Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Ely - w którym miejscu widzisz u mnie hipokryzję? Gdyby ktoś pozwolił mi i moim rodzicom nie płacić podatków to z miłą chęcią bym omijał polskie publiczne uczelnie szerokim łukiem.

 

 

Szkolnictwo wyższe to kilka procent podatków, chyba trzy, nie wiem, gdzie mój post zniknął. Serio uważasz, ze jakbyśmy obniżyli podatki o 3% to każdego byłoby stać na uczelnię wyższą? Każdy uzdolniony młody człowiek miałby taką szansę? Albo chociaż taka większość, jak teraz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkolnictwo wyższe to kilka procent podatków, chyba trzy, nie wiem, gdzie mój post zniknął. Serio uważasz, ze jakbyśmy obniżyli podatki o 3% to każdego byłoby stać na uczelnię wyższą? Każdy uzdolniony młody człowiek miałby taką szansę? Albo chociaż taka większość, jak teraz?

 

Pewnie nie, dlatego takie punktowe zmiany zwykle mało dają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie, dlatego takie punktowe zmiany zwykle mało dają. 

 

Ale poza jakimiś kosmetycznymi zmianami, o których pisze andy, to w każdym przypadku tak wygląda. Podatki niższe o 6%, ale podstawówki, gimnazja i licea płatne, 10% niższe podatki, ale za wszystkie zabiegi medyczne itd. płacisz samodzielnie. Skończyłoby się na tym, że co biedniejsi i głupsi byliby jeszcze głupsi i jeszcze biedniejsi, a ci bogatsi i mądrzejsi, zamiast podatków tę samą kasę płaciliby na prywatne ubezpieczenie zdrowotne, albo fundusz edukacyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale poza jakimiś kosmetycznymi zmianami, o których pisze andy, to w każdym przypadku tak wygląda. Podatki niższe o 6%, ale podstawówki, gimnazja i licea płatne, 10% niższe podatki, ale za wszystkie zabiegi medyczne itd. płacisz samodzielnie. Skończyłoby się na tym, że co biedniejsi i głupsi byliby jeszcze głupsi i jeszcze biedniejsi, a ci bogatsi i mądrzejsi, zamiast podatków tę samą kasę płaciliby na prywatne ubezpieczenie zdrowotne, albo fundusz edukacyjny.

Bo wychodzisz ze złego założenia, że obniżka podatków o 3% powoduje, że ma się więcej o około 3% pieniędzy. To są efekty skali, kumulacji tych pieniędzy w sektorze prywatnym i przez to lepszego ich wydawania. Ale jak najbardziej samo 3% by nie wiele dało.

 

Dlatego rozmowę o podatkach trzeba zaczynać od tego, że wychodzimy od zera i nakładamy takie które są absolutnie niezbędne. Jeżeli zmniejszymy obciążenie podatkowe klasy średniej z ok. 50% do 20% to efekty będą szybko zauważalne i bardzo pozytywne dla większości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wychodzisz ze złego założenia, że obniżka podatków o 3% powoduje, że ma się więcej o około 3% pieniędzy. To są efekty skali, kumulacji tych pieniędzy w sektorze prywatnym i przez to lepszego ich wydawania. Ale jak najbardziej samo 3% by nie wiele dało.

 

Dlatego rozmowę o podatkach trzeba zaczynać od tego, że wychodzimy od zera i nakładamy takie które są absolutnie niezbędne. Jeżeli zmniejszymy obciążenie podatkowe klasy średniej z ok. 50% do 20% to efekty będą szybko zauważalne i bardzo pozytywne dla większości.

Ciężko mi sobie wyobrazić sensowniejsze założenie. Równie sensowne jest stwierdzenie, że obniżenie podatków o 3% zostałoby skonsumowane, a nie zaoszczędzone na studia prywatne, więc stosowanie tutaj równości jak najbardziej wydaje mi się uzasadnione. To najbezpieczniejsze sformułowanie.

 

W Polsce nie ma klasy średniej. 97% Polaków płaci 19% PIT. Nie za bardzo wiem, o jakim efekcie mówisz, przy tak licznej klasie średniej.

