Skocz do zawartości

San Antonio Spurs 2014/15 Quo Vadis


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Ale różnica jest taka, że Evans miał niesamowity rookie season, ale nie miał hypu w stylu LBJa, przed draftem. Więc jest pisanie w jego przypadku że hype może zaszkodzić nie odnosi się do poprzednich przykładów gości, którzy wprawiali w osłupienie przed naborem. Evans spił śmietankę w rookie season, ale hype nie jest na pewno główną wypadkową, tego co miało miejsce później.

Tak, tak masz rację. Chodziło mi o to, że przykład Evansa pokazuje, że czasem nie trzeba być top prospectem aby pokazać się ze świetnej strony. Powinienem napisać, że brak hajpu często pomaga gdy nie ma wokół ciebie żadnej presji oczekiwań. Kawhi case.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spurs mieli takiego samego farta w draftach, jak i lakers w tradach...

 

Jak to zmierzyłeś?

 

A czy przed Timem Spurs byli jakimś ligowym gównem (nie licząc sezonu z kontuzjami i tankowania po Tima) ? Bo moim zdaniem było widać określoną myśl. Szczęście w losowaniu, którego nikt tu chyba nie negował, jedynie pozwoliło przeskoczyć kilka stopni.

 

Tylko czy bez tego szczęścia mówilibyśmy teraz o "modelu Spurs"?

 

I druga sprawa, odnośnie "kompromitowania się" i nierównych szans. Wszystkich obowiązuje salary cap, a do sukcesu nie wystarczy zarówno samo "zaplecze" (patrz Clippers), jak i sypiący kasą właściciel (patrz Knicks). Lakers są teraz tam gdzie są, ale przypominam ci, że to dopiero 4 lata, od kiedy obronili tytuł. Jak za kolejne cztery nadal będą w loterii, to wtedy będzie można się zastanawiać.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy bez tego szczęścia mówilibyśmy teraz o "modelu Spurs"?

 

I druga sprawa, odnośnie "kompromitowania się" i nierównych szans. Wszystkich obowiązuje salary cap, a do sukcesu nie wystarczy zarówno samo "zaplecze" (patrz Clippers), jak i sypiący kasą właściciel (patrz Knicks). Lakers są teraz tam gdzie są, ale przypominam ci, że to dopiero 4 lata, od kiedy obronili tytuł. Jak za kolejne cztery nadal będą w loterii, to wtedy będzie można się zastanawiać.

 

SAS byli bardzo mocni przed Timem, aż do pamiętnej plagi kontuzji. Zapewne bez Duncana byłby przypadek Dallas - przez lata w czołówce i jeden tytuł "na koniec", gdy już każdy zakładał że oni prędzej czy później coś spierdolą. 

 

W każdym razie to czy coś nazywamy modelem, nie jest zależne od wyników, tylko założeń. Pewnych logicznych i wynikających z siebie ruchów, konsekwencji w działaniu - to jest model. W przypadku Spurs nawet bez mistrzostw mówilibyśmy o modelu, chyba że z budową zespołu zaczęliby się szamotać tak chaotycznie jak właśnie Lakers.

 

Zebrać armię nie pasujących do siebie weteranów i oddać ich D'Antoniemu - kpina. Grupa doświadczonych facetów, z przewagą fizyczną nad połową ligi (Artest, Gasol i Howard na 3-5 sic!), która idealnie czułaby się w wolnej, wyrachowanej koszykówce pod dowództwem gościa, którego jedyny pomysł na grę to zapierdalać, a niepozbycie się piłki w 14 sekund jest gorsze od straty - no k****, to obraża moją inteligencję... ;x

 

A przecież po drodze były jeszcze dwie zmiany trenera - doskonały dowód na długofalowe i przemyślane ruchy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie oni, tylko włodarze SAS. No bo jak już wiadomo panowie odeszli z niczym. I po co im ta była cała gadka dla mediów?

