Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Lol, gdzie Ty studiujesz? Na każdej poważnej uczelnii teraz jest takie przeładowanie, że dostać etat graniczy z cudem.

Na uczelniach technicznych nie ma przeładowania, zwłaszcza na tych najlepszych. W mojej katedrze, mimo dużych niedoborów i otworzenia konkursów na 5 etatów w zeszłym roku warunki spełniły dwie osoby, a w tym roku nikt. Jednocześnie przemysł wciąż próbuje wyrwać naukowców z uczelni i często im się udaje, biorąc pod uwagę zarobki na państwowych etatach. Na politechnikach i studiach medycznych jest duży niedobór kadry, ale wbrew temu co pisze Rappar wynika on z tego, że nie przyjmują każdego z dyplomem. Na uniwersytetach bardzo ciężko jest dostać etat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na uczelniach technicznych nie ma przeładowania, zwłaszcza na tych najlepszych. W mojej katedrze, mimo dużych niedoborów i otworzenia konkursów na 5 etatów w zeszłym roku warunki spełniły dwie osoby, a w tym roku nikt. Jednocześnie przemysł wciąż próbuje wyrwać naukowców z uczelni i często im się udaje, biorąc pod uwagę zarobki na państwowych etatach. Na politechnikach i studiach medycznych jest duży niedobór kadry, ale wbrew temu co pisze Rappar wynika on z tego, że nie przyjmują każdego z dyplomem. Na uniwersytetach bardzo ciężko jest dostać etat.

 

Ok, pisałem o Uniwersytecie oczywiście. Myślałem, że sytuacja jest podobna tez na innych uczelniach.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na medycznej, z tego co wiem na prawie każdej są braki w kadrze na oddziałach - nie te pieniędze, a prestiż tytułu naukowego bardzo spadł.

Rozumiem, ze studiujesz na Śląskim Uniwersytecie Medycznym?

http://www.bazaogloszen.nauka.gov.pl/g2/oryginal/2015_07/7cadaaf1398b395856f4871a78baeac1.pdf

 

Rzeczywiście tam przyjmują każdego z dyplomem z tego co widzę po wymaganiach i ogłoszeń jest bardzo dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak.

Mam nadzieję, że nie w Sosnowcu :nevreness:

 

Wracając do tematu piechoty uzbrojonej, a opieram się na opiniach kolegów. Nie jest to jednostka o najwyższej jakości, ale z pewnością o najwyższym stosunku jakości do ceny. Poza tym sprawdza się w każdych warunkach, nawet w walkach na trudnym terenie, a także z zacofanymi, jak to określiłeś. Poza tym obok wojny prawie zawsze pojawia się zjawisko partyzantki, która także ma pewne znaczenie w działaniach wojennych. Oczywiście, że znaczenie piechoty będzie malało, ale zdecydowanie za wcześnie twierdzić, ze ma marginalne znaczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie w Sosnowcu :nevreness:

Koleżanka z rady mi mówiła, że tamtejsza katedra statystyki ma jedną z największych liczb cytowań w kraju ;)

 

Wracając do tematu piechoty uzbrojonej, a opieram się na opiniach kolegów. Nie jest to jednostka o najwyższej jakości, ale z pewnością o najwyższym stosunku jakości do ceny. Poza tym sprawdza się w każdych warunkach, nawet w walkach na trudnym terenie, a także z zacofanymi, jak to określiłeś. Poza tym obok wojny prawie zawsze pojawia się zjawisko partyzantki, która także ma pewne znaczenie w działaniach wojennych. Oczywiście, że znaczenie piechoty będzie malało, ale zdecydowanie za wcześnie twierdzić, ze ma marginalne znaczenie

No nie, bo sam człowiek w nowoczesnym kraju jest bardzo drogi - nie dość, że niż, to jeszcze 20 lat żywienia, szkolenia, macierzyńskiego etc. Armia Izrealeu ma 133 tysięcy żołnierzy przy 4 tysiącach czołgów. Jeden czołg na 30 żołnierzy. Zważ, że jeden czołg to 4 załogantów, do tego obsługa. Po odliczeniu tego są komandosi, artyleria, radarowcy, sztab(rozbudowany) itd. Dla porównania armia niemiecka w 1941 kiedy atakowała ZSRR miała około 1 czołg na 1000 żołnierzy. A jednak liczba załogi i obsługi mniej więcej taka sama. 