 

W ogóle zacznijmy od tego, że taki utopijny pomysł Friedmana opłacania tylko sądów, wojska, policji, infrastruktury i minimalnej kadry urzędniczo - politycznej w społeczeństwie przyzwyczajonym do socjalizmu skończyłoby się tragicznie. o ile jestem sobie w stanie wyobrazić w miarę normalnie funkcjonujące w takich warunkach społeczeństwo prawicowych wolnorynkowców, to zafundowanie tego społeczeństwu polskiemu skończyłoby się czymś w rodzaju Wielkiego Głodu na Ukrainie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w opozycji co do wszystkich libertarianów i korwinidów stoję, że edukacja powinna być darmowa i docelowo na jak najwyższym poziomie. Im inteligentniejsze i lepiej wyedukowane społeczeństwo, tym lepiej. Tylko, że powinno to funkcjonować na zasadzie bonów, a nie odgórnej centralizacji.


W Polsce nie ma klasy średniej. 97% Polaków płaci 19% PIT. Nie za bardzo wiem, o jakim efekcie mówisz, przy tak licznej klasie średniej.

Statystyki nie zawsze mówią pełną prawdę. Przynajmniej ja spotykam "ładną" nadreprezentację tych 3%. 

Innymi słowy Polacy strasznie kantują na podatkach. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w opozycji co do wszystkich libertarianów i korwinidów stoję, że edukacja powinna być darmowa i docelowo na jak najwyższym poziomie. Im inteligentniejsze i lepiej wyedukowane społeczeństwo, tym lepiej. Tylko, że powinno to funkcjonować na zasadzie bonów, a nie odgórnej centralizacji.

Statystyki nie zawsze mówią pełną prawdę. Przynajmniej ja spotykam "ładną" nadreprezentację tych 3%. 

Pomysł nawet nie taki zły, system bonów chyba nawet funkcjonuje tu i ówdzie, z tego co gdzieś słyszałem, między innymi w Szwecji.

 

Te 3% to liczba osób rozliczających PIT według 2 stawki podatkowej. 97% rozlicza się z pierwszej według danych z ministerstwa finansów. Być może obracasz się w kręgach z nadreprezentacją tych 3%. Na forum też jest na pewno nadreprezentacja tych 3%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te 3% to liczba osób rozliczających PIT według 2 stawki podatkowej. 97% rozlicza się z pierwszej według danych z ministerstwa finansów. Być może obracasz się w kręgach z nadreprezentacją tych 3%. Na forum też jest na pewno nadreprezentacja tych 3%.

Są też diety, stoliki i własna działalność, które pozwalają unikać tych 97%. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są też diety, stoliki i własna działalność, które pozwalają unikać tych 97%. 

W Polsce 450 tysięcy osób rozlicza CIT, razem z resztą to nie będzie 10%, a przecież mieści się w tym jeszcze klasa wyższa. Klasa średnia w Polsce w całości się mieści w 10% najbogatszych obywateli, a tak przecież nie powinno być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce 450 tysięcy osób rozlicza CIT, razem z resztą to nie będzie 10%, a przecież mieści się w tym jeszcze klasa wyższa. Klasa średnia w Polsce w całości się mieści w 10% najbogatszych obywateli, a tak przecież nie powinno być.

Mieszkam w blokowisku. Mam na parkingach audice i bmwice. Z pensji 1700....

Blokowisko w biednym statystycznie mieście w Polsce. To nie jest miejsce dla klasy wyższej. 

Na przedmieściach gdzie mieszkałem to już w ogóle.

Za hydraulika ostatnio dałem 6 stów. 

Ludzie lecą w c***a i to jest po prostu fakt. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ely - w którym miejscu widzisz u mnie hipokryzję? Gdyby ktoś pozwolił mi i moim rodzicom nie płacić podatków to z miłą chęcią bym omijał polskie publiczne uczelnie szerokim łukiem.

 

Żyjemy w nieidealnym świecie, pod rządami nieidealnego ustroju i funkcjonujemy w określonej rzeczywistości, w której obowiązują pewne zasady. Ja myślę, że osobiście jakoś sobie poradzę w takim świecie. Rzecz w tym, że wolałbym żeby w Polsce wszyscy mieli realną szansę na życie na dobrym poziomie i żeby to państwo było silne. 

 

 

Darkonza - wciąż mi nie odpowiedziałeś dlaczego robotnicy nie tworzą spółek/spółdzielni i nie kreują skompilowanych organizacji obchodząc w ten sposób ucisk wrednych kapitalistów.

