Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Tym bardziej nie rozumiem wolnorynkowców, skoro podatki progresywne i wysokie podatki dla najbogatszych są z korzyścią dla nich... Chociaż mówią, że nie są. Podwójny blef?  

 

 

1. Ja nie rozpatruję podatków w kontekście sprawiedliwości. Państwo ma prawo decydować o rozmiarach podatków, obywatele mają prawo zmienić władzę, jak im się podatki nie podobają. Sprawiedliwość nie ma tu nic do rzeczy.

2. Według Von Hayeka, wolnorynkowców i Ciebie :nevreness:  Co nie jest niczym dziwnym, bo taka definicja państwa dla bogaczy jest zdecydowanie najkorzystniejsza finansowo, więc nic dziwnego, ze taką przyjęli.

3. Uff, czyli przyznajesz, że granica wolności jest płynna i niejednoznaczna, w związku z tym zabranianie Ci samowolnego niszczenia Twojej własności nie może być uznane za ograniczanie wolności według jakichkolwiek obiektywnych kryteriów?

4. Nie wspominałeś nic o układzie nerwowym. I jak zaawansowany powinien być ten układ nerwowy? Muchę można zabić? A tygrysa? A żuka gnojarza? I co ma układ nerwowy do prawa do wolności ludzi? Czy chodzi Ci o prawa do wolności zwierząt? Których zwierząt? Chodzi Ci o łamanie prawa do wolności Twojej własności w postaci zwierzęcia? :nevreness:

5. Mogliby w tym wariancie kapitalizmu, którego fanem nie jesteś :nevreness:

1. Czyli nie ma żadnych obiektywnych wartości i praw, które ma chronić państwo. Większośc decyduje absolutnie i wszystkim i może sobie robić co tylko jej się podoba.

2. Wiesz Ameryka była na tej zasadzie zbudowana. W opozycji do niesprawiedliwości, która miała miejsce w Europie.

3. Podałem Ci obiektywne kryteria. Granicą jest bezpośrednie naruszenie praw innych osób. To jest obiektywne kryterium z tym że wyrażone nie do końca ostrym pojęciem. Ale spokojnie, sądy by sobie z tym poradziły.

4. Chodzi o to że zwierzęta też posiadają pewne własne prawa. Nie są to prawa ludzkie, ale można je podciągnąć pod naruszanie praw "innych". Oczywiście im bardziej zaawansowany układ nerwowy tym bardziej ogranicza to wolność ludzi. Można powiedzieć że jesteśmy na początku drogi definiowania tych praw więc na razie ciężko dokładnie stwierdzić jakie te prawa są. Wiemy na pewno że nie można dla zabawy zabijać zwierząt. Ani tez zabijać zwierząt których jest mało (na jakikolwiek cel).

5. Dokładnie. Więc nie mów że nie mogliby sami sobie tego zapewnić. Tylko że wtedy trochę ciężko byłoby żyć w kraju w którym de facto bogaci ludzie mają monopol na przemoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie stawiaj znaku równości pomiędzy patologicznym przykładem państwa opiekuńczego, a niesprawiedliwością podatków progresywnych. Podatki progresywne są pozytywne dla klasy średniej ( chyba, ze klasa średnia wskakuje w najwyższą stawkę, to wtedy nie bardzo), ale nieprzemyślany socjalizm zrównujący niepracujących biednych z klasą średnią też jest dla klasy średniej niekorzystny.

 

Obniżenie podatku dla najbogatszych nie uważam zawsze za zły pomysł, bo to zależy od stanu gospodarki, na jakim etapie rozwoju państwo jest i tak dalej. 

 

Obniżenie podatków dla najbogatszych w Szwecji nie sprawi, że klasie średniej się poprawi. Natomiast zmniejszenie socjalizmu z pewnością sytuację klasy średniej w Szwecji by poprawiła.

