Skocz do zawartości

e-NBA FBL - Podsumowanie sezonu


Stromile

Fantasy Basketball to...  

14 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Fantasy Basketball to...

    • Âświetna zabawa, nie mogĂŞ siĂŞ doczekaĂŚ nastĂŞpnej edycji !!!
    • niezÂły przerywnik od oglÂądania "Mody na sukces".
    • strata czasu.
      0
    • errmm...nowe pÂłatki Âśniadaniowe?


Rekomendowane odpowiedzi

Za nami bardzo interesujący sezon. Pojawiły się nowe talenty, wielu graczy przestało się liczyć, jeszcze inni nie spełnili nadziei w nich pokładanych i grali zdecydowanie poniżej swojego poziomu. Generalnie można było zauważyć tendencję spadkową czołowych graczy z poprzedniego sezonu. Przyczyn było wiele (kłopoty zdrowotne, nowa sytuacja w klubie, kłopoty poza boiskowe i in.). Ten najlepszy został jednak tam gdzie był.

 

Ten ktoś to Kevin Garnett - FBL MVP zeszłych rozgrywek miał znacząco obniżyć loty po tym jak do T-Wolves trafili Latrell Sprewell i, przede wszystkim, Sam Cassell. Sam dałem się na to nabrać (ale już na pewno nie powtórzę tego błędu 8) ) - mając nr1 w drafcie zdecydowałem się na Wielkiego Drewniaka, Tima Duncana (który po odejściu Davida Robinsona miał jeszcze bardziej wymiatać niż to robił do tej pory). Nic bardziej mylnego - KG nie tylko się nie pogorszył, lecz był jeszcze lepszy. Co więcej uczynił graczy wokół siebie jeszcze lepszymi niż byli (co w fantasy jest absolutnym mistrzostwem świata) - Cassell rozegrał swój najlepszy fantasy sezon w karierze, nic złego nie można powiedzieć również o Sprewellu. 139.5fp/mecz Dzieciaka i to jeszcze przy 82 rozegranych spotkaniach to niesamowity wynik (rok temu 134.5 również przy 82). Nigdy nie mogłem się nadziwić jak taki szkielet może tyle grać bez najmniejszej nawet kontuzji. Istny "Freak".

Garnett wygrywa więc MVP z przygniatającą przewagą nad runner-up'em Tim'em Duncan'em, który, o dziwo, zanotował regres (rok temu 124fp/mecz, teraz 119fp/mecz) i jeszcze na dodatek opuścił 13 spotkań. Jeśli nie wydarzy się jakaś katastrofa KG będzie absolutnym dominatorem w FBL przez jeszcze dłuuugie lata.

 

Kolejnym ważnym wydarzeniem w tym sezonie było pojawienie się dwóch nowych wymiataczy, którzy w przyszłości będą pewnie wybierani w draftach w pierwszej 10tce. Tak jak i w rzeczywistej lidze ci dwaj zdecydowanie przekroczyli moje oczekiwania. Będę szczery: obstawiałem 15-5-5 i jakieś 75fp/mecz Jamesa i 18-6-2 & 60fp/mecz Anthony'ego i uważałem się za niepoprawnego optymistę. Jednak inaczej niż w rzeczywistej lidze, gdzie walka o trofeum Rookie of The Year będzie niesłychanie zacięta, to w FBL zwycięzca może być tylko jeden - King James. Bo to James wykręcał kapitalną jak na debiutanta po HS średnią 88.6fp/mecz. Bowiem o ile tzw. "clutch" i wyniki drużyny są baaardzo wysoko cenione w realnej lidze, to w fantasy nie ma to żadnego znaczenia. Ma bardzo duże znaczenie za to wszechstronność i tu Bron' jest daleko przed Melo. Przy bardzo podobnej liczbie punktów i zbiórek James ma jednak dwa razy więcej asyst i też znacząca przewagę w wysoko punktowanych przechwytach, co w rezultacie daje ubiegłorocznemu maturzyście znaczącą przewagę nad ubiegłorocznym mistrzem NCAA (88.6 do 71.8fp/mecz) . Mimo, że z czasem Anthony będzie pewnie notował coraz więcej zbiórek (za dwa-trzy lata może nawet coś ok.9/mecz) to myślę, że ta hierarchia zostanie utrzymana, gdyż James będzie z pewnością podnosił średnią asyst, zbiórek i przechwytów.

 

Przy wyborze Most Improved Player miałem dylemat - czy nagradzać tych którzy przeszli od zera do średniaka czy może tych drugich co z średniaka stali się bohaterami. Zdecydowałem się jednak na tych drugich, bo są chyba praktyczniejsi - chyba nikogo pewnie nie będzie interesowało jeśli Eric Montross przeżyje drugą młodość i skoczy z 10fp/mecz do 40fp/mecz. Zatem aby zostać sklasyfikowanym trzeba było zdobywać minimum 70fp/mecz. Gdy jednak przeanalizowałem sytuację, okazało się jednak, że zupełnie niepotrzebnie martwiłem się na zapas. Po co bowiem szukać zera, który stał się średniakiem albo średniaka, który stał się bohaterem, skoro jest zawodnik, który z zera stał się bohaterem. Pali marychę, bije zawodników z drużyny, łamie notorycznie przepisy drogowe ale i tak dokonał niesamowitego postępu. Mowa o Zachary Randolphie z Jail Blazers - w zeszłym sezonie w 77 meczach notował średnio 36.5fp/mecz, a w tym aż o 46fp/mecz ( :!: ) więcej co daje razem 82,5fp/mecz. Jego akcje mogą jeszcze bardziej pójść w górę z roku na rok - z klubu pozbyto się łobuzów i gwałcicieli (nie wszystkich, ale praca wrze), nareszcie więc Zach będzie mógł skupić się na zdobywaniu fantasy points dla nawiedzonych GM'ow, czyli dla nas :) . Inni nominowani do tej nagrody to: Carlos Boozer(31.5), Erick Dampier (29.6), Andrei Kirilenko(28.8 ) i Marcus Camby(27.5).