Luki

Ogólnie optujecie tu za obniżaniem podatków bez zastanawiania się co jest po drugiej stronie. A to jest właśnie darmowa nauka , opieka . To system socjalny

Rzucacie hasła typu a musimy racjonalnie wydawać ale system wydatków wcale nie jest aż tak rozrzutny jak się wydaje ( ok program 500 plus jest przegięty ale i ma jakieś uzasadnienie) - już teraz system emerytalny jest niezbilansowany i obniżanie podatków mu w tym nie pomoże

Już teraz służba zdrowia ma problem a od lekarzy słychać tylko hasła podwyżek. W szpitalach pensje to gro kosztów.

Od młodych ludzi słysze a nie dotujmy górnictwa ale już jak wspomniałem dotowanie wszystkim młodym półdarmowych przejazdów jest dla nich ok choć to w skali kraju są znacznie większe sumy

W edukacje trzeba inwestować i powinna być darmowa . I to są racjonalnie wydane wydatki ale nie można się oburzać jak Rappar że skoro państwo mu zapłaciło te studia to potem chce też decydować w jakich specjalnościach państwo ma potrzeby.

 

Ja odnoszę wrażenie że Luki ogólnie nie dostrzegasz, że mamy bilans finansowy i obniżanie podatków jest droga do zniszczenia struktur społecznych. Jak tu ktoś pisze że bogaci są lewicowi to chyba jest oderwany od realiów. Bogaci w każdym systemie będą się bogacić. Nieważne czy to była monarchia, feudalizm, kapitalizm ( no może poza komunizmem bo tam jednak te majątki były jednak ograniczone co nie uważam wcale za chwalebne)

Teraz ich majątki to w 90% akcje giełdowe - jak giełda rośnie to i ich majątki pęcznieją. Jaką to ma korelacje że podatki są wysokie albo niskie? Na dodatek jakie to ma znaczenie jaki jest podatek od osób fizycznych i jaki jest VAT. Dla nich to ma małe znaczenie.

Dla bogatych akurat likwidacja niskich podatków typu fundacje w Holanddi, Luksemburg czy inne raje podatkowe byłaby klęską. Bogaci mają inne myślenie niż im zarzucacie., Oni marzą o krajach z niskimi podatkami bo wtedy mogą tak przerzucać zyski firmy że w końcu nie zapłacą nigdzie

A ja tu czytam bzdury że bogatym zależy na wysokich podatkach bo to niszczy klasę średnią- czyli wg Was im zależy na zniszczeniu ich najlepszych kl;ientów.

Bogaczy nie obchodzi to jakie są podatki od osób fizycznych - dla nich zmartwieniem są podatki od giełdy, od zysków bankowych i podatki od firm.

 

 

Dlatego rozmowę o podatkach trzeba zaczynać od tego, że wychodzimy od zera i nakładamy takie które są absolutnie niezbędne. Jeżeli zmniejszymy obciążenie podatkowe klasy średniej z ok. 50% do 20% to efekty będą szybko zauważalne i bardzo pozytywne dla większości.

Tak czy siak obniżanie podaktów wszelkich uderza w wartswy najbiedniejsze bo ich nie stać na dodatkowe koszty. A ta część społeczeństwa jest najliczniejsza więc ciekaw jestem jak niby rozwój klasy średniej ma im pomóc. Bo ja nie widze jak to ma być pozytywne dla większości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki

Ogólnie optujecie tu za obniżaniem podatków bez zastanawiania się co jest po drugiej stronie. A to jest właśnie darmowa nauka , opieka . To system socjalny

Rzucacie hasła typu a musimy racjonalnie wydawać ale system wydatków wcale nie jest aż tak rozrzutny jak się wydaje ( ok program 500 plus jest przegięty ale i ma jakieś uzasadnienie) - już teraz system emerytalny jest niezbilansowany i obniżanie podatków mu w tym nie pomoże

Już teraz służba zdrowia ma problem a od lekarzy słychać tylko hasła podwyżek. W szpitalach pensje to gro kosztów.

