Skocz do zawartości

TOP 10 SF ligi - emocjonujących porównań cd.


barcalover

Rekomendowane odpowiedzi

Wracając do istoty tematu, już sam nie wiem czy my oceniamy obecny sezon czy w ogóle wszystkich graczy zarówno kontuzjowanych jak i zdrowych i ich potencjał. Z jednej strony wszyscy dają Georga, który w RS raczej nie zagra oraz Batuma i Denga, którzy są ciency jak sznurówka w tym sezonie. Pomijanie Wilsona w miejsce tych dwóch to jakaś gruba pomyłka. Durant też zagrał pięć meczy tylko, warto by było to jakoś uściślić.

 

moje top12 SF w ogóle, nie za ten sezon

 

1. LBJ

2. Durant

3. George/Leonard

5. Gay

6-12. (bez podziału) Ariza, Parson, Chandler, Batum, Deng, Iggy, Pierce

 

Jeśli chodzi o ten sezon to podobnie tyle, że bez Georga, Parsonsa, Denga i Batuma a za to z Haywardem (wiem, że to nie top 10 nawet, ale jak mówię ciężko to ugryźć).

 

 

Bo najpierw LBS napisał, że Rondo>Iggy a potem dobił jeszcze cp3 top5 pg all-time...

 

Jedna bzdura prowadzi do kolejnej i tak się robi off-top. Proponuje przenieść.

 

 

 

Chciałem napisać, że dawno nie czytałem większej bzdury, ale w sumie LBS pisał wczoraj więc to niedawno. Co nie zmienia faktu, że to ciągle bzdura.

 

 

Pięknie się popisałeś. Nie dość, że nie potrafiłeś się odnieść do moich odpowiedzi to w dodatku wciskasz mi słowa, których nie wypowiedziałem. Też mogę napisać, że pytanie "dlaczego Cousy i Oscar a nie Isiah?" uznaję za total brednie, ale zawsze na początku liczę, że ktoś jednak odniesie się merytorycznie do tego co napiszę zanim wyciągnę cięższe działa. Jak na mecenasa wykazałeś się pospolitym buractwem i brakiem szacunku dlatego stwierdzam, że dyplom robiłeś chyba na Uniwersytecie trzeciego wieku im. Minister Fotygi.

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie się popisałeś. Nie dość, że nie potrafiłeś się odnieść do moich odpowiedzi to w dodatku wciskasz mi słowa, których nie wypowiedziałem. Też mogę napisać, że pytanie "dlaczego Cousy i Oscar a nie Isiah?" uznaję za total brednie, ale zawsze na początku liczę, że ktoś jednak odniesie się merytorycznie do tego co napiszę zanim wyciągnę cięższe działa. Jak na mecenasa wykazałeś się pospolitym buractwem i brakiem szacunku dlatego stwierdzam, że dyplom robiłeś chyba na Uniwersytecie trzeciego wieku im. Minister Fotygi.

 

Piszesz bzdurę za bzdurą to ciężko się odnieść. Ale po kolei.

 

 

wracając do Celtics, jako mecenas bez problemu pewnie odpowiesz mi jak mając top1 defensywę robić równocześnie top5 atak

 

otwieram kajecik i słucham z uwagą

 

Top1 defensywa to nie zasługa Rondo więc nie wiem co to ma do ataku chyba, że uważasz że on był jej centralnym elementem. Atak zależy głównie od niego, bo mając tak WYBITNYCH graczy obok trzeba być stoperem ostrym żeby nie zrobić top10 ataku.

 

Dla porównania historia najnowsza. 11 ofensywę zrobili rok temu NYK z grubaskiem feltonem na pg i ball stopperem Melo, z Tysonem Chandlerem i Imanem S. w s5 (razem robiącymi 15 pkt na mecz). Z ławki JR Smith który też nie ułatwia dobrego ataku grając na zmianę z Melo iso games. Dodatkowo 27 spotkań w s5 rozegrał stuletni Prigioni. A poważnie w rotacji - co najmniej połowę spotkań - rozegrali Toure Murry i Jeremy Tyler....

 

Rondo z C's przez 3 ostatnie sezony z big3 kręcił odpowiednio 15., 18. i 27.(!!!!) ofensywę. Rozumiesz skalę problemu teraz?

 

 

Rondo. Napisałem za co go cenię i jakie ma wady, wszystko czarno na białym, nie chciałem gloryfikować tego w jaki sposób zdobył tego misia tyglko podkreślić, żego MA. Z tą jedną udaną serią PO to pojechałeś po bandzie, ale to Twoje zdanie, szanuje je.

