Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

a co ma jedno z drugim wspolnego?

I jak się sytuacja Twojej babci ma do dzisiejszych realiów?

Widzisz, dziecko, co sam wiesz jest problem. Niewygodą, kosztami i wyrzeczeniami. Ludziom się nie chce mieć więcej dzieci niż jedno, bo ono już wystarczy by jakoś zaspokoić instynkt rodzicielski. A że jest presja społeczna, by jednak mieć więcej, to trzeba mieć jakieś wyjaśnienie inne niż: a bo mi się nie chce. I tutaj pojawia się wymówka: a bo mnie nie stać. A no ok, rozumiem. Podobnie jak dlaczego nie czytasz książek? A bo nie mam czasu. Dlaczego nie rzucisz palenia? A bo próbowałem, ale znajomi nie pozwalają. Co ma do tego przykład babci i cioci do dzisiejszych reali? Wszystko - bo ciocia była jak na realia PRL bogatą osobą żyjącą sobie wygodnie, a babcia biedną czy na owe czy na obecne czasy i dziecko nie było dla niej takim problemem i względnym obniżeniem standardu życia(nie tylko materialnego). Ciebie stać na dzieci. nie wiem ile to jest nieźle, ale biorąc pod uwagę jeszcze fakt, że mieszkasz i pracujesz w Wawie, to znam biedniejsze od waszej rodziny, normalne rodziny, które mają na przykład czwórkę dzieci, bo je chcieli mieć. Po prostu.

Jak nie lubię tego banału z coachów osobistych, tak tutaj naprawdę to jest prawda. Brutalna prawda, której ludzie nie lubią i dlatego odrzucają. Jak chcesz to masz, tyle tylko musisz - chcieć.

A wyzywanie od teoretyka? Cóż, nic nowego w internecie, ot kolejny odpowiednik słów lewak, komunista, nazista, pisior zależnie od tematu rozmowy i poglądów rozmówcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa i jeszcze co do tematu - nie wiem dokładnie w jaki sposób by to miało działać jako mechanizm i to faktycznie może być tylko nadinterpretacja danych, ale wydaje mi się że biologia i ewolucja już zaczyna walkę w krajach zachodnich. Otóż drastycznie wzrasta liczba ciąż bliźniaczych - ludzie, którzy decydują się na jedno ze wspomnianego przeze mnie powodu mają dwa. Z jednej strony plus, bo w ten sposób nie mogą "odmówić" z drugiej strony trzeba raz się budzić itd. 

Oczywiście może to wynikać z kompletnie innych powodów i uczeni mają inne teorie, ale ewolucja wciąż nas zaskakuje(niestety poprawność polityczna sabotuje tę dziedzinę badań, śmieszne jak ktoś z lewicy krytykuje kościół jako hamujący naukę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, cale szczescie, ludzie nie maja dzieci z wlasnej wygody. Co potwierdza dzietnosc Polek w UK i w PL. Tam pojechaly te mniej wygodne. A raporty wsadzcie sobie w dupe, ja wiem lepiej  :panda: na podstawie doswiadczen swojej babci i cioci z lat 60', moze 70'

 

Jasne, ze poprzeczka jest zawieszona wysoko. Jedni chca miec dzieci dla samego faktu posiadania dzieci. Inni chca tym dzieciom zapewnic dobra przyszlosc, zaplacic im za lepsza szkole itd. itd. Ale to swiadczy tylko o egoizmie rodzicow. 

 

Przeciez w Nigrze za 30 zeta miesiecznie wychowuja siodemke dzieci. Statystycznie z tej siodemki dwojka potrafi czytac i pisac, a co szoste nie przezyje dluzej niz 5 lat. Ech, ten polski egoizm.

 

Pozdro 600.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, cale szczescie, ludzie nie maja dzieci z wlasnej wygody. Co potwierdza dzietnosc Polek w UK i w PL. Tam pojechaly te mniej wygodne. A raporty wsadzcie sobie w dupe, ja wiem lepiej  :panda: na podstawie doswiadczen swojej babci i cioci z lat 60', moze 70'

 

 

Według obliczeń Polityki Insight współczynnik płodności dla Polek w wieku 25-34 lat wynosi na Wyspach 0,112; dla kobiet w tym samym wieku w Polsce 0,095. Inaczej mówiąc, młoda Polka na Wyspach rodzi zaledwie 0,017 dziecka więcej niż kobieta w tym samym wieku w Polsce. Jeśli doliczyć młodsze i starsze Polki, które rodzą w Polsce, ale są mniej reprezentowane w Wielkiej Brytanii, łączna dzietność w obu krajach wypadłaby na zbliżonym poziomie.

 

Źródło: (http://wyborcza.pl/1,76842,15413232,Polki_na_Wyspach_chetniej_rodza_dzieci_niz_w_kraju_.html)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, cale szczescie, ludzie nie maja dzieci z wlasnej wygody. Co potwierdza dzietnosc Polek w UK i w PL. 