Piechota ma bardzo w boju bardzo ograniczone możliwości - wobec czołgu, samolotu, artylerii jest bezbronna. Ba - nawet wobec KM (!). Rola pomocnicza, osłanianie reszty sił, zajmowanie terenu itp. W trakcie dwś tylko 1 na 20 żołnierzy ginął na skutek broni ręcznej, teraz ten wskaźnik pewnie jest jeszcze bardziej wyśrubowany. 

A z zacofanymi piechota także się nie sprawdza, bo w Afganistanie mimo wszystko przegrywa. Nie można zniszczyć im możliwości produkcyjnych, bo praktycznie nic nie produkują, a to co produkują, to w każdym szałasie, nie można odciąć ich nawet od żywności bo to głównie sami robią, wojna jak za dawnych Tylko, że taki Juliusz Cezar nie miał problemu by wymordować lub zniewolić 25% kraju, a tutaj jednak jakieś prawa człowieka, humanitaryzm, konwencje itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka z rady mi mówiła, że tamtejsza katedra statystyki ma jedną z największych liczb cytowań w kraju ;)

 

No nie, bo sam człowiek w nowoczesnym kraju jest bardzo drogi - nie dość, że niż, to jeszcze 20 lat żywienia, szkolenia, macierzyńskiego etc. Armia Izrealeu ma 133 tysięcy żołnierzy przy 4 tysiącach czołgów. Jeden czołg na 30 żołnierzy. Zważ, że jeden czołg to 4 załogantów, do tego obsługa. Po odliczeniu tego są komandosi, artyleria, radarowcy, sztab(rozbudowany) itd. Dla porównania armia niemiecka w 1941 kiedy atakowała ZSRR miała około 1 czołg na 1000 żołnierzy. A jednak liczba załogi i obsługi mniej więcej taka sama. 

Piechota ma bardzo w boju bardzo ograniczone możliwości - wobec czołgu, samolotu, artylerii jest bezbronna. Ba - nawet wobec KM (!). Rola pomocnicza, osłanianie reszty sił, zajmowanie terenu itp. W trakcie dwś tylko 1 na 20 żołnierzy ginął na skutek broni ręcznej, teraz ten wskaźnik pewnie jest jeszcze bardziej wyśrubowany. 

A z zacofanymi piechota także się nie sprawdza, bo w Afganistanie mimo wszystko przegrywa. Nie można zniszczyć im możliwości produkcyjnych, bo praktycznie nic nie produkują, a to co produkują, to w każdym szałasie, nie można odciąć ich nawet od żywności bo to głównie sami robią, wojna jak za dawnych Tylko, że taki Juliusz Cezar nie miał problemu by wymordować lub zniewolić 25% kraju, a tutaj jednak jakieś prawa człowieka, humanitaryzm, konwencje itd. 

Nie mam nic do samej katedry, dr hab. inż Owczarek to uznany autorytet w zastosowaniach logiki rozmytej. Miałem na myśli raczej samo miasto :nevreness:

 

Wszystko co piszesz zależy od ceny. Inwestujesz w ciężki sprzęt, a tych, którzy go nie obsługują dostają broń palną, a nie bagnet. Widzę, ze rozumiemy to podobnie. Dla Ciebie 5 procent trupów to margines, dla mnie istotny parametr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakie znaczenie ma Fifa i opinia ludzi? Dla fify pewnie liczyło się prawo międzynarodowe a zgodnie z nim jesteśmy obecnie następcą prawnym PRL (tak samo jak Rosja ZSRR). Zresztą dochodzimy do absurdu - naprawdę te dwa medale są tak bardzo dla Ciebie ważne? Nawet jak powiemy, że Polska ich nie zdobyła to wciąż zostały zdobyte przez polski zespół.

FIFA, ONZ, USA, Sri Lanka, Watykan - dla nich wszystkich PRL to była Polska.

 

Nieprawda. Cała walka z układem odnosiła się do Okrągłego Stołu. Bo Okrągły Stół to nie to co zostało zapisane w porozumieniach oficjalnych tylko to co zostało dogadane po stołem. Czyli my wam dajemy władzę a wy nam pieniądze, majątek państwowy, przywileje, bezkarność (też na przyszłość).

