Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

No wlasnie, myslenie ma kolosalna przyszlosc. Wiec prosze pomysl czy naprawde chodzi w UE o TK. Czy czlowiek z kraju, w ktorym TK nie ma, tak glosno na ten temat bedzie ujadal? Czy moze chodzi o to, ze po Brexicie i Orbanie doszla do wladzy dosc spora sila w dosc sporym kraju, ktora moze spowodowac dalsze domino, ktore moze wyjebac tych wszystkich Junckerow i Schultzow tego europejskiego kurwidolka na zbity pysk i zaburzyc ich piekny mokry sen.

 

To nie jest myślenie a powtarzanie frazesów. Poza tym ja szanuję ludzi i o nikim bym nie powiedział, że ujada. To są ludzie, ludzie, którym na czymś zależy i o coś chodzi. Można się z tym nie zgadzać, ale nie na zasadzie negowania dla negowania.

Nie musisz szanować UE, nie musisz korzystać z dróg i całej infrastruktury, które po części sfinansowała. Nic nie musisz, ale nie zabraniaj innym.

Ze jak trzeba, to mowia, ze przytulaja, a ruchaja w dupeczke. Ale niektorzy maja prawie orgazm, wiec mozna powiedziec, ze sojusznik.

 

A znasz jakiegoś innego sojusznika? Bo aktualna władza stawia na USA a skoro tak jest jak napisałeś to chyba sojuszników nie mamy :)

A jest tak?

 

Myślę, że gdyby jakiś przeciętny forumowicz spotkał w swoim życiu czarnoskórego gościa z którym miałby podobne podejście do życia, polityki i innych takich to raczej by się polubili. Nie polubił by się za to z takimi którzy mają zupełnie inne podejście do życia czy mówiąc konkretniej do spraw które przeciętny forumowicz uważa za istotne.

 

Wydaje mi się, że Trump nie jest nawet blisko takiego rasizmu z jakim jego przeciwnicy próbują go przedstawiać. Zresztą podobnie z seksizmem i homofobią.

 

Sądząc po wpisach o czarnuchach itd. to może się tak zdawać :) Ale może też niektórzy lubią mówić opryskliwie i z wyższością o tych, których szanują :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A znasz jakiegoś innego sojusznika? Bo aktualna władza stawia na USA a skoro tak jest jak napisałeś to chyba sojuszników nie mamy :smile:

Lista państw, z którymi Polska ma podpisany sojusz wojskowy(nie licząc USA):

Belgia Kanada Dania Francja Islandia Włochy Luksemburg Holandia Norwegia Portugalia Wielka Brytania Grecja Turcja Hiszpania Czechy Węgry Polska Bułgaria  Estonia Łotwa Litwa Rumunia Słowacja Słowenia Albania Chorwacja

 

Nie musisz szanować UE, nie musisz korzystać z dróg i całej infrastruktury, które po części sfinansowała. Nic nie musisz, ale nie zabraniaj innym.

Nie musisz popierać ludobójstwa, nie musisz korzystać z dróg i infrastruktury zbudowanej przez totalitarne reżimy ZSRR i III Rzeszy, ale nie zabraniaj robić tego innym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lista państw, z którymi Polska ma podpisany sojusz wojskowy(nie licząc USA):

Belgia Kanada Dania Francja Islandia Włochy Luksemburg Holandia Norwegia Portugalia Wielka Brytania Grecja Turcja Hiszpania Czechy Węgry Polska Bułgaria  Estonia Łotwa Litwa Rumunia Słowacja Słowenia Albania Chorwacja

 

Nie musisz popierać ludobójstwa, nie musisz korzystać z dróg i infrastruktury zbudowanej przez totalitarne reżimy ZSRR i III Rzeszy, ale nie zabraniaj robić tego innym. 

 

Racja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest myślenie a powtarzanie frazesów. Poza tym ja szanuję ludzi i o nikim bym nie powiedział, że ujada. To są ludzie, ludzie, którym na czymś zależy i o coś chodzi. Można się z tym nie zgadzać, ale nie na zasadzie negowania dla negowania.

Nie musisz szanować UE, nie musisz korzystać z dróg i całej infrastruktury, które po części sfinansowała. Nic nie musisz, ale nie zabraniaj innym.

 

Nie jestem w stanie tego zanegowac. Ale jak myslisz, ze im zalezy na obronie demokracji w Polsce, to spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w stanie tego zanegowac. Ale jak myslisz, ze im zalezy na obronie demokracji w Polsce, to spoko.

