Skocz do zawartości

Philadelphia 76ers 2014/15 - Tankdelphia / Hinkiepalooza


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Hinkenson znowu wyłapał pick.

 

Łyknęliśmy JaVale'a McGee + 1st rounder OKC chroniony w top 16 w zamian za przejęcie kontraktu ulubienca Shaqtin a fool.

 

Ponoć mamy się go od razu pozbyć. 

 

Osobiście wolałbym go troche reanimować i spróbować opchąć gdzies dalej, ale z drugiej mańki jako UFA ma raczej niską wartość i lepiej, żeby mentalnie nie zaraził Noela i Embiida... 

 

Tak, czy tak chciałem Wam powiedzieć, że od przyszłego sezonu Sixers zmieniają slogan z "Together we build" na "This Starts Now", ponoć mają być również nowe uniformy - can't wait. 

 

Zobaczymy, czy Sammy cos jeszcze zaczaruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie, że Hinkie to nie Sam Presti type of manager, raczej Darryl Morey.

 

To co Sixers będą mieli w rosterze w 15/16, czy 16/17 może posłużyć do pozyskania gwiazdy. Myślę, że w przyszłym roku wyklaruje się 1-2 untouchables, a reszta w razie potrzeby posłuży do jakiegos blockbustera. Ewidentnie w ostatnich latach jest w draftach sporo quality bigs, więc zacznie się polowanie na gości typu Beal, Klay Thompson (GSW będą potrzebowali wysokiego, jeśli Bogut będzie miał dalej problemy ze zdrowiem), może Jimmy Butler, a może nawet Wiggins.

 

Jeżeli chodzi o ten draft - o ile nie weźmiemy #1 - a nie weźmiemy to bardzo mocno czuje w kościach Townsa - koleś jest w stylu obecnych Sixers i Hinkiego - długi, wszechstronny, dobra etyka pracy i tak naprawdę może uzupełniać się z Noel-Embiid idealnie w 3 osobowej rotacji.

 

Jeśli poszukamy niskich to mimo wszystko RACZEJ Mudiay (bo atleta + first step), choć skłamałbym gdybym powiedział, że nie widzę u nas np. Russella. Stanley Johnson też byłby gościem, gdybyśmy spadli niżej, chociaż mając na uwadze, co pokazuje ostatnio Grant nie wiem ,czy będzie dla niego miesjce, czy zostanie kolejnym assetem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba właśnie przestałem lubić Hinki'ego i wierzyć w jego plan. To znaczy może kiedyś się powiedzie i Sixers dzięki niemu zdobędą mistrza, ale nie wiem, czy w wieku emerytalnym dalej będzie mi to robiło.

 

Smutny dzień dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę ochłonąłem.

 

Uffff podziało się. 

 

Jestem rozje***y, bo o ile zdawałem sobię sprawę z mankamentów MCW, tak bardzo gościa lubiłem, generalnie był pierwszą twarzą nowych Sixers... zresztą kto nie lubi 6-6 PG... 

 

Michael Carter Williams deal: 

1. W statach żaden z naszych grajków nie miał wyszego FG% z MCW niż bez niego

2. MCW potwornie rzuca 

3. MCW był mało efektywny na p'n'r - kielpski fit do wysokich.

4. Pojawiały się jakies głosy o iskrzeniu w zespole

5. Hinkie dostał za niego KOSMICZNIE DOBRY PRICE.

6. PG to jedna z najmocniej obsadzonych pozycji w lidze, dostajesz za średniego PG taki pick? bierzesz go.

 

Minusy:

1. największy: strach przed byciem wytrejdowanym - naszą siłą była chemia, która w tym momencie może się totalnie posypać

2. pick Lakers jest fenomenalny i jaralbym się na 100%, gdyby nie jeden fakt: to są Lakers - nie czarujmy się, nie zarządza nimi Billy King, Kupa nie pozwoli w tym roku na to, by Lakers nie dostali picku.

 

Co nie jest takie złe, bo są top3 protected w przyszłym roku - no właśnie - ale to są Lakers. Jeżeli Kupchak zagra va banque, zadealuje Randlem, tym kogo wybiorą w top5 i ściągnie 2 gwiazdy, LA zagrają o PO, to może się okazac, że oddalismy MCW za mid 1st. 

 

Plusy:

1. Jeżeli pofarci nam się w loterii (Lakers) w tym, czy przyszłym roku... to Sam rozjebał system

2. Od początku mowilo sie, ze MCW nie jest elementem przyszłości, dostaliśmy za niego potencjalnie way-way-way more niż jest warty. 