 

No i jeszcze ostatnie pytanie, czy rozwój jest nieograniczony? Czy nasze zarobki zawsze będą rosnąć? Czy przypadkiem rozwijając się na kredyt nie przekroczyliśmy poziomu do którego można było dotrzeć? Nie wiem, wiem natomiast, że jeżeli bogaci dalej będą się bogacić w takim tempie, to klasa średnia zniknie, bo zabraknie dla nich pieniędzy.

Jak długo rozwija się technologia, to tak. 

Wiem, dlatego też trzeba ograniczyć ingerencję państwa, ponieważ to właśnie wysokie podatki i obciążenia powodują powstawanie oligarchii. Na wysokim szczeblu biznes miesza się z polityką. I możesz dowalić podatki bogatym, na przykład w Polsce dowalono za PiS podatkami najbogatszym zarabiającym niecałe 5 tysięcy miesięcznie. Fortuny miliarderów i tak mają mnóstwo sposobów na obejście podatków i kontakty. Właśnie im taki system służy. Przez ostatnie 40 lat wydatki socjalne w USA prawie uległy podwojeniu. Klasa średnia ma się najgorzej w historii. Ale według Ciebie to socjaldemokracja powoduje równość społeczną :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czyli nie ma żadnych obiektywnych wartości i praw, które ma chronić państwo. Większośc decyduje absolutnie i wszystkim i może sobie robić co tylko jej się podoba.

2. Wiesz Ameryka była na tej zasadzie zbudowana. W opozycji do niesprawiedliwości, która miała miejsce w Europie.

3. Podałem Ci obiektywne kryteria. Granicą jest bezpośrednie naruszenie praw innych osób. To jest obiektywne kryterium z tym że wyrażone nie do końca ostrym pojęciem. Ale spokojnie, sądy by sobie z tym poradziły.

4. Chodzi o to że zwierzęta też posiadają pewne własne prawa. Nie są to prawa ludzkie, ale można je podciągnąć pod naruszanie praw "innych". Oczywiście im bardziej zaawansowany układ nerwowy tym bardziej ogranicza to wolność ludzi. Można powiedzieć że jesteśmy na początku drogi definiowania tych praw więc na razie ciężko dokładnie stwierdzić jakie te prawa są. Wiemy na pewno że nie można dla zabawy zabijać zwierząt. Ani tez zabijać zwierząt których jest mało (na jakikolwiek cel).

5. Dokładnie. Więc nie mów że nie mogliby sami sobie tego zapewnić. Tylko że wtedy trochę ciężko byłoby żyć w kraju w którym de facto bogaci ludzie mają monopol na przemoc.

1. Są, tylko tą podstawową wartością, której ma bronić państwo nie jest do jasnej cholery podatek liniowy :nevreness:

2. Była i nadal jest, a jak to wyglądało w ostatnim stuleciu, to darkonza wrzucił wykres, jakie są tego efekty i do czego to wszystko zmierza. 

3. To jest bardzo nieostre, niejasne i niejednoznaczne kryterium, ale cieszę się, że się w końcu w tym zgadzamy

4. Czyli możesz zaakceptować fakt, że wycięciem drzewa możesz zabić wiele żyjących w nich zwierzątek i wystarcza Ci to jako wyjaśnienie, ze bez pozwolenia nie możesz tego zrobić? :nevreness:

5. No myślę, że żyliby w większym stresie niż w państwie, w którym wojsko, policja i sądy są państwowe, ale to tylko hipoteza :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia szeroko pojętego klimatu, to chyba zgodzisz się, że dobrze by było gdybyśmy mieli możliwość panowania nad tym, ile % Ziemi jest zalesione i czy w ogóle jest?

Średnio. Bo lasy umiarkowane mają mały wpływ i to jest kopanie w kraje strefy tropikalnej. Czy w Polsce będziemy mieli 29% zalesienia czy 30%, to naprawdę na szeroko pojęty klimat nie wpłynie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak długo rozwija się technologia, to tak. 