 

 

Jakie ,,my wam dajemy władzę"? 

Ustalono tam przecież, że PZPR zachowa urząd premiera, dostanie urząd prezydenta i otrzyma 2/3 miejsc w Sejmie. Opozycja wytargowała wolne wybory do 1/3 miejsc w sejmie i do całego senatu + ogólnie większą swobodę działania (dostęp do mediów itp).

 

Skoro zatem PZPR zachowała większość władzy w swoich rękach to po co miałaby wymuszać od opozycji jakieś ,,gwarancje nietykalności"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co piszesz zależy od ceny. Inwestujesz w ciężki sprzęt, a tych, którzy go nie obsługują dostają broń palną, a nie bagnet. Widzę, ze rozumiemy to podobnie. Dla Ciebie 5 procent trupów to margines, dla mnie istotny parametr.

Wtedy 5%, teraz pewnie mniej, dwa - cena. Taki człowiek przez 20 lat chowany, uczony, żywiony, do tego potencjalnie mógłby pracować przez 40 lat i odchować swoje. Dla takiego Izraela to z 1mln dolarów. Taki czołg Merkava kosztuje 6 mln. Z załogą tyle samo co drużyna piechota, a zapewnia dużo większą przeżywalność, dużo większą skuteczność bojową. 

Z tym bagnetem to była hiperbola, ale generalnie piechota jest marginalna w porównaniu do reszty. Dyskusję o broni ręcznej podnosi się przede wszystkim w kontekście walki z Rosją, czyli z regularnym wojskiem. A z czymś takim na terenie takim jak Polska można walczyć tylko mając lepszy sprzęt i czy masz ak-37 czy bagnet to naprawdę mała różnica - i tak jesteś tylko chodzącym trupem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FIFA, ONZ, USA, Sri Lanka, Watykan - dla nich wszystkich PRL to była Polska.

 

 

Jakie ,,my wam dajemy władzę"? 

Ustalono tam przecież, że PZPR zachowa urząd premiera, dostanie urząd prezydenta i otrzyma 2/3 miejsc w Sejmie. Opozycja wytargowała wolne wybory do 1/3 miejsc w sejmie i do całego senatu + ogólnie większą swobodę działania (dostęp do mediów itp).

 

Skoro zatem PZPR zachowała większość władzy w swoich rękach to po co miałaby wymuszać od opozycji jakieś ,,gwarancje nietykalności"?

 

Bo wiedzieli, że ich czas dobiega końca. Przecież samo to ile ludzi było zapisanych do Solidarności dawało do zrozumienia, że zbyt długo nie porządzą w warunkach demokracji. I serio pytasz po co 'gwarancje nietyklaności'? Jak pokazuje historia już wtedy cała ta banda miała zakrojony na szeroką skalę plan kręcenia lodów. Nie wiem, może po prostu polskie państwo przez 25 lat było dysfunkcyjne, ale w dobrej wierze i nie potrafiło nic zrobić z tym co działo się w PRL i po 89. Tylko jakoś ciężko mi w to uwierzyć biorąc pod uwagę powiązania polityków SLD czy PO z bandziorami czy biznesem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy 5%, teraz pewnie mniej, dwa - cena. Taki człowiek przez 20 lat chowany, uczony, żywiony, do tego potencjalnie mógłby pracować przez 40 lat i odchować swoje. Dla takiego Izraela to z 1mln dolarów. Taki czołg Merkava kosztuje 6 mln. Z załogą tyle samo co drużyna piechota, a zapewnia dużo większą przeżywalność, dużo większą skuteczność bojową. 

Z tym bagnetem to była hiperbola, ale generalnie piechota jest marginalna w porównaniu do reszty. Dyskusję o broni ręcznej podnosi się przede wszystkim w kontekście walki z Rosją, czyli z regularnym wojskiem. A z czymś takim na terenie takim jak Polska można walczyć tylko mając lepszy sprzęt i czy masz ak-37 czy bagnet to naprawdę mała różnica - i tak jesteś tylko chodzącym trupem.