Czas zapłaty za usługi KL przyjdzie w przyszłym roku. Tylko od niego zależy czy zapracuje sobie na maksymalny kontrakt. Na chwilę obecną powinien skupić się na dalszej pracy nad sobą.

 

Musiałby być skończonym idiotą, aby podpisać pierwszy "krótki" kontrakt w życiu albo mieć totalnie przerośnięte ego. Jestem pewien, że żadna opcja nie wchodzi w rachubę. Są jakieś granice pazerności, zdrowego rozsądku.

Odeszli z niczym? Odeszli bo jak nie dostana maksa to dostana go w kazdym klubie ktory ma cap space

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#1 jeżeli KL przy zwiększonej roli i presji nie zrobi postępu a regres ( mam nadzieje ze mało prawdopodobne) to właśnie tak się stanie ze nie udowodni ze zasługuje na maxa #2 z niczym w kontekście KL ma 1 rok ryzyka grania bez grubego kontraktu i może to rodzic obawy o zdrowie. #3 spurs jak pisałem najpierw zobaczą co ze starą gwardia, poten zaoferują maxa (moze) jakiemuś FA pokroju Millsap Marc Gasol a dopiero potem wykorzystując niski caphold z kontraktu rookie Leonarda dokancza lato podpisem z asem z San Diego. To jedyna poprawna kolejność i Leo się nie obrazi na takie logiczne rozwiązanie bo kasy i tak sporo przytuli czego 2 lata temu sobie nawet nie wyobrażal. A od teraz oczywiście cisza a w lato jakąś przebitka od agenta ze i owszem był w Bux, rozmawiał z 76ers a przesiadki miał w NY. Będzie dobrze ;-)

 

 

wzmocnienie kolejne?

 

Otro contenido importante de la revista tiene que ver con el Barça: entrevista exclusiva con Erazem Lorbek, una de las grandes estrellas del equipo en el últimos lustro. Es la primera que concede desde que dejó nuestro país y reconoce que se prepara para jugar en los San Antonio Spurs.

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odeszli z niczym? Odeszli bo jak nie dostana maksa to dostana go w kazdym klubie ktory ma cap space

Odeszli z zapewnieniem powrotu do rozmów w stosownym czasie

 

Nikt nie powiedział, że klub nie spełni jego roszczeń finansowych. Rzecz w tym, że gówniarz przyszedł do kasy, do księgowego zbyt wcześnie. Nie wiedział jaka jest sytuacja finansowa i kadrowa klubu? Nie wiedział, że jest zastrzeżonym wolnym agentem? Nie znał historii polityki finansowej Spurs? 

 

Bardzo spodobała mi się decyzja klubu odmawiająca maksymalnego kontraktu dla Kawhiego. Tak postępuje każdy szanujący się przedsiębiorca, który ma na uwadze dobro zespołu, a nie jednostki, który myśli długofalowo i któremu zależy na świetlanej przyszłości swojej firmy.

 

Liczę, że Leonard udowodni podczas tego sezonu, że zasługuje na maksymalny kontrakt. W mojej skromnej opinii na takowy nie zasługuje, bo nie jest on jeszcze najlepszym graczem Spurs. Ale oczywiście moje zdanie może ulec zmianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę że to totalne bzdury dziennikarzy. Uzgodnione po rozmowach przedpiatkowych ze kontrakt zostanie podpisany w okolicach 7 dnia lipca roku Panskiego 2015. A jego ostateczna wysokość będzie zależna od postępów Leo.

 

Będzie postęp będzie max.

 

Niski caphold to jedno

Dziennikarskie szukanie sensacji to drugie.

 

Nigdy spurs nie stracili swojego gracza ( od 2 dekad bo tyle pamietam) jeżeli go chcieli za rozsądne pieniądze.

 

Z Jaxem w 2003 i Smithem w 1999 pozegnano się bo tak zechciał klub szacujac ich wartość.

 

To samo Udrih i po części Hill którego kontrakt 44 przewidziano i za wczasu oddano za coś więcej niż zero.

 

Tu koszty liczy się dokładnie ale Leo jak trzeba to sypna.