Wiem, dlatego też trzeba ograniczyć ingerencję państwa, ponieważ to właśnie wysokie podatki i obciążenia powodują powstawanie oligarchii. Na wysokim szczeblu biznes miesza się z polityką. I możesz dowalić podatki bogatym, na przykład w Polsce dowalono za PiS podatkami najbogatszym zarabiającym niecałe 5 tysięcy miesięcznie. Fortuny miliarderów i tak mają mnóstwo sposobów na obejście podatków i kontakty. Właśnie im taki system służy. Przez ostatnie 40 lat wydatki socjalne w USA prawie uległy podwojeniu. Klasa średnia ma się najgorzej w historii. Ale według Ciebie to socjaldemokracja powoduje równość społeczną :grin:

Tylko, że aktualnie technologia, to co najwyżej ulepszanie aktualnych rozwiązań. Wielkie odkrycia należą raczej do przeszłości ( wiem, że mówiono tak już ponad 100 lat temu) i od innowacji, która jest dobrem luksusowym, nie można uzależniać całego wzrostu.

 

Mówisz o patologiach, nie wynikających z systemu podatkowego. Niezależnie od stawek podatkowych, przestępcy podatkowi którzy mają kontakt z politykami i tak nie zapłacą nic.

 

Ależ wydatki socjalne to temat na zupełnie inną rozmowę, w wielu przypadkach uważam je za zbyt wysokie, w innych, jak chociażby w przypadku 500+ za całkowicie uzasadnione.

Średnio. Bo lasy umiarkowane mają mały wpływ i to jest kopanie w kraje strefy tropikalnej. Czy w Polsce będziemy mieli 29% zalesienia czy 30%, to naprawdę na szeroko pojęty klimat nie wpłynie. 

Nie do końca śledzę ten temat, ale ciężko powiedzieć. To tak jak z globalnym ociepleniem, po przekroczeniu pewnej granicy może się okazać, że tego nie zatrzymamy. Tak, czy inaczej chodzi mi o sam fakt tego, że państwo jeżeli chce powinno mieć prawo do panowania nad procentem zalesienie kraju, a jeżeli chce inaczej to może się tego prawa na jakiś czas pozbawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że aktualnie technologia, to co najwyżej ulepszanie aktualnych rozwiązań. Wielkie odkrycia należą raczej do przeszłości ( wiem, że mówiono tak już ponad 100 lat temu) i od innowacji, która jest dobrem luksusowym, nie można uzależniać całego wzrostu.

200_s.gif

 

Mówisz o patologiach, nie wynikających z systemu podatkowego. Niezależnie od stawek podatkowych, przestępcy podatkowi którzy mają kontakt z politykami i tak nie zapłacą nic.

Czyli dowalmy klasie średniej i wyższej. Tym co zarabiają kilka średnich krajowych. To brzmi sprawiedliwie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

200_s.gif

 

Rozumiem, że masz jakieś inne informacje niż ja na temat przełomowych technologii z ostatnich 50 lat. Chętnie się dokształcę. 

 

 

 

Czyli dowalmy klasie średniej i wyższej. Tym co zarabiają kilka średnich krajowych. To brzmi sprawiedliwie. 

Czy ja piszę o jakichś szczegółach systemu opodatkowania? Czy ja od dwóch godzin nie piszę, że wysokość podatków to nie kwestia sprawiedliwości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że masz jakieś inne informacje niż ja na temat przełomowych technologii z ostatnich 50 lat. Chętnie się dokształcę. 

No nie wiem. Jeśli postępów w robotyce, informatyce, medycynie czy komunikacji nie uważasz za przełomy, to wychodzi że w zasadzie od Sumerów nic się nie zmieniło 

Czy ja piszę o jakichś szczegółach systemu opodatkowania? Czy ja od dwóch godzin nie piszę, że wysokość podatków to nie kwestia sprawiedliwości?

Piszesz, że są pozytywne dla klasy średniej wysokie podatki. Ja zaś na podstawie danych widzę, że nie bardzo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem. Jeśli postępów w robotyce, informatyce, medycynie czy komunikacji nie uważasz za przełomy, to wychodzi że w zasadzie od Sumerów nic się nie zmieniło 

 

 

Czy mógłbyś podać te przełomowe technologie? Czy rozumiesz, co to innowacja? W nauce to oczywisty fakt, że w wynalazkach i przełomowych technologiach od 50 lat jest zastój i że jest to bardzo niepokojące.