3. Zrobilismy miejsce pod Mudiay'a , lub Russella.

4. Long-term zamieniliśmy MCW, którego wartość spadała na pick, który może być warty więcej i więcej.

 

KJ McDanniels trade

O ja pi****le. To jedyna co przeszło mi przez myśl, jak zobaczyłem co się stało. Prawda jest taka, że odkąd wyszła sprawa z jego kontraktem sporo mowiło się, czy KJ nie zamknął sobie w ten sposób przyszłości w Sixers. Podrażnił Hinkiego ewidentnie. Inna sprawa - jak wiecie lub nie KJ ma pierdolniętą mamuśke, nie jestem pewien czy z jego chemią w zespole było tak dobrze jak powinno. 

 

Po oddaniu MCW Hinkie musiał zdobyć PG, oddał najmniej perspektywicznego skrzydłowego, za którego mogl coś dostać i na najgorszym kontrakcie - kto wie, czy latem nie dostanie 5baniek od kogoś. Brett najwyraźniej kocha Granta, a beż Covingtona nasz atak nie istnieje.

 

Canaan w Sixers będzie robił pewnie dobre cyferki, do tego dostaliśmy 2nd roundera Denver, no i wydaje się, że Canaan ma szansę w Sixers zagrzać dłużej miejsce (tfu), bo świetnie rzuca za 3. Jest gorszym playmakerem i obrońcą, ale w ataku mając Canaan/Covington/Grant/LRMAM/Noel daje nam dużo lepszy spacing - również pod kątem Embiida. per36 w HOU robił 15/3/3 na 38% za 3, w Sixers jest szansa, ze będzie jeszcze lepiej. 

 

Niemniej jednak polubiłem KJa, jego bloki, dunki, szkoda mi bardzo.

 

Trudna noc, po odeszło 2 graczy, których naprawde bardzo, bradzo lubiłem i zdążyłem już przywyknąć. Hinkie nie jest łatwym GMem, co nie zmienia faktu, że z roku na rok mamy coraz mocniejszy roster i coraz więcej assetów i picków. 

 

Modle się tylko, żeby w noc draftu nie poszedł grześ Jerami, bo chyba się popłaczę. 

 

Bottomline jest taki, że na dziś dzień naszym najlepszym graczem i tak jest Noel (z aktywnych) i Noel został. 

 

Phil Jackson, Mich Kupchak wytoczyli ciężkie działa, a Hinkie nie lubi przegrywac, upiekł podczas jednego deadlinu 3 pieczenie przy jednym ogniu : dostał pick od konkurencji w tegorocznym drafcie i ułatwił sobie wejście przed konkurencje, której mamy pick, zwiększył nasze szanse na #1, pozbył się potencjalnego problemu latem w postaci KJ i jeszcze coś użytecznego za to dostał. 

 

Mamy w tym roku potencjalnie picki swój (pewnie top3), Lakers (top5 protected), Miami (top 10 protected), OKC (top 18 protected) 

Po ruchach OKC wybieramy więc 3x w 1 rundzie... albo znowu dealujemy. Crazy shit.

 

A LOT OF FUCKING ASSETS

Edytowane przez Julius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem mocno zawiedziony. Nie jestem może jakimś wielkim fanem, bo ciężko mi się utożsamiać z klubem zza oceanu i być z nim na dobre i na złe. Jednak swoją przygodę z NBA zaczynałem wraz z Iversonem i wtedy mi jako 7-latkowi imponowało to, że koleś ledwo co wszedł do ligi, a już robi tyle punktów i do tego jeszcze dokłada masę asyst, nie to co Jordan, że tylko punktuje (tak wtedy myślałem :D).  Dzięki AI mam do Philly olbrzymi sentyment i chyba są jedynym zespołem, któremu zawsze życzę jak najlepiej. I teraz kiedy MCW z przytupem wszedł w ligę, zacząłem mieć nadzieję że w końcu pojawił się zawodnik, który będzie porywał mnie swoją grą tak jak kiedyś Iverson i sprawi że Sixers wrócą do walki o jak najwyższe cele. Do tego pojawiły się prospecty w postaci Noela, Embida, Sarica i zacząłem wierzyć, że Hinkie stworzy tu ekipę z potencjałem na misia. A teraz dostaje obuchem w łeb, bo Sam oddaje MCW i KJ za bezcen. Rozumiem oddawać Turnera i Hawesa, którzy nie rokują na przyszłość, za nic, ale młodych z potencjałem i jeszcze nie ukształtowanych graczy? Czuje się oszukany, jednak mimo wszystko jak wypalą talenty Noela, Embida i picku z 2015 to szanse na mocną drużynę wcale nie muszą być mniejsze, ale skąd teraz mam mieć pewność, że np. Nerlensa nie oddadzą za pół darmo?

