Skocz do zawartości

[NBA Finals] Heat - Spurs


leeewy

Heat - Spurs  

94 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto zostanie mistrzem NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

A ja napisałem wcześniej, że to nie było na konkretnym przypadku i że nie twierdzę, że przy wyrównanym meczu gwizdanie spornych sytuacji 70:30 to nie jest błąd, a na pewno drukowanie, tylko że to MOŻE BYĆ sposób na bezkarny druk. 

 

Przypomnij sobie ze szkoły kwantyfikator ogólny i szczegółowy - no to mniej więcej chodzi tu o coś takiego. I to jedyna rola tych założeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezkarny druk? przecież w tej lidze to normalka tylko nikt tego nie nazywa drukowaniem, po prostu tak było, jest i będzie

 

co runda było mniej lub więcej kontrowersyjnych sytuacji, które zdaniem jednych wypaczyly wynik, a drudzy albo cicho siedzą, albo mają inne zdanie - kibice danej drużyny zawsze będą dopatrywać się wałów inaczej nie byliby kibicami

 

co to do cholery ten kwantyfikator ? (mam maturę)

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w mega skrócie chodzi o możliwość postawienia dwóch szczególnych tez - że dla każdej zmiennej spełniającej dany warunek zachodzi określona relacja i że istnieje zmienna spełniająca dany warunek, dla której zachodzi określona relacja (względnie zależność).

Widzisz, że nie ogarnia matmy, prościej.

Duży kwantyfikator - coś zawsze zachodzi, na przykład w finale NBA zawsze gra drużyna ze wschodu z zachodem

Mały kwantyfikator - coś może zajść, na przykład w finale może wygrać drużyna ze wschodu

 

Mało matematycznie, ale mniej więcej w ten sposób jest to stosowane w mowie.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza kwarta G3 to poezja w wykonaniu Spurs. LBJ też chwilami ocierał się o genialnośc dalekimi trafieniami i tą miną po nich, ale cały zespół SAS był po prostu niemożliwy i jeżeli oni przeje... ten mecz po 16 punktach przewagi to ja chyba będę potrzebował tu więcej browarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, że nie ogarnia matmy, prościej.

Duży kwantyfikator - coś zawsze zachodzi, na przykład w finale NBA zawsze gra drużyna ze wschodu z zachodem

Mały kwantyfikator - coś może zajść, na przykład w finale może wygrać drużyna ze wschodu

 

Mało matematycznie, ale mniej więcej w ten sposób jest to stosowane w mowie.

Dzięki, ja mam niestety "talent" do komplikowania, a nie upraszczania. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rw30 to nie kwestia przelotow.

finaly sa w takiej a nie innej tv, ktora ma mecze nba w swojeje ramowece we wtorki, czwartki i niedziele

jasne, ze nba mogloby rozlozyc pomiedzy czw a niedziela przelot, zeby 2 strony odpoczely ale z reguly tak nie robi i jest tak ja kw tym roku.

 

przeloty od kilkunastu lat nie sa problemem, dlatego powrocono do 2-2-1-1-1

 

 

to co zagrali spurs... w 1 polowie grali perfekcyjna egzekucje. motion, flow, nie wiem czy dalo sie zagrac lepiej. heat byli bezradni. w zasadzie tylko lebron podjal rekawice i przez moment wydawalo sie, ze mimo takiej gry spurs, miami bedzie w grze ale gdy kolejne akcje partnerow lebrona konczyly sie niecelnymi rzutami, stratami itd, to musialo sie tak skonczyc.

 

brawo spurs. wielki mecz, wielka demonstracje sily.

szczena mi opadla. 75% z gry?!? zastanawialem sie co jedli przed meczem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rw30 to nie kwestia przelotow.

finaly sa w takiej a nie innej tv, ktora ma mecze nba w swojeje ramowece we wtorki, czwartki i niedziele

jasne, ze nba mogloby rozlozyc pomiedzy czw a niedziela przelot, zeby 2 strony odpoczely ale z reguly tak nie robi i jest tak ja kw tym roku.

 

przeloty od kilkunastu lat nie sa problemem, dlatego powrocono do 2-2-1-1-1

 

 

to co zagrali spurs... w 1 polowie grali perfekcyjna egzekucje. motion, flow, nie wiem czy dalo sie zagrac lepiej. heat byli bezradni. w zasadzie tylko lebron podjal rekawice i przez moment wydawalo sie, ze mimo takiej gry spurs, miami bedzie w grze ale gdy kolejne akcje partnerow lebrona konczyly sie niecelnymi rzutami, stratami itd, to musialo sie tak skonczyc.

 

brawo spurs. wielki mecz, wielka demonstracje sily.

szczena mi opadla. 75% z gry?!? zastanawialem sie co jedli przed meczem...

 

Pierogi ze szpinakiem.

Leonardzik odkuł się z nawiązką za dwa ostatnie nieco słabsze mecze. Zmasakrował samego wielkiego Lebrona. Wow!!!