 

 

 

Piszesz, że są pozytywne dla klasy średniej wysokie podatki. Ja zaś na podstawie danych widzę, że nie bardzo. 

 

Nic takiego nie napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic takiego nie napisałem.

 

Podatki progresywne są pozytywne dla klasy średniej

 

Czy mógłbyś podać te przełomowe technologie? Czy rozumiesz, co to innowacja? W nauce to oczywisty fakt, że w wynalazkach i przełomowych technologiach od 50 lat jest zastój i że jest to bardzo niepokojące.

Piszę do Ciebie drugiego krańca Polski wiadomość, którą przeczytasz od razu, z telefonu zrobionego przez roboty na Tajwanie. Jeśli to było możliwe 50 lat, to faktycznie mamy zastój.

Jeśli to co się wydarzyło w medycynie przez ostatnie 50 lat, laparoskopie, tomografy, MR, nowe linie leków kompletnie zmieniające pewne choroby, jebane roboty operacyjne, to tylko "innowacja", to k**** samochód jest innowacją bryczki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę do Ciebie drugiego krańca Polski wiadomość, którą przeczytasz od razu, z telefonu zrobionego przez roboty na Tajwanie. Jeśli to było możliwe 50 lat, to faktycznie mamy zastój.

Jeśli to co się wydarzyło w medycynie przez ostatnie 50 lat, laparoskopie, tomografy, MR, nowe linie leków kompletnie zmieniające pewne choroby, jebane roboty operacyjne, to tylko "innowacja", to k**** samochód jest innowacją bryczki. 

Mamy postęp, ale nie mamy innowacji. 

 

Internet to wynalazek z lat 60-tych, roboty z lat 50-tych, mikroprocesor z lat 60-tych, tomograf z lat 60-tych, laparoskop ma 100 lat, rezonans magnetyczny z lat 60-tych. 

 

Benz opatentował samochód z latach 80-tych 19 wieku. To była innowacja. Najnowszy model Tesli to nie jest innowacja samochodu, tylko efekt postępu. Czy możesz zaakceptować podstawowe fakty, czy nie? Arpanet z 1969 roku jest uznawane za ostatnią innowację technologiczną. Leki nie są innowacją technologiczną, nie wiem jak mają stymulować przemysł, a poza tym na lekach się nie znam.

 

 

 

Napisałem, ze podatki progresywne są pozytywne dla klasy średniej, a nie że klasa średnia ma płacić wysokie podatki!!! 

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy postęp, ale nie mamy innowacji. 

 

Internet to wynalazek z lat 60-tych, roboty z lat 50-tych, mikroprocesor z lat 60-tych, tomograf z lat 60-tych, laparoskop ma 100 lat, rezonans magnetyczny z lat 60-tych. 

 

Benz opatentował samochód z latach 80-tych 19 wieku. To była innowacja. Najnowszy model Tesli to nie jest innowacja samochodu, tylko efekt postępu. Czy możesz zaakceptować podstawowe fakty, czy nie? Arpanet z 1969 roku jest uznawane za ostatnią innowację technologiczną. Leki nie są innowacją technologiczną, nie wiem jak mają stymulować przemysł, a poza tym na lekach się nie znam.

Operacje laparoskopowe to dopiero lata 80-te. TK też. Generalnie te wynalazki teraz dopiero zmieniają świat. Podejrzewam, że obecnie jest mnóstwo rzeczy odkrytych, które prawdziwy efekt wywrą też dopiero za pół wieku. Ale ja akurat postęp w świecie widzę olbrzymi przez ostatnie lata. Jak nazywasz to tylko innowacjami, okey. Już Julius Frontinus w I wieku stwierdził, że wynaleźliśmy co się dało :D

 

Napisałem, ze podatki progresywne są pozytywne dla klasy średniej, a nie że klasa średnia ma płacić wysokie podatki!!! 

