Legacy Finals

[lorak]

ok, ale sam twierdziłeś, że wielkość TD to też duży wpływ Popa i dlatego trudno Duncana ocenić.

owszem, ale trudno nie oznacza, iz nie da sie tego zrobic szczegolnie, ze w tym przypadku Kobe rowniez bardzo duzo zawdziecza innemu wielkiemu trenerowi, wiec mniej wiecej sie to wyrownuje, a w takim razie wyzej postawie Duncana, ktory ma i wiekszy wplyw na gre (choc zgodze sie z tymi, ktorzy twierdza, ze roznica miedzy nimi nie jest tu zbyt duza) i w teorii latwiej go obudowac - tak ze wzgledu na umiejetnosci jak i charakter.

[MarcusCamby]

Musisz dokładać wiele czynników - choćby siłę ekipy. Siłę oponentów. I cholernie ważne kontuzje. 

Obecnie wygląda na to, że LBJ mając 4 razy najsilniejszy team zdobędzie 2 tytuły (50%). To znacznie gorsza skuteczność niż Kobe.

 

No to umówmy się, że mając Shaqa w składzie to Kobe był tylko ładnym dodatkiem. Nawet, jeśli miał liczby to nie był niezbędnym elementem układanki. 

[Jendras]

BOS 08

Przewaga Lebrona

 

[samekontuzj]

Czy tylko ja mam wrażenie, że ten temat zmierza w doskonale znanym kierunku -> Lebron vs Kobe?

[ely3]

Argument z pierścieniami jest trochę dupowaty bo czasem są takie rzeczy jak finał 1988 gdzie kilka kardynalnych  błędów sędziowskich zabrało pierścień i 3 peat Tłokom. I chyba nie chcecie mi wmówić że gdyby sędziowie nie orżneli Detroit to dziś I.Thomas byłby w TOP 10 a Magic wypadłby poza TOP 5 ?

 

Czy dało się pokonać Jordana ? Czy dało się pokonać Shaqa z lat 00-02 ? Fajnie że taki Dirk ma tytuł ale jakby super PO z 11 przypadły na okres pierwszy czy drugi to facet nadal czekałby na pierścień jak kiedyś Barkley. Pierścienie mogą być niuansem w ocenie a nie wartością determinującą

[mac]

Czy tylko ja mam wrażenie, że ten temat zmierza w doskonale znanym kierunku -> Lebron vs Kobe?

Najgorsze, że w finały też w tym kierunku już odpłynął. Mógłby jakiś mod to wszystko połączyć?

[Kubbas]

Dyskusje o NBA zawsze prawie ze sa wielowatkowe i jakby tak wszystko wydzielac to dyskusje wygasaja, przynajmniej wiekszosc wydzielonych wygasa jak dla mnie lepiej juz zostawic tak jak jest

[Mameluk]

 Pierścienie mogą być niuansem w ocenie a nie wartością determinującą

Oczywiście. 

Tytuł wygrywa drużyna a nie zawodnik, więc liczba pierścieni przy ocenie pojedynczych zawodników zawsze wydawała mi się słabym argumentem.

Tak więc sam tytuł Dirka może nie mieć wielkiego znaczenia, ale już jego kosmiczny performance w playoffach jak najbardziej.

[Cloud]

Jeszcze co do Lebron vs Kobe - nie można zapomnieć, że Bryant przez większość swojej kariery miał jednego z najlepszych trenerów w historii NBA. Kogo miał Lebron ?

Edytowane 15 Czerwca 2014 przez Cloud

[ely3]

Jeszcze co do Lebron vs Kobe - nie można zapomnieć, że Bryant przez większość swojej kariery miał jednego z najlepszych trenerów w historii NBA. Kogo miał Lebron ?

 

Każdy kto nie docenia E.Spoelstre jako trenera popełnia gruby błąd. To świetny trener mający wiele dobrych rozwiązań.

Najnowsze choćby wyciagniecie z niebytu R.Lewisa. To jak Miami broni to też jest jego koncepcja. Podobało mi się to jak choćby z PAcers nagle zmienili na 2 ostatnie mecze zmienili sposób obrony pnr

[Cloud]

Każdy kto nie docenia E.Spoelstre jako trenera popełnia gruby błąd. To świetny trener mający wiele dobrych rozwiązań.

Najnowsze choćby wyciagniecie z niebytu R.Lewisa. To jak Miami broni to też jest jego koncepcja. Podobało mi się to jak choćby z PAcers nagle zmienili na 2 ostatnie mecze zmienili sposób obrony pnr

Zgadzam się, że to jest dobry trener. Daleko mu jednak do Jacksona.

