Skocz do zawartości

Utah Jazz 2014/15


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

Sam jestem ciekaw co będzie z Kebabem  :numbness:

Faktycznie Enes na razie przypomina w defensywie Okura  bez - mimo wszystko - IQ i spokoju Memo.

Ta polityka kadrowa Jazzmanów w ogóle jest jakaś dziwna i coś jest na rzeczy z tym pogubieniem. Właściwie

szukanie nowej drogi trwa od 3 lat czyli feralnego lutego 2011 r. z matką wszystkich błędów Jazz czyli mianowaniem HC tego

pajaca ze złotymi sikorami, na czele. Snyder robi na razie niezłą robotę ale Hornacka żal :neglected:

Inną sprawą jest to, że coś ich trafiło bo grozi im po raz pierwszy w sezonie trzecia porażka z rzędu, bo z tak grającymi Bulls to raczej cienko widzę naszych gówniarzy :nonchalance:  I nie chodzi już nawet o porażki, bo bilans 5-9 mówi sam za siebie, tylko o to, że ostatnie mecze z GSW i NOP miały charakter regularnego łomotu, a chłopaki grali jak we mgle :nightmare:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzieliście, że Qiun Snyder miał wcześniej epizody z kokainą? Ostatnio też wyglądał, jakby coś wciągał :grin:

 

 

 

Ale bardzo się cieszę, że coś w końcu się ruszyło w obozie Jazz. Favors ma potencjał i teraz  ani Jefferson ani Millsap nie stoją mu nad głową i może w końcu się wykazać. Oby się im wiodło...

 

jest tak spocony więc mi wygląda jakby był nagłodzie czyli wręcz przeciwnie

nerwowość też to potwierdza bo inaczej raczej byłby wyluzowany i spowolniony a takmiał ruchy najszybsze z całego zesołu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam była też jakaś afera związana z naruszaniem zasad obowiązujących w NCAA, kiedy to Snyder został trenerem Missouri Tigers w 1999 r. i pomimo sukcesów, musiał zrezygnować po 7 latach. Co prawda śledztwo prowadzone przez kierownictwo NCAA wykazało szereg naruszeń i niby "o małym stopniu" ale jednak uczelnie ukarano banem w naborze na jeden rok i na 3 lata zawieszono w prawach członka NCAA byłego rozgrywającego Tigers Ricky Clemonsa. Ten ostatni był prawdopodobnie kozłem ofiarnym bo wokół zespołu i Snydera unosił się smrodek korumpowania graczy :nevreness:  A więc - Snyder to postać nietuzinkowa  :rolleyes-new: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest niestety taka że patrząc teraz że Favors raczej jest centrem to trzeba było zostawić Millsapa bo Kanter w obronie jest po prostu toporny.Wczoraj Davis robił sobie z nim co chciał. Z Favorsem w dużym stopniu też ale już np z Gobertem miał duże problemy i przy zbiórce i w ofesnywie ( Sęk w tym że rzadko kiedy Gobert krył Davisa)

 

W tej chwili Kanter coraz gorzej wygląda. W rotacji utrzymuje się bo daje dobrą ofensywę, Ma dobrze ułożoną rękę i jest szansa że będzie z niego fajna strzech 4 ale raczej z ławki bo jego obrona jest fatalna. Golden non stop atakowało w pick and rollu parę Kanter -Trey i to kończyło się praktycznie zawsze punktami.

Nowy Orlean chyba też dużo grał - nie wiem może trzeba stworzyc inny system defensywny niemniej na pewno dwóch takich dziur jak Kanter i Trey nie wytrzyma żadna defensywa. I dlatego Kantera wartoby było przehandlować bo ofensywnie on ma dużą wartość a grając blizej kosza też miałby więcej zbiórek bo on dość dobrze ustawia się do ofensywnej zbiórki - jest po prostu fatalnym obrońcą zwłaszcza pick and rolla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dupa. 3 porażka z rzędu. Najgorsze, że widać z jednej strony pierwszy kryzys, a z drugiej - jak już pisał ely3 na stronce Jazz - to był całkiem przyzwoity mecz z contenderem na Wschodzie. Bulls pomimo tego byli dziś do ogrania gdyby nie głupia strata w końcówce, a następnie rozegranie ostatniej akcji na Haywarda, które dziś Butler pozwolił oddać 2 celne rzuty na 11 prób!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz był świetny do oglądania a gracze Jazz robili dobre wrażenie.

 

Nie da się oglądać za bardzo Kantera ale i on miał przeblyski.