 

Tak myślę, znam niektóre z tych osób, sam byłem raz na marszu, tylko na chwilę, bo z małym dzieckiem i za dużo ludzi :)

To są normalne osoby, którym się nie podoba sposób traktowania demokracji. Nie bronią swoich stanowisk, nie są opłacani przez nikogo, są różnego poziomu zamożności i profesji. Nie są agentami, najemnikami, złodziejami, politykami. Zwyczajni ludzie.

Ale jak możesz to napisz - o co w takim razie im chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślę, znam niektóre z tych osób, sam byłem raz na marszu, tylko na chwilę, bo z małym dzieckiem i za dużo ludzi :smile:

To są normalne osoby, którym się nie podoba sposób traktowania demokracji. Nie bronią swoich stanowisk, nie są opłacani przez nikogo, są różnego poziomu zamożności i profesji. Nie są agentami, najemnikami, złodziejami, politykami. Zwyczajni ludzie.

Ale jak możesz to napisz - o co w takim razie im chodzi?

Ale to mówimy o szeregowcach KODu czy politykach UE? Bo jak to pierwsze, to popytaj sobie wyborców PiSu w rozmowie jeden na jeden czy chodzi o wprowadzanie dyktatury, bo to oni są analogią. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślę, znam niektóre z tych osób, sam byłem raz na marszu, tylko na chwilę, bo z małym dzieckiem i za dużo ludzi :smile:

To są normalne osoby, którym się nie podoba sposób traktowania demokracji. Nie bronią swoich stanowisk, nie są opłacani przez nikogo, są różnego poziomu zamożności i profesji. Nie są agentami, najemnikami, złodziejami, politykami. Zwyczajni ludzie.

Ale jak możesz to napisz - o co w takim razie im chodzi?

mowilem o Schultzach i Junckerach tego swiata. Nie wiem o co im chodzi, moze sie ich spytaj co w ciagu ostatnich kilku miesiecy sie u nich zmienilo, czy boja sie wyjsc na ulice, czy maja problem z kupieniem czegos. No i przy okazji mozesz dopytac czy im sie podobala demokracja PO jak chcieli swoich w TK upchac, bo wierzyli, ze Bronek jest nie do pobicia (nie przypominam sobie marszow wtedy, Ty cos kojarzysz?). I jak wplywal na ich samopoczucie TK przez 8 lat rzadow PO, czy czuli, ze zyja wtedy w prawdziwej pieknej demokracji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądząc po wpisach o czarnuchach itd. to może się tak zdawać :smile: Ale może też niektórzy lubią mówić opryskliwie i z wyższością o tych, których szanują :smile:

 

To już rodzi pytanie czy mają na myśli całość czy tylko jakąś mniej lub bardziej określoną ich część. Ja na przykład często używam określenia polaczki ale nie w odniesieniu do ogółu ludzi narodowości polskiej

 

jak ktoś wobec jegomościów z filmu użyje określenia czarnuchy to nawet najbardziej wrażliwy antyrasista powinien to zrozumieć:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko powiedzieć jakim prezydentem będzie Trump - jakby był samodzielny to prawdopodobnie bylibyśmy w bardzo złym położeniu. Ale z uwagi na fakt, że za chwilę otorbią go goście mądrzejsi i cwańsi niż on może nie będzie źle.  Z Clionton bardziej obawiałbym się trzeciej wojny światowej, z Trumpem bardziej boję się kryzysu ekonomicznego.

 

Co do tego co mówiliście o sondażach - nie ma żadnej manipulacji. Nikomu kto robi sondaże nie zależy na tym żeby mu się nie sprawdziły. Ogólnie tuż przed wyborami przewaga była taka, że to co się zdarzyło mieściło się w granicach błędu statystycznego. No i prawdopodobnie 2 dodatkowe czynniki - 1) latynosi nie głosowali w takiej liczbie jak zakładano, 2) media tak zohydziły Trumpa, że powstał podobny efekt co kiedyś w Polsce z Pisem - ludzie nie chcieli przyznawać się na kogo głosują.

 

Ktoś tu wspomniał o Lisie i jego komentarzach po wyborach - potwierdzam, bezcenne. Najpierw Polska, teraz USA. Gościowi cały świat sie wali na łeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego co mówiliście o sondażach - nie ma żadnej manipulacji. Nikomu kto robi sondaże nie zależy na tym żeby mu się nie sprawdziły.