No dokładnie, potwierdza. Bo polonia w UK nie jest reprezentatywną próbką polskiego społeczeństwa, tylko pojechały te grupy społeczne, które w Polsce także mają dzieci - ludzie biedni, niewykształceni. I jak pracują w UK za najniższe pensje, to żadnego awansu społecznego nie zaliczyli.

 

A raporty wsadzcie sobie w dupe, ja wiem lepiej  :panda: na podstawie doswiadczen swojej babci i cioci z lat 60', moze 70'

Oj nie, raporty szanuję. Tylko poproszę o raport informujący o stanie faktycznym, a nie powieść fantasy. Czyli pokazujący, że wraz ze wzrostem zarobków ludzie posiadają więcej dzieci. A nie w stylu - no ja teraz nie mam kasy, żeby wspiąć się na Mount Everast i to mnie ogranicza. Zarobię więcej to na pewno tam wejdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli mam rozumiec, ze raport, w ktorym jakies wnioski nie sa zgodne z Twoimi widzimisie jest powiescia fantasy. Spoko.

 

Generalnie, jak pewnie nie zauwazyles, ja nigdzie nie pisalem, ze wraz ze wzrostem zarobkow jest wiecej dzieci (co uwazam za bzdure), ale raczej pisalem, ze $ jest przeszkoda dla wielu osob w posiadaniu czasem jakiegokolwiek dziecka, a czasem trojki czy czworki zamiast jednego. Jest tez kilka innych przeszkod natury praktycznej, ale nie ma sensu o nich mowic, w koncu to wszystko wygodniactwo :) Bo przeciez mediana 4k, Niger 30 zł, a babcia to i tamto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli mam rozumiec, ze raport, w ktorym jakies wnioski nie sa zgodne z Twoimi widzimisie jest powiescia fantasy. Spoko.

Który nie jest zgodny ze stanem faktycznym. Równie dobrze można by robić sondaż kto jakie ma IQ. 

 

Generalnie, jak pewnie nie zauwazyles, ja nigdzie nie pisalem, ze wraz ze wzrostem zarobkow jest wiecej dzieci (co uwazam za bzdure), ale raczej pisalem, ze $ jest przeszkoda dla wielu osob w posiadaniu czasem jakiegokolwiek dziecka, a czasem trojki czy czworki zamiast jednego. Jest tez kilka innych przeszkod natury praktycznej, ale nie ma sensu o nich mowic, w koncu to wszystko wygodniactwo :smile: Bo przeciez mediana 4k, Niger 30 zł, a babcia to i tamto.

Jeśli przeszkodą byłby haj$, to wraz ze wzrostem zarobków rosłaby liczba dzieci. Skoro takiej zależności nie ma, to w takim razie to nie haj$ jest przeszkodzą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rappar, imho hajs jest zależnością ale pośrednią. W sensie takim, że ze względu na obecny konformizm i egoizm, który dotyka "białego społeczeństwa" mamy przez to niższą chęć do posiadania dziecka. Sam obecnie mam prawie 26 lat i nie wiem kiedy zdecyduję się na dziecko.
 

Nie mniej jednak, masz rację, że nie wykażemy bezpośredniej zależności funkcjonalnej pt większy hajs - więcej dzieci ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

500 zika to polowa kosztow jakiego wychowania? miesiecznego/rocznego?

Wychodzi na to, że miesięcznego. Centrum Adama Smitha wyliczyło, ze wychowanie  dziecka (0-19) to koszt około 200 tysięcy złotych (wychowanie drugiego dziecka to około 80% tej kwoty, trzeciego około 60%). 500x12x18 daje 108 tysięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według obliczeń Polityki Insight współczynnik płodności dla Polek w wieku 25-34 lat wynosi na Wyspach 0,112; dla kobiet w tym samym wieku w Polsce 0,095. Inaczej mówiąc, młoda Polka na Wyspach rodzi zaledwie 0,017 dziecka więcej niż kobieta w tym samym wieku w Polsce. Jeśli doliczyć młodsze i starsze Polki, które rodzą w Polsce, ale są mniej reprezentowane w Wielkiej Brytanii, łączna dzietność w obu krajach wypadłaby na zbliżonym poziomie.

 

Źródło: (http://wyborcza.pl/1,76842,15413232,Polki_na_Wyspach_chetniej_rodza_dzieci_niz_w_kraju_.html)

Chyba jednak przyrost naturalny jest lepszym miernikiem pod tym wzgledem. Polki w Polsce 1,3, pewnie w 2015 roku bedzie podchodzilo pod 1,4, w Niemczech i Norwegii 2,1, w UK ciut wiecej. Jak dla mnie 0,7 czy 0,8 to jest zbyt duza roznica, by ją argumentowac, ze te Polki, co za granica, to w PL tez by rodzily.

Wychodzi na to, że miesięcznego. Centrum Adama Smitha wyliczyło, ze wychowanie  dziecka (0-19) to koszt około 200 tysięcy złotych (wychowanie drugiego dziecka to około 80% tej kwoty, trzeciego około 60%). 500x12x18 daje 108 tysięcy.