 

Mecz zaczeliscie z grube rury bo 3 stratami z rzędu gdzie skończyło się punktami i 7:0 na dzień dobry.

 

Dwie straty identyczne gdzie ostatni gracz traci piłkę.

 

Hay mimo 2:11 zrobił swoje w innych elementach.

 

Wyczucie Favorsa do zbiórki i twarda gra pod koszem tak jak i dobra praca sędziów (oj pozwolili na wiele) przypomniała mi najlepsze lata 90te.

 

Fani Jazz mogą być dumni ze swojej publiki która zrobiła masakrycznie dobry doping. Atmosfera doskonała. Gobert miał jedna taka akcje gdzie pokazał swój sufit. Miękko lekko i z impetem wsadził piłkę. Przekleństwem Jazz może się stać ilość niskich o podobnych umiejętnościach. Zamiast 3 podobnych graczy wolałbym jednego mocniejszego.

 

Do tego mnóstwo różnego typu promowania ustawien

 

Jako fan spurs i uporządkowane gry oczywiście żeby bolaly jak widziałem seryjne proste błędy ale jak poprzez ogranie uporzadkuje się to będzie nieźle.

 

Niestety do rozwoju trzonu potrzeba czytelniejszej rotacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fani Jazz mogą być dumni ze swojej publiki która zrobiła masakrycznie dobry doping.

 

Chyba pierwszy raz w tym sezonie była aż taka atmosfera przez więkoszść meczu. Ogólnie zajebiste spotkanie, jak już pisałeś w innym temacie na forum Ignazz. Do obejrzenia nie tylko przez fanów obu ekip.

 

Hay został zatrzymany przez Butlera, za to Favors wziął sprawy w swoje ręce. Właśnie tego brakuje mi czasem w jego grze - większej agresywności i aktywności pod koszami. W obronie zawsze daję rady ale w ataku zdarzają mu się mecze kiedy jest zupełnie nie widoczny, wręcz bierny. Powinień oddawać więcej rzutów, a Trey mniej :) Potencjał na 20/10 jest, tylko nie wiem czy już w tym sezonie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie Jazz przegrywa czasem końcówki w taki sposób że tego się nie da na logikę wytłumaczyć. Straty popełnione w ostatnich 30 sekundach były tak idiotyczne że brak słów - tej porażki nie powinno być ale to samo mógłbym powiedzieć o meczu w Atlancie. Drużyna czasem nie wykorzystuje swoich atutów tak do końca i ewidentnie brak kogoś kto by tą młodzież ogarnął w sensie doświadczenie. Snyder ma dobre pomysły i widać jak Corbin zmarnował lata bo zarówno Favors, Hayward czy nawet Burks inaczej poruszają się po parkiecie inaczej są ustawiani w akcjach ofensywnych , inna jest płynność itp

 

Jazz ewidentnie ten sezon grają na testowanie różnych ustawień na grę eksperymentalną na szukanie optimum i dla zawodników i dla drużyny. Ale jeśli chodzi o obronę to musi nastąpić znacząca poprawa bo to co teraz jest to tragedia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Panowie i Panie

 

Nadchodzi powoli Era Goberta

 

To jest niewiarygodne jaki facet zrobił postęp rok do roku. Albo to efekt Corbina bo Hayward też zrobił ogromny skok w przód

Rudy w tej chwili wyrasta powoli na jednego z najlepszych centrów defensywnych młodego pokolenia. Facet w tej chwili kontestuje 75% rzutów - potrafi zmieniać oblicze całego meczu bo kiedy wchodzi na całą 3 kwartę albo z powodu fauli Kantera lub Favorsa to praktycznie sprawia że rywale przestają wjeżdżać pod kosz. 

Snyder ewidentnie stara się powoli wprowadzać go w duże minuty bo jednak przy takich gabarytach istnieje ryzyko szybkich kontuzji( niewielu graczy jego wzrostu przeszło grało więcej niż 6-7 sezonów na pełnych obrotach) niemniej facet fantastycznie przesuwa się na nogach . Ogromna ilość jego bloków to są wybloki po których Jazz ma posiadanie a nie rywale kolejną szansę. Rzadko fauluje przy blokach. Jego ogromny zasięg sprawia że rywale nie są w stanie praktycznie rzucać floaterów nad nim. W pick and rollu skutecznie broni zarówno kozłującego jak i podkoszowego. Ba on w trakcie meczu przestawia swoich kolegów aby się lepiej ustaiwali w obronie. Facet w obronie ma jeden z lepszych instynktów. Oglądając wielce reklamowanych mistrzów defensywy jak Noel czy Drummond stwierdzam że w tej chwili Gobert ma o wiele lepszą obronę praktycznie w każdym obszarze