 

Widać różnicę pomiędzy tymi nazwiskami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ODchodzac od tematu Leonarda, chyba nikt wkoncu nie wrzucal calego reportażu, a warto. YOuTube generalnie chyba kasuje te linki ze wgledu na prawa, takze nie wiem jak dlugo bedzie, warto obejrzec, jak jeszcze ktos nie widzial. DObrze nakrecone i zrobione w klimacie Spurs, a nie hollywood:

 

https://www.youtube.com/watch?v=L8pTxl8ro_M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ODchodzac od tematu Leonarda, chyba nikt wkoncu nie wrzucal calego reportażu, a warto. YOuTube generalnie chyba kasuje te linki ze wgledu na prawa, takze nie wiem jak dlugo bedzie, warto obejrzec, jak jeszcze ktos nie widzial. DObrze nakrecone i zrobione w klimacie Spurs, a nie hollywood:

 

https://www.youtube.com/watch?v=L8pTxl8ro_M

 

o co chodziło z tymi obiadami z International group, co mówił Parker? nie zapraszają Timiego na takie wypady :P

ktoś coś wie więcej? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ODchodzac od tematu Leonarda, chyba nikt wkoncu nie wrzucal calego reportażu, a warto. YOuTube generalnie chyba kasuje te linki ze wgledu na prawa, takze nie wiem jak dlugo bedzie, warto obejrzec, jak jeszcze ktos nie widzial. DObrze nakrecone i zrobione w klimacie Spurs, a nie hollywood:

 

 

To jest coś absolutnie fantastycznie niesamowitego!

Nie jestem już narwanym czy też fanatycznym fanem jak kiedyś, ale jak do tej pory mistrzostwo z 2005 było moim ulubionym z paru względów. Takich jak rywalizacja, defensywa oraz wysoki poziom koszykówki samej w sobie.

Ale nie wiem czy będzie jakis fan Spurs który bedzie w stanie powiedzieć , iż Mistrzostwo 2014 nie jest ulubionym?

 

Ogladam kosza od 1995 roku i to co w tym roku zrobili Spurs było niewiarygodne. Zaprezentowali tak wysoki poziom zespołowej gry, ze aż łza się w oku kr ęciła tak jak głowa z niedowierzania. 

Dla mnie cała sytuacja jest unikatowa bo jestem dosyć uczuciowym facetem który ceni sobie wartosci i współpracę ludzi dązacych do celu własnie w porozumieniu i poświęceniu.

Mnie to nawet trudno w słowa umieścić skoro siedzi to mi w sercu przez lata. Patrzyłem na tworzenie się historii i uwazam ze miałem niesamowite szczescie zostać fanem spurs. To tak jakbym dostał prezent nie zdając sobie sprawy z tego jak waznym się okaze czy teżokazał już teraz i jeszcze chwilkę potrwa.

Dziękuję chłopaki że jesteście i że byliście przy mnie w trudnych sytuacjach. Tak może to zabrzmieć dziwnie, ale przy znikomej liczbie znajomych, kolegów, kolezanecz czy tez ew. przyjaciół to zawsze mogłem liczyć na satysfakcję ze strony organizacji z którą jestem prawie 20 lat.

Piszę to ja - wdzięczny fan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest coś absolutnie fantastycznie niesamowitego!

Nie jestem już narwanym czy też fanatycznym fanem jak kiedyś, ale jak do tej pory mistrzostwo z 2005 było moim ulubionym z paru względów. Takich jak rywalizacja, defensywa oraz wysoki poziom koszykówki samej w sobie.

Ale nie wiem czy będzie jakis fan Spurs który bedzie w stanie powiedzieć , iż Mistrzostwo 2014 nie jest ulubionym?

 

Ogladam kosza od 1995 roku i to co w tym roku zrobili Spurs było niewiarygodne. Zaprezentowali tak wysoki poziom zespołowej gry, ze aż łza się w oku kr ęciła tak jak głowa z niedowierzania. 

