąpiła i szukamy lekarza, a nie etap profilaktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omawiamy sytuację gdy choroba już wystąpiła i szukamy lekarza, a nie etap profilaktyki.

A pomijając względy medyczne, zdajesz sobie sprawę, że profilaktyka jest tak z kilkadziesiąt razy tańsza?

 

W Ameryce oprócz wykonania zabiegu masz jeszcze mnóstwo "medical care", którego możnaby się pozbyć, dodatkowo koszty administracyjne stanowią 20-25% ceny, no i na koniec lekarze zarabiają więcej, ceny medykamentów są większe, stąd różnica w cenach.

Już same ubezpieczalnie, które muszą być w prywatnej służbie zdrowia kosztują miliardy dolarów. 

 

Gdyby ośrodek nie miał umowy z NFZ, bo NFZ by nie istniał, to koszty poszłyby nieco w górę, ale jednocześnie więcej kasy by zostało w portfelach, więc jeżeli do obecnych 2200 dodamy zrzutkę narodową na to dofinansowanie przez NFZ wyszłoby porównywalnie, a skoro tak, to po co jest NFZ?

Koszty poszłyby trochę w górę, ale ceny dużo do góry. Powiedź mi - dlaczego Arabia Saudyjska sprzedaje ropę po 74 dolary? Kosztuje ją wydobycie jakieś 3 dolary, dlaczego nie sprzedaje po 5 dolarów? Sprzedałaby dużo więcej :smile:

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kryterium jest zawsze takie samo cena/jakość.

 

Co? Kryterium jest takie samo przy kupnie bułki i wyborze onkologa?! Skąd Ty to bierzesz? Serio pytam.

 

 

 

Gdyby ośrodek nie miał umowy z NFZ, bo NFZ by nie istniał, to koszty poszłyby nieco w górę, ale jednocześnie więcej kasy by zostało w portfelach, więc jeżeli do obecnych 2200 dodamy zrzutkę narodową na to dofinansowanie przez NFZ wyszłoby porównywalnie, a skoro tak, to po co jest NFZ?

 

 

Nie, nie wyszłoby. Nie ma takich przypadków w przyrodzie, że prywatna służba zdrowia jest tańsza niż państwowa, jeżeli nie korzysta z tego, co państwowa w 90% opłaciła. Policz sobie koszty ubezpieczenia chociażby, ilu pojawia się pośredników, którzy na tym zyskują, jak szpitale rozszerzają ofertę, byś chciał korzystać z ich usług mając pełną opiekę itd.

Monopol? A to wszystkie kliniki należałyby do tego samego właściciela?

 

Ceny usług telekomunikacyjnych w Polsce zaczęły spadać gdy TPSA została pozbawiona monopolu, nagle się okazało, że Dialog potrafi zrobić to taniej, weszło naliczanie sekundowe i tak dalej.

Jeszcze raz zapytam. Czy to, że TPSA została pozbawiona monopolu sprawiło, że ceny usług telekomunikacyjnych zaczęły spadać na całym świecie?

 

A upadek Optimusa spowodował spadek cen komputerów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zastanawiałem się, chodziłem z jednym z nich do podstawówki, nie był złym uczniem, miał średnią koło 4.2, ja miałem trochę wyżej, poszliśmy do gimnazjum, do różnych klas, on wolał fajki za garażami i tanie wina z okolicznymi typami spod ciemnej gwiazdy, potem on skończył (chyba) zawodówkę, ja poszedłem do LO, potem na zaoczne studia wyśmiane przez mistrzaBeatkę i jednocześnie montowałem silniki w fabryce, a on szwędał się z tanim alkoholem po parku gdy wracałem z pracy albo w co drugi weekend z uczelni. Wytłumacz mi teraz na jakiej podstawie mam oddawać część swojej kasy, żeby jemu zrobić dobrze, kiedy on sobie bimbał dobre 10 lat, a ja zapierdalałem w robocie i co drugi weekend zamiast na imprezie lądowałem na wykładzie żeby zrobić papier?

 

 

 

zapytalem Cie grzecznie w jakim trybie skonczyles studia , w odpowiedzi dostalem cos o wywiadach, wiec sie dostosowalem do poziomu dyskusji :smile: ,  nie wiem po co chcesz nam sprzedac swoja opowiesc  o dziwnym kolezce? sugerujesz ze  wiekszosc ludzi bioracych 500+ jest jak twoj znajomy?. Grubo sie mylisz i obrazasz wielu uczciwie pracujacych ludzi (czyli kazda 4 osobowa rodzine z dochodami rzedu 3500-4000 netto ) . W kazdej grupie spolecznej pojawiaja sie czarne owce ale stanowia maly odsetek a ale tobie to nie przeszkadza i podales jakis dziwny bezsensowny przyklad ze swoim ex kolega sugerujac ze miedzy wierszami ze tylko tacy ludie sa beneficjentami programow pomocowych . 

Wracajac . Zapytalem Cie o tryb studiow o co sie oburzyles , poniewaz  bylo to dosyc istotne dla dyskusji imo.

idac twoim tokiem rozumowania studia dzienne powinny byc platne , bo dlaczego spoleczenstwo  ma sie zrzucac na czyjes wyksztalcenie? skonczyles studia zaoczne ale napewno mimo ze pracowales korzystales z przywilejow studenckich ,  jak sie czules gdy sie wszyscy skladalismy na twoje ulgi??????????

Edytowane przez mistrzBeatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.