 

No i została nam jeszcze jedna kategoria - Defensive Player of the Year. Wiadomo, że co jak co, ale dobrą grę w defensywie najtrudniej wyłapać w statystykach. Stąd tacy jak np. PJ Brown czy Bruce Bowen, na swoich pozycjach najlepsi defensorzy, nie pojawią się w żadnej top liście FBL. Ale jest za to mnóstwo innych świetnych graczy, których wkład defensywny ewidentnie widać w liczbach. Jak został wyłoniony zwycięzca: średnia fantasy points za przechwyty i bloki - średnia fp za faule. Tutaj walka była niesłychanie zacięta i właściwie do dnia dzisiejszego decydowały się losy tej rywalizacji. Ostatecznie zwycięzcą w tej kategorii został Big Ben Wallace, który ze swoją zdobyczą 30.4fp/mecz minimalnie wyprzedził Andreia Kirilenkę (30.2fp/mecz). Ci gracze zdecydowanie wybili się ponad pozostałych (trzeci w klasyfikacji, Theo Ratliff miał już tylko 23.3fp/mecz). Inni nominowani to: Kevin Garnett (22.0), Tim Duncan (21.2) i Marcus Camby (21.1).

 

 

  • MVP - Kevin Garnett

    [/*:m:afdisewx]

  • Rookie of the Year - LeBron James

    [/*:m:afdisewx]

  • Defensive Player of the Year - Ben Wallace

    [/*:m:afdisewx]

  • Most Improved Player - Zachary Randolph[/*:m:afdisewx]

 

  • All-FBL 1st Team[list:afdisewx]
  • F - Kevin Garnett[/*:m:afdisewx]
  • F - Tim Duncan[/*:m:afdisewx]
  • C - Shaquille O'Neal [/*:m:afdisewx]
  • G - Tracy McGrady[/*:m:afdisewx]
  • G - Baron Davis [/*:m:afdisewx]
[/*:m:afdisewx]

[*]All-FBL 2nd Team

  • F - Elton Brand[/*:m:afdisewx]
  • F - Shawn Marion[/*:m:afdisewx]
  • C - Ben Wallace[/*:m:afdisewx]
  • G - Kobe Bryant[/*:m:afdisewx]
  • G - Jason Kidd[/*:m:afdisewx]
[/*:m:afdisewx]

[*]All-FBL 3rd Team

  • F - Andrei Kirilenko[/*:m:afdisewx]
  • F - Jermaine O'Neal[/*:m:afdisewx]
  • C - Dirk Nowitzki[/*:m:afdisewx]
  • G - Allen Iverson[/*:m:afdisewx]
  • G - Stephon Marbury[/*:m:afdisewx]
[/*:m:afdisewx]

[*]FBL All-Defensive 1st Team

  • F - Andrei Kirilenko[/*:m:afdisewx]
  • F - Kevin Garnett[/*:m:afdisewx]
  • C - Ben Wallace[/*:m:afdisewx]
  • G - Allen Iverson[/*:m:afdisewx]
  • G - Baron Davis[/*:m:afdisewx]
[/*:m:afdisewx]

[*]FBL All-Defensive 2nd Team

  • F - Theo Ratliff[/*:m:afdisewx]
  • F - Tim Duncan[/*:m:afdisewx]
  • C - Marcus Camby[/*:m:afdisewx]
  • G - Ron Artest[/*:m:afdisewx]
  • G - Jason Kidd[/*:m:afdisewx]
[/*:m:afdisewx]

[*]FBL Rookie Team

  • F - LeBron James[/*:m:afdisewx]
  • F - Carmelo Anthony[/*:m:afdisewx]
  • F - Chris Bosh[/*:m:afdisewx]
  • G - Dwayne Wade[/*:m:afdisewx]
  • G - Kirk Hinrich[/*:m:afdisewx]
[/*:m:afdisewx][/list:u:afdisewx]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może jeszcze parę słów o sobie dodam ... :)

 

Cześć, jestem Stro i jestem z Wawy

 

Errm, może jednak inaczej :D

 

Zacznę od draftu. Wybierałem z nr1 w drafcie.

 

Tim Duncan - Stephon Marbury - Shareef Abdur Rahim - Ricky Davis - Corey Maggette - Lamar Odom - Nick Van Exel - Desmond Mason - Darius Miles - Caron Butler - Al Harrington - Marcus Camby

 

Jak widać nie był to zbyt udany draft, szczególnie z perspektywy czasu. Pierwszym błędem było wybranie z nr 1 Tima Duncana zamiast Kevina Garnetta - to jakieś 20fp/mecz w plecy. Marbury to nie był zły wybór(90fp/mecz), ale jak na drugą rundę (końcówkę co prawda, ale i tak) - można było lepiej. Kolejne rundy to już katastrofa - Reef i Ricky to już totalne busty. Byłem przekonany, że gdzie jak gdzie ale w Atlanta Hawks Szeryf musi dzielić i rządzić. Nie rządził i nie dzielił. Nie było aż tak źle (ok.83fp/mecz), ale spodziewałem się więcej. A to co się działo z nim po przejściu do Blazers to już była parodia. To samo można powiedzieć o kolejnych zawodnikach: Ricky Davisie i Van Exelu. Właściwie dwa jedyne picki z których jestem zadowolony to Lamar Odom (6ta runda, 85.6fp/mecz) i Marcus Camby (12 runda, 81fp/mecz). W tych graczy zawsze wierzyłem (mimo, że MuM próbował mi robić pranie mózgu odnośnie tego pierwszego, to się nie dałem 8) ), że gdy tylko zdrowie dopisze będzie dobrze. Inni gracze w których co sezon wierzę żę się przebudzą: Darius Miles & Al Harrington - szkoda gadać :D