 

Jego problemem jest ofensywa bo jednak ma on problem z łapaniem piłek w koźle. Ale od czasu do czasu potrafi rolować do kosza tak że nie ma na niego obrońcy. Facet do tego łapie piłki na takim pułapie że nawet jeśli nie zbierze to często nawet w tłumie 3 rywali potrafi zbić piłkę do kogoś z Jazzmanów albo dobić nad nimi

 

Co jeszcze - widać że dużo zależy w tym zespole od pary Favors-Hayward - Jak Gordon miał dołek to Jazz dostawało praktycznie od każdego a jak się teraz ogarnął to wygrali 3 mecze na wyjeździe

 

Jazz w tej chwili wygląda coraz lepiej . Wciąż mają problem z rozegraniem bo Exum po prostu na razie fizycznie nie daje rady i bardzo rzadko gra jak prawdziwy rozgrywający niemniej to co on robi w obronie plus coraz lepsza mechanika rzutu połączona z coraz lepszym czytaniem obrony ( jego ścięcia pod kosz ostatnio są zabójcze bo on ma takie przyspieszenie że jednym krokiem momentalnie gubi swojego obrońcę) daje super prognozę na przyszłość.

 

Jedyne minusy to :

Trey który jak na razie nie daje rady jako starter i chyba za rok dwa musi ograniczyć swoje ego i grać z ławki

Kanter który choć ma coraz lepszą ofensywę to jednak w obronie nie potrafi dosłownie nic i Gobert musi go wręcz walić w plecy aby dobrze rotował w obronie

no i Alec - facet niemożliwość - wolny elektron który załatwił nam już dwa wygrane mecze - pierwszy w Indianie gdzie od połowy 3 kwarty oddał bodajże 9 rzutów z czego trafił 1 a potem w Nowym Orleanie gdzie w 4 kwarcie był 1na 8 i miał mnóstwo kretyńskich akcji. Facet miewa świetne momenty zwłaszcza kiedy akurat ma mecz gdzie zamiast bezmyślnie atakować kosz rzuca z mid rangu ale niestety za często miewa mecze złe a za rzadko dobre. Wkurza mnie jak mając wokół siebie Haywarda i Exuma facet potrafi wjechać pod kosz zamiast zostawić rozegranie tym którzy się na tym znają

Wiadomo że ten sezon będzie jeszcze dla Jazzmanów ciężki ale widać że krok po kroku powoli się ten zespół ogarnia. Po młodych widać postęp ( najmniej po Kanterze w obronie i ogólnie po Treyu) . Wciąż za dużo głupich strat i kretyńsko przegranych meczów ( np tego co się stało w 4 kwarcie w Atlancie czy Nowym Orleanie to nie jestem w stanie pojać) ale myślę że to ostatni sezon Jazz poniżej 50 zwycięstw ( tak wiem jako fan nie jestem obiektywny)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W wyniku serii kontuzji Jazz gra Gobertem na centrze i można coraz więcej wniosków wyciągnąć patrząc na grę Rudego zwłaszcza w kombinacji z Favorsem. I na razie wyglada to tak że kiedy 2 dwójka jest razem na parkiecie to Jazz są na plusie - do tego def rtg mają ok 95 . Powoli udaje się też rozstrzygnąć problem ofensywy. Po prostu na zmianę albo jeden albo drugi rolluje do kosza i wygląda to czasami jak nieustanny pick and roll. Do tego Gobert coraz lepiej podaje w tempo. . Właściwie od dłuższego czasu to tylko Hibbert nie bał się długich łapsk Goberta i rzucał sobie z nim przy sobie. Cała reszta po prostu dostaje blok za blokiem albo rzuca z bardzo wysoką parabolą ( Gobert zatrzymuje rywali pod koszem na 38% )

Dzisiejszy mecz z Chicago był niewiarygodny. Z jednej strony po prostu Favors z Gobertem zmasakrowali wysokich Bulls. Pau czy Tah wyglądali na tak zagubionych jak nigdy. A jeśli do tego dodamy że Dante Exum jak tylko wchodził to grał bardzo dobrą obronę na piłce to praktycznie Chicago nie miało rozegranie bo każdy kreator był skutecznie wyłączony.

