Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

Oj, nie wydaje mi się, by Lyon był takim idealnym rozwiązaniem dla Barcy. Ten pojedynek wydaje się być taką wymianą ogni, jedni strzelą, drudzy zaraz odpowiadają. A Lyon słaby w dodatku nie jest. Znacznie lepszym rozwiązaniem wydaje się być opcja Romy, tak myślę.

Nie wiem czy cos sie pozmienialo ale chyba Barcelona nie moze trafic na Rome bo i jedni i drudzy wyszli z pierwszego m-ca :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek bez godności -> http://www.anglia.goal.pl/index.php?str ... kul=128818

Bezczelny i obłudny typ. Zero klasy. Niedobrze się robi jak się na niego patrzy i go słucha. Będę to podkreślał za każdym razem, gdy ten nieudacznik będzie wypowiadał się w ten sposób.

 

No i?

Czasem bilans może wyglądać na wyrównany, a jednak jedna ekipa inną eliminowała niemal zawsze. Dlatego mówię, że w tej formule rozgrywek są dwumecze

 

Możesz jakoś uzasadnić swoją tezę o tym, że faworytami (czy też jednymi z największych faworytów) są Turyńczycy?

Taaaak :) Kibice Barcy atakują mnie o Real, kibice Realu o Barcę, kibice Legii o Boruca, a teraz kibice Interu o Juventus :P

Post mi się skasował więc krócej teraz.

Krótko mówiąc, w przeciwieństwie do Interu, Juventus ma wielu piłkarzy doświadczonych, z sukcesami na arenie międzynarodowej w pucharach klubowych, do tego podlani są młodszymi, bardzo ambitnymi zawodnikami. To bardzo dobrze zbilansowany zespół, który zimą, o czym wielu całkowicie nie myśli, ma być poważnie wzmocniony.

Nie ma w tej ekipie takiej primadonny jak Ibrahimović, który wiecznie wymac***e rękami gdy coś nie idzie i piłka jest nieco za mocno podana. Nie ma Quaresmy, który grać potrafi tylko tam gdzie jest największą gwiazdą i gra się na niego, nie ma Adriano, który wiecznie baluje i marnuje swój talent (juz zmarnował) a na dodatek zaraża tym świetnych zawodników jak Maicon. Nie ma wypaleńców typu Vieira, który nic nie osiągnął i nie osiągnie bo za bardzo do tego dąży, czy Figo, który osiągnął już wszystko i swoim doświadczeniem może pomóc w lidze by ograć Sienę, ale czym on może zaskoczyć Dani Alvesa jeśli Inter trafi na Barcę? Czy w ogóle zagra?

Dopóki w Interze nic się nie zmieni na lepsze, a śmiem twierdzić, że Mourinho nic na lepsze nie zmienił, to Inter nic w Europie nie osiagnie. Dlaczego ma osiągnąć teraz, skoro rok temu grał lepiej i nie osiągnął nic? Mourinho choćby miał za asystenta Freuda to nie zmieni mentalności większości graczy Interu. Zwróćcie uwagę w ogóle jak Inter odpada, raz tylko sie wkurwili z tego powodu to potem cała Europa nie mówiła o piłce tylko o bójce z zawodnikami Valencii. Płakał tam ktoś? Rzucał koszulką załamywał się? Nie, Inter po prostu schodzi z boiska. Ibra splunie na murawę, obrazi się na cały świat, odbierze pensje i idzie szaleć, bo to jest jego mentalność.

Jeśli trzon drużyny jest przyzwyczajony do tego by odpadać to ekipa nadal będzie odpadać. Jeśli grę kładzie się na barkach zawodników chimerycznych, przereklamowanych i bez charakteru to w Europie zawsze znajdzie się ekipa która zrobiła odwrotnie i dzięki temu wygra.

Przepraszam, że tak uważam, wiem, że zaraz usłyszę wiele epitetów i dowodów tego, że nic nie wiem. Mam takie zdanie a nie inne, jeden Muntari, znakomity bramkarz, niezły Maicon i Cambiasso, bardzo dobry Mancini, wieczny walczak Zanetti i nieco chimeryczny ale solidny Chivu, to troche mało. Ta drużyna nie stanowi kolektywu, który potrzebny jest by wygrywać w Europie. Jeśli Mourinho nie potrafił wygrać niczego w Europie z Chelsea, którą moim zdaniem miał mocniejszą i lepiej zbilansowaną, a przede wszystkim mocniejszą mentalnie, to z Interem, w którym będę się upierał, że idzie mu średnio (trzeba pamiętać jaką drużynę przejął).

