Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Nadal 15 tys wydane jednorazowo może być barierą dla kogoś niż wydatek typu 1000 złoty miesięcznie i nie wiem czego tu nie rozumiesz?

 

Na dodatek dane GUS mówią o 10 tys rocznie na dziecko ale są to wydatki średnie czyli są rodziny które wydają 5-6 tys rocznie i takie które wydają 100tys..

Te dane są mniej więcej takie jak średnia pensja w Polsce... Niby jest 4,5 tys a większość pracowników jest poniżej tej wartości

 

Naprawdę porównujesz kredyt bankowy do wydatków na dziecko? Czy na dziecko co miesiąc wydajesz dokładnie tyle samo?

 

Jeszcze niedawno banki dawały bez wkładu własnego .. Wkład własny został wymuszony przez KNF i jest to raczej sztuczna bariera .. Bo banki by spokojnie dawały bez tego wkładu własnego - to nie jest ich widzimisie

 

I tak poza tym czy każdy kto rodzi dziekco musi mieć 15 tys na starcie inaczej ma zakaz rodzenia? Czy ta Twoja zasada dotyczy tylko i wyłącznie tych co chca rodzić in vitro. Dlaczego pozostali rodzice nie musza się wykazać tym że mają 15 tys wkładu własnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal 15 tys wydane jednorazowo może być barierą dla kogoś niż wydatek typu 1000 złoty miesięcznie i nie wiem czego tu nie rozumiesz?

 

Na szczęście zabiegowi in vitro można się poddać na raty, bez refundacji. 

 

 

 

Na dodatek dane GUS mówią o 10 tys rocznie na dziecko ale są to wydatki średnie czyli są rodziny które wydają 5-6 tys rocznie i takie które wydają 100tys..

Te dane są mniej więcej takie jak średnia pensja w Polsce... Niby jest 4,5 tys a większość pracowników jest poniżej tej wartości

 

 

Ja się powołuję na dane z Centrum Adama Smitha, nie z GUS.

 

Zabiegom in vitro w Polsce poddają się Twoim zdaniem ludzie zarabiający poniżej średniej. Może jeszcze na granicy ubóstwa? :nevreness:

 

 

 

Naprawdę porównujesz kredyt bankowy do wydatków na dziecko? Czy na dziecko co miesiąc wydajesz dokładnie tyle samo?

 

 

No to chyba jeszcze gorzej, bo sam wyżej pisałeś, że wydać więcej na jeden raz jest gorzej niż wydawać stałą kwotę, co miesiąc, prawda?

 

 

 

Jeszcze niedawno banki dawały bez wkładu własnego .. Wkład własny został wymuszony przez KNF i jest to raczej sztuczna bariera .. Bo banki by spokojnie dawały bez tego wkładu własnego - to nie jest ich widzimisie

 

Czyli jest to manipulacja KNF. Ok.

 

 

 

I tak poza tym czy każdy kto rodzi dziekco musi mieć 15 tys na starcie inaczej ma zakaz rodzenia? Czy ta Twoja zasada dotyczy tylko i wyłącznie tych co chca rodzić in vitro. Dlaczego pozostali rodzice nie musza się wykazać tym że mają 15 tys wkładu własnego?

 

Ależ moja zasad dotyczy zupełnie czegoś innego. Dotyczy tego, czy państwo powinno zapładniać tych, którzy nie mają tych 15 tysięcy, gdyż efektem zapłodnienia mogą być bardzo wysokie koszty :nevreness:  Dlaczego manipulujesz moją wypowiedzią? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście zabiegowi in vitro można się poddać na raty, bez refundacji. 

 

 

 

Ja się powołuję na dane z Centrum Adama Smitha, nie z GUS.

 

Zabiegom in vitro w Polsce poddają się Twoim zdaniem ludzie zarabiający poniżej średniej. Może jeszcze na granicy ubóstwa? :nevreness:

 

 

 

No to chyba jeszcze gorzej, bo sam wyżej pisałeś, że wydać więcej na jeden raz jest gorzej niż wydawać stałą kwotę, co miesiąc, prawda?

 

 

Czyli jest to manipulacja KNF. Ok.

 

 

 

Ależ moja zasad dotyczy zupełnie czegoś innego. Dotyczy tego, czy państwo powinno zapładniać tych, którzy nie mają tych 15 tysięcy, gdyż efektem zapłodnienia mogą być bardzo wysokie koszty :nevreness:  Dlaczego manipulujesz moją wypowiedzią? 