 

Transfery:

  • Oddałem Carona Butlera i Damona Stoudamire(FA) w zamian za Michaela Redda i Douga Christiego[/*:m:2rgnrwzc]
  • Oddałem Q-Richa(FA) za Matta Harpringa[/*:m:2rgnrwzc]
  • Oddałem Douga Christiego i Jamala Magloira za Chandlera (to kolejny gracz w którego co roku wierzę :lol: ) i Nene[/*:m:2rgnrwzc]
  • Oddałem Nene i Desmonda Masona za Reaf'a LaFrentza[/*:m:2rgnrwzc]
  • Oddałem Stephona Marbury'ego za Paula Pierca i Jasona Terry'ego[/*:m:2rgnrwzc]
  • Oddałem Camby'ego, Maggette i Terry'ego za Jasona Kidda[/*:m:2rgnrwzc]
  • Oddałem Shareefa, Ricky'ego i Ala Harringtona za Donyella Marshalla i Dereka Andersona[/*:m:2rgnrwzc]
Jak widać transfery również odbywały się ze zmiennym szczęściem. Nie było żadnego, o którym można było powiedzieć, że był zdecydowanie korzystny dla mnie.

 

I gdy wydawało się, że już nic nie powstrzyma Darksa (który już po raz kolejny pokazał, że ma świetnego nosa do zawodników: z dalekimi numerami brał takie perełki jak Kirilenko, Brad Miller czy Sam Cassell. No i miał Garnetta) przed zdetronizowaniem mnie gdy nagle połamali mu się Brent Barry, a przede wszystkim Brad Miller. Co prawda z powodu kontuzji Millera i C-Webba, Vlade Divać nagle mu zaczął udawać Magica Johnsona (wielkokrotnie bilsko triple-double), ale przewaga Szczecin Panthers Darksa nad Stro Team zaczęła topnieć.

 

Kluczowa była również aktywność na rynku FA. To oni bowiem uratowali mi sezon. Udało mi się pozyskać w dobrych momentach z FA Kirka Hinricha, Marka Blounta i szalejącego w ostatnim miesiącu Boba Surę. Gdyby nie oni to Darks świętował by teraz końcowy sukces. Co prawda dalej ma lepszą średnią niż ja, ale już nie dał rady nadrobić niewykorzystanych meczy.

 

Generalnie dało się zauważyć, że co po niektórzy GMowie z FBL #1 byli nieco wypaleni (ach ta presja 8) ) i ich aktywność była znikoma. Pod tym względem FBL #2 wygląda znacznie lepiej (ach ten młodzieńczy zapał 8) ).

 

W FBL #2 rywalizacja o pierwsze miesjce również była całkiem ciekawa. Po drafcie wydawało się (a przynajmniej mi), że Spabloo bez najmniejszych problemów wygra tą ligę. I tak było przez pierwsze miesiące. Jednak problemy zdrowotne Arenasa, Murphyego, słaba forma Pierca i Shareefa spowodowały, że to przestało być takie oczywiste. I gdyby nie jeszcze większy szpital u Gimmiego - pewnie byłoby jeszcze ciekawiej. Warto odnotować też niezwykły finisz Żółwia. Zresztą co ja będę się rozpisywał - sami opiszcie swoje wrażenia po pierwszym swoim sezonie, który właśnie dobiegł końca. Mam nadzieję, że wszyscy świetnie się bawili :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie chciałbym wszystkim bardzo sredecznie podziękować za umożliwienie wcielenia się w rolę GMa (Ci wszyscy to chyba tylko Stro i Mum :wink: ), a także tym, którzy brali udział w tej arcy ciekawej i wciagającej zabawie. Szkoda, że nie wszyscy GM cały czas na bieżąco "dopieszczali" swój skład no ale cóż...

 

A zabawa była naprawdę przednia i aż żal ją kończyć (do października2005). Ileż to razy z samego rana mimo zaspanych oczu i uciekajęcego autobusu z przystanku pędziłem co sił do komputera by sprawdzić jak poradzili sobie w nocy moi podopieczni. I ileż to razy cieszyłem się jak małe dziecko widząc po raz kolejny jak mój Irk Nowitzki, Marion i inni szaleli podczas gdy pozostałe składy zawodziły :twisted:

 

I przede wszystkim te transfery. Jak pięknie było patrzeć gdy moje świeże nabytki zaliczały niebywałe wyniki podczas gdy zawodnicy z hukiem wywaleni z drużyny szli coraz bardziej na dno. Choć tu przyznam się, ze przez pewnien czas nosiłem się z zamiarem wystosowania oficjalnej skargi do władz ligii na podejrzane ruchy transferowe ze strony Jazzującego GMa Utah :lol: Dziwnym zbiegiem okoliczności wytransferowani przez niego zaowodnicy po koło 2 grach łapali przewlekłe kontuzje :? , ale z czasem i w tym go przechytrzyłem :D

 