 

To wymień proszę te serie, w których rondo grał świetnie

 

 

Ty za to,że wypowiadam swoje nazywasz mnie half łapu-capu(dla przypomnienia:jestem też pozerem i forumowym błaznem), łatwo się gotujesz bo ja Cię nie obrażałem,

 

Jak ktoś wrzuca teksty, których połowa imo nadaje się do łapu capu to nazywam rzecz po imieniu.

 

Nie gotuję się wcale, po prostu śmieszy mnie to (stąd porównanie do łapu capu). Nie nazywałem Cię pozerem itp.

 

 

@Top5 pg

 

Thomas?! Nie no k****, szanujmy się błagam.

 

Proponuję obejrzeć grę stones z końcówki lat 80. i początku 90. i wtedy pogadamy.

 

Dodatkowo pod względem osiągnięć IT>>>>>>>>>>>>CP3

 

 

 

Ktoś chyba Lorak pisał już o Thomasie jako najbardziej overrated pg, na tym opieram swój osąd.

 

ROFTL

 

 

It's all about supports ely. Bądźmy sprawiedliwi. CP z NOH nie miał prawca nic zdziałać, podobnie w LAC z pizdowatymi Blejkami, DeAndrzejami i Jamalami.

 

Skład NOH - David West, Tyson Chandler, Peja (rzucał wtedy >16 pts na ts58%), Bonzi Wells - to nie był zły skład wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@blackmagic

 

No widzisz. jak chcesz to potrafisz, szkoda, że odpisałeś tak pięknie dopiero jak Cię pocisnąłem bo wcześniej stać Cię było jedynie na zarzucanie mi pisania bzdur i robienia offtopu, na który zresztą sam się ładnie złożyłeś. Napisałeś o NY ale która oni mieli wtedy defensywę bo rozmawiamy o stworzeniu TOP5 off mając jednocześnie najlepszą obronę, sam to przecież napisałeś, że RR musiałby robić top5 atak z C's żeby w ogóle mieć pretekst na niego spojrzeć w lepszy świetle.

 

17tys. 534 razy bardziej ufam zdaniu Loraka niź Twojemu, gdyż ty nawet zdania o Thomasie i jego grze nie potrafiłeś spłodzić (jak zrobili to chociażby ely z iggym, którzy mieli odmienne od Lo zdania - dziękuję, dobranoc

 

chciałbym napisać więcej, ale postanowiłem jak wiesz nie wchodzić z Tobą w większą dyskusję, nie da się z osobą, która stawia drugą pod ścianą z łatką half man half łapu-capu, wolę mieć swoje dla wielu mocno kontrowersyjne zdanie, niż powtarzać wyblakłe frazesy przemielone już w 3tys. postów

 

taki  jestem, zabij mnie

 

życzę udanego wieczoru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Napisałeś o NY ale która oni mieli wtedy defensywę bo rozmawiamy o stworzeniu TOP5 off mając jednocześnie najlepszą obronę, sam to przecież napisałeś, że RR musiałby robić top5 atak z C's żeby w ogóle mieć pretekst na niego spojrzeć w lepszy świetle.

 

 

 

dobra obrona nie przeszkadza mieć dobrego ataku. a mając w składzie RayRaya - PP - KG - później Rasheed - Posey - House (wymieniłem graczy pozytywnych w ataku) i nie zrobić ani razu ofensywy w top10 to jest sztuka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra obrona nie przeszkadza mieć dobrego ataku. a mając w składzie RayRaya - PP - KG - później Rasheed - Posey - House (wymieniłem graczy pozytywnych w ataku) i nie zrobić ani razu ofensywy w top10 to jest sztuka

 

Zakończmy to raz na zawsze. Nigdy nie powiem, że Rondo był niezbędny dla tamtych Celtics, ani że jego gra wtedy była na wysokim poziomie - bo to nie prawda. Widzę w nim natomiast potencjał do lepszej gry i już w tym sezonie rozgrywał bardzo dobre mecze, choć zazwyczaj były to pierwsze trzy kwarty, ale to problem całych Celtics i Stevensa nie tylko Rondla. Zawsze będę go szanował za serducho, które wkładał w grę i będę mu kibicował na pohybel forumowym napinaczom, którzy wydają się polepszyć swój kiepski dzień wypisaniem paru hejtów, które są powtarzane od kilku lat z częstotliwością dziennika telewizyjnego.