Czyli idąc dalej Twoim tokiem rozumowania - Państwo powinno odbierać dzieci tym których nie stać na wydawanie tego tysiąca co miesiąc na dziecko?

 

Bo skoro nie powinno się robić refundacji to tym bardziej nie powinno się dawać pomocy społecznej

 

Skoro wg Ciebie jest rzeczą słuszna odbieranie możliwości in vitro to tym bardziej powinieneś być za odbieranie dzieci ludziom których nie stać na ich wychowanie wg sumy sumy z centrum Smitha

Bank daje ci kredyt pod zabezpieczenie- nie spłacasz to ci zabierają .. Więc widze to u Ciebie jako kolejny argument że uważasz jako słuszne zabieranie dzieci tym którzy nie mogą sobie pozwolić by na nie płacić te 200tys w skali 18 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli idąc dalej Twoim tokiem rozumowania - Państwo powinno odbierać dzieci tym których nie stać na wydawanie tego tysiąca co miesiąc na dziecko?

 

Bo skoro nie powinno się robić refundacji to tym bardziej nie powinno się dawać pomocy społecznej

 

Skoro wg Ciebie jest rzeczą słuszna odbieranie możliwości in vitro to tym bardziej powinieneś być za odbieranie dzieci ludziom których nie stać na ich wychowanie wg sumy sumy z centrum Smitha

Bank daje ci kredyt pod zabezpieczenie- nie spłacasz to ci zabierają .. Więc widze to u Ciebie jako kolejny argument że uważasz jako słuszne zabieranie dzieci tym którzy nie mogą sobie pozwolić by na nie płacić te 200tys w skali 18 lat

Kompletnie nie idziesz za moim tokiem rozumowania, ale cóż poradzić, spróbuję to wyjaśnić, chyba że mnie trollujesz. Nie wiem, jak od "państwo nie powinno zapładniać biednych, tylko dlatego, że chcą urodzić dziecko" doszedłeś do "państwo powinno zabierać dzieci biednym"

 

Otóż uważam, że państwo powinno wprowadzić jakiś mechanizm, który sprawi, że żyjące już dzieci nie będą doświadczały ubóstwa. Chyba nawet jakiś rząd ostatnio na to wpadł. Natomiast uważam, że nie powinno wprowadzać mechanizmu zapładniania kobiet, których nie stać na dziecko, żeby potem jeszcze na to dziecko płacić. Nie zapładniać nie równa się zabierać dzieci. Nie wiem, jak w ogóle na to wpadłeś.

 

A jak państwo odbierze dzieci rodzicom, to koszt ich wychowania nagle wyniesie zero i rachunki centrum Adama Smitha przestaną istnieć? Czy może moim przykładem z bankiem pokazałem, że nie powinno się dzieci zabierać, tylko od razu eksterminować, żeby nie generowały kosztów? Co to za popieprzona logika?

 

Z innej beczki, Morgan Stanley podniósł prognozę wzrostu PKB dla Polski na 2017 rok z 3,1% do 4,1%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja zadam pytanie wprost

 

Czemu uważasz ,że ludzie którzy mają problem z zapłodnieniem tradycyjna metodą i in vitro jest dla nich jedyną szansą musza mieć próg wejścia 15 tys a ludzie którzy mogą tradycyjnie nie muszą

Twój koronny argument anty refundacyjny jest że skoro nie stać ich na wydatek 15 tys to tym bardziej nie stać ich na wydatek 200tys w 18 lat

 

Czyli w zależności do płodności stawiasz inne warunki na posiadanie dzieci. A ja uważam że państwo powinno pomóc i wydatek 15 tys dla tych którzy tego potrzebują jest jak najbardziej uzasadniony. Ty mówisz nie bo nie stać nas na to... Ale nie widzisz problemu w pomocy społecznej dla tych , którzy rodzą dzieci bo mogą choć na to ich nie stać..

 

Bo cieszysz się z 500+ i słusznie że wsparło polskie rodziny ale już o wiele mniejszy wydatek na in vitro budzi Twój ekonomiczny opór.. Hipokryzja czy po prostu nie chcesz przyznać że tak naprawdę nie o ekonomię ci chodzi a o postawę Kościoła katolickiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czemu uważasz ,że ludzie którzy mają problem z zapłodnieniem tradycyjna metodą i in vitro jest dla nich jedyną szansą musza mieć próg wejścia 15 tys a ludzie którzy mogą tradycyjnie nie muszą

 

 

Bzdury, wcale tak nie uważam, znowu manipulujesz. Ja tylko odniosłem się do tego, że Twoja argumentacja dotycząca porównania refundacji in vitro do stypendiów w szkole jest bzdurna, bo ukończenie szkoły nie generuje dodatkowych kilkanaście razy większych kosztów niż koszt stypendium, a zapłodnienie już tak. 