I tutaj właśnie serdecznie i pobłażliwie uśmiecham się do Gimmiego, który o zgrozo naprawdę uparcie twierdził, że zajmie nierealne jak dla niego 2 miesjsce :D A ja przecież cały czas wiedziałem, że reżim wprowadzony w mojej drużynie zaowocuje fantastycznym finiszem podczas gdy Utah prowadzone przez surowego Sloana jak zawsze fizycznie nie wytrzyma końcówki :P

 

Tak, więc podsumowując bawiłem się świetnie a dowodem na to niech będzie fakt, że nie raz całkowicie tym pochłonięty "oglądałem" na żywo mecz na stronie yahoo poprzez zmieniające się statystyki :D

 

Ps. Nie smuć się Rigel bo byłeś nie tak daleko i gdyby może Webber nie powrócił to kto wie co by było se statsami Pei i Millera 8) I tak za długo byłeś na 3 miejscu :wink:

 

Ps2. Key nawet ze zdrowymi przez cały sezon brandem i Allenem byś nie awansował :wink:

 

Ps3. Dorota nie żucaj może odrazu białego ręcznika tylko na przyszłośc nie wybieraj w pierwszej rundzie Paytona (chyba jego wziełaś) i nie oddawaj za darmo takiego gracza jak Camby

 

ps4. Acha i jeszce raz musze się pochwalić. Za swój przebłysk geniuszu uważam ściągnięcie do drużyny Cambyego, A.Stoudamira, Jeffersona i J.Richardsona, nie oddając nikogo dobrego w zamian, a także pozbycie się C.Butlera w zamian za kogoś b.dobrego (nie pamiętam dokładnie kogo) oraz wybór dopiero w 8 rundzie draftu M.Redda (inna sprawa, że wcześniejsze wybory jak np. Gooden, R.Davis, rattlif czy Butler pozostawiały wiele do życzenia). Dużą uciechę przyniosło mi także ściągnięcie z FA Damona Jonesa z Mil, czy Dalamberta z Phili, a swego czasu także Mutomba.

 

Na tym już kończę i liczę na jeszce lepszą zabawę za rok, tym razem z nowymi GMami z 1 ligi, którzy nie staneli jeszce w oko w oko z Żółwiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu loqsh1 miami heat liga FBL #2 kraków 20 lat student PK wydział mechaniczny wolny :)

 

była to moja pierwsza zabawa w coś w tym stylu, miałem w drafcie numer 5 - niby wysoko.. wybrałem tak:

Shaq (poszedł za bena wallace'a - nie żałuję)

carter (poszedł za cassella)

s. nash (pozostał do końca sezonu)

v. divac - kompletna pomyłka, z takim numerem go w drafcie wybrać.

finley - solidny był :)

eddie jones brian grant i lamaro odom trójca nietykalnych. dołączył do nich dwyane wade z FA a potem udonis haslem

ostatnie trzy wybory przemilczę :)

 

transfery jakie przeprowadziłem:

  • carter i lue za cassella, van horna i hamiltona. sam zaliczył świetny sezon, van horn kiepski, a hamilton średnio dobry - zawsze jednak dołożył tę parę FP :)[/*:m:59lvoy7t]
  • snow za chandlera - za namową spabloo, bo nie miał rozgrywających. zresztą potem się odmieniliśmy, a przez ten cały czas tyson siedział u mnie na IL [/*:m:59lvoy7t]
  • shaq i divac za maggette i wallace'a - divac u mnie w drużynie nie przydawał się kompletnie, a sam shaq wkrótce po wymianie opuścił parę meczy - jestem zadowolony z wymiany, a raczej byłbym, gdyby nie...[/*:m:59lvoy7t]
  • maggette za radmanovic - radman miał lepsze mecze do momentu, w którym go wziąłem a corey chyba wręcz przeciwnie :) straciłem na tym trochę, a wymieniłem się, bo nie miałem kogo dawać na PF. ostatecznie na PF grał odom :)[/*:m:59lvoy7t]
  • finley za sprewell - nie wiem czym się kierowałem, chyba tylko sympatią. spree nie wyszedł u mnie za dużo razy na boisko, w przeciwieństwie do finleya, na którego stawiałem (to co to za sympatia?:))[/*:m:59lvoy7t]
  • radman, snow, frahm za a. walkera - normalnie transfer roku :) walker był cieniem tego zawodnika z początku sezonu.. tak czy owak to już był finisz, a mi zależało na paru dodatkowych punktach (głównie do obrony przed maximem - cel został osiągnięty, w pewnym momencie zabrakło mu 1 punktu by zając miejsce numer 5 - akurat wtedy walker zagrał dobry mecz :) )[/*:m:59lvoy7t]
ogólnie ze swojej drużyny jestem zadowolony - jak na pierwszy raz 5. miejsce może być. sukcesy drużyny z florydy były moimi sukcesami i gdyby nie kiespki start to pewnie rigel by drżał :)

jeszcze raz dzięki wszystkim za grę, a tego radmana to keyowi do końca życia nie zapomnę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolej na mnie.

Draft - najlepsze chwile w całym sezonie ;). Chociażby dla niego warto brać udział w rozgrywkach. No więc wybierałem tak:

I runda - Kevin Garnett - Stro już wystawił mu laurkę. Miałem fart, że go dostałem, bo w końcu wybierałem z dalekim :) drugim numerem.

II - Jalen Rose - przesadziłem :lol: . Chyba mnie poniosło. Trzeba było wziąść Rahima, na którego zresztą później się wymieniłem.