 

prawdziwe sondaże (tzn. te, które mają przewidzieć faktyczny wynik) nie są z reguły podawane do opinii publicznej w polityce (i np. sztab Clinton wiedział, że ona przegrywa - wbrew "oficjalnym" sondażom - więc dlatego zaczęto pod koniec w desperackim ruchu nawet wyciągać z kapelusza bogu ducha winne kobiety aby zadać cios Trumpowi). te, które nam pokazują, mają na celu tylko kreację rzeczywistości. jeden z komentarzy na wykopie:

 

"Całą sprawę dawno wyjaśnił Orwell w 1984. Rzeczywistość nie jest taka jaka jest w rzeczywistości, ale taka jak nam się wydaje i jaka istnieje w naszych wyobrażeniach. Zgodnie z powyższym nie ma potrzeby zmieniania rzeczywistości, wystarczy zmienić to w jaki sposób ją postrzegamy.

 

Innymi słowy tezy i opinie, które padają w "poważnych", masowych stacjach TV to myślenie życzeniowe, a nie opis rzeczywistości, mówią nie jak jest, ale jak telewizje chcą żeby było. "Kandydat X ma dużo większe szanse" oznacza nie że ma dużo większe szanse, ale że masz myśleć że ma, a przez co faktycznie będzie miał. Przy odpowiednich nakładach czasu, pracy i pieniędzy zwykle przekłada się to na rzeczywistość, ale jak widać nie zawsze "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prawdziwe sondaże (tzn. te, które mają przewidzieć faktyczny wynik) nie są z reguły podawane do opinii publicznej w polityce (i np. sztab Clinton wiedział, że ona przegrywa - wbrew "oficjalnym" sondażom - więc dlatego zaczęto pod koniec w desperackim ruchu nawet wyciągać z kapelusza bogu ducha winne kobiety aby zadać cios Trumpowi). te, które nam pokazują, mają na celu tylko kreację rzeczywistości. jeden z komentarzy na wykopie:

 

"Całą sprawę dawno wyjaśnił Orwell w 1984. Rzeczywistość nie jest taka jaka jest w rzeczywistości, ale taka jak nam się wydaje i jaka istnieje w naszych wyobrażeniach. Zgodnie z powyższym nie ma potrzeby zmieniania rzeczywistości, wystarczy zmienić to w jaki sposób ją postrzegamy.

 

Innymi słowy tezy i opinie, które padają w "poważnych", masowych stacjach TV to myślenie życzeniowe, a nie opis rzeczywistości, mówią nie jak jest, ale jak telewizje chcą żeby było. "Kandydat X ma dużo większe szanse" oznacza nie że ma dużo większe szanse, ale że masz myśleć że ma, a przez co faktycznie będzie miał. Przy odpowiednich nakładach czasu, pracy i pieniędzy zwykle przekłada się to na rzeczywistość, ale jak widać nie zawsze "

 

Brzmi fajnie, ale nie jest to prawdą. 

 

Wszystko sprowadza się do metodologii i tego czy poprawnie przeprowadzisz sondaż. Jak zrobisz go jak trzeba to wynik będzie prawidłowy (z uwzględnieniem błędu statystycznego). Tu było tak samo - Trump pod koniec miał momentum (związane z wznowaniem śledztwa i ciągle wyciekającymi emailami kompromitującymi Demokratów i HC).

 

http://www.realclearpolitics.com/epolls/2016/president/us/general_election_trump_vs_clinton-5491.html

 

Zobacz - 3% różnicy pomiędzy średnią sondażową a tym co było. To jeszcze mieści się w granicach błędu statystycznego. W 2012 Obama wygrywał w sondażach i wygrał w wyborach, a wynik miał nawet lepszy niż średnia sondażowa. 

 

Czy sondażami można manipulować i przedstawiać je w celu zniechęcenia wyborców? Jasne. To samo dotyczy pewnej grupy ludzi, i to jest już w psychologii jakieś nazwane zjawisko, którzy głosują na tego kto wygrywa w sondażach bo chcą być w wygranej grupie. Więc wpływ jakiś tam może być ale zakłamania rzeczywistości nie ma.

 

Co innego w Polsce gdzie są przeprowadzane szitowe sondaże które można o dupę rozbić. Ale jak się zrobi poważny, zgodny z metodologią to wyniki wychodzą dobrze - np. zobacz sondaż polski the times na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi w PL. Niemal idealnie im się wszystko sprawdziło.