 

Przepraszam wszystkich za ten offtop, z mojej strony temat został wyczerpany, proponuję wrócić do pierwotnej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Zeke jest tak że on to co najlepsze zachowywał na PO pod każdym względem - a jeśli coś się liczy w tej lidze to chyba raczej jak kto napierdala w PO niż to jakie robi statystyki w RS. To nie przypadek moim zdaniem że taka przepaść dzieli osiągnięcia w PO Thomasa i C.Paula( przecież on jeszcze nie przeszedł drugiej rundy a jest już w lidze ). Z całym szacunkiem dla CP3 ale jakoś nie pamiętam aby kiedykolwiek zrobił coś takiego jak 16 pkt w 4 kwarcie I rundy 1984 co zrobił Zeke i doprowadził do dogrywki.!!

No i co w związku z tym, że nie przeszedł? Do 29 roku życia ani razu drugiej rundy nie przeszli Ewing, Barkley i Robinson, a Hakeem, Garnett, Malone i Nash uczynili to tylko raz.

 

Paul tak naprawdę tylko trzy razy miał zespół z potencjałem żeby powalczyć o WCF (z naciskiem na ,,powalczyć"). W 2008 r. Hornets przegrali po wyrównanej serii z broniącymi tytułu SAS. W 2013 r. Griffin doznał kontuzji gdy Clipps prowadzili 3-2. W 2014 r. Clippers przegrali po wyrównanej serii z Thunder z MVP w składzie.

 

Ja rozumiem, że gdybyśmy porównywali Paula z Jordanem czy nawet LeBronem to moglibyśmy wymagać żeby CP te wszystkie serie wygrał (bo MJ i LBJ w prime raczej by je wygrali, a przynajmniej ze dwie z nich). Ale czemu mielibysmy czynić zarzut Paulowi z tych przegranych przy porównywaniu go np. z Westbrookiem czy Thomasem?

 

CP może i nie zrobił czegoś takiego jak te 16 punktów Thomasa, ale tych bardzo dobrych meczów miał w PO (procentowo tzn. w porównaniu do wszystkich rozegranych) pewnie więcej niż Zeke. Przecież nawet w 2011 roku, gdy miał słaby team, pożądnie wymiótł jeżeli chodzi o występ indywidualny.

 

 

Dodatkowo pod względem osiągnięć IT>>>>>>>>>>>>CP3

Drużynowych na pewno, ale to żaden argument. Nikt przecież nie utożsamia tytułów Pistons z Thomasem w porównywalnym  stopniu jak tytułów Bulls z Jordanem czy tytułów Heat z LeBronem.

 

Thomas grał chyba w najbardziej zespołowo grającym contenderze w historii aż do czasów obecnych SAS. To nie była ekipa typu superstar + allstar + support jak ma to miejsce zazwyczaj. Nikt poważny nie używa przecież określeń typu ,,Thomas pokonał Jordana/Magica/Birda" tak jak powszechnie się mówi, że ,,Hakeem pokonał Robinsona" czy ,,Jordan pokonał Barkley'a".

 

Ogólnie w tym mistrzowskich latach Thomas grał bardzo nierówno w play-off, np. w 1990 właściwie tylko finały mu wyszły. W poprzednich i kolejnych latach miał sporo serii typu 18 ppg na 42% fg. W regular też aż tak szczególnie nie powalał, bo tylko w 5-6 sezonach kręcił sie w ligowym top10 (i to zazwyczaj w jego ogonie). Ot, po prostu taki lepszy Billups i tyle.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki gość który robi 20ppg na znośnej skuteczności, ma full package w ataku, jest dobrym obrońcą, a połączenie skilla i atletyzmu ma na poziomie top6 na tej pozycji. Którego jedynym problemem jest głowa, przez co wygląda jakby był duchowym przewodnikiem wyznawców filozofii ,,jebiemnietotyzmu''. 

 

Ja wiem, że mało kto ogląda Celtów, ale skoro macie na tych swoich listach Harrisów, Dengów, Batumów i im podobnych to Jeff Green zasługuję, żeby przynajmniej o nim wspomnieć w temacie o top10 sf ligi. 

 

Co też niniejszym czynię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki gość który robi 20ppg na znośnej skuteczności, ma full package w ataku, jest dobrym obrońcą, a połączenie skilla i atletyzmu ma na poziomie top6 na tej pozycji. Którego jedynym problemem jest głowa, przez co wygląda jakby był duchowym przewodnikiem wyznawców filozofii ,,jebiemnietotyzmu''. 

 

Ja wiem, że mało kto ogląda Celtów, ale skoro macie na tych swoich listach Harrisów, Dengów, Batumów i im podobnych to Jeff Green zasługuję, żeby przynajmniej o nim wspomnieć w temacie o top10 sf ligi. 