Dodam tylko, że według statystyk w Polsce 5% zabiegów in vitro dotyczyło kobiet bezpłodnych, czyli takich dla których in vitro jest rzeczywiście jedyną szansą zajścia w ciążę, więc argument o jedynej szansie jest zdecydowanie na wyrost.

 

 

Twój koronny argument anty refundacyjny jest że skoro nie stać ich na wydatek 15 tys to tym bardziej nie stać ich na wydatek 200tys w 18 lat

 

 

Mój koronny argument antyrefundacyjny jest taki, że chęć posiadania dziecka nie jest na tyle ważną potrzebą, żeby państwo za jej realizację miało płacić 15 tysięcy za każdą próbę zapłodnienia, która ma ile procent skuteczności? 30? 40? Szczerze nawet nie wiem.

 

 

 

Czyli w zależności do płodności stawiasz inne warunki na posiadanie dzieci. A ja uważam że państwo powinno pomóc i wydatek 15 tys dla tych którzy tego potrzebują jest jak najbardziej uzasadniony. Ty mówisz nie bo nie stać nas na to... Ale nie widzisz problemu w pomocy społecznej dla tych , którzy rodzą dzieci bo mogą choć na to ich nie stać..

 

Za 30 lat będziemy mieć rozmowę, że w zależności od płci stawiam inne warunki na posiadanie dzieci, bo chłopy sobie zechcą rodzić dzieci, bo się będą czuć dyskryminowani. Taka teza to manipulacja. Nie stawiam żadnych warunków. Uważam, że państwo nie powinno refundować zabiegów in vitro, bo to nie są ani zabiegi ratujące zdrowie, ani zabiegi ratujące życie, ani bezpłodnym, ani płodnym, ani po czterdziestce, ani po trzydziestce. Nikomu. Uważam, że finansowanie zapłodnienia pozaustrojowego nie należy do obowiązków państwa wobec obywateli. 

 

Nie, nie widzę problemu pomocy społecznej kierowanej do dzieci. Uważam, że państwo powinno zajmować się dziećmi z krwi i kości, a nie tymi, którzy żyją tylko w czyichś marzeniach.

 

 

 

Bo cieszysz się z 500+ i słusznie że wsparło polskie rodziny ale już o wiele mniejszy wydatek na in vitro budzi Twój ekonomiczny opór.. Hipokryzja czy po prostu nie chcesz przyznać że tak naprawdę nie o ekonomię ci chodzi a o postawę Kościoła katolickiego

 

Stanowisko KK jest takie, że in vitro jest zabronione. Moje stanowisko jest natomiast takie, że powinno być dopuszczalne, tylko niefinansowane przez państwo. Wmawiasz mi coś, czego nie napisałem. I nie chodzi mi nawet o ekonomię, ale o zasady, bo na takiej samej zasadzie jak in vitro równie dobrze można mi dofinansować milion różnych rzeczy i używać takiej samej argumentacji, jak Ty, gdyby mi ktoś tego zabronił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój przykład ze stypendium i in vitro jest oparty na tym, że jedno i drugie jest pomocą w wyrównaniu szans

 

W kraju w którym daje się wsparcie dla developerów w postaci programu MdM, którego koszty są znacząco większe niż 15 tys na parę

W kraju w którym wydaje się duże kwoty na anachroniczną obronę terytorialną , które nie podniesie naszej obronności nawet o milimetr

Nie powinno być problemem wydanie niewielkiej sumy na program in vitro

 

Mieszkanie jest luksusem - posiadanie dzieci nie. Finansowanie kredytów to bzdura która wspiera głównie deweloperów . Finansowanie in vitro to słuszna potrzeba i nadal nie przekonałeś mnie czemu nie chcesz by ludzie się cieszyli z posiadania dzieci. I czemu polskie państwo ma im w tym nie pomóc

 

Ja uważam, że państwo powinno refundować każdemu kto chce mieć te dzieci. ( nie wiem skad masz te dane że tylko 5% dotyczy niepłodnych osób skoro by się zakwalifikować musi upłynąc rok od staranie się o dziecko - możesz przesłać dane o tych 5 %)


. I nie chodzi mi nawet o ekonomię, ale o zasady, bo na takiej samej zasadzie jak in vitro równie dobrze można mi dofinansować milion różnych rzeczy i używać takiej samej argumentacji, jak Ty, gdyby mi ktoś tego zabronił.