Gdyby jeszcze Inter planował jakieś zakupy na zimę, to może nie byłbym tak kategoryczny... nie dlatego, że zmieniłbym zdanie, ale dlatego, że to jest sport i wszystko na tym etapie może sią zdarzyć. Niestety tak nie jest, wzmacniać ma się zamiar konkurencja, a Inter co najwyżej z tego co słychać, może sprzedać paru zawodników toksycznych (jak to może ekipie pomóc to widać po Barcelonie).

Juventus po latach nieobecności jest w Europie zagadką. Do tego Claudio Ranieri wydaje się jak na ten Juventus szkoleniowcem idealnym. Ale najistotniejsze jest to, że Juve jest drużyną turniejową, pucharową, powoli odzyskuje także miano drużyny ligowej, która potrafi dobrze rozplanować to jak i z kim grać, tak żeby wyjść na swoje. Inter jest tylko i wyłącznie drużną ligową, która ostatnie lata wykorzystała (głównie moc Interu, co chyba bardzo boli kibiców tego klubu, wzięła się z upadku Juve związanego z degradacją) na zdominowanie ligi. Nie ma się co nad tym rozwodzić, bo z grą w LM to nie ma nic wspólnego.

Nie wierzę w Inter i tyle. Chociaż "wierzę" to jest tutaj złe słowo. Jestem przekonany, że Inter pozostanie Interem, jestem przekonany, że ta drużyna się nie zmieniła. Inter dalej niż do 1/4 moim zdaniem nie ma prawa dojść.

A Juventus jest moim faworytem, jednym z 4 czy 5. Jestem przekonany, że któraś z tych 5 drużyn tegoroczną edycję wygra. Interu w tej piątce nie ma.

Mourinho pompując Ibrę do niczego dobrego nie doprowadzi, co najwyżej się skompromituje, tak jak tymi wypowiedziami, że to Zlatan powinien był dostać złotą piłkę. To jest wypowiedź, po której w europejskim futbolu przeszedł głęboki rechot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krotko o Gran Derbi.

 

Po tych 90 paru minutach mialem caly czas jedno wrazenie. Czy przypadkiem Real nie pozyczyl koszulek od Wisly Kraków, bo jego gra wygladala identycznie jak wisly z barca kilka miesiecty temu. Tylko ze mala roznica ze real jest "wielki" , krolewski,a wisla nie miala zadnych szans z barca.

 

Wniosek jest prosty Real jest cienki, bardzo cienki, z taka gra (+plaga kontuzji) musi sie modlisc by wywalczyc jakies 4te miejsce, by móc za rok do LM wejsc.

 

70 do 30 to posiadania pileczki, nie mowiac juz o tym, ze gra Realu po za kilkoma kontrami caly czas dzial sie na ich polowie.

 

Aha i dalej sie nic nie zmienilo i koppanie po kostkach i achillesach messiego jest na porzadku dziennym, szkoda.

 

Rel mogl to przegrac i 5-0 i by nie mogl miec pretensji. Inna sprawa ze Drenthe tez mial swoja okazje na poczatku meczu, moze by sie mecz inaczej potoczyl. choc w sumie pogrom byl by i tak mozliwy. rozloszczona barca- zla barca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chamskie byly te polowania na piety i achillesy Messi'ego, Ramos byl jezdzony jak dziecko przez Messiego na tej prawej stronie, przereklamowany gosc. Rafa Marquez jest wolny, przerazliwie wolny, chyba meksiki u mnie w pracy maja racje ze on juz niedlugo bedzie zwijal za ocean.

Co do meczu Spurs-MU to widac bylo brak Rooneya, atak nie funkcjonowal jak nalezy (no ale jak Ronaldo przyjmuje pilke reka w polu karnym to nie dziwne ze nie moga nic strzelic), brak Evry rowniez widoczny, O'Shea cos tam szarpal, cos zacentrowal, ale to za malo. Fletchera jak widze w tej pomocy, na srodku, to mnie skreca, taki klub i nie moze sobie pozwolic na zakup srodkowego z prawdziwego zdazenia. Ja wiem Scholes mial kontuzje, i Carrick i Hargraves, ale wciaz nam trzeba kogos na srodek. Ani O'Shea ani Fletcher to nie sa zawodnicy z najwyzszej polki, potrzebuje wzmocnienia na srodku, ten mecz mozna bylo spokojnie wygrac, dobrze dla ze Liverpool i Arsenal sie nie popisali wczoraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek jest prosty Real jest cienki, bardzo cienki, z taka gra (+plaga kontuzji) musi sie modlisc by wywalczyc jakies 4te miejsce, by móc za rok do LM wejsc

