Kubbas Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 A co Chalmers pokazuje? Przeciez od dawna wiadomo ze to elitarny spot up shooter, nie ma wykreowanych rzutow to go nie widac, tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RonnieArtestics Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 A co Chalmers pokazuje? Przeciez od dawna wiadomo ze to elitarny spot up shooter, nie ma wykreowanych rzutow to go nie widac, tyle. Zgłaszam nadużycie. Słowa "elitarny". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matek20 Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 (edytowane) Tak poza tematem. Ten dzieciak w 0:10 ma prawdziwe tatuaże ? O.o Edytowane 11 Czerwca 2014 przez matek20 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przem Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 Ludziska ogólnie to bez przesadyzmu. Spurs są na prowadzeniu 2-1. Jeszcze nic nie wygrali. W roku ubiegłym również było 2-1 a nie skończyło sie różowo. To nie jest tak jak jedna ekipa wygrywa to jest zajebista a ich oponent do dupy bo takie wrazenie też było po meczu drugim gdzie to Miami potrafiło ukraść HCA. Tak czy inaczej Spurs pokazują fantastyczna koszykówkę i dla mnie obserwacja jak spurs na przestrzeni lat potrafili sie zmienić z elitarnej ekipy defensywnej ze skostniałym atakiem na drużynę z niesamowicie zróżnicowanym atakiem oraz bombami z dystansu. Te same playoffy udowadniają że gdy jest potrzeba to ciężar gry mogą przenieść na dystans lub bliżej kosza w zaleznosci od okoliczności. I to jest ciekawe jak można wyrówananym składem bez widocznego superstara stworzyć ksiązkowy opis gry zespołowej. A marudzenie że Duncan nawet nie AllStar no to powiedzcie gdzie jest Hibbert w tych PO? Mecz nr 4 jest meczem który spurs muszą wygrać i stłamsić Miami. Dość tych nerwówek i czatowanie na 7 meczów. Wiadomo że James wyjdzie na pełnej a rola Bosha się zwiekszy bo gość jest w gazie ogólnie. Niemniej jednak jako zagozały fan spurs u schyłku pewnej ery /mojej jak i spurs/ życzę sobie 4-1. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulfon Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 Tak poza tematem. Ten dzieciak w 0:10 ma prawdziwe tatuaże ? O.o Przeciez to andersen Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ely3 Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 Przeciez to andersen Taki miniaturowy A pro pos miniaturyzacji taki suchar Kiedy Japończycy kupowali Stomil Poznań razem z moją koleżanką pracowaliśmy jako ich tłumacze i odbieraliśmy osobę nr 2 Bridgestona z Okęcia a był to rok 1997 i ten Japoniec powiedział mi coś takiego Ja myślałem że my jesteśmy mistrzami miniaturyzacji ale jakim cudem Wam się udało zrobić takie miniaturowe lotnisko międzynarodowe to on nie ma pojęcia A co do meritum Jakim cudem ktoś może porównywać rok 2013 z 2014 Pkt 1 - tym razem to Spurs ma HCA a nie Miami więc mecz nr 4 to mecz o życie dla Heat Pkt 2 - Rok temu Heat broniło w tym roku broni tak sobie i jest drugim zespołem w erze Tima które weszło do finału choć nie miało obrony TOP 10 i to widać na każdym kroku. San Antonio jak chce to robi swoje zatrzymania - popatrzcie co zrobił Green w 3 minuty 4 kwarty - co robi Tim z Tiago z Boshem Wade jest wycięty przez Greena. Le Bron ma problem z Greenem Duncan masakruje Krzyśka. Ray też ma cięzko. Kawhi zmusza Jamesa do trudnych rzutów albo gry w post. Nie ma praktycznie wjazdów. Miami nie może grać tego co lubi a Spurs praktycznie robi co chce, Mecz nr 1 gra w post przez wysokich Tima i Tiago Teraz robili z piłką na obwodzie co chcieli Jak nie daj Boże T.Parker zagra mecz na swoim poziomie na pełnych wjazdach i rozrzucaniu do rogów to z Heat nie będzie co zbierać Miami w tej chwili to najsłabiej broniący rywal na drodze San Antonio. Broni ich Le Bron i to że sami mają świetną egzekucję ale to im da może jeszcze jedno zwyciętswo na pewno nie 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 (edytowane) nie chciałbym jakoś