Już tylko dwa do końca. )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leonard świetny mecz po obu stronach. Nie chciałbym odbierać mu zasług, ale James z drugiej strony pasywnie... no i aż 7 TO (to akurat zasługa dobrej obrony ofc)... W sumie to zastanawiam się czy on zawsze musi mieć redemption game i nie może tak po prostu zagrać dwóch gier pod rząd na wysokim poziomie :P

Ogólnie Miami jak chce myśleć o tytule to musi rzucić kilka kłód pod nogi niesamowitej ofensywie Spurs, a sami coś więcej ruszać tą piłką bo dziś wyglądało to jakby grali w błocie. No i posadzić Chalmersa na ławie - aż ciężko na niego patrzeć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się posadzić Chalmersa bo .... Cole kompletnie nie potrafi rozgrywać. On tylko radośnie biega po boisku albo czeka na rzut za 3 i wtedy wszystko wisi na Le Bronie co akurat nie jest najlepszym pomysłem

A teraz tak pokrótce

 

po 1 - fantastyczna gra przede wszystkim Greena który praktycznie dziś zatrzymywał każdego. Wade'a, Le Brona jak była potrzeba i Allena. Praktycznie chaos w szeregach Spurs w 3 Q to był wynik flopa Chalmersa po którym Danny zarobił 4 faul zszedł i dopóki nie wrócił to Wade robił co chciał i o dziwo atak Spurs się posypał

po 2 - to prawda że Spurs trafiali wszystko w pewnym momencie pierwszej połowy ale też i miami jakoś im nie przeszkadzało w tym. Praktycznie w każdej rotacji byli spóźnieni o włos

po 3- Miami grało w ofensywie na 60% - normalnie to by wystarczyło na każdego ale z uporem maniaka powtarzam akurat z San Antonio samą ofensywą to jeszcze nikt nie wygrał bo ich egzekucja , ich picki to jest coś nie do przebicia

Po 4- San Antonio wygrało choć Parker długo długo grał totalną kaszanę

 

To mniej więcej tyle Green z Leonardem wygrali mecz nr 3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szajt, Leonard wypalił. Mecz już niestety był przegrany w 1q, potem tylko się szarpali. Mecz kiedy wszystko wchodzi rolesowi zawsze się zdarza, ale szkoda że zdarzył się akurat na boisku Miami. Niestety ciężko wywalczone HCA szybciutko stracone. W czwartek mecz o życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

t1_jackson_all.jpg

 

:D

 

 

mecz naprawdę dziwny. rekordy spurs ,pogoń miami i nawet do samego końca nie byłem pewny wygranej spurs. w ważnych momentach to tony parker i boris diaw prowadzili drużynę. jeśli ktoś przypisywał nashowi (hey bastek) propmocję diawa to teraz widac jaka to była promocja, passing skill i czytanie gry ma wyjebane. green i leonard zajebiście eksplodowali ale podobał mi się dzisiaj Patty Mills, świetna zmiana.

z takimi spurs ciężko wygrać ale i tak agresywną obroną i koncentracją miami prawie wróciło ,znaczy się wróciło ale trójkę zapalił odśnieżony Marco Belinelli.

 

teraz Miami musi wygrać ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

http://giant.gfycat.com/BrokenFabulousDragonfly.gif

 

 

tak jak w przegranym meczu gołym okiem widać że SAS brakuje kolejnego SF ( co dziwi w kontekście oczywistego przebijania się przez Duranta i LBJ) tak w Miami brakuje PG.

 

Dopóki CHalmers grał swoje to wspomagany na koziołku Wade'em lub LBJ to jakoś działało ale teraz pokutują te ściągnięcia Beasa i Odena za których ( przecież na ich pozycjach jest Haslem i Batier) dawno MIami powinno mieć mega szybkiego 3PG ( o ilu doliczymy się2)

 

Cole jest jak piszecie takim egzekutorem biegaczem niż klepaczem ...

 

dodatkowo mają obaj niscy obecnie inklinacje do brutalnej gry i może za te próby błota któremuś pasiakowi nie starczyć cierpliwości.....

 

docisk liderów i wymuszanie strat było doskonałe w wykonaniu Teksańczyków i odbili tak mozolnie zdobywane HCA....

 

z dodatkowym odczarowaniem dziewczynki "śpiewam 23:0" i hali w której MH nie przegrało

 

psychologicznie SAS są lepiej teraz niż jakby wygrali oba mecze u siebie a tu przegrali.. po prostu ugryźli mocno.... choć BAŁEM się że nie dowiozą jak Green usiadł i Wade załączył dziwne rzuty

 

dodatkowo dopiero sobie uświadomiłem jak młodziutki jest Leo....

 

https://pbs.twimg.com/media/Bp0hH7wIEAAFjz9.jpg:large

 

gracze w Finale 29+ w wieku 22 lat?

 

MAgic Johnson

Kobe B

Leonard

 

oraz stał się (wyprzedził Worthego) najmłodszym graczem w historii +25 na 75%FG w Finałąch

 

 

http://www.whoateallthepies.tv/wp-content/uploads/2011/05/DeharGIF.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się posadzić Chalmersa bo .... Cole kompletnie nie potrafi rozgrywać. On tylko radośnie biega po boisku albo czeka na rzut za 3 i wtedy wszystko wisi na Le Bronie co akurat nie jest najlepszym pomysłem

 

Jakbyś rozdzielił to na Cole'a, Wade'a i Brona to myślę, że jakoś dałoby radę. Chalmers w tym momencie robi im grę 4v6 właściwie, a może przy mniejszych minutach wchodząc z ławki dałby jakiś impact in plus. Chciałbym powiedzieć, że może go to trochę odbuduje, ale mam wrażenie, że z jego ego to leciałby tylko dalej w dół.

 

Spurs ogólnie teraz muszą tylko domknąć sprawę. Nie wierzę, że w g4 zagrają znowu to samo (chociaż z drugiej mnie to nie zdziwi :P) i to sprawia, że decydujący g5 mają u siebie. Heat w międzyczasie mogą się modlić żeby LBJ zagrał jeszcze 3 cudowne mecze bo inaczej będzie kicha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.