Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

Tak naprawdę w koszu też się ta wariancja zdarza, ale ciężej to zobaczyć okiem. Przecież przy wyniku 100-95 jednej drużynie mogły wpaść dwie trójki mniej lub więcej przypadkiem. Akurat przyfarcilo się. Ale mniej zwraca się na to uwagę, ale tyle - innej różnicy nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę w koszu też się ta wariancja zdarza, ale ciężej to zobaczyć okiem. Przecież przy wyniku 100-95 jednej drużynie mogły wpaść dwie trójki mniej lub więcej przypadkiem. Akurat przyfarcilo się. Ale mniej zwraca się na to uwagę, ale tyle - innej różnicy nie ma

 

Myślę, że to zupełnie inna skala - w koszu nie wygrasz meczu grając zdecydowanie gorzej niż przeciwnik. Błąd sędziego może wypaczyć wynik meczu, ale też ma na to dużo mniejsze szanse niż w piłce.

 

Jeszcze inna rzecz to jest system pucharowy, który wprowadza dodatkową losowość - możesz mieć remis-remis, albo W-L czy L-W przy takiej samej sumie bramek strzelonych i straconych, a odpadasz bo jest przepis "bramki na wyjeździe są lepsze i c***".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aha, jeszcze inna sprawa co do tej nieprzewidywalności - w piłce nożnej tytuły się kupuje, wszystkie największe ligi są od dekad zdominowane przez te same (najbogatsze) zespoły. Poza kilkoma czołowymi klubami reszta nie liczy się w walce o tytuł od pierwszego dnia sezonu.

W sumie tak jak w nba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie tak jak w nba

 

W sumie to zupełnie nie jak w NBA.

 

Ostatnie 20 lat:

 

NBA: 9 różnych mistrzów, najwięcej tytułów: SAS i LAL po 5

 

Niemcy - Bayern 13 tytułów, 7 różnych mistrzów

Hiszpania - Real i Barcelona 17 tytułów, 3 inne kluby po 1

Włochy - Juventus 10 tytułów, 5 różnych mistrzów

Anglia - MU 9 tytułów, 5 różnych mistrzów

 

Oczywiście Hiszpania to największa patologia, bo tam od połowy lat 80-tych klub inny niż Real i Barca zdobywa tytuł średnio raz na dekadę.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do stadionowej atmosfery.

 

Sporo stadionów i hal już w życiu zwiedziłem. Byłem na Eurolidze, NBA, Eurobasketach, towarzyskich meczach międzynarodowych w kosza i piłkę nożną, na naszej miejscowej kopanej, w Anglii też. W przeciągu miesiąca byłem na 3 meczach:

 

Wigry Suwałki - Górnik Łęczna, Suwałki, Stadion Miejski, ok 2000 kibiców

Tottenham Hotspur - Burnley, Wembley, na oko z 80k ludzi
Anglia - Słowacja, Wembley, jakieś 73k spiker podawał.

 

I mam taką małą refleksję. Nie interesuje się tym całym ruchem kibicowskim, piłkę oglądam, bo lubię. Ot fajny sport, który umila mi czas gdy nie mam pod ręką koszykówki europejskiej, NBA czy NFL. Chodzę na Wigry czasami, bo mam blisko i moja dziewczyna też lubi. Pojechałem na Tottenham, bo zawsze chciałem pójść na mecz Premier League i akurat jestem w okolicy, to samo z Anglia - Słowacja.

 

Powiem Wam, że przeraziło mnie to, jak ludzie w Anglii mają wyjebane na piłkę. Duża część przychodzi jakieś 10-20 minut po rozpoczęciu meczu, około 35-40 minuty obowiązkowo trzeba wyjść zająć miejsce w kolejce po browara. Na stadionie, 90 tysięcznym molochu, jest tak cicho, że słychać kopnięcia, albo krzyki z boiska, siedząc blisko dachu.. Kilka razy na mecz krzykną jakieś "Come on you Spurs", ludzie podchwycą, powtórzą ze dwa razy i dalej jest cicho. Myślałem, że to specyfika Tottenhamu, grają poza własnym stadionem, dużo januszy przychodzi (ja!), no to poszedłem na reprezentację posłuchać Angielskich kibiców. A tam? Zamieńcie "Spurs" na "England", dodajcie odśpiewanie "God Save the Queen" na start 2 połowy i wrzawę przy rzutach rożnych... Szok. Na przyszłość mam nauczkę, żeby na Wembley nie wracać. Rozumiem, że dla wielu ludzi takie mecze są po to, żeby się pokazać towarzysko, obejrzeć mecz, wyjść z kumplami. Luz, gitara, nie mam nic przeciwko, ale bez tej grupki zapaleńców, która wspiera całym sercem swój klub/reprezentację to jakoś... traci sens. Oba mecze były bardzo dobre, ale... nie porwały mnie. Nie było tego czegoś, co sprawia, że chce się wracać. Wolę obejrzeć Tottenham w TV, a pójść na Wigry, gdzie miejscowe dresy śpiewają cały mecz i przynajmniej nie myślę ciągle, że w TV przynajmniej bym komentarz miał... A gdybym był kibicem Tottenhamu to byłoby mi po prostu smutno.