Juz znalazlem.

 

"Eksperci podkreślają, że choć rodzicielstwo nie jest wyłącznie rezultatem kalkulacji ekonomicznych, to obawy potencjalnych rodziców o bezpieczeństwo ekonomiczne rodziny i jej poziom życia negatywnie wpływają na decyzje o liczbie dzieci."

Nie zapodawaj mi tu raportu, ktorego Rappar nie zaakceptuje

 

Edytowane przez polskignom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Eksperci podkreślają, że choć rodzicielstwo nie jest wyłącznie rezultatem kalkulacji ekonomicznych, to obawy potencjalnych rodziców o bezpieczeństwo ekonomiczne rodziny i jej poziom życia negatywnie wpływają na decyzje o liczbie dzieci."

 

 

 

ale chyba się każdy z tym zgadza i Rappar też. bezpieczeństwo ekonomiczne to pojęcie względne , inne bezpieczeństwo jest dla murzynki z Sudanu , inne dla Arabki z Syrii a inne dla Polki z Nowej Wsi a inne dla Polki z Warszawy.

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapodawaj mi tu raportu, ktorego Rappar nie zaakceptuje

Och ja zaakceptuję raport ile kosztuje wychowanie dziecka. Problem mam z raportami: ile bym chciał na dziecko wydać; ile bym na dziecko wydał; ile według mnie powinno kosztować".

 

Chyba jednak przyrost naturalny jest lepszym miernikiem pod tym wzgledem. Polki w Polsce 1,3, pewnie w 2015 roku bedzie podchodzilo pod 1,4, w Niemczech i Norwegii 2,1, w UK ciut wiecej. Jak dla mnie 0,7 czy 0,8 to jest zbyt duza roznica, by ją argumentowac, ze te Polki, co za granica, to w PL tez by rodzily.

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1561155,1,czy-na-wyspach-polki-rodza-wiecej-dzieci.read

Jednak nie tak jak mówisz. I podkreślam - problem z dzietnością jest w klasie średniej, która to nie emigruje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czekaj, skoro w raporcie nt., kosztow czarno na bialym jest napisane, ze dla wielu to problem, nawet jak wg Ciebie wyimaginowany, to jednak chyba wplywa na dzietnosc? Czy jednak nie, bo uwazasz, ze jest wyimaginowany? Bo klasa srednia w Polsce jest biedna, i tyle. Jedni odkladaja macierzynstwo, bo chca wspiac sie wyzej, inni odkladaja, bo cale zycie na zleceniu i nie bedzie gdzie wrocic po macierzynstwie. To sa zupelnie inne powody niz jakas wygoda. I wszystkie zwiazane posrednio lub bezposrednio z $. 


Och ja zaakceptuję raport ile kosztuje wychowanie dziecka. Problem mam z raportami: ile bym chciał na dziecko wydać; ile bym na dziecko wydał; ile według mnie powinno kosztować".

 

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1561155,1,czy-na-wyspach-polki-rodza-wiecej-dzieci.read

Jednak nie tak jak mówisz. I podkreślam - problem z dzietnością jest w klasie średniej, która to nie emigruje. 

Fajnie, ze dales dane, na ktore juz odpisalem i przedstawilem swoja opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, ze dales dane, na ktore juz odpisalem i przedstawilem swoja opinie.

Tu już wkraczamy w dziedzinę biologi - stare kobiety nie rodzą, rodzą młode. A w takim wypadku już jakiejś przewagi nie ma.

 

Ale czekaj, skoro w raporcie nt., kosztow czarno na bialym jest napisane, ze dla wielu to problem, nawet jak wg Ciebie wyimaginowany, to jednak chyba wplywa na dzietnosc? Czy jednak nie, bo uwazasz, ze jest wyimaginowany? Bo klasa srednia w Polsce jest biedna, i tyle. Jedni odkladaja macierzynstwo, bo chca wspiac sie wyzej, inni odkladaja, bo cale zycie na zleceniu i nie bedzie gdzie wrocic po macierzynstwie. To sa zupelnie inne powody niz jakas wygoda. I wszystkie zwiazane posrednio lub bezposrednio z $. 

Powiedziałem Ci - ludziom się nie chce mieć dzieci i robią wymówki. Jakby chcieli, to ze wzrostem zarobków liczba dzieci by rosła. Przez ostatnie 20 lat zamożność polski rodzin zdecydowanie wzrosła i jednocześnie dzietność zdecydowanie spadła. Jeśli problemem byłyby pieniądze, zależność byłaby odwrotna. Jeśli teoria nie pasuje do faktów - odrzucamy teorię, nie fakty. Bo ty nie przedstawiasz powodów dla których ludzie nie decydują się na dzieci, a powody jakie ludzie podają, że nie posiadają dzieci. To jest spora różnica. Everybody lies. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.