Od młodych ludzi słysze a nie dotujmy górnictwa ale już jak wspomniałem dotowanie wszystkim młodym półdarmowych przejazdów jest dla nich ok choć to w skali kraju są znacznie większe sumy

W edukacje trzeba inwestować i powinna być darmowa . I to są racjonalnie wydane wydatki ale nie można się oburzać jak Rappar że skoro państwo mu zapłaciło te studia to potem chce też decydować w jakich specjalnościach państwo ma potrzeby.

 

Ja odnoszę wrażenie że Luki ogólnie nie dostrzegasz, że mamy bilans finansowy i obniżanie podatków jest droga do zniszczenia struktur społecznych. Jak tu ktoś pisze że bogaci są lewicowi to chyba jest oderwany od realiów. Bogaci w każdym systemie będą się bogacić. Nieważne czy to była monarchia, feudalizm, kapitalizm ( no może poza komunizmem bo tam jednak te majątki były jednak ograniczone co nie uważam wcale za chwalebne)

Teraz ich majątki to w 90% akcje giełdowe - jak giełda rośnie to i ich majątki pęcznieją. Jaką to ma korelacje że podatki są wysokie albo niskie? Na dodatek jakie to ma znaczenie jaki jest podatek od osób fizycznych i jaki jest VAT. Dla nich to ma małe znaczenie.

Dla bogatych akurat likwidacja niskich podatków typu fundacje w Holanddi, Luksemburg czy inne raje podatkowe byłaby klęską. Bogaci mają inne myślenie niż im zarzucacie., Oni marzą o krajach z niskimi podatkami bo wtedy mogą tak przerzucać zyski firmy że w końcu nie zapłacą nigdzie

A ja tu czytam bzdury że bogatym zależy na wysokich podatkach bo to niszczy klasę średnią- czyli wg Was im zależy na zniszczeniu ich najlepszych kl;ientów.

Bogaczy nie obchodzi to jakie są podatki od osób fizycznych - dla nich zmartwieniem są podatki od giełdy, od zysków bankowych i podatki od firm.

 

 

Tak czy siak obniżanie podaktów wszelkich uderza w wartswy najbiedniejsze bo ich nie stać na dodatkowe koszty. A ta część społeczeństwa jest najliczniejsza więc ciekaw jestem jak niby rozwój klasy średniej ma im pomóc. Bo ja nie widze jak to ma być pozytywne dla większości

Oczywiście, że z podatków "coś" jest. Problem w tym, że to jest nieefektywne i większość na tym traci. Dlatego państwo od większości usług powinno trzymać się z daleka.

 

Na problem szkolnictwa wyższego jest multum rozwiązań, świetnych i częściowo wolnorynkowych. Przykładowo jak w systemie brytyjskim, gdzie część czesnego pokrywa państwo a część sam obywatel, który jak nie ma pieniędzy to ma zagwarantowany kredyt na studia. Jeżeli rzeczywiście zasługuje na edukację, tj. będzie w stanie przekuć swoją wiedzę w pieniądz to i on spłaci kredyt i państwo dostanie dobry zwrot na inwestycji.

 

Każdy system socjalny będzie deficytowy bo jest nieefektywny - dużo pieniędzy jest pożeranych na biurokrację, część jest defraudowana a część wyrzucana w błoto. To się właśnie składa na nieefektywną służbę zdrowia, nieefektywny system ubezpieczeń społecznych itd... Ile byś tam pieniędzy nie wpakował i tak będzie za mało i i tak nie będą to pieniądze wydawane w sposób optymalny.

 

Co do dotowania przejazdów - jak już mówiłem - chętnie bym wypisał się z 90% usług państwowych gdybym tylko mógł. Niestety państwo trzyma mi pistolet przy głownie w kwestii płacenia podatków więc nie jestem w stanie tego zrobić. Także ten.

 

Co do bogatych to nie masz racji niestety. Kapitalizm to taki system, w którym jednego dnia możesz być biedy a drugiego bogaty. Bogaci kochają socjalizm bo on zabija im konkurencję, jest przekleństwem start-upów (jak w PL gdzie zaczynając działalność masz od razu takie koszty stałe, że właściwie szybciej zaczynasz myśleć o zamknięciu biznesu niż o jego przyszłości). Ogólnie w socjalizmie żeby osiągnąć realny sukces musisz być w jakiś sposób ustawiony. W kapitalizmie sukces możesz osiągnąć sukces dzięki swojej ciężkiej pracy i pomysłowi.