szczególnie podnosić takich teorii spiskowych [więc nie wiem po co to piszę, ale tak mi chodzi po głowie], bo raz że ich nie lubię a dwa że pewnie san antonio i tak by to wygrało ale tak jak w G2 było parę złych gwizdków, które poszły dla miami a których być nie powinno // raczej pójść w drugą stronę [dyskusyjne faule greena i kwahiego na Bronie, faul na Kwahim podczas wejścia pod kosz - zagwizdany ofens Kwahiego] to w G3 w pierwszej kwarcie Spurs dostali szybko kilka gwizdków których chyba nie powinni dostać [czysta czapa Andersona na Splitterze, cośtam jeszcze było, bodajże faul przy wejśćiu na Kwahim], w zwiazku z czym miami zaczęło od razu bronić dużo mniej agresywnie i skończyło się na 41 punktach w 1st Q wiecie, nie przyglądałem się jakoś szczególnie powtórkom, nie powtarzałem akcji, mówię na podstawie tego co w torrentowej wersji widziałem francuski magic dalej niszczy, niesamowity PS jak ktoś zaczyna swoją argumentację nt tego że Spurs 2014 nie mogą być nawet najlepszymi Spurs w historii bo Manu/TiPi/Timmy są 9 lat starsi niż byli w 2005 i piszą to po takim meczu Greena/Kwahiego/Diawa to ja naprawdę wymiękam, klapki na oczach, 'za komuny panie to było' PPS jak ktos pisze jak to spurs dominujo i gdyby nie ich gorsza koncowka w G2 to moglo byc 3:0 to postawcie sie w sytuacji fana miami który może napisać, że gdyby nie skurcze albo też brak klimy to Heat mogli wyjeżdżać z san antonio z wynkiem 2:0 to będzie długa seria Edytowane 11 Czerwca 2014 przez rw30 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 francuski magic dalej niszczy, niesamowity btw jak ktoś zaczyna swoją argumentację nt tego że Spurs 2014 nie mogą być nawet najlepszymi Spurs w historii bo Manu/TiPi/Timmy są 9 lat starsi niż byli w 2005 i piszą to po takim meczu Greena/Kwahiego/Diawa to ja naprawdę wymiękam, klapki na oczach, 'za komuny panie to było' Boris Diaw jest najlepszym under-the-radar FA 2014 w tej chwili. Gdyby Thunder byli mądrzejsi albo po prostu gdybym to ja był Thunder - to Diaw miałby u mnie MLE. Co do Spurs 2014 > 2005 - zgoda, ale różnica jest mniejsza niż Ci się wydaje. Głębia składu zdecydowanie po stronie 2014 (chociaż Spurs 2005 to chyba najbardziej bogaty w role players ze wszystkich ich mistrzowskich teamów), ale nie wiem jak wysoko oceniać po 10 minut więcej od prime Duncana i in-his-absolute-prime Ginobiliego. Ludzie zapomnieli jak dobry był Manu w 2005 i że Robert Horry był ich Borisem Diawem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RonnieArtestics Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 (edytowane) PPS jak ktos pisze jak to spurs dominujo i gdyby nie ich gorsza koncowka w G2 to moglo byc 3:0 to postawcie sie w sytuacji fana miami który może napisać, że gdyby nie skurcze albo też brak klimy to Heat mogli wyjeżdżać z san antonio z wynkiem 2:0 to będzie długa seria Od 4kwarty game1 przejęli kompletnie inicjatywę w tej serii. Game2 prowadzenie od samego początku, udało się Miami wygrać po fatalnej końcówce Spurs i dzięki jak niektórzy tutaj stwierdzili najlepszemu występowi LBJ w Play Offs: 14-22FG i 100% za 3. To heat cały czas muszą gonić, jeśli już prowadzą to różnicą dwóch, trzech, czterech pkt max. A game3 obejrzałem jeszcze raz i nie rozumiem jak po tak fatalnym meczu lbj można pisać bzdury że przecież nikt nie jest maszyną i nie wymagajmy od niego 35-10 co mecz. Lebron rzucił 14 z 22 pts w 1q i jak można powiedzieć, że trzymał w grze heat w 1st half, bo bez niego byłoby -30 tak z całą pewnością można powiedzieć że w 2nd half nie zagrał nic ciekawego, wręcz śmiem twierdzić, że przegrał to spotkanie 3-ma stratami pod rząd na początku czwartej kwarty. Całe 6pts w second half, w tym dwa razy z pod kosza praktycznie bez obrońcy. On nawet nie próbował włączyć tego hero ball, które pozwoliło pociągnąć wynik w game2 i doprowadzić do remisu. Jestem świadom jego umiejętności i tego jaki jest groźny, że zaraz pewnie znowu odmieni losy serii świetnym występem ale gadanie