 

http://www.polskatimes.pl/artykul/9020089,sondaz-polska-press-grupy-platforma-daleko-za-pis-szesc-ugrupowan-wchodzi-do-sejmu-video,id,t.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej trudno uwierzyć żeby firmy zajmujące się prowadzeniem sondaży celowo fałszowały wyniki,a na pewno nie wszystkie 63 które przewidywały zwycięstwo Clinton , z ogólnej liczby 67 ankietujących.,Przecież te firmy całkiem straciły wiarygodność na zawsze a w tym biznesie reputacja przekłada się na zlecenia w przyszłości.,Możliwe ,że wybrano złe metody obliczeń,grupy ankietowanych nie były reprezentatywne,albo ankietowani nie byli szczerzy,.,Nie mam pojęcia co zawiodło.,jeżeli bym wiedział to taką wiedzę można by dzisiaj zamienić na ogromne pieniądze.,  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej trudno uwierzyć żeby firmy zajmujące się prowadzeniem sondaży celowo fałszowały wyniki,a na pewno nie wszystkie 63 które przewidywały zwycięstwo Clinton , z ogólnej liczby 67 ankietujących.,Przecież te firmy całkiem straciły wiarygodność na zawsze a w tym biznesie reputacja przekłada się na zlecenia w przyszłości.,Możliwe ,że wybrano złe metody obliczeń,grupy ankietowanych nie były reprezentatywne,albo ankietowani nie byli szczerzy,.,Nie mam pojęcia co zawiodło.,jeżeli bym wiedział to taką wiedzę można by dzisiaj zamienić na ogromne pieniądze.,  

Sam się zastanawiam, czy bliżej prawdy jest lorak, czy luki. Zachowanie Clinton w debatach wskazywałoby jednak na to, że zdaje sobie sprawę z tego, że musi gonić Trumpa, mimo że praktycznie wszystkie sondaże mówiły co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się zastanawiam, czy bliżej prawdy jest lorak, czy luki. Zachowanie Clinton w debatach wskazywałoby jednak na to, że zdaje sobie sprawę z tego, że musi gonić Trumpa, mimo że praktycznie wszystkie sondaże mówiły co innego.

Hmm... wydaje mi się fluber że chcesz teraz trochę dopasować hunch do rzeczywistości. Hilaria miała masę powodów, z których mogła agresywnie atakować Trumpa (np. to że powiedział że chce mordować rodziny terrorystów, że sam ma połowę swojego biznesu w sweat-shopach itd.) ale tego nie robiła. Oni przez całą kampanię byli przekonani że mają w kieszeni tą wygraną i właściwie cały czas jechali na 'cruise control'.

 

Czy ktoś kto myśli że przerżnie wrzuca coś takiego dzień przed wyborami (czy nawet w dzień wyborów)?

 

https://twitter.com/timkaine/status/796162901539164160

Albo coś takiego:

http://www.thegatewaypundit.com/2016/11/hubris-hillary-clinton-signed-newsweek-madam-president-cover-election-eve/

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... wydaje mi się fluber że chcesz teraz trochę dopasować hunch do rzeczywistości. Hilaria miała masę powodów, z których mogła agresywnie atakować Trumpa (np. to że powiedział że chce mordować rodziny terrorystów, że sam ma połowę swojego biznesu w sweat-shopach itd.) ale tego nie robiła. Oni przez całą kampanię byli przekonani że mają w kieszeni tą wygraną i właściwie cały czas jechali na 'cruise control'.

 

Czy ktoś kto myśli że przerżnie wrzuca coś takiego dzień przed wyborami (czy nawet w dzień wyborów)?

 

https://twitter.com/timkaine/status/796162901539164160

Albo coś takiego:

http://www.thegatewaypundit.com/2016/11/hubris-hillary-clinton-signed-newsweek-madam-president-cover-election-eve/

Dlatego napisałem, ze nie wiem kto ma rację, ale wrażenie, że to Trump jest defensywny, a Hillary ofensywna miałem praktycznie od pierwszej ich wspólnej debaty i same debaty wyglądały tak, jakby to Trump prowadził, a Hillary goniła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo ankietowani nie byli szczerzy

 

Stawiam właśnie na to, że część popierających Trumpa (zwłaszcza żyjących poza typowo-republikańskimi obszarami USA) wolała siedzieć cicho i się nie przyznawać ani w sondażach, ani w social mediach ani w prywatnych rozmowach. Nagonka na wyborców Trumpa sprawdziła się świetnie wszędzie poza samymi urnami wyborczymi. Słyszałem, że w NFL długoletnia przyjaźń między czarnym a białym graczem skończyła się bo pierwszy nie wyobrażał sobie trzymać się z wyborcą Trumpa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.