metlik Opublikowano 11 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2014 ostatnio trochę sobie pochodziłem po Bieszczadach, spanie w schronisku etc. i poznałem tam sporo ludzi, którzy zajarali mnie kompletnie wyjazdami gdzieś daleko w cholerę z plecakiem na jakiś dłuższy czas Mongolia, Azja Środkowa, Ameryka Łacińska, Nowa Zelandia - generalnie zupełnie inny poziom spędzania wakacji niż polski standard all inclusive w Tunezji jestem jeszcze młody, więc w sumie na takich nietypowych wyjazdach jeszcze nie byłem, ale już od dziś odkładam pieniądze, bo czuje, że takie trekkingowe podróże to jest coś wartego świeczki macie jakieś doświadczenia w tej dziedzinie? polecacie coś konkretnego? (Ignazz ) świat (bez ludzi) jest piękny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Julius Opublikowano 11 Listopada 2014 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2014 (edytowane) Ciśnij, ciśnij na tripy pókiś młody. Jak zacznie się poważna praca cięzko wyrwać się na dłuższy urlop i podróżować - mimo ze jest na to kasa. Zawsze powtarzałem, ze jadąc gdzieś nie chcę być turystą, a raczej 'podróżnikiem', ale jak masz powiedzmy 3 tyg wolnego i pojedziesz gdzieś z plecakiem to też ciężko odpocząc. W Polsce Bieszczady są absolutnie nr 1, chociaz niestety nie mialem jeszcze okazji zwiedzić ich porządnie. Z drugiej strony w cale nie trzeba udawać się do Azji środkowej, żeby nie były to wakacje All Inclusive. Trzeba po prostu na własną rękę zorganizować sobie wyjazd, nocleg. Jest świetny portal edom.pl, na którym można znaleźć rewelacyjne miejscówki na 2-8 osób. Rok temu byłem z dziewczyną w Toskanii, za 7 noclegów zapłaciliśmy w sumie niecałe 1000zł, mając do dyspozycji 60mkw, kuchnie, lodówke, zmywarke, ekspres do kawy, sypialnie, łazienke z prysznicem, przed chatą basen i widok z okna, który chilluje cie na pół roku. Do tego mielismy gospodarza, który raczył nas winem własnej roboty w dowolnych ilościach, świeże figi i pomidorki. Dogadywaliśmy sie swietnie, mimo, ze koleś miał ok 60lat i ni w ząb nie mowil w języku innym niż włoski, a my po włosku znalismy ze 3 słowa Tak wyglądała chatka: To zdjęcie powstało np. podczas porannej posiadówki na klopie: Trafiliśmy też na miejscowość, gdzie spotkalismy może ze 4 turystów, a prędko na pewno jej nie zapomnę: Generalnie nie trzeba jechać wcale na koniec świata - w cywilizowanej i relatywnie bezpiecznej Europie jest bardzo duzo miejsc miejsc, które są piękne, pozwalają się wychillować, a nie łazi tam człowiek na człowieku, czego osobiscie rownież szczerze nei znoszę. trzeba tylko wybrać sobie jakieś Państwo, googlować, zrobić research i nie uświadczysz tłumów, a poznasz fajnych ludzi, inną kulturę, zjesz coś nowego i nie wydasz na to wielkich pieniędzy. Po drodze do Włoch nocowaliśmy w Austrii, w jakiejś alpejskiej miejscowości na stacji benzynowej, która była właściwie zamknięta (padłem o 3 w nocy, musilismy sie kimnąć w aucie), obudzilismy się i okazało się, po wyjechaniu z tej miejscowosci na pareset metrów rozpościerały się jebitne widoczki - zielone łąki, a na nich owce, z ogromymi alpami w tle, wschodzące słonce, rosa itd...Zresztą jechaliśmy przez kilka nie mniej urokliwych miejsc na których ogladanie i tak nie było czasu... ... bo widzisz, oglądać jest co. Im więcej pozwiedzasz, tym bardziej będzie do Ciebie docierało jak duzo jest do zobaczenia i jak mało na to czasu. Nowa Zelandia, Alaska, Kamczatka - marzy mi się to bardzo, ale to napewno nie prędko... Niestety. Jeśli chodzi po porady do podróży plecakowych i w ogóle podróży, polecam: http://www.koniecswiata.net/ Edytowane 11 Listopada 2014 przez Julius Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 11 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2014 na razie jeżeli nigdzie dalej nie leciałeś to polecam; #1 Kuba zanim tego skansenu nie przerobią Amerykanie na