 

Widzisz, jak ktoś ma majątek w udziałach spółkowych to wysokość podatków ma dla niego kluczowe znaczenie. Wysokie podatki np. powodują, że słabsza konkurencja nie jest w stanie rywalizować z ich spółkami-mamutami. Wysokie podatki sprawiają, że nie ma opcji prowadzić małych działalności tylko wszystko zbiera się w molochy, które są w stanie korzystać z efektów skali, wyprowadzać zyski za granicę i rżnąć to państwo krzycząc o potrzebie podnoszenia podatków i wprowadzania sprawiedliwości społecznej. Podatki i większość regulacji ogólnie ma taki efekt. 

Tu akurat musze zgodzic sie z Rapparem. Ludzie leca w ch.. jak siemasz. Inna sprawa, ze dziala tez mechanizm zastaw sie, a postaw sie. Wiec nie zdziwilbym sie jak gros tych audic i bmwic jest an kredyt...

 

Luki, kto placi 50%?

Trochę mniej niż 50% przeciętny polski podatnik płaci wszystkich podatków w PL.

Ciężko mi sobie wyobrazić sensowniejsze założenie. Równie sensowne jest stwierdzenie, że obniżenie podatków o 3% zostałoby skonsumowane, a nie zaoszczędzone na studia prywatne, więc stosowanie tutaj równości jak najbardziej wydaje mi się uzasadnione. To najbezpieczniejsze sformułowanie.

 

W Polsce nie ma klasy średniej. 97% Polaków płaci 19% PIT. Nie za bardzo wiem, o jakim efekcie mówisz, przy tak licznej klasie średniej.

 

W ogóle zacznijmy od tego, że taki utopijny pomysł Friedmana opłacania tylko sądów, wojska, policji, infrastruktury i minimalnej kadry urzędniczo - politycznej w społeczeństwie przyzwyczajonym do socjalizmu skończyłoby się tragicznie. o ile jestem sobie w stanie wyobrazić w miarę normalnie funkcjonujące w takich warunkach społeczeństwo prawicowych wolnorynkowców, to zafundowanie tego społeczeństwu polskiemu skończyłoby się czymś w rodzaju Wielkiego Głodu na Ukrainie.

 

Znów - dlaczego uważasz, że na studia koniecznie trzeba sobie zaoszczędzić i płacić z gotówki? Studia to inwestycja więc tu bym widział rolę państwa, które mogłoby samo udzielać kredytów lub je poręczać w sytuacji gdy ktoś rokuje na zwrot z inwestycji (co rozwiązałoby tez problem ludzi którzy marnują publiczne pieniądze na studiowanie politologii i socjologii tego świata).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Luki

 

Ale podatki od fim a nie od osób fizycznych. A podatki od firm są cholernie niskie

 

Wyjaśnij mi dlaczego wg Ciebie bogatym zależy na wysokich podatkach od osób fizycznych, skoro ich majątek nie pochodzi z pracy najemnej  i nawet wysoki VAT czy PIT nie uszczupla za bardzo ich dochodów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Luki

 

Ale podatki od fim a nie od osób fizycznych. A podatki od firm są cholernie niskie

 

Wyjaśnij mi dlaczego wg Ciebie bogatym zależy na wysokich podatkach od osób fizycznych, skoro ich majątek nie pochodzi z pracy najemnej  i nawet wysoki VAT czy PIT nie uszczupla za bardzo ich dochodów

Przede wszystkim bardzo bogaci mają sposoby żeby w ogóle nie płacić podatków lub płacić jest na bardzo niskim poziomie. Więc wysokie podatki dla reszty są dla nich bardzo korzystne.

 

Ale przy założeniu, że wszyscy to co zarobią w PL płacą w PL, to tak - na przykładzie spółki akcyjnej (giełdowej):

1) spółka jest podatnikiem VAT więc jej zysk zależy również od tego jak wysoki ten vat jest

2) spółka po osiągnięciu zysku płaci CIT

3) z tego co zostanie po odjęciu citu wypłaca się w formie dywidendy (ewentualnie zachowuje w spółce na poczet inwestycji) i od tego akcjonariusze płacą pit.