 

Co też niniejszym czynię. 

 

Przez ten fragment do końca nie wiedziałem o kogo chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taki gość który robi 20ppg na znośnej skuteczności, ma full package w ataku, jest dobrym obrońcą, a połączenie skilla i atletyzmu ma na poziomie top6 na tej pozycji.

 

Tak przez chwile siedziałem i się zastanawiałem komu ta laurka i nikt mi nie przychodził do głowy...

 

20 ppg Jeffa Greena, aż nie mogłem uwierzyć i musiałem sprawdzić i rzeczywiście jest ;] niezła ciekawostka. Problemem J. Greena jest to, że on nie nadaje się na pierwszą opcję w żadnym zespole, ale jako 2 czy 3 byłby spoko. Ciężki gracz do oceny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przez chwile siedziałem i się zastanawiałem komu ta laurka i nikt mi nie przychodził do głowy...

 

20 ppg Jeffa Greena, aż nie mogłem uwierzyć i musiałem sprawdzić i rzeczywiście jest ;] niezła ciekawostka. Problemem J. Greena jest to, że on nie nadaje się na pierwszą opcję w żadnym zespole, ale jako 2 czy 3 byłby spoko. Ciężki gracz do oceny

 

Tylko w jakimś wschodnim teamie na granicy PO. Jak mam w miarę poważny team, to raczej wolę żeby Jeff Green grał gdzieś indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Green nie zbiera, nie broni i nie podaje. Not approved.

 

Green zbiera - co ma zebrać z reguły zbierze, średnią ma pewnie coś ok. 5 zbiórek na mecz, co nie jest złym wynikiem przy Rondo wpierdalającym się w każdą defensywną zbiórkę 

 

Green broni - co najmniej przeciętnie. Nie jet wybitnym obrońcą, ale też nie jest dziurą w obronie. Ma warunki i umiejętności by być solidnym defensorem, akurat poprzedni sezon, kiedy BOS o nic nie grał nie powinien być wyznacznikiem umiejętności Jeffa w obronie. 

 

Green nie podaje - to fakt. 

 

Tak przez chwile siedziałem i się zastanawiałem komu ta laurka i nikt mi nie przychodził do głowy...

 

20 ppg Jeffa Greena, aż nie mogłem uwierzyć i musiałem sprawdzić i rzeczywiście jest ;] niezła ciekawostka. Problemem J. Greena jest to, że on nie nadaje się na pierwszą opcję w żadnym zespole, ale jako 2 czy 3 byłby spoko. Ciężki gracz do oceny

 

To fakt. Ale tutaj poza LeBronem, Durantem, PG, Melo i może kiedyś Leonardem nikt na 1. opcję się nie nadaje. Green także, nie ma ku temu ani umiejętności ani mentalności. Co nie dyskwalifikuje go w dyskusji o top 10 sf. 

 

Tylko w jakimś wschodnim teamie na granicy PO. Jak mam w miarę poważny team, to raczej wolę żeby Jeff Green grał gdzieś indziej.

 

Bo ja wiem, myślę, że w takich Miśkach z miejsca robiłby sporą różnicę. 

 

Nie gloryfikuję Greena, gra poniżej swojego potencjału, ale nie jest gorszy od niektórych wcześniej tu wymienianych, więc warto o nim wspomnieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 Nie znam jednak większego psychopaty i szaleńca gdy przychodzą PO. Rajon wypruje dla Twojej drużyny flaki i będzie dalej zapierdalał bez nich. Do tego ma pierścień i finał, ktorych Chris Paul być może nigdy nie powącha choć każdy nie licząc RR ma go za mega kozaka i top5 ever na swojej pozycji. 

 

 

Raz, Chris Paul nigdy nie zmusił swojego trenera, aby posadzić go na ławkę w meczu PO kosztem Eddie House'a

 

Dwa, wyobraźcie sobie Paula zamiast Rondo w Celtics 08. 96 Bulls? what?

 

Trzy, okropne jest powielanie wiecznie tego mitu o heroicznych wyczynach Rondo w PO i jego mitycznym wypruwaniu flaków. PEwne rzeczy się nigdy nie zmienią i tak jak zawsze znajdzie się ktoś, kto świadomie nie podejmie się pracy albo dobrowolnie wybierze życie na ulicy - tak samo zawsze znajdzie się ktoś kto powieli jeden z tych NBA mitów w stylu Kobe wygrywający mecze w clutch, Olajuwon mordujący Shaqa czy Pippen kryjący najlepszych graczy na obwodzie.