Acapulco #2 półwysep Jukatan w Meksyku gdzie masz taką dzikość połączoną z bezpieczeństwem turystycznym #3 jak bezludne klimaty to USA i coś w obszarze Colorado Arizona California wszystkie te trzy miejsca łączą ten romantyzm i pustkę której szukasz z czymś dla turysty po drodze do zobaczenia i przede wszystkim względnym bezpieczeństwem kierunki Rosja Mongolia Syberia jak na razie odradzam a Amerykę Południową nie bierz na pierwszy ogień bo akurat tam jest nadspodziewanie niebezpiecznie..... podeślę moję tripy później Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metlik Opublikowano 12 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2014 no aż taki zielony chłopaki nie jestem Europe już mam zjeżdżoną "na własną rękę" (Norwegia, Litwa, Ukraina, Francja, Włochy, Hiszpania, UK), ale to jednak nie to samo co wyrwanie się w miejsca kompletnie bez cywilizacji ogólnie na wiosnę jak będę miał pieniądze to jadę do Rumunii w Gorgany, podobno piękne bezdroża i pustkowia i można dość tanio spędzić świetne wakacje no, z tą Ameryką to wiem, że niebezpiecznie, ale np. o Mongolii słyszałem dużo i nikt nigdy nie wspomniał, że może być nieciekawie aha, no i niewiele wiem o Afryce, a tam też jest na pewno mnóstwo miejsc wartych zobaczenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ely3 Opublikowano 12 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2014 no aż taki zielony chłopaki nie jestem Europe już mam zjeżdżoną "na własną rękę" (Norwegia, Litwa, Ukraina, Francja, Włochy, Hiszpania, UK), ale to jednak nie to samo co wyrwanie się w miejsca kompletnie bez cywilizacji ogólnie na wiosnę jak będę miał pieniądze to jadę do Rumunii w Gorgany, podobno piękne bezdroża i pustkowia i można dość tanio spędzić świetne wakacje no, z tą Ameryką to wiem, że niebezpiecznie, ale np. o Mongolii słyszałem dużo i nikt nigdy nie wspomniał, że może być nieciekawie aha, no i niewiele wiem o Afryce, a tam też jest na pewno mnóstwo miejsc wartych zobaczenia Z Mongolią jest specyficznie - mosty drewniane, czasem 2 dni nie widzisz ludzi więc trochę inna aprowizacja jest potrzebna, ich jedzenie jest też cieżkie do strawienia. Moi znajomi zjechali ją konno. I dlatego niestety odpadłem z tej imprezy Jeśli chodzi o Afrykę to w ciemno polecam Namibię. Koszt niestety jest wysoki tu nie ma zmiłuj zwłaszcza że jechaliśmy na wyprawę jeepami. Ale Namibia ma kilka niesamowitych plusów ( z tym że od razu mówię tam leciałem w sposób zorganizowany jest kolo w Poznaniu który to organizuje) 1 - nie ma praktycznie węży 2- jest cywilizowana spokojna nie ma wojen i praktycznie nie ma też ludzi 3 - niestety trzeba pić bo mimo szczepień i tak jak nie wypijesz wódki do obiadu to możesz spędzić połowę wycieczki na szukaniu WC a nie na podziwianiu widoków 4 - Widoki są niesamowite z tym że to głównie jest pustynia lub półpustynia ale czerwone wydmy zostawiają w głowie takie obrazy że masz wspomnienia do końca życia 5 - Miejscowi nie są jakoś mocno nachalni 6 - Warzywa są tam drogie więc jeśli jesteś wegetarianinem to masz duży problem za to mięso z antylopy wyborne W Europie jeśli chcesz dzicz to polecam Rumuńskie Karpaty też możesz spędzić tam kilka dni bez widoku ludzi( trochę gorzej z dzikimi psami) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metlik Opublikowano 12 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2014 W Europie jeśli chcesz dzicz to polecam Rumuńskie Karpaty też możesz spędzić tam kilka dni bez widoku ludzi( trochę gorzej z dzikimi psami) no właśnie o tym pisałem w poście wyżej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 12 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2014 metlik, nie dało się z Twojego 1-go posta wyczytać, że tak ogarniety jesteś już w temacie, stąd taka odpowiedź z mojej storny, a nie inna. Podziwiam chęć pchania sie do Ameryki Łacińskiej... mimo wszystko