 

Mając to na uwadze nie bardzo rozumiem Twoje pytanie. Jeżeli ktoś uczciwie prowadzi działalność w formie osoby prawnej i płaci w PL podatki to płaci ich MASĘ. A do tego dochodzą jeszcze inne obciążenia publicznoprawne (w szczególności ZUS).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim bardzo bogaci mają sposoby żeby w ogóle nie płacić podatków lub płacić jest na bardzo niskim poziomie. Więc wysokie podatki dla reszty są dla nich bardzo korzystne.

 

Ale przy założeniu, że wszyscy to co zarobią w PL płacą w PL, to tak - na przykładzie spółki akcyjnej (giełdowej):

1) spółka jest podatnikiem VAT więc jej zysk zależy również od tego jak wysoki ten vat jest

2) spółka po osiągnięciu zysku płaci CIT

3) z tego co zostanie po odjęciu citu wypłaca się w formie dywidendy (ewentualnie zachowuje w spółce na poczet inwestycji) i od tego akcjonariusze płacą pit.

 

Mając to na uwadze nie bardzo rozumiem Twoje pytanie. Jeżeli ktoś uczciwie prowadzi działalność w formie osoby prawnej i płaci w PL podatki to płaci ich MASĘ. A do tego dochodzą jeszcze inne obciążenia publicznoprawne (w szczególności ZUS).

Luki wybacz ale chyba jesteś trochę oderwany od rzeczywistości

 

Ad1 - możesz rozwinąć swoją myśl bo dla mnie brzmi to mega dziwacznie ale nie wiem co miałeś na myśli

Ad 2 - spółki mają mnóstwo możliwości obniżenia zysku np poprzez wysokie opłaty licencyjne do spółki np w Luksemburgu dzięki czemu Amazon i Google w Europie nie płaciły podatku CIT w ogóle

Ad 3 - dydwidende można wypłacać do fundacji w Holandii , albo spółki zarejestrowanej w Surinamie i wtedy nie płacisz prawie nic

 

No ale nadal nie odpowiedziałeś jaka jest korelacja z wysokimi podatkami PIT. Niby dlaczego bogatym ma na tym zależeć?

Im chodzi o niskie podatki od firm

A Ty piszesz że im zależy na wysokich podatkach od osób fizycznych - i chciałbym byś wyjaśnił mi niby dlaczego

Co do start upów to jesteś w błędzie bo z tego co wiem z praktyki to akurat te koszty na początku nie są takie duże. Masz obniżony ZUS w pierwszym roku działalności. Masz wiele miejsc w których nie płacisz za wynajem , za prąd itp. Są parki naukowo techniczne itp.

 

Zresztą pokaż mi bogate społeczeństwo w kraju gdzie jest mega niski CIT bo skoro Twoja teoria jest prawdziwa  to wszędzie tam gdzie jest niski CIT powinno rosnąć bogactwo

 

PRzykład Węgier pokazuje że chyba tak nie jest skoro ich średnia pensja wzrosła procentowo tak samo jak w Polsce po obniżeniu podatków CIT ( a i tak jest to zakłócone gwałtwonym wzrostem na przełomie 16.17 bo do listopada 2016 mieli niższe wzrosty niż w Polsce

 

Nie zauważam przykładów by obniżenie CITU wzbogaciło społeczeństwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki wybacz ale chyba jesteś trochę oderwany od rzeczywistości

 

Ad1 - możesz rozwinąć swoją myśl bo dla mnie brzmi to mega dziwacznie ale nie wiem co miałeś na myśli

Ad 2 - spółki mają mnóstwo możliwości obniżenia zysku np poprzez wysokie opłaty licencyjne do spółki np w Luksemburgu dzięki czemu Amazon i Google w Europie nie płaciły podatku CIT w ogóle

Ad 3 - dydwidende można wypłacać do fundacji w Holandii , albo spółki zarejestrowanej w Surinamie i wtedy nie płacisz prawie nic

 

No ale nadal nie odpowiedziałeś jaka jest korelacja z wysokimi podatkami PIT. Niby dlaczego bogatym ma na tym zależeć?

Im chodzi o niskie podatki od firm

A Ty piszesz że im zależy na wysokich podatkach od osób fizycznych - i chciałbym byś wyjaśnił mi niby dlaczego

Co do start upów to jesteś w błędzie bo z tego co wiem z praktyki to akurat te koszty na początku nie są takie duże. Masz obniżony ZUS w pierwszym roku działalności. Masz wiele miejsc w których nie płacisz za wynajem , za prąd itp. Są parki naukowo techniczne itp.