 

I jeszcze słówko o Carterze, widzę na forum raczej opinie krytyczne są co do niego. Ja jednak w niego mocno wierzę, że jak ogarnie ten swój rzut to stanie się all-starem pełną gębą i od dziś będę mocniej kibicował Bucks. Antek, Parker, MCW jest się czym jarać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umyka wam jedno. Są zespoły które latami pracują nad stabilizacja i są 76ers które sobie od tak wymienia zawodnika.. słabo widzę chemię na przyszlosc

Zgadza się, to jest największy mankament 'planu' i wspomniałem o tym w poscie przed nawciarzem.

Póki co jechaliśmy na chemii, a utrata rozgrywającego, twarzy nowego zespołu może mocno podkopać morale, ludzie zaczną siębać o swoje tyłki i wrócimy do formy ze startu sezonu.

 

Potem, Noel i Embiid zobacza, że wybieramy Okafora/Towsna i obaj się zesrają. 

 

Worst case scenario obok tego zdrowotnego. No, ale wydaje mi się, że zrobilismy miejsce pod Russel/Mudiay a nie Okafor / Towns

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam czy 76 ers kiedyś chce coś zbudować - bo ja rozumiem że pick LAkers jest fajny no ale k.... oddajecie gracza po 1,5 roku gry i po 0,5 roku gry. I to obaj byli pewnie w TOP 3 graczy biegających po parkiecie. Ile lat chcecie szorować dno tabeli. No i kurde po co ja kupowałem bilet na mecz 76ers??? A tak liczyłem że sobie McDanielsa z bliska obejrze

 

Tak czy siak ja polityki 76ers nie rozumiem. Macie młody skład i rozpierdalacie go zanim go przetestowaliście i znów budujecie wszystko od nowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry tekst o tym, na czym się opierają w 76ers. to po pierwsze, a po drugie, to zarówno MCW jak i McDaniels byli zawodnikami, którzy mieli lepsze box score stats niż ich rzeczywisty wpływ na grę. z tego drugiego pewnie będzie niezły specjalista defensywny, ale te ruchy mi się podobają, tzn. będą podobać jeśli ten pick za MCW wypali... Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, przecież Lakers na pewno nie pozwolą Sixers wziąć tego picku w tym roku, a w następnym - mając rookie z top5, Randle i mnóstwo cap space latem - najpewniej wyjdzie na to, że MCW został oddany za pick niewiele lepszy (jeśli w ogóle) od #11, z którym był wzięty.

 

McDaniels zapewne poleciał za swój kontrakt i - mimo fajnych wsadów i bloków - jakoś niespecjalnie mi go szkoda. Po świetnym początku sezonu, później coraz trudniej było mi dostrzec w nim cokolwiek poza atletyzmem. Rzut już nie wpadał, w obronie zbyt często czaił się na bloki z weakside zamiast bronić swojego zawodnika i wciąż nie umie kozłować. Covington jest zawodnikiem jakieś trzy razy lepszym (choć z niższym sufitem), a Grant ma chyba więcej potencjału na nauczenie się gry w koszykówkę, a nie tylko skakania wysoko. Najwyraźniej Hinkie ocenił, że K.J. dostanie w lato więcej kasy niż jest wart. A Sixers mogą równie dobrze dać jego minuty JaKarrowi Sampsonowi i szczerze mówiąc, wątpię, by na tym jakoś widocznie ucierpieli. Inna sprawa, że dostali za niego jakiś szrot, chyba że nie doceniam tego Canaana.

 

MCW ma swoje wady (które uda mu się poprawić albo nie), ale nie zgadzam się, że Hinkie dostał za niego świetny return, chyba że Lakers mają zamiar nagle zacząć wygrywać albo będą mieć dużego pecha w loterii. 

 

Ciekawe jest też to, że Hinkie tyle mówi o tym, że jest to proces i potrzeba cierpliwości, po czym wywala swojego ROTY po 1,5 sezonu w lidze za prawdopodobnie przeciętny pick. Należy pamiętać o tym, że Carter-Williams dotychczas nie miał nawet prawdziwego offseasonu do pracy nad sobą, bo cały poprzedni stracił przez operację ramienia. Ku*wa, nie możemy wymieniać zawodników na picki w nieskończoność.

 

Jedyna bezdyskusyjnie dobra wymiana z deadline to McGee i pick za nic. Wiem, że JaVale sporo zarabia, ale z racji bycia poniżej salary floor, Sixers mają pick w okolicach #20 praktycznie za darmo. Będzie można ograć kolesia przez pół sezonu i w deadline puścić za kolejny pick. :grin:

 

BTW, pomimo tego jaki MCW jest przeceniany i nieefektywny, w sezonach 2013/14 i 2014/15 łączny bilans Sixers bez niego to 2-21, stan z dnia dzisiejszego. Tank must go on.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.