to dzicz, ja bym się bez ogarnietego przewodnika tam w ogole nie wybierał, choć do zobaczenia tam jest w ciul i jeszcze trochę. Wychodze z założenia, że odludzie, lekki survival jest spoczko, ale tak długo jak jest to walka z samym sobą, naturą, a nie ludźmi. Mam kilkanaście tys. w sprzęcie foto, który ze sobą wszędzie zabieram i nie wyobrażam sobie bez niego wycieczki, ale też nie wyobrażam sobie zabrać go w takie miejsce Nowa zelandia to fenomenalny kierunek. Mój wujek, jest geodetą, wyjechał z Polski jako dziecko swego czasu i w swojej karierze zawodowej mieszkał po kilka lat m.in. w RPA, Australii, Nowej Zelandii i teraz w Japonii. Widziałem sporo zdjęć i słyszałem sporo opowieści - RPA generalnie dzicz, ojebali mu chyba z 2x dom, Nowa Zelandia totalna rewelacja, Australia również - tutaj też ze względu na fantastycznych ludzi - których tutaj z założenia unikamy, a Japonia to Japonia - raczej przeciwieństwo wyznaczonego kierunku. Kamczatka, o której wspominałem to ponoć droga impreza, żeby się tam wybrać, ale za to Alaska wydaje sie być całkiem fajnym kierunkiem - relatywnie bezpieczna, a sama w sobie jest chyba definicją tego, czego szukasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the4yeast Opublikowano 14 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2014 (edytowane) NZ tak, zawsze i wszędzie, byłem raz, na pewno wrócę. Australia - przepięknie, ale trzeba się najeździć/nalatać, żeby dużo zobaczyć. poza tym Azja, wzdłuż i wszerz. teraz wybieram się do Kambodży, Wietnamu i Tajlandii, cholernie żałuję, że Birmy nie udało mi się dorzucić. poza tym - Bali jest miszczem, Singapur uwielbiam, w HK cholernie mi się nie podobało. do Japonii jeszcze nie dotarłem, chcę pojechać jak będą wiśnie kwitnąć Malezja też spoko, choć nie latałem po buszu, podobnie jak w Singapurze wybitne żarcie (w Indonezji już nie jest tak różowo pod tym względem). Dalej jest Sumatra i Borneo, które też mam w planie, ale nie wiem kiedy. A takie największe marzenie... Antarktyda Edytowane 14 Listopada 2014 przez the4yeast Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 14 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2014 . do Japonii jeszcze nie dotarłem, chcę pojechać jak będą wiśnie kwitnąć i zrezygnujesz z PO? przełom kwietnia i maja to walka w końcowej fazie 1rundy i to ostatnio przerabiałem gdzie te dogrywki były solą rywalizacji.... po doświadczeniach tegorocznych nigdzie w tym terminie się nie ruszam ;-) a wiśnie czarną zerwę z gorzkiej żołądkowej-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the4yeast Opublikowano 14 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2014 i zrezygnujesz z PO? przełom kwietnia i maja to walka w końcowej fazie 1rundy i to ostatnio przerabiałem gdzie te dogrywki były solą rywalizacji.... po doświadczeniach tegorocznych nigdzie w tym terminie się nie ruszam ;-) a wiśnie czarną zerwę z gorzkiej żołądkowej-) będę oglądał z butelką Asahi w łapie gdzieś w obskurnym hostelu w Osace Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P_M Opublikowano 14 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2014 będę oglądał z butelką Asahi w łapie gdzieś w obskurnym hostelu w Osace Tak z rana chlać? Ja rozumiem, że alko z rana jak śmietana, ale playoffy długie, szkoda wątroby ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the4yeast Opublikowano 15 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2014 Tak z rana chlać? Ja rozumiem, że alko z rana jak śmietana, ale playoffy długie, szkoda wątroby ;-) piwo ma wartości odżywcze, a pewnie dłużej niż 2 tygodnie nie zostanę. wrócę zdrowszy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monty Opublikowano 15 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2014 jestem jeszcze młody, więc w sumie na takich nietypowych wyjazdach jeszcze nie byłem, ale już od dziś odkładam pieniądze, bo