Skocz do zawartości

Lista rzeczy do pamiętania w następnym sezonie


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli gracz A jest nazywany superstarem i gracz B jest tak nazywany, to powinni być na jednej półce.

Bzdura. Mayo jest bustem ale Beasley jest większym. DeAndre jest rim protectorem ale Noah jest lepszym. Griffin jest superstarem ale nie aż tak dobrym jak Durant. Bierzesz jakieś aksjomaty z dupy i potem się okazuje że są do dupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie ocenianie przez pryzmat osiągnięć drużyny jest błędne. Oczywiście jest ono jednym z kryteriów ale nie może być jedynym bo to mimo wszystko sport drużynowy.

 

Zresztą dla mnie to nie ma sensu bo James before 2012 był superstarem, tak jak teraz jest nim Durant. Na sukces w PO wpływa cała masa czynników, gdzie postać lidera jest ważna ale może nie być determinująca (Finals 2013 i mizerny James na przykład). Można krytykować liderów jak CP3 czy Nash, że nie mają misia ale nie można imo powiedzieć, że to nie superstars. Mistrza zdobywa jedna drużyna w sezonie, nie jest powiedziane, że tytuł to jedyne co się liczy. Durant prowadzi do spółki z Westbrookiem średnią drużynę z najgorszym trenerem chyba w NBA do WCF na mocnym zachodzie- dla mnie spoko. CP3 i Griffin mają mniejsze osiągnięcia z Clippers ale nie fatalne itd. Nie zmienia to faktu, że oceniamy te supergwiazdy również jak mają no show w PO czy grają słabo, ale nie zmienia ich to w coś poniżej superstara. Superstar to gość na kim możesz budować contendera, jest liderem itd. Obecnie w NBA superstarów jest kilku: James, Durant, CP3, Howard, Griffin. Oczywiście James jest z nich najlepszy i nie ma problemu z oceną generalnie ale są lepsi od >95% zawodników w lidze, więc na miano "superstar" zasługują.

 

Tak samo jest w ocenach graczy z dawnych lat i nikt nie ma problemu z nazwaniem KG, Mailmana, Stocktona superstarem mimo, że nic nie wygrali (KG w Bostonie ale miał już inną rolę i brylował tylko w obronie). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 Durant prowadzi do spółki z Westbrookiem średnią drużynę z najgorszym trenerem chyba w NBA do WCF na mocnym zachodzie- dla mnie spoko.

Ta średnia drużyna to m.in. Ibaka, Sefolosha, Jackson czy Adams. Poza SAS nie ma chyba w lidze lepszej drużyny po wyciągnięciu z niej 2 jej najlepszych zawodników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta średnia drużyna to m.in. Ibaka, Sefolosha, Jackson czy Adams. Poza SAS nie ma chyba w lidze lepszej drużyny po wyciągnięciu z niej 2 jej najlepszych zawodników.

 

bez przesady Sefolosha czy Adams jak na razie nie gwarantują poprawy realnej wartości drużyny, pierwszy z nich zaczyna być powoli zawodnikiem mało przydatnym. Adams jest fajny, ale czy będzie z niego ktoś więcej niż solidny roles - ni c***a nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez przesady Sefolosha czy Adams jak na razie nie gwarantują poprawy realnej wartości drużyny, pierwszy z nich zaczyna być powoli zawodnikiem mało przydatnym. Adams jest fajny, ale czy będzie z niego ktoś więcej niż solidny roles - ni ch**a nie wiadomo.

Sefolosha to piąty zawodnik, Adams to rezerwowy. Co ty chcesz mieć allstarów na ławce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś "nie ma chyba w lidze lepszej drużyny po wyciągnięciu z niej dwóch najlepszych zawodników" (cyt. z głowy)

 

problem w tym, że ja tak nie uważam, reszta składu OKC to silne wsparcie dla jej liderów, ale jako odrębny, samodzielny twór nie miałaby za dużo to pokazania, w ogóle formuła Thunder w moich oczach zaczyna się wypalać, jeśli Jackson nie zacznie grać na miarę swoich możliwości, jeśli dalej zostaną z Perkiem pod koszem (a na razie tak się zapowiada) i z nieopierzonym Adamsem - mogą mieć ciężko. Brak wzmocnień, marazm na ławce trenerskiej, rywalizacja Duranta z Westbrookiem w końcowych minutach ważnych meczy powoduje, że nie wróże im niestety nic lepszego niż WCF - a szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron, Wade, Bosh, Melo, Manu, Westbrook, Kobe, Harden, Howard, Irving, Love, Rose, Curry, Parker etc. - dostają po dupie regularnie i ogólnie czy to zasłużenie, czy nie - to nikt specjalnie się nie krępuje żeby pojechać po bandzie.