że zrobił swoje i nie jest maszyną jest dla mnie śmieszne, bo mecz, zwłaszcza w 2nd half miał bardzo kiepski. Gorzej w ostatnich latach zagrał tylko z Indianą ten jeden mecz teraz co miał foul trouble, oraz dwa razy z Mavs w '11. Edytowane 11 Czerwca 2014 przez RonnieArtestics Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 Człowiek mógłby pomyśleć, że skoro Bosh jest on fire to dostanie więcej niż 4 rzuty w meczu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leeewy Opublikowano 11 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 Po co? Chalmers 0-5 > Bosh 4-4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 (edytowane) @ Czekolada Diaw nie jest żaden hot jak chodzi o FA market i też chyba nieszczególnie się nadaje do Okla - jakoś nie widzę żeby Westbrook nagle zaczął biegać bez piłki i trafiać trójki ze skrzydeł, Diaw po prostu idealnie pasuje do spurs ---- koleś ma zayebisty passing, a zespół zayebiście rusza się bez piłki jeśli jakiś klub walczący o pierwszą rundę PO go przepłaci to strzeli sobie w kolano co do Spurs 2005 to 2005 byli naprawdę zayebiści i wogóle, mi nie chodzi nawet o to kto jest lepszy i o ile, trzeba by się jakoś dłużej nad tym zastanowić a ja nie mam czasu chodzi mi tylko o sposób argumentacji i zupełne niezauważanie zmian w grze które od tego czasu zaszły P.S jeszcze uwaga co do Bosha - o ile w ataku w G2 i na początku G3 faktycznie grał fajnie, to jednak wydaje się że w obronie to nie jest ten Chris Bosh co kiedyś Edytowane 11 Czerwca 2014 przez rw30 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ely3 Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 Człowiek mógłby pomyśleć, że skoro Bosh jest on fire to dostanie więcej niż 4 rzuty w meczu. Jakby mu Duncan na zmianę z Tiago dawali miejsce na jakikolwiek rzut. Tak szczerze ile razy on miał pozycje w której powinien dostać piłkę. Może jeszcze jedną czy dwie w całym meczu. Cały plan Spurs polega na tym że olewają Lewisa ( niech sobie rzuca) olewają Chalmersa ( ten i tak nie potrafi rzucać w tym roku) i masakrują Bosha z Wadem. Ja naprawdę nie widzę aby Bosh lub Andersen miał wiele miejsca w meczu i powinien rzucać więcej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 #1 ja tam wolę 2005 #2 Diaw jak wielu FA którzy trafiają do SAS jest ciężko "dostawalny' poprzez chemię i mini francuską kolonię...jest mu tam dobrze i spurs szybciej mu sypną ciut za dużo niż pójdzie ROZMAWIAĆ z OKC o graniu nie wspominając obrona Green Leonard przesłąnia fakt że dobrze bronią także wysocy IDEALNIE współpracując Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 Game2 prowadzenie od samego początku, udało się Miami wygrać po fatalnej końcówce Spurs akurat wydawało mi się że było trochę inaczej, a że mam mecz na dysku to Ci sprawdziłem: po pierwszej połowie było 43 43, w 3 kwarcie najwyższe prowadzenie spurs to bodajże 4 punkty przez moment, miami prowadziło 5 w pewnym momencie, tak to w 3 kw +2, +3 dla któregoś z zespołów, na koniec 3rd Q +1 dla spurs po 10 sek 4 kwarty akcja 2+1 bosha, i miami obejmuje prowadzenie, kolejne prowadzenie spurs dopiero przy stanie 85:83 na 7:43 przed końcem miami obejmuje prowadzenie po trójce Jamesa na 6:08 przed końcem, i mecz jest na styku, +2 +3 w jedną lub drugą stronę aż do 40 sek przed końcem więc nie, to nie był mecz kontrolowany przez Spurs który przegrali przez słabą drugą połowę, cała druga połowa była na styku, Spurs nic nie kontrolowali Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 (edytowane) Boris Diaw jest najlepszym under-the-radar FA 2014 w tej chwili. Jak podpisał extension z Suns to w ciągu jednego offseason z zawodnika postury plus-minus Mariona zmienił się w to czym jest teraz, wiec tu mogą w październiku paść pewne rekordy. @ Czekolada Diaw nie jest żaden hot jak chodzi o FA market i też chyba nieszczególnie się nadaje do Okla - jakoś nie widzę żeby Westbrook nagle zaczął biegać bez piłki i trafiać trójki ze skrzydeł, Diaw po prostu idealnie