 

Powiedziałem to ja, janusz! Howgh!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się zdarza rzadko 

Nieprawda, w zasadzie co kolejkę znajdziesz mecze takie jak Francja- Luksemburg, czy Argentyna- Wenezuela gdzie jedni prawie nie opuszczają połowy, a uda im się dowieźć 0:0, lub strzela jakiegoś babola po rożnym i nawet wygrają. Sporo takich spotkań jest też gdy poziom drużyn jest wyrównany, ale wtedy można powiedzieć, że się dobrze bronili, mimo iż 5 razy ratował ich słupek. W żadnym innym sporcie nie możliwe jest nie wygrać meczu, gdy masz taką przewagę na boisku jak Francuzi mieli nad wspomnianym Luksemburgiem. 

I nie wiem skąd wziąłeś te liczby, odnośnie zwycięstw gości, czy wygranych po objęciu pierwszym prowadzenia. Nawet na pierwszy rzut oka te liczby nie mają sensu. 8% na przestrzeni sezonu to w takiej Hiszpanii, jest w stanie wykręcić tylko Real i Barca.

http://prntscr.com/ginln5

http://prntscr.com/ginmd8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnym innym sporcie nie możliwe jest nie wygrać meczu, gdy masz taką przewagę na boisku jak Francuzi mieli nad wspomnianym Luksemburgiem. 

 

Wynika to z połączenia niskich wyników i istnienia instytucji remisu. W innych sportach oba zespoły muszą atakować.

 

Pytanie czy to dobrze czy źle, że zespół, który gra dużo lepiej może nie wygrać z zespołem, który grał gorzej. 

 

 

 

Nieprawda, w zasadzie co kolejkę znajdziesz mecze takie jak Francja- Luksemburg, czy Argentyna- Wenezuela gdzie jedni prawie nie opuszczają połowy, a uda im się dowieźć 0:0, lub strzela jakiegoś babola po rożnym i nawet wygrają. 

 

Znajdę na ile meczów? Bo mantra "futbol jest nieprzewidywalny" ładnie brzmi za każdym razem, gdy faworyt nie rozjedzie underdoga, a to, że co kolejkę ci-co-zawsze masowo klepią szaraków, jakoś przechodzi bez echa.

 

 

 

I nie wiem skąd wziąłeś te liczby, odnośnie zwycięstw gości, czy wygranych po objęciu pierwszym prowadzenia. 

 

Z liczbą zwycięstw gości coś mi się musiało pojebać (mówiłem, że mogę się mylic, kiedyś z ciekawości policzyłem dużo tego typu statów, ale to było dawno i nie wracałem później do tego), ale z wynikami po objęciu prowadzenia nie wydaje mi się, żebym się pomylił (a przynajmniej nieznacznie). Sprawdzę na jakiejś losowej próbce jak będę w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym objęciem prowadzenia, będzie pewnie bliżej prawdy, ale każdy bramkowy remis już odpada, a tych remisów jednak trochę jest.

Z topowych lig od początku sezonu, ilość spotkań gdzie drużyna traciła prowadzeni:

BPL1kolejka: 1 taki mecz, 2 kolejka: 1, 3 kolejka:3

Primera Division:  1kolejka: 3,2 kolejka: również 3

Bundesliga: 1kolejka: 0,2 kolejka: 3

SERIE A: 1 kolejka:2, 2 kolejka :3

L1: 1 kolejka: 4, 2 kolejka: 1, 3 kolejka:5, 4 kolejka: 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

czy mi sie zdaje,czy wlasnie porownales klub pilkarski z zuzlowym?!...

...pisanie tekstow w stylu 'przychodza dla emocji sportowych,nie dla opraw' jest glupie [delikatnie piszac],bo opiera sie na blednym zalozeniu,czyli negowaniu synergii miedzy tymi 'zmiennymi'. mecz bez opraw/dopingu etc. zawsze ma nizsza jakosc sportowa. nie wiesz o tym,czy jeno 'palisz glupa'?!...

 

Z chęcią się dowiem jakie są dowody, że oprawa ma wpływ na jakość sportową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluber na zawsze spaczyl to forum :grin:

Skoro ktoś używa słów - zawsze, zmienne, synergia, negowanie, założenia a do tego palenie głupa o kimś kto się z nim nie zgadza to wychodzę z założenia, że wie co pisze i ma na to dowody ;) Z chęcią bym je poznał. Prawdopodobnie nie tylko ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.