 

Jak jesteśmy przy kasie to jeszcze trzeba odpowiedzieć na pytanie jaki cel ma mieć dana wojna. Większość ma określony cel ekonomiczny i wtedy piechota jest nieoceniona. Co ci po zajęciu terenu rakietami, kiedy wszystko wkoło rozjebane i cel ekonomiczny nie będzie zrealizowany. Może i utrzymanie oddziału piechoty jest kosztowne, ale daje większą szanse na właściwy zysk.

Podobnie kiedy cel jest "polityczny" (przekabacenie miejscowej ludności na swoją stronę na ten przykład) - tutaj piechota też jest najważniejsza (inna kwestia, że takie przekabacenia na dłuższą metę nie działają i są głównie przykrywką dla właściwego celu ekonomicznego)

Wiadomo - są wojny, gdzie cel jest jeszcze inny (Izrael np - oni już się chyba z przyzwyczajenia napierdalają i muszą od czasu do czasu coś zbombardować, dla zasady), ale jest ich zdecydowanie mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteśmy przy kasie to jeszcze trzeba odpowiedzieć na pytanie jaki cel ma mieć dana wojna. Większość ma określony cel ekonomiczny i wtedy piechota jest nieoceniona. Co ci po zajęciu terenu rakietami, kiedy wszystko wkoło rozjebane i cel ekonomiczny nie będzie zrealizowany. Może i utrzymanie oddziału piechoty jest kosztowne, ale daje większą szanse na właściwy zysk.

Podobnie kiedy cel jest "polityczny" (przekabacenie miejscowej ludności na swoją stronę na ten przykład) - tutaj piechota też jest najważniejsza (inna kwestia, że takie przekabacenia na dłuższą metę nie działają i są głównie przykrywką dla właściwego celu ekonomicznego)

Wiadomo - są wojny, gdzie cel jest jeszcze inny (Izrael np - oni już się chyba z przyzwyczajenia napierdalają i muszą od czasu do czasu coś zbombardować, dla zasady), ale jest ich zdecydowanie mniej.

To mówię, że do zajęcia terenu, jednak nie jest to rola bojowa, a pomocnicza. Po tym jak właściwa siła bojowa wykonała swoje zadanie. 

Akurat to Izrael właśnie jako jedyny rozszerza swoje terytoria żydowskie i faktycznie czerpie ekonomiczne zyski. Tak prawie wszystkie wojny ekonomicznie są nie opłacalne z Irakiem i Afganistanem na czele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mówię, że do zajęcia terenu, jednak nie jest to rola bojowa, a pomocnicza. Po tym jak właściwa siła bojowa wykonała swoje zadanie. 

Akurat to Izrael właśnie jako jedyny rozszerza swoje terytoria żydowskie i faktycznie czerpie ekonomiczne zyski. Tak prawie wszystkie wojny ekonomicznie są nie opłacalne z Irakiem i Afganistanem na czele.

 

No ale właśnie zajęcie terenu jest właściwym celem a to co to poprzedza to jest właśnie pomoc (a że ta pomoc może stanowić dajmy na to 75% operacji to inna sprawa).

Żydzi zawsze mieli nosa do interesów :)

A z tą opłacalnością to bym nie był taki pewien, obstawiam że nie całe info idzie do opinii publicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wiedzieli, że ich czas dobiega końca. Przecież samo to ile ludzi było zapisanych do Solidarności dawało do zrozumienia, że zbyt długo nie porządzą w warunkach demokracji. I serio pytasz po co 'gwarancje nietyklaności'? Jak pokazuje historia już wtedy cała ta banda miała zakrojony na szeroką skalę plan kręcenia lodów. Nie wiem, może po prostu polskie państwo przez 25 lat było dysfunkcyjne, ale w dobrej wierze i nie potrafiło nic zrobić z tym co działo się w PRL i po 89. Tylko jakoś ciężko mi w to uwierzyć biorąc pod uwagę powiązania polityków SLD czy PO z bandziorami czy biznesem.

Niby skąd wiedzieli? Mur Berliński cały czas stał, ZSRR nadal istniał, a ,,Solidarność" od 13 grudnia 1981 roku była praktycznie spacyfikowana.