pasuje do spurs ---- koleś ma zayebisty passing, a zespół zayebiście rusza się bez piłki jeśli jakiś klub walczący o pierwszą rundę PO go przepłaci to strzeli sobie w kolano This. Jakby mu Duncan na zmianę z Tiago dawali miejsce na jakikolwiek rzut. Tak szczerze ile razy on miał pozycje w której powinien dostać piłkę. Może jeszcze jedną czy dwie w całym meczu. Żeby dostać pozycję, to trzeba coś zagrać, a Heat zagrali na niego jeszcze mniej niż zwykle. Cały plan Spurs polega na tym że olewają Lewisa ( niech sobie rzuca) olewają Chalmersa ( ten i tak nie potrafi rzucać w tym roku) i masakrują Bosha z Wadem. Szkoda, że Bosha nie masakrowali jak rzucał 79 i 66% TS w pierwszych meczach. Edytowane 11 Czerwca 2014 przez Chytruz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bananowy_joe Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 “LeBron is very aggressive on the offensive end and defensive end,” Leonard said on ESPN. “So, just trying to match his intensity and trying keep my energy up and just staying hydrated throughout the game.” Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RonnieArtestics Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 po pierwszej połowie było 43 43, ale co z tego? jak napisałem od początku prowadzili spurs. i to nawet dwucyfrową przewagą chyba. wychodzi więc na to że miami prowadziło może przez jakieś 2-3 minuty w 1st half, a później był typowy mecz cios za cios, więc mieli przewagę powiedzmy przez około połowę czasu. czy wg ciebie inicjatywa nie była po stronie spurs, skoro 2/3 czasu prowadzili, a największe prowadzenie na jakie pozwolili miami to +5? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 (edytowane) ale co z tego? jak napisałem od początku prowadzili spurs. i to nawet dwucyfrową przewagą chyba. wychodzi więc na to że miami prowadziło może przez jakieś 2-3 minuty w 1st half, a później był typowy mecz cios za cios, więc mieli przewagę powiedzmy przez około połowę czasu. czy wg ciebie inicjatywa nie była po stronie spurs, skoro 2/3 czasu prowadzili, a największe prowadzenie na jakie pozwolili miami to +5? jak czytam coś takiego: 'Game2 prowadzenie od samego początku, udało się Miami wygrać po fatalnej końcówce Spurs' [to dokładny cytat z posta do którego się odniosłem] to mam wrażenie, że to jest równoznaczne z 'spurs prowadzili przez większość meczu i tylko zepsuta końcówka zabrała im zwycięstwo' - no, może nadinterpretuję, ale myślę że większość ludzi zrozumiała by to co napisałeś tak jak ja a tymczasem całą druga połowa była na styku --- no sorry, ale jesteśmy w takim wieku że chyba każdy sobie zdaje że nawet prowadzenie 10pkt na koniec pierwszej kwarty to jeszcze nie jest koniec meczu, co? więc jak robiłem moją zayebistą analizę to nie, nawet nie spojrzałem na wynik w jakimkolwiek momencie pierwszej połowy kurde, tak jak myślałem, że scrollowanie meczu sprzed 3 dni po to, żeby prowadzić dyskusję na forum to nie jest najlepsza rzecz jaką można zrobić z wolnym czasem idę chatę ogarnąć bo jutro stara z wizyto przyjeżdża Edytowane 11 Czerwca 2014 przez rw30 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 Diaw nie jest żaden hot jak chodzi o FA market i też chyba nieszczególnie się nadaje do Okla - jakoś nie widzę żeby Westbrook nagle zaczął biegać bez piłki i trafiać trójki ze skrzydeł, Diaw po prostu idealnie pasuje do spurs ---- koleś ma zayebisty passing, a zespół zayebiście rusza się bez piłki jeśli jakiś klub walczący o pierwszą rundę PO go przepłaci to strzeli sobie w kolano Zespół walczący o pierwszą rundę to nie, ale podałem przykład OKC (contender), bo istnieje duża szansa, że Diaw nie rozpuści się w masełku podpisanego kontraktu gdzieś, gdzie będzie walczył o mistrza i grał obok superstarów. Chciałbym po prostu zobaczyć Duranta w akcji, kiedy to 99% jego ofensywy nie zaczyna się z obwodu, a rzucenie piłki pod kosz nie powoduje automatycznego powrotu do obrony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się