Ty tak na poważnie? Sprowadzasz posiadanie dzieci do miliona innych tematów?

 

Możesz mi pokazać czemu finansowanie in vitro ma wywołac lawinę żądań a finsowanie programu MdM czy programu mieszkanie plus już nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój przykład ze stypendium i in vitro jest oparty na tym, że jedno i drugie jest pomocą w wyrównaniu szans

 

 

Ale ja nie wiem, czemu mam wyrównywać szanse w rodzeniu dzieci kobietom w Polsce? W imię czego?

 

 

 

W kraju w którym daje się wsparcie dla developerów w postaci programu MdM, którego koszty są znacząco większe niż 15 tys na parę

W kraju w którym wydaje się duże kwoty na anachroniczną obronę terytorialną , które nie podniesie naszej obronności nawet o milimetr

Nie powinno być problemem wydanie niewielkiej sumy na program in vitro

 

 

W takim kraju nie powinno być problemem wydawanie niewielkiej sumy na miliony rzeczy, ale nie możemy wydawać tych sum na milion rzeczy jednocześnie. Aczkolwiek refundacja in vitro to raczej nie będzie mała kwota. Nie siedzę w temacie, ale kiedy PO było jeszcze przeciwko refundacji in vitro, to oszacowali program refundacji in vitro na 10 miliardów złotych rocznie, czyli nie wiem, czy to taka niewielka suma:

http://natemat.pl/22769,rzad-policzyl-refundacja-in-vitro-to-10-miliardow-czy-warto-waszym-zdaniem

 

 

 

Mieszkanie jest luksusem - posiadanie dzieci nie. Finansowanie kredytów to bzdura która wspiera głównie deweloperów . Finansowanie in vitro to słuszna potrzeba i nadal nie przekonałeś mnie czemu nie chcesz by ludzie się cieszyli z posiadania dzieci. I czemu polskie państwo ma im w tym nie pomóc

 

 

A tak Cię pochwaliłem wcześniej za nazywanie rzeczy po imieniu. Jest inny sposób na posiadanie dziecka i nazywa się adopcja, a z argumentami: "Fluber jest zły katol, bo nie chce, żeby ludzie cieszyli się z posiadania dzieci" nawet nie będę dyskutował.

 

Nie będę też się wypowiadał w sprawie MDM, nie znam tego programu, powtórzę.

 

 

 

Ja uważam, że państwo powinno refundować każdemu kto chce mieć te dzieci. ( nie wiem skad masz te dane że tylko 5% dotyczy niepłodnych osób skoro by się zakwalifikować musi upłynąc rok od staranie się o dziecko - możesz przesłać dane o tych 5 %)

 

Kto chce rodzić dzieci. Jak ktoś chce mieć dziecko, to niech je adoptuje. 5% dotyczy osób bezpłodnych. Jeżeli ktoś przez rok nie zaszedł w ciążę, to nie oznacza, że jest bezpłodny. Z programu in vitro korzystają głównie kobiety w wieku 35+, 40+, 45+. One nie są bezpłodne, one z powodu wieku mają problem z zajściem w ciążę, spieszy im się i w związku z tym decydują się na to rozwiązanie. Ale to wcale nie oznacza, że są bezpłodne.

 

Wracając do Twojego argumentu z refundacją, to przyznam szczerze, że pewnie po zastanowieniu mógłbym rozważyć poparcie refundacji in vitro dla kobiet po pierwsze bezpłodnych, a po drugie biednych ( czyli uzależnić refundację od progu dodatkowego). W tej chwili in vitro to problem kobiet wykształconych, dobrze sytuowanych w wieku 35+, tych które najpierw robiły karierę zawodową, a później uznały, że czas na dziecko. Tym kobietom, które są bezpłodne i nie stać ich na in vitro można taki zabieg refundować, ale żeby refundować wszystkim chętnym, to trzeba by to jakoś uargumentować, a Twoje argumenty sprowadzają się do tego, że państwo powinno refundować wszystkim, bo chcesz żeby ludzie mogli cieszyć się z tego, że mają dzieci. Co to w ogóle za argumentacja?

 

 

 

Ty tak na poważnie? Sprowadzasz posiadanie dzieci do miliona innych tematów?