Dla mnie cała sytuacja jest unikatowa bo jestem dosyć uczuciowym facetem który ceni sobie wartosci i współpracę ludzi dązacych do celu własnie w porozumieniu i poświęceniu.

Mnie to nawet trudno w słowa umieścić skoro siedzi to mi w sercu przez lata. Patrzyłem na tworzenie się historii i uwazam ze miałem niesamowite szczescie zostać fanem spurs. To tak jakbym dostał prezent nie zdając sobie sprawy z tego jak waznym się okaze czy teżokazał już teraz i jeszcze chwilkę potrwa.

Dziękuję chłopaki że jesteście i że byliście przy mnie w trudnych sytuacjach. Tak może to zabrzmieć dziwnie, ale przy znikomej liczbie znajomych, kolegów, kolezanecz czy tez ew. przyjaciół to zawsze mogłem liczyć na satysfakcję ze strony organizacji z którą jestem prawie 20 lat.

Piszę to ja - wdzięczny fan.

Przemuś, aspołeczna mendo, gdzie się podziewałeś  ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2:1

 

kolejny ciekawy mecz do obejrzenia tym razem z Hawks

 

wynik zaskakujący bo zdobyto wygraną w ostatnich sekundach ale to ciut mylące jest bo przewaga spurs była ciągle w okolicy 8-10 punktów ( nawet 13) i bardzo dobijające było takie zmarnowanie tego i nawet Hawks na 90 sekund przed końcem objęło JEDYNE prowadzenie

 

na szczęście scenariusz z meczu z Suns się nie powtórzył i przytomna dokładna końcówka zrobiła swoje...

 

moje uwagi:

 

#1 wrócił Splitter i z marszu poprawił obronę środka i deskę ( wygrana deska 50 vs 38). para uzupełniających Duncana to prawdziwy skarb w NBA bo daje taki zestaw Tiago & Diaw sporą ELASTYCZNOŚĆ

 

#2 Leonard nie wszedł po kłopotach z okiem w grę jeszcze bo .. ( statline mizerny dla roto 11/6/2)  najwięcej kłopotów robili właśnie SF przeciwnika i Millsap którego też może KL kryć

 

#3 Pan Duncan

 

Elliott 3 razy powtórzył że TD w lato poprawiał zasięg rzutów i 4 takie petardy weszływ nocy co cieszy bo te jumperki pomagają żyć w zdrowiu.Aktywność Tima ukazała się po drugiej stronie 6 bloków ;-)i 3 przechwyty

 

17/13/4/3/6 wrrrr i 0 ( zero) strat

 

#4 Parker

 

wszystko przechodzi dziś przez Tonego który mając szybkiego przeciwnika postanowił zrobić rekord STRAT....7 to niezły wynik - tyle dał tez asyst

 

#5 procenta

 

zaskoczyło mnie natomiast coś innego

44,9% FG -powiem szczerzenie spodziewałem się takiego niskiego wyniku bo gra wyglądała lepiej..tylko 5 trójek oraz zmarnowanych aż 9 FT....

 

#6 Joseph

 

widać że gracz pracuje nad swoją największą słabością - BRAK rzutu.... jest coraz lepiej

 

#7 kontuzja

niestety z parkietu zszedł Bellinelli... naciągnął pachwinę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Splitter wrócił tylko na pierwszą połowę, na drugą nie wyszedł, bo standardowo coś go zabolało.Złośliwie powiem, że się już do tego przyzwyczaiłem.

TD, jak i cały zespół, lubi grać przeciwko Hawks. Rok temu również przeciwko AG wykręcił rewelacyjne cyferki.

Musimy uzbroić się w cierpliwość, na spurs basketBall w pelnej krasie przyjdzie nam jeszcze chwile poczekać. Może nawet do marca przyszłego roku.

Dziś w nocy derby Teksasu i biorąc pod uwagę tradycyjną ,spinkę, Houston o zwycięstwo będzie mega trudno. Ale nie takie rzeczy już widziałem by definitywnie skreślić słabe obecnie Sas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.