III - Jamal Mashburn - dobry to on jest, tylko zagrał w tak powalającej liczbie meczów, że wybór mogę uznać za kompletną klapę.

IV - Baron Davis - świetny wybór jak na 4 rundę. Niestety nie zagrał u mnie ani jednego meczu o czym później.

V - Amare Stoudamire - kolejny świetny wybór, ale znów się gość połamał. Dobrze, że zaraz po drafcie go sprzedałem.

VI - Zydrunas Ilgauskas - został u mnie do końca. Wielu chyba w niego nie wierzyło, dlatego udało mi się tak późno go wybrać. Początek sezonu miał niezły, potem grał beznadziejnie, ale końcówka była już powalająca. Jestem z niego zadowolony.

VII - Gilbert Arenas - też został do końca. Bardzo nierówny. Potrafił zaliczyć triple-double, a zaraz potem mieć więcej strat niż asyst. Do tego kontuzje. Liczyłem na więcej...

VIII - Jason Richardson - odleciał dość szybko...

IX - Richard Hamilton - jak wyżej

X - Keith Van Horn - jak wyżej

XI - Tyson Chandler - zaczął sezon rewelacyjnie, potem kontuzja i beznadziejna gra w końcówce. Gdyby cały czas grał jak na początku...

XII - Sam Cassell - mogę śmiać się wszystkim w twarz :lol: , że nie wybrali go przede mną (a to przecież był przedostatni numer). No ale doświadczenia nie miał nikt więc nie dziwię się, że niektórym po 6 rundzie skończyły się nazwiska zawodników grających w NBA ;).

 

FA - tu mogę powiedzieć, że mój kunszt GM-a objawił się w pełnej krasie:

1.Gordan Giricek - no cóż, słabiej niż się spodziewałem

2.Chris Bosh - jako debiutant zaczął słabo, ale się bardzo ładnie rozkręcił. Później żałowałem, że go sprzedałem.

3.Derrick Coleman - a tak wziąłem bo nie wiedziałem kogo...

4.Quentin Richardson - zatrudniony bo mi się zrobiła dziura w składzie. Zaliczył kilka świetnych meczów, kilka beznadziejnych, z racji nierównej formy sprzedany.

5. Zach Randolph - doszedł do mnie w momencie gdy jeszcze nie rozpoczął się sezon (ale i tak bardzo późno). Miałem nosa, że go wziąłem po dobrych występach w PRE season. Chyba najlepszy mój ruch w całym sezonie.

6. Eddy Curry - w końcówce się przydał. Żeby więcej zbierał, to byłby świetny.

7. Jeff McInnis - kolejny wyciągnięty z otchłani, przez nikogo nie chciany. Najpierw tylko po to by zastępować Arenasa, ale po tradzie do Cleveland zaczął grac na tyle dobrze, że występował regularnie jako Util.

8. Chucky Atkins, Troy Murphy, Michael Pietrus, Mike Dunleavy - dodani w końcówce, aby rozegrać brakujące mecze. I tak nie udało mi się zagrać wszystkich, bo nie wiadomo kiedy na IL poszedł Pierce, a ja się o tym dowiedziałem po meczu. To samo było z Eddym Currym i Troyem Murphym. Także 3 mecze mi odpadły, jeden zaś przegapiłem, bo nie siadłem w święta do kompa.

 

 

Transfery - dzięki nim wyszedłem na prostą.

1. Rose, Jalen (GF, G-Tor)

Stoudemire, Amare (PF-Pho)

trade My Team Name Xeux Hornets

Abdur-Rahim, Shareef (PF-Por)

Shareef grał bardzo równo do czasu przejścia do Portland. Transfer uważam za udany.

 

2. Cassell, Sam (PG-Min)

Hamilton, Richard (GF, SG-Det)

Van Horn, Keith (F, SF-Mil)

trade My Team Name Miami Heat

Carter, Vince (GF, SG-Tor)

Lue, Tyronn (PG-Orl)

loqsh zyskał Cassella, a ja Cartera. Wyszło chyba na zero, ale ja przed tym tradem nie miałem nikogo na pozycję SG więc to dla mnie było idealne rozwiązanie.

 

3. Miller, Mike (GF-Mem)

Pierce, Paul (SG-Bos)

trade Xeux Hornets My Team Name

Davis, Baron (PG-NO)

Richardson, Jason (SG-GS)

Ten transfer raczej mi się nie udał, bo Davis grał bardzo dobrze, choć chyba nie rozegrał wszystkich meczów. Spodziewałem się, że coś go połamie, a miałem w zanadżu Arenasa. Pierce jednak pogorszył się w porównaniu z wcześniejszym sezonem, zaliczał mnóstwo ujemnych punktów ze względu na straty.

 

4. Bosh, Chris (PF, FC-Tor)

Carter, Vince (GF, SG-Tor)

Richardson, Quentin (SG-LAC)

trade My Team Name utah jazz

Ford, T.J. (PG-Mil)

Gooden, Drew (F-Orl)

Ming, Yao (C-Hou)

Carter mnie trochę wkurzał, bo grał nierówno. Najbardziej mi było szkoda Bosha, ale za to dostawałem będącego w niezłej formie Goodena. Niestety gość zaczął grać tak źle, że resztę sezonu spędził na Bench. Z Yao jestem zadowolony, ale to ostatni twój transfer ze mną gimmie. Pamiętaj, że w przyszłym roku nie przyjmuję od ciebie żadnych propozycji. Pechowy jesteś i tyle ;).