czuje, że takie trekkingowe podróże to jest coś wartego świeczki macie jakieś doświadczenia w tej dziedzinie? polecacie coś konkretnego? Oczywiście, że to jest warte świeczki Świat jest wielki i miejsc wartych zobaczenia jest od groma, życia nie starczy. Jak ktos pisał wcześniej - korzystaj póki możesz, bo potem będzie praca i problem z urlopem, albo rodzina i dzieci (=all inclusive na Kanarach przez kilka lat). Jak masz okazję to korzystaj, bo potem będziesz żałował. Moim zdaniem powinieneś w pierwszej kolejności wybierać miejsca, które nie sa jeszcze zbyt mocno popsute przez turystykę, które nie są jeszcze modnymi kierunkami, za to są bardziej dziewicze. Niestety masowa turystyka psuje wiele krajów. Można też inaczej - sprawdzasz regularnie bilety na http://www.skyscanner.com/ i wybierasz to, co akurat będzie po bardzo okazyjnej cenie (możesz sobie też ustawić tam powiadomienia na konkretne kierunki). Jednak moim zdaniem najważniejsze, żebyś sam pomyslał, co Ciebie najbardziej fascynuje, czy jarasz sie raczej Azją, czy może Czarny Ląd albo Ameryka Południowa itp. Przydatne są tez blogi czy magazyny turystyczne, ja np. czytam NG Traveler, gdzie jest sporo fajnych pomysłow na kierunki, na które sam bym nie wpadł i tez sporo rad, jak zaoszczędzić na takich wakacjach. Polecam też blogi http://paragonzpodrozy.pl/ oraz http://livealife.pl/ a jeśli w grę wchodzi coachsurfing to https://www.couchsurfing.org/ Poza tym jesli wybierasz się do Azji to fajnie wygląda pomysł z https://www.withlocals.com/ ale to jest raczej nowość, więc nie wiem jak się sprawdza (niedawno odkryłem to przez reklamą na Facebooku). Osobiście zwiedziłem całą Polskę (jeszcze jako nastolatek z rodzicami), z wyjątkiem Bieszczad właśnie. Byłem tez w wielu europejskich miastach (najfajniejszy chyba był Rzym) czy kierunkach (tu zdecydowanie polecam Sycylię). Jeśli mowa o wycieczkach trekingowych z prawdziwego zdarzenia, to byłem tylko na dwóch: 24 dni w Azji (Wietnam/Kambodża/Tajlandia) oraz 8 dni na Islandii. Zeby było śmieszniej to koszt taki sam, bo Azja jest tania, a Islandia cholernie droga. Do Azji poleciałem, bo od zawsze ich kultura i przyroda mnie fascynowała, to było spełnienie marzeń i chociaż było wiele trudności po drodze, to byłem bardzo zadowolony i nigdy tego nie zapomnę (aczkolwiek jakbym leciał jeszcze raz, to więcej czasu bym spędził w Wietnamie, który jest zajebisty, kosztem najdroższej i przereklamowanej Tajlandii). Z kolei Islandia ogromne wrażenie na mnie zrobiła za całokształt, jakbym mógł to najchętniej bym się tam przeprowadził, mimo klimatu i pogody. Jeśli chcesz zobaczyć zdjęcia, to trochę widoków mam tu http://tomklimowicz.com/?page_id=672 oraz http://tomklimowicz.com/?page_id=674 Kolejne moje marzenia i priorytety to Chiny, USA wyprawa od wschodniego do zachodniego wybrzeża, Szwajcaria latem (dla gór) i Norwegia, która podejrzewam zafascynuje mnie jak Islandia. Chwilowo przestój z powodów o jakich wspomniałem na początku, ale wczesniej czy później się uda, a potem... zobaczymy Mam nadzieję, że coś pomogłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ms9 Opublikowano 15 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2014 Polecam tak jak przedmówcy Nową Zelandię. Nie byłem nigdy podróżnikiem (typowy Egipt i Turcja all inclusive), nie ekscytowałem się widokami, ale to co zobaczyłem w NZ to brak słów. Rewelacyjne krajobrazy, jedzenie (nigdy nie jadłem takich steków jak tam), sympatyczni ludzie (żyjąc tak jak oni też bym nie narzekał ). Piękny kraj (południowa wyspa zrobiła na mnie większe wrażenie, ale może przez to, że na północnej byłem w typowym dużym mieście). Jedyny minus to podróż. 2 doby w samolocie i lotniskach to nie jest najprzyjemniejsza rzecz, ale zapewniam, że wspomnienia rekompensują wszystkie niedogodności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się