Bez przesady. Wczorajszy mecz miał taki przebieg, że Real wcale go przegrać nie musiał (co nie byłoby sprawiedliwe, ale mogło tak być) także nie ma co jechać po Realu za bardzo. Jak sam zauważyłeś w Realu jest gigantyczna plaga kontuzji, a to praktycznie wyklucza możliwość dobrego grania. Osobiście byłem zaskoczony (widziałem tylko drugą połowę), że zaczynam oglądać mecz przy takim wyniku, bo spodziewałem się wysokiego prowadzenia gospodarzy.

 

 

Inna sprawa ze Drenthe tez mial swoja okazje na poczatku meczu, moze by sie mecz inaczej potoczyl. choc w sumie pogrom byl by i tak mozliwy. rozloszczona barca- zla barca.

Podobał mi się nawet Drenthe w tej drugiej połowie którą widziałem. Za bardzo sobie Alves nie pograł przy nim.

 

Rafa Marquez jest wolny, przerazliwie wolny, chyba meksiki u mnie w pracy maja racje ze on juz niedlugo bedzie zwijal za ocean.

 

Marquez całą karierę jest niepiłkarsko wolny. Zawsze miał inne atuty i dzięki nim zaszedł tak daleko. To nie jest tak, że teraz jest wolny i jego kariera szybko się zakończy i wróci pokopać do MLS czy Primera Division, ale tej meksykańskiej.

 

Tak jeszcze odnośnie Gran Derby (bo dyskusji na ten temat póki co nie ma) to tylko chciałem powiedzieć, że to nie będzie mecz który zapamiętam na lata, a jesli już to ze względu na wyczyny Casillasa. Jak na takie spotkanie (cała otoczka, napięcie) to nawet te bramki takie nie bardzo pasujące do rangi spotkania... Gol Eto'o bez komentarza, to taka bramka co najwyżej na mecz o awans do Coca Cola Championship... Bramka Messiego byłaby świetna, tylko, że nie powinna paść i bardziej po tej sytuacji nim bić brawo Leo, bliższy był śmiech z doświadczonego włoskiego obrońcy, który tak łatwej piłki nie był w stanie wybić.

Handicap po kursie 2,6 wszedł z czego jestem zadowolony i to byłoby w zasadzie na tyle.

Pod względem poziomu, najlepszy mecz weekendu dalej jest przed nami... więcej szans daje potyczce francuskich Olympique'ów niż spotkaniu Juve-Milan, ale obejrzę prawdopodobnie głównie mecz Del Piero i spółki

O'Shea cos tam szarpal, cos zacentrowal, ale to za malo

Tutaj pozwole sobie się nie zgodzić. Dla mnie to był bardzo dobry mecz Johna, nie boje się powiedzieć, jeden z lepszych w karierze. Evrą nie jest, ale John zagrał naprawdę bez zarzutu

 

(no ale jak Ronaldo przyjmuje pilke reka w polu karnym to nie dziwne ze nie moga nic strzelic)

W sytuacji, po której padła bramka, ręki nie było. Także tutaj można powiedzieć, że sędzia się nie popisał. Widziałem tę sytuację dobrze i jestem prawie pewien, ze żadnej ręki tam nie było, więc gol powinien zostać uznany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj:

Wniosek jest prosty Real jest cienki, bardzo cienki, z taka gra (+plaga kontuzji) musi sie modlisc by wywalczyc jakies 4te miejsce, by móc za rok do LM wejsc

 

Bez przesady. Wczorajszy mecz miał taki przebieg, że Real wcale go przegrać nie musiał (co nie byłoby sprawiedliwe, ale mogło tak być) także nie ma co jechać po Realu za bardzo. Jak sam zauważyłeś w Realu jest gigantyczna plaga kontuzji, a to praktycznie wyklucza możliwość dobrego grania. Osobiście byłem zaskoczony (widziałem tylko drugą połowę), że zaczynam oglądać mecz przy takim wyniku, bo spodziewałem się wysokiego prowadzenia gospodarzy.