 

5. Snow, Eric (PG-Phi)

trade My Team Name Miami Heat

Chandler, Tyson (FC, PF-Chi)

loqsh1 wyświadczył mi przysługę, praktycznie nie zyskując w zamian nic, chociaż nie dlatego, że chciałem go oszukać, ale dlatego, że Chandler był za długo kontuzjowany. Przed kontuzją grał bardzo dobrze więc liczyłem, że mu się przyda :).

 

Mój końcowy najczęstszy skład:

PG Arenas

SG Pierce

SF Garnett

PF Curry (wcześniej przed przejściem do Portland - Rahim)

C Yao (wcześniej Ilgauskas)

Util Randolph

Util Ilgauskas

Util McInnis (tu się zmieniało to dość często, ale tak grałem w końcówce)

 

Ogólna ocena: świetna zabawa, początkowo czasochłonna, ale potem idzie już z górki. Powodzenia w przyszłym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i ja walne coś od siebie.

 

Draft (miałem numer 7):

Kobe Bryant - wszyscy bali się go brać z powodu sprawy w sądzie, ale w końcu jakiś frajer musiał go wziąść :D

Paul Pierce - solidny zawodnik, ale jeszcze przed sezonem odszedł ode mnie

Shareef Abdur-Rahim - jw.

Niestety więcej zawodników nie wybrałem. Zostałem brutalnie rozłączony z netem, a potemnie mogłem wejść na xcoma. Na swoje własne nieszczęście nie pospisywałem numerów GG innych startujących i nie miałem jak wybrać kolejnych zawodników :( i musiałem ich wybrać spośród tych co nie zostali wybrani w drafcie.

 

Oto zawodnicy, których wziąłem z FA przed sezonem, aby uzupełnić skład:

Derek Anderson

Shawn Bradley

Mike Miller

David Wesley

Bobby Jackson

Antonio Davis

Lorenzen Wright

Kenny Thomas

Larry Hughes

Malik Rose

Wielu z nich odpadło, a inni wszeli na ich miejsce, ale warto jeszcze wspomnieć o innym moim przedsezonowym nabytku, czyli Eicku Dampierze. O innych szkoda się rozpisywać, bo nie pełnili ważnej roli w drużynie, a było ich naprawdę wielu. Pech w drafcie sprawił, że musiałem prowadzić bardzo rozbudowaną politykę freeagentową :wink: .

Inni zawodnicy pozyskani w trakcie sezonu, a którzy byli warci uwagi:

8 grudnia - Jim Jackson, solidny zawodnik Houston, grał całkiem przyzwoicie i prawie przez cały czas występował u mnie w grjącej ósemce zawodników

28 stycznia - Speedy Claxton, dopóki nie złapał kontuzji, zdobywał dużo punktów dla mnie

30 stycznia - Rafer Alston, świetny wyskok formy w drugiej części sezonu, bardzo pomagał mi w odzyskiwaniu strat, jakich sobie narobiłem wtedy względem innych drużyn

15 marca - Bob Sura, sensacja końcówki sezonu, niesamowity wyskok formy, przez który osiągnąłem 7, a nie 8 miejsce w ogólnej klasyfikacji

 

Teraz czas na trade'y:

 

6 października - trade z My Team Name

odchodzi - Shareef Abdur Rahim

przychodzą - Jalen Rose i Amare Stoudemire

To był transfer, którym próbowałem ściągnąć do drużyny zawodników dobrej klasy, za moją gwiazdę. Trade wyszedł mniej więcej a 0, bo Shareef grał bardzo dobrze, ale jak przeszedł do Portland to jego statystyki bardzo spadły i nie pomógłby mi w końcówce sezonu, która była dla mnie bardzo ważna.

 

9 października - znowu trade z My Team Name

odchodzą - Mike Miller i Paul Pierce

przychodzą - Baron Davis i Jason Richardson

Ten trade uważam za udany, głównie ze względu na niesamowitą grę Davisa zwłaszcza z początku sezonu oraz lekki spadek statystyk Pierce'a.

 

6 listopada - trade z Orlando Magic

odchodzą - Jason Richardson i Amare Stoudemire

Przychodzą - Derek Anderson i Kenny Thomas

Natomiast ten transfer, można chyba zaliczyć do nieudanych. Przez cały sezon dobrze grali Stoudemire i Richardson, natomiast z mojej dwójki dobrze grał tylko Thomas (ten miałe śiwtną drugą połowę sezonu), a Derek i tak po niecałym zmienił team.

 

12 listopada - trade z Utah Jazz

odchodzą - Derek Anderson, Larry Hughes, Jalen Rose i Etan Thomas

przychodzą - Earl Boykins, Doug Christie, Joe Smith, Kurt Thomas

Wydaje mi się, że i tutaj wyszedłem na 0. Dobrze grali zarówno Christie ze Smith'em, jaki i Hughes z Rose'm

 

24 grudnia - trade z LA Lakers

odchodzi - Kobe Bryant

przychodzi - Carlos Boozer

Postaram się uzasadnić moją, z pozoru, nieracjonalną decyzję. Kobe nie spełniał oczekiwań, grał w miarę dobrze, ale spodziewałem się czegoś lepszego. Podczas wykonywania trade'u Bryant miał gorsze statystyki od Boozera i spodziewałem się, że tak pozostanie do końca. Zaraz po transferze Kobe'go zaczęły męczyć kontuzje i nie zagrałw około 10 meczach. Na moję nieszczęście jak się wykurował to po powrocie grał rewelacyjnie. W co drugim meczu zaliczał 30 punktów, 10 asyst i 8 zbiórek. Aż siękrew we mnie gotowała gdy widziałem co Kobe robił :evil: . Carlos cały czas grał dobrze, ale nie tak fantastycznie jak Bryant. Wydaje mi się, że dużo straciłem na tym transferze. A szkoda :( .