 

Zresztą pokaż mi bogate społeczeństwo w kraju gdzie jest mega niski CIT bo skoro Twoja teoria jest prawdziwa  to wszędzie tam gdzie jest niski CIT powinno rosnąć bogactwo

 

PRzykład Węgier pokazuje że chyba tak nie jest skoro ich średnia pensja wzrosła procentowo tak samo jak w Polsce po obniżeniu podatków CIT ( a i tak jest to zakłócone gwałtwonym wzrostem na przełomie 16.17 bo do listopada 2016 mieli niższe wzrosty niż w Polsce

 

Nie zauważam przykładów by obniżenie CITU wzbogaciło społeczeństwo

Ad.1. Spółka kupując cokolwiek płaci VAT (vat naliczony). Jeżeli sprzedając komuś coś co wytwarza vatu będzie mniej niż naliczonego to efektywnie będzie płaciła VAT. Do tego dochodzi konsumpcja samych akcjonariuszy w ich "prywatnym" życiu;

Ad.2. 100% zgody - właśnie dlatego dla takich molochów socjalizm jest piękny. Oni i tak nie zapłacą a konkurencja która nie ma takich możliowości będzie na straconej pozycji w kraju z wysokimi podatkami;

Ad. 3. Znów jw., pełna zgoda. Potwierdzasz moją tezę z każdym zdaniem.

 

Co do PITu i CITu - jak zauważyłeś, od pewnego dochodu da się uciec od tego podatku. Więc dla dużych spółek im większe podatki tym lepiej bo one i tak nie będą ich płacić, a ich konkurencja, start-upy itd. owszem. 

 

Obniżony ZUS przez dwa lata jest od krótkiego czasu. Niemniej jednak nic to nie daje bo wciąż ZUS po tych dwóch latach nie pozwala na prowadzenie niskodochodowych działalności. Jedyna opcja to bardzo rozkręcić działalność przez te dwa lata (co mało komu się udaje) i potem liczyć, że stałe koszty działalności Cię nie zeżrą. Ogolnie praktyka jest taka, że w PL po prostu większość działalności jest zakańczana/zawieszana po tych dwóch latach.

 

A przykład Polski po obniżeniu CITu nie jest wystarczający? Więcej pieniędzy do budżetu, więcej miejsc pracy, więcej spółek. Mi to wygląda na efekt "pro-bogaceniowy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Luki

 

Ale problemem nie jest socjalizm jak zauważasz tylko raje podatkowe

 

Firmy rozwijają się w krajach o wysokich podatkach - w USA, UK czy nawet Polsce. To są kraje ze znacznie wyższą klasą średnią niż te raje podatkowe jak Bahamy na przykład

 

To właśnie liberalne kraje z niskimi podatkami są problemem światowym a nie te socjalistyczne. Żyjesz w jakiejś ułudzie jeśli liczysz że mając niski podatek CIT będziesz mógł konkurować np z Heinzem

Ba większość firm nie upada przez wysokie podatki ale upada bo nie trafia w gusta rynkowe.

Hmm ale skąd masz dane że jest zawieszana bo wprawdzie dawno tego nie śledziłem ale w Polsce jest więcej spólek rejestwowanych niż wygaszanych i to od kilku lat więc ciekawi mnie czy masz takie dane - ile spółek upada po dwóch latach czy rzeczywiście jest to większość i czy jest to więcej niż w krajach z niskimi podatkami

 

Dodatkowo chyba nadal nie rozumiemy się

 

Ty wnosisz o obniżenie podatku PIT bo to zwiększa klase średnią i piszesz że bogaczom zależy na wysokich podatkach PIT a ja uważam że podatek PIT ich mało co obchodzi

 

PS Z tym VATEM to chyba nie piszesz na poważnie bo jak żyw to nie znam firmy która by płaciła większy VAT niż otrzymuje zwrot tego podatku, przecież teraz nawet VAT od aut służbowych odzyskujesz . I nie gniewaj się ale chyba jestes bardzo młody skoro uważasz że tylko molochy unikają podatków. Firmy jednoosobowe i małe spółki często zakładają firmy w UK czy na Słowacji by tam płacić niski ZUS ( zwłaszcza UK było popularne bo płacisz niski ZUS tam , emeryture wysoka dostaniesz z Londynu a firmę masz np w Lublinie ale po Brexicie robi się kicha bo to działa tylko na terenie UE)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Luki