[BiałaCzekolada]

Zgadzam się, że to jest dobry trener. Daleko mu jednak do Jacksona.

Ze Spoelstrą jest taki dziwny przypadek, że kiedy inni trenerzy zdobywają ze swoimi zespołami swoje tytuły to są automatycznie wpisani do rejestru świetnych coachów, a Spoelstrze zdobycie dwóch pierścionków i setka naprawdę odważnych i mądrych posunięć - ciągle nie pozwala otrzymać zasłużonego szacunku, bo "przecież ma łatwe zadanie mając big3". Podczas gdy 90% zespołów mistrzowskich również ma świetne rostery i posiadanie wielu gwiazd w składzie to wcale nie jest ujemny handicap, ba - jak trudne to zadanie to pokazuje case np. Mike Browna w LA czy AJ w Mavs.

 

Spoelstra robi więcej roboty i ma większy wachlarz pomysłów + jest lepszym "wizjonerem koszykówki" niż przykładowy Doc Rivers (IMO najbardziej overrated z stricte trenerskiego punktu widzenia), a w opinii publicznej to ciągle może wiązać buty temu drugiemu

 

cytując ulubione słowo amerykańskich komentatorów: "give him a credit"

[samekontuzj]

Zdecydowanie popieram.

Ubiegłoroczne finały fajnie się oglądało bo po każdym meczu trenerzy reagowali i wprowadzali poprawki.

W tej serii strasznie tego brakuje.

Teatr jednego aktora, a jest nim Pop.

[wowo]

Zdecydowanie popieram.

Ubiegłoroczne finały fajnie się oglądało bo po każdym meczu trenerzy reagowali i wprowadzali poprawki.

W tej serii strasznie tego brakuje.

Teatr jednego aktora, a jest nim Pop.

 

Legacy zawodników to jedno.

 

Zarówno rok temu jak i w tym MVP finałów był Pop.

 

Spo jest spoko ale nie możesz być uważany za świetnego trenera jak dostajesz trio LBJ-DW-CB w prime, masz najlepszy roster w lidze a przegrywasz w finałach 3 razy pojedynek trenerski, zdobywając dwa misie na cztery podejścia. Tak patrząc generalnie to rudzielec z Houston z b2b jest u mnie dużo lepszy niż Spo i też miał fajne posunięcia, pomysły. Nie miał za to zajebistych role players jakich posiadał Spo, też zdobył b2b a nikt go za jakiegoś zajebistego trenera nie uważa (i słusznie).

 

To z jakiego szrotu Pop potrafi zrobić prawie MVP Finals i sprawić, że są ważnymi elementami układanki mistrzowskiego zespołu to poezja.

 

@Ely3: Tiago był krytykowany za wysokość kontraktu ale nikt oglądający Spurs nie negował jego wpływu, zwłaszcza na obronę.

 

Bryant a James to dyskusja, która będzie nieukniona i nie ma co się spinać.

[ignazz]

https://pbs.twimg.com/media/BqOfhP8CAAAZJ2c.jpg:large

https://pbs.twimg.com/media/BqOiel1CEAEpSC4.jpg:large

 

Legacy?

[kulfon]

Ringi mają małe znaczenie. Horry ma 7. Jak już to liczą się mvp finals, a tutaj Kobe nie ma żadnej przewagi.

 

Ale Kobe grał z Shaqiem, a James z kim?

[RappaR]

Ale Kobe grał z Shaqiem, a James z kim?

Nie rozumiem pytania.

[kulfon]

Czy sądzisz, że James miałby 2 fmvp gdyby grał w drużynie z Shaqiem w najwyższej formie? To, że np. taki Stockton nie ma fmvp, czyli jest gorszy od Parkera, jak ktoś tam napisał? Akurat miał niefart grać przeciwko prawdopodobnie najlepszej drużynie w historii NBA.

[RappaR]

Czy sądzisz, że James miałby 2 fmvp gdyby grał w drużynie z Shaqiem w najwyższej formie? To, że np. taki Stockton nie ma fmvp, czyli jest gorszy od Parkera, jak ktoś tam napisał? Akurat miał niefart grać przeciwko prawdopodobnie najlepszej drużynie w historii NBA.

Aha, to Kobiemu liczymy, że zdobył ringi dzięki grze w drużynie z Shaqiem i liczymy je równorzędnie do zdobywanych jako lider i brak fmvp w żaden sposób temu nie przeskadza. okey...

[kulfon]

Ja akurat o pierścieniach nic nie pisałem, bo nie uważam że ma to aż takie znaczenie (vide Stockton). A Willis Reed jest na tej samej półce co James? Pippen w ogóle się liczy w porównaniu z np. Worthym?