 

 

To chyba wszystko co chiałem napisać. Uważam, że 7 mieejsce, zwłasza przy takim drafcie, to bardzo dobra pozycja. Dziękuję wszystkim za pikną (ach te góralskie klimaty :wink: ) rywalizację, a szczególnie Key'owi za walkę do ostatniego dnia. Już z niecierpliwością czekam na kolejny sezon, który mam zamiar wygrać :D .

 

Strzeżcie się menadżerowie rozmaici, albowiem nastanie kiedyś dzień, w którym przyjdzie ten, co pobije rekordy wszelakie i bariery zostaną przekroczone (xeus, ks. 4, roz. 2, 19) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niechże i ja podsumuję swoją grę w FBL#2.

 

Wybierałem z dalekim numerem (9), dlatego jestem w sumie zadowolony ze swego 4 miejsca.

Mój draft wyglądał tak:

 

1. Jemaine O'Neal - nie zagrał u mnie ani minuty :lol:

 

2. Stephon Marbury - cały sezon w miarę równy na średniej pow. 90 FP

 

3. Allan Houston (kompletny niewypał :evil: )

 

4. Peja Stojakovic - miał lepsze i gorsze momenty, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony

 

5. Brad Miller (to był dobry wybór 8) )

 

6. Tony Parker (strasznie himeryczny gość - przeplatał znakomite występy katastrofalnymi, poza tym kontuzja, która wyeliminowała go z pierwszej połowy sezonu)

 

7. Ron Artest - patrz jego kolega z drużyny Jermaine O'Neal

 

8. Raef LaFrenz - prawie cały sezon kontuzjowany...

 

9. Reggie Miller - spodziewałem się po nim trochę wiecej, choć wziąłem go głównie ze względu na sentyment...

 

10. P.J. Brown - jak na wybór z tak dalekim numerem, to średnia w okolicy 70 FP jest całkiem dobrym osiągnięciem :D

 

11. Scottie Pippen - to samo co Reggie...

 

12. Manu Ginobili - gdyby nie kontuzje, byłby pewnym punktem mojego składu, zwłaszcza pierwszą połowę sezonu miał bardzo dobrą, później obniżył loty...

 

Jako FA wziąłem na początku Howarda Eisley'a, Ricka Foxa i Jima Jacksona, jednak żaden z nich nie dotrwał u mnie do końca sezonu.

 

WYMIANY

 

Nie dokonałem ich zbyt wielu (dokładnie dwie :D )

 

1. Jeszcze przed sezonem oddałem Gimmiemu Jermaine'a O'Neala, Rona Artesta i Howarda Eisley'a w zamian za Rasheeda Wallace'a, LeBrona Jamesa, Matta Harpringa i Zo Mourninga. Strzałem w dziesiątkę okazało się zwłaszcza pozyskanie LeBrona: - Stromile wystawił mu już laurkę :D . Gdyby nie kontuzja Harpringa, który zagrał tylko 30 meczy, to ta wymiana byłaby zdecydowanie na moją korzyść, choć i tak wyszedłem na mały plus :wink:

 

2. W trakcie sezonu oddałem Maximowi Ricka Foxa i pozyskanego wcześniej jako FA innego Lakersa Deveana George'a w zamian za Jasona Williamsa i Dikembe Mutombo. Co tu dużo kryć, wykorzystałem pazerność Maxima na graczy LAL i wytargowałem całkiem niezłą wymianę :wink: (sorry Maxim :D ), zwłaszcza, że Rick wtedy był wciąż na IL.

 

Bardziej aktywny byłem na rynku FA. Przez moją ekipę przewinęli się: Wesley Person, Vin Baker, dwukrotnie Jim Jackson (tu jestem najbardziej wkurzony, że się go pozbyłem, bo w drugiej połowie sezonu wykręcał bardzo dobre statsy), Toni Kukoc, Chris Wilcox, Chris Andersen (sam się w tej chwili dziwię, że go miałem, choć tylko 1 dzień :D ), Calvin Booth, Earl Watson, Maciej Lampe :wink: , Jon Barry, Marko Jaric, Dan Gadzuric, Mark Blount (bardzo dobra końcówka sezonu), Eric Williams, Brian Cardinal, Jiri Welsch, Hedo Turkoglu, Jeff Foster, Rodney Rodgers, Marqius Daniels (w ostatnich trzech meczach sezonu wykręcił mi średnią 96 FP :!: )

 

Generalnie gdyby nie plaga kontuzji, która spadła na mnie w pewnym momencie, mój wynik mógłby być jeszcze lepszy. Gimmie do końca nie mógłby być pewny miejsca na podium :wink:

 

Mam nadzieję, że w przyszłym roku również się spotkamy i powalczymy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

tak ja chyba byłem prowoderem podsumowania a tu "ani be ani me ani kukuryku" dlatego postanowiłem cos jednak od serca napisac choć wiele faktów zpewnością mi umkneło. A ponieważ tak będzie ciekawiej bo mam stare forum na kompie to rozpoczne tym co mam czyli otworze Dziennik Gimmiego:)

 

5 październik

"oto moja wielka trójca

1. Voshon Lenard

2. Pat Garrity

3. Adonal Foyle(..)"

Na dniach powinno dojść do transferu pomiędzu Keyem a Gimmie-m.Na specjalnie zorganizowanej konferencjii dowiecie się o jakich zawodników chodzi. Póki co to tajemnica handlowa.