Szkoda że Dante bardzo rzadko atakuje kosz i często po prostu kozłuje piłkę tylko do linii rzutu za 3 i tam ją oddaje koledze bo jednak za każdym razem jak mijał linie obrony to nikt za nim nie nadążał i sie tworzyła przewaga dla Jazz

 

Jazz coraz poważniej musi rozpatrzeć wchodzenie Kanterem z ławki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała uwaga uzupełniająca do słusznego wywodu ely3.

Gobert z ostatnich 10 spotkań notuje średnią na poziomie 8.0 pkt/8.8 zb./2.9 bl na mecz grając niecałe 24 min w meczu.

A chłopak dopiero zaczyna granie na poważnie. W Denver to sobie w brodę już musieli zacząć pluć, że go nam do SLC za darmo dali bo 27 nr ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A bym zapomniał Gobert kontestuje 67% rzutów  ( większość centrów kręci się ok 45 %) i zatrzymuje pod koszem na 38% - krótko mówiąc w tym sezonie jest jak na razie najlepszym rim protectorem tej ligi. A w 5 meczach jako starter ma średnią bloków 4,5

Per 36 on sprawia że rywale zdobywają o 5 pkt mniej na mecz . Drugi na liście Bogut ma 3,5 trzeci Hibbert 3 a potem to już przepaść.

 

On nawet grając niecałe 20 minut przewodzi tej liście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale wiele osób już od początku sezonu uważała, że powinni grać we dwójkę jak najwięcej.. Dobrze, że w końcu na to wpadli, ale też lekki minusik się należy, że tak późno. Generalnie to para centrów jak jest wywalona defensywnie to ma rację bytu - zwłaszcza że jeden i drugi mega mobilni, a nie jakieś kloce.

 

Wydaje mi się, że Burks jest zbędny gdy na parkiecie są te dwie wieże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki Asik/Howard case, ale w przeciwieństwie do tej dwójki Favors coś rzuci z jumperków plus, zajebisty zawodnik w pick and rollach, których niestety za wiele nie gra; (. Chyba, że coś się zmieniło. No i fakt - są o wiele mobilniejsi. Ogólnie Utah może być Milwaukee zachodu w następnym sezonie.

No właśnie zupełne przeciwiństwo. Przede wszystkim Favors i Gobert rzadko kiedy w ataku robią straty.

 

Cytując Bastillona, który świetnie oddał wady Howarda:

 

 

Dwight ma całą masę wad które wszyscy dobrze znamy. nie radzi sobie off the dribble, fatalny ball handling i footwork który się kończy stratami, nie trafia osobistych, jego post game przeciwko mocnym obrońcom jest MIA (missing in action).

Asik postawi zasłonę, ale już złapanie piłki po podaniu stanowi dla niego nie lada wyzwanie.

 

 

 

Favors i Gobert nie mają wad tych panów i jak dla mnie powinni stanowić fundament Jazz (Haywar do nich pasuje). Pozostaje dylemat z duetem Burke - Exum, ale na to Jazz mają czas.

 

BTW czy w ostatnim meczu Gasol tak słabo zagrął bo krył do Gobert? To byłby już kolejny taki przypadek po słynnym meczu na MŚ w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mac

 

Dokładnie tak . Pau do tego stopnia był sfrustrowany że uciekał na obwód aby sobie porzucać ale Rudy jest na tyle mobilny że bez problemu zdążał często pod kosz i do spółki z Favorsem albo blokowali albo przynajmniej zbierali.

 

Favors jako obrońca nie jest zbyt dobry w obronie obręczy za to świetnie przesuwa się w obronie pick and rolla. I dlatego z Gobertem świetnie się uzupełniają bo jeden i drugi wiedzą jak sie ustawiać w obronie.

 

Akurat moim zdaniem kiedy Gobert jest w s5 to Jazz więcej grają w ataku pick and rolla bo z Kanterem jest dużo izolacji na niego i wtedy Favors stoi gdzieś tam bezużyteczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co w takim razie z Kanterem? Odpuszcza sobie go?

Ja bym go dał na ławkę bo na ławce brak strzelców a on ofensywnie potrafi sobie sam coś wykreować. Ale w s5 miejsca dla niego nie ma. Po prostu źle współpracuje z Favorsem w obronie. A że ofensywa Goberta się poprawia z miesiąca na miesiąc to jedyne co może wstrzymywać to to że Jazz chce wzmocnić jeszcze muskulaturę Goberta zanim zacznie grać na full

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.