 

Możesz mi pokazać czemu finansowanie in vitro ma wywołac lawinę żądań a finsowanie programu MdM czy programu mieszkanie plus już nie?

 

 Do miliona to przesadzam, ale już prędzej wolałbym refundować zmiany płci niż in vitro dla wszystkich chętnych. 

Nie mogę, bo nie znam zasad finansowania programu MDM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Fluber

 

Nie nazwałem Ciebie złym katolem tylko nadal nie rozumiem Twojego wyboru. 10 miliardów rocznie? Jeśli średni koszt zabiegu to ok 10tys ( dane ze stron klinik) a zazwyczaj potrzeba 2-3 zabiegów  to by oznaczało że 300 tys par rocznie chce korzystać in vitro a to by oznaczało że rok w rok by się nam rodziło dodatkowo 150tys dzieci

 

Czy możesz podać mi skąd masz te 5% bo to brzmi trochę dziwnie

 

Obie liczny brzmią mało wiarygodnie..

 

Ja znam tylko trzy pary które poszły droga in vitro ( dwie skutecznie trzecia nie) i w każdym przypadku zajście tradycyjnymi metodami się nie powiodły

To nie jest kaprys bogatych karierowiczek. Tylko niestety niezbędna potrzeba . Ja rozumeim Twój argument z adopcją ale chyba jednak nie jesteś dobrym psychologiem jeśli uważasz że ludzie nie chcą mieć własnych dzieci i że adopcja może być traktowana zamiennie z urodzeniem dziecka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój koronny argument antyrefundacyjny jest taki, że chęć posiadania dziecka nie jest na tyle ważną potrzebą, żeby państwo za jej realizację miało płacić 15 tysięcy za każdą próbę zapłodnienia, która ma ile procent skuteczności? 30? 40? Szczerze nawet nie wiem

 

 

nie będziesz mnie pozbawiał prawa do macierzyństwa ty obrzydliwy pisokatotalibie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Fluber

 

Nie nazwałem Ciebie złym katolem tylko nadal nie rozumiem Twojego wyboru. 10 miliardów rocznie? Jeśli średni koszt zabiegu to ok 10tys ( dane ze stron klinik) a zazwyczaj potrzeba 2-3 zabiegów  to by oznaczało że 300 tys par rocznie chce korzystać in vitro a to by oznaczało że rok w rok by się nam rodziło dodatkowo 150tys dzieci

 

Czy możesz podać mi skąd masz te 5% bo to brzmi trochę dziwnie

 

Obie liczny brzmią mało wiarygodnie..

 

Ja znam tylko trzy pary które poszły droga in vitro ( dwie skutecznie trzecia nie) i w każdym przypadku zajście tradycyjnymi metodami się nie powiodły

To nie jest kaprys bogatych karierowiczek. Tylko niestety niezbędna potrzeba . Ja rozumeim Twój argument z adopcją ale chyba jednak nie jesteś dobrym psychologiem jeśli uważasz że ludzie nie chcą mieć własnych dzieci i że adopcja może być traktowana zamiennie z urodzeniem dziecka

Ja tez nie wiem skąd platforma wzięła wtedy te wyliczenia i również wydają mi się za duże, no ale to są dane podane przez poprzedni rząd.

 

Nie mogę teraz znaleźć, ale te 5% dotyczyło bezpłodności, a nie problemów z zajściem w ciążę, czyli chyba niepłodności ( wcześniej napisałem chyba niepłodność przez pomyłkę, nie siedzę w temacie). Bezpłodność dotyczy około 1% kobiet w Polsce, a niepłodność ponad 15% i może dlatego te 5% wydaje Ci się takie dziwne.

 

To nie jest kaprys, ani to nie jest niezbędna potrzeba. To jest po prostu jedna z wielu usług medycznych poprawiających naszą jakość/komfort życia, za którą trzeba zapłacić.

 

 

 

nie będziesz mnie pozbawiał prawa do macierzyństwa ty obrzydliwy pisokatotalibie!

A miałem Cię za takiego prawilnego, a tutaj taki marksizm kulturowy. Nie chcesz mi dać 15 tysięcy na zapłodnienie to jesteś obrzydliwym pisokatotalibem :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem wydaje mi się, że Trump to musi mieć z tego niezłą polewę... 