 

Tylko Paula i Duranta wsadzono do błony dziewiczej i nie pozwala się jej przebić, a wszystkie próby neguje się "słabym supportem", "silnym Zachodem" i "potęgą Spurs i Heat". Durant jest once-in-a-generation scorerem i numerem #2 na Świecie, a Paul to arguably top1 PG przez ostatnie 6 lat - ale naprawdę nikt z nich nie potrzebuje ciągle ojca, który wygania adoratorów córki.

 

 

 

Jestem za równouprawnieniem. Ot co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ja tam kojarze, że po Durancie jechało na tym forum sporo osób po tegorocznych PO (i zasłużenie), po CP3 zresztą regularnie się jeździ.

 

Wiesz, co innego krytyka kogolwiek a co innego napisanie "CP3 znowu nie zdobędzie misia. What a pussy." albo "CP3 to leszcz". NIe denerwuj się, że niektórzy chcą wiedzieć dlaczego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki,że w koszykówkę może wygrać tylko jeden zespół.Durant i CP3 zagrali dobre PO,co mogli zrobić więcej?Nie ma w ich seriach przegranych klasycznego chokowania jak Lebron z Dallas w 2011.

 

Clippers odpali z Thunder,średnie Paula z tej serii to 22.5 pkt,11.8 asyst na 61 TS.

Thunder odpadli ze Spurs,przyszlymi mistrzami którzy rozjechali Miami.Ważne były też mecze bez Ibaki.Średnie Duranta to 25.8 punktow,7.7 zbiórki 56 TS.Kryl go świetny Leonard,przyszly MVP finałów.

 

Myśle,że dlatego nie osiągają więcej.Clippers z Thunder zagrali świetną serie,gdyby nie decyzje sedziów wynik mógłbyć inny.Thunder przegrali do tej pory w finałach z lepszymi Heat z lepszym liderem,serie z Grizzlies bez Westbrooka.Thunder przegrali z mistrzami NBA,zdecydowanie najlepszym zespolem w lidze w tym sezonie.Ale ja nie widzę tu wielkeigo wpływu c***owatości KD i CP3.Po prostu są lepsze zespoły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kevin Durant* grając sezon MVP caliber odpada w WCF i nie jest jebany jak bura suka za danie dupy w playoffach i nie wzięcie na swoje ubiczowane ramiona swoich teammates wprost do Finałów NBA.

 

* a teraz przenieśmy się do roku 2010 lub wcześniej i wstawmy w to miejsce LeBrona. Pojazd za danie dupy z Bostonem i Magic w ECF był tak potężny, że podobno na ten czas wymieniano serwer na forum.

 

Kilka lat wstecz wszyscy się zastanawiali kiedy z "fajnej Oklahomy z fajnym talentem z wielką przyszłością, no ale jeszcze nie teraz" trzeba będzie zmienić ton na "powinni to wygrać, dali dupy". Ten czas już nadszedł, a ton pozostaje ten sam co wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ja tam kojarze, że po Durancie jechało na tym forum sporo osób po tegorocznych PO (i zasłużenie), po CP3 zresztą regularnie się jeździ.

 

Wiesz, co innego krytyka kogolwiek a co innego napisanie "CP3 znowu nie zdobędzie misia. What a pussy." albo "CP3 to leszcz". NIe denerwuj się, że niektórzy chcą wiedzieć dlaczego :smile:

 

Po Durancie po spieprzonych PO jechano przez słownie tydzień a potem wszystko zostało zapomniane i wybaczone

Po to m.in. jest ten temat by do tego w trakcie sezonu nie dopuścić i nie nabrać się znowu, że Durant rozwali całą ligę a tu nagle w PO znowu się nie pokaże na parę meczów. I bedzię tłumaczenie że on gra pod Brooksem albo że z Westbrookiem albo że na mocnym Zachodzie czy cokolwiek tam innego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocena Oklahomy przejdzie na poziom "powinni to wygrać, dali dupy" kiedy w końcu zagrają w maju i czerwcu bez kontuzji jednego z 3 najlepszych graczy złapanej w trakcie trwania playoffów. Potencjał talentu jest tam tak ogromny, że wtedy będzie można zacząć również mocniej jechać po Durancie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 



Clippers odpali z Thunder,średnie Paula z tej serii to 22.5 pkt,11.8 asyst na 61 TS.

Thunder odpadli ze Spurs,przyszlymi mistrzami którzy rozjechali Miami.Ważne były też mecze bez Ibaki.Średnie Duranta to 25.8 punktow,7.7 zbiórki 56 TS.Kryl go świetny Leonard,przyszly MVP finałów.

Lebron zrobił 40/8/8 i nikomu nie przeskadzało go jebać i zakładać kolejnych tematów, że jest niewygrywalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.