 

6 październik

Key said:"Po dlugich petraktacjach GM'owie Jazz(Gimmi) i Sonics(Key) ponownie doszli do porozumienia.........Sonics oddali:

R.Wallace'a,A.Kirilenko'e,A.Harrington'a w zamian za: E.Branda, D.Wagner'a, A.Foyle'a(....) & Christie(Sonics) za Wells(Gimmie)"

 

8 październik

"I stało się taką czy inną drogą.Wymina Jazz v Suns jest kolejną spektakularną transakcją jaką tego lata zaszczycił nas GM Utah.Z zespołem pożegnali się Rasheed Wallce , LeBron James , Matt Harping, ZO a z sespołu Rigel-a dołaczyli Jarmeine O'Neil , Ron Artest , Howard Eisley.

Natenczas skład Utah Jazz:

G: Jason Kidd, T.J. Ford, Howard Eisley, Doug Christie, Voshon Lenard , Darius Miles

F: Andreii Kirlenko, All Harrington, Donley Marshall, Kurt Tomas, Patt Garrity, Ron Artest

C: Yao Ming, Jermaine O'Neil

nie wykluczam kolejnych trejdów(..) thx dla Rygiel. Sorka Żłów."

 

>>>>>no te bezpodstawne oskarżenia Żłówia chyba nie były takie pozbawione sensu błehehehehh>>>>>>>

 

26 październik

"klub Utah Jazz rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z All-em Harringtonem a wzamian z listy wolnych agentów przyszedł Greg Ostertag.Szczegóły nowej umowy nie zostały podane do wiadomości publicznej. Także warunki rozwiązania kontraktu nie zostały dokładnie wyjaśnione.Korupcja górą."

 

>>>>>>>prawnik uprzedził mnie że jeśli chodzi o ostatnie zdanie to sie przejęzyczyłem , co ja znowu z tym Wałęsą ja tych pieniędzy nie udupiłem;):):)>>>>>>>

 

31 październik

(..) Żywie tylko taką nadzieję czy uzasadnioną - jeszcze Yao wam pokaże. To że zebrał tylko 3 piłki nie musi od razu oznaczać że nie gra pod koszem - prawda?

 

>>>>>>> zdaje się ze wtedy po raz pierwszy miałem ochotę pozbyć sie Yao>>>>>

 

02 styczeń

Żłów said "W ramach tej wymiany do Orlando trafili Jeson Richardson, Quentin Richardson i Mike James, a w ślady Artesta poszli Ricky Davis i Rod Strickland."

"GM drużyny Jazz pragnie tylko dodać że w owej notce na górze nie zostały uchwycone metafizyczne aspekty tej wymiany. (..)Cieszymy się z przybycia dawnej() gwiazdy naszej drużyny. Ron i Jazz stanowią jedność choć zdarzosię że z zyczyn regulaminowych został już wczesniej oddany. Mamy nadzieje że walnie przyczyni się do zdobycia tegorocznego trofeum które jest podstawą do awansu do wyższej klasy rozgrywek. Ron wierzymy w Ciebie..Lecz kibiców samuciła informacja o opuszczeniu drużyny Jazz przez jej duchowego przywódce. Mike James był naprawdę przyzwoitym człowiekiem który wspierał naszą organizację jak mógł i oddawał jej całe swoje serce...

- gdzie ja takiego waterboya znajdę o tej porze roku.. "

 

 

 

niestety dziennik forumowy na tym mi się skończył.Z ciekawostek w moim składzie był tylko jeden zawodnik od samego początku który ani razu dla mnie nie punktował (chyba) Darius Miles - był dla mnie za drogi do oddania i za słaby do składu. Przedziwna historia. Podobnie jak z jednym z moich liderów. Pomimo że nie grał w Chicago nie jaki Donyell Marshall potrafiłem oddac połowe swojej głównej podkoszowej armii ale Marshall pozostawał u mnie cały czas.I w końcu się odwdzieńczył dobrą grą w Toronto, wówczas zawitali do mnie jego koledzy w osobach Cartera , Rosa i Bosha żeby mu łyso nie było. Nie zapomne wyczynów Hugesa który przez pewien czas niemal w pojedynke ciągnął Jazzmenów, a kiedy juz mógł to złapał kontuzje.(wink) Świetny Kidd też na końcu zwolnił miejsce w skłądzie. Nioceniona rola Jermaina i Andreii zresztą pozyskanych w tradach. Wyrzucanego i przyjmowanego Artesta również jak i nieocenionego Grega Ostertaga:)

Pomijając juz wszystkie kwestie formalne , bawiłem się wręcz kosmicznie. NIe wiem czy ze względu na Was (Team FBL #2) Cieszy mnie ogromnie kwestia awansu która zpewnością ma ogromny wpływ na moją pozytywną ocene tej zabawy. heh bywało zabanie jak diabli. Wszelkie dywersyjne techniki trejdu były mi nie obce choć co mi utkwiło w pamięci to to jak chciałem oddac 4 niezłych koszykarzy za 2 zawodników z IL (na stałe jak się okazało(Stockhouse i McDa..s) a 3 z nich Skinner właśnie tego dnia doznał kontuzjii mimo to ponowiłem oferte. Bogu dziękuje ze sie Alan nie zgodził:) Podobnie jak z tego ze Żłów nie chciał mi oddac Teo mimo że z niego nie korzystał;) ah dużo było ciekawych akcjii zwłaszcza restart kompa podczas draftu. eheh

 

Pozdrawiam wszystkich. Czyżby tylko nasza liga była ciekawa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.