 

A w PO doradców mają c***owych, bo już kilku ich politykierów rzuciło hasło o jednej mogile. Widać, że taką narrację chcą w tej chwili narzucić. Co oni muszą myśleć o swoich wyborcach :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę teraz znaleźć, ale te 5% dotyczyło bezpłodności, a nie problemów z zajściem w ciążę, czyli chyba niepłodności ( wcześniej napisałem chyba niepłodność przez pomyłkę, nie siedzę w temacie). Bezpłodność dotyczy około 1% kobiet w Polsce, a niepłodność ponad 15% i może dlatego te 5% wydaje Ci się takie dziwne.

 

To nie jest kaprys, ani to nie jest niezbędna potrzeba. To jest po prostu jedna z wielu usług medycznych poprawiających naszą jakość/komfort życia, za którą trzeba zapłacić.

 

Jak jesteś bezpłodnym to chyba ci in vitro nie pomoże... O ile mnie pamięc nie myli to jest metoda na pomoc niepłodnym parom

 

@ lorak

 

Swego czasu mieliśmy dyskusji o dymisji szefa FBI. Zarzucałeś mi że te informacje nie sa oparte na zeznaniach jego tylk ojakiś współpracowników.

Dziś w nocy wyszło oficjalne oświadczenie Comeya...

 

Masz jakieś przemyślenia co do samego Trumpa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteś bezpłodnym to chyba ci in vitro nie pomoże... O ile mnie pamięc nie myli to jest metoda na pomoc niepłodnym parom

 

@ lorak

 

Swego czasu mieliśmy dyskusji o dymisji szefa FBI. Zarzucałeś mi że te informacje nie sa oparte na zeznaniach jego tylk ojakiś współpracowników.

Dziś w nocy wyszło oficjalne oświadczenie Comeya...

 

Masz jakieś przemyślenia co do samego Trumpa?

 

to nie był zarzut, lecz stwierdzenie faktu. co do oświadczenia, to możesz zalinkować? bo przesłuchanie chyba dopiero dziś będzie?

 

EDIT

nieważne, już znalazłem. 

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie był zarzut, lecz stwierdzenie faktu. co do oświadczenia, to możesz zalinkować? bo przesłuchanie chyba dopiero dziś będzie?

 

EDIT

nieważne, już znalazłem. 

PRzesłuchanie pewnie będzie tajne bo takie być musi więc znów będą przecieki co najwyżej

 

Niemniej od początku ta sprawa była pewniakiem tzn że to co podają dziennikarze jest prawdą bo inaczej Comey by gwałtownie zaprzeczał... Jeśli jeszcze okaże się że Trump wymagał od niego lojalności a zwolnił go bez ten mu obiecał tylko uczciwość to facet może nie dotrwać końca kadencji... Takimi gafami może pogrążyć Partię Republikańską

 

Trump coraz mocniej wygląda jak Wałęsa amerykańskiej polityki.. Gbur , który myśli że zasady są dla prostaczków a nie dla wybitnych umysłów jak oni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRzesłuchanie pewnie będzie tajne bo takie być musi więc znów będą przecieki co najwyżej

 

Niemniej od początku ta sprawa była pewniakiem tzn że to co podają dziennikarze jest prawdą bo inaczej Comey by gwałtownie zaprzeczał... Jeśli jeszcze okaże się że Trump wymagał od niego lojalności a zwolnił go bez ten mu obiecał tylko uczciwość to facet może nie dotrwać końca kadencji... Takimi gafami może pogrążyć Partię Republikańską

 

Trump coraz mocniej wygląda jak Wałęsa amerykańskiej polityki.. Gbur , który myśli że zasady są dla prostaczków a nie dla wybitnych umysłów jak oni

Przesłuchanie jest jawne zaczyna się za niecałą godzinę o 10 ET.,Skrypt ze szczegółami zeznania ,który wczoraj Comey opublikował to także nie przecieki tylko oficjalny dokument.,Co ciekawe Bialy Dom milczy podobnie jak Trump zero oświadczeń cisza na TT.,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat chyba dobrze, bo rzecznik Trumpa słynie z głupich wypowiedzi, które musi zaraz prostować.

Który rzecznik?Spicer czy Huckabee Sanders?  Transmisja z przesłuchania Comeya jest na żywo w: CBS.,NBC.,ABC.,Telemundo.,Univision.,PBS.,Fox News.,CNN.,MSNBC.,Bloomberg TV.,Newsmax.,One America News.,Fox Business.,CNBC.,HLN.,BBC.,C-Span., Lądowanie Apollo 11 na księżycu nie było transmitowane przez tyle kanałów TV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.