Najbogatsi mają sposoby na unikanie wysokich podatków, więc wysokie podatki będzie płaciła klasa średnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Operacje laparoskopowe to dopiero lata 80-te. TK też. Generalnie te wynalazki teraz dopiero zmieniają świat. Podejrzewam, że obecnie jest mnóstwo rzeczy odkrytych, które prawdziwy efekt wywrą też dopiero za pół wieku. Ale ja akurat postęp w świecie widzę olbrzymi przez ostatnie lata. Jak nazywasz to tylko innowacjami, okey. Już Julius Frontinus w I wieku stwierdził, że wynaleźliśmy co się dało :grin:

 

Wykorzystanie operacji laparoskopowych, czy wykorzystanie TK nastąpiło oczywiście później, natomiast ja wciąż piszę o innowacyjnych technologiach, a nie o tym, kiedy wprowadzono coś do powszechnego użytku. Postęp jest, nie przeczę, zwłaszcza w ostatnich kilkunastu latach, kiedy uznano, że nie ma sensu szukać prawdziwych innowacji, bo prawie wszystko już wymyśliliśmy i powinniśmy zająć się rozwojem poziomym i udoskonalaniem tych przełomowych technologii. Natomiast to źródło też się w pewnym momencie wyczerpie. 

 

Dość powiedzieć, że w 2014 roku Time zrobił listę 25 największych innowacji roku i wpisał tam kijek do selfie. 

 

Nie jest pewne, czy dokonaliśmy już większości przełomów, ale 50-letni przestój w porównaniu z tym, ile technologii powstało w latach 40-tych, 50-tych i 60-tych jest bardzo niepokojący. 

 

 

 

Najbogatsi mają sposoby na unikanie wysokich podatków, więc wysokie podatki będzie płaciła klasa średnia :smile:

A zatem po co mamy je przestępcom obniżać, skoro to rzekomo nic nie zmieni. Po reformie Orbana klasa średnia straciła. Zyskało jedynie 10% najbogatszych, pozostałe 90% straciło mniej lub więcej. I wciąż podatki progresywne nie oznacza wysokich podatków dla klasy średniej. Choć oczywiście może, ale nie to miałem na myśli. 

https://twitter.com/KonradPiasecki/status/843556219864469505

 

Ulala :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykorzystanie operacji laparoskopowych, czy wykorzystanie TK nastąpiło oczywiście później, natomiast ja wciąż piszę o innowacyjnych technologiach, a nie o tym, kiedy wprowadzono coś do powszechnego użytku. Postęp jest, nie przeczę, zwłaszcza w ostatnich kilkunastu latach, kiedy uznano, że nie ma sensu szukać prawdziwych innowacji, bo prawie wszystko już wymyśliliśmy i powinniśmy zająć się rozwojem poziomym i udoskonalaniem tych przełomowych technologii. Natomiast to źródło też się w pewnym momencie wyczerpie. 

 

Dość powiedzieć, że w 2014 roku Time zrobił listę 25 największych innowacji roku i wpisał tam kijek do selfie. 

 

Nie jest pewne, czy dokonaliśmy już większości przełomów, ale 50-letni przestój w porównaniu z tym, ile technologii powstało w latach 40-tych, 50-tych i 60-tych jest bardzo niepokojący. 

"… it seems probable that most of the grand underlying principles have been firmly established … An eminent physicist remarked that the future truths of physical science are to be looked for in the sixth place of decimals."

 

A zatem po co mamy je przestępcom obniżać, skoro to rzekomo nic nie zmieni. Po reformie Orbana klasa średnia straciła. Zyskało jedynie 10% najbogatszych, pozostałe 90% straciło mniej lub więcej. I wciąż podatki progresywne nie oznacza wysokich podatków dla klasy średniej. Choć oczywiście może, ale nie to miałem na myśli. 

Jak mówię - dobijamy klasę wyższą i średnią, tych zarabiających po kilka średnich krajowych, którzy nie mają przez to szans przebić się do grona najbogatszych, a tych najbogatszych z koneksjami i rajami podatkowymi chronimy przed konkurencją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.