 

Ale problemem nie jest socjalizm jak zauważasz tylko raje podatkowe

 

Firmy rozwijają się w krajach o wysokich podatkach - w USA, UK czy nawet Polsce. To są kraje ze znacznie wyższą klasą średnią niż te raje podatkowe jak Bahamy na przykład

 

To właśnie liberalne kraje z niskimi podatkami są problemem światowym a nie te socjalistyczne. Żyjesz w jakiejś ułudzie jeśli liczysz że mając niski podatek CIT będziesz mógł konkurować np z Heinzem

Ba większość firm nie upada przez wysokie podatki ale upada bo nie trafia w gusta rynkowe.

Hmm ale skąd masz dane że jest zawieszana bo wprawdzie dawno tego nie śledziłem ale w Polsce jest więcej spólek rejestwowanych niż wygaszanych i to od kilku lat więc ciekawi mnie czy masz takie dane - ile spółek upada po dwóch latach czy rzeczywiście jest to większość i czy jest to więcej niż w krajach z niskimi podatkami

 

Dodatkowo chyba nadal nie rozumiemy się

 

Ty wnosisz o obniżenie podatku PIT bo to zwiększa klase średnią i piszesz że bogaczom zależy na wysokich podatkach PIT a ja uważam że podatek PIT ich mało co obchodzi

 

PS Z tym VATEM to chyba nie piszesz na poważnie bo jak żyw to nie znam firmy która by płaciła większy VAT niż otrzymuje zwrot tego podatku, przecież teraz nawet VAT od aut służbowych odzyskujesz . I nie gniewaj się ale chyba jestes bardzo młody skoro uważasz że tylko molochy unikają podatków. Firmy jednoosobowe i małe spółki często zakładają firmy w UK czy na Słowacji by tam płacić niski ZUS ( zwłaszcza UK było popularne bo płacisz niski ZUS tam , emeryture wysoka dostaniesz z Londynu a firmę masz np w Lublinie ale po Brexicie robi się kicha bo to działa tylko na terenie UE)

Nie, raje podatkowe to tylko jeden z objawów socjalizmu. Nawet gdyby ich nie było to obciążenia publicznoprawne byłby na tyle duże że i tak nie pozwalałyby na swobodą konkurencję z dużymi i działającymi od lat podmiotami.

 

W USA średnio CIT wynosi 10-12%, w UK ze wszystkimi zwolnieniami które mają też coś koło tego realnie wychodzi. I nie, bogate kraje nie są bogate dzięki socjalizmowi tylko pomimo socjalizmu, a dzięki temu że wypracowały wcześniej ogromne bogactwa i wciąż są w związku z tym dużo na przedzie wobec reszty świata.

 

Co do zawieszania to pisałem o jednoosobowych działalnościach bo do tego ludzie głónie wykorzystują obniżony CIT przez 2 pierwze lata.

 

Co do VATu - spółki rzeczywiście rzadko sa na minusie, ale przy jednoosobowych działalnosciach jest to bardzo częste. Samochód osobowy można tylko połowę vatu odliczyć tylko. 

 

Co do zakładania firm w UK/Słowacji - jak sam zauważyłeś to sie robi żeby nie płacić ZUSu a nie dla niskich podatków dochodowych (w ten sposób nie da się uciec przed tym) - więc dlaczego mówisz o tym w kontekście podatków? :smile:

 

Zresztą, rozmowa zeszła do podatków i one jeżeli są wysokie to są bardzo złe dla gospodarki. Ale dla konkurencji i bogacenia się społeczeństwa równie złe są idiotyczne regulacje. Obniżenie podatków na pewno by miało pro rozwojowe skutki, ale dla uzdrowienia gospodarki trzeba by zająć się i tym i tym.

 

I w kwestii podatków jeszcze ważniejsze od stawki jest to co obciążają. I w Polsce problemem jest głównie to, że majątek jest w bardzo niewielkim stopniu obciążony podatkowo a praca nadmiernie.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.