Wlasnie fakt slabej formy, wymiany trenera na trenera bedacego osttnio w dolku (popatrzmy na "wyczyny" kogutow w tym i poprzednim sezonie) oraz plaga kontuzji moze skonczyc sie upadkiem realu na 5-6 miejsce. Szczegolnie ze Barca jest w kosmicznej formie, bardzo solidnie gra Valencia, a Villareal, Sevilla czy Atletico sa obecnie rowniez w wyzszej formie. Fakt, ze nie lubie Realu jeszce bardziej bym chcial by Krolewscy mieli ten sezon slaby. A ich gra, oraz cala otoczka nie napwa optymizmem.

 

A co do Drenthe to naprawde byl on zaszczuty przed Schustera. Pamietam jego debiut i mecz z Sevilla i kapitalna bramke z 30 metrow. Potem klotnia z trenerem i jego zadsza gra, ale jest to naprawde obry zawodnik. Widac ze Real teskni za R. Carlosem bo Drenthe przynamniej stylem gry przypomina Brazylijczyka, choc zachowujac odpowiednie proporcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga. Mail przepelniony niekłamaną nienawiścią, obrazliwy i po prostu chamski. Ale kryc sie z tymi uczuciami nie bede bo to zadna tajemnica ze realu nienawidze jak zadnej innej druzyny na swiecie i z tego prostego uczucia plyną proste slowa. Nie mam szacunku do realu i mial nigdy nie bede.

 

A dzisiaj moge sobie krzyknac do kibicow realu: NA KOLANA :!: Król powrocil, Madrid cabron saluda el campeon! 8) Piekne zwyciestwo, piekny mecz, moglo byc faktycznie wyzej ale ciesze sie strasznie z tego co jrest. To jest taki wieczor jaki chcialem przezyc, pelna radosc z upokorzenia odwiecznego rywala. Tym bardziej ze bar w ktorym ogladalem mecz byl w calosci niemal za realem.

 

Strasznie sie wkurzylem gdy bili brawo i darli geby jak Eto'o karnego nie strzelil, ale kilkanasvcie minut potem uslyszeli moj krzyk a ja zobaczylem jak cudownie im minki rzędną. A chwile potem znowu to samo. Piekne chwile. Po prostu. Do domu Realu, Barca wrocila, wszystko wrocilo do starego porzadku i jest tak jak byc powinno.

 

Co do polowania na Messiego to tylko obrazuje jak c***owy poziom prezentuje ta banda pilkarzykow. Ale co im pozostaje innego. Jak sie grac nie umie to trzeba sie kosic :)

 

PS. Marquez faktycznie zawsze byl wolny, ale ustawiac to on sie potrafi jak malo kto. Do tego jest po prostu mopcnby fizycznie wiec w polaczeniu z wczesniej wymieniona zaletą spraiwa to ze jest dobrym defensorem i nie podejrzewam aby gdziekolwiek mial odchodzic w najbliszycm czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marquez faktycznie zawsze byl wolny, ale ustawiac to on sie potrafi jak malo kto

To oczywiste. Inaczej byłby poza branżą :)

 

Juve-Milan :) Przeczucie nie zawiodło aż tak bardzo :) Czułem że to niedziela będzie wymiatała i tak było. Nieco więcej emocji spodziewałem się na Gerland, ale centrum piłki w ten weekend był Turyn. Fantastyczne spotkanie w wykonaniu piłkarzy "Starej Damy". Milan w defensywie był wręcz ośmieszany... to trudne do uwierzenia, ale te 4 bramki, które zaaplikował im Juventus wydaje się dość niskim wymiarem kary, co w przypadku Milanu jest tak jak napisałem trudne do uwierzenia, bo ta ekipa świetną grą defensywną kompromitowała ataki innych drużyn jeszcze nie tak dawno.

Wspaniały mecz, Amauri to dla mnie transfer lata i dzisiaj utwierdził mnie jeszcze bardziej w tym przekonaniu.

Mina Pato w trakcie otrzymywania reprymendy od Maldiniego - bezcenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez krótko o GD- z porażką byłem pogodzony od samego początku, z taką sytuacją kadrowa w jakeij teraz jesteśmy i z tak dobrze grającą barceloną nie było szans na zwycięstwo.

 

Cieszy to,że wszyscy kibice barcelony oczekiwali jakeigoś pogromu, pięknej szybkiej gyr i co najważniejsze upokorzenia a tu... klops. Już po 1 polowie nawet ryj kumidora ,który w studio z radością oczekiwał na ów pogrom,mówił sam za siebie- chcieli byle jakiego wzycięstwa.