 

Podczas Okrągłego Stołu w PZPR nikt na serio nie myślał, że ich czas dobiega końca. A skoro nie myślał to nie było sensu żądać ,,gwarancji nietykalności" od opozycji, która miała być jeszcze długie lata tylko opozycją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby skąd wiedzieli? Mur Berliński cały czas stał, ZSRR nadal istniał, a ,,Solidarność" od 13 grudnia 1981 roku była praktycznie spacyfikowana.

 

Podczas Okrągłego Stołu w PZPR nikt na serio nie myślał, że ich czas dobiega końca. A skoro nie myślał to nie było sensu żądać ,,gwarancji nietykalności" od opozycji, która miała być jeszcze długie lata tylko opozycją.

ZSRR się rozpadało już wcześniej, były pewne symptomy. Jakie wnioski wyciągała z tego władza PRL ,tego się już pewnie nigdy nie dowiemy. Rzeczywistość na wyższych szczeblach wskazuje, że Luki może mieć rację, ale tego się nie da rozstrzygnąć.

 

Przy okazji, nawiązując do nazwy tematu, Nowoczesna składa wniosek o odwołanie wicepremiera. Szybko im idzie, zwłaszcza że sami sprowokowali go do reakcji :nevreness:  Krucjata różańcowa została zatrzymana i unieszkodliwiona przez policję, więc chyba jednak nie żyjemy w totalitarnym państwie wyznaniowym, ulżyło mi :nevreness:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby skąd wiedzieli? Mur Berliński cały czas stał, ZSRR nadal istniał, a ,,Solidarność" od 13 grudnia 1981 roku była praktycznie spacyfikowana.

 

Podczas Okrągłego Stołu w PZPR nikt na serio nie myślał, że ich czas dobiega końca. A skoro nie myślał to nie było sensu żądać ,,gwarancji nietykalności" od opozycji, która miała być jeszcze długie lata tylko opozycją.

 

Nastroje społeczne były jednoznaczne. Gdyby oni nie brali na poważnie groźby upadku to by na żadne ustępstwa nie szli. Bo niby dlaczego? Znudziło im się wsadzać opozycję do więzienia bez podstawy prawnej? Uznali, że socjalizm jednak jest passe? Oni musieli sobie zdawać sprawę, że "the end is near" i zmian już nie da się powstrzymać. 

 

ZSRR już od czasów wojny w Afganistanie był słaby (zresztą przecież Jaruzel jest głównie rypany za to, że chciał wciskać ten bullszit że "już na granicy sowiety stały" więc musiałem wprowadzić Stan Wojenny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale właśnie zajęcie terenu jest właściwym celem a to co to poprzedza to jest właśnie pomoc (a że ta pomoc może stanowić dajmy na to 75% operacji to inna sprawa).

Żydzi zawsze mieli nosa do interesów :smile:

A z tą opłacalnością to bym nie był taki pewien, obstawiam że nie całe info idzie do opinii publicznej.

Właściwym celem leczenia pacjenta w szpitalu jest jego wypuszczenie. Jednak nie będę nazywał zrobienie wypisu podstawą, a wszystko co go poprzedza pomocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwym celem leczenia pacjenta w szpitalu jest jego wypuszczenie. Jednak nie będę nazywał zrobienie wypisu podstawą, a wszystko co go poprzedza pomocą.

 

No nie bałdzo.  Sytuacje:

a) pacjent nie nadawał się do leczenia - wypuszczono go, żeby sobie dogorywał

B) lekarz wyciął nie to co trzeba - pacjenta wypuszczono

c) pacjent zszedł podczas operacji - wypuszczono trupa

d) itp itd

 

Cel został zrealizowany? Sam język przecież nam sugeruje, że celem leczenia jest wyleczenie. Wypuszczenie można porównać z powrotem wojsk z wojny :)

Dziękuje jednak za przykład bo mamy podobną sytuację - technologia się rozwija, nowe maszyny, leki, metody, urządzenia - na końcu o wszystkim i tak decyduje doktór ze swoim "bagnetem".

Zobacz ile czasu i kasy idzie na naukę lekarzy, analogicznie do tego co pisałeś o żołnierzach :)

 

Generalnie kwestia prawdziwej idei i celu pracy lekarskiej jest oczywiście dość rozmyta, ale to już na inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.