 

Z Zeke jest tak że on to co najlepsze zachowywał na PO pod każdym względem - a jeśli coś się liczy w tej lidze to chyba raczej jak kto napierdala w PO niż to jakie robi statystyki w RS. To nie przypadek moim zdaniem że taka przepaść dzieli osiągnięcia w PO Thomasa i C.Paula( przecież on jeszcze nie przeszedł drugiej rundy a jest już w lidze ). Z całym szacunkiem dla CP3 ale jakoś nie pamiętam aby kiedykolwiek zrobił coś takiego jak 16 pkt w 4 kwarcie I rundy 1984 co zrobił Zeke i doprowadził do dogrywki.

 

Jeśli ktoś jest przereklamowany to właśnie taki CP3 który w 10 lat kariery ma 53 mecze Playoff !!!

 

Czuję się duchowym przywódcą krytyki Chrisa Paula na tym forum, ale

 

Chris Paul jest być może jednym z dwóch, trzech most skilled graczy ever i akurat pod wpływem presji i obrony w PO - nigdy tego skilla mu nie zabrakło - a już szczególnie w końcówkach! (tak jak np. Mailmanowi czy Admiralowi). Problem z Paulem jest taki, że z doniosłego dyrygenta i szachmistrza, którego super-efektywność i making teammates better sprawia, że Paul jest jednym z największych powerhouse w RS - Paul staje się autorską wersją Lebrona, 

 

ball-dominant PG zabija ofensywny flow, zamraża kolegów w drużynie i ułatwia pracę trenerowi i obronie przeciwnika.

 

Nie wiem czy jest to spowodowane słabym supportem czy nie skumaniem The Secret (prawda jest pewnie gdzieś pośrodku), ale efekt jest faktycznie nieciekawy.

 

z Thomasem to było tak, że im mniej od niego zależało, tym lepsi byli pistons. nie wiem jak to jest, ale ludzie zdają się cały czas ignorować to, że oni wygrywali nie dzięki punktom Isiaha (BTW, jak na ironię te jego szalone kwarty vs NYK czy LAL to były PRZEGRANE spotkania) lecz przede wszystkim dzięki defensywnie, która w playoffs wchodziła na w ogóle niesamowity poziom. a ostoją tej obrony nie był ten filigranowy rozgrywający lecz tacy kolesie jak Laimbeer czy Rodman (generalnie to był świetny przykład pracy zespołowej). Thomas to trochę taki Iverson tamtych czasów - i największy zespołowy sukces AI to również w większym stopniu zasługa kogoś innego (Mutombo, który jest mocno niedoceniany).

A może to jest właśnie tak, że to sam Isiah nauczył się kontrolować rytm gry zespołu i pojął, że "im mniej zależy od niego, tym lepsi są Pistons"?

 

Nauczenie się takich umiejętności jak: wytworzenie chemii z zespołem, schowanie ego do kieszeni, uruchamianie rolesów, dystrybucja rzutów, kontrola tempa gry i wyczucie kiedy należy "przejąć" mecz - to jedne z najważniejszych składowych zdobycia pierwszych tytułów przez Jordana i Hakeema (twoje top2), nieprawdaż?

 

 

Nie podoba mi się stawianie Isiaha w pozycji cancera, którego cudem świetna obrona Pistons potrafiła wyleczyć i zdobyć mistrza.

 

 

Pistons mieli niedoceniany firepower w ataku (VJ, Dumars, Aguirre), ale praktycznie 99% mistrzowskich ekip musi mieć w składzie kogoś kto będzie w stanie wykreować samemu ofensywę i pomóc uwolnić się kolegom, a w najważniejszym momencie przyjąć piłkę i odpowiedzialność "na klatę". Isiah Thomas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czekolada

 

Dyskusja o Thomasie nie była na zasadzie "Isiah to cancer" tylko, że imo nie jest na bank w top5 ever. Lorak też nie napisał, że był on minusowym grajkiem tylko, że nie jego zasługą w głównej mierze były sukcesy Pistons i że jego poczynania playoffowe są bardziej overrated niż on sam, tak przynajmniej ja to odbieram  . Osobiście znalazłbym dla niego miejsce w okolicach 8-10 miejsca, więc nie ma co popadać ze skrajności w skrajność.

 

Co do Rondla, Jak będę miał chwilę wolną bo może nie widać, ale obecnie pracuję (;)) to założę stosowny wątek i tam pogadamy bo dalsze zaśmiecanie tematu o sf Rajonem nawet mi już nie przystoi.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.