 

Z jednej strony szkoda,że przegraliśmy w takich okolicznościach- po zmarnowanej 100% Drenthe (nie rozumiem jak mógł on grać w pierwszym składzie. jest tak beznadziejnie słaby,że anwet nie chce mi się o tym pisać.) i po obronie karnego przez Ikera.

 

Z drugiej strony jednak dobrze,że bramki padaly w takich okolicznościach- zwykłą dobitka z 50cm,a każdy fan barcy oczekiwał cudownej gry i pogromu,a tu się rozczarował.

 

Kore- rozumiem twoje uczucią do realu, nawiasem mówiąc sam żywię takie same do barcelony;] Tak jak pisałem tą porażkę zakłądałem z góry. A tak w ogóle to cieszcie się bo wygraliście GD pierwsyz raz od bardoz dawna, bodajze od tego 3-0 na bernabeu.

 

Co do polowania na messiego- fakt było troche hamskiego ataku na nogi,ale po 30 minutach one sie juz skonczyły a messi dalej był niewidoczny. Swoją drogą kilka sytuacji pokazało,że sędziowie traktują go tak samo jak dawniej ronaldinho- ledwie dotkniesz ot juz faul.

 

Jedyny puls z GD to Palanca który jechał abidala aż miło- z niego jeszcze będą ludzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto wyniki losowania sprzed kilku minut

 

Chelsea - JUVE

Villarreal - Panathinaikos

Real - Liverpool

Arsenal - Roma

Inter - Man. United

Sporting - Bayern

Lyon - Barcelona

Atletico - Porto

 

 

Losowanie się nam udało, nie wiem czy nawet kibice Panathinaikosu i Villarreal będą chcieli oglądać spotkania swoich ekip skoro takie szlagiery mamy

Krótkie wróżenie z fusów, takie pierwsze, uwzględniające dość niewiele czynników.

Kto zagra wg mnie w 1/4 finału?

Juventus, Villarreal, Liverpool, Roma, Man. United, Bayern, Barcelona i Atletico ;)

Co prawda wolałbym np. żeby odpadło Villarreal, Liverpool czy Roma, ale życzenia w piłce mają to do siebie, że są spełniane odwrotnie :)

 

Przykro mi Kily ;* Arivederci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu Inter miał pecha i znowu będziemy mieli starcia "gigantów" typu Villarreal - Panathinaikos. No ale zobaczymy jeszcze kto komu będzie mówił arrivederci. :P Interowi nigdy Angole nie leżeli, ale Mourinho akurat zna ich jak mało kto i w tym sezonie może być inaczej. Starcie Inter - United sugerował Mourinho, typowane było tutaj przez Ciebie, Maćku jak i Kore, chciał tego również Muntari no i jest. W każdym razie Inter się Manchesteru nie boi, głód sukcesów w Europie jest ogromny. A nawiązując do Twojej poprzedniej wypowiedzi w tej kwestii to czym różni się Ibrahimović od Ronaldo? A ta nasza "primadonna" na pewno ma wiele wiele do udowodnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pare "niezlych" szlagierow nam sie szykuje.

Chelsea-Juve po prostu miazdzy, widzialem turynczykow przeciwko Milanowi, koncert, Alex stary ale jary

Real-Liverpool czy Arsenal-Roma tez sie ciekawie zapowiada.

Mam nadzieje ze "nasi" beda w stanie zatrzymac Ibrahimovica, wiem Macku ze niezbyt pochlebne masz o nim zdanie, ale napadzior z niego pierwsza klasa, i nasi srodkowi defensorzy beda mieli pelne rece roboty.

Szkoda tylko ze tyle tygodni musimy na te szlagiery czekac :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nawiązując do Twojej poprzedniej wypowiedzi w tej kwestii to czym różni się Ibrahimović od Ronaldo?

Mam na to odpowiedzieć czy nie? :P Pytam, bo brzmi poważnie, a biorąc pod uwagę rzeczywistość obecnej czasoprzestrzeni, jest dość komiczne :)

 

 

Danp - co innego klasa sportowa Ibry, a co innego mój stosunek do niego. Po prostu go nie lubie, ta stokrotka jest na mojej czarnej liście i tyle. Co nie ma wpływu na moją ocenę jego osiągnięć czy umiejętności.

Ibrahimović oczywiście będzie zagrożeniem dla bramki van der Sara, to pewne. Groźny będzie jednak tylko wtedy, jeśli będzie miał z kim grać z przodu. Do jego podań piętą musi mieć kto dojść, a rajdy kilkudziesięciometrowe i bramy z 35 metrów raczej w grę nie wchodzą... Zobaczymy jak to będzie, tak czy siak, widowiska nam się szykują przednie, takie jak niemal równo 10 lat temu, gdy te ekipy spotkały się ostatni raz w meczu o punkty

Cieszy mnie to losowanie, o takim marzyłem, bo nudzą mnie już niesamowicie potyczki z drużynami typu Lyon, Roma, Sporting czy Villarreal...myśle że nie tylko mnie, ale i wszystkich kibiców piłki nożnej nudzi, jesli niektóre drużyny spotykają się z sobą zbyt często, o ile nie są to mecze typu Chelsea-Barca

No niestety, trzeba troche na LM znów poczekać, ale później jakie to jest radosne wydarzenie jak się odlicza ostatnie dni i godziny do meczu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jest zupełnie poważne. Różnica między nimi jest tylko taka, że Ronaldo to triumfator Ligi Mistrzów, a Ibra odpadł sobie w 1/8. Jednak obaj to bardzo podobne charaktery, obaj w przekroju kariery słyszeli zarzuty o tym, że ich popisy to sztuka dla sztuki, obaj z czasem zaczęli grać zdecydowanie bardziej dla dobra drużyny, niż dla siebie, obaj są graczami o niebywałem wartości. Różnica jest tylko taka, że Ronaldo już jest poniekąd spełniony, a Ibra nawygrywał się tylko we Włoszech i ma jeszcze wiele do udowodnienia na arenie europejskiej. Tylko, że to nie sport indywidualny i IMO mając wreszcie trenera, Ibra jest w stanie się tu przełamać i wygrywać. Zresztą kiedy Inter miał ostatnio dobrego trenera (jakim niewątpliwie jest Mourinho)? W sezonie 2002/03 i tam gdyby Vieri nie zerwał sobie wiązadałem mogłoby być różnie, ale na pewno zwycięstwo w LM byłoby w zasięgu tej drużyny. A to był Inter niewątpliwie gorszy kadrowo od obecnego.

Pytam, bo zarzuciłeś Interowi, że z takimi primadonnami jak Ibra się nie wygrywa. A IMO Manchester i jego efekty z Ronaldo to najlepszym przykład tego, że się da.

 

Zobaczymy jak to będzie, tak czy siak, widowiska nam się szykują przednie, takie jak niemal równo 10 lat temu, gdy te ekipy spotkały się ostatni raz w meczu o punkty

No tak, wtedy na pewno było ciekawie, jak w ogóle w ogladaniu drogi Manchesteru do zwycięstwa w Lidze Mistrzów, ale to była inna konfrontacja. Inter był wtedy słaby jak nigdy, nieprzypadkowo zajął żenujące 8 miejsce w lidze i następnego lata Moratti zaczął sypać rekordowymi sumami na rynku transferowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liv - Rea

FCB - Lyo

Atl - Rom

Juv - Che

Pan - Spo

Bay - Ars

MU - Int

FCP - Vil

No dobra, to ile bym u bukow wygral? ;-)

 

Dobre losowanie, ale jeszcze lepsze przeiwdywanie :P

 

Bardzo fajnie bo spelnily sie moje najwazniejsze zyczenia + w koncu na tym etapie bedzie mnie naprawde interesowac wiecej niz jedno spotkanie :)

 

Nie mozna nawet wskazac najciekawszej pary i przynajmniej w trzech z nich trzeba obu ekipom przyznac po 50% szans na awans (Liverpool-Real, ManUtd-Inter, Chelsea-Juve). Naprawde wytypowac tutaj zwyciezcow w komplecie to majstersztyk. Kto tego dokona ma u mnie szacun i prywatnie tytul mistrza (z racji tego proponuje minizabawe; dajcie wasze typy ;-) ). IMO wchodzą Real, Manchester, Chelsea.

 

Z pozostalych obstawiam Sporting, Villarreal, Atletico, Arsenal i FCB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wg. mnie, w ćwierćfinale zobaczymy: Real, Inter, Chelsea, Bayern, Villareal, Atletico, Barcelona i Arsenal. Bardzo podobne do twoich, kore.

 

Rzeczywiście w końcu losowanie z nowymi parami, drużyn, które dawno ze sobą nie grały